Wyjść tłumaczowi naprzeciw. Miejsce tłumacza w najnowszych badaniach translatologicznych - Renata Makarska, Jadwiga Kita-Huber - ebook

Wyjść tłumaczowi naprzeciw. Miejsce tłumacza w najnowszych badaniach translatologicznych ebook

Renata Makarska, Jadwiga Kita-Huber

3,5

Opis

Zebrane w niniejszym tomie artykuły przedstawiają różne aspekty badań nad tłumaczami – są to przyczynki do ich biografii, studia na temat konkretnych projektów przekładowych i obranych w nich strategii translatorskich, szkice dotyczące widoczności tłumaczy w tekście i różnych aspektów socjologii przekładu; wszystkie one dotyczą badań prowadzonych aktualnie w Polsce i w Niemczech, w różny sposób realizujących postulaty Translator Studies i socjologii, a nawet polityki przekładu.

Ze Wstępu

 

Książka przybliża polskiemu czytelnikowi stosunkowo nową, żywiołowo rozwijającą się dyscyplinę, jaką są studia nad tłumaczem. Tłumacz, którego naczelną cnotą miała być w tradycyjnym ujęciu neutralność i „niewidzialność”, który w procesie translacyjnym miał pełnić rolę służebną wobec autora i oryginału, w coraz większym stopniu postrzegany jest jako samoistny podmiot i twórca, wywierający wpływ na przebieg i charakter transferu międzykulturowego, a także szerzej – na społeczeństwo.

Z recenzji dr hab. Anny Wołkowicz

 

Tłumacz jako zagadnienie badawcze – ten temat otwiera przed przekładoznawcami szerokie perspektywy i pozwala oczekiwać wielu interesujących ujęć oraz odkryć. Najwyraźniej rok 2019, wraz z nadchodzącym 2020, ma szansę stać się założycielskim przynajmniej dla polskich Translator Studies.

Z recenzji prof. dr Ewy Kraskowskiej

 

Jadwiga Kita-Huber, dr hab., prof. UJ w Zakładzie Literatury Niemieckiej Instytutu Filologii Germańskiej. Zajmuje się literaturą niemieckojęzyczną od XVIII w. po współczesność, w szczególności poetyką i estetyką oraz związkami między literaturą a religią, a także edytorstwem, humanistyką cyfrową i przekładem.

 

Renata Makarska, prof. dr, kieruje Zakładem Polonistyki na Wydziale Translatologii, Lingwistyki i Kulturoznawstwa Uniwersytetu im. Jana Gutenberga w Moguncji/Germersheim. Zajmuje się literaturą postemigracyjną, nowymi mniejszościami w Europie Środkowo-Wschodniej, komiksem, transkulturowością oraz przekładem.

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi
czytnikach Kindle™
(dla wybranych pakietów)
Windows
10
Windows
Phone

Liczba stron: 486

Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
Oceny
3,5 (4 oceny)
1
1
1
1
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.

Popularność




Okładka

Strona przedtytułowa

Strona przedtytułowa

Strona przedtytułowa

Jadwiga Kita-Huber, Renata Makarska

Wyjść tłumaczowi naprzeciw. Wprowadzenie

„Szekspir nie pisał po polsku”, „Tłumacz też autor” czy „Świecimy przekładem” – to tylko kilka z haseł, poprzez które Stowarzyszenie Tłumaczy Literatury w ostatnich latach stara się zwrócić uwagę gości targów książki czy spotkań autorskich na obecność, profesję i zadania tłumaczy literatury. Nie tylko dla czytelników tłumacz jest wciąż jeszcze zbyt mało widoczny; samym adeptom tego zawodu (zarówno przyszłym tłumaczom pisemnym, jak i ustnym) wpajano przez dziesięciolecia, że powinni być jak najmniej widzialni, bo dzięki temu pozostają neutralni. Utarło się przekonanie, także w samym przekładoznawstwie, że tłumacz może być tylko „źle widzialny”, tzn. widzialny przez swoje błędy1.

Tymczasem od ponad dwóch dekad obserwujemy tendencję zgoła przeciwną. Początkowa „niewidzialność” tłumaczy, poza najwybitniejszymi, miała w sobie coś ze „śmierci autora”, którą w latach 70. proklamował Roland Barthes, jednak nieco później zaczęto z nowym impetem uprawiać socjologię przekładu i zajmować się całym polem translatorskim, a nie tylko tekstem wyjściowym i docelowym, nie tylko ekwiwalencją oryginału i przekładu (bądź przekładów), które bardzo długo stały w centrum badań stosunkowo młodej dyscypliny naukowej, jaką było przekładoznawstwo. Należy pamiętać, że do końca lat 60. XX w. dyscyplinę tę postrzegano jako część językoznawstwa kontrastywnego, dopiero od lat 70. zaobserwować można proces jej usamodzielniania się2 i – w następnym kroku – stopniowej inter­dyscyplinaryzacji.

Kulturowy, ale i socjologiczny zwrot, jaki miał miejsce w translato­logii w latach 90.3, nie był tylko fenomenem anglosaskim. Zainteresowanie tłumaczem (literatury) – nie jako kategorią procesu translacji, lecz jako człowiekiem z krwi i kości, który nie tylko dokonuje (poprawnej) transformacji tekstu, ale ma zauważalny wpływ na transfer kulturowy, na rozpowszechnianie się nowych estetyk i kształtowanie kanonów literackich – pojawiło się w podobnym czasie zarówno w amerykańskich Translation Studies, jak i we francuskiej traduktologii, zapoczątkowując – dziś już powszechne – Translator Studies4.

Jeśli mówimy o miejscu literatury tłumaczonej w polisystemie literackim, pytamy też o miejsce i rolę tłumacza w polu translatorskim. Może być on „tylko” tłumaczem, ale też odkrywcą danego tekstu czy autora/autorki w ogóle; może być tłumaczem na ustabilizowanym rynku przekładu albo przekładać z tzw. małych literatur (i być agentem literackim, recenzentem wewnętrznym, tłumaczem i „pijarowcem”, a nawet wydawcą jednocześnie). Tłumacz może też pracować w niekorzystnych warunkach politycznych: w dyktaturze, na emigracji, podczas wojny; wojna czy dyktatura nie są bynajmniej czasem zatrzymania transferu kultury, lecz mogą paradoksalnie wspierać czy nawet umożliwiać procesy przekładu5. Badania na temat roli tłumacza w polu translatorskim prowadzone są równolegle w wielu krajach, w ostatnich latach również w Polsce6 i w Niemczech7.

Rozwijające się badania Translator Studies przejawiają generalne otwarcie na nowe tematy w humanistyce – coraz częściej pojawia się w nich np. aspekt genderowy8. Zawód tłumacza, uważany za tradycyjnie dość sfeminizowany, nie od początku był profesją, w której kobietom łatwo było zaistnieć. Najwyżej ceniono w nim umiejętności pisarzy-tłumaczy (mimo iż przekład uważano generalnie za czynność odtwórczą, a nie oryginalną9), i to o nich właśnie najwięcej wiemy czy jako literaturoznawcy, czy translatolodzy, czy po prostu czytelnicy. Żony lub partnerki owych piszących tłumaczy/tłumaczących pisarzy to często faktyczne (współ)autorki przekładów, by wymienić te najbardziej znane w obszarze tłumaczeń na język polski: Józefinę Szelińską i Zofię Żeleńską. Z drugiej strony od końca XVIII w. mówić możemy o wzmożonej, wiążącej się ze wzrostem czytelnictwa w Europie działalności translatorskiej kobiet, które nierzadko same były autorkami i publikowały swoje tłumaczenia najczęściej anonimowo – ich działalność translatorska przyczyniła się znacząco do emancypacji kulturalnej kobiet począwszy od pierwszej połowy XIX w.10

Równie istotne w badaniach nad tłumaczami staje się instrumentarium pojęciowe postkolonializmu, pozwalające spojrzeć na proces przekładu i zaangażowanych weń aktorów w kontekście problematyki władzy, wykluczenia lub marginalizacji. Jest to podejście szczególnie istotne w przypadku badań nad tłumaczami pochodzącymi z terenów (s)kolonizowanych11 czy na takich obszarach działających. Odnośnie do przekładów między językiem polskim a niemieckim w centrum uwagi znalazły się obszar Galicji i grupa tłumaczy działających tam w okresie rozbiorów i de facto aż do II wojny światowej12. Na uwagę zasługują w tym kontekście także początkujące dopiero badania nad przekładami między językiem polskim a językami regionalnymi, odnoszące się do obszaru Polski w jej dzisiejszych granicach, które coraz częściej uwzględniają także samych autorów tłumaczeń13. Biografie translatorskie tych tłumaczy można nazwać „biografiami pogranicznymi”14.

Badania nad tłumaczami skupiają się z jednej strony na rekonstrukcji biografii translatorskiej (w jej bezpośrednim związku z działalnością przekładową), z drugiej – na roli tłumaczy w szeroko rozumianym polu translatorskim, w którym działają też inni agensi: wydawcy, redaktorzy wydawniczy, lektorzy i korektorzy, krytycy literaccy, recenzenci, księgarze i bibliotekarze, mecenasi czy w końcu sami czytelnicy, wpływający ze swej strony na funkcjonowanie pola. Niebagatelną rolę odgrywają tu instytucje odpowiedzialne za (zagraniczną) politykę kulturalną, jak państwowe i prywatne agencje literackie oraz fundacje i instytuty wspierające działalność przekładową, finansujące nagrody czy też stypendia twórcze dla tłumaczy. Badania nad tłumaczami to w końcu też analiza ich wieloaspektowej „obecności” w tekście, która w obliczu pytań zadawanych przez Translator Studies nabiera szczególnej ostrości – obalając tym samym mit o ich rzekomej neutralności15.

Liczba nagród przyznawanych w Polsce tłumaczom literatury powiększyła się w ostatnich latach kilkukrotnie. Zdecydowanie najstarsza jest nagroda Polskiego PEN Clubu za przekład z literatury obcej na język polski, istniejąca od 1929 r.; jej laureatami byli m.in. Tadeusz Boy-Żeleński (1932), Jerzy Ficowski (1977), Małgorzata Łukasiewicz (1993) czy Maryna Ochab (1999). Przez dziesięciolecia (od 1972) najbardziej poważane wyróżnienia przyznawała redakcja „Literatury na Świecie”, w dodatku w licznych kategoriach, m.in. za przekład poezji, za przekład prozy, za debiut („Nowa Twarz”) czy za całokształt pracy przekładowej („Mamut”). Od 2015 r. przyzna­wana jest w trybie dwuletnim Nagroda (Prezydenta Miasta Gdańska) za Twórczość Translatorską im. Tadeusza Boya-Żeleńskiego, wręczana podczas Gdańskich Spotkań Tłumaczy Literatury „Odnalezione w tłumaczeniu”. W ostatnich latach fundowane są również nagrody dla tłumaczy, z założenia statusowo równowartościowe z nagrodami literackimi, przez co jeszcze mocniej uwypuklony zostaje kreatywny (a nie odtwórczy) charakter pracy tłumacza: i tak np. od 2014 r. Nagroda Literacka Gdynia przyznawana jest również w kategorii przekładu (obok wcześniejszych: „proza”, „poezja” i „eseistyka”). Przyznawane są też nagrody „podwójne”: Nagroda im. Ryszarda Kapuścińskiego za najlepszy reportaż wędruje już nie tylko do autora, ale (jeśli w przypadku nagrodzonego tekstu mamy do czynienia z przekładem) również do tłumacza, podobnie dzieje się w przypadku Literackiej Nagrody Europy Środkowej Angelus (od 2009). Tego typu podwójne nagrody przyznawane są również za zachodnią granicą, gdzie zdecydowanie najbardziej znana jest Nagroda Brücke Berlin, oraz w innych krajach europejskich: we Francji (Nagroda Laure-Bataillon) i Szwecji (Międzynarodowa Nagroda Literacka przyznawana przez Kulturhuset Stadsteatern w Sztokholmie).

