Utwory - Anakreont - ebook

Utwory ebook

Anakreont

0,0

Opis

Zbiór 54 utworów Anakreonta, który był autorem poezji jambicznej, pieśni lirycznych i elegii opiewających wino, śpiew i miłość. Jego wiersze zostały zebrane w „Bibliotece Aleksandryjskiej” w pięć ksiąg. Duża część jego twórczości zachowała się tylko we fragmentach. Anakreont najchętniej pisał wiersze ośmiozgłoskowe. Był poetą bardzo popularnym, naśladowanym przez innych twórców, którzy tworzyli tzw. anakreontyki. W Teos bito monety z jego podobizną. (za Wikipedią).

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi
czytnikach Kindle™
(dla wybranych pakietów)
Windows
10
Windows
Phone

Liczba stron: 55

Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
Oceny
0,0
0
0
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.

Popularność




Anakreont 

 

Utwory

 

przełożył Kazimierz Kaszewski 

 

Armoryka

Sandomierz

 

 

Projekt okładki: Juliusz Susak

 

Na okładce: John Reinhard Weguelin (1849–1927), Miłość uwięziona (1894), licencjapublic domain, źródło: https://commons.wikimedia.org/wiki/File:John_Reinhard_Weguelin–Love_Imprisoned_(1894).jpg

 

Tekst wg edycji:

Anakreon

Warszawa 1907

Zachowano oryginalną pisownię.

 

© Wydawnictwo Armoryka

 

Wydawnictwo Armoryka

ul. Krucza 16

27-600 Sandomierz

http://www.armoryka.pl/

 

ISBN 978-83-7639-106-9 

 

 

 

Anakreont, jego dzieło i przekłady polskie.

 Wieki: siódmy i szósty przed naszą erą nazwać można dla Grecyi starożytnej dobą poezyi lirycznej. Wiemy wprawdzie jeszcze z Homera że za jego czasów i przed nim śpiewano przy muzyce w rozmaitych okazjach, wesołych i żałobnych, publicznych i prywatnych, ale jaki to był śpiew, jaka wartość pieśni i muzyki, niewiadomo nic, żaden, choćby najdrobniejszy szczątek nie pozostał na świadectwo; żadne imię poetycznego liryka nie wyrasta w pośród twórców tych różnych peanów, trenów, hymeneów, hyporchemów, które znamy jedynie z tytułów. Właściwe dzieje liryzmu poczynają się dopiero w końcu wieku ósmego, dzięki kombinacyi nowych miar (poza hexametrem i pentametrem) i coraz ściślejszej łączności melodyi coraz bogatszej w poezję coraz uczeńszą. W ruchu tym udział biorą wszystkie plemiona greckie: jończycy, eolowie, dorowie, z Terpandrem, Klonasem, Olimposem, Taletasem i Archilochem na czele; wszyscy oni jednak, prócz ostatniego, bez względu na pochodzenie, udają się do Sparty, stanowiącej podówczas muzyczne środkowisko Grecyi. Tam to, na gruncie doryckim, spotykają się i jednoczą podania poszczególne, wymieniają myśli, powstaje i utrwala się sztuka nowa.

 Do historyi literatury należy wykazanie, ile i z jakiego plemienia który poeta przyczynił się do postępu w tej sztuce, ile sam przez to pozyskał sławy; tu poprzestać musimy na wskazaniu ogólnych cech liryzmu greckiego. Przedewszystkiem, otrzymuje on nowy rodzaj wiersza o rytmie dwustopowym, jambicznym lub trochaicznym, co go już w formie radykalnie odróżnia od epopei; powtóre, sama nazwa liryzmu wskazuje konieczną łączność z muzyką cechującą rytm jego i nastrój; dla mocniejszego zaś uwydatnienia rytmu jeszcze przystępuje ruch, czyli pląs, taniec. Następnie, liryzm przybiera charakter podwójny, zależnie od natury i natchnienia twórców. Pod wodzą doryckich Spartan pieśń streszcza w sobie raczej uczucia ogólne, społeczne; przybiera też ton i cały ustrój ile być może najuroczystszy, w zastosowaniu, czy to do czci bogów, do świąt publicznych i prywatnych, czy do pochodów wojennych lub głoszenia świetnych czynów. Jest to więc pieśń choralna, wykonywana przez masy przeniknione jednem wzruszeniem; pieśń, której nieodzownem towarzystwem jest muzyka i taniec – i taka to pieśń, począwszy od Alkmana i Stezychora, znalazła ostatni i najdoskonalszy wyraz w Pindarze.

