Samouk - Marcin Mański - ebook

Samouk ebook

Marcin Mański

2,7

Opis

W dzisiejszych czasach istnieje wiele metod nauki języków, które dają duże możliwości. Jednak często bywa tak, że już po kilku dniach nauka staje się irytującą rutyną. Dlatego warto zastanowić się głębiej, czemu trudno nauczyć się języka, jak zmienić swoje podejście, a także z jakich metod warto korzystać. Opisując swoje doświadczenia i refleksje, autor przekazuje wiedzę o tym, jak samodzielnie nauczyć się języka obcego sposobami dostępnymi dla każdego.

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi
czytnikach Kindle™
(dla wybranych pakietów)
Windows
10
Windows
Phone

Liczba stron: 56

Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
Oceny
2,7 (3 oceny)
0
0
2
1
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.

Popularność




Marcin Mański

Samouk

czyli zmiana podejścia do nauki języków obcych

© Marcin Mański, 2022

W dzisiejszych czasach istnieje wiele metod nauki języków, które dają duże możliwości. Jednak często bywa tak, że już po kilku dniach nauka staje się irytującą rutyną. Dlatego warto zastanowić się głębiej, czemu trudno nauczyć się języka, jak zmienić swoje podejście, a także z jakich metod warto korzystać. Opisując swoje doświadczenia i refleksje, autor przekazuje wiedzę o tym, jak samodzielnie nauczyć się języka obcego sposobami dostępnymi dla każdego.

ISBN 978-83-8273-724-0

Książka powstała w inteligentnym systemie wydawniczym Ridero

Wstęp

Napisałem ten poradnik dla osób mających już dosyć nudnej nauki, której doświadczają od najmłodszych lat. Jako że sam z różnym rezultatem przechodziłem wiele jej etapów, chcę przekazać Wam takie sposoby, które bardzo pomogły mi nauczyć się języka obcego.

Przez lata poszukiwań przejrzałem ogromną ilość stron, blogów z poradami i profili na portalach społecznościowych. Wiem, że istnieje wiele poradników i książek, w których autorzy, proponują różne metody nauki języków obcych. Jednak nie będę oceniał ich skuteczności, bo każdy ma inne potrzeby.

Głównym celem, który sobie założyłem, było opisanie takich rozwiązań, które opierają się na moich własnych doświadczeniach. Nie stosuję niepotrzebnych chwytów marketingowych, sądzę, że jeśli metody są skuteczne, wtedy same się obronią.

Jestem szczery, dlatego nie będę nikogo przekonywać, że można nauczyć się języka jakąś niezwykłą metodą w ciągu dwóch tygodni. Zależy mi na tym, byście mogli spojrzeć na cały ten proces z innej perspektywy niż dotychczas.

Metody, które stosuję, są naprawdę proste, opierają się na wykorzystywaniu różnorodności i swobody podczas nauki. Myślę, że każdy może wcielić je w swoje życie, dostosowując do własnych potrzeb.

Gorąco zachęcam do działania każdego, kto — podobnie jak ja — zniechęcił się do typowych, tradycyjnych metod nauki. Z drugiej strony moim celem nie jest negowanie innych jej form, na przykład szkół językowych czy popularnych obecnie płatnych kursów online. Każda metoda, która daje pozytywne wyniki w nauce, jest dobra.

Chcę jednak zwrócić uwagę na jeden szczególnie istotny fakt. W dzisiejszych czasach mamy potężny atut, którego nie miały dawne pokolenia: Internet, wielką bazę informacji, z której możemy codziennie uczyć się czegoś przydatnego. Właśnie dlatego uważam, że warto wykorzystać te możliwości, nie tylko dla rozrywki, ale też dla własnego rozwoju.

Sądzę, że istnieje duże grono osób, które są w stanie uczyć się samodzielnie, pod warunkiem że mają do tego przekonanie, chęci i przede wszystkim motywację.

Początki

Wiele osób w pewnym momencie życia zaczyna naukę języka obcego, w zdecydowanej większości przypadków jest nim język angielski. Wtedy częstym problemem początkujących jest system nauki, który trudno dostosować do ich potrzeb.

Pewnie podobnie jak ja pamiętacie ten typowy schemat nauki szkolnej, przez który ciężko było cokolwiek zapamiętać. Większość osób nudziła się na zajęciach i niecierpliwie czekała na ich koniec.

Myślę, że dzieje się tak, ponieważ szkoły mają narzucony określony schemat nauczania i program, do którego trzeba się dostosować. Nauczyciele muszą go zrealizować, niezależnie od tego, czy wszyscy uczniowie za nim nadążają. W skrócie wygląda to tak, że uczymy się w szybkim tempie i często nie tego, co nas ciekawi a tego czego musimy się nauczyć. Chociaż z drugiej strony, w tej jednej kwestii muszę przyznać rację: niektórych podstawowych umiejętności nie da się pominąć.