W przestrzeni publicznej tłumacze stają się jednak coraz widoczniejsi głównie dzięki nim samym. Mamy tu na myśli nie tylko wspomnianą już działalność Stowarzyszenia Tłumaczy Literatury, ale również liczne w ostatnich latach publikacje zajmujące się „przejęzyczeniami”: tłumaczami i ich działalnością translatorską16.

Wkład translatologii w badania nad tłumaczami staje się coraz wyraźniejszy także dzięki kolejno powstającym słownikom, leksykonom czy bazom danych tłumaczy. W 1998 r. pojawił się pomysł cyfrowego Svenskt översättarlexikon, a w 2009 r. wczytano pierwsze spośród blis­ko 500 artykułów biograficznych (www.oversattarlexikon.se). W 2011 r. rozpoczęto prace nad Niemieckim leksykonem tłumaczy (Germersheimer Übersetzerlexikon, www.uelex.de); aktualnie przygotowywane są dalsze edycje cyfrowych leksykonów. W latach 1998–2001 zainicjowano projekt bazy danych, obejmującej biografie tłumaczy literackich na język czeski17, zaś między 2015 a 2017 r. ukazały się dwa tomy słowackiego słownika – Slovník slovenských prekladateľov umeleckej literatúry18. Również w Polsce widać rosnące zainteresowanie tematem elektronicznego słownika tłumaczy19.

Tworzenie leksykonów tłumaczy (czy to w wersji papierowej, czy elektronicznej) wymaga od badaczy – jak pokazują dotychczasowe prace – przede wszystkim umiejętności czytania (czyli interpretowania) materiałów archiwalnych i niemalże detektywistycznej inwencji w znajdowaniu dokumentów na ich temat. Tak jak zwrot kulturowy i wyjście naprzeciw tłumaczowi prowadzi do „humanizacji” przekładoznawstwa, tak zdecydowany wpływ na badania podstawowe wywiera kolejny zwrot – zwrot ku materialności (material turn), który przejawia się najwyraźniej w rekonstruowaniu biografii tłumaczy na podstawie archiwaliów, jakie po sobie zostawili. Podczas gdy dla stowarzyszeń tłumaczy zasadniczym narzędziem zbierania informacji o ich członkach są znormalizowane kwestionariusze, tak dla badacza-translatologa, zajmującego się tłumaczami wcześniejszych pokoleń, są to dokumenty przechowywane w muzeach i archiwach. Rzadko mamy do czynienia z archiwami poświęconymi w całości tłumaczom, często wchodzą one w skład archiwów wydawniczych, miejskich czy uniwersyteckich. Czasami sięgamy nawet po pojedyncze dokumenty, zachowane na uczelniach, na których studiowali późniejsi tłumacze20. Zaprawieni w teoretycznych debatach badacze początku XXI w. muszą więc wrócić do kultury materialnej21. Badaniami archiwalnymi zajmuje się większość autorów niniejszego tomu.

W ostatnich latach udało się stworzyć pierwsze archiwum poświęcone wyłącznie tłumaczom: Archiwum im. Karla Dedeciusa w Collegium Polonicum na Uniwersytecie Europejskim Viadrina połączone z Fundacją tego samego imienia, gdzie już dziś można badać spuściznę nie tylko Dedeciusa (1921–2016), ale i Henryka Bereski (1926–2005). Wielu nadal aktywnych tłumaczy jest zainteresowanych możliwością późniejszej „muzealizacji” własnej profesji; współpracę z Archiwum i z Fundacją nawiązali już m.in. Rolf Fieguth oraz Roswitha Matwin-Buschmann. Archiwum aktywnie zabiega o kolejne zbiory22.

*

Zebrane w niniejszym tomie artykuły przedstawiają różne aspekty badań nad tłumaczami – są to przyczynki do ich biografii, studia na temat konkretnych projektów przekładowych i obranych w nich strategii translatorskich, szkice dotyczące widoczności tłumaczy w tekście i różnych aspektów socjologii przekładu; wszystkie dotyczą badań prowadzonych aktualnie w Polsce i w Niemczech, w różny sposób realizujących postulaty Translator Studies i socjologii, a nawet polityki przekładu. Artykuły tworzą cztery bloki tematyczne.

Rozdział pierwszy, Tłumacz i jego widzialność w badaniach translato­logicznych, ma charakter przeglądowo-teoretyczny i jest rodzajem wprowadzenia do bardziej szczegółowych badań zebranych w pozostałych częściach. Publikację otwiera Magda Heydel artykułem proponującym przegląd kontekstów badawczych, w których obecnie rozwijają się badania nad tłumaczami. Badaczka pokazuje, że ze względu na fizyczną obecność tłumaczy na scenie przekładu nierzadko inspiracja płynie ze studiów nad tłumaczeniem słowa żywego, co rodzi pytania o cielesność, warunki pracy czy szkolenia, ale również o kwestie etyczne, dotyczące odpowiedzialności tłumaczy i skutków ich pracy tak dla otoczenia, jak i dla nich samych. Postulat humanizacji badań nad przekładem znajduje rezonans w historii przekładu, badaniach archiwalnych i genetycznych, studiach nad biografią tłumaczy oraz w ramach badań nad tzw. transfikcją, czyli utworami literackimi bądź filmowymi, w których występują tłumacze, a także w badaniach nad historią i pamięcią.

Wątek biografii tłumaczy podejmuje Andreas F. Kelletat. Autor wychodzi od pytania o zmianę wizerunku translatologii (staje się bardziej ludzka?) w konsekwencji badań nad biografiami tłumaczy. W dalszej kolejności omawia koncepcję i perspektywy rozwoju Niemieckiego leksykonu tłumaczy (UeLEX), który powstaje m.in. pod jego kierunkiem na Uniwersytecie im. Jana Gutenberga w Moguncji/Germersheim. Projekt leksykonu, mającego stworzyć podstawę dla przyszłej literackiej i kulturowej historii przekładu (na język niemiecki), może zostać zrealizowany tylko na gruncie szeroko zakrojonej interdyscyplinarnej i międzynarodowej współpracy.

Rozdział ten zamyka rozmowa na temat archiwaliów i badań nad spuściznami tłumaczy, przeprowadzona z Agnieszką Brockmann, odpowiedzialną za prace Archiwum im. Karla Dedeciusa, i Iloną Czechowską, kierującą działalnością Fundacji im. Karla Dedeciusa. Badaczki pokazują, że sami tłumacze mogą i powinni aktywnie współpracować z archiwami, starając się dokumentować swoją pracę i zawczasu decydując, co się stanie w przyszłości z ich zbiorami. Wbrew pozorom np. cyfryzacja komunikacji w polu translatorskim wcale nie sprzyja jej archiwizowaniu – tu sami tłumacze muszą zadbać o odpowiednią dokumentację. Z rozmowy wyłaniają się charakterystyczne rysy nowej instytucji, jaką jest archiwum tłumaczy literatury, wyróżniające je na archiwalnej mapie Europy, a także związane z nim perspektywy badawcze.

Artykuły zebrane w kolejnym rozdziale, Badania nad biografiami translatorskimi. Przyczynki do leksykonu tłumaczy, mogą posłużyć jako prace wstępne do późniejszych biogramów leksykonowych. Ułożony w porządku chronologicznym rozdział otwiera artykuł JadwigiKity-Huber na temat sytuacji tłumaczy literatury w dobie klasyczno-romantycznej, głównie w latach 20. i 30. XIX w., szczególnie istotnych w polsko-niemieckim transferze kulturowym. Problem „(nie)widzialności” tłumacza w tym okresie autorka przedstawia na przykładzie dwu diametralnie różnych postaci zajmujących odmienne pozycje w polu literackim: Kazimierza Brodzińskiego (1791–1835), pierwszego tłumacza Cierpień młodego Wertera na język polski, oraz Carla von Blankensee (zm. 1836?), jednego z pierwszych tłumaczy Adama Mickiewicza i zarazem autora kanonicznego przekładu Ballad i romansów. Artykuł pokazuje, jak wyjście w badaniach przekładoznawczych od osoby tłumacza może uzupełnić wiedzę na temat – wydawałoby się – dobrze rozpoznanych już konstelacji i tym samym, przynajmniej częściowo, rzucić nowe światło na życie społeczno-kulturalne pierwszej połowy XIX w.

Artykuł Markusa Eberhartera przedstawia pierwszą biografię translatorską Alberta Zippera (1855–1936), tłumacza, pisarza, krytyka literackiego, działającego we Lwowie na przełomie XIX i XX w. Eberharter opisuje najważniejsze etapy tej biografii, m.in. socjalizację językową i literacką oraz motywację do zajęcia się przekładem, a także charakteryzuje dzieło translatorskie. Przedstawiona analiza jest o tyle nowatorska, że zazwyczaj z obszarem wielokulturowej i wielojęzycznej Galicji kojarzymy tłumaczy z językiem polskim (czy ukraińskim bądź jidysz) jako wernakularnym, którzy bądź przekładali z niemieckiego na polski (Izydor Berman, Józefina Szelińska), bądź z polskiego na niemiecki (Siegfried Lipiner). Eberharter rekonstruuje natomiast, w jaki sposób tłumaczem zostaje syn austriackiego urzędnika, tylko częściowo wychowany we Lwowie, i jak przyczynia się on do recepcji poezji polskiego romantyzmu w niemieckim obszarze językowym.

Renata Makarska pokazuje w swoim artykule, jak zwrot materialny może w niebagatelny sposób wpłynąć na badania nad biografiami tłumaczy. Autorka sięga po – wydawałoby się – dobrze opisaną biografię redaktora i tłumacza Hermanna Buddensiega (1893–1976), inicjatora i redaktora „Mickiewicz-Blätter”, autora do dziś cenionego przekładu Pana Tadeusza (1963). W przypadku Buddensiega badania prowadzone w archiwach przynoszą nie tylko odpowiedzi na wciąż aktualne pytania (skoro Buddensieg nie znał języka polskiego, to w jaki sposób przebiegał proces translacji i kim byli jego pozostali uczestnicy?), ale pomagają sformułować nowe – o motywację pracy redaktorskiej i przekładowej po 1955 r., o zasięg i recepcję czasopisma „Mickiewicz-Blätter”, wreszcie o związki między działalnością Buddensiega (jako pisarza, redaktora i mówcy) w latach 30. XX w. a jego późniejszą aktywnością na polu polityki kulturalnej.

Powiązaniom sztuki, polityki i translacji w biografii Jacka Frühlinga (1892–1976), który po II wojnie światowej zmonopolizował przekłady niemieckojęzycznej prozy na język polski, tłumacząc m.in. powieści Liona Feuchtwangera, Jakoba Wassermanna czy Franza Werfla, poświęcony jest kolejny artykuł. Tekst Tadeusza Skwary opiera się na ego-dokumencie tłumacza – książce wspomnieniowej W moim kalejdoskopie (1964). Chociaż wspomnienia te zostały napisane przez członka partii komunistycznej i ważną postać w politycznym życiu Polski Ludowej oraz mają w dużej mierze anegdotyczno-plotkarski charakter, bardzo ciekawie odsłaniają kulisy pracy tłumacza w autorytarnym kraju. Autor pyta wprost o uwikłanie Frühlinga jako tłumacza w bieżącą sytuację polityczną oraz wpływ tego uwikłania na formę przekładu. W translacjach Frühlinga pojawiają się bowiem drobne, a mimo to istotne dla wymowy tłumaczonych dzieł ingerencje w tekst oryginalny.

Trudności pracy w autorytarnym systemie charakteryzują też działalność redaktorki i tłumaczki Jutty Janke (1932–2004), której pierwszą biografię translatorską przedstawia artykuł AmeliiŁagockiej. W latach 60. i 70. Janke tłumaczyła w NRD pojedyncze utwory m.in. Stanisława Lema, Wisławy Szymborskiej, Kazimierza Brandysa czy Edwarda Redlińskiego. Była jednak nie tylko tłumaczką, ale przede wszystkim redaktorką wydawnictwa Volk & Welt (1956–2001), pełniła zatem różne funkcje w polu translatorskim. Łagocka skupia się na symbiozie i wzajemnym oddziaływaniu pracy translatorskiej i wydawniczej. Dzięki materiałom zebranym w archiwum wydawnictwa Volk & Welt w Akademii Sztuk (Akademie der Künste) w Berlinie badaczka może przedstawić kompletny dorobek Janke – listę własnych i redagowanych tłumaczeń oraz komentarzy do wydawanych w NRD przekładów literatury polskiej.

