Stan wojenny oczami reżimu - Stanisław Gazda - ebook

Stan wojenny oczami reżimu ebook

Stanisław Gazda

2,0

Opis

Celem tej książki nie było ocenianie i komentowanie stanu wojennego. Ma egzemplifikacyjny charakter — bo tylko tak można było najczytelniej oddać sposób widzenia rzeczywistości przez dziennikarzy prasy reżimowej — „Żołnierza Polski Ludowej”, kreowania przez nich propagandowego wizerunku stanu wojennego.

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi
czytnikach Kindle™
(dla wybranych pakietów)
Windows
10
Windows
Phone

Liczba stron: 62

Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
Oceny
2,0 (1 ocena)
0
0
0
1
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.

Popularność




Stanisław Gazda

Stan wojenny oczami reżimu

© Stanisław Gazda, 2021

Celem tej książki nie było ocenianie i komentowanie stanu wojennego. Ma egzemplifikacyjny charakter — bo tylko tak można było najczytelniej oddać sposób widzenia rzeczywistości przez dziennikarzy prasy reżimowej — „Żołnierza Polski Ludowej”, kreowania przez nich propagandowego wizerunku stanu wojennego.

ISBN 978-83-8273-072-2

Książka powstała w inteligentnym systemie wydawniczym Ridero

Wstęp

Stan wojenny. Te słowa wywołują w naszej pamięci kilka ostrych obrazów. Śnieg, mróz, SKOTy, patrole, plakaty z dekretem. I jest jeszcze coś, co wiąże się z pojęciem „stan wojenny” równie mocno jak czołgi i pałki. Kłamstwo, tryskające strumieniami z telewizji, z radia, z gazet. I poniżające poczucie bezsilności wobec tego kłamstwa.

Podobnie jak cała komunistyczna prasa, także „Żołnierz Polski Ludowej” zachłystywał się sloganami o wręcz zbawiennej roli stanu wojennego. Każdego, kto myślał inaczej — nazywał klasowym i antynarodowym przeciwnikiem socjalistycznej Polski, współdziałającym z dywersją imperialistyczną. Nie ma się czemu dziwić, skoro ideowymi mecenatami gazety był Główny Zarząd Polityczny WP — Oddział Prasy, Propagandy i Agitacji, Zarząd Polityczny Pomorskiego Okręgu Wojskowego i Komitet PZPR. „ŻPL” zatem, jako gazeta okręgowa, z natury swojej musiała korelować własne działania z głównymi kierunkami działań politycznych, propagandowych, szkoleniowych i innych — wyznaczanych zarówno przez partię, jak i przełożonych różnych wojskowych

Warto więc przyjrzeć się obliczu „ŻPL” z lat stanu wojennego, by przekonać się, w jaki sposób właśnie „reżimowa” prasa tworzyła propagandowy wizerunek „wyzwalania kraju”.

Rozdział I

„Żołnierz Polski Ludowej” — gazeta Pomorskiego Okręgu Wojskowego. Szkic monograficzny.

„Żołnierz Polski Ludowej” był czasopismem specyficznym. Zespół redagujący wydawał je przede wszystkim z myślą o żołnierzach służby zasadniczej oraz młodszej kadrze dowódczej, pełniących służbę wojskową w jednostkach Pomorskiego Okręgu Wojskowego. Krąg czytelników „ŻPL” stanowili zatem stosunkowo młodzi mężczyźni, wchodzący w dorosłe, samodzielne życie, kształtujący w sobie nawyki systematycznego korzystania z prasy. Rzeczą charakterystyczną, rzutującą w dużym stopniu na podejmowaną przez redakcję problematykę, było to, iż podstawowa grupa odbiorców wiązała się z gazetą na dwa lata, czyli okres pełnienia zasadniczej służby wojskowej.

Powstanie, rozwój i zmiany strukturalne gazety

Po zakończeniu działań wojennych w strukturze organizacyjnej polskich Sił Zbrojnych wydzielone zostają okręgi wojskowe. Zapotrzebowanie społeczne na prasę wojskową, podejmującą problemy lokalne, z własnego podwórka, jest w tym okresie bardzo duże. Nie zaspokaja go centralna gazeta Wojska Polskiego –„Żołnierz Wolności”.

