Sewilla. Przewodnik - Magdalena Nowakowska, Michał Głombiowski - ebook

Sewilla. Przewodnik ebook

Michał Głombiowski, Magdalena Nowakowska

0,0
11,53 zł

lub
-50%
Zbieraj punkty w Klubie Mola Książkowego i kupuj ebooki, audiobooki oraz książki papierowe do 50% taniej.
Dowiedz się więcej.
Opis

Przewodnik turystyczny Sewilla. Przewodnik zawiera wszystkie niezbędne informacje jakie powinien posiadać turysta m.in. opis historii, kultury, architektury, lokalnych specjałów, użytecznych miejsc, a także co istotniejsze zabytki i atrakcje, które warto zobaczyć. Z przewodnikiem Colorful Books ułatwisz sobie samodzielny wypad na miasto.

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi lub dowolnej aplikacji obsługującej format:

EPUB
MOBI
PDF

Liczba stron: 64

Oceny
0,0
0
0
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.

Popularność




Magdalena Nowakowska, Michał Głombiowski

SEWILLA - PRZEWODNIK

Wprowadzenie

Bogactwem historii Sewilla mogłaby z pewnością obdarować niejedno miasto, a i tak wciąż miałaby wiele do zaoferowania. Przez setki lat dzisiejsza stolica Andaluzji była areną podbojów, epokowych wydarzeń oraz narodzin kulturowych trendów. Usadowione nad brzegiem Gwadalkiwiru miasto jest idealnym przykładem na to, że różnorodność wzbogaca – przez tutejsze ziemie przewinęli się Rzymianie, Wizygoci, muzułmanie, chrześcijanie, Cyganie i Żydzi. Wszyscy dokładali coś od siebie, sprawiając, że Sewilla stała się nie tylko centrum południowej Hiszpanii, ale też kulturowym tyglem, miejscem, w którym krzyżują się różnorodne zwyczaje, style i obyczaje. Narodziło się miejsce wyróżniające się niepowtarzalną architekturą, muzyką, smakami, działające na wszystkie zmysły, uzależniające i każące do siebie powracać. Nie bez powodu popularne hiszpańskie powiedzenie brzmi: quien no ha visto Sevilla, no ha visto maravilla - kto nie widział Sewilli, nie widział cudu.

Pozostaje nam zanurzyć się w ten świat, stając się choć na moment jego częścią. Wspiąć się na szczyt La Giraldy, XII-wiecznego minaretu i spojrzeć z jego szczytu na całe miasto; zachwycić się kunsztem muzułmańskich rzemieślników pracujących niegdyś nad wnętrzami Alkazaru; poczuć wyzwanie, przed jakim stali architekci sewilskiej katedry, największego gotyckiego kościoła świata. Wejść na trybunę plazade toros, by ujrzeć zmagania torero z bykiem i wysłuchać zażartych dyskusji nad kunsztem matadora. Poczuć zapach kwitnących pomarańczy na przykatedralnym placu; schronić się przed palącym andaluzyjskim słońcem w pełnych przepychu, przestronnych budynkach Plaza de España; powtórzyć kroki flamenco w spowitej półmrokiem sali w dawnej cygańskiej dzielnicy Triana. Zadumać się nad losem Carmen, bohaterki opery Bizeta, która miała – jak chcą niektórzy - swymi pięknymi dłońmi zawijać cygara w tutejszej fabryce tytoniu, w której dziś kryje się uniwersytet.

W końcu spędzić sobotni poranek nad filiżanką czekolady, maczając w niej długiego jak wąż churrosa, pączka usmażonego przed momentem na naszych oczach. Odbyć wędrówkę od baru do baru, próbując tapas i gawędząc z napotkanymi przy kontuarze ludźmi. Wychylić kieliszek odświeżającej manzanilli, wina bez którego trudno tu o udany posiłek; puścić się w niespieszny spacer wzdłuż brzegu Gwadalkiwiru lub alejkami parku Marii Luisy, dołączając do mieszkańców oddających się tradycyjnemu paseo. 

Trudno o większą przyjemność niż odkrywanie tego miasta na własną rękę.

 I. Historia i kultura

Historia

Choć przyjezdnym, stającym w obliczu bogactwa atrakcji Sewilli, może wydawać się to dziwne, ale miasto swoje najlepsze lata ma już za sobą. Paradoksalnie, dzisiejsze, jakże pociągające oblicze stolicy Andaluzji, jest odbiciem dawnej świetności miasta.