Serię artykułów na temat biografii tłumaczy zamyka esej Ewy Rajewskiej poświęcony sylwetce twórczej Marii Kureckiej (1920–1989), tłumaczki literackiej z języka niemieckiego, francuskiego i angielskiego, przekładającej także literaturę polską na język niemiecki. Kurecka była zarazem poetką, krytyczką literacką, redaktorką radiową i biografką. Rajewska przedstawia jej tłumaczenia literackie jako twórczość świadomą, opisywaną w artykułach o przekładzie, a nawet w całej książce – znanym eseju o (współ)tłumaczeniu Doktora Faustusa pt. Diabelne tarapaty (1970). Zasadniczym przedmiotem szkicu jest „ucho tłumaczki”: jej wyczulenie na słowny detal, melodię i rytm mowy, przez Kurecką nazywane też „wewnętrzną akustycznością”. Badaczka zalicza tłumaczkę do „słuchowców wewnętrznych”, którzy „uszyma duszy” słyszą zarówno tekst źródłowy, jak i tekst przekładu od początku jego powstawania.

Teksty zebrane w rozdziale trzecim, Tłumacz widoczny w tekście, zajmują się różnymi aspektami widoczności tłumacza w tekście przekładu, dotyczą zatem relacji między tłumaczem a tekstami i możliwych konceptualizacji tych relacji, świadomego działania przeciwko niewidoczności czy to w eseistyce, czy w samych przekładach, kwestii granic utożsamiania się tłumacza z przekładanym dziełem i wynikającego stąd problemu tłumaczenia jako współautorstwa. Rozdział otwiera szkic Piotra de Bończy Bukowskiego o różnych modelach interakcji tłumacza i tekstu sytuujących się w performatywnym paradygmacie myślenia o tłumaczeniu. Tłumacz ukazany zostaje w roli eksponującego swoją widzialność wykonawcy tekstu oryginalnego, a jego działania rozpatrywane są w kontekście inscenizacji, cielesności, agoniczności i ludyczności. Przy tym uwypuklony zostaje przede wszystkim koncept gry, który Bukowski zawęża w swej analizie do tekstów ludycznych, zachęcających odbiorcę do podjęcia gry/zabawy tłumaczeniowej z tekstem (m.in. w literaturze nonsensu). Autor pyta również o widoczność tłumacza w tekstach dokumentalnych (np. w świadectwach Zagłady) i wskazuje na granice takiej widoczności, chodzi bowiem o teksty, które stawiają właśnie nie tłumacza, lecz problem mediacji w centrum dyskusji nad zakresem i etyką ich recepcji.

Przekładem jako performansem zajmuje się również Beate Sommerfeld – na przykładzie twórczości eseistycznej i przekładowej Andrzeja Kopackiego (ur. 1959) pokazując, w jaki sposób na dwóch płaszczyznach, w translatorskiej praktyce i teorii, przeciwdziała on „niewidzialności” tłumacza. Sommerfeld przypomina eseistyczną polemikę Kopackiego z do niedawna dominującym dyskursem postrzegającym przekład jako zjawisko odtwórcze i mniej wartościowe niż oryginalna produkcja literacka. Rozumienie tłumaczenia jako działania performatywnego pozwala zaś uwidocznić jego rolę jako kreatywnego współ-inscenizatora tekstów. Na przykładzie tłumaczeń kolaży Herty Müller autorstwa Kopackiego badaczka prezentuje, jak postrzeganie translacji jako performansu bezpośrednio wpływa na pracę translatorską, tym trudniejszą, że jedność słowa i obrazu występująca u niemieckiej poetki zostaje tu kreatywnie przetransponowana wyłącznie na medium języka.

W centrum tekstu Przemysława Chojnowskiego znajduje się Karl Dedecius jako tłumacz poezji Zbigniewa Herberta (1924–1998). Opierając się na niepublikowanej dotąd korespondencji między tłumaczem a poetą z lat 1959–1994, Chojnowski pyta o rolę tłumacza jako „drugiego autora”, wynikającą z wejścia tłumacza w obszar kompetencji przynależących zwykle do twórcy oryginału. Stosunek autora i tłumacza przechodzi tu od „lojalnej przyjaźni”, przez symbiozę do współautorstwa. Podczas kiedy inni badacze mówią w tym przypadku o „tłumaczeniu imperialnym” czy „kolonizowaniu oryginału” (Bernhard Hartmann), Chojnowski przywołuje kategorię „tłumacza jako drugiego autora” Anny Legeżyńskiej i pokazuje na bazie archiwaliów, jak rozwijała się współpraca Dedeciusa i Herberta.

Rozdział ten zamyka szkic Petera Loewa dotyczący zadań tłumacza wyznaczanych przez sam gatunek tekstu oraz związanej z tym „doskonałości” czy „niedoskonałości” translatu. Punktem wyjścia argumentacji jest refleksja o Friedrichu Griesem (1940–2012), kongenialnym tłumaczu, opisywanym przez niektórych za pomocą metafory „łyżwiarza”, z lekkością ślizgającego się, niczym po lodzie, po przekładanych tekstach. Loew zadaje bardzo istotne pytanie, w jaki sposób tłumaczyć źródła historyczne stawiające opór, np. pamiętniki robotników z czasów PRL, które oprócz warstwy faktualnej zawierają dodatkowe informacje o autorach (ich pochodzeniu, wykształceniu, statusie społecznym), transponowane wyłącznie przez język – gwarę, regionalizmy czy błędy gramatyczne. Badacz skłania się ku tezie, że tłumacz powinien respektować językową niedoskonałość oryginału i próbować ją zachować w translacie, nawet kosztem „poprawności” językowej czy „doskonałości” przekładu.

Artykuły zamieszczone w ostatnim, czwartym rozdziale, Tłumacz a socjologia przekładu, skupiają się na całym polu translatorskim, przy czym widoczne są ekskursy w kierunku polityki przekładu i polityki kulturalnej. Część tę otwiera tekst Pawła Zajasa, biorący za punkt wyjścia postać pisarza, tłumacza liryki niderlandzkiej na język niemiecki i redaktora licznych antologii, Hansa Joachima Schädlicha (ur. 1935). Na przykładzie rekonstrukcji procesu powstawania zbioru liryki flamandzkiej i holenderskiej Gedichte aus Belgien und den Niederlanden (1977), którą Schädlich przygotował dla wydawnictwa Volk & Welt, Zajas pokazuje polityczne uwikłanie takich przedsięwzięć i zwraca uwagę na polityczno-kulturalną funkcję literatury tłumaczonej. Badacz naświetla kontekst pracy kulturalnej w NRD z jej próbami ominięcia cenzury i wprowadzenia do wschodnioniemieckiego systemu literatury innowacji estetycznych. Korzystając m.in. z archiwaliów wschodnioniemieckiego wydawnictwa zgromadzonych w Akademii Sztuk w Berlinie oraz ze zbiorów Niemieckiego Narodowego Archiwum Literatury(Deutsches Literaturarchiv) w Marbach, rekonstruuje on argumentacyjną scenografię typową dla transferu literatury obcej do NRD.

Z obszarem Holandii związany jest też artykuł Kamili Śniegockiej, bo to właśnie w Amsterdamie, w 1937 r., ukazuje się w wydawnictwie Allert de Lange niemiecki przekład powieści Józefa Wittlina Sól ziemi (1935). Na podstawie niepublikowanej korespondencji między Józefem Wittlinem (1896–1976) a Walterem Landauerem (1902–1944), redaktorem i prokurentem działu niemieckiego w Allert de Lange, badaczka przedstawia genezę przekładu, a także związki między poszczególnymi osobami zaangażowanymi w ten projekt. Mimo że o tłumaczenie powieści formalnie poproszono Izydora Bermana (1898–1942), to jednak pracowali nad nim jeszcze pisarze Joseph Roth (1894–1939) i Hermann Kesten (1900–1996), niejako za plecami Bermana decydując o ostatecznym wyglądzie tekstu. „Wielkim niewidzialnym” przechowywanej w Amsterdamie korespondencji wydawniczej Allert de Lange okazuje się właśnie tłumacz Izydor Berman – autor jedynego do tej pory, siedmio­krotnie wznawianego, przekładu Soli ziemi na język niemiecki.

Andreas Lawaty zajmuje się w swoim artykule analizą „równoległych biografii” oraz „trudnej przyjaźni” między tłumaczem Karlem Dedeciusem a pisarzem i krytykiem Horstem Bienkiem (1930–1990). Obaj byli emigrantami „ze Wschodu”, obaj trafili po różnych doświadczeniach życiowych do Niemiec Zachodnich i zaangażowali się w popularyzację literatur wschodnioeuropejskich w niemieckim obszarze językowym. Lawaty sięga do korespondencji Dedeciusa i Bienka zgromadzonej w dwóch archiwach, w Słubicach i Hanowerze, oraz do posiadanych przez siebie kopii niektórych autogramów, przez pewien czas był bowiem zastępcą Dedeciusa jako dyrektora Niemieckiego Instytutu Spraw Polskich w Darmstadt, a więc i bezpośrednim obserwatorem tej „trudnej przyjaźni”. Lawaty pisze, opierając się na archiwaliach, o stosunku obu protagonistów do literatur słowiańskich, a także do niemieckiej tożsamości, kwestii „utraconej ojczyzny” i wypędzonych, o emigrantach oraz politycznych, społecznych i kulturalnych warunkach życia w „starej” Republice Federalnej Niemiec do roku 1990.

Część czwartą zamyka artykuł Pawła Zarychty, wychodzący od socjologicznego spojrzenia na przekład i działalność translatorską oraz podejmujący próbę odpowiedzi na pytanie o zależność między uwidacznianiem się tłumacza w polu przekładowym a kapitałem społecznym i symbolicznym, jaki przez to zyskuje. Analiza oparta jest na przykładzie aktywności tłumaczeniowej, redaktorskiej i promocyjnej Ryszarda Wojnakowskiego (ur. 1956) i zainicjowanej przez niego serii „Śpiewać to być. Współcześni poeci austriaccy znani i nieznani” (od 2000), w której ukazały się poezje m.in. Christine Lavant, Georga Trakla, Ilse Aichinger i Friederike Mayröcker. Seria istnieje do dziś, choć już wielo­krotnie zmieniała wydawcę.

*

Niniejszy tom jest pokłosiem międzynarodowej konferencji, która odbyła się w marcu 2019 r. w Instytucie Filologii Germańskiej Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie we współpracy z Zakładem Polonistyki Wydziału Translatologii, Kulturoznawstwa i Lingwistyki Uniwersytetu im. Jana Gutenberga w Moguncji/Germersheim. W tym miejscu pragniemy podziękować wszystkim instytucjom, które włączyły się w organizację konferencji: Instytutowi Goethego w Krakowie, Fundacji im. Roberta Boscha w Stuttgarcie, Niemieckiemu Instytutowi Spraw Polskich w Darmstadt, a przede wszystkim Fundacji Współpracy Polsko-Niemieckiej i Polsko-Niemieckiej Fundacji na rzecz Nauki. Podziękowa­nia składamy również Bibliotece Jagiellońskiej, która od 29 marca do 26 kwietnia 2019 r. prezentowała towarzyszącą konferencji wystawę „Nagroda im. Karla Dedeciusa” („Karl Dedecius-Preis”).

Książka ukazuje się dzięki wsparciu finansowemu Wydziału Filo­logicznego Uniwersytetu Jagiellońskiego, Fundacji Współpracy Polsko-Niemieckiej, Polsko-Niemieckiej Fundacji na rzecz Nauki oraz Zakładu Polonistyki Wydziału Translatologii, Kulturoznawstwa i Lingwistyki Uniwersytetu im. Jana Gutenberga w Moguncji/Germersheim.

