Słońce za mgłą - Barbara Wrzesińska - ebook + książka

Słońce za mgłą ebook

Barbara Wrzesińska

0,0

Opis

Jak dobrze, że słońce świeci tak samo! Drzewa mają zielone liście a morza i jeziora błękitną wodę! I tak samo, jak przed laty serenady śpiewają te same ptaki!

W wierszach Barbary Wrzesińskiej jest wszystko co może na co dzień spotkać każdego człowieka. Trochę fantazji. Odrobina krytyki i żalu do ludzi, którzy krzywdzą bezbronnego człowieka w celu zrealizowania swoich marzeń… Szczypta znieczulicy do zwierząt: w cyrkach, w zoo, w chlewniach u rolników – wszędzie!

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi
czytnikach Kindle™
(dla wybranych pakietów)
Windows
10
Windows
Phone

Liczba stron: 62

Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
Oceny
0,0
0
0
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.

Popularność




Barbara Wrzesińska

„Słońce za mgłą”

 

Copyright © by Barbara Wrzesińska, 2020

Copyright © by Wydawnictwo Psychoskok Sp. z o.o. 2020

Wszelkie prawa zastrzeżone. Żadna część niniejszej publikacji nie

 może być reprodukowana, powielana i udostępniana w 

jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody wydawcy.

Redaktor prowadząca: Wioletta Tomaszewska

Obrazy akrylowe: Barbara Wrzesińska

Skład: Jacek Antoniewski

Projekt okładki: Robert Rumak

Korekta: „Dobry Duszek”

Ilustracje na okładce: Denis Rozhnovsky – stock.adobe.com

Skład epub i mobi: Adam Brychcy

ISBN: 978-83-8119-638-3

 

Wydawnictwo Psychoskok Sp. z o.o.

ul. Spółdzielców 3, pok. 325, 62-510 Konin

tel. (63) 242 02 02, kom. 695-943-706

http://www.psychoskok.pl/http://wydawnictwo.psychoskok.pl/ e-mail:[email protected]

1 VII 2019

Adios chłopcze

Oni tu wszyscy czegoś szukają,pod deszczowym niebemczy mrużą i zamykają, tu i tam zawoła – buziaki dla ciebie!

A ja milcząca chodzę i co ładniejszych chłopców liczę,co znikają za domu rogiem,wciąż smutna i samotna milczę

Bo ja nie chcę chłopców wielu,jednego tylko, co pogada, i powiem mu: „to ty przyjacielu” –żeby odszedł smutek i zdrada

Z szarego nieba spadł deszcz,niebo z morzem się uściskałoAdios chłopcze, pewnie wiesz,że w deszczu miłości jest za mało…

15 V 2019

Cukierki z marmoladą

Zostawił swoje zabawki na progu u sąsiadki:kamienie, gwoździe i rozbite szkło

Poszedł do cioci ulicę stąd

Bo tam były słodycze za ladą,cukierki w środku z marmoladą,ściskał w rączkach po dwa, ale zła kobieta krzyczała: „Niech da!”

Za to odsyłała go do piekła„Już kradnie, złodziej!” – rzekłaDziecko małe nic nie zrozumiało,upodlone, zbite, głośno płakało

Małe serduszko chciało pęknąć,choć później dostał niedolę większąZginął, cierpiąc straszne męki,ale nie poszedł już po z marmoladącukierki…

27 IV 2019

Wrócę na pewno

Dziś jeszcze pożegnam Cię Boże,dziś jeszcze podziwiam świat,zaczekam, aż smutek mnie zmoże,ale wrócę na pewno pod Twój dach

Na razie się światem zachwycam,czuję się niczym kwiat, nie lubię, gdy ból mnie chwyta i wciąż szkoda mi młodych lat

Wciąż szukam swej drogi bez bólu, godzin i uciekających dat,choć wiem, że świat mi drogidla Ciebie Boże jest nic wart!