Latem 1949 roku, z inicjatywy ówczesnego zastępcy dowódcy do spraw politycznych płk. Henryka Jankowskiego, wychodzi pierwszy numer gazety zatytułowanej „Żołnierska Służba”, którą firmuje Zarząd Polityczny POW. Pismo ukazuje się trzy razy w tygodniu. Na początku grudnia 1950 r. do pracy w ZP POW zostaje skierowana grupa młodych oficerów, po kursie dziennikarskim w Warszawie. Wydaj oni kilka kolejnych numerów „Żołnierskiej Służby”, przygotowując się Jednocześnie do utworzenia gazety codziennej. Starania organizatorów zostają uwieńczone pełnym sukcesem. Z datą 1 stycznia 1951 r. ukazuje się pierwszy numer „Żołnierza Polski Ludowej”, gazety, która na trwałe zajęła miejsce swej poprzedniczki — „Żołnierskiej Służby”.

W historii gazety zmian personalnych w redakcji było bardzo dużo. Zmieniali się redaktorzy odpowiedzialni, sekretarze redakcji, kierownicy działów, dziennikarze cywilni i wojskowi oraz pracownicy administracji. Jako ostatni na stanowisku redaktora naczelnego gazety ( od 1990 roku nosiła tytuł „Wiarus”) był aż szósty oficer — ppłk Zbigniew Hoczkiewicz.

W marcu 1957 r. redakcja „Żołnierza Polski Ludowej” funkcjonowała już w nowej strukturze organizacyjnej. Zmieniły się nazewnictwo i ilość poszczególnych działów oraz obsada etatowa. Odtąd istniał więc dział wojskowy, społeczno-polityczny, kulturalno-oświatowy, administracyjny oraz korekta. Tak było do 1967 roku, kiedy to zarządzeniem szefa Sztabu Generalnego WP struktura została ponownie zmodyfikowana. Z istotnych zmian na uwagę zasługuje wprowadzenie stanowiska redaktora naczelnego — w miejsce redaktora odpowiedzialnego, powołanie odrębnego stanowiska zastępcy redaktora naczelnego, na którym był do tej pory sekretarz odpowiedzialny, a także wydzielenie z kierownictwa redakcji sekretariatu oraz zwiększenie liczby etatów.

Ewolucja struktur wewnętrznych gazety

Podobnie jak obsada etatowa redakcji, z biegiem czasu zmieniała się również struktura wewnętrzna gazety, jej objętość, szata graficzna, częstotliwość ukazywania się. Od 1951 r. do połowy 1962 roku „Żołnierz Polski Ludowej” był codziennym, czterokolumnowym pismem Pomorskiego Okręgu Wojskowego.

W początkowym okresie (do 1957 r.) gazeta nie różniła się od dzienników lokalnych, czy centralnych. Strony pierwsza, druga i czwarta, zawierały wyłącznie materiały agencyjne. Przeważały wśród nich informacje PAP z kraju i ze świata, ciekawostki kulturalne, sport, poezja, bądź humor (strona czwarta). Artykuły własne — ze względu na skromną jak na dziennik obsadę — publikowane były jedynie na stronie trzeciej. W wypowiedziach redakcyjnych, traktujących o życiu wojska, dominowały teksty krótkie, informujące o wydarzeniach w jednostkach oraz popularyzujące osiągnięcia żołnierzy w służbie.

Od połowy 1957 r. problematyka wojskowa zaczęła pojawiać się także na pierwszej stronie gazety. Redakcja zaczęła zmieniać profil pisma. Częściej drukowano artykuły opisujące historię walk narodowowyzwoleńczych, tradycje polskiego oręża w walce z hitlerowskim najeźdźcą, odsłaniające kulisy II wojny światowej, zimnowojennej polityki Zachodu itp. Służyć miały one wychowaniu żołnierzy w chlubnych tradycjach własnego kraju i narodu.

17 sierpnia 1962 roku ukazało się ostatnie wydanie gazety codziennej POW „Żołnierz Polski Ludowej”. Od tej pory zaczął się nowy etap historii czasopisma okręgowego.