Germersheim i Kraków, w październiku 2019 r.

1 Pisał o tym m.in. Edward Balcerzan: Wstęp do pierwszego wydania, w:Pisarze polscy o sztuce przekładu 1440–2005. Antologia, wybór i oprac. Edward Balcerzan, Ewa Rajewska, Poznań 2007, s. 5–23, a w ostatnich latach Jerzy Jarniewicz, badający zmieniający się na przestrzeni lat status tłumacza literatury: Niech nas zobaczą, czyli translatorski coming out, w: tegoż, Gościnność słowa. Szkice o przekładzie literackim, Kraków 2012, s. 7–22.

2 Zob. James S. Holmes, The Name and Nature of Translation Studies [1972], w:The Translation Studies Reader, 2nd edition, ed. Lawrence Venuti, New York-London 2007, s. 180–192.

3 Zob. Magda Heydel, Zwrot kulturowy w badaniach nad przekładem, „Teksty Drugie” 2009, nr 6, s. 21–33. Zob. też: Susan Bassnett, Przekład i postkolonializm, tłum. Jakub Czernik, „Przekładaniec” 2016, nr 33, s. 7–25.

4 Wymienić należy tu szereg znamiennych dla tego zwrotu i kanonicznych już dzieł; i tak po stronie anglosaskiej: Lawrence Venuti, The Translator’s Invisibility. A History of Translation, London 1995; Andrew Chesterman, The Name and Nature of Translator Studies, „Hermes. Journal of Language and Communication Studies” 2009, No. 42, s. 1–22; Anthony Pym, Humanizing Translation History, „Hermes. Journal of Language and Communication Studies ” 2009, No. 42, s. 23–48; po stronie francuskiej: Antoine Berman, Pour une critique des traductions, Paris 2005; Histoire des traductions en langue française, ed. Yves Chevrel et al., vol. 1–2, Paris 2012–2014.

5 Chodzi o tłumacza literatury. Por. choćby pracę Pawła Zajasa na temat transferu kultury podczas I wojny światowej: Niemilknące muzy. Wydawcy, pisarze, tłumacze i pośrednicy kulturowi na frontach Wielkiej Wojny (1914–1918), Poznań 2016.

6 Por. po stronie polskiej prace sytuowane w kontekście zwrotu ku tłumaczowi, m.in.: Biograficzne konteksty przekładu, red. Piotr Fast, Anna Kozak, Katowice 2002; Jerzy Brzozowski, Stanąć po stronie tłumacza. Zarys poetyki opisowej przekładu, Kraków 2011; Magda Heydel, „Gorliwość tłumacza”. Przekład poetycki w twórczości Czesława Miłosza, Kraków 2013; Agnieszka Romanowska, Za głosem tłumacza. Szekspir Iwaszkiewicza, Miłosza i Gałczyńskiego, Kraków 2017; Markus Eberharter, Die translatorischen Biographien von Jan Nepomuk Kamiński, Walenty Chłędowski und Wiktor Baworowski. Zum Leben und Werk von drei Literaturübersetzern im 19. Jahrhundert, Warschau 2018.

7 Zob. np. Übersetzer als Entdecker. Ihr Leben und Werk als Gegenstand translationswissen­schaftlicher und literaturwissenschaftlicher Forschung, hg. Andreas Kelletat, Aleksey Tashinskiy, Berlin 2014; Übersetzerforschung. Neue Beiträge zur Literatur- und Kulturgeschichte des Übersetzens, hg. Andreas Kelletat, Aleksey Tashinskiy, Julija Boguna, Berlin 2016; Renata Makarska, Translator redivivus. O pożytkach z biografii tłumacza, „OderÜbersetzen” 2016, Nr. 5–7, s. 85–93.

8 Zob. m.in. Sabine Messner, Michaela Wolf, Mittlerin zwischen den Kulturen – Mittlerin zwischen den Geschlechtern? Studie zu Theorie und Praxis feministischer Übersetzung, Graz 2000; Grenzgängerinnen – zur Geschlechterdifferenz in der Übersetzung, hg. Nadja Grbić, Michaela Wolf, Graz 2002. Zob. też: Translating Women. Different Voices and New Horizons, eds. Luise von Flotow, Farzaneh Farahzad, New York–London 2017.

9 Można znaleźć też kontrprzykłady, przywołując choćby dalekosiężną maksymę Novalisa o tłumaczu jako artyście i „poecie poetów”: „Prawdziwy tłumacz […] musi być w istocie artystą […]. Musi być poetą poetów” (Novalis, Blütenstaub 94, w: tegoż, Schriften, hg. Paul Kluckholm, Bd. 2, Leipzig 1929, s. 26; tłum. moje – J.K.-H.). W drugiej połowie XX w. można wskazać np. prace Even-Zohara, dla którego przekłady mogą stanowić równoprawny system w ramach polisystemu nowej (docelowej) kultury, co nobilituje również samego tłumacza. Zob. Itamar Even-Zohar, Miejsce literatury tłumaczonej w polisystemie literackim [1978], tłum. Magda Heydel, w: Współczesne teorie przekładu. Antologia, red. Piotr Bukowski, Magda Heydel, Kraków 2009, s. 197–203.

10 Zob. np. Elisabeth Gibbels, Lexikon der deutschen Übersetzerinnen 1200–1850, Berlin 2018. Na gruncie polskim zob. artykuł Magdaleny Wasilewskiej-Chmury, Marie Sophie Schwartz in Translation. Exporting Swedish Women’s Literature to Poland, w:The Triumph ofthe Swedish Nineteenth-Century Novel in Central and Eastern Europe, ed. Yvonne Leffler, Göteborg 2019, s. 151–186.

11 Zob. np. Between Languages and Cultures, eds. Anuradha Dingwaney, Carol Maier, Pittsburgh 1995 lub, jako problem szczegółowy, polskie badania prowadzone przez Centrum Badań Dyskursów Postzależnościowych (www.cbdp.polon.uw.edu.pl).

12 Zob. m.in. Michaela Wolf, Die vielsprachige Seele Kakaniens. Übersetzen und Dolmetschen in der Habsburger Monarchie 1848–1918, Wien 2012; Philipp Hofeneder, Die mehrsprachige Ukraine. Übersetzungspolitik in der Sowjetunion von 1917 bis 1991, Berlin–Wien 2013; tenże, Übersetzungsprozesse in der Habsburgermonarchie: Galizien im Spannungsfeld von Sprachen, Varietäten und Schriftsystemen, w:Deutsch und die Umgangssprachen der Habsburgermonarchie, hg. Ewa Cwanek-Florek, Irmgard Nöbauer, Wien 2014, s. 185–206.

13Hanna Makurat-Snuzik, Problemy przekładu na język zdominowany, Gdańsk 2019. Por. najnowszy głośny przekład na „język zdominowany”: Szczepan Twardoch, Drach. Edycyjŏ ślōnskŏ, tłum. Grzegorz Kulik, Kraków 2018.

14 Zob. tytuł jednego z tomów opublikowanych przez Centrum Badań Dyskursów Postzależnościowych: Autobiografie (po)graniczne, red. Inga Iwasiów, Tatiana Czerska, Kraków 2016.

15 Zob. rozdział III niniejszego tomu: Tłumacz obecny w tekście.

16 Por. m.in. Zofia Zaleska, Przejęzyczenie. Rozmowy o przekładzie, Wołowiec 2015; Adam Pluszka, Wte i wewte. Z tłumaczami o przekładach, Gdańsk 2016.

17Obec překladatelů. Czech Literary Translators’ Guild,http://databaze.obecprekladatelu.cz/ [dostęp: 29.09.2019].

18Slovník slovenských prekladateľov umeleckej literatúry. 20. Storočie,t. 1–2 (A–K, L–Ž), red. Ol’ga Kovačičová, Mária Kusá, Bratislava 2015–2017.

19 Por. piewsze przykładowe hasła biobibliograficznego Słownika tłumaczy, który ma powstać jako część Nowej Panoramy Literatury Polskiej, przygotowywanej przez IBL PAN: http://nplp.pl/kolekcja/slownik-tlumaczy/ [dostęp: 5.12.2019].

20 Zob. m.in. Ilona Czechowska, Hans-Gerd Happel, Der Nachlass von Karl Dedecius. Erschließung und Präsentation der Projekte, w:Die Botschaft der Bücher – Leben und Werk von Karl Dedecius, hg. Ilona Czechowska, Krzysztof A. Kuczyński, Anna Małgorzewicz, Wrocław 2018, s. 9–19.

21 Zob. Tony Bennett, Patrick Joyce, Material Powers: Cultural Studies, History and the Material Turns, London–New York 2010; Materiale Textkulturen: Konzepte – Materialien – Praktiken, hg. Thomas Meier, Michael R. Ott, Rebecca Sauer, Berlin–Boston 2015; Markus Hilgert, Understanding Material Text Cultures: A Multidisciplinary View, Berlin–Boston 2016.

22 Zob. rozmowę z Agnieszką Brockmann i Iloną Czechowską w niniejszym tomie.

I.Tłumacz i jego widzialność w badaniach translatologicznych

Magda Heydel

Uniwersytet Jagielloński w Krakowie

Kto tłumaczy? Sylwetka tłumacza w najnowszych badaniach przekładoznawczych

W XXI w. przekładoznawstwo bezprecedensowo poszerzyło zakres swoich poszukiwań, włączając w pole badawcze zagadnienia spoza najszerzej nawet pojętych obszarów literaturoznawstwa i językoznawstwa, z którymi tradycyjnie było kojarzone. Po tzw. epoce zwrotów utwierdziło się jako samodzielna, a zarazem interdyscyplinarna przestrzeń badania teorii i praktyki przekładu w jego najróżniejszych przejawach oraz jego roli, miejsca i statusu w globalnym, migrującym, wielojęzycznym, wieloetnicznym i wielokulturowym świecie. Wraz z pytaniami o tak zdefiniowany przekład i jego przedmiot pojawiają się również pytania o jego podmiot, który niewątpliwie domaga się redefinicji.

Tłumacz, choć zgodnie z ideałem paradygmatu ekwiwalencyjnego zasadniczo niewidzialny, stale był obecny w rozważaniach przekłado­znawczych w drugiej połowie XX w., jednak dopiero w ostatnich dekadach, właśnie w związku z poszerzeniem pola badań, przestał być postrzegany jako podmiot tekstowy, a zyskał prawo do samoistnego funkcjonowania jako kategoria pozatekstowa: podmiot historii, biografii i autobiografii, aktant w polu socjologicznym i kulturowym, uczestnik rynku profesjonalistów, twórca, jak również osoba ujmowana w wymiarach intelektualnym, duchowym i cielesnym. W poniższych, z konieczności skrótowych uwagach naszkicuję wybrane, szczególnie moim zdaniem inspirujące wątki rozwijających się w ostatnich latach badań nad tłumaczami. Dostrzeżenie tłumaczy jako podmiotów w procesach kulturowych oraz jako żywych ludzi wykonujących pracę, coraz wyraźniej kształtujące współczesną myśl przekładoznawczą, w istotny sposób zmienia podejście do metod badania przekładu w ogóle i przeorganizowuje kategorie porządkujące pole translatologii, zwłaszcza w jej wymiarze humanistycznym.

Miejsce na mapie

W 2009 r. Andrew Chesterman opublikował swój klasyczny już dziś artykuł The Name and Nature of Translator Studies1, w którym, wychodząc od tzw. mapy przekładoznawstwa naszkicowanej przez Jamesa Holmesa w 1972 r.2, zwraca uwagę, że tłumacz nie był w ogóle brany pod uwagę jako kategoria w obrębie Translation Studies. Odkrywając w ten sposób białą plamę w samym sercu humanistycznej dyscypliny, Chesterman proponuje przerysowanie mapy tak, by umieścić w niej obszary, w których postać tłumacza jest lub może być istotnym przedmiotem badań. Istnienie tłumaczy, profesjonalistów w jednym z najstarszych zawodów świata, tradycyjnie uznawana była (jak można wywnioskować z konstrukcji Holmesowskiej mapy, ale i z innych źródeł3) za tak naturalną, że nie wymagającą namysłu ani komentarza. Fakt, że tłumaczenia powstają za sprawą tłumaczy, że to ludzie tłumaczą teksty, wydawał się zbyt oczywisty, by go analizować. Równie jednak oczywista stała się brzemienna w skutki konkluzja, że tłumacze są za tekstami przekładów w mniejszym lub większym stopniu ukryci, dlatego też nie stanowią samoistnego i istotnego obiektu badań. A jeśli już teoretyzuje się ich miejsce w procesie przekładu, to jako element schematu komunikacyjnego „tekst źródłowy – tłumacz – tekst docelowy” albo jako funkcję tekstu, ewentualnie podmiot czynności translatorskich4.

