Prezja - Karolina Panthera-Strzelczyk - ebook
10,10 zł

lub
-50%
Zbieraj punkty w Klubie Mola Książkowego i kupuj ebooki, audiobooki oraz książki papierowe do 50% taniej.
Dowiedz się więcej.
Opis

,Prezja” to spisane w tygodniowym rytmie tematy, które w danym dniu krążyły w myślach autorki. To dialog z Bogiem, który milczy, ale zawsze odpowiada. To poszukiwanie w gąszczu znaczeń swojego drogowskazu. Znajdziesz tu też kilka stworzonych przez autorkę modlitw. Na samym końcu jest do przejścia droga krzyżowa, imiona bohaterów są zmienione, ze względu na prawdziwość opisanych historii. Wszystko okraszone fotografiami Andrzeja Rasia z krakowskiego Atelier, który uwiecznił moje miejsce mocy.

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi lub dowolnej aplikacji obsługującej format:

EPUB
MOBI

Liczba stron: 49

Oceny
0,0
0
0
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.



Karolina Panthera-Strzelczyk

Prezja

FotografAndrzej Raś (Krakowskie Atelier Fotografii)

© Karolina Panthera-Strzelczyk, 2021

© Andrzej Raś (Krakowskie Atelier Fotografii), fotografie, 2021

,Prezja” to spisane w tygodniowym rytmie tematy, które w danym dniu krążyły w myślach autorki. To dialog z Bogiem, który milczy, ale zawsze odpowiada. To poszukiwanie w gąszczu znaczeń swojego drogowskazu. Znajdziesz tu też kilka stworzonych przez autorkę modlitw. Na samym końcu jest do przejścia droga krzyżowa, imiona bohaterów są zmienione, ze względu na prawdziwość opisanych historii. Wszystko okraszone fotografiami Andrzeja Rasia z krakowskiego Atelier, który uwiecznił moje miejsce mocy.

ISBN 978-83-8273-015-9

Książka powstała w inteligentnym systemie wydawniczym Ridero

Przedsłowie

Zazwyczaj nikt tego nie czyta, przynajmniej ja zawsze omijam ten fragment. Od razu jakaś nieznana siła pcha mnie do treści nazwijmy to właściwej. Jednak w swej naiwności postanowiłam skreślić do Ciebie kilka słów.

Otóż na początku tomik miał nosić tytuł Kamień na Kamieniu, potemWiersze pisane z mojego domu, myślałam też o cytacie A pantera z koźlęciem razem leżeć będą. Jednak od jakiegoś czasu prześladowało mnie jak nazwać fachowo to, w jaki sposób piszę i czym to jest. Niby wiersze, ale jednak opowiadające krótkie historie i zawierające dialogi. Niby mini opowiadania, ale jednak nie przestrzegające zasad interpunkcji i zapisu. I tak stwierdziłam, że doszłam do granicy poezji i prozy, łącząc je w nowy gatunek nazwany przeze mnie prezją.

Czym jest prezja?

Felietonem spisanym w sposób nieoczywisty. Rozważaniem problemu społecznego lub filozoficznego, ujętym w poetyckiej formie. Utwór musi nosić znamiona logiki, nie może pozostawiać czytelnika w poczuciu kompletnej abstrakcji. Jednym słowem, aby zrozumieć na czym polega prezja, powinieneś przeczytać ten zbiór do końca.

Dlaczego napisałam „Prezję”?

Och przebija nawet tutaj moja dziennikarska natura. Sama zadaję sobie nieustannie pytania i już spieszę z odpowiedzią. Kochany czytelniku. Mam 28 lat i po przekroczeniu magicznej daty, w której mogłam jeszcze dołączyć do Klubu 27*[1], a nie przekraczając jeszcze 30-stki, po której nie powinno ufać się ludziom*[2]. Postanowiłam rozliczyć się ze swoją wczesną młodością i wydać coś, co podkreśliłoby mój dotychczasowy pisarski styl, jednocześnie otwierając drzwi ku dojrzałemu tworzeniu. Wydałam dwa tomiki oraz zbiór opowiadań, niechaj ten wieńczy dzieło.

O czym jest „Prezja”?