Zgodnie z decyzją przełożonych, gazetę drukowano teraz trzy razy w tygodniu. Zmniejszenie częstotliwości ukazywania się „ŻPL” wytrąciło gazecie atut dziennika — aktualność. Traci więc sens zamieszczanie serwisu informacyjnego, który docierał do żołnierzy z dużym opóźnieniem, nie był też konkurencyjny w stosunku do innych tytułów prasy lokalnej. Rezygnacja z niego nie jest jednak natychmiastowa. Redakcja — zapewne z przyzwyczajenia — publikowała jeszcze przez pewien czas sporą ilość krajowych i zagranicznych informacji bieżących. W wypracowywaniu koncepcji gazety, górę nad informacją czystą zaczyna brać jednak informacja skomentowana, dotycząca bezpośrednio środowiska żołnierskiego oraz informacje nadsyłane przez korespondentów terenowych. Tematyka wojskowa dominowała teraz na wszystkich stronach gazety (oprócz czwartej, która nadal pozostawała stroną agencyjną). Po zakończeniu wydawaniu dziennika zatrudnionym w „ŻPL” pozostał jednak nawyk pisania krótkich tekstów.

Proces ustalania koncepcji gazety okręgowej, utrwalania jej struktur wewnętrznych na tym się jednak nie skończył. Z dniem 1 stycznia 1964 r. „Żołnierz Polski Ludowej” stał się tygodnikiem o objętości 12 kolumn. Pismo POW przechodziło kolejny etap swych przeobrażeń. Układ graficzny stał się bardziej przejrzysty dzięki większym zdjęciom, tytułom, dłuższym tekstom. Ze stałych pozycji z czasów dziennika pozostał „Komentarz tygodnia” oraz ostatnia strona rozrywkowa. Wprowadzono też nowe pozycje, jak na przykład „Listy-opinie-interwencje-fakty” (cała piąta kolumna). Stan ten nie trwał jednak zbyt długo.

15 czerwca 1964 roku czasopismo POW stało się ponownie dziennikiem (ukazały się zaledwie 24 numery tygodnika), zaś 10 dni później przywrócony został cykl produkcyjny sprzed pół roku, to znaczy „ŻPL” ukazywał się trzy razy w tygodniu. Po debiucie w grupie tygodników pozostała gazecie ciekawsza szata graficzna oraz skłonność ku większym tekstom.

Druga połowa lat sześćdziesiątych była okresem, w którym kształtował się, utrzymywany do połowy lat osiemdziesiątych profil, charakter i kształt graficzny pisma. Na kolumnie pierwszej dominować zaczęła informacja skomentowana (własna i od korespondentów terenowych) prezentująca życie wojska, uroczystości wojskowe, popularyzująca sylwetki wzorowych żołnierzy, przodowników w szkoleniu i dyscyplinie, aktywistów partyjnych i młodzieżowych. Zamieszczało się również na niej artykuły wstępne, komunikaty z posiedzeń Biura Politycznego KC PZPR, rządu PRL, oraz felietony z cyklu „Z redakcyjnego PO”, „Temat dnia”, fotoreportaże i wywiady.

Kolumna trzecia przeznaczona była w całości na publicystykę i reportaże prezentujące bardzo różnorodny zakres problemów. Dziennikarze podejmowali w tej formie treści służące patriotycznemu wychowaniu żołnierzy, popularyzowali dorobek poszczególnych jednostek, organizacji partyjnych i młodzieżowych, obnażali przyczyny deformacji stosunków międzyludzkich, wykroczeń dyscyplinarnych, niedociągnięć w szkoleniu itp. Znaleźć tu można było także fotoreportaże odzwierciedlające żołnierski trud na poligonach i placach ćwiczeń oraz felietony.

W wydaniu niedzielnym „ŻPL” (od 1 lutego 1969 r. ) strona piąta w całości poświęcona była sprawom kultury. Stałą pozycją były recenzje filmowe, książkowe wywiady z ciekawymi ludźmi (aktorami, piosenkarzami) oraz felieton kulturalny. Ostatnia strona magazynu niedzielnego — to kolumna rozrywkowa, zawierająca humor żołnierski, satyrę, anegdoty, teksty piosenek, krzyżówki, humoreski itp.

