Stanisław Ignacy Witkiewicz. Listy II. Wolumin 2 część 1 - Opracowanie zbiorowe - ebook

Stanisław Ignacy Witkiewicz. Listy II. Wolumin 2 część 1 ebook

0,0

Opis

 

Ostatni tom listów Stanisława Ignacego Witkiewicza (tak obszerny, że podzielony na dwie części) obejmuje korespondencję z lat 1934−1939. Zawiera m.in. ogromny zbiór listów do niemieckiego filozofa Hansa Corneliusa oraz równie obfitą korespondencję z Romanem Ingardenem. Wśród adresatów są Jan Leszczyński, Tadeusz Langier, Józef Mehoffer, Karol Ludwik Koniński, Jerzy Eugeniusz Płomieński, Bronisława Włodarska i siedem nastoletnia Maria Zarotyńska, z którą łączył Witkacego burzliwy romans.

W Aneksie zamieszczono odnalezione w Paryżu listy do dr. Aleksandre’a Rouhiera, który przysyłał Witkacemu pigułki peyotlu. To sensacyjne odkrycie dowodzi, że „Witkacy ciągle pisze...”.

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi
czytnikach Kindle™
(dla wybranych pakietów)
Windows
10
Windows
Phone

Liczba stron: 1227

Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
Oceny
0,0
0
0
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.

Popularność




Obwolutę, ‌okładkę i strony tytułowe ‌projektował

Andrzej ‌Heidrich

Na frontispisie: Stanisław ‌Ignacy Witkiewicz,

autoportret Dr Jeckyll, 26/27 ‌kwietnia 1938

Bloki ‌korespondencji obu ‌części woluminu opracowali:

Janusz ‌Degler, Kapsyda Kobro-Okołowicz, Mariola ‌Odzimkowska, ‌Stefan ‌Okołowicz, Tomasz ‌Pawlak

Opieka ‌merytoryczna

Janusz Degler

Redakcja

Krystyna Kurmanowa

Korekta

Dobrosława Pańkowska

Korekta ‌listów niemieckojęzycznych

Barbara ‌Tarnas

© Copyright by Państwowy ‌Instytut Wydawniczy

Warszawa 2017

ISBN 978-83-06-03443-1

Państwowy ‌Instytut Wydawniczy, Warszawa ‌2017

ul. ‌Foksal 17, 00-372 Warszawa

e-mail: ‌[email protected]

Wydanie ‌pierwsze

Skład ‌wersji elektronicznejMarcin Kapusta

konwersja.virtualo.pl

Listy ‌do ‌Stefanii i Karola Ludwika Konińskich1934–1939

1. ‌S.I. Witkiewicz – Portret Stefanii ‌Konińskiej

2. S.I. Witkiewicz ‌– Portret Karola Ludwika ‌Konińskiego

Tak – katolikiem ‌to jesteś, mistrzu ‌Pawle, ‌ale nie chrześcijaninem.

To ‌wielka, to bardzo wielka ‌różnica.

Juliusz II do Pawła ‌Bezdeki

w dramacie Mątwa, czyli ‌Hyrkaniczny światopogląd

To Karol Ludwik ‌Koniński1 przekazał Kazimierzowi ‌Wyce relację z rozmowy ‌z Witkacym o tajemnicy ‌samobójczej śmierci jego narzeczonej, ‌Jadwigi Janczewskiej. ‌Notatkę ze spotkania 8 ‌stycznia ‌1942 roku (ponad rok przed śmiercią Konińskiego) znalazł w papierach po Konińskim Bronisław Mamoń i opublikował w piśmie „NaGłos”2. Wyka spisał ją dzień po rozmowie z Konińskim: „Ale niezwykłość tej wizyty, która każe mi ją zapisać, jest w czym innym: w opowiadaniu, które oddaje mi on na przechowanie pamięciowe i na ewentualne zużytkowanie krytyczne (sam to powiada), opowiadaniu dotyczącym takich osób, że uważam za konieczne zaraz następnego dnia, ze świeżej pamięci je zapisać. Koniński powiada dalej, że być może nie tylko jemu to zostało opowiedziane, ale tego nie wie całkowicie, ale jemu zostało opowiedziane z wyraźną intencją przechowania tej historii. Chodzi o Stanisława Ignacego Witkiewicza i Karola Szymanowskiego. Obydwaj już nie żyją i dlatego uważa K[oniński], że nie powinien tego przemilczać. Pewnego razu, już po śmierci Szymanowskiego [29 marca 1937 – T.P.], Witkiewicz zaprosił na wieczorną i nocną pogawędkę Konińskiego. Było dużo wódki, była kokaina, ale tylko dla Witkiewicza, i w ciągu nocy mocno rozklejony Witkiewicz opowiedział mu to, co niżej – nigdy później do tej sprawy nie powrócił, ale Koniński czuł intencję opowieści, wyznania w ten sposób, że Witkiewiczowi zależało, ażeby jednak ta sprawa nie zaginęła w niepamięci”3. Dalej następuje relacja, z której wynikałoby, że Jadwiga Janczewska była w ciąży, a Witkacy, przekonany, że nie on jest ojcem, podejrzewał o to Szymanowskiego4. Dalej Wyka zapisuje: „Poruszyliśmy również inne tematy. Była mowa o homoseksualizmie, o tym motywie w powieściach Witkiewicza. Witkiewicz pod słowem honoru zaręczył Konińskiemu, że nigdy nie miał stosunku homoseksualnego, a sam Koniński wie doskonale, że on homoseksualistów nie znosił i to była jedna z przyczyn jego awersji do Szymanowskiego. W ogóle Koniński ma oryginalny pogląd na Witkiewicza: przede wszystkim uważa, że przy pozorach, przy fasadzie cynizmu, przewrotności i zepsucia był to człowiek wewnętrznie całkowicie czysty i prosty. Przeciwstawia go w tej mierze Iwaszkiewiczowi, gdzie pozory są nienaganne, ale w dnie jest nieodparty fetorek (jego słowo), immanentne zło5. Na ten sąd zgodziłbym się. Uważa jednak nadto, i to mi jest dziwniejsze, tutaj widocznie trzeba było znać Witkiewicza osobiście, że był to wielki humorysta, i bez humoru jako zasady konstrukcyjnej jego sztuka pisarska jest niezrozumiała. Powiada np. tak, dosłownie: «To był zdrowy żubr żmudzki, litewski, z dawnym szlacheckim humorem, który żyjąc w XVIII stuleciu, byłby szlachcicem-ekscentrykiem, wyprawiałby sąsiadom psikusy i głupstwa. – Ja: Należałby może do bandy albańskiej księcia Panie Kochanku. – Nie. – Koniński protestuje – na to był zanadto samowolny i indywidualny, aby należeć do jakiegokolwiek dworu. Byłby stworzył sobie sam taki dwór, zresztą za życia miał taki dwór, lubił się otaczać błaznami, poplecznikami, którymi on dyrygował»”6.

Rozmowa zapisana przez Wykę zawiera nie tylko biograficzne rewelacje, ale ukazuje także zażyłość Witkacego z Konińskim. Oczywiście przy założeniu prawdziwości tej relacji, ale o tym zaświadcza Mamoń – „Koniński pielęgnował w sobie w stopniu wprost heroicznym cnotę prawdomówności”7. Zażyłość ta mogła skłonić Witkacego (będącego co prawda pod wpływem środków odurzających, ale na pewno sekretu śmierci narzeczonej nie powierzyłby komuś, do kogo nie miałby wielkiego zaufania) do zwierzeń. Jak to się stało, że osoby tak różniące się światopoglądami i życiorysami stały się sobie bliskie, spędzały ze sobą czas na dysputach filozoficznych, a nawet kupowały razem książki (żeby było taniej)? A gdy w październiku 1937 roku do Zakopanego przyjechał Hans Cornelius, Witkacy zaprowadził go najpierw właśnie do Konińskiego8.

Koniński, wraz z Jerzym Eugeniuszem Płomieńskim19 i Witkiewiczem, zaangażował się w 1937 roku w organizację „Wakacyjnych odczytów naukowo-literackich w Zakopanem poświęconych kulturze współczesnej”. Ich celem miało być „wznowienie chlubnych tradycji ruchu kulturalno-intelektualnego z okresu przedwojennego Zakopanego”20. W następnym roku wakacyjne kursy nabrały rozmachu, organizatorzy myśleli o przekształceniu ich w rodzaj Uniwersytetu Wakacyjnego. Koniński wygłosił wykład: Człowiek i naród21, zapraszał do wykładów także swego ojca22.

Płomieński dość często pojawia się w zachowanych listach Witkacego do Konińskiego z lat 1934–1939. Korespondencja bowiem ma, jak ujął to Mamoń: „charakter okolicznościowy”. „Opowiada, co Witkacy robi, gdzie przebywa. Jest wyrazem pamięci o przyjacielu i serdecznego stosunku do niego”23. Zwłaszcza listy z lat 1937–1938 są pełne serdeczności i zwierzeń, ale nie brak w nich także narzekań na nieczytelne pismo Konińskiego: „Pisz do mnie tylko parę słów drukowanym pismem jak dzieci donoszących mi o życiu i zdrowiu, jeśli mojej prośby (słusznej) wyraźnego pisania spełnić nie możesz. Ale to utrudnia stosunki na odległość”24. Miał Koniński bardzo nieczytelne pismo (po wojnie w odczytaniu jego rękopisów pomagali syn Jerzy25 oraz żona Stefania z Machów Konińska26). Doprowadzało to do wielu problemów, zwłaszcza w licznych redakcjach czasopism (Koniński był dość płodnym publicystą).

Koniński rzadko pisał o Witkiewiczu. Owszem, Narkotykom poświęcił bardzo pochlebną recenzję27, w „Gazecie Literackiej” polemizował z jego tekstem, m.in. o bolszewizmie28, a czasem – jak w „Marchołcie”29 – odnosił się do filozoficznego główniaka, ale były to pojedyncze przypadki. Prawdopodobnie powodem były dzielące ich światopoglądy, co w wypadku Konińskiego decydowało o tym, gdzie publikował i o czym pisał. Dlatego na tym większą uwagę zasługuje artykuł na łamach „Odnowy”, w którym Koniński, ukrywając Witkacego pod pseudonimem Polifacy, zwięźle przedstawił wymowę jego książek oraz wyjątkowe zalety osobowości i charakteru30.

