Wyobraźnia - Ewa Barwińska - ebook + książka

Wyobraźnia ebook

Barwińska Ewa

5,0

Opis

Natura nie ma konturów, lecz ma je Wyobraźnia. Natura nie ma melodii, lecz ma ją Wyobraźnia. Niczego nadnaturalnego nie ma w naturze, toteż rozpada się ona, Wyobraźnia jest wiecznością.

-William Blake

Pomiędzy twoim wzrokiem a kartką papieru jest wolna przestrzeń. Nie jest niczyja. Jest zarezerwowana dla twojej wyobraźni. Masz ogromne szczęście, kiedy uświadomisz sobie, jak wielki skarb jest w twoim posiadaniu. Darmowy, bez abonamentu, bez limitu, pielęgnowany będzie ci wierny do końca życia. Niedoceniona Wyobraźnia – źródło największych inspiracji, przepustka do innego świata. Śpi w twoim wnętrzu, a ty nawet nie zdajesz sobie z tego sprawy. Zakurzona, zapomniana, ignorowana. Tymczasem codziennie dla ciebie pracuje. To dzięki niej widzisz niewidzialne, wyobrażasz sobie przyszłość i wspominasz przeszłość. Czy to nie jest magiczne „widzieć”, nie posługując się wzrokiem? Czy to nie fascynujące, że to, na co „patrzysz”, jest niedostrzegalne dla nikogo? Dzięki niej malujesz obrazy, tworzysz dzieła o niespotykanej głębi. Wymyślasz i projektujesz. Dopóki jej nie oswoisz, twoja sztuka będzie płytka. Będzie piękna, ale płytka. Przebudź ją najdelikatniej, jak jest to możliwe. Weź za rękę i zaprowadź do swojego świata. Nakarm ją, napój, wpuść do siebie i już nigdy jej nie wypuszczaj. Będzie twoim wiernym towarzyszem w artystycznym świecie. Odwdzięczy ci się za miłość, jaką ją obdarzysz. Dostarczy ci pomysłów, o jakich nie śniłeś, będzie boską inspiracją i nieustającą weną. Do szpiku kości poczujesz się artystą i już nigdy nie będziesz chciał tego zmienić. To uzależniające odczucie i świadomość nieustannego wsparcia!

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi
czytnikach Kindle™
(dla wybranych pakietów)
Windows
10
Windows
Phone

Liczba stron: 100

Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
Oceny
5,0 (1 ocena)
1
0
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.

Popularność




Prolog

Natura nie ma konturów, lecz ma je wyobraźnia. Natura nie ma melodii, lecz ma ją wyobraźnia. Niczego nadnaturalnego nie ma w naturze, toteż rozpada się ona, wyobraźnia jest wiecznością.

 

William Blake

Pomiędzy twoim wzrokiem a kartką papieru jest wolna przestrzeń. Nie jest niczyja. Jest zarezerwowana dla twojej wyobraźni. Masz ogromne szczęście, kiedy uświadomisz sobie, jak wielki skarb jest w twoim posiadaniu. Darmowy, bez abonamentu, bez limitu, pielęgnowany będzie ci wierny do końca życia. Niedoceniona wyobraźnia – źródło największych inspiracji, przepustka do innego świata. Śpi w twoim wnętrzu, a ty nawet nie zdajesz sobie z tego sprawy. Zakurzona, zapomniana, ignorowana. Tymczasem codziennie dla ciebie pracuje. To dzięki niej widzisz niewidzialne, wyobrażasz sobie przyszłość i wspominasz przeszłość. Czy to nie jest magiczne „widzieć”, nie posługując się wzrokiem? Czy to nie fascynujące, że to, na co „patrzysz”, jest niedostrzegalne dla nikogo? Dzięki niej malujesz obrazy, tworzysz dzieła o niespotykanej głębi. Wymyślasz i projektujesz. Dopóki jej nie oswoisz, twoja sztuka będzie płytka. Będzie piękna, ale płytka. Przebudź ją najdelikatniej, jak jest to możliwe. Weź za rękę i zaprowadź do swojego świata. Nakarm ją, napój, wpuść do siebie i już nigdy jej nie wypuszczaj. Będzie twoim wiernym towarzyszem w artystycznym świecie. Odwdzięczy ci się za miłość, jaką ją obdarzysz. Dostarczy ci pomysłów, o jakich nie śniłeś, będzie boską inspiracją i nieustającą weną. Do szpiku kości poczujesz się artystą i już nigdy nie będziesz chciał tego zmienić. To uzależniające odczucie i świadomość nieustannego wsparcia!