Ważniejsze inicjatywy i akcje redakcyjne

W swej historii gazeta Pomorskiego Okręgu Wojskowego próbowała odgrywać organizatorską i inspirującą rolę. Niektóre z rozpropagowanych na jej łamach inicjatyw weszły na trwałe do planów pracy służbowych i społecznych ogniw działania. I tak 30 stycznia 1951 r. redakcja wystąpiła z inicjatywą zbliżenia żołnierzy do ludzi pracy w dużych zakładach produkcyjnych. Jedną z form zacieśniania kontaktów była wymiana listów między brygadami produkcyjnymi i drużynami żołnierzy. W kolejnym numerze „ŻPL” redakcja podjęła długofalową akcję poświęconą oszczędzaniu. Zainicjowała ją relacja z narady kierowców jednostki samochodowej, podczas której ZSMP-owiec, kpr. Grabczyk rzucił apel o oszczędzanie paliwa. Przez długi okres redakcja prowadziła na łamach pisma tę akcję, publikując sylwetki odpowiadających na wezwanie. Akcja ta przyniosła tysiące litrów zaoszczędzonego paliwa, wpłynęła też na wyrobienie wśród żołnierzy-kierowców właściwego stosunku do mienia społecznego.

Oszczędne i racjonalna gospodarowanie, przeciwstawianie się marnotrawstwu społecznego dobra — to idee przyświecające zespołowi redakcyjnemu „ŻPL”. Tematykę tę podejmowano na łamach gazety okręgowej wielokrotnie, zarówno w formie jednorazowych, bądź długofalowych akcji, jak i stałych pozycji w gazecie, czego przykładem może byś kolumna o tematyce technicznej pn. „Człowiek-Technika Bezpieczeństwo”.

Inicjatywy redakcyjne wiązały się również z procesem szkolenia żołnierzy. W numerze z 14 sierpnia 1953 roku zamieszczono wezwanie plut, Baćki — przodującego dowódcy, nawołującego drużyny z jednostek POW do walki o zespołowe mistrzostwo i przodownictwo w szkoleniu. W dalszych numerach gazety zamieszczano kolejne zobowiązania w tej dziedzinie.

W 1956 roku redakcja zainicjowała dyskusję na temat pracy ZMP. Wypowiadali się w niej aktywiści młodzieżowi oraz dowódcy, oficerowie polityczni, działacze partyjni. W tym samym roku pojawiła się na łamach pisma nową rubryka pn. „Wolna trybuna zaprasza do dyskusji”. Każdy z czytelników mógł się wypowiedzieć na temat pracy wychowawczej i roli podoficerów, skuteczności dotychczasowych form i metod szkolenia politycznego oraz organizowania wypoczynku żołnierzy.

W marcu 1957 roku redakcja wystosowała list otwarty do działaczy partyjnych i młodzieżowych, do sekretarzy komitetów i egzekutyw oraz pracowników politycznych w wojsku, by ci wypowiedzieli się na temat nowej koncepcji pracy partyjno-politycznej, by pisali o swoich doświadczeniach.

W dwa lata później redakcja przystąpiła do poszukiwania sztandaru bojowego 16 Pułku Ułanów Wielkopolskich. Po długich i żmudnych penetracjach wskazywanych miejsc — sztandar odnaleziono i przekazano do Muzeum Wojska Polskiego.

Obchody Tysiąclecia Państwa Polskiego sprzyjały nowym pomysłom. Redakcja przez długi okres popularyzowała apel Rady Młodzieżowej WP, wzywający do zbiórki pieniędzy na Społeczny Fundusz Budowy Szkół Tysiąclecia. Znaczne efekty przyniosła również akcja zbiórki książek dla nich. Dużą popularnością cieszyła się także akcja wykonywania pomocy naukowych.

Sztandarowa jednak akcja gazety POW, podjęta w 1961 roku, dotyczyła upowszechniania wyższej formy współzawodnictwa zespołowego o tytuł i miano „Drużyny Służby Socjalistycznej”. Redakcja organizowała także zloty dowódców „DSS”.

Gazeta okręgowa, starała się odzwierciedlać problemy żołnierzy zasadniczej służby wojskowej oraz młodszej kadry dowódczej, towarzyszyła więc wszystkim dziedzinom życia pododdziałów i jednostek. Godna odnotowania jest np. akcja pn. „Sąd nad sprawą”, której celem było kolektywne dociekanie i analizowanie przesłanek sprzyjających popełnianiu wykroczeń dyscyplinarnych.

Inną, wartą przypomnienia inicjatywą redakcji „ŻPL” były „Żołnierskie niedziele”. W koszarach, pod patronatem organizacji młodzieżowej organizowane były w tym czasie konkursy czytelnicze, plastyczne, dyskoteki, imprezy sportowo-rekreacyjne. Redakcja rokrocznie podsumowywała wyniki konkursu na najlepsze wersje „Żołnierskiej niedzieli”.