Niewątpliwie jednym z ważniejszych tematów, które poruszali w rozmowach, była religia31. W czasie wojny Koniński zapisał swego rodzaju dalszy ciąg polemiki z przyjacielem:

„Nie, Witkacy, nie, ja nie byłem «zakłamany», kiedy pisałem Ch.O.Ś., czemuż bym trzymał się na gwałt możliwości wiary, gdyby we mnie nie było niezłomnego przekonania, że wiara ma sens, że jest w Rzeczywistości coś rzeczywistego, czego adekwatem po naszej stronie jest nasza idea Boga i nasz w sumieniu obowiązek tajemnej wiary w Boga. Mówiłeś, że to kryzysowe, połowiczne, nieszczere, że ja nie wierzę w Boga i tylko chcę wierzyć w Boga, że wolałbyś u mnie «katolickie leżenie na brzuchu przed Absolutem» – jeżeli nie odważny ateizm – że wstręt masz «do tych Francuzów Mauriaców, Bernanosów», do tej całej «kryzysowej atmosfery». Kiedy mówiłem Ci o czymś, co wygląda jak Łaska, o wylewie dobroci, dobroci dla wszystkich, dla ludzi, dla zwierząt, dla dobrych, dla złych, które z myśli o Bogu płynie niekiedy i rozlewa się, całemu światu przebacza i cały świat skąpać by chciała w tej miłości, która z Boga płynie i do Boga wraca, kiedy Ci o tym mówiłem, wzdrygnąłeś się ze wstrętem – «Narkotyk». Tak, narkotyk, ale narkotyk twórczy, z którego żyje się, a nie umiera, który trzyma, a nie rozkłada, po którym zostaje pamięć błoga, a nie chandra i glątwa, który nadziei służy, a nie rozpaczy”32.

Koniński we wstępie do szkicu Dyskurs o religii 7 maja 1941 roku przyznał, że Witkacy był dlań równie ważny jak ojciec: „Pisząc te karty, mam często w myśli ludzi bliskich mi, z którymi o rzeczach religijnych rozmawiałem – katolików i ateistów; żałuję, że nie żyją już mój Ojciec i Stanisław Ignacy Witkiewicz, dwaj ludzie, na których zależało mi, aby ich przekonać, że religia jest «wielka rzecz» […]”33.

Na wieść o śmierci przyjaciela Koniński zanotował: „S.I.W. umarł, jak żył: odgrażał się samobójstwem – i spełnił samobójstwo. Doprowadził swoją łódź w dobrym stylu do właściwego portu”34.

Koniński zmarł 23 marca 1943 roku.

1

[Warszawa] 22 I 1934 NП NP

Przesyłam Szan[ownemu] Państwu i p. Goupil-Vardon1 (adresu nie pamiętam) serdeczne, spóźnione życzenia na 3ech Króli. Niepisanie jest wynikiem paraliżu centrów listowych i pracy2, nie braku pamięci.

Będę w Z. koło 1 II.

Karta pocztowa z widokiem: Warszawa. Ulica Mariensztat. Adresat: Pan Karol Koniński / Parcele Urzędnicze / koło ul. Zamoyskiego /  Z a k o p a n e.  Adres przekreślony obcą ręką i na dole tej części karty dopisek: Kraków – Dębniki / Różana 23. U góry z lewej strony tą samą ręką dopisek skierowany do K.L. Konińskiego: Jak Ci się udał czwartek? Całujemy.

Stempel: Warszawa, 22 I 34. Stempel: Zakopane, 25 I 34. Stempel okolicznościowy: Zapisz się na członka LOPP.

2

[Zakopane] 11 XI 1934

Przykro mi, że nie byłem u Pana przed wyjazdem. Pośpiech był tego przyczyną. Mówiono mi o jedynym środku  p o z y t y w n y m  na Pana chorobę: iniekcje Fosfacitu Romanowskiego1. Załączam „wycinek” z księgi telefonów, jako przyczynek do naszej rozmowy, na dowód, że nie kłamię. Kiedy to Pan ze zdziwieniem wykrzyknął: „Jakto? Stanisław Ignacy?” – A takto – wot wy sami widitie nagliadno2.

Jestem b[ardzo] zajęty i roztrzęsiony ludźmi3. Mimo to pracuję, o ile mogę.

Czy Pan[a] zastanę jeszcze w Z. w zimie. Niech Pan będzie łaskaw poprosić, aby książkę moją4 odesłał ten, co pożyczył (Oby żył wiecznie!) Stawarskiemu5.

Ściskam Pana serdecznie i łączę wyrazy szacunku i sympatii dla Obojga Państwa.

Witkacy – Demon (?)

Fosfacit Romanowskiego

3

[Warszawa] 21 X [XI] 19341

 L e d w o  odcyfrowaliśmy z żoną szalenie ciekawy, a z początku b. dowcipny list Pana. Dziękuję serdecznie, ale w ogóle z listami u mnie źle, a teraz w szczególności. Odkładam odpowiedź do „na gębę”. W Kr. nie byłem i dlatego książki nie odebrałem2. Dziękuję bardzo, życzę zdrowia i łączę wyrazy szacunku i sympatii dla Obojga Państwa.

Witkotze

Kartka pocztowa: Kościół N.M. Panny – Główny Ołtarz Wita Stwosza. Cracovie – Notre-Dame – La Maître-autel de Wit Stwosz. Trzy Marie u grobu – Głowa Matki Boskiej. Les Saintes Femmes au tombeau – La Tête de la Vierge. Adresat: Pan / Karol Ludwik Koniński / „Brzeczkówka”3 / Parcele Urzędnicze /  Z a k o p a n e  / koło ul. Zamoyskiego. Stempel: Warszawa 21 XI 34.

4

[Zakopane] 25 III 1935

Szanowna Pani:

Dziś miałem odesłać te rzeczy rano i zapomniałem. Jutro będą odesłane. Przepraszam, że mnie nie było, ale to taka pora, że nigdy nikogo w domu nie ma. Przepraszam Panią za zwłokę co do portretu1 – od czwartku jestem wolny.

Będę czekał Panią do 3ciej pp. [po południu] we czwartek.

O ile Pani nie przyjdzie, wstąpię, aby się umówić.

Łączę wyrazy szacunku i sympatii dla Obojga Państwa.

Witkacy

Szalenie mi przykro, że się spóźniłem z obiema obiecanymi rzeczami.

Okazało się, że nie znam Pani Imienia – przepraszam, że nie ma go na adresie.

Koperta z narysowaną schematycznie mapką dotarcia do adresata. Adres: Pani /  K a r o l o w a  Konińska / Zamoyskiego /  P a r c e l e   U r z ę d n i c z e  / Orawa / I piętro.

3. Koperta listu 4 z mapką

5

[Zakopane] 5 IV 1936

Szanowny i Kochany Panie: Po wyjściu przypomniałem sobie, że Pan mówił, iż chciałby Pan wspomnieć na piśmie o mojej teorii szlacheckiej1. Otóż błagam Pana,  a n i   u s t n i e,  a n i   n a   p i ś m i e  niech Pan o tym nikomu nie wspomina, bo to by mi popsuło efekt książki2. B. się cieszę z odnowienia naszych intelektualnych zazębień i łączę wyrazy szacunku i sympatii dla Obojga Państwa.

Witkacy

Przez syna3 we środę niech Pan powie, czy Pan dostał tę kartkę.

Kartka pocztowa: „Telefon zaoszczędza czas i pieniądze!”. Adresat: Pan / Karol Koniński /  Z a k o p a n e  / Dom w Polu, za / „Albatrosem”4 / ul. Sienkiewicza. Stempel: Zakopane, 5 IV 36.

6

[Zakopane] 7 VIII 1936

Witkacy

Proszę o odpowiedź  z a r a z. 

W tej chwili dowiaduję się, że Pan rok zostanie tam. B. mi przykro.

[Dopisek J.E. Płomieńskiego:] Serd[eczne] pozdrowienia łączę.

J.E. Płomieński

Kartka pocztowa: Łowickie. Panna młoda w czepcu. (Łowicz) Nouvelle mariée en coiffe. Adresat: Pan / Karol Ludwik / Koniński /  I w o n i c z  / Sanatorium. Nadawca: Witkacy / Zakopane 3, Antałówka. Stempel: Zakopane, 8 VIII 36.

7

[Zakopane] 14 VIII 1936

(Więc1) Szanowny i Kochany Panie: Jestem w rozpaczy, bo nie rozumiem dosłownie ani słowa z listu (tzn. kaligraficznie). Czy mam list odesłać do skopiowania na maszynie, czy czekać jesieni? Tak nie  m o ż n a  pisać – to okropne. Ciekawy list się otrzymuje i ani rusz. Na tamte maszynowo oddane kwestie (ciekawe) sprzed 3 lat odpowiem.

P[ozdrowienia] R[odzinne].

Łączę wyrazy przyjaźni i szacunku.

Witkacy

Kartka pocztowa: Kraków. Kościół Panny Marii i Sukiennice. L’église de Notre-Dame et les halles „Sukiennice”. Adresat: Pan / Karol Koniński /  I w o n i c z  / „Sanato”. Stempel: […] 14 VIII 36.

8

[Kraków] 30 IX 1936

Kochany Karolu: Niestety nie zdążyłem Cię odwiedzić przed wyjazdem. Będę za kilka dni w Z. – i zaraz się zgłoszę. Kongres b. ciekawy. Odniosłem nawet (w moich wymiarach) pewien sukcesik1. Dostałem 2 tomy Sterna – b. ciekawe2.

Ł. C. N. (= Łączę, co należy).

Twój de St. Vitecasse3

Ogół świństwo, ale wyjątki są, dla których warto żyć.

[Dopisek J.E. Płomieńskiego:] Serd. uścisk dłoni, niebawem napiszę.

J.E. Płomieński

Kartka pocztowa. Adresat: Pan / Karol Koniński / u P. Koniewicza4 /  Z a k o p a n e  / ul. Zamoyskiego – Chałubińskiego / willa „Żunka”. Nadawca: De Witkasiewicz / y Witkasiński / Słowackiego 18 m. 9. Stemple: Kraków, 2 X 36 oraz Kraków, 2 XI [sic] 36. Stempel okolicznościowy: Zapisz się na członka LOPP.

9

[Warszawa] 5 XII 1936

Kochany Karolu

Dziękuję Ci serdecznie za kartkę o monadach do Sącza1. Jestem tu tak zajęty, że o korespondencji z nikim mowy nie ma. Odkładam do stos[unków] dogębnych. W poniedziałek mam odczyt w Tow. Filozof. i mam tremę2. Ściskam Cię P. R.

Witkacy

[Dopisek (?) pod tekstem kartki i części adresowej, pisany zieloną kredką:]

To nic mnie nie obchodzi. Tymbcio3 też zniechęcony.

Widokówka: Tatry w zimie. Hala Gąsienicowa. Adresat: Pan / Karol Koniński / „Żunka” / ul. Zamoyskiego /  Z a k o p a n e.  Stempel: Warszawa, 5 XII 36.

10

[Warszawa] 8 I 1936 [1937]1

Kochany Karolu: Jestem wściekły i zrozpaczony: Twoja kartka (mimo moich próśb  i   b ł a g a ń)  k o m p l e t n i e  nieczytelna2. Proszę Cię, pisz do mnie na maszynie, bo to  m ę k a  prawdziwa dostać taką kartkę.

O chamie i cynamonie odcyfrowałem – przywiozę3.

Powiedz z łaski Twej Vardonowi, że nie mogę zdobyć się na list do niego, ale Go ściskam b. serdecznie.

Łączę wyrazy przyjaźni i szacunku i pozdrawiam Rodzinę.

Twój Witkac

Czy Płomieński jest w Z.? Czy dostał mój list polecony adresowany do Bochni4? Jestem  s z a l e n i e  zajęty.