W badaniach nad przekładem jako produktem (tekstem w języku docelowym) takie usytuowanie tłumacza ma swoje źródła co najmniej w trzech wymiarach: w tradycyjnym przeświadczeniu o nadrzędnej wartości oryginału i suwerenności głosu autorskiego; w łączącej się z tym koncepcji ekwiwalencji, opartej na wierze w (postulowaną i pożądaną) tożsamość znaczeń oryginału i przekładu; wreszcie w wywodzącym się z językoznawstwa generatywnego modelowaniu aktu przekładu jako strukturalnej operacji językowo-tekstowej. W związku z tym tłumacz, jeśli pojawia się w analizach, ma status kategorii (bo niekoniecznie osoby) sekundarnej w stosunku do nadrzędnej kategorii autora, służebnej wobec znaczeń oryginału oraz tekstowej w swoich przejawach5. We wszystkich trzech wymiarach jest pochodną przekładu, który wszak tradycyjnie także pojmowany jest jako sekundarny wobec oryginału, odtwórczy wobec jego sensów oraz tekstowy w swojej naturze.

W badaniach nad funkcją przekładu pojęcie tłumacza także jest wpisane w inny porządek, oparty zwłaszcza na efektywności komunikacyjnej i fortunności rynkowej. Tłumacz określany (np. w skupionej na celu działania przekładowego teorii skoposu6) jako ekspert, jest tu nośnikiem kompetencji oraz agensem w grze rynkowej. W tym wymiarze staje się także obiektem namysłu socjologii przekładu, która zadaje pytania o sposoby postrzegania i organizację pracy tłumaczy oraz o ich status socjalno-ekonomiczny, jak również o społeczną odpowiedzialność w zglobalizowanym świecie i w ich bezpośrednim otoczeniu społecznym7.

Tłumacz jako obiekt badań przekładoznawstwa nastawionego na analizę procesu przekładu jawi się nieco wyraźniej. W związku z powszechnym nakierowaniem przekładoznawstwa na badania stosowane poznawanie procesów psychologicznych, kognitywnych oraz zjawisk neurobiologicznych, jak również innych wymiarów indywidualnych procesów tłumaczeniowych, takich jak typowe i osobnicze style pracy, sposoby organizowania działania przekładowego etc., ma fundamentalne znaczenie dla tworzenia narzędzi wspomagających pracę tłumacza oraz przekładu maszynowego. Tego rodzaju badania prowadzone są od mniej więcej trzydziestu lat, kiedy to Hans Peter Krings zaczął stosować metody badań introspekcyjnych, a zawłaszcza TAP, czyli „think aloud protocols”8. Obecnie badacze mają do dyspozycji coraz bardziej zaawansowane narzędzia elektroniczne, również dlatego że tłumacze pracują w przeważającej mierze z użyciem komputerów i w środowisku internetowym, co daje możliwości śledzenia ich działań, począwszy od katalogu odwiedzanych stron internetowych i czasu poświęconego na różne działania, po tzw. eye-tracking czy badanie wyrazu twarzy9. Analizy prowadzone są w środowisku naturalnym tłumacza albo we względnie kontrolowanych warunkach laboratoryjnych, a wyniki obserwacji poddaje się obróbce przy pomocy programów komputerowych.

Nadal jednak nie mamy wglądu w mózg tłumacza10, nadal też nie możemy poradzić sobie z komplikacją obu wymiarów tego zjawiska: złożone są same procesy mentalne, ale skomplikowani są także ludzie, w których mózgach procesy te przebiegają11. Jednym z najczęstszych problemów badawczych jest niedostateczna ścisłość badań przy tak wielu zmiennych, innym – niedostateczna uwaga dla indywidualnych cech tłumaczącego człowieka, jego cech szczególnych oraz środowiska. A więc tego, czym zajmują się Translator Studies.

Zwrot personalny

Tłumacze zatem, choć zasadniczo niewidzialni, są w tradycji nowoczes­nych badań przekładoznawczych obecni. Rzadko jednak postrzegani bywali jako pełnokrwiste postaci, których losy i dzieła tworzą humanistyczną strukturę dyscypliny. Osobne, podmiotowe miejsce zajmują w paradygmacie przekładoznawczym dopiero od niedawna. Rzeczywiste zmiany w zakresie badań nad tłumaczami, aktywizm na rzecz ich widoczności wraz z argumentami za tym, że jest ona istotna w perspektywie badań nad kulturą, oraz emancypacja zawodowa i społeczna tłumaczy okazały się możliwe dopiero, kiedy w przekładoznawstwie nastąpiły wspomniane wyżej zwroty12. Zwrot ku tłumaczowi (określany czasem jako „zwrot personalny”) jest być może jednym z nich, choć w moim przekonaniu stanowi raczej konsekwencję, a zarazem element, zwrotów – kulturowego, socjologicznego, etycznego i historycznego, dzięki którym przekładoznawstwo ujawniło swój potencjał matrycy metodo­logicznej dla badań kulturoznawczych i antropologiczno-kulturowych13.

Kiedy Andrew Chesterman w 2009 r. publikuje artykuł The Name and Nature of Translator Studies, przekład i studia nad tym zjawiskiem funkcjonują w innych obszarach humanistyki i posługują się inną niż kilkadziesiąt lat wcześniej siecią kategorii. Przeorientowana kulturoznawczo dyscyplina znacznie poszerza zakres zainteresowań, obejmując wielorakie formy kontaktu międzykulturowego i komparatystyki interkulturowej. Interesuje ją nie przekład jako operacja między tekstami, lecz między kulturami czy światopoglądami. Przekład w tym poszerzonym ujęciu to praktyka życia w niejednorodnym, globalnym świecie, opartego na międzykulturowych kontaktach, a zarazem kategoria stosowana w naukach społecznych i humanistycznych. W tym kontekście postać tłumacza (podobnie jak postaci podróżnika, podróżopisarza i etnologa14) zyskuje status podmiotu komunikacji międzykulturowej, obarczonego władzą i odpowiedzialnością, działającego pod wpływem wielorakich czynników, skomplikowanego i nieoczywistego.

Chesterman zwraca uwagę na trzy wymiary badań nad tłumaczami: socjologię przekładu ujmującą tłumaczy jako agensów w przestrzeni systemów społecznych; kognitywistykę i neurobiologię badające procesy mentalne, zwłaszcza decyzyjne; oraz historię tłumaczenia i tłumaczy wraz z ich tłem kulturowym, stanowiącą ważny fragment historii literatury i kultury. Badacz pisze, że punktem wyjścia dla Translator Studies jest założenie, że za tekstami stoją ludzie, a istotą proponowanej przez niego zmiany – odwrócenie konfiguracji: oto ludzie mają stanąć przed tekstami. Co to znaczy w praktyce badawczej i analitycznej? Na płaszczyźnie socjologicznej Chesterman chce badać sieci współpracy, instytucje, status tłumacza, jego miejsce życia i pracy (habitus); na płaszczyźnie kognitywnej: procesy mentalne, emocje, podejścia, psychologię pracy; na płaszczyźnie kulturowej i historycznej z kolei – ideologię, etykę oraz losy tłumaczy. W związku z wprowadzeniem nowej kategorii, jaką jest tłumacz, obok dobrze osadzonych w tradycji przekładoznawstwa modeli porównawczych, procesualnych oraz przyczynowo-skutkowych, badacz proponuje wprowadzenie modelu agensów15. Zgodnie z nim Translator Studies skupiają uwagę na podmiotach zaangażowanych w przekład, ich działaniach, postawach, interakcjach ze środowiskiem społecznym i technologicznym, na ich osobistych historiach i wpływie, jaki wywarli czy wywierają. Tłumacz staje się tu centralną kategorią, w perspektywie której da się opisać inne zjawiska.

Nawet szkicowa prezentacja dokonań przekładoznawstwa w trzech wspomnianych obszarach badawczych przekroczyłaby ramy artykułu, zresztą wiele z tych kwestii jest bardzo dobrze znanych i szeroko już opisanych. Paradygmat socjologiczny stał się jedną z najważniejszych ram badawczych współczesnego przekładoznawstwa. Jest również podstawą różnych regulacji prawnych, instytucjonalnych etc., dążących do podniesienia prestiżu zawodu tłumacza16. O procesach kognitywnych wypowiadać się odpowiedzialnie może tylko specjalista o odpowiednich kompetencjach – nie jestem taką osobą. W dalszej części skupię się więc na obszarze kulturowym, gdzie Chesterman umieszcza ideologię, etykę oraz historię tłumaczy.

Tłumacze słowa żywego

Kiedy mowa o tłumaczu-człowieku i jego fizycznej obecności na scenie przekładu, to po pierwsze na myśl przychodzą tłumacze słowa żywego, pracujący w różnych warunkach i okolicznościach. Obecnie wyróżnia się kilka podtypów tłumaczy ustnych: konferencyjnych (symultanicznych i konsekutywnych), nie-konferencyjnych (także z rozróżnieniem typu tłumaczenia), środowiskowych, prawnych, medycznych17. W ostatnich latach, w związku z postępem globalizacji i wielojęzycznością społeczeństw, tłumacze słowa żywego są wszechobecni i stanowią nieodzowny element wszelkich sytuacji komunikacyjnych. W związku z tym bezprecedensowo rozwinęły się również badania nad ich praktyką18. Formułowane w ich ramach obserwacje i wnioski, ciekawe same w sobie, stanowią inspirujący materiał do przemyśleń dla badaczy przekładu pisemnego, gdzie fizyczna obecność tłumacza, zapośredniczona przez pismo, nie jest aż tak wyraźna.

Podstawowy model funkcjonowania tłumacza ustnego opisany został przez tzw. metaforę przewodu (conduit metaphor/conduit interpreting), gdzie tłumacz postrzegany jest jako niezaangażowany, neutralny, niewidoczny przekaźnik treści od nadawcy do odbiorcy. Model ten, choć od końca XX w. podważany czy wręcz odrzucany przez badaczy19, nadal stanowi podstawowe narzędzie heurystyczne w kształceniu tłumaczy – ideałem jest niewidoczność, neutralność, bezpośredni, wręcz mechaniczny przekaz, niezabarwiony przez podmiotowość tłumacza. Ideał ten pozostaje jednak w sprzeczności z praktyką: tłumacz-człowiek jest fizycznie obecny w przekładzie, przychodzi pracować w różnych warunkach, pełnić różne role, a w wielu wypadkach musi lub chce ujawniać swoją podmiotowość, zawsze zaś, pomimo starań o zachowanie przezroczystości, daje jej wyraz.

Zresztą, w dydaktyce przekładowej, nawet jeśli twarda, a uproszczona reguła brzmi „bądź przezroczysty”, obudowana jest ona licznymi zastrzeżeniami. Odpowiedź na pytania dotyczące zachowania w konkretnej sytuacji zwykle zaczynają się od frazy: „To zależy…”, czyli odwołuje do roli kontekstu oraz umiejętności podejmowania decyzji przez samego tłumacza. Dlatego w miejsce wyidealizowanej sztywnej reguły badacze proponują modele oparte na osobistych cnotach moralnych20; na nie-mechanicznym stosowaniu obowiązujących kodów normatywnych21 oraz na działaniu zgodnym z rozwojem sytuacji, określane też jako teleologiczne (demand-control models)22. Wychodzą one od poziomu opisowego („oto doświadczenia konkretnych ludzi w konkretnych sytuacjach”) i bazują na podmiotowości oraz sprawczości tłumaczy.