 Inna pieśń jest znowu spowiedzią wzruszeń osobistych, mieszczących się w całym słowniku psychologicznym; a więc wesela lub smutku, radości lub gniewu, miłości, nienawiści, i t. p. Za inicjatora tego subjektywizmu lirycznego uważać można Archilocha z wyspy Paros, uchodzącego także za twórcę rytmów jambicznych, o którym mówi Horacy (Epist. I, 19, 23): – „Ja pierwszy ukazałem Latynom jamby doryjskie; przejąłem od Archilocha jego rytm i miarę, ale nie jego gniewliwość i przekleństwa miotane na Likambesa”. Tutaj też należą także świetne talenty (szkoła Lesbijska), jak Alkiejos, Safo, Erynna, opiewający wzruszenia miłosne, poeci o rytmach ciętych i błyskotliwych, choć nieco przykrótkich, gwałtowni, pełni wdzięku i patosu, ale z powodu natchnień, przeważnie podmiotowych, mało mający wspólności z wielką szkołą dorycką. Z tegoż samego powodu pieśń ich nie nadaje się do wystąpień choralnych; przeznaczeniem jej raczej wystąp pojedynczy, i nie bezwarunkowo z lirą w ręku. Jak doryckiej pieśni Pindar, tak tej właśnie, jońskiej, wyrazem ostatnim jest Anakreon.

 Do tego to poety Teokryt, żyjący we dwa wieki później, taki zastosował epigram:

– Przechodniu! wpatrz się w posąg marmurowy,

A powróciwszy, rzeknij w domu słowy:

– „Widziałem w Teos twarz Anakreona;

Dzielny to śpiewak z dawnych piewców grona”.

A kiedy dodasz, że lubił młodziany,

To cały człowiek będzie opisany. –

 Epigram ten mówi i dużo i mało. – Jeżeli poecie stawiano posągi a jeden z nich, po dwóch wiekach, utrzymywał się w jego rodzinnem mieście, to znaczy, że doznawał on niepospolitego zachowania u ziomków, którzy przecie znali się na wartości poezyi; jeżeli poeta późniejszy, i to takiej miary jak Teokryt, wyraża się iż był to „śpiewak dzielny”, świadectwo takie potwierdza cześć pogrobową ogółu. Ale Teokryt nie powiada, na czem polega ta dzielność, i ani słówkiem jego poezyi nie znamionuje. Co zaś do charakteru osobistego, oświadcza tylko że „lubił młodziany”. Właściwość ta jest specjalnie grecką, a nie krytykując jej z naszego, dzisiejszego punktu widzenia, zachwycać się też nią nie mamy racyi: nie wyraża bowiem ona tej bezinteresownej życzliwości, jaką starsi okazują młodym, darząc ich opieką, radą; ale ma ona charakter estetyczno-erotyczny, szczęściem, u nas nieznany i nieuprawiany. Anakreon często się w swych utworach zwraca do osoby drugiej z wykrzyknikiem Παί (chłopcze, dziecię!); co znaczy że miał w swem otoczeniu zawsze jakiegoś chłopca, ulubieńca, i prawdopodobnie ucznia, któremu mistrzował w poezyi. Imiennie wymienia on dwóch: Kibebę, a zwłaszcza Batylla, dla którego, pełen uwielbień, układa nawet osobne wiersze apologietyczne. I do tej to właściwości czyni przymówkę Teokryt w wyrażeniu: „lubił młodziany”. Ta jego miłość dla Batylla przedstawia się wprawdzie w formach bardzo schludnych; ale mimoto, razi nienaturalnością samego faktu, tak, iż z tej przyczyny usunęliśmy nawet z naszego przekładu dwie pieśni poświęcone gloryfikacyi Batylla.

 Oprócz przytoczonego wyżej epigramu Teokryta, szczupłe szczegóły o życiu Anakreona czerpiemy z pism Plinjusza (VII, 5) i Walerjusza Maksyma (IX, 12, 8); daty zaś, z zestawienia z wydarzeniami politycznemi. Urodził się on w Teos, osadzie Jońskiej Azyi mniejszej, na Lidyjskiem wybrzeżu morza (dziś ruiny pod Sighadszyk), lecz w którym roku, w każdym razie VI wieku przed naszą erą, niewiadomo. Niektórzy utrzymują, że kiedy wódz Cyrusowy, Harpagon, zagarnął Azję mniejszą i zburzył miasto Teos w r. 545, a mieszkańcy, ocalając się, uchodzili do Abdery w Tracyi, to i Anakreon, jeszcze jako młody chłopiec, podzielił ich los; ale na to niema dowodu. Jest natomiast rzeczą pewną, że w męzkim już wieku i z wyrobioną wziętością, jako poeta, przebywał na dworze Polikratesa, króla wyspy Samos, aż do jego upadku i śmierci w r. 522. Zmuszony opuścić tę siedzibę, w której życie rozkosznie upływało w cieniu tronu, pod protekcją równie bogatego jak nieopatrznego władcy, nadworny poeta otrzymał zaproszenie na dwór Pizystratydów w Atenach, i tu, starzejąc się potrosze, bawił aż do zamordowania Hipparcha w r. 512. Gdzie się obracał później, także niema pewności. Najprawdopodobniej, z tego co mówią, powrócił do rodzinnego Teos, zkąd go znowu wyrzuciło powstanie przeciw władzy Perskiej patrjoty Histieusa, i wtedy to udał się do ziomków w Abderze trackiej, gdzie i żywota dokonał, mając lat przeszło ośmdziesiąt, jak kronika niesie, zadławiony gronem wina. Taż sama kronika dodaje że mu Ateńczycy po śmierci wystawili pomnik.

 I nic