Stan nieważkości - Dawid Kowalczyk - ebook

Stan nieważkości ebook

Dawid Kowalczyk

0,0
14,13 zł

lub
-50%
Zbieraj punkty w Klubie Mola Książkowego i kupuj ebooki, audiobooki oraz książki papierowe do 50% taniej.
Dowiedz się więcej.
Opis

Autor próbuje przekazać swoim czytelnikom emocje w nim drzemiące, mając nadzieję, że ich pozbycie się przyniesie mu ukojenie i spokój ducha. Czy się tak dzieje? Pozostaje w każdojednej ocenie czytelnika. „Stan nieważkości” to trzeci tomik poezji tego autora, jako kontynuacja jego podróży przez życie w poszukiwaniu wewnętrznej równowagi.

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi lub dowolnej aplikacji obsługującej format:

EPUB
MOBI

Liczba stron: 23

Oceny
0,0
0
0
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.



Dawid Kowalczyk

Stan nieważkości

tomik poezji

© Dawid Kowalczyk, 2020

Autor próbuje przekazać swoim czytelnikom emocje w nim drzemiące, mając nadzieję, że ich pozbycie się przyniesie mu ukojenie i spokój ducha. Czy się tak dzieje? Pozostaje w każdojednej ocenie czytelnika. „Stan nieważkości” to trzeci tomik poezji tego autora, jako kontynuacja jego podróży przez życie w poszukiwaniu wewnętrznej równowagi.

ISBN 978-83-8221-555-7

Książka powstała w inteligentnym systemie wydawniczym Ridero

SEN

Za krótki jest sen

by opowiedzieć tobie o mnie.

Noce takie niespokojne

nie dają zapomnieć.

Świt nadchodzi spóźniony

i sen zdyszany, znużony

nie potrafi zapanować

nad wschodem i zachodem słońca.

Gdy już nadejdzie nieunikniony dzień

i słowa zaczną wybrzmiewać.

Niby stanie się prościej.

Niby stanie się łatwiej.

Do następnego wieczora…

Chciałbym opowiedzieć tobie o mnie,

ale sen jest zbyt krótki.

A żeby pokazać ci szczęście,

muszę wpierw pokazać smutki.

DROGA

Stając mi na drodze

podejmujesz decyzje, aby

mnie zatrzymawszy

zrozumieć,

ukochać

i pojąć.

Następnie staniesz się Własnością,

odpowiedzialną za dwojga,

mającą obowiązki

i zmęczone oczy

pośród płaczu dziecka.

Później staniesz się Przynależnością

do związku zgrupowanego

z jednostkowości,

pośród częściowo sobie obcych ludzi.

I wreszcie staniesz się Jednolitością,

jako wydzielona część stanowiąca całość

w razie czego,

samotnym

będąc pośród ludzi.

Więc gdy stanę na twojej drodze

nie bądź zaskoczona

moją obecnością.

Jakże mogłoby być inaczej,

skoro podążasz moją ścieżką?

DOM

W pozornie stałym prostopadłościanie

z miejscem w środku

i ciężkim powietrzem nocy

zapomni się młodość

zagubi się wrzask.

Ograniczony ścianami

jakby nie patrzeć z każdej strony

po cztery kąty

i miejsce do spania.

A później krzykną, że nie twoje

i wrzasną, że wracaj skądś przyszedł

i zapomną żeś bywał

mijając cię na pustej drodze.

Tylko te cztery ściany pamiętały.

Czekały aż wrócisz.

Dawały dzielnie opór najazdom,

tęsknoty.

DLA CIEBIE

Już nie mam siły walczyć

I choć jestem silniejszy niż kiedyś

Nie podniosę dziś rękawic

Nie stanę ponownie do walki

Nie będę od nowa tłumaczył

Nic wyjaśniał

Nic prostował

Dzisiaj po prostu będę sobą

Ze swoimi słabościami

I wątpliwościami

Ze swoim bałaganem w głowie

Dziś odpuszczam

Poddaję się

Dla ciebie

O MYŚLENIU

Przestałem palić

i zacząłem myśleć

i przyszło mi do głowy,

że bez z kimkolwiek rozmowy

życie płynie jakby prościej.

Bez zadyszki i kaszlu,

bez rumianych policzków

i bez odważnika na mostku.

A gdy już tak przestałem myśleć

to zacząłem pisać

i tak sobie piszę i piszę

aż zacząłem myśleć

i tak mi przyszło na myśl,

że pośród sam na sam bycia,

bardziej jesteśmy sprawniejsi

w myśleniu i przemyśliwaniu.

I tak usiadłem przy oknie

skoro przestałem palić

i przyszło mi do głowy,

że niebo wszędzie jest inne

i tak sobie pomyślałem,

że trzeba to chyba zapisać.

Tak pisze sobie i piszę,

aż w końcu zacząłem myśleć…