Praktyka i etyka

Badania nad podmiotowością i działaniem tłumaczy ustnych od końca lat 90. przyniosły wiele zmian nie tylko w zakresie ich kształcenia, ale także w myśleniu o etyce przekładu, której nie da się już postulować i opisywać wyłącznie w kategoriach deontologicznych. Mimo oczywistych różnic w praktyce zawodowej zmiany te mają znaczenie także dla tłumaczy tekstów pisemnych, co otwarło pole dyskusji nad etyką tłumaczy w ogóle. Sporo uwagi poświęcił temu zagadnieniu Anthony Pym23, który w swoich analizach kwestie etyczne sytuuje nie w kontekście tłumaczenia, lecz w kontekście tłumacza. Interesuje go zwłaszcza sytuacja tłumaczy literatury, którzy zostają poddani prześladowaniom ze względu na wykonywaną pracę. W jakim stopniu – pyta Pym w swojej książce – ponoszą oni odpowiedzialność za to, co piszą? Kwestia ta dotyczy również odpowiedzialności przed sobą samymi: czy mają decydować, czego nie będą tłumaczyć? Na co nie warto lub nie należy tracić czasu?24 Pym postuluje konieczność zwrócenia uwagi na przestrzeń decyzji tłumaczy oraz profesjonalizację ich zajęcia. Skoro, jak pisze, przekłady przynoszą skutki społeczne i kulturowe, to usprawiedliwieniem dla zajmowania się tłumaczeniem jest wkład w dialog międzykulturowy25.

Wszystkie te badania zwracają uwagę na szczególną widzialność i obecność tłumacza: fakt, że jego działanie jest praktyką (a więc zajęciem takim jak lekarza czy prawnika), a nie techniką (jak praca wykonywana przez inżyniera) i polega na dynamicznym reagowaniu na rozwój sytuacji oraz na podejmowaniu decyzji, które kształtują proces komunikacji. Tłumacz jest ośrodkiem budowania zaufania stanowiącego podstawę komunikacji i osiągania celów, a zarazem zachowywania właściwego modelu partnerstwa.

W The Return to Ethics in Translation Studies, artykule wstępnym do specjalnego numeru pisma „The Translator”26, Pym podkreśla konieczność powrotu do pytań etycznych w przekładoznawstwie. Łączy tę kwestię z rozwojem współczesnego świata, w którym kontrowersje etyczne rodzą się w wielkiej mierze w przestrzeni spotkania międzykulturowego, a więc tam, gdzie działają tłumacze. Etyka, powiada badacz, podobnie jak przekład i wraz z przekładem, staje się zagadnieniem międzykulturo­wym. Zasadnicza większość pytań stawianych przez Translator Studies łączy się z międzykulturową i międzyjęzykową globalną strukturą współczesności. Światło pada na tłumaczy, jako na aktantów, których działanie ma wpływ na bezpośrednią interakcję, w której pośredniczą, lecz także – jak podkreślają Mona Baker i Carol Maier – na społeczeństwo w szerszym wymiarze27.

Tłumacze i przeżycia

Wraz z takim humanizującym i relacyjnym opisem pracy tłumacza, w którym akcent położony zostaje na podmiotowość, fizyczną obecność na scenie przekładu oraz wynikającą stąd sprawczość, pojawia się szereg pytań dotyczących wpływu, jaki praktyka tłumaczeniowa może wywrzeć na samego tłumacza. Także w tym aspekcie modele wywiedzione z badań nad sytuacją przekładu ustnego okazują się wielce inspirujące i modelujące dla Translator Studies w kontekście tłumaczenia pisemnego.

Szczególnie poruszającym tematem jest kwestia tak zwanej traumy przejętej (vicarious trauma)28, której doznają tłumacze pracujący w sytuacjach skrajnie obciążających psychologicznie, takich jak wojny czy drastyczne rozprawy sądowe lub też w środowiskach dotkniętych różnego rodzaju patologiami. W takich warunkach kody profesjonalne, zakładające niewidzialność i neutralność, często załamują się pod brzemieniem emocji, a tłumacz, jego ciało i psychika, jego głos stają się fizyczną przestrzenią ponownej inscenizacji traumatyzujących wydarzeń. Posługując się pierwszą osobą liczby pojedynczej, tłumacze biorą na siebie rolę osoby doznającej skrajnego nieraz okrucieństwa lub też wyrządzającej je komuś. Powstały przekładoznawcze analizy sytuacji tłumaczy, którzy pracowali podczas wojny w byłej Jugosławii29, w trybunale do spraw zbrodni w Rwandzie30 i Komisji Prawdy i Pojednania w RPA31. Prowadzone są też badania tłumaczy praktykujących w szpitalach psychiatrycznych czy w różnych instytucjach zajmujących się osobami, które doświadczyły tortur, okrucieństw wojny lub katastrof, traumy związanej z migracją32. Celem tych badań jest opisanie i ujawnienie istoty wpływu przejętej traumy na życie podlegających jej osób oraz wypracowanie technik radzenia sobie z nią i wdrażanie strategii pomocowych. Jednocześnie mamy do czynienia z bolesnym, namacalnym dowodem na to, że tłumacz nie jest neutralnym przewodem, a jego ciało i psychika stają się – niemetaforycznie – przestrzenią, w której wydarza się przekład, jego sceną.

Coraz więcej uwagi poświęcają badacze przekładu ustnego sytuacjom wymykającym się prototypowym modelom, w których tłumaczami są osoby pozbawione profesjonalnego wykształcenia i doświadczenia, wrzucone w sytuację tłumaczenia z powodu okoliczności życiowych, a nie zawodowych wyborów. Tu wpływ praktyki przekładowej na tłumacza może być o tyle silniejszy, że towarzysząca wykonywaniu pracy trauma przejęta łączy się nierzadko z bezpośrednio doznaną traumą osobistą. Sytuacje takie, których przyczynami są procesy globalne, jak na przykład migracja, często mają charakter pokoleniowy: dzieci znające już język nowego kraju służą jako tłumacze dla rodziców czy dziadków, bywają jedynymi osobami, które mogą mediować w kontaktach z instytucjami medycznymi, opieki społecznej lub władzy. Zjawiska te mają też nierzadko charakter społeczny czy klasowy: na przykład tylko personel niższego stopnia w danej instytucji zna język, w którym można porozumieć się z pacjentem czy osobą szukającą innego rodzaju wsparcia. Badania dotyczące tych zjawisk nie koncentrują się zasadniczo na doskonałości przekazu, lecz na fortunności aktu komunikacji (np. czy da się udzielić pomocy osobie, która się o nią ubiega), na jej wymiarze prawnym (np. czy można przyjąć świadectwo złożone za pośrednictwem nieletniego tłumacza), wymiarze etyczno-społecznym (np. czy można narażać tłumacza-dziecko na udział w traumatyzujących sytuacjach), wpływie tych praktyk na życie jednostek, rodzin i społeczności33.

Badania nad postaciami nieprofesjonalnych tłumaczy ustnych działających w skrajnie traumatyzujących warunkach podejmują także historycy przekładu. Małgorzata Tryuk opisała sylwetki tłumaczy w obozach koncentracyjnych, stawiając sobie za cel nie tylko zrozumienie ich pracy, lecz najpierw także zidentyfikowanie ich, przywrócenie im podmiotowości. Jej badania odkrywają nieznane warstwy historii drugiej wojny światowej, potwierdzając mimo woli, że tłumacze pozostawali niewidzialni, także dla historyków, zarazem pomagając zrozumieć strukturę komunikacyjną w wielojęzycznym świecie obozu zagłady oraz opisać postawy i działania ludzkie w skrajnych warunkach wraz z ich konsekwencjami34. Podobne prace, choć o nieco innym nachyleniu, prowadzi Sharon Deane-Cox, która opisuje rolę przekładu i tłumaczy w wyzwalaniu obozu Belsen-Bergen. Jej badania ujawniają, w jak dużym stopniu ludzie podejmujący ad hoc rolę tłumaczy przejmowali na siebie ciężar odpowiedzialności za skuteczność działań ratujących życie35.

Te skrajne przypadki uwiarygodniają uwagę Anthony’ego Pyma, którego interesują zwłaszcza tłumacze literatury prześladowani za swoją pracę: „Ciało ludzkie wykonuje różne czynności. Zużywa zasoby, odczuwa przyjemność i ból […]. Oznacza to, że cieleśni tłumacze muszą się troszczyć, by im płacono […] należy też oczekiwać, że będą unikać fizycznych cierpień, więzienia i tortur”36.

Humanizować przekładoznawstwo

Wraz z rozwojem badań nad przekładem ustnym i z przeniesieniem ciężaru w tym obszarze z zagadnień technicznych na zagadnienia etyki i polityki działania następowały przemiany w badaniach nad przekładem pisemnym. Nowe światło padło na postaci tłumaczy (zwłaszcza literackich, ale nie tylko) i ich uwikłania ideologiczne i historyczne. W swojej pracy o metodologii historii przekładu Anthony Pym formułuje znaną tezę:

Uważam, że tłumacze [human translators] zawsze mieli coś wspólnego z historią przekładu, choć od razu muszę przyznać, że trudno dokładnie stwierdzić, jaka jest lub może być ich rola, czy to na poziomie indywidualnym, czy zbiorowym. Ponieważ jednak podejrzewam, że tłumacze dokonali prawdopodobnie istotnych rzeczy w historii, interesuje mnie wypracowanie roboczej hipotezy, że to oni są aktywną, skuteczną przyczyną, i jako grupa zawodowa posiadają tożsamość oraz program37.

Autor analizuje różne definicje tłumacza, by opowiedzieć się za tą, którą sam uznaje za najmniej elegancką teoretycznie, za to najbliższą praktyce. Tłumacz dla niego jest nie figurą dyskursu czy jednostką podlegającą normom i biorącą udział w grze rynkowej i społecznej, ale przede wszystkim osobą z krwi i kości: ma materialne ciało, stanowi „ruchomą jednostkę biologiczną”38, ze względu na swoją materialność i żywość bardzo daleką od sterylnych teoretycznych konstruktów. Tłumacze – badacz postuluje konsekwentne używanie liczby mnogiej, dzięki czemu zwracamy uwagę na materialność, na ludzi, a nie na abstrakcyjne pojęcie – mają także inne zajęcia poza tłumaczeniem, osobiste zainteresowania i cechy osobowości, podejmują wybory życiowe, przemieszczają się, podróżują, miewają wiele nazwisk, zmieniają tożsamość39.

Postulat humanizacji historii przekładu to nie zwrot ku biografizmowi, to raczej wezwanie do uwagi dla konkretności, materialności i integralności postaci tłumaczy. Podejście humanizujące poszerza i komplikuje pole badawcze, dzięki czemu możliwe jest uchwycenie strukturyzujących je ciągów przyczynowo-skutkowych. Tylko ludzie, podkreśla Pym, mogą przejmować odpowiedzialność

[…] za uruchomione [przez przekład – M.H.] procesy społeczne. Jedynie za pośrednictwem tłumaczy i ich otoczenia społecznego (klientów, patronów, czytelników) można próbować zrozumieć, dlaczego w okreś­lonym historycznym miejscu i czasie powstawały przekłady. Aby pojąć, co się działo, musimy spojrzeć na zaangażowanych w te działania ludzi40.