11

[Kuźnica na Helu] 9 VI 1937

Kochany Karolu:

Pozdrawiam Cię z Kuźnicy na Helu. Kąpię się w słońcu i trochę w morzu i trochę piszę. B. tęsknię za Zakopanem i za Tobą. B. się przyzwyczaiłem do naszej intelekto-życiowej przyjaźni. Łączę wyrazy szacunku i symp[atii] dla Obojga Państwa.

P. R.

Witkacy

Widokówka: Znad Bałtyku. Adresat: Pan / Dr Karol Koniński / u PP. Koniewiczów / (obok PP. Kobylańskich1) /  „Ż u n k a”  / Między ul. Chałubińskiego i Zamoyskiego /  Z a k o p a n e.  Stempel: Kuźnica na Helu, 9 VI 37.

12

[Warszawa] 7 XII 1937

Kochany Karolu: Wybacz, że tak dawno nie pisałem do Ciebie. Czas mój jest bardzo rozbity: portrety, praca filozof[iczna], konferencje, konieczne wizyty i tzw. życie osobiste, przy czym nie wyrzekam się pracy istotnej. Z finansami chwilowo lepiej. Ale komplikacje życiowe piekielne. Było całkiem źle. Dostałem jednorazową zapomogę z F. K. N. i to mnie podreperowało1. Na lato 1938 przepowiadam Weltkatastrophę2. Proszę więc robić zapas mąki. Łatwiej mi napisać list filozoficzny np. 53 str., jak do Leszczyńskiego np.3, niż zwykłych słów parę, tym bardziej do tych, z którymi wiele miałbym do gadania. Cieszę się niezmiernie z poprawy w Twoim zdrowiu – oby to tylko było trwałe. Jeśli się poprawiasz, to musisz mieć cierpliwość.

Już nie mam co pisać, bo tu przychodzi miejsce na tom rozważań.  O   i l e   s k o ń c z y ł e ś  (tylko wtedy) Delaisiego4, to może mi prześlesz poleconą przesyłką, bo tego potrzebuję. Piłem b. rzadko 2–3 (!) razy. Palę F[ajkę] bez zaciągu, ale 2 tyg. jej nie paliłem.

Z wydaniem NDN mam trudności5. Filozofia dość kwitnie. Czytam kilka rzeczy naraz. Czy czytałeś Ferdydurke6.

Ściskam Cię serdecznie i proszę o odp[owiedź], ale o ile piśmienna wyraźna, a o ile dłuższa, to na maszynie.

Koperta. Adresat: Pan / Karol Koniński / „Dżunka” / Dom P. Koniewicza / między Chałubińskiego a Zamoyskiego /  Z a k o p a n e.  Stempel: Warszawa, 9 XII 37. Stempel okolicznościowy: Podawajcie w swoich adresach nazwę dzielnicy Warszawy. Na kopercie dopisek obcą ręką: 7 listów, 22 kartki Stanisław Ignacy Witkiewicz.

13

[Warszawa] 4 I 1938

Kochany Karolu: Z kartki Twej nie zrozumiałem ani słowa. Jestem b. zajęty. 10 I mam odczyt w Tow. Fil.1. Wracam w końcu Iszego.

ŁOPS PR 3W

Delaisiego dotąd  n i e  otrzymałem.

Kartka pocztowa (Отркытое Письмо / Carte Postale) przedstawiająca obraz: В. В. Верещагинъ Раненый. W. W. Wérestchaguine. Un blessé2. Na górze strony z obrazem Wereszczagina dopisek ręką S.I. Witkiewicza: czerwiec 1938. Na dole obrazu (być może ręką Stanisława Witkiewicza ojca): Z wojny amer.-hiszpańskiej. Adresat: Pan / Karol Koniński / „Dżunka” / ul. Zamoyskiego / Dom PP. Koniewiczów /  Z a k o p a n e.  Adres przekreślony i dopisany nowy (obcą ręką) – na dole i u góry części adresowej: Kraków, Syrokomli 16. Stemple: Warszawa, 5 I 38. Zakopane, 8 I 38.

14

[Zakopane] 21 II 1938

Kochany Karolu: B. Cię przepraszam, że nie byłem u Ciebie, potwornie byłem zajęty, a odległość duża. Teatr nie odbył się1. Odczyt w Phil[osophical] Society dość mi się udał2. Czekam b. Twego powrotu. O ile piszesz,  t o   w y r a ź n i e  zupełnie, bo  i n a c z e j   w p r o s t   n i e   w a r t o.  Ostatnia kartka była okropna. Połowa przepadła. Czegoś się domyśliłem.

Ściskam Cię.

Twój W.

Przykro mi, że Ci, co poszli do teatru, uczynili to na darmo. Sam nic nie widziałem i byłem jednym z nabranych.

Kartka pocztowa: „Telefon międzymiastowy usuwa odległość!”. Adresat: Pan / Karol Koniński / Syrokomli 16, IV p. / Kraków. Stempel: Zakopane, 21 II 38.

15

[Zakopane] 11 III 1938

Kochany Karolu

Dziękuję Ci bardzo za list – o dziwo, prawie cały czytelny! Właśnie chciałem coś do słuchu napisać tej glamzie1 i prosiłem Stawarskiego o adres jego (i Garbowskiego2), i tego Nestora krakowskiego (zapomniałem nazwisko), co o skaucie synu pisał, takie wzniosłe rzeczy. Staruszek grulowy3. O – Rubczyńsk[i]!!!4 O ile zobaczysz S[tawarskiego], przy-pomnij mu to i poproś. Przy-pomnij mu to, proszę5.

Poznałem Machaya6. Byczy chłop – ale to przyjaciel Wiktora7 – dla mnie źle.

Jestem szalenie zapracowany. Na nic czasu nie mam.

Ściskam Cię serdecznie. Co znaczy, jak Ty piszesz wprost: „Stasiu” – czy to odstępstwo od formuł przyjętych oznacza jakiś plus czy minus? Kiedy wracasz?

Kartka pocztowa: Żabie. Kapela huculska. Musique des montagnards „Huculi”. Adresat: Pan / Karol Koniński /  K r a k ó w  / Syrokomli 16, IV p. Stempel: Zakopane, 11 III 38.

16

[Zakopane] 23 III 1938

Kochany Karolu: miałem napisać list istotny, ale byłem wczoraj u Twojej żony i myślę, że  n a j l e p i e j  będzie, jeśli  z a r a z  tu przyjedziesz. Taka jest moja  i n t u i c j a.  Co do braku dodatków w listach, wytłumaczę Ci to później.

Tymczasem ściskam Cię serdecznie.

Twój Witkas

To znak przyjęty.

Kartka pocztowa: Tatry – Les Tatra. Dolina Strążyska Kominy. La vallée „Strążyska” hauteurs „Kominy”. Adresat: Pan / Karol Koniński /  K r a k ó w  / Syrokomli 16, IV p. Stempel: Zakopane, 23 III 38.

17

[Nowy Sącz] 6 IV 1938

Ściskam Cię serdecznie.

W Z. napiszę do J[erzego Płomieńskiego?] i przyślę Ci kopię.

10 IV wyjeżdżam do Z.

ŁOPS PR 3W

Nie piszesz nic o zdrowiu.

Wnoszę stąd, że chyba jest lepiej.

Kartka pocztowa: „Telefon międzymiastowy usuwa odległość!”. Adresat: Pan / Karol Koniński / Syrokomli 16, IV p. /  K r a k ó w.  Stempel: Nowy Sącz, 7 IV 38.

4. S.I. Witkiewicz – Portret Józefy Konińskiej

18

[Zakopane] 6 V 1938

Kochany Karolu: Myślałem, że lada dzień przyjedziesz i dlatego nie pisałem. Może koło 10 V będę musiał pojechać do W. Jestem w stanie einer Lebens Katastrophe ersten Rang (wie im Jahre 1914)1. Staram się zrekonstruować, ale mi się to nie b. dotąd udaje. Czytałem wczoraj, u Twojej Żony będąc, notkę w „Marchołcie”. Ja uznaję możliwość wyższych od nas stworów, ale nie „duchów” itd., tylko takich jak my, tj. cielesnych jaźni – organizmów2. Może na planecie Antaresa3 są stwory 27 000 razy doskonalsze od nas, pod[l]egają one jednak tym samym prawom ontologicznym. B. martwię się Twoją chorobą i tym, że nie piszesz. Co się z Tobą dzieje.

Ściskam Cię.

Twój W.

Nie pisałem z powodu zupełnego przygnębienia.

Kartka pocztowa: „Telefon zaoszczędza czas i pieniądze!”. Adresat: Pan / Karol Koniński /  K r a k ó w  / Syrokomli 16, IV p. Stempel: Zakopane, 6 V 38.

19

[Warszawa] 12 V 1938

Kochany Karolu: Dziękuję Ci serdecznie za list. Oczywiście będzie tak, jak chcesz, i bądź tego pewny. Byłem w K. 1½ godz., ale zdążyłem widzieć tylko Stawarskiego. Katastrofa moja polega na tym, że osoba, z którą żyłem 7 lat, uznała za stosowne opuścić mnie dla pewnej nieistotnej zdrady1. Byłem do niej nad wyraz przywiązany – jak do córki i czegoś jeszcze więcej. Staram się zrekonstruować z w[ielkim] trudem, ale jestem ciągle  p o d  nieszczęściem. Przykro mi bardzo, że ze zdrowiem Twoim niedobrze. Ale może Zakopane Cię podniesie.

Niestety, musiałem wyjechać.

Zobaczymy się w lipcu.

Proszę Cię, koniecznie pokaż Stawarskiemu mój list o monadach. Część odnosi się do jego zarzutów w dysk[usji] u Szumana2.

Ściskam Cię serdecznie. Zaklinam Cię, pisz wyraźniej.

Twój Witkacy P. R.

Kartka pocztowa: „Telefon usprawnia życie, zbliża i przyśpiesza!”. Adresat: Pan / Karol Koniński /  K r a k ó w  / Syrokomli 16, IV p. Stempel: Warszawa, 12 V 38. Stemple okolicznościowe: „Są ludzie i są prace ludzkie tak silne i tak potężne, że śmierć przezwyciężają i obcują między nami” – J. Piłsudski.

20

[Warszawa] 3 VI 1938

Kochany Karolu: Nie gniewaj się, że nie piszę. Jestem w stanie okropnym i poważnie myślę o samobójstwie. Mimo to pracuję – napisałem 3 odczyty na Zakopane1 – może jeden tu wygłoszę w Tow. Fil.2. Coś rysuję, ale z finansami jest b. źle. W ogóle wszystko się przeciw mnie sprzysięgać zaczyna. W tych dniach rozstrzygnie się wszystko – mam przeczucie, że jak najgorzej. A właśnie filozoficznie jestem w dobrej formie i miałbym wiele do zrobienia. „Znowu” 53 lata nie znałem bólu fizycznego. Kończąc teraz, w porę uniknąłbym bólu, choroby, nędzy i rozpaczy ostatecznej. Więc może samo przeznaczenie wskazuje mi drogę.