Mnie osobiście nauka języków w okresie szkolnym dosyć skutecznie zniechęciła do dalszej pracy, rozwoju w tym zakresie.

Opisując to w skrócie, zajęcia były po prostu nudne i często niezrozumiałe — nawet jeśli coś zapamiętałem, to za chwilę i tak zapominałem. Brakowało mi prostych i ciekawych wyjaśnień.

Rozumiem jednak, że jeśli w klasie jest około trzydziestu osób, to wyzwaniem jest już samo zapanowanie nad nimi, nie mówiąc o tym, żeby zainteresować ich nauczanym przedmiotem.

Mijały kolejne lata, a po angielsku dalej mówiłem bardzo słabo. Mimo że utrwaliłem sobie wtedy kilkadziesiąt słów i opanowałem kilkanaście zwrotów, to nie było mowy o swobodnym posługiwaniu się tym językiem. Jedynie wmawiałem sobie, że jestem dosyć blisko średniego poziomu, ale niestety.. rzeczywistość była inna.

Teraz, kiedy patrzę na to wszystko z innej perspektywy, zauważam, że kilkanaście lat temu poziom nauczania był znacznie zaniżony. Mam wrażenie, że jest to powszechne tam, gdzie nauka nie jest na poziomie rozszerzonym. Niestety daje nam to złudzenie, że wiemy więcej niż w rzeczywistości. Doświadczyłem tego w szkole średniej, gdzie poziom angielskiego był bardzo niski. Myślałem sobie, że skoro mam przyzwoite oceny, to nie jest wcale tak źle, jednak stopniowo zaczynałem rozumieć, że prawda jest zupełnie inna.

Tak właśnie wyglądały moje początki. Te doświadczenia pozwoliły mi jednak wyciągnąć wnioski, zrozumieć, co jest ważne, i jaki sposób nauki będzie dla mnie najkorzystniejszy.(o tym będziecie mogli przeczytać, nieco później).

Motywacja

Motywacja jest jednym z głównych czynników, które dają nam impuls do działania, to ona zachęca nas do pracy nad sobą i realizacją naszych celów. Tak naprawdę codziennie, w różnych sytuacjach stykamy się z tematem motywacji: gdy musimy rano wstać z łóżka, pójść do sklepu, wynieść śmieci albo dobrze napisać ważny egzamin.

Wielokrotnie próbowałem nauczyć się języka obcego, ale, niestety, bez rezultatu. Czy nie miałem motywacji? Miałem, musiałem ją mieć, skoro coś mnie popychało w kierunku nauki. Jednak było jej zbyt mało — wystarczało mi tych chęci najwyżej na kilka tygodni.

Kiedyś zapisałem się na dodatkowe lekcje angielskiego, które miały mi pomóc przygotować się do egzaminów. Zacząłem chodzić na zajęcia, ale szybko okazało się, że pomimo przyjemnej atmosfery na lekcjach nie byłem nimi zainteresowany. Poziom mojej motywacji coraz bardziej spadał i nie wiedziałem, co z tym zrobić.

Dodatkowo z perspektywy czasu widzę, że naiwnie wierzyłem w nauczenie się języka, mając do dyspozycji tylko godzinę lub co najwyżej dwie tygodniowo.

Przez wiele lat korzystałem z różnych możliwości, by nauczyć się języka. Zapisywałem się na przeróżne kursy, korepetycje, dodatkowe lekcje, bo potrzebowałem większej motywacji do nauki, a nie wiedziałem, jak inaczej się do niej zachęcić.

Dlatego, zanim zaczniemy naukę języka obcego, warto się zastanowić nad tym, na jak długo (chociażby w przybliżeniu) wystarczy nam na nią ochoty. Dzięki temu będziemy wiedzieć, czego możemy się spodziewać.

Co zrobić, gdy stracimy motywację?

Często zaczynamy naukę od euforii, wielkiej motywacji — ale już po kilku dniach wszystko zupełnie się zmienia. Gdy już mamy za sobą pierwsze doświadczenia, przychodzi w końcu taki okres, który testuje naszą wytrwałość podczas nauki.