Istniało ono niemal od zawsze, z początku będąc zaledwie nadrzeczną osadą, noszącą iberyjskie imię Ispal. Serce tego miejsca biło tam gdzie dziś – ślady po najdawniejszych mieszkańcach tych ziem, pochodzące z VIII wieku p.n.e. odkryto w centrum, w okolicach dzisiejszej ulicy Cuesta del Rosario i pod Plaza de Banderas koło Alkazaru. Dzięki kontaktom handlowym z Fenicjanami, Ispal zyskiwało na zamożności, ale także rozwijało się kulturalnie. W VI wieku p.n.e., wzięte siłą przez wojowniczych Kartagińczyków, zaczęło nieco podupadać, wciąż było jednak atrakcyjnym miejscem, gdy w okolicach pojawili się Rzymianie. 

W 206 roku p.n.e. niedaleko Ispal Rzymianie ostatecznie rozgromili Kartagińczyków. Miękkie aluwialne podłoże i częste powodzie na terenach przybrzeżnych powtrzymały ich jednak przed zasiedleniem osady. Ich wybór padł na wzgórze bezpiecznie oddalone od wody. Założone na nim miasto nazwali Italica. Ispal uzyskał nowe zlatynizowane imię – Hispalis. Italica stała się typowym osiedlem mieszkalnym, zasiedlonym wyłącznie przez obywateli rzymskich, a Hispalis wyrosła na wielonarodowe, rzemieślniczo-handlowe centrum prowincji, które w IV wieku jeden z rzymskich poetów zaliczył do dziesięciu najważniejszych w całym Imperium Romanum. Italica zapisała się w historii dając Rzymowi dwóch cesarzy, Trajana i Hadriana. Pozostałości rzymskiej osady znajdują się 9 kilometrów od Sewilli, a przedmioty pochodzące z prowadzonych na miejscu wykopalisk można obejrzeć w Muzeum Archeologicznym i w Conjunto Arquelógico de Itálica.

Po Rzymianach został w Sewilli między innymi fragment akweduktu, pięć świątynnych kolumn (trzy na oryginalnym miejscu, czyli ulicy Mármoles, dwie przeniesione do parku La Alameda de Hercules) oraz fragmenty budynku w okolicach Alkazaru. Mury miejskie, do dziś widoczne w mieście, wzniesiono co prawda za czasów Juliusza Cezara, ale swój obecny kształt zawdzięczają mauretańskiej przebudowie. 

Za panowania Rzymian Hispalis wpadła w ręce Wandalów, a potem Wizygotów, którzy kontrolowali miasto od końca V do początków VIII wieku, kiedy to ulegli Maurom. Obecność muzułmanów przyniosła nazwie osady bardziej arabskie brzmienie: Ishbiliya, od którego blisko już do Sivilija i współczesnej formy Sevilla. Zanim jednak Ishbiliya stała się Sewillą, przeżyła okres rozkwitu, będąc częścią Kalifatu Bagdadzkiego, a potem Kordowańskiego. Chwilę później stała się stolicą niezależnego królestwa (taifa) pod rządami dynastii Abbadytów, Almorawidów, a po nich Almohadów. Za ich czasów miasto zdecydowanie kwitło, stając się ważnym ośrodkiem naukowym i kulturalnym, a wyznawcy innych religii niż islam, nie musieli obawiać się represji (choć przejście na islam oznaczało zyskanie konkretnych przywilejów). W tym czasie powstały: Giralda, Alkazar, most pontonowy łączący Sewillę z Trianą oraz wojskowa strażnica Torre de Oro. Najbardziej charakterystycznym śladem kultury arabskiej jest jednak z pewnością sewilska architektura – typowy dla niej styl mudéjar powstał w wyniku zmieszania wpływów islamskich z chrześcijańskimi.