Lecz ja się zmienię na pewno,nie zaskoczy mnie ciemny grób,nim kwiaty na jesień zwiędną,chcę zapukać do Twych Wrót…

5 VII 2019

W kafejce

Tańczą panowie, tańczą paniew kafejce pod różamidochodzi do nas smętne granie,róże odurzają zapachami

Księżyc się srebrzy nad głowami,a sowa huka żale swoje, że to wszystko się oddali,gdy zaświta dniem przy stole

Pozostanie tylko, co mi dałeśróża zapłakana od rosy,porzucona, jak życie całe, co z dniem kopniaki musi znosić

Lecz, gdy tylko zamrugają gwiazdy,zagra znowu smętne granie,będą tańczyć niczym błaznypiękni panowie i piękne panie

Póki smętnie gra muzyka,póki jeszcze się kochamy,bo ze świtem wszystko znika,zostaje pustka i świat szary…

24 V 2019

Cmentarz na plaży

Czy pamiętasz ten cmentarz na plażyi jego bramę cmentarną z żelaza,budkę z lodami i piasek, co parzył,małpkę i śpiew kataryniarza…?

Tę kupkę piasku bez kwiatka,przy niej krzyż ogromny zapraszał,tam był grobek małego dzieciaczka,co patrzył, ale już nie płakał…

Szum morza koi ich smutek i rany,słuchali go, chodząc po piaskach,umarli – księżycowymi nocami, a wiatr żelazną bramą trzaskał

Niebo już wolne od latających żurawi,kul ognistych świst ucichł – odeszło licho,a ziemia nareszcie nie krwawi,ptaki śpiewały weselej, ale jeszcze cicho

18 V 2019

Sumienie

Czy kiedyś czas przegoni te mroczne sąsiedzkie zasłony,które przykrywają całunemżycie w śmiertelnej zadumie…?

Obserwują ślepia czerwone i przywołują moce uśpione,ogniem karmione i podsyconemartwe kukły – ożywione…

Jedno jest życie i jedno istnienie,jak sen krótkie, jak sumienieOprawco, czy tego nie wiesz,że krzywdy powrócą do ciebie…?

Mały raj

25 VII 2019

Amazonia umiera

Lecz ja nie żegnam Cię AmazonioAvaaz i ja zniknąć Ci nie pozwolimy,choć zły człowiek zabiera Twą wolność,dręczy, a jest bardzo silny

Nie pozwolimy dalej krzywdzić,choć gnębi i nie ma litości pośpiech,będziemy walczyć i leczyć Twe blizny,aż krzywda w ciemności spocznie

Powróci Twa siła i wolność,odrodzi się ziemia prastara i znów będzie, jak życie i godność,a z nią spokój i w szczęście wiara

Wielki panie zostaw ją jak dotychczas,ona jak matka, Puszcza Amazońska,nim pogrzebana będzie nadzieja wszystkai zrobi się z niej pustynia amazońska

Mój protest przeciwko wycinaniu życiodajnych drzew w Amazonii.

22 VII 2019

Za mało żeby żyć

W tańcu nieśmiało pytałeś mnie,czy pozostać z tobą chcę już na zawsze, by w smutne dninie parzyły samotności łzy

Chciałeś, by taniec wiecznie trwał,żeby los nam siebie dał, bo masz dość już smutnych dni i mglistych niepewnych chwil

Lecz wciąż nie byłam pewna,czy będę ta jedyna – ta jedna…Nie chciałeś tego zrozumiećCzy dlatego widzę Cię w trumnie?

Już nic mi nie zostało,powietrze – to o wiele za mało, i czerwona róża od CiebieZwiędnę jak ona! Tylko Ty o tym nie wiesz

2 V 2019

Martwe wilki

Tam, na wzgórzu, na horyzonciepali ogniem krwawe słońce,leżą trupem martwe wilki, a ich dzieciom płacz nie milknie!

To znów człowiek śmierć im niesie,drze się, jak zwycięzca w lesie,czuje się Bogiem i panem, lecz naprawdę jest wielkim chamem!

Śmierdzi okolica odorem ludzkim,to myśliwy – człowiek nieludzki!Co na plecach nosi strzelbę i na samochwałę wydziera gębę!

Odrzuć strzelbę i spójrz mu w oczy,zobaczymy, gdy walkę z nim stoczysz,kim naprawdę jesteś „królu” od głupoty i zadawania bólu!