Do głównych zadań realizowanych przez gazetę POW należało wychowanie patriotyczne żołnierzy. Przykładem może być tu akcja pn. „10 żołnierskich przepustek — socjalistycznej Ojczyźnie”. Gdy kraj po sierpniu 1980 roku zaczęła ogarniać fala strajków — żołnierze z jednostek POW, na apel redakcji, dziesięć swych kolejnych, wolnych od służby dni poświęcali pracy społecznej. Pomagali rolnikom i pracownikom PGR przy zbiórce ziemiopłodów, remontowali maszyny i urządzenia rolnicze, wykonywali prace porządkowe na terenie szkół i przedszkoli, na terenie miast i osiedli, w których stacjonowały ich jednostki.

Wydania specjalne i dodatki stałe

Wielokrotnie — w celu jak najszybszego dotarcia do czytelnika — redakcja „Żołnierza Polski Ludowej” wydawała specjalne gazety polowe. Pierwsza z nich ukazała się we wrześniu 1954 roku w trakcie ćwiczeń armii sojuszniczych. Drugi raz we wrześniu 1957 roku — również podczas ćwiczeń. W okresie 20-lecia Wojska Polskiego redakcja wydała specjalne fotoplakaty popularyzujące wysiłek żołnierzy poszczególnych rodzajów wojsk i służb, a także kilkakrotnie biuletyny specjalne, np. z okazji większych imprez sportowych organizowanych na terenie POW.

Po wprowadzeniu stanu wojennego, przez pierwszy miesiąc jego trwania, „ŻPL” ukazywał się codziennie. Lukę między właściwymi numerami gazety wypełniało wydanie polowe „ŻPL”, kierowane do jednostek, które wykonywały zadania specjalne.

Wiosną 1982 roku ukazała się po polsku, rosyjsku i niemiecku gazeta polowa zatytułowana „Przyjaźń-82”. Wyszło pięć numerów współredagowanych przez dziesięcioosobowe zespoły z PGWAR i NAL NRD.

Już w pierwszych latach istnienia gazety POW redakcja, w poszukiwaniu form docierania do czytelników, oprócz wydań specjalnych drukuje także dodatki stałe. Pierwszą udaną próbą był dodatek kulturalno-artystyczny „Przedpole”, następną — kolumna na temat techniki pn. „Człowiek-Technika-Bezpieczeństwo”. W październiku 1974 wychodzi pierwszy numer „Awangardy” — trybuny podchorążych i kadetów, która z czasem staje się pismem międzyuczelnianym POW. W styczniu 1975 roku ukazał się pierwszy numer kolejnego dodatku stałego „ŻPL”, jakim był „Głos Podoficera”, podejmujący na swych łamach problematykę nauczania w szkołach podoficerskich, adaptacji młodych dowódców drużyn, kształtowania postaw podoficerów.

Od 1977 r. ukazywał się inny dodatek stały: „Dom-Rodzina-Wychowanie”, adresowany do rodzin kadry zawodowej i pracowników cywilnych wojska. Treścią były sprawy wychowania młodzieży oraz popularyzacja świeckiej obrzędowości obyczajowej.

Struktura i zadania „ŻPL”, jak i całej prasy wojskowej, ukształtowane w latach 50. funkcjonowały przez kilkadziesiąt lat i mieściły się w koncepcji informacyjnej wypracowanej przez PZPR (X). Wytyczne Szefa GZP z 1982 roku (nr4) — „W sprawie działalności szkoleniowo-propagandowej i agitacyjnej w Siłach Zbrojnych PRL”, które obowiązywały do1989 roku, precyzowały zadania socjalistycznego wychowania kadry i żołnierzy zasadniczej służby wojskowej eksponując: upowszechnianie i pogłębianie znajomości teorii marksizmu-leninizmu; wychowanie żołnierzy na ideowych, politycznie zaangażowanych patriotów, w pełni aprobujących linię polityczną partii i czynnie uczestniczących w jej urzeczywistnianiu; rozwijanie i umacnianie postawy proletariackiego internacjonalizmu, pogłębianie więzi ideowej z żołnierzami sojuszniczej Armii Radzieckiej i innych armii UW; wychowywanie żołnierzy w duchu nieprzejednania wobec wrogów klasowych i ideowych

GZP formułował merytoryczne wskazówki i bezpośrednio kierował działalnością prasy wojskowej, co oznaczało ścisłą zależność służbową redakcji czasopism w ramach MON.