Panowanie społeczności arabskiej na tych ziemiach było jednak solą w oku europejskim rządom chrześcijańskim, co doprowadziło w końcu do rekonkwisty, czyli działań mających na celu odzyskanie straconych terenów. Zakończyła się ona w 1492 roku, zdobyciem Granady przez Ferdynanda i Izabelę, zwanych Królami Katolickimi. W Sewilli muzułmanie poddali się jednak dużo wcześniej - w 1248 roku - po piętnastomiesięcznym oblężeniu prowadzonym przez króla Kastylii Ferdynanda III. Nowy władca, choć miał do dyspozycji dwory w innych miastach, upodobał sobie Sewillę i chętnie pomieszkiwał w Alkazarze, gdzie zresztą w 1252 roku zmarł. Pochowano go w katedrze wzniesionej na miejscu meczetu, a ponad dwa wieki później został on kanonizowany i otrzymał przydomek „Święty”. Jak można się domyślić, owa świętość wynikała nie tyle z przymiotów charakteru, ile z sukcesów odniesionych w rekonkwiście, posiadającej znamiona wojny religijnej. Ferdynand III Święty został patronem miasta, a jego dzień obchodzony jest 30 maja. 

Sztuka i nauka znalazły swego mecenasa w osobie syna Ferdynanda III, Alfonsa X Mądrego. Założył on w Sewilli Studium Generale – w ten sposób nazywano w średniowieczu szkoły o międzynarodowej randze, które dały później początek uniwersytetom. Patronował powstaniu pierwszego kastylijskiego kodeksu prawnego, Siete Partidas, regulującego przepisy dla całego królestwa, ale także zawierającego teksty natury filozoficznej i teologicznej. Jako dokument legislacyjny kodeks spełniał swą rolę przez wiele stuleci, w Ameryce Łacińskiej będąc w użyciu aż do XIX wieku. Dzięki tej i innym księgom spisanym pod okiem Alfonsa X, kastylijski (tj. hiszpański) stał się językiem nauki i szkolnictwa wyższego. 

Panowanie kastylijskie miało też swoje ciemniejsze strony. Wraz z przyjściem chrześcijan, zaplątanych w tym czasie w wir ostatnich wypraw krzyżowych i rozgrywki rosnącej w siłę inkwizycji, skończył się w Sewilli okres tolerancji religijnej. Porozumieniu między wyznaniami nie pomogły z pewnością konflikty społeczne, narastające w połowie XIV wieku po epidemii dżumy i trzęsieniu ziemi. W 1481 roku, decyzją rezydujących w Sewilli Królów Katolickich, miasto dostąpiło wątpliwego zaszczytu stania się areną pierwszego auto da fé, w wyniku którego sześć osób zostało spalonych na stosie.  

Złoty okres Sewilli na dobre rozpoczął się wraz z odkryciem Ameryki przez Kolumba pod koniec XV stulecia. Miasto zyskało monopol na handel z Nowym Światem, czerpiąc przy tym ogromne zyski. Wpływy, prestiż i bogactwo uczyniły z Sewilli prawdziwą metropolię, goszczącą największe kompanie handlowe i przedstawicielstwa europejskich rządów, przyciągającą wybitnych artystów, pisarzy, uczonych i architektów. Na pewien czas za swój dom Sewillę obrał Cervantes, autor słynnego „Don Kichota”. Miasto wzbogaciło się o Uniwersytet Sewilli i Archiwum Indii, kontynuowano budowę Katedry, rozbudowano Alkazar i wzniesiono wiele innych budynków, dziś przyciągających turystów: Ratusz, Casa de Pilatos czyHospital de las Cinco Llagas – obecną siedzibę Parlamentu Andaluzji.

Okres prosperity zaczął dobiegać końca wraz z załamaniem się handlowego monopolu Sewilli na rzecz portu w Kadyksie. Wielka plaga, jaka nawiedziła miasto w 1649 roku zredukowała o połowę ponad stutysięczną liczbę mieszkańców, a ostateczny cios przyszedł ze strony Gwadalkiwiru, dotychczas będącego głównym atutem miasta. Postępujące zamulenie rzeki uniemożliwiło jakikolwiek ruch statków, handel morski ustał, a miasto powoli zaczęło chylić się ku upadkowi.

W tym samym czasie, ożywienie katolicyzmu w wyniku kontrreformacji uczyniło Sewillę domem kilkudziesięciu zakonów. Narodziła się także tradycja procesji urządzanych z okazji Wielkiego Tygodnia. Mimo ekonomicznego zastoju, sztuka wspierana przez hiszpański dwór i kościół kwitła. W Sewilli tworzyli miedzy innymi Zurbarán, urodzeni w niej Velázquez i Murillo, czy twórca sewilskiej szkoły rzeźby Juan Martinez Montañéz.

Osiemnasty