Błagam Cię, o ile napiszesz do mnie, to pisz wyraźnie, bo to męka jest czytać Twoje pismo3.

Łączę wyrazy przyjaźni i szacunku dla Obojga Państwa.

Witkacy

Jerzego pozdrawiam.

Kartka pocztowa: „Telefon oszczędza czas i pieniądze!”. Adresat: Pan / Karol Koniński /  Z a k o p a n e  / willa „Dżunka” / u PP. Koniewiczów / ul. Zamoyskiego. Stempel: Warszawa, 4 VI 38.

21

[Warszawa] 9 VI 1938

Kochany Karolu: List Twój bardzo mnie pocieszył i dziękuję Ci zań Bardzo serdecznie1. Podziękuj też Twojej Żonie, że przyłączyła się do niego. Masz zasadniczo rację – ale tu nie chodzi  o   k o b i e t ę,  tylko najukochańszego  c z ł o w i e k a,  którego ja skrzywdziłem, a który postąpił wskutek tego ze mną ponad miarę okrutnie. Jest okropny konflikt uczuć (poza stratą), który utrudnia wybrnięcie z sytuacji. Nie wiem, jak wybrnę – wiem, że będę robił, co mógł, przez ambicję i chęć dokonania do końca tego, co zamierzam, aby wybrnąć. Ale czy starczy mi sił do walki z ciągłym okropnym cierpieniem (prawie ból fizyczny w sercu) w warunkach coraz gorszych. Co do mojej żony, to jest to ideał przyjaźni, ale o powrocie do czegoś sprzed lat 8 nie ma mowy. Jest to druga istota, do której jestem bardzo przywiązany. Do tego moja Żona jest w ogóle chora i osłabiona, a teraz przyplątała się jeszcze furunculosa2. Wszystko jest przeciw mnie. Portretów mało, trzeba będzie zmienić mieszkanie, stypendium zdaje się nie dostanę3. Oprócz głównego nieszczęścia, które mnie niszczy, cały zespół b. niewesoły. (Mam do Państwa prośbę: oto proszę o dowiedzenie się, kiedy jest termin nadsyłania obrazów na wystawę letnią w Z., i przesłanie tych, które nie były wystawiane: Jerzy, portret Pani. A może żaden nie był4). Już o Tobie [sic] nie piszę, bo pewnie niedługo się z Tobą zobaczę.  C h c ę  wytrwać, ale czy dam radę. Łączę wyrazy szacunku i przyjaźni dla Obojga Państwa.

Witkacy

1 VII muszę być w Z. W każdym razie te odczyty wygłoszę.

[Dopisek na kopercie:] Napisz zaraz, proszę Cię, parę słów na kartce, choćby czyś otrzymał ten list.

Koperta z adresem: Pan / Karol Koniński / u PP. Koniewiczów / willa „Dżunka” / Między ul. Zamoyskiego a ul. Chałubińskiego /  Z a k o p a n e.  Stempel: Warszawa, Dom Towarowy B-cia Jabłkowscy, oddział poczt.-telegr., 9 VI 38.

5. S.I. Witkiewicz – Portret Jerzego Konińskiego

22

[Warszawa] 28 VI 1938

Kochany Karolu: Dziękuję Ci za kartkę. Byłem 2 tyg[odnie] na występie gościnnym w Katowicach1. Wróciłem wczoraj rano aeroplanem (wspaniała rzecz2) i wieczorem miałem odczyt o monadyzmie3 (jeden z trzech na Zakopane) w Tow. Fil. Była dość ciekawa dyskusja. Stan mój niestety w dalszym ciągu ultrapodły. Walczę z tym, ale się zwala na mnie znowu. Nie wiem, czy przyjadę na 1 VII. W każdym razie przed 10 VII. Chyba uzgodnisz wszystko z Jerzym4. Nie jestem do tego ab[solutnie] konieczny.

ŁOPS PR 3W

Kartka pocztowa: „Telefon międzymiastowy usuwa odległość!”. Adresat: Pan / Karol Koniński / u PP. Koniewiczów / „Dżunka” /  Z a k o p a n e  / ul. Zamoyskiego / (faire suivre s.v.p.5). Stempel: Warszawa 28 VI 38.

23

[Warszawa] 22 IX 1938

Kochany Karolu: Dziękuję Ci za list. Cieszy mnie, że mój b. skromny podarek akurat jest w porę. Moment rzeczywiście przeżywamy dość intensywny. Moje przepowiednie z sierpnia sprawdzają się: Adolf chłapnie Sudety bez wojny1. Za tydzień pewno wrócę do Z. na czas pewien. Pisać nie mogę, gdyż dość dużo pracuję, a przy tym życie codzienne czas pochłania.

Wobec tego kończę i łączę wyrazy przyjaźni.

ŁOPS PR 3W

Płomięsio pławi się w Kielcach2. Szczęść Mu Boże.

Tego Mana3 nie zacząłem jeszcze czytać.

Właściwie żyje się od gazety do gazety. Ale wojny nie będzie  n a   p e w n o  (ogólnej), chyba lokalne pierestriełki z Czechami4.

Koperta z adresem: Pan / Karol Koniński / „Krzysinek” / ul. Sienkiewicza /  Z a k o p a n e.  Stemple: Warszawa […] 38 oraz […] 20 IX […].

24

[Warszawa] 7 XI 1938

Kochany Karolu: Jedną książkę odsyłam – drugą sobie zostawiam i przywiozę 17 I 1939 o 6tej wiecz. Pracuję dużo i nie mogę zdobyć się na list. Chętnie bym gadał, ale trudno. „Scientia” zwróciła się do mnie o streszczenie Protagorasa1. Piszę jak Płomieński, ale fil[ozofią] lubię się pochwalić i to wolno. O ile piszesz, to  t a k  wyraźnie. Inaczej nie warto.

Je t’implore de fonder une bonne secte et j’y rejoindrais au plutôt. Mais l’état du compromise dans lequel je te trouve deviant pour moi intolérable. Je t’embrasse2.

PR 3W ŁOPS

Karta pocztowa: „Telefon zaoszczędza czas i pieniądze!”. Adresat: Pan / Karol Koniński /  Z a k o p a n e  / „Krzysinek” / ul. Sienkiewicza. Stempel: Warszawa, 7 XI 38. Stempel okolicznościowy: Pierwszy polski kongres techników w Warszawie 11–13 XI 1938 r.

25

[Warszawa] 14 XII 1938

Kochany Karolu: Dziękuję za list i kartkę. List Twój dotąd leży nieodczytany, ponieważ nie mam nadwornego „Champolliona”1, który by mi go odcyfrował. Próbowałem 3 razy, ale dosłownie nie mam czasu. Pisz do mnie tylko parę słów drukowanym pismem jak dzieci donoszących mi o życiu i zdrowiu, jeśli mojej prośby (słusznej) wyraźnego pisania spełnić nie możesz. Ale to utrudnia stosunki na odległość. Przecie pismo wynaleziono itp.

ŁOPS PR 3W

Parę zdań z początku odcyfrowałem.

Kartka pocztowa: „Poczta wprowadziła paczki bez adresów pomocniczych”. Adresat: Pan / Karol Koniński / „Krzysinek” /  Z a k o p a n e  / ul. Sienkiewicza. Stempel: Warszawa, 14 XII 38. Stempel okolicznościowy: W adresach przesyłek do Warszawy podawajcie nazwę dzielnicy pocztowej.

26

[Warszawa, 29 XII 1938]

Serdeczne życzenia przesyła

Witkacjusz

Karta pocztowa z fotografią z serii: Współcześni pisarze polscy. Seria II. Podpis pod fotografią: Wanda Melcer1, ur. w 1897 r. Poetka, powieściopisarka i felietonistka. Utwory wydane: Płynące godziny, Na pewno książka kobiety, Józefina, Podwójne życie Piotra Wernera, Miasto zwierząt, Fantazja dzisiejsza, Naga nimfa i jednoręki cyklop, Nad srebrną rzeką, Truciciele i trucicielki, Narzeczona z Angory, Święta kucharka.

Adresat: Pan / Karol Koniński /  Z a k o p a n e  / „Krzysinek” / ul. Sienkiewicza. Stemple: Warszawa 2, 29 XII 38. Stempel okolicznościowy: W adresach przesyłek do Warszawy podawajcie nazwę dzielnicy pocztowej.

27

[Warszawa] 9 I 1938 [1939]1

Kochany Karolu: Dziękuję Ci b. za czytelny list.  O k r o p n i e  zmartwiłem się jego treścią. Pocieszam się, że może nie jest tak źle. Przebacz mi, że nie piszę. Opowiem Ci ustnie wszystko, a tyle miałbym do napisania, że mi ręce opadają w tych warunkach. Jestem b. zmęczony. Wracam 15–20 I. Ściskam Cię serdecznie.

PR

Twój W.

Mam masę rzeczy do mówienia. Musiałbym tomy pisać, a odkładając list tak długo,  z w l o k ł e m.  Nie gniewaj się.

Kartka pocztowa: „Czytelny i dokładny adres – przyśpiesza doręczenie”. Adresat: Pan / Karol Koniński /  Z a k o p a n e  / „Krzysinek” / ul. Sienkiewicza. Stempel: Warszawa, 9 I 39.

28

[Zakopane] 8 III 1939

Kochany Karolu: Myślę o Tobie często i b. chciałbym z Tobą mówić, a pisać  w   o g ó l e  w ost[atnich] czasach zupełnie nie mogę. Przeszedłem jakiś kryzys psychofizyczny, z którego powoli (oto) się teraz wygrzebuję. Powoli też zaczynam pracować. Zmęczenie 40 lat skumulowało się w jakimś dziwnym „klimakterium” (ślimakterium?) duchowym. Demonicznie sprawdzają się moje przepowiednie.

O ile możesz pisać wyraźnie  (b a r d z o),  to napisz.

Cieszy mnie, że się poprawiasz.

ŁOPS PR 3W

Kartka pocztowa: „Telefon zaoszczędza czas i pieniądze”. Adresat: Pan / Dr Karol Koniński / u PP. Guńkiewiczów1 /  L a n c k o r o n a  / Małopolska. Stempel: Zakopane, 8 III 39.

29

[Warszawa] 17 V 1939

Kochany Karolu: po 3 tygodniach usiłowań zrezygnowałem z odczytania b. ciekawego Twego listu (w związku z ost[atnimi] moimi koncepcjami) i proszę o adres, aby Ci go odesłać dla przepisania na maszynie i odesłania mi go z powrotem1. Napisałem rozprawę ekonom[iczno-]społ[eczną] 86 str. i sztukę w 3 aktach na 90 str.2.

Czekam wieści.

Ściskam Cię serdecznie.

ŁOPS PR 3W

Odpisz zaraz. List prześlę poleconym.

Kartka pocztowa: „Czytelny i dokładny adres – przyśpiesza doręczenie”. Adresat: Pan Karol Koniński / Sanatorium Dr. Wofko3 /  L a n c k o r o n a  /  k o ł o   K a l w a r i i  / Małopolska. Stempel: Warszawa, 17 V 39.