Ten kto czytał choć jeden mój wiersz, wie, że jestem zafascynowana szeroko rozumianą duchowością i uwielbiam symbolikę. Dla mnie każde słowo, gest, spojrzenie ma znaczenie i nie jest wykonywane w sposób przypadkowy. Moje wiersze rozpoznasz po wpływach szczególnie starotestamentowych, nawiązywaniu do bogatej spuścizny również innych religii i kultur. To utwory opowiadające o sprawach codziennych, widzianych oczami osoby, która szuka w nich drugiego dna. To nieustanny dialog z istotami o wyższej wibracji. A może próba nadania wydarzeniom tragicznym z mojego życia znamion mistycyzmu? Bez wiary, a co za tym idzie próby życia w miłości, Hera*[3] nie istnieje. Nie wyobrażam już sobie innego życia. Postać Chrystusa zarówno w wymiarze historycznym, jak i natury boskiej pociągnęła mnie świadomie kilka lat temu. Choć w Polsce katolicyzm jest głównym wyznaniem, mam wrażenie, że mało kto tym katolikiem tak naprawdę jest. I nie jest to z mej strony próba oceniania kogokolwiek. Z resztą nie lubię w tym momencie już tego upolitycznionego określenia. Wolę określać się mianem chrześcijanina, człowieka poszukującego wiary, prawdy. Przecież to nieustanny proces rozwoju. Zajęta własnym życiem i tworzeniem literackich wydarzeń Heraski*[4] nie tworzyłam niczego aż do momentu odwiedzenia małego kościółka na krakowskim Kazimierzu. To właśnie w tym miejscu, siedząc w czwartkowy, wrześniowy wieczór napisałam pierwszy wiersz po dwuletniej przerwie. Potem następny, kolejny… Aż medytując któregoś dnia pomyślałam, że można by tak przychodzić co tydzień i w symboliczną datę zakończyć pisanie, a może nawet wydać to co powstanie? I tak między 14 września 2020, a uroczystością Bożego Ciała w 2021, powstała niniejsza książka, w całości spisana w sposób staroświecki, zeszytowy w miejscu mojej mocy. „Prezja” to, spisane w tygodniowym rytmie tematy, które w danym dniu krążyły w moich myślach, to dialog z Bogiem, który milczy, ale zawsze odpowiada. To poszukiwanie w gąszczu znaczeń swojego drogowskazu. Znajdziesz tu też kilka stworzonych przeze mnie modlitw, pewnie nigdy nie zostaną uznane przez żadnego z hierarchów, ale myślę, że możesz się moimi słowami zanurzyć w Bogu. Na samym końcu znajdziesz do przejścia drogę krzyżową, imiona bohaterów są zmienione, ze względu na prawdziwość opisanych historii. Wszystko okraszone fotografiami Andrzeja Rasia z krakowskiego Atelier, który uwiecznił moje miejsce mocy*[5].

Kto nie powinien jej czytać?

Osoby z jedynym, słusznym punktem widzenia. Jeśli szukasz w tej pozycji peanów o słodkiej Bozi i pochwały działań organizacji religijnej, to Cię rozczaruję. Znajdziesz tu raczej pytania kierowane do Istoty Wyższej, znajdziesz zapiski rozmów, pytań, zdań pełnych wdzięczności, ale były też tygodnie pełne żalu, niezrozumienia, a nawet kłótni z samym Stwórcą! Nie jestem ani zwolennikiem, ani przeciwnikiem wszelkich poglądów. Jestem obserwatorem, który zafascynowany fenomenem życia, chce kreować jego sens.

Jak możesz się ze mną skontaktować i po co?

Od kiedy pamiętam byłam ufna i lubiłam ludzi. Czego poniosłam srogie konsekwencje. Czy to mnie czegoś nauczyło? Nadal mój dom jest otwarty dla każdego i zauważyłam, że większość nieszczęść wydarza się z braku komunikacji, strachu, niewiary, że można postąpić inaczej, że ktoś może życzyć Ci naprawdę dobrze. Nadal spotykam wiele ludzkich modliszek, nadal jestem obiektem nienawiści, kpin, zazdrości, ale jest tylu pięknych ludzi, że warto. Warto kochać, warto rozmawiać i warto się dzielić. Dzięki niekończącej się liście wspaniałych osób jestem w tym miejscu, w którym życiowo jestem i chcę mnożyć to dobro dalej.

Możesz napisać przez @heraartystka,

lub [email protected]

Gdybym była skromna napisałabym dobrej lektury, ale ja wiem, że ona taka jest. Zatem, czytajcie na zdrowie!

[1] *Klub 27- jest to nieformalny klub zrzeszający artystów, którzy zmarli w okolicy wieku dwudziestu siedmiu lat, zazwyczaj przez podjęte tragiczne w skutkach decyzje w swym życiu.

[2] *Znane hipisowskie hasło głosiło, żeby nie ufać ludziom po 30-stym roku życia, gdyż pochłania ich wtedy konsumpcjonizm.

[3] *Hera to pseudonim literacki