Wstęp

Swoje pierwsze przemyślenia zaczęłam spisywać w 2013 roku. Dość dawno, a zarazem mam wrażenie, jakby było to rok temu… Postanowiłam kroczek po kroczku notować artystyczne doświadczenia, a zapamiętane obrazy przelewać na papier w formie słów.

Moja codzienna praca to zarażanie sztuką młodszych i starszych. To zarażanie chorobą tak silną jak silne potrafią być wirusy, które każą nam się poddać. To zarażanie wiarą w siebie i w swój talent – jakkolwiek mały by on był.

Od dwunastu lat obcuję z ludźmi, którzy pragną żyć sztuką, którzy chcą wejść w świat wyobraźni, w świat kolorów. Niesamowite uczucie móc coś komuś przekazać i widzieć owoce tej wiedzy. Niesamowite uczucie obdrapywać z łupin świeże talenty i patrzeć, jak artystyczna wrażliwość wlewa się do ich świata, do ich życia. Będę dozgonnie wdzięczna wam wszystkim, którzy mi na to pozwoliliście i nadal pozwalacie.

Zapragnęłam wypłynąć dalej, w świat, żeby podzielić się mądrością, jaką otrzymałam od wszystkich moich plastycznych uczniów – nieocenionych nauczycieli. Bezcennych przewodników w tej drodze, która nie tylko jest drogą do świata sztuki, lecz także drogą do wrażliwości, szacunku i przyjaźni.

Tak oto powstała owa książka – przekazuję wam odrobinę magii i zapraszam w podróż…

Wyobraźnia

Wyobraźnia jest ważniejsza od wiedzy,

ponieważ wiedza jest ograniczona.

 

Albert Einstein

 

– Czy umiesz dotknąć światła?

– Umiem – oczami…

– A ciemności?

– Umiem – oczami wyobraźni…

Twoja największa moc – moc wyobraźni. Nawet nie wiesz, ale jesteś ogromnym twórcą dzięki niej! I ogromnym szczęściarzem, kiedy ją odkryjesz! Bardzo często nie umiemy tego docenić, może nawet nie jesteśmy świadomi posiadania tak ogromnego talentu, jakim jest wyobraźnia. Niczym nieograniczona wyobraźnia! Nie umiemy zajrzeć w głąb siebie i dostrzec tej małej kolorowej kropli… A ona jest w każdym z nas i niepielęgnowana – wysycha… Należy jej się dokarmianie i pojenie coraz to nowymi wizjami, obrazami, światłem. Należy jej się twoja uwaga, trening i niejednokrotnie poprowadzenie za rękę!

Czym jest wyobraźnia? Nie będę przytaczać słownikowych formuł. Dla mnie wyobraźnia to zdolność widzenia. Choć widzenie to odbywa się w naszej głowie, to niezmiennie jest to WIDZENIE. Wyobraźnia to zdolność zobaczenia wszystkiego, co tylko jesteś w stanie sobie wyobrazić. Dosłownie wszystkiego – od szkicu, który za chwilę wykonasz, po baśniowe krainy czy wspinającego się po drzewie kota. Czytając to, zapewne już to widzisz i robisz to naturalnie, nieświadomie. A co się dzieje, gdy wyobraźni zaczynamy używać świadomie. Otóż dzieją się cuda – zarówno w życiu, jak i w twoim szkicowniku. To najpierw w wyobraźni powstawały największe wynalazki ludzkości – od jednej myśli w głowie zaczynał się wielki projekt w świecie realnym.