Ku kulturze przekładu

W dzisiejszym przekładoznawstwie literackim za punkt wyjścia dla Translator Studies uznać można znaną książkę Lawrence’a Venutiego z 1995 r., jego historię przekładu w świecie Zachodu pod tytułem The Translator’s Invisibility41. Choć Venuti zwraca uwagę na rządzące powstawaniem i cyrkulacją przekładów instytucje i relacje władzy ustanawiającej reguły gry, to zasadniczy powód niewidoczności, a zarazem jego rozwiązanie, sytuuje po stronie tłumaczy i tworzonych przez nich tekstów. Niewidoczność tłumaczy omawia w kontekście dwu zasadniczych strategii przekładowych, czyli udomowienia i wyobcowania. Kategorie przejęte od Schleiermachera w ujęciu Venutiego stały się najszerzej dzisiaj stosowanym i najbardziej chyba zużytym wytrychem interpretacyjnym w przekładoznawstwie. Z punktu widzenia badań nad tłumaczem istotne jest to, że u Venutiego to tłumacz jest pierwszą instancją, która dokonuje wyboru etycznego, tworząc albo tekst płynny (fluent), albo stawiający opór (resistant). Ten drugi jest przez badacza waloryzowany pozytywnie jako akt szacunku wobec oryginału, ale przede wszystkim jako akt samo-ustano­wienia tłumacza. Rezygnując z płynności, tłumacz zyskuje widzialność oraz – co ważniejsze – władzę nad rodzimym dyskursem. Wprowadzając doń oporny tekst, naraża własny język na niewygodę i konieczność „rozciągnięcia”, tym samym ujawniając jego mielizny i wytarte miejsca. Przekład staje się krytyką kultury własnej – z zasady nie zgadza się z nią, podważa jej zastałe struktury i kwestionuje oczywistość. Tłumacze są agentami podejmującymi owe dywersyjne działania, niewygodnymi, a przez to szczególnie istotnymi42.

Venuti pokazuje takie działanie, tłumaczy w szeregu szczegółowych analiz43, cennych także dlatego, że stanowią przeciwwagę dla badań dotyczących pozycji tłumacza, prowadzonych z perspektywy systemowej i socjologicznej, gdzie miejsca na analizę tekstu zwykle nie ma zbyt wiele. Jednocześnie jego analizy ściśle się z ujęciem socjologicznym łączą; Venuti pisze o rynku wydawniczym oraz procesach budowania prestiżu tłumacza i przekładu, współbrzmiąc tu z opisami wypracowanymi przez Theo Hermansa, André Lefevere’a i Susan Bassnett44, a także pracami dotyczącymi literatury światowej oraz globalnego rynku kapitału kulturowego45.

W emocjonalnym i dość kategorycznym szkicu z 2011 r. Venuti projektuje „kulturę przekładu”, a więc taką, która rozumie wagę przekładów, docenia je nie jako odwzorowania tekstów źródłowych, lecz twórcze interpretacje i samoistne utwory należące do obszaru docelowego. W kulturze przekładu możliwa jest zmiana w podejściu do tłumaczy, którym taki paradygmat gwarantuje poczucie własnej wartości oraz przestrzeń do działania literackiego, naukowego, krytycznego i publicystycznego. „Jeśli tłumacze chcą zmienić marginalną pozycję przekładów w kulturze, muszą zmienić sposób, w jaki sami myślą i prezentują swoje dzieła”46 – kończy swój szkic Venuti.

Archiwa i genesis

Aktywizm na rzecz kultury przekładu i kultury tłumaczy, którego rozwoju jesteśmy w ostatnich latach świadkami, jest reakcją na stereotypową postawę praktyków przekładu i stosowaną przez nich, a wyrosłą z utrwalonej konfiguracji „tłumacz za tekstem”, retoryki i metaforyki pokory. W nowszych badaniach przekładoznawczych sporo uwagi poświęca się analizie wypowiedzi tłumaczy, paratekstów, a także pism prywatnych, dzienników czy listów, które zaczęto traktować jako źródła do studiów nad przekładem i tłumaczem w perspektywie historycznej47. Dzięki zainteresowaniu takimi dokumentami odkryte zostały archiwa tłumaczy jako źródła historii przekładu. Do niedawna pojęcie „archiwum tłumacza” właściwie nie istniało, z wyjątkiem kolekcji dokumentów dotyczących tłumaczy-pisarzy, których dorobek jest gromadzony i chroniony ze względu na ich dokonania autorskie, do których dołącza się przekłady48.

Od 2015 r. prócz historyków przekładu, szukających danych na temat życia i twórczości autorów literatury tłumaczonej, archiwami tłumaczy interesują się również badacze materialnego wymiaru literatury spod znaku krytyki genetycznej (critique genetique). Ta rozwijająca się od lat 60. XX w. szkoła filologii skupia się na analizie zapisu fizycznego aktu tworzenia tekstu poprzez analizę i interpretację przed-tekstów, czyli różnego rodzaju zapisów, które poprzedzają moment publikacji utworu, jak również na kolejnych wersjach dzieła, w których ujawniają się ślady autorskich interwencji49. W 2015 r. Anthony Cordingley i Chiara Montini opublikowali zbiór szkiców uznawany za swoiste ustanowienie sub-dyscypliny Genetic Translation Studies50.

Dzięki podjętym przez studia genetyczne badaniom możliwa jest analiza palimpsestu, jaki tworzą kolejne warstwy zapisu procesu twórczego tłumaczy, którzy w tym kontekście są – zgodnie z ujęciem krytyki genetycznej – pisarzami, a więc tymi, którzy piszą, wykonują fizyczną czynność stawiania znaków na papierze. Rękopisy czy robocze maszynopisy tłumaczy są dokumentami wyłaniania się tekstu docelowego, który – o czym można przekonać się namacalnie – nie jest abstrakcyjnym odwzorowaniem oryginału, lecz rezultatem pisarskiego trudu, ciągu decyzji, wyborów, kreatywnym poszukiwaniem rozwiązań. Dostęp do materiałów archiwalnych pozwala na bezpośredni kontakt z zapisem pracy tłumaczy, ale również z jej kontekstem, czyli mówiąc metaforycznym skrótem – z życiem tłumaczy. Jest to możliwe dzięki listom, zapiskom, marginaliom, w tym rysunkom czy innym ornamentom, przypadkowym dokumentom. Wszystkie te materiały, pozornie niezwiązane z wąsko rozumianym tłumaczeniem, mają ogromne znaczenie dla historii przekładu, jeśli ma mieć ona charakter humanistyczny w sensie, w jaki posługuje się tym terminem Anthony Pym, i współtworzyć kulturę przekładu w definicji Venutiego. W pierwszym wymiarze stawia ona w centrum konkretnego człowieka, z jego cielesnością, psychologią, wyborami intelektualnymi i afektami; w drugim – skupia się na kręgach kontaktów tłumacza, instytucjach, z jakimi współpracował, mechanizmach społecznych, jakich był częścią etc.

Biografia tłumacza

Historia przekładu (literackiego) tradycyjnie koncentrowała się na kanonicznych dziełach i ich transferze, zadawała więc pytanie o to, co się w danym okresie tłumaczyło. Sam przepływ tekstów traktowany bywał jako zjawisko pozbawione podmiotu, odbywające się jeśli nie w romantycznej sferze wymian duchowych, to w przestrzeni, w której tłumacze mają status pośredników, kopistów. Tymczasem historia przekładu ustrukturyzowana ze względu na postaci tłumaczy i ich biografie pozwala na zadanie innych pytań. Nie rezygnując z uwzględnienia kontekstów kulturowych, społecznych, ekonomicznych czy politycznych, analizuje jednostkowe decyzje i działania osadzone w ramach konkretnych biografii.

Pojawia się tu jednak istotna kwestia teoretyczna i praktyczna zarazem: czy tłumacze mają biografie? Wydaje się, że podobnie jak w przypadku archiwów tylko tłumacze będący skądinąd postaciami o wysokim prestiżu kulturowym mogą liczyć na rozpoznawalność i tylko w takim wypadku mają również biografie, choć nadal niezbyt często spisane. Historycy przekładu zdobywają informacje o bohaterach swoich narracji na podstawie kontekstów, które mogą dostarczyć wiedzy identyfikującej interesujące ich postaci i umożliwiającej rekonstruowanie biografii. Jedna z metod polega na wyznaczeniu tzw. obszaru przekładu (translation site), np. środowiska wydawniczego albo instytucji publicznej, akcji humanitarnej na ogarniętym wojną terenie, i następnie, w drodze analizy wszelkich dostępnych dokumentów, metodą po nitce do kłębka, odgrzebywać ślady tłumaczy. Praca historyka przekładu, tak jak praca każdego historyka, ma wymiar detektywistyczny: łączy się z badaniami archiwalnymi, lekturą pamiętników, dzienników, listów, kojarzeniem śladów rozsianych w dokumentach historycznych.

Wymaga ona jednak również świadomości meta-historycznej i meta-krytycznej. Posklejane z odprysków i odbić portrety tłumaczy wymagają uważnej identyfikacji filtrów, przez które zostały przesączone. Autorzy przekładów nieczęsto stanowią wyraźny element pamięci kulturowej, a praca nad ich biografiami i historiami jest częścią wysiłku jej przekształcania i rozwijania. Jeśli zgodzimy się z tezą, że przekład jest pracą podważającą ustalone i wygładzone sposoby myślenia danej kultury, zmuszającą ją do przemyślenia własnych kategorii, to od-pomnienie tłumaczy jest podstawowym zadaniem historyka literatury i kultury.

Tłumacze i pamięć

Odkrywanie roli tłumaczy jako podmiotów znalazło już bardzo ciekawe zastosowanie w badaniach poświęconych pamięci kulturowej. Dobrym przykładem są prace Sherry Simon i jej zespołu. Autorka, znana przede wszystkim jako badaczka przekładu w kontekście tożsamości genderowej51, od dawna interesowała się również wielojęzycznością jako zjawiskiem kulturowym, które, będąc mieszkanką Montrealu, zna z bliska. Jej książka Cities in Translation52 jest analizą sytuacji językowej w czterech „miastach przekładowych” (Kalkucie, Trieście, Barcelonie i Montrealu), a więc, jak pisze Simon, w obszarach wzmożonej świadomości językowej, gdzie komunikacja ulega spowolnieniu lub blokadzie, a zarazem, tracąc status oczywistości, staje się przedmiotem krytyki i namysłu53. Przekładowość miasta to więcej niż tylko jego wielojęzyczność, bo wielo­języczności towarzyszy w nich pewne napięcie, interakcja, rywalizacja, konwergencja. Simon dąży jednak do opisania nie podziałów między sferami miast definiowanymi przez różne języki, lecz linii i punktów stycznych: wielorako rozmieszczonych w przestrzeni miejskiej miejsc przekładu, w których spotykamy tłumaczy.

Przekład nigdy nie jest działaniem symetrycznym i angażuje zawsze nierówne siły (odmienny prestiż języków), a zatem uruchamia struktury władzy. Stanowi też element konfliktu, a jego działanie, choć tradycyjnie profilowane jako pozytywne (w obrazach tłumacza-budowniczego mostów etc.), może przynosić także skutki negatywne: stanowi część procesu nierównego podziału kapitału kulturowego i ekonomicznego, wprowadza określone ideologie, bywa narzędziem przemocy. Simon analizuje praktykę tłumaczy pod tym kątem, przyglądając się podmiotom wielojęzycznym i ich uwikłaniom. Nie lekceważąc rozumienia przekładu jako procesu społecznego, autorka analizuje wybrane przypadki i skupia się na życiu i działaniu konkretnych postaci, fizycznych i kulturowych trajektoriach ich ruchu.

Badania nad tłumaczami i przekładami w świetle pamięciologii to stosunkowo nowy obszar badawczy, który czeka dopiero na zagospodarowanie54.

Transfikcje

Tymczasem jedną z nielicznych prac, które podejmują zagadnienie przekładu i pamięci w szerszym wymiarze, jest książka Belli Brodzki Can These Bones Live? Translation, Survival and Cultural Memory55. Praca ta jest ciekawa także z tego powodu, że mówiąc o skomplikowanych, nierzadko traumatycznych kontekstach praktyki przekładowej, wykorzystuje metodologię tzw. reprezentacji fikcjonalnych lub, by posłużyć się tytułowym terminem Klausa Kaidla i Karlheinza Spitzla, „transfikcję”56, tzn. analizuje literackie przedstawienia postaci tłumaczy i ich pracy. Brodzki wykorzystuje je jako swoisty materiał eksperymentalny, służący lepszemu zrozumieniu zjawiska, jakim jest przekład, i jego związku z pamięcią kulturową i indywidualną. W swojej książce autorka analizuje cztery utwory stanowiące portrety tłumaczy w różnych kontekstach językowych, historycznych, topograficznych i genderowych, odwołując się do powieści Cynthii Ozick, Italo Calvino, Philipa Rotha i Barbary Wilson. Jej analiza prowadzi do wniosków dotyczących tożsamości tłumacza jako podmiotu zarazem umiejscowionego i ruchomego, działającego w polu sił historycznych i ideologicznych. Brodzki posługuje się narzędziami analizy literaturoznawczej, by wykorzystać całą komplikację literackiego potencjału narracji prezentujących tłumaczy.