30

[Warszawa] 24 V 1939

Kochany Karolu: Dziękuję Ci serdecznie za kartkę. Tak – zwyciężyłeś. Jako taki mam prawo bytu i w razie katastrofy. Załączam list do przepisania na maszynie i odesłania mi go  z a r a z  z powrotem1.

Kartka wzgl[ędnie] wyraźniejsza.

Napisałem 3 aktową sztukę2. De Mana i Delaisi  p r z y w i o z ę3.

Odsyłać nie będę, bobym oszalał.

Ściskam Cię serdecznie.

Twój Witkacjusz

Koperta. Adresat: Pan / Dr Karol Koniński, Sanatorium Dr. Wofki,  L a n c k o r o n a  (koło Kalwarii), Małopolska. Nadawca: S.I. Witkiewicz, Bracka, 23 m. 42, Warszawa (Śr[ódmieście]). Stemple: Dom Towarowy B-cia Jabłkowscy, Oddział Poczt-Telegr., Warszawa, 24 V 39.

31

[Warszawa, 27 V 1939]

Przychody1 50 zł i nieczytelna kartka Karola K.

Kochany Karolu: Zrozum, że  j a   n i e   m o g ę  n-i-e mo-g-ę – odcyfrować Twego pisma. Proszę Cię, dawaj mi tylko znaki życia, o ile nie możesz zmienić pisma.

Serdecznie dziękuję i proszę, i czekam listu i tej kartki na maszynie.

Ani  j e d n e g o  słowa prócz Stanisławie nie odcyfrowałem.

Ściskam Cię serdecznie.

Zawsze Twój Witkacjusz

Koperta firmowa z nadrukiem przerobionym przez Witkacego2: S. Witkiewicz, Magazyn papierowych portretów duchowych i przyborów portretowych, Warszawa Bracka 23. Telefon 227-18. Wyłączna sprzedaż papierów z gębami narysowanymi. O zali(m) Cięnie prosił o czytelne pismo? A? Adresat: Pan Dr Karol Koniński, Przyjaciel Nadawcy i Adresat, Sanatorium Dr. Wofki,  L a n c k o r o n a  (koło Kalwarii), Małopolska. Stempel: Warszawa, 27 V 39.

Pierwotny nadruk: R. Aleksandrowicz, Magazyn papieru i przyborów piśmienniczych, Kraków, Basztowa 11. Telefon 109–11. Wyłączna sprzedaż papierów światłoczułych Ozalid3.

Aneks

A

[Dedykacja na stronie tytułowej odbitki z z. 1, R. XI „Przeglądu Filozoficznego” 1937: S.I. Witkiewicz, O ontologicznej beznadziejności logiki i pseudonaukowego monizmu w ogóle i o perspektywach koncepcji monadystycznej, Warszawa 19371:]

Karolowi Konińskiego [sic]2 ofiarowuje STANISŁAW IGNACY WITKIEWICZ3 (Witkacy) z wyrazami  p r z y j a ź n i,  z całą świadomością wagi potwornej tego pojęcia, specjalnie po ostatnich przykrych doświadczeniach4

1937 28 IV

A także Pani Stefanii z Machów Konińskiej z wyrazami  s y m p a t i i,  s z a c u n k u   i   w d z i ę c z n o ś c i  i z taką troszkę-troszeczkę [?] zdziwienia na temat zmiany skali wektorów

Witkacy 1937 IV

Opracował Tomasz Pawlak

1 Karol Ludwik  K o n i ń s k i  (1891–1943) – krytyk literacki, publicysta, prozaik. Syn Karola, lekarza weterynarii i pedagoga, oraz Michaliny ze Skrzeszewskich. Studiował w l. 1911–1915 historię, filozofię i nauki ekonomiczne na Uniwersytecie Jagiellońskim. Podczas służby pozafrontowej w armii austriackiej (zmobilizowany w 1916 r.) zachorował na gruźlicę kręgosłupa. Z jej powodu zamieszkał w 1929 r. na stałe w Zakopanem. Przez lata praktycznie był zmuszony leżeć w gipsie, pracować mógł tylko w pozycji leżącej. Współpracował z wieloma czasopismami. Należał do grona przyjaciół Witkacego, który wykonał trzy jego portrety – zob. Stanisław Ignacy Witkiewicz 1885–1939. Katalog dziełmalarskich. Opracowała I. Jakimowicz przy współpracy A. Żakiewicz, Warszawa 1990 (dalej: KDM), poz. I, 1796, 2067, 2110. Zob. S.I. Witkiewicz, Dzieła zebrane. [Tom 21:] Listy do żony (1932–1935). Przygotowała do druku A. Micińska. Opracował i przypisami opatrzył J. Degler, Warszawa 2010 (dalej: Ldż III), list 738, przypis 3 oraz K. Wyka, Koniński Karol Ludwik, „Polski Słownik Biograficzny”, t. 13, Wrocław–Warszawa–Kraków 1967–1968, s. 532–534.

2 B. Mamoń, Tajemnice rękopisu, „NaGłos” 1994, nr 14 (39), s. 33–34; K. Wyka, Relacja z rozmowy z K.L. Konińskim o Stanisławie Ignacym Witkiewiczu, tamże, s. 34–38.

3 Tamże, s. 35.

4 O śmierci Jadwigi Janczewskiej zob. S. Okołowicz, „Winy moje okropne”. Wokół samobójstwa Jadwigi Janczewskiej, w: Witkacy: bliski czy daleki? Materiały międzynarodowej konferencji z okazji 70. rocznicy śmierci Stanisława Ignacego Witkiewicza, Słupsk 17–19 września 2009. Pod red. J. Deglera, Słupsk 2013, s. 427–471. O relacjach między Witkacym a Szymanowskim zob. S.I. Witkiewicz, Dzieła zebrane. [Tom 17:] Listy I. Opracował i przypisami opatrzył T. Pawlak, Warszawa 2013 (dalej: Listy I), Listy do Szymanowskiego (por. tamże Listy do Janczewskiej).

5 Notabene przy okazji omawiania Pasji błędomierskich Iwaszkiewicza Koniński nazwał Witkacego „poetą piekła”: „Tutaj napotykam tego samego Iwaszkiewicza, którego znam z innych jego utworów: jak Witkiewicz jest poetą piekła, Schulz – obłędu, Gombrowicz – zidiocenia, tak Iwaszkiewicz jest poetą  u m i e r a n i a”  – K.L. Koniński, Szkice krytyczne. Wybór. Opracował, wstępem i przypisami opatrzył A. Fitas, Kraków 2007, s. 159; pierwodruk w: K.L. Koniński „Pasje błędomierskie” Jarosława Iwaszkiewicza, „Ateneum” 1939, nr 1, s. 135.

6 K. Wyka, Relacja z rozmowy z K.L. Konińskim o Stanisławie Ignacym Witkiewiczu, s. 37–38.

7 B. Mamoń, Tajemnice rękopisu, s. 33. O cnotach Wyki Mamoń nie pisze, ale ich też nie podważa, a sam tekst publikuje.

8 B. Mamoń, Karol Ludwik Koniński, Kraków 1969, s. 19 (przypis 28 – na podstawie listu Konińskiego do rodziny z 15 X 1937). Zob. także E. Czerwińska, Tajemnice i demony. „Straszny czwartek w domu pastora” Karola Ludwika Konińskiego, „Ogród” 1992, nr 3 i 4, s. 236.

9 B. Mamoń, Listy Witkacego do K.L. Konińskiego, „Miesięcznik Literacki” 1973, nr 1, s. 115. Warto odnotować (zwłaszcza w kontekście portretu Konińskiego, który otwiera ten blok), że Koniński zwierzył się Witkacemu z legendy rodzinnej, jakoby ojciec Karola był „płodem cudzołóstwa z rosyjskim księciem, generałem w Warszawie”. Na co Witkiewicz miał zawołać zdumiony: „«A wiesz, kiedym cię poznał, zrobiłeś na mnie swoją fizjonomią wrażenie rosyjskiego bojara…»” – K.L. Koniński, Kartki z brulionów. Z rękopisów spisał, opracował i wstępem poprzedził B. Mamoń, Kraków 2007, s. 32.

10 Zob. Ldż III, list 738 (z 15 IX 1933), s. 169 (zob. list 1 do Konińskiego, przypis 1) oraz list 743 (z 25 IX 1933), s. 174: „Koniński to literat, który się rzucił na mnie za «bolszewizm» w «G[azecie] L[iterackiej]»”. To wyjaśnienie, kim jest Koniński, dowodzi, że dopiero we wrześniu 1933 pojawił się on po raz pierwszy w korespondencji Witkacego z Jadwigą.

11 W pierwszych listach Witkacy zwraca się do Konińskiego (i jego żony) formalnie: „Szanowni Państwo”, „Szanowny i Kochany Panie” – co też wskazywałoby na początek znajomości. Propozycja przejścia „na ty” pada korespondencyjnie dopiero latem 1936 („Proponuję  w y p i c i e  na Ty na odległość piwem, które  w   t e j   c h w i l i  piję”) – zob. listy 6 i 7. Pewnym argumentem za późniejszym datowaniem spotkania obu pisarzy byłby list Konińskiego do Wyki z 21 XII 1942: „Ja wyczułem nosem, nie znając jeszcze S.I.W., w tak potwornie dekadenckich powieściach jak Pożegnanie jes[ieni] i Nienasycenie [wydane w Warszawie odpowiednio w 1927 i 1930 r. – T.P.] – i pisałem to w «Gaz[ecie] Lit[erackiej]» [artykuł Rozmowa z niedźwiedziem, 1932, nr 10 – T.P.] – że jest tam pozytywne dno szlachetne – i później poznawszy Witk[acego], przekonałem się, że mnie mój węch nie omylił” – K.L. Koniński, Kartki z brulionów, s. 355.

12 „Następnie: idąc od miasta, wychodzicie na ul. Zamoyskiego przez kładkę na potoku. Otóż parę kroków w dół ulicy od przejścia jest willa Olma. Tam mieszka Witkiewicz Stan. Ign. Udajcie się do niego i powołując się na mnie, obejrzyjcie sobie galerię jego portretów. Przypuszczam, że będziecie mieli niejedno sobie nawzajem do powiedzenia” – Archiwum Karola L. Konińskiego. Korespondencja. Listy od różnych osób, Zakład Narodowy im. Ossolińskich we Wrocławiu, sygn. akc. 128/05/03, list z 15 X 1931.

13 B. Mamoń, Karol Ludwik Koniński, s. 18.

14 S.I. Witkiewicz, Dzieła zebrane. [Tom 22:] Listy do żony (1936–1939). Przygotowała do druku A. Micińska. Opracował i przypisami opatrzył J. Degler, Warszawa 2012 (dalej: Ldż IV), list 1035 (z 18 IX 1936), s. 78.