Nie doceniamy na co dzień CZEGOŚ, co nie ma dna, jest niewyczerpane, w dodatku dane nam jest za darmo – nie płacimy co miesiąc abonamentu za zdolność wyobrażania. Nie doceniamy tej potężnej mocy, którą ma każdy z nas. Czy zastanawiałeś się, jak wyglądałaby sytuacja, gdyby wyobraźnię można było kupić?! Czy dopiero wtedy miałaby wartość i wszyscy by ją doceniali? Mieliby ją wówczas tylko ci, których byłoby na nią stać… Jak ubodzy byliby ci, którzy nie mogliby jej zakupić. Może dzięki takiemu wyobrażeniu (tak, wyobrażeniu!) uzmysłowimy sobie, jak potężne narzędzie mamy na własność, wewnątrz siebie, bez opłat! Czy dostrzegasz teraz swoje bogactwo? Dosłownie i w przenośni… jesteś bogaty w wyobraźnię, która – jak tylko jej na to pozwolisz – podsunie ci być może pomysł, który da ci spełnienie w świecie realnym.

To właśnie dzięki wyobraźni tworzymy, to ona sprawia, że przenosimy na papier te zwykłe oraz te niezwykłe obrazy, że umiemy namalować coś „z głowy” i wreszcie to powoduje, że jesteś niezwykły, bo takiej wyobraźni, jaką masz ty, nie ma nikt na świecie! Jesteś unikatowy i wraz z nią tworzysz unikatowy duet! Kluczem do sukcesu będzie pielęgnowanie swojej wyobraźni i zaufanie jej, a co za tym idzie – zaufanie samemu sobie. Szczere przyznanie się przed samym sobą, że jesteś wielki dzięki największemu narzędziu, jakie posiadasz. Nie dzięki najdroższym farbom, pędzlom czy ołówkom… Bez wyobraźni na nic ci się one nie zdadzą.

Bardzo chciałabym, aby książka, którą trzymasz w ręku, uświadomiła ci, jak jesteś wielki i niepowtarzalny. Chcę pokazać ci, że wiara w siebie, konsekwencja oraz słuchanie swojej intuicji, podglądanie swojej wyobraźni to droga do sukcesu. Powinieneś uświadomić sobie, że warto być sobą na płótnie oraz w życiu, bo ŚWIAT potrzebuje właśnie ciebie – z twoją osobowością i niepowtarzalnym talentem!

Elf

Trzeba robić każde dzieło, jakby miało być ostatnim w twoim życiu, jakby miało być testamentem i pomnikiem dla samego siebie.

 

Stanisław Szukalski

Pochylasz się nad białą, czystą kartką papieru, czujesz zapach drewna świeżo zastruganego ołówka, z zapałem rozstawiasz farby, pastele, szykujesz pędzle i… I nic! Żadnego pomysłu, pustka w głowie. Czujesz, jak powoli zaczyna narastać irytacja, myślisz, główkujesz, wściekasz się jeszcze bardziej. Masz mgłę przed oczami, a przecież jeszcze chwilę temu z zapałem szykowałeś materiały, jeszcze przed momentem wiedziałeś, że oto na białym kartonie powstanie coś niebiańskiego… A teraz pustka…

Doskonale to znam, rzucałam wtedy wszystko, gniotłam papier i natychmiast zajmowałam się czymś innym. Poddawałam się w okamgnieniu przy najdrobniejszej potyczce, przy zwykłym braku pomysłu, odsuwając jak najdalej od siebie to niesamowicie wiercące uczucie CHĘCI TWORZENIA. Obrażałam się na siebie i przy okazji na cały świat. Żegnałam się ze swoją twórczością, zarzekając się, że już nigdy nic nie namaluję! To normalne – próbujesz ze wszystkich sił, a mimo to nic z tego nie wychodzi. W twojej głowie rozpoczyna się kłótnia twoich oczekiwań względem potencjalnego dzieła z faktyczną próbą stworzenia go. Ty chciałaś obraz, a obraz nie chciał wyjść – mówiąc najprościej.

