30,29 zł
„Świeżo malowane” to książka pisana prostymi słowami, niemal dziecięcą lekkością. Ciekawostką jest to, że autor zamieścił w niej skany ze swojego notesu.
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi lub dowolnej aplikacji obsługującej format:
Liczba stron: 27
Projektant okładkiIrmina Brzozowska
IlustratorMichał Matejczuk
© Michał Matejczuk, 2022
© Irmina Brzozowska, projekt okładki, 2022
© Michał Matejczuk, ilustracje, 2022
„Świeżo malowane” to książka pisana prostymi słowami, niemal dziecięcą lekkością. Ciekawostką jest to, że autor zamieścił w niej skany ze swojego notesu.
ISBN 978-83-8126-822-6
Książka powstała w inteligentnym systemie wydawniczym Ridero
Złożyło się szczęśliwie, że dostąpiłem zaszczytu napisania paru słów wstępu do tomiku wierszy, który trzymasz właśnie, czytelniku, w dłoniach. Nie chcę zapowiadać ani obiecywać, gdyż literatura, zwłaszcza poezja, jest silnie zakotwiczona w emocjach i byłoby grzechem zgadywać, co autor miał na myśli. Nie odmówię jednak sobie przyjemności zdradzenia pewnych istotnych faktów. Poznałem Michała całkiem przypadkowo, bo po konkursie organizowanym przez księgarnię Krzysztofa Kamila Baczyńskiego w Warszawie. Razem z właścicielem stwierdziliśmy, że był bezkonkurencyjny. Egzemplarz mojej książki trafił w jego ręce. Później, co ciekawe, złapaliśmy kontakt, który utrzymał się do dzisiaj. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że podczas pisania drugiej części bardzo potrzebowałem wiersza, a ponieważ Michał do tego najlepiej się nadawał, poprosiłem go o pomoc. Jak się domyślacie, nie odmówił. Co istotniejsze, sądzę, że wtedy po raz pierwszy naprawdę w siebie uwierzył. Prawdopodobnie wcześniej nosił się z zamiarami wydania wierszy, ale z tego co mi wiadomo, nic konkretnego nie planował. W każdym razie zrobił najtrudniejszy, pierwszy krok: pokonał strach. Być może to jego pierwszy i ostatni tomik. Być może już nigdy więcej niczego nie napisze. Ale tu i teraz macie przed sobą autora na tacy. Przypatrzcie mu się, podumajcie, napiszcie swoje wrażenia. Resztę rozstrzygnie czas.
Kamil Dziadkiewicz
Wiersze, które zawarłem w tomiku, może nie zmienią losów świata ani nie posłużą do walk politycznych czy światopoglądowych, ale spróbują na prosty język przetłumaczyć zawiłość ludzkich uczuć i zachowań. To szara proza życia podana w formie poezji. Z bukietem wartościowych słów i z nutą nadziei. Prosto z serca.
Życie
Galeria sztuki
W szarych korytarzach
Obrazy na hakach
Sklep,
W którym mięso
Sprzedają na sztuki
Z terminem ważności
Z kośćmi
W pięciu smakach
Żywią się ludzie słowami,
Tanim, śmieciowym bełkotem,
Dławią się odpadkami,
Prostą ripostą,
I ciętą.
Bywa,
Że jedzą też dania:
Całe ze zdania, z puentą,
Lecz częściej czasu
Nie mają…
(Albo od ust im odjęto).
Karmią się ludzie słowami,
A gdy na chwilę przestaną —
To znak, że myknął gdzieś wyraz
(Albo i w gardle im stanął…)
Poplątałem słowa w wierszu,
Miał być o czymś innym:
O wybrukowanej drodze do marzeń
I o szafirkach pod płotem —
A wyszedł o niczym.
Czuję się winny.
Zaplątałem się w literach.
Wyrwałem z kontekstu
Słowa, które nie dały się zrymować.
Zepchnąłem je na margines,
A gdy straciły sens —
Skreśliłem z tekstu.
Nie wyplączę się z tego.
Być może zabiłem
Najpiękniejszy wiersz
W moim życiu.
Zwolnij,
Nim zapomnisz,
Jak pachną
Niezapominajki.
Zdmuchnij
Z mniszka puch
Jak dawniej.
Bycie idealnym
Odłóż między bajki.
A szczęście cię samo
Dopadnie.
Z mniszka puch
Michał Matejczuk
Nieprawda,
Że kocha się za nic,
Że za miłość
Nic się nie należy.
Przecież jest piękniej,
Gdy ktoś tęskni
W zamian.
Gdy na tej miłości
Też komuś zależy.
Nie kocha się za nic,