15 Ldż IV, listy 1066 i 1067 (z 29 i 30 III 1937), s. 104–105.

16 Tamże, list 1085 (z 5 V 1937), s. 123.

17 Tamże, list 1222 (z 11 VII 1938), s. 237.

18 List do rodziny z 2 IV 1937, podaję za: B. Mamoń, Karol Ludwik Koniński, s. 18–19. O częstym odwiedzaniu Konińskich (razem z Witkacym) pisał za to J.E. Płomieński: „należeliśmy do dosyć częstych gości p. Konińskich” – Polski „pontifex maximus” katastrofizmu, w: Stanisław Ignacy Witkiewicz. Człowiek i twórca. Księga pamiątkowa. Pod red. T. Kotarbińskiego i J.E. Płomieńskiego, Warszawa 1957, s. 212. Płomieński na kilku stronach wspominał Konińskiego oraz atmosferę domu, w którym rozmowy to były „istne igrzyska myślowych sympozjonów” – s. 213.

19 Jerzy Eugeniusz  P ł o m i e ń s k i  (1893–1969) – nauczyciel gimnazjalny, krytyk literacki, historyk literatury. Zob. Ldż III, list 772, przypis 4 oraz Listy do Płomieńskiego w niniejszym woluminie, cz. 1.

20 Zob. J. Degler, Witkacego portret wielokrotny. Szkice i materiały do biografii (1918–1939), wyd. 2 Warszawa 2013, s. 111.

21 Tamże, s. 455 (przypis 1). Por. B. Mamoń, Karol Ludwik Koniński, s. 23. J. Degler wymienia jeszcze jeden referat Konińskiego – Kształcenie na miarę, zob. przypis 22.

22 Wydaje się, że J. Degler błędnie uznał Kształcenie na miarę za referat K.L. Konińskiego (był to raczej referat pedagoga Karola Konińskiego, ojca Karola Ludwika). Na afiszu kursów, reprodukowanym w „Pamiętniku Literackim” (1985, z. 4, s. 233), dla odróżnienia tych dwóch prelegentów tytuł doktora widnieje tylko przy Karolu Konińskim. Poza tym tego samego dnia (19 lipca) tuż po sobie mieli odczyty „dr Karol Koniński” i „K.L. Koniński”. Zob. Wakacyjne kursy naukowo-literackie w Zakopanem, „Czas” 1938, nr 70 (z 12 III), s. 9: „Współudział swój przyrzekli między innymi: […] dr K. Koniński (starszy), dr K.L. Koniński (młodszy) […]”. Udział obu Konińskich w kursach (jako prelegentów) odnotował także Płomieński – zob. Polski „pontifex maximus” katastrofizmu, w: Stanisław Ignacy Witkiewicz. Człowiek i twórca, s. 215.

23 B. Mamoń, Listy Witkacego do K.L. Konińskiego, s. 115.

24 Zob. list 25.

25 Jerzy Karol  K o n i ń s k i  (1922–1966) – urodził się w Krakowie. Uczył się w liceum w Zakopanem. Wojna przeszkodziła mu w kontynuacji nauki na uniwersytecie. Po wojnie pomagał w edycji pism i korespondencji znajdujących się w archiwum rodzinnym. Opracował Listy Karola Irzykowskiego do Karola Ludwika Konińskiego, „Znak” 1965, nr 133–134 (7–8), s. 844–902.

26 Stefania z Machów  K o n i ń s k a  (1894–1963) – nauczycielka, córka kierownika szkoły w Rudawie, Władysława, i Matyldy z Hernansederów. Żona Karola Ludwika Konińskiego od czerwca 1921, porzuciła pracę w szkole, aby opiekować się mężem. Po wojnie pracowała w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Krakowie i pomagała wydawać pisma męża.

27 Książkę Witkacego o narkotykach (Nikotyna – Alkohol – Kokaina – Peyotl – Morfina – Eter + Appendix, Warszawa 1932) Koniński zrecenzował na łamach „Myśli Narodowej” (Narkotyki, „Myśl Narodowa” 1933, nr 20, s. 279–280). Tekst zaczynał się od słów: „Jeżeli w piśmie literackim daje się recenzję książki higienicznej, to dlatego, że ma ona wartość literacką i zawiera momenty ciekawe dla literatów, artystów, intelektualistów”. Zob. T. Pawlak, Pierwsza książka abstynencka, która nie jest nudna. Przedwojenne recenzje „Narkotyków” S.I. Witkiewicza, Warszawa 2016.

28 K.L. Koniński, Rozmowa z niedźwiedziem, „Gazeta Literacka” 1932, nr 10, s. 153–154. Była to polemika z artykułem S.I. Witkiewicza Odpowiedź i spowiedź, „Linia” 1931, nr 3, przedruk z ingerencjami cenzury w: S.I. Witkiewicz, Bez kompromisu. Pisma krytyczne i publicystyczne. Zebrał i opracował J. Degler, Warszawa 1970, s. 378–387 (Nota wydawnicza, s. 689–690). Tekst z przywróconymi fragmentami skreślonymi przez cenzurę w: S.I. Witkiewicz, Dzieła zebrane. [Tom 11:] Pisma krytyczne i publicystyczne. Opracował J. Degler, Warszawa 2015, s. 156–169.

29 K.L. Koniński, W sprawie Ch. O. Ś. [Chrześcijańskiej odbudowy świata]. (O współczesnej sytuacji religijnej), „Marchołt” 1938, z. 3 (kwiecień), s. 288–289. Zob. list 18, przypis 3.

30 Cyrano [K.L. Koniński], Nocna przygoda Polifacego, czyli: ludzie dobrej woli dogadają się, „Odnowa” 1936, nr 18, s. 7–8. Witkacy pisał żonie: „W «Odnowie», może Ewa ma, z 27 XII 1936 jest art[ykuł] Konińskiego o Polifacym – to niby ja” – Ldż IV, list 1064, s. 103; zob. przypis 4 do listu.

31 W interpretacji Mamonia Fikol – postać, która w opowiadaniu Konińskiego Wyprawa do ziemi Moryja („Prosto z mostu” 1935, nry 32–35) skłania Abrahama do złożenia ofiary z Izaaka – przypomina Witkacego: „Fikol symbolizuje demona intelektu, który bawi się kosztem innych, przeprowadzając na nich ryzykowne eksperymenty. Jest on jakby kopią duchowego wizerunku Witkacego, który lubił wykazywać Konińskiemu sprzeczności w jego postawie religijnej” – B. Mamoń, Karol Ludwik Koniński, s. 130.

32 Zapis w dzienniku Konińskiego z 4 IV 1941, za: K.L. Koniński, Uwagi 1940–1942. Wybór, wstęp i przypisy B. Mamoń, Poznań 1987, s. 94. Czesław Miłosz po lekturze tej książki zanotował pod datą 1 II 1988: „Teraz uważam go [Konińskiego – T.P.] za rzadkość w katolickiej Polsce, za człowieka o temperamencie metafizycznym, tak jak jego przyjaciel Witkacy. Z tą różnicą, że Witkacy wiarę religijną uważał za narkotyk i kto wie, czy nie wziął go za model swoich postaci neokatolików, którzy bez większego powodzenia udają, że wierzą” – Rok myśliwego, Kraków 2001, s. 250.

33 K.L. Koniński, Zagadnienia religijne. Zebrał, opracował, wstępem i przypisami opatrzył Ł. Front, Kraków 2010, s. 269.

34 K.L. Koniński, Kartki z brulionów, s. 203 (przypis).

1

1 André  G o u p i l-V a r d o n  (1902–1992) – francuski intelektualista, filozof, który mieszkał przed wojną w Zakopanem. Koniński przetłumaczył jego artykuł Tajemnica „poezji czystej” („Przegląd Współczesny” 1934, nr 141). Zob. Ldż III, list 738, przypis 2 oraz S.I. Witkiewicz, Dzieła zebrane. [Tom 18:] Listy II, wol. 1. Opracowali i przypisami opatrzyli T. Pawlak oraz S. Okołowicz, J. Degler, Warszawa 2014 (dalej: Listy II, wol. 1), Listy do Strążyskich, list 63, przypis 5, a także Listy do Goupil-Vardona w niniejszym woluminie, cz. 1. Witkacy poznał Goupil-Vardona u Konińskiego w 1933 r.: „Poznałem Francuza – Goupil-Voudrac – czy cóś takiego (u Konińskiego, który jest jednak trochę chamowaty)” – Ldż III, list 738, s. 169. Narzeczoną Francuza była siostra Konińskiego, Józefa. Zob. list 17, przypis 1.

2 Witkacy na początku 1934 r. opublikował artykuł Czemu coś się psuje w państwie naszej literatury („Gazeta Literacka” 1934, nr 4) i wygłosił odczyt O poglądzie fizykalnym w Związku Zawodowym Literatów Polskich w Warszawie.

2

1F o s f a c i t   R o m a n o w s k i e g o  – chodzi o fosfacid, czyli „wodnoglicerynowy roztwór niedotlenków wapniowo-fosforowych i fosforu mineralnego w stanie koloidalnym. Stosuje się w postaci wstrzykiwań podskórnych lub śródmięśniowych. Działanie – dzięki swej niezakończonej budowie chemicznej Phosphacid oddziaływuje energicznie w drodze chemo-biologicznej na odbudowę i uzdrowienie drobin protoplazmatycznych i jąder komórek. Wskazania – gruźlica: chirurgiczna, płucna, gruczołowa, skóry; cukrzyca; krzywica; anemia; neurastenia” – „Warszawskie Czasopismo Lekarskie” 1930, nr 52, s. 2 (reklama leku). Wydano także broszurę o tym specyfiku: A. Bryliński, Phosphacid dr-a Romanowskiego: mineralne niedotlenki fosforu i ich chemiczne połączenia z wapnem, [b.m.w.] 1930.

Metody  R o m a n o w s k i  (1868–1911) – ukraiński lekarz, biolog i badacz działający w Rosji. Zob. N.T. Gridgeman, Mefodiy Romanowski. Biological and medical researcher 1868–1911.An episode in the fight against tuberculosis, Ottawa 1983.

2A   t a k t o  –  w o t   w y   s a m i   w i d i t i e   n a g l i a d n o  (z ros.) – A tak to – ot, sami widzicie na własne oczy.

3 Zob. Listy II, wol. 1, Listy do Strążyskich, list 62 (z 11 XI 1934), w którym Witkacy żali się na stosunki towarzyskie z przyjaciółmi i zapowiada list „niemiecki” (tj. degradujący) do Zwolińskiego.

4 Być może mowa o jednej z książek, które Witkacy zakupił wraz z Konińskim.

5 Adam  S t a w a r s k i  (1896–1942) – prawnik, filozof, publicysta. Zob. Ldż III, list 685, przypis 2 oraz List do Stawarskiego w niniejszym woluminie, cz. 2.

6 Dopiski ołówkiem.

3

1 O datowaniu miesiąc później świadczy data stempla pocztowego. Obok daty, ołówkiem, inną ręką dopisek wskazujący właściwą datę miesięczną: XI.

2 Prawdopodobnie chodzi o książkę, o której mowa w liście 2. Być może jednak mowa o książce podarowanej Witkacemu przez Konińskiego. W zbiorach Połączonych Bibliotek WFiS UW, IFiS PAN i PTF zachowała się praca Konińskiego z uwagami Witkiewicza na marginesach: Beitrag zur Kenntnis der entoptischen Erscheinungen, Poznań 1934. Zob. Stanisław Ignacy Witkiewicz. Marginalia filozoficzne. Katalog wystawy w Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski pod red. P. Polita, [Warszawa 2004], s. 134.