I dziś – biorąc pod uwagę moje wieloletnie doświadczenie – wiem, że była to najgłupsza rzecz, jaką mogłam wtedy robić. Dziś wiem, że to moja nieporadna wówczas wyobraźnia „coś” chciała, ale sama nie wiedziała, co to ma być. Dziś wiem, że COŚ wewnątrz mnie próbowało ujrzeć światło dzienne, poprzez mój ukryty talent, chciało mi powiedzieć: „Hej! Jestem tu! Zajmij się mną!”.

Człowiek uczy się całe życie i nie zamieniłabym tamtych doświadczeń na żadne inne, bo to one kształtowały mnie oraz moją twórczość. Jestem im wdzięczna, że za uszy postawiły mnie na nogi, i dziś dzięki nim mogę się dzielić tą cenną lekcją z tobą.

Opowiem ci pewną historyjkę obrazującą to, o czym napisałam powyżej. Czytając, sam dostrzeżesz, jak uruchamia się twoja wyobraźnia, bo zapewne „ujrzysz” wszystko w najdrobniejszych szczegółach. I niech to będzie pierwsza lekcja ZAUWAŻANIA WYOBRAŹNI. Czytając, uświadom sobie, że widzisz te obrazy – a kiedy będziesz tego świadomy – będzie to oznaczać tylko jedno – że twoja wyobraźnia nie śpi, że ciągle czuwa. Czuwa wiernie przy twoich stopach…

Wyobraź sobie, że podchodzi do ciebie mały, kolorowy, świetlisty człowieczek – postać fikcyjna, ale tak niesamowicie wielobarwna, tak magiczna i ulotna, że masz ochotę zatrzymać ją na zawsze. Nie ma konkretnego kształtu, migocze jak promienie słońca odbijające się w wodzie. Jest delikatny i kruchy. Jego filigranowa sylwetka przysiada nieśmiało obok ciebie. Widzisz go? Zawstydzonym wzrokiem patrzy na ciebie i prosi o pomoc – zwyczajnie – masz pomóc mu w stworzeniu na papierze zjawiska tak niesamowitego, jakim jest on sam. „Chcę to zrobić, dam radę” – myślisz. Jeszcze chwilę się wahasz, spoglądasz ukradkiem na to biedne, zagubione stworzenie i ostatecznie się zgadzasz… Z wielkim zapałem bierzecie się do pracy i tu zaczyna się problem… Kompletnie nie masz pomysłu, co to ma być, jak to namalować, nawet nie wiesz, od czego zacząć – jak mu pomóc, co podpowiedzieć! Jak stworzyć na papierze świetlisty efekt, który nawet nie ma konkretnego koloru ani kształtu, jak pokazać jego migoczącą naturę? Nie masz pojęcia, jak to narysować ani jakich użyć kolorów i materiałów. Nie wiesz nic – masz wrażenie, że jest to największa pustka w głowie, jaka przydarzyła ci się w życiu! Czujesz, jak narasta zdenerwowanie, wściekasz się, rwąc papier w strzępy i wyrzucając swojego gościa z domu, przeklinając i trzaskając drzwiami, przeganiasz go przerażonego, blaknącego, stłamszonego…

Niepotrzebnie zajął ci czas, a ty daremnie uznałeś, że możesz mu pomóc – że możesz go namalować… Przez sekundę uwierzyłeś w siebie, w to, że dasz radę… Przecież znasz się na technikach, umiesz malować, szkicować… Masz na swoim koncie sporo udanych prac, kilka artystycznych sukcesów, wygrane konkursy. Patrzysz, jak świetlisty stworek umiera, znika, jakby ktoś zgasił światło. Przez chwilę masz wyrzuty sumienia, ale szybko ci przechodzi. Zajmujesz się czymś innym i po chwili zapominasz, że takie zdarzenie w ogóle miało miejsce.