3 V 2019

Wszystko przykryły kotary

Nie przerażają mnie już mary,bo przykryły je niepamięci kotary,odszedł tamten światminionych smutnych lat

Już mogę słońcu spojrzeć w twarzi śmiać się do niego z was, nie rozdepcze mnie nikt drugi raz,bo odszedł na zawsze strach

Całe zło i chamstwo schowałybiałe jak lilie kotary, zło zmieniło się w czarny pył,jak demon co w człowieku był

Tu wszystko odlicza czas, zło też zniszczy w nas,otrzyma ludzki demon wynagrodzenieza swoje mroczne istnienie

14 IV 2019

Bezmyślność

Słońce świeci dla wszystkich,operowe arie za darmo śpiewają ptaszki,świat chce być każdemu bliski, jak matka, co kocha swoje dziatki

Świat to przyroda, co daje życie,każdemu rozdziela po równi,swoje skarby serwuje sowicieDlaczego człowiek się od niej tak różni…?

Kalkuluje, przelicza i kłamie,pieniądze wrzuca do wora,prawa natury bezczelnie łamie i zmienia się dla niej w potwora

I nie wie już biedny człowiek, że zmienił się w bezmyślną Godzillę,niszczy, nie myśli i nikt mu nie powie,że świat w ten sposób zniknie za chwilę

11 IV 2019

Po sąsiedzku

Nie bij sąsiedzie sąsiadki,przecież nie jesteś dzwon,lepiej pogłaskaj pośladkii do serca przytul ją

A z nią jej rudego kota,wiernego jak pies,odejdzie ci na bicie ochota,bo zobaczysz, jak słodka jest

Niech prawdziwe dzwonygłośno wam zabiją, ich echo niech za echem goni,że od dziś jest twoją dziewczyną

A za ciebie będą biły dzwony…

16 IV 2019

Czegoś szukamy

Myślałam, że do życia potrzebne chleb i powietrze,ale dziś wiem, że coś jeszcze, co pobudza wyobraźnię i zmysły,by nuda i szarości dni prysły

Jesteśmy gotowi na wszystko, by dać upust często chorym zmysłom,lecimy, jak ćmy do zabójczego światła,by spaść najniżej, gdzie czeka pułapka

Szukamy pomocy, wyciągamy ręce –czasem ktoś da wolność udręce,wtedy znowu szare stają się dni, na nowo szukamy czegoś – co tylko się śni…

Spotkanie z piratem

11 IV 2019

Świat sieroty

Sasanki, maki, stokrotki i bratkijesteście sieroty rodziną,choć nigdy nie miała matki, to z wami cudowne godziny płyną

Pod błękitnym niebem, przy ptaków orkiestrze, łzy osusza wiatr i sama już nie wie,czy czegoś brak jej jeszcze

Gdy pola i lasy się uśmiechają,mówi, że więcej szczęścia nie trzeba,bo one tyle dobroci i życia mają,co w kromce razowego chleba

Lub w niewinnych oczach sarenki,co ciekawie spoglądają,świat wtedy jest bajecznie piękny,ptaki na drzewach to też śpiewają

Gdy echo woła czyjeś imię, a księżyc figlarnie się uśmiecha,jest jak w bajce, bo wszystko jest inne,nawet kamień powagą urzeka

25 IV 2019

Złote piaski

Ustka to złote piaski i plaża,ogniste chłopaki i oranżada,kolorowy deptak zdobią obrazy steckich zdolnych malarzy

Wszystko pod błękitnym niebemdla ciebie turysto dla ciebie!Czasem płacz, czasem śmiech

słychać białych jak lilie mew

Szumiące im do rymu morze,co odurzyć jak narkotyk może,więc zbytnio nie patrz w fale,bo zabierze ci serce na stałe

Do spacerów zapraszają uliczkiod wieków urocze – prześliczne,uważaj, by w nich duszy nie zgubići się na amen nie zadłużyć

Lecz gdy zawita jesień łzawa, a z nią sztormy, co nie znają prawa,bo to żywioł – on tez Ustkę kocha,ale jak dziewczyna płocha…

 

 

Koniec wersji demonstracyjnej

 

Dziękujemy za skorzystanie z oferty naszego wydawnictwa i życzymy miło spędzonych chwil przy kolejnych naszych publikacjach.

Wydawnictwo Psychoskok