3„B r z e c z k ó w k a”  – willa Adolfa  B r z e c z k i  (1871–1955), kolejarza, wieloletniego naczelnika zakopiańskiej stacji kolejowej, od 1929 r. na emeryturze, w 1930 r. w składzie prezydium zakopiańskiego oddziału Bezpartyjnego Bloku Współpracy z Rządem. Zob. M. Pinkwart, J. Zdebski, Nowy cmentarz w Zakopanem. Przewodnik biograficzny, Warszawa–Kraków 1988, s. 31. Por. List Konińskiego do Jalu Kurka z 7 IV 1935, gdzie jako nadawca widnieje: „Koniński, Zakopane-Parcele, Willa p. Brzeczki”. Zob. Listy do Jalu Kurka w: Materiały do dziejów awangardy. Opracował T. Kłak, „Archiwum Literackie”, t. 20, Wrocław–Warszawa–Kraków–Gdańsk 1975, s. 184 (list 10).

4

1 Zachowany portret Stefanii Konińskiej z 1935 nie ma daty dziennej – KDM, I 1958.

5

1 „Brak wszelkiej struktury w naszej kulturze, przypadkowe przyjmowanie wszystkiego z zewnątrz, wspaniałe początki bez odpowiednich końców (ta kardynalna cecha najbardziej nawet wybitnych Polaków, podczas gdy każda krytyka potępiona jest jako tzw. «samoopluwanie się à la manière russe»), brak wszelkiej oryginalności w wytwórczości naukowej, artystycznej i filozoficznej, przy kolosalnych danych na tę oryginalność (to jest najokropniejsze!), to wszystko przypisuję bałaganowi szlacheckiej demokracji, stwarzającej bagno chaosu i rozpad indywiduum bez dyscypliny wewnętrznej zamiast jego swobodnego rozwoju” – S.I. Witkiewicz, Dzieła zebrane. [Tom 12:] Narkotyki. Niemyte dusze. Opracowała A. Micińska, Warszawa 1993, s. 226. Koniński opublikował dwa artykuły poświęcone kulturze szlacheckiej: Renesans heraldyzmu („Marchołt” październik 1936, nr 1, s. 196–217) oraz W sprawie heraldyzmu („Myśl Narodowa” 1937, nr 26, s. 404–405). W żadnym z nich nie ma odniesień do poglądów Witkiewicza, choć w „Marchołcie” jest wzmiankowany „szlachetny demokratyzm pokolenia Witkiewiczów” (s. 215).

2 Swój pogląd na demokrację szlachecką zawarł Witkiewicz w Niemytych duszach (rozdział Znaczenie indywiduum w rozwoju społecznym i tragedia upośledzonych), które ukończył w lipcu 1936, ale w druku ukazały się dopiero po II wojnie światowej. Zob. S.I. Witkiewicz, Narkotyki. Niemyte dusze, s. 395–435 (Nota wydawnicza). Witkacy odnotował rozmowy z Konińskim na ten temat: „Kiedy mówiłem o moich historycznych «teoriach» Karolowi Konińskiemu, powiedział mi, że jakkolwiek też nie jest sympatykiem demokracji szlacheckiej, to jednak zdaje mu się, że ilość potworna szlacheckiego mrowia przez natężenie i skumulowanie ambicji indywidualnej dała tyle godności całemu narodowi, że pomógł mu ten stan rzeczy do godnego wytrzymania niewoli, a nawet do wybrnięcia z niej. Może tak i jest, ale wobec tego, że w razie wytworzenia się innej struktury w poprzednich okresach upadku mogło wcale nie być, słabe to byłoby dla mnie pocieszenie” – tamże, s. 235.

3S y n  – Jerzy Koniński.

4„A l b a t r o s”  – willa przy ul. Sienkiewicza 22, przed wojną mieszkał tu taternik i narciarz, Henryk Bednarski. Willa „[…] z charakterystyczną elewacją, przedstawiającą wymodelowane w tynku dwie postacie zbójników” – L. Długołęcka, M. Pinkwart, Zakopane. Przewodnik historyczny, Warszawa 1989, s. 118.

6

1A t   r a n d o m  (ang.) – tu w znaczeniu: na chybił trafił.

2 Prawdopodobnie chodzi o broszurowe wydanie artykułu Konińskiego O człowieku polskim, „Przegląd Współczesny” 1936, nr 168 (kwiecień), s. 79–102.

3 W liście do S.I. Witkiewicza z 10 VIII 1936 Koniński pisze: „Cieszy mię, że Pana zajęła rzecz o własności…” – za: B. Mamoń, Listy Witkacego do K.L. Konińskiego, s. 117 (przypis 3 do listu z 7 VIII 1936).

Wyka zwracał uwagę, że Koniński w swej publicystyce gospodarczo-społecznej podkreślał sprzeczności społeczne, które – w aspekcie moralnym – rozważał na przykładzie własności. Główne prace na ten temat wyszły drukiem w 1938 r., ale jedna z nich (O postawę wobec własności, „Kultura i Wychowanie” nr 1) w 1934 r. Zob. K. Wyka, Odeszli, Warszawa 1983, s. 28. Być może Witkacy nawiązuje do artykułu Jana Bezłaskiego Upowszechnienie własności, który ukazał się w czterech kolejnych numerach tygodnika „Odnowa” 1936, nry 12–15 (w tym czasie w „Odnowie” publikował swoje teksty Koniński). Jan Bezłaski to pseudonim Jana  P i w o w a r c z y k a  (1889–1959) – księdza, doktora teologii, publicysty, po wojnie współzałożyciela „Tygodnika Powszechnego”. Zob. Z. Gazda, Historia nurtu katolickiego w polskiej myśli ekonomicznej okresu Drugiej Rzeczypospolitej (1918–1939), Kielce 1998, s. 35 (przypis). Por. J.M. Majchrowski, Piwowarczyk Jan, „Polski Słownik Biograficzny”, t. 26, Wrocław–Warszawa–Kraków–Gdańsk–Łódź 1981, s. 623–625 (tamże jednak brak informacji o pseudonimie Jan Bezłaski).

7

1 „Witkiewicz w kartce z dn. 7 VIII 1936 zaproponował przejście Konińskiemu na «Ty». Ponieważ nie otrzymał zdaje się jeszcze na to odpowiedzi, dodał na początku listu to słówko «więc». Ono tu tyle znaczy, co: więc nadal, więc jeszcze (per «Panie»)” – B. Mamoń, Listy Witkacego do K.L. Konińskiego, s. 117 (przypis 2 do listu z 14 VIII 1936).

8

1 Witkacy na III Kongresie Filozoficznym w Krakowie wygłosił referat O ontologicznej beznadziejności logiki, fizykalizmu i pseudonaukowego monizmu w ogóle i o perspektywach koncepcji monadystycznej. Witkacy pisał do Malinowskiego 2 X 1936: „Byłem na zjeździe filozoficznym, gdzie nawet odniosłem (w moich wymiarach) maleńki sukcesik” – Listy I, Listy do Malinowskiego, cz. 3, list 34 (zob. przypis 1 do listu).

2 William Louis  S t e r n  (1871–1938) – filozof i psycholog niemiecki, doktor psychologii uniwersytetu w Berlinie. Zob. tamże, s. 682, przypis 6. Swój system „krytycznego personalizmu” opisał Stern w pracach publikowanych od 1906 r. Mamoń sugeruje, że chodzi o, czytaną także przez Konińskiego, pracę Die Menschlische Persönlichkeit (wyd. 1 Leipzig 1918). Pierwszy tom nosił tytuł Ableitung und Grundlehre des kritischen Personalismus (wyd. 1 Leipzig 1906). Na podstawie właśnie tych dwóch prac omówił problem personalizmu i fizykalizmu u Sterna Adam Stawarski w artykule Personalistyczne rozważania („Przegląd Współczesny” 1939, nry 202–203). Tytuł trzeciego tomu, Person und Sache (Leipzig 1923), był też zbiorczym tytułem wydania wszystkich pozycji w trzech tomach (Leipzig 1923).

3D e   S t.  V i t e c a s s e  – jeden z pseudonimów, którymi Witkacy podpisywał swe listy, utworzony z francuskich słów: „vite” (szybko) i „casser” (łamać), znaczy: szybko się łamiący.

4 Tadeusz Władysław  K o n i e w i c z  (1891–1945) – malarz. Syn kupca Aleksandra i Katarzyny z Czerwińskich. Studiował na wydziale architektury Politechniki Lwowskiej. Malarstwa uczył się u Aleksandra Augustynowicza, Kazimierza Sichulskiego, Feliksa Michała Wygrzywalskiego. Kontynuował studia malarskie w Paryżu. Podczas I wojny światowej był kapitanem saperów w armii austriackiej. Po wojnie kontynuował karierę wojskową, został wysłany na studia wojskowe do Francji. W 1923 r. porzucił wojsko, osiadł na stałe w Zakopanem. Malował głównie pejzaże podhalańskie. W l. 30. prowadził towarzyski „Klub Zakopiański”. Od 1933 r. żonaty z Janiną Marią Bielańską (zm. 1944). Zob. W. Grzybek, Koniewicz Tadeusz Władysław, „Polski Słownik Biograficzny”, t. 13, Wrocław–Warszawa–Kraków 1967–1968, s. 531–532.

9

1 Kartka nie zachowała się.

2 7 grudnia 1936 na 422. plenarnym posiedzeniu naukowym Warszawskiego Towarzystwa Filozoficznego Witkiewicz wygłosił odczyt O zjawiskowości tzw. przedmiotu rzeczywistego i fizykalnego jako jego części i o obserwatorze w równaniach fizyki, czyli o niesamowystarczalności czystego poglądu fizykalnego. Witkacy pisał do K. Twardowskiego 12 XII 1936: „[…] odczyt trwał 1½ godziny i liczy 57 str. mego pisma. Niestety dyskusja wypadła dość blado, bo ja nie umiem mówić publicznie – był to mój mimo «sędziwego» wieku 7y występ tego rodzaju. Dopiero wczoraj nastąpiło dokończenie dyskusji na zebraniu u Tadeusza Kotarbińskiego” – Listy I, Listy do Twardowskiego, list 4 (zob. przypis 2 do listu).

3T y m b c i o  – Edmund  S t r ą ż y s k i  (1889–1973) – doktor filozofii i polonista, nauczyciel gimnazjalny. Zob. Listy II, wol. 1, Listy do Strążyskich. Nie wiadomo, o czym mowa w liście. Być może słowa te nie były adresowane do Konińskiego. Na tym dopisku pisanym zieloną kredką Witkiewicz pisał atramentem do Konińskiego.