Badania nad transfikcjami, rozwijane od niedawna m.in. przez Klausa Kaindla i Karlheinza Spitzla, swoje teoretyczne podstawy czerpią z prac Elsy Vieiry, która postulowała wręcz zwrot fikcjonalny w przekładoznawstwie57. Zagadnieniem tym zajmowała się również Rosemary Arrojo (2014), która w książce Fictional Translators58, w serii analiz postaci tłumaczy z dzieł Borgesa, Walsha, Cortazara, Kafki, Saramago czy Cervantesa, udowadnia tezę o „potężnej sile fikcji jako teorii”59. Losy fikcyjnych postaci służą badaczce do przeprowadzenia argumentacji poetologicznych, filozoficznych, historyczno-kulturowych, socjologicznych i politycznych, a bohaterów „transfikcji” traktuje ona jako realniejsze niż rzeczywiste osoby będące tłumaczami, ponieważ w postaciach literackich jak w soczewce skupiają się zagadnienia przekładu jako praktyki i egzystencji60. Konceptualizacja tłumacza i przekładu w dziele literackim nadaje im pewnej dodatkowej gęstości, a równocześnie pozwala traktować jako przedmioty wielostronnego oglądu i interpretacji nieograniczonych względami pozaliterackimi. Transfikcja to alternatywna droga studiów nad biografiami tłumaczy: paradoksalnie literackie portrety są pełniejsze niż fragmentaryczne czasem informacje uzyskiwane w biograficznych śledztwach; dostarczają one także modeli scalania z trudem wyszukiwanych w archiwach i zapiskach strzępków. Historia jest przecież narracją.

To nie koniec

W podsumowaniu swojego wstępu do badań nad tłumaczami Andrew Chesterman proponuje poszerzoną definicję nowego (wówczas, tj. w 2009 r.) pola badawczego: „Translator Studies to badania skupione przede wszystkim i bezpośrednio na agensach zaangażowanych w przekład, na ich działaniach lub nastawieniach, współdziałaniu z otoczeniem społecznym i technicznym albo na ich historii i wpływie”61. Przez dziesięcio­lecie, które upłynęło od czasu sformułowania tej definicji, wiele się w pejzażu przekładoznawstwa oraz w badaniach nad tłumaczami zmieniło. Niewątpliwie jednak badania nad tłumaczami przynoszą nadal interesujące i cenne wnioski nie tylko dla samego przekładoznawstwa, ale, co wydaje się ważniejsze, także dla rozwoju humanistyki oraz nauk społecznych w szerszym wymiarze. Zwrot przekładowy w badaniach kulturowych pozwolił dostrzec, że tłumaczenie jako praktyka stanowi podstawową tkankę relacji we wszystkich dziedzinach ludzkiej aktywności. Dzięki temu zmieniło się i znacznie poszerzyło rozumienie przekładu. Translator Studies, skupione na podmiotach praktyk przekładowych, mierzą się więc z pytaniami wykraczającymi poza obszar wyznaczony przez lingwistykę i literaturoznawstwo, a dotykającymi kwestii etyki i polityki czy problemów związanych z rozwojem technologii, globalizacją, migracją oraz konfliktami.

Rozumienie życia i pracy tłumaczy, a więc zadawanie pytań o na pozór oczywistą i niewidoczną robotę ludzi, którzy są lub nie profesjonalistami, podlegają różnorodnym motywacjom, ponoszą wielorakie, nieraz dramatyczne koszty swoich działań, a zarazem bezpośrednio wpływają na kształt cywilizacji, jest zadaniem mającym wielki potencjał poznawczy. Umożliwia dotarcie do głębokich, humanistycznych mechanizmów napędzających procesy społeczne i kulturowe. Ma także znaczenie etyczne i moralne, ponieważ dotyczy życia i działania konkretnych jednostek, a więc domaga się refleksji nad celami i ceną pracy, na której bazuje globalna współpraca między ludźmi.

1 Andrew Chesterman, The Name and Nature of Translator Studies, „Hermes. Journal of Language and Communication Studies” 2009, No. 42, s. 13–22.

2 James S. Holmes, The Name and Nature of Translation Studies [1972], w: The Translation Studies Reader, 2nd edition, ed. Lawrence Venuti, New York–London 2007, s. 180–192. Tezy Holmesa w postaci grafu (mapy) wraz z omówieniem znaleźć można w: Gideon Toury, Descriptive Translation Studies and Beyond, Amsterdam–Philadelphia 1995, s. 10.

3 Hasła „tłumacz” brakuje w podstawowych kompendiach wiedzy przekładoznawczej, takich jak słowniki terminologii dyscypliny, a nawet w źródłach tak nowoczes­nych jak The Routledge Encyclopaedia of Translation Studies, eds. Mona Baker, Kirsten Malmkjaer, London–New York 2005. Nie znalazło się dla niego miejsce również w zbiorze AHistory of Modern Translation Knowledge, eds. Lieven D’hulst, Yves Gambier, Amsterdam–Philadelphia 2018.

4 Por. np. Anna Legeżyńska, Tłumacz ijego kompetencje autorskie. Na materiale powojennych tłumaczeń zA. Puszkina, W. Majakowskiego, I. Kryłowa, ABłoka, wyd. 2, rozszerzone, Warszawa 1999, s. 11; Edward Balcerzan, Poetyka przekładu artystycznego [1968], w: Polska myśl przekładoznawcza. Antologia, red. Piotr de Bończa Bukowski, Magda Heydel, Kraków 2013, s. 103–118.

5 W polskim przekładoznawstwie pisał o tym obszernie w swoich wpływowych tekstach Edward Balcerzan. Por. m.in. jego szkice zebrane w książce Literatura zliteratury (strategie tłumaczy), Katowice 1998.

6 Por. Katharina Reiß, Hans J. Vermeer, Grundlegung einer allgemeinen Translationstheorie, Tübingen 1984; Justa Holz-Mänttäri, Translatorisches Handeln. Theorie und Methode, Helsinki 1984. Syntetyczne omówienie teorii skoposu znaleźć można m.in. w: Anthony Pym, Method in Translation History, Manchester 1998, s. 43–52.

7 Przeglądowe ujęcia tego dynamicznie się rozwijającego obszaru znaleźć można m.in. w: Michaela Wolf, The Emergence of the Sociology of Translation, w: Constructing aSociology of Translation, eds. Michaela Wolf, Alexandra Fukari, Amsterdam–Philadelphia 2007, s. 1–38; Erich Prunč, Priests, Princes and Pariahs. Constructing the Professional Field of Translation, w: Constructing aSociology of Translation, dz. cyt., s. 39–56; Helene Buzelin, Sociology and Translation Studies, w: The Routledge Handbook of Translation Studies, London–New York 2017, s. 186–200.

8 Hans Peter Krings, Was in den Köpfen von Übersetzern vorgeht. Eine empirische Untersuchung zur Struktur des Übersetzungsprozesses an fortgeschrittenen Französischlernern, Tübingen 1986. Przeglądowe ujęcie badań procesu przekładu: Maureen Ehrensberger-Dow, Process Research, w: AHistory of Modern Translation Knowledge, dz. cyt., s. 293–300.

9 Por. Maureen Ehrensberger-Dow, Process Research, dz. cyt.; Gyde Hansen, The Translation Process as Object of Research, w: The Routledge Handbook of Translation Studies, eds. Carmen Millan, Francesca Bartrina, London–New York 2017, s. 88–101.

10 Tamże, s. 93.

11 Tamże, s. 97.

12 Na ten temat zob. m.in. Mary Snell-Hornby, The Turns in Translation Studies. New Paradigms or Shifting Viewpoints?, Amsterdam–Philadelphia 2005; Doris Bachmann--Medick, Cultural Turns. Nowe kierunki wnaukach okulturze [2006], tłum. Krystyna Krzemieniowa, Warszawa 2012.

13 Por. Doris Bachmann-Medick, Cultural Turns. Nowe kierunki wnaukach okulturze, dz. cyt., s. 280–334; Magda Heydel, Rób swoje, tłumacz! Przekładoznawstwo jako metoda whumanistyce, „Zagadnienia Rodzajów Literackich” 2017, t. LX, z. 3 (123), s. 9–23.

14 W szerokiej perspektywie antropologicznej pisze na ten temat James Clifford, Routes. Travel and Translation in the Late Twentieth Century, Cambridge–Mass–London 1997.

15 Andrew Chesterman, The Name and Nature of Translator Studies, dz. cyt., s. 20.

16 W Polsce działa Stowarzyszenie Tłumaczy Literatury (http://stl.org.pl/), do którego osiągnięć należy nie tylko podniesienie świadomości społecznej dotyczącej pracy tłumaczy literatury, ale także standardów wydawniczych, zapewnienie obecności nazwiska tłumaczy w eksponowanych miejscach publikacji i w prasie oraz opracowanie umowy modelowej dla tłumaczy. Duże znaczenie środowiskotwórcze ma także gdański festiwal „Odnalezione w tłumaczeniu” (http://odnalezionewtlumaczeniu.pl/).

17 Zob. The Routledge Handbook of Interpreting, eds. Holly Mikkelson, Renée Jourdenais, London–New York 2018, zwłaszcza s. 77–168.

18 Obszerną bibliografię na ten temat zawiera The Routledge Handbook of Translation Studies, dz. cyt., s. 363–414.

19 Jonathan Downie, Being aSuccessful Interpreter. Adding Value and Delivering Excellence, London–New York 2016; Uldis Ozolins, Ethics and the Role of the Interpreter, w: The Routledge Handbook of Interpreting, dz. cyt., s. 319–336.

20 Andrew Chesterman, Proposal for aHieronymic Oath, „The Translator” 2001, Vol. 7, No 2 (special issue: The Return to Ethics),ed. Anthony Pym, s. 139–154.

21 Helen Tebble, Interpreting or Interfering?, w: Coordinating Participation in Dialogue Interpreting, eds. Claudio Baraldi, Laura Gavioli, Amsterdam–Philadelphia 2012, s. 23–44.

22 Robyn K. Dean, Robert Q. Pollard, Context-based Ethical Reasoning in Interpreting: ADemand-control Schema Perspective, „The Interpreter and Translator Trainer” 2014, Vol. 5, No. 1 (special issue: Ethics and the Curriculum), eds. Mona Baker, Carol Maier, s. 155–182.

23 Anthony Pym, On Translator Ethics. Principles for Mediation between Cultures [1997], Amsterdam–Philadelphia 2012, zwłaszcza s. 1–12 i 165–168. Por. także: Andrew Chesterman, Translation Ethics, w: AHistory of Modern Translation Knowledge, dz. cyt., s. 443–448.

24 Niedawno zagadnienie to podjął u nas Jerzy Jarniewicz w szkicu: Syzyf zwycięzca. Oodpowiedzialności tłumacza, w tegoż: Tłumacz między innymi. Szkice oprzekładach, językach iliteraturze, Wrocław 2018, s. 135–147.

25 Anthony Pym, On Translator Ethics, dz. cyt., s. 11–12.

26 „The Translator” 2001, Vol. 7, No. 2 (special issue: The Return to Ethics), ed. Anthony Pym, s. 129–138.

27 „The Interpreter and Translator Trainer” 2014, Vol. 5, No. 1 (special issue: Ethics and the Curriculum), eds. Mona Baker, Carol Maier, s. 1.

28 Por. Justine Ndongo-Keller, Vicarious Trauma and Stress Management, w: The Routledge Handbook of Interpreting