Jeśli nasze dotychczasowe próby zmotywowania się zawodzą, dochodzimy w końcu do punktu, w którym kompletnie przestaje nam się chcieć robić kolejne postępy w nauce (często przez zbyt dużą intensywność, albo zmuszanie się do niej). W takiej sytuacji człowiek zaczyna zajmować się wszystkim, tylko nie nauką. Powiedziałbym, że zaczyna się wręcz celowe unikanie jej. Wygląda to na pewien nieświadomy — albo i świadomy — sabotaż, kiedy odkładamy ją na później, na bliżej nieokreślony czas.

Jest to normalne zjawisko. Każdy z nas może się po prostu znudzić, stracić motywację, mamy prawo do chwili słabości. Postarajmy się w tym okresie być wyrozumiali dla samych siebie, jesteśmy tylko ludźmi, którzy mają swoje silne i słabe strony. Taki okres może się zdarzyć nawet wtedy, gdy podczas nauki stosujemy wiele różnych ciekawych metod. Potraktujmy te sytuacje jako okazje do wprowadzenia pewnych zmian, ale też jak szansę na sprecyzowanie swoich priorytetów.

Nad utrzymaniem motywacji trzeba sumiennie pracować. Wiem, jak łatwo popaść w samozachwyt i się rozleniwić. Często bywa tak, że gdy osiągniemy dobre wyniki w testach, na egzaminach lub gdy ukończymy kurs, może nam się wydawać, że osiągnęliśmy już wystarczająco dużo, i nie musimy już się starać. Takie podejście jest dużym błędem.

Najczęściej nie chce nam się uczyć, bo po prostu nie mamy na to ochoty. Najważniejsze to pamiętać o naszym głównym celu, do którego dążymy. Ważne, by mieć gdzieś z tyłu głowy, dlaczego uczyliśmy się do tej pory. W moim przypadku takie sytuacje zdarzały się parokrotnie.

Co robiłem, by to zmienić?

Zdawałem sobie sprawę z tego, jaka jest moja sytuacja, miałem wyrzuty sumienia, że tak nagle sobie odpuściłem, ale pomagała mi świadomość, że nauka języka jest dla mnie bardzo ważna. Myślałem o tym, że jeżeli z niej zrezygnuję, to wtedy pozostanie moją porażką, a kto z nas lubi przegrywać? Na pewno żałowałbym też rezygnacji z czegoś, co jeszcze do niedawna uwielbiałem robić. Szkoda byłoby mi tej okazji do dalszego rozwoju i chociażby samego czasu, który już poświęciłem. Jednak mimo wszystko czułem, że nawet jeśli nie teraz, to za kilka dni wrócę do nauki, potrzebowałem czasu na przemyślenia.

Kilkudniowy przestój nie jest jeszcze tragedią, ale gdy ten okres się wydłuża, wtedy trudniej wrócić do nauki, warto o tym pamiętać.

Nauka, która pomaga się zmotywować

Bez trudu możemy znaleźć w Internecie darmowe wideolekcje. Jest to bardzo duże ułatwienie, to fakt, ale najważniejsze jest to, by taka nauka zwyczajnie nas zainteresowała. Żeby oglądanie takich lekcji miało sens, trzeba je lubić, czerpać z nich przyjemność, mieć zaufanie do osoby, która je prowadzi.

Jednak mimo wszystko brak oceny postępu w dłuższej perspektywie nieco ją utrudnia. Jeśli zechcemy sprawdzić, czy robimy kolejne kroki do przodu, wtedy i tak będziemy potrzebować chociażby testów online. Samemu naprawdę ciężko obiektywnie ocenić swoje dokonania i dalszy postęp.

Kiedy czułem, że brakowało mi już chęci do nauki, szukałem kursów internetowych. Mam tu na myśli darmowe kursy online, w których lekcje nie odbywają się na żywo i są absolutnie samodzielną formą nauki na platformach learningowych (w odróżnieniu od płatnych kursów online i stacjonarnych, podczas których można liczyć na pomoc nauczyciela). Mimo dużego wyboru wiedziałem, że potrzebuję czegoś, co mnie mocno zainteresuje. Dzięki nim nie traciłem kontaktu z językiem i dążyłem do tego, by je ukończyć z jak najwyższą średnią punktową — a więc znów miałem konkretny cel.

Warto szukać też inspiracji, może nią być piosenka, film, cytat, serial, lub idol — to od nas samych zależy, czy znajdziemy w sobie coś, co popchnie nas dalej ku realizacji celu. Czasem wystarczy jeden działający na wyobraźnię impuls, by znów zacząć pracować nad sobą.

Tak jak wspominałem wcześniej, o motywację musimy dbać, bo czasem zupełnie niespodziewanie możemy ją zagubić. Postarajmy się, by w takich sytuacjach przede wszystkim nie stracić z oczu swojego głównego celu.

Wybór języka obcego

Kiedyś czytałem rady