A mały świetlisty człowiek to twoja CHĘĆ TWORZENIA, rozumiesz? Twoja wewnętrzna maleńka kropelka utkana z niteczek wyobraźni, zapału, twoich pomysłów. Bardzo cienka i wątła mgiełka, którą łatwo zdmuchnąć jak kurz z półki. Jeszcze się nie znacie, ale uwierz mi, że będzie to najlepsza artystyczna znajomość, jakiej doświadczysz… Nie możesz, ot tak, jej przegonić, bo to największy dar, który z twojego wnętrza wychodzi na zewnątrz, prosić cię o pomoc. Świetlisty człowiek to część ciebie. To ty jesteś za niego odpowiedzialny, to twoim obowiązkiem jest poprowadzić go za rękę w jego początkowej nieporadności, a z czasem zobaczysz, że robi to za ciebie, z czasem ujrzysz, że wysiłek się opłacał, bo dostrzeżesz w nim już nie małe zagubione elfiątko, ale prawdziwego przyjaciela-partnera w twojej twórczości!

Naucz się szacunku do tych iskierek chęci tworzenia, które błyskają z twojego wnętrza, do tych wszystkich olśnień, które szybko przykrywasz „pokrywką” irytacji. Zacznij szanować swój talent – jakikolwiek by on był! Bo dopiero kiedy docenisz to, co masz, możesz otrzymać tego więcej… Wtedy zacznie się prawdziwa magia!

Zacznę zatem jeszcze raz.

Pochylasz się nad białą, czystą kartką papieru, czujesz zapach drewna świeżo zastruganego ołówka, z zapałem rozstawiasz farby, pastele, szykujesz pędzle i… I nic! Żadnego pomysłu, pustka w głowie… I wiesz, co w takiej chwili robiłam? Dziękowałam za pustkę w głowie, przyjmowałam ją taką, jaka jest, z pełną otwartością, ponieważ wiedziałam, że ta pustka to początek, że dzięki niej zaczyna się niesamowity proces twórczy… Zamykałam wówczas oczy i czekałam, aż wyobraźnia sama mi coś podsunie, zainspiruje do stworzenia jakiegoś obrazu… Dalej nic… Mogłabym się zdenerwować, rzucić wszystko w kąt, ale zamiast tego ze spokojem POSTANAWIAŁAM coś namalować. To ogromny krok do przodu – POSTANOWIENIE.

Spokój, cierpliwość i postanowienie. A to wszystko nie dlatego, że tak trzeba, tylko dlatego, że szanujesz swój otwarty umysł, że szanujesz swoją wyobraźnię, wreszcie, że szanujesz siebie samego. To ty decydujesz o tym, co dzieje się w twojej głowie, to ty podejmujesz decyzję: stanę na wprost mojej chęci tworzenia i powiem jej: „Hej, namalujmy galaktykę”. I od tego momentu – od chwili podjęcia decyzji – trwaj w swoim postanowieniu, nie poddawaj się, dokończ obraz za wszelką cenę. Nawet jeśli przed wzięciem ołówka do ręki będziesz musiał przestudiować atlas nieba, nawet jeśli wyda ci się to niewyobrażalnie skomplikowane – podejmij wyzwanie! Spróbuj! Zacznij! Nawet jeśli obraz nie będzie ci wychodził – dokończ albo zacznij raz jeszcze, ale koniecznie skończ to, co rozpocząłeś! W swoim życiu spotkałam mnóstwo ludzi, którzy widząc jakiś obraz, mówili:

– Nigdy bym tak nie namalowała…

– A spróbowałaś kiedyś? – pytałam.

– Nie, ale wiem to na pewno, że mi nie wyjdzie…

Jak