10

1 Witkacy pomylił się w dacie rocznej – o czym świadczy zwrot grzecznościowy (po przejściu „na ty”) i treść listu.

2 Koniński był znany z nieczytelnego pisma: „Teksty do redakcji posyła [Koniński – T.P.] w rękopisie. Redaktorzy męczą się nad odczytaniem pisma. Używają czasem do tego lupy, ale i lupa nie zawsze pomaga. Buntuje się drukarnia. Zecerzy nie chcą składać materiałów Konińskiego; domagają się dodatkowych opłat. Korekta puszcza błędy. Do każdej rzeczy wydrukowanej trzeba pisać sprostowania. Zygmunt Wasilewski, mozoląc się nad którymś z rzędu manuskryptem, mówi do swojego kolegi redakcyjnego, Jana Rembielińskiego: – Koniński to odważny człowiek. – Czemu? – Nie znam pisarza, który by rękopis w takim stanie posłał w świat, nie troszcząc się, co z tego wyniknie” – B. Mamoń, Karol Ludwik Koniński, s. 21 (rozmowa z listu Wasilewskiego do Konińskiego z 21 I 1928).

3K o r d i a n   i   c h a m  – powieść Leona  K r u c z k o w s k i e g o  (1900–1962), pisarza, publicysty i dramatopisarza. Powieść została wydana nakładem wydawnictwa Gebethner i Wolff w Krakowie w 1932 r., była wznawiana przed wojną cztery razy, a w 1935 r. Kruczkowski na jej podstawie napisał dramat (Kordian i cham. 13 scen dramatycznych), wystawiony przez Teatr Comoedia. Zob. Współcześni polscy pisarze i badacze literatury. Słownik biobibliograficzny. Opracował zespół pod redakcją J. Czachowskiej i A. Szałagan, t. 4, Warszawa 1996, s. 382–387. Witkacy wypożyczył tę powieść z księgozbioru Konińskiego 9 listopada 1936 – zob. B. Mamoń, Listy Witkacego do K.L. Konińskiego, s. 116 (przypis 3 do listu z 8 I 1936 [1937]).

S k l e p y   c y n a m o n o w e  – tom opowiadań Brunona Schulza wydany w grudniu 1933 (z datą 1934) w Towarzystwie Wydawniczym „Rój” w Warszawie. Po przeczytaniu Sklepów cynamonowych Witkacy szczególnie propagował twórczość Schulza. Zob. Listy II, wol. 1, Listy do Strążyskich, list 64, przypis 1 oraz Listy do Białynickich-Birulów, list 57 („Przeczytajcie Sklepy Cynamonowe Bruno Schulza – rzecz wysze pierwawo sorta”), a także List do Schulza w niniejszym woluminie, cz. 2.

4 Chodzi o list z 19 XII 1936 (list polecony nr 850), w którym Witkacy donosił m.in. o komplikacjach w tzw. aferze Pinno. Zob. Listy do Płomieńskiego w niniejszym woluminie, cz. 1, list 18.

11

1 Mamoń podaje w przypisie: „[…] istotnie tak było: Konińscy mieszkali u Koniewiczów, w sąsiedztwie mieszkali Kobylańscy” – zob. B. Mamoń, Listy Witkacego do K.L. Konińskiego, s. 118 (przypis 2 do listu z 9 VI).  K o b y l a ń s c y  – być może chodzi o panią Kobylańską, która wraz z synem prowadziła stancję męską i pensjonat „Helenka”. Mieszkał tam także ks. Gogoliński. Zob. J. Garliński, Świat mojej pamięci, Londyn–Warszawa 1998, s. 110–111 i 117.

12

1F K N  –  F u n d u s z   K u l t u r y   N a r o d o w e j  został powołany w 1928 r. jako odrębna instytucja państwowa do wspierania polityką stypendialną polskiej twórczości naukowej i artystycznej. Witkacy pisał o zapomodze Corneliusowi: „[…] dostałem 1000 złotych z tak zwanego «Funduszu Kultury». Spłaciłem długi i w kasie zostało 650 złotych” – Listy do Corneliusa w niniejszym woluminie, cz. 1, list 76 (z 5 I 1938).

2W e l t k a t a s t r o p h e  (niem.) – katastrofa światowa. Witkacy przewidywał ją także w roku następnym: „Światowa katastrofa zbliża się coraz bardziej. Czy się potem odnajdziemy – jest bardzo wątpliwe” – Listy do Corneliusa w niniejszym woluminie, cz. 1, list 108 (z 18 III 1939).

3 Prawdopodobnie chodzi o list do Leszczyńskiego pisany między 15 a 24 XI 1937 – zob. S.I. Witkiewicz, Dzieła zebrane. [Tom 16:] Spór o monadyzm. Dwugłos polemiczny z Janem Leszczyńskim. Opracował B. Michalski, Warszawa 2002, s. 88–124.

4 Mamoń podaje, że chodzi o trzecie wydanie Les contradictions du monde moderne Francisa Delaisi (wyd. 1 Payot, Paris 1925, wyd. 3 tamże 1932). Francis  D e l a i s i,  właśc. François-Almire  D e l a i s i  (1873–1947) – francuski pisarz, dziennikarz i ekonomista. Witkacy miał pierwsze wydanie tej książki. Pisał o tym żonie 12 XII 1927: „Jedyna pociecha to Contr. du monde moderne” – S.I. Witkiewicz, Dzieła zebrane. [Tom 19:] Listy do żony (1923–1927). Przygotowała do druku A. Micińska. Opracował i przypisami opatrzył J. Degler, Warszawa 2005 (dalej: Ldż I), list 227, s. 219 (zob. przypis 4 do listu).

5N D N  – skrót używany przez Witkacego dla Niemytych dusz. Drugie N – oznacza liczbę mnogą. Zob. B. Mamoń, Listy Witkacego do K.L. Konińskiego, s. 118 (przypis 6 do listu z 7 XII 1937). „We wrześniu tego roku [1937 – T.P.] zarysowuje się widocznie jakiś cień nadziei na publikację Niemytych dusz. Witkiewicz bowiem informuje żonę: «Poprawiam NDN do druku»; 23 września zaś dodaje: «Poprawiłem to definitywnie do ewentualnego druku i Wundheiler ma to wtrynić Przeworskiemu». Wypada żałować, że mu się nie powiodło, jeśli wziąć pod uwagę, że w tym właśnie okresie w oficynie Przeworskiego ukazał się szereg dzieł filozoficznych i socjologicznych, m.in. Freuda, Huxleya, Russella i Bronisława Malinowskiego, a więc autorów patronujących niejako Witkiewiczowskiemu Studium” – S.I. Witkiewicz, Narkotyki. Niemyte dusze, s. 407 (Nota wydawnicza do Niemytych dusz – w niniejszym cytacie poprawiona pisownia skrótu Niemytych dusz na NDN, zgodnie z rękopisem). W 1938 r. Witkiewicz starał się jeszcze (bezskutecznie) o wydanie pracy w Roju. Niemyte dusze ostatecznie wyszły po śmierci Witkacego, pierwodruk w 1975, w opracowaniu A. Micińskiej, nakładem Państwowego Instytutu Wydawniczego.

6F e r d y d u r k e  – powieść Witolda  G o m b r o w i c z a  (1904–1969). Ukazała się nakładem Roju (Warszawa 1938, właśc. październik 1937). Wcześniej Gombrowicz publikował fragmenty powieści (i jej próby) w różnych pismach, m.in.: Ferdydurke. Fragment („Skamander” 1935, nr 7) oraz Lekcja łaciny. Fragment z powieści „Ferdydurke” („Czas” 1936, nr 354). Zob. szerzej: W. Gombrowicz, Pisma zebrane [Tom 2:] Ferdydurke. Opracował W. Bolecki, Kraków 2007, s. 251–261 (Jak powstawała „Ferdydurke”).

Do przeczytania Ferdydurke w 1939 r. zachęcał Witkacego Jerzy Pomianowski. Zob. Ldż IV, list 1257 (z 20 VII 1939), przypis 2, a także List do Pomianowskiego w niniejszym woluminie, cz. 2.

7 Charakterystyczne dla Witkacego skróty zwrotów: ŁOPS – Łączę wyrazy szacunku i przyjaźni dla Obojga Państwa, 3W – Wasz Wierny Witkacy, P. R. – Pozdrowienia Rodzinne.

13

1 Odczyt O dziwnych zboczeniach umysłu ludzkiego wygłosił Witkacy 10 stycznia 1938 w Polskim Towarzystwie Filozoficznym w Warszawie, a opublikował pt. O protagorejskim typie umysłowości w „Przeglądzie Filozoficznym” 1938, R. 41, z. 2. Zob. przedruk w: S.I. Witkiewicz, Dzieła zebrane. [Tom 15:] „Nauki ścisłe a filozofia” i inne pisma filozoficzne (1933–1939). Opracowali M. Dombrowski i M. Bizior-Dombrowska, Warszawa 2014, s. 570–602.

2 Wasilij Wasiliewicz  W e r e s z c z a g i n  (1842–1904) – malarz, głównie scen batalistycznych, w których oddawał okrucieństwo i absurd wojny. Wiele podróżował, m.in. na Kaukaz, Bliski Wschód, do Japonii. Brał udział w wojnach carskich jako żołnierz. Por. Listy I, Listy do matki, cz. 2, list 43, przypis 1.

Kartka przedstawia obraz olejny malarza rosyjskiego pt. Ranny (1901), który znajduje się obecnie w Muzeum Sztuki Rosyjskiej w Kijowie, na Ukrainie. Za: http://www.abcgallery.com/V/vereshchagin/vereshchagin22.html#note (odsłona 22.10.2016) – tamże informacja, że jest to obraz z serii przedstawiającej życie codzienne żołnierza amerykańskiego na Filipinach. Wereszczagin zwiedzał Wyspy Filipińskie w 1901 r.

14

1 Prawdopodobnie Witkacy pisze o Wyzwoleniu Wyspiańskiego (w reżyserii Władysława Woźnika) w Teatrze Cricot, które miało mieć premierę 18 lutego 1938 (czyli w dniu odczytu Witkacego). Nie wiadomo, dlaczego przedstawienie zostało odwołane. Premiera odbyła się w piątek 25 lutego o godz. 21.15 w Domu Plastyków, ul. Łobzowska 3. 2 marca ukazała się recenzja Tadeusza Sinki pt. Rewizja „Wyzwolenia” w Cricocie, „Czas” 1938, nr 60, s. 6. Zob. Premiera „Wyzwolenia” w teatrze artystów „Cricot” „Krakowski Kurier Wieczorny” 1938, nr 54 (z 24 II), s. 7 (bez informacji o powodach przełożenia premiery).

2P h i l o s o p h i c a l   s o c i e t y  (ang.) – Towarzystwo Filozoficzne. Odczyt O niektórych dziwnych zboczeniach umysłu ludzkiego wygłosił Witkacy 18 lutego w Towarzystwie Filozoficznym w Krakowie. „Odczyt był byczy i dyskusja ciekawa, ale nie mogłem w porę wypić kawy i zrobić π π i były komplikacje. Odpowiadałem ogólnie wszystkim” – Ldż IV, list 1173 (z 19 II), s. 192.

15

1G l a m z a  – człowiek ślamazarny; „glamzać” – ciamkać, mlaskać, wydawać wargami dźwięki przy jedzeniu. Zob. J. Karłowicz, Słownik gwar polskich