Polska dywizja w tajgach Syberii - Józef Birkenmajer. - ebook + książka

Polska dywizja w tajgach Syberii ebook

Birkenmajer Józef

0,0
17,92 zł

lub
-50%
Zbieraj punkty w Klubie Mola Książkowego i kupuj ebooki, audiobooki oraz książki papierowe do 50% taniej.
Dowiedz się więcej.
Opis

V Dywizja Strzelców Polskich walczyła na Syberii w latach 1919–1920. Książka opisuje dramatyczne dzieje Polaków na Syberii, oraz ich próbę powrotu do wolnej Polski w czasie wojny domowej w Rosji i konfliktu polsko-bolszewickiego. Publikacja ilustrowana grafikami.
Józef Birkenmajer (1897–1939), znakomity polski slawista i historyk literatury. W czasie I wojny światowej dostał się do niewoli rosyjskiej. Podczas pobytu na Syberii redagował dla Sybiraków czasopismo „Żołnierz Polski”.
Książka została na nowo opracowana redakcyjnie i opatrzona przypisami.
Patronat medialny nad książką objęła: „Polska Zbrojna”

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi lub dowolnej aplikacji obsługującej format:

EPUB
MOBI

Liczba stron: 38

Oceny
0,0
0
0
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.



Podstawę niniejszego wydania stanowi: Józef Birkenmajer, Polska dywizja w tajgach Sybiru, Państwowe Wydawnictwo Książek Szkolnych, Lwów 1934.

Fotografia na okładce:

1. szwadron ułanów V Dywizji Strzelców Polskich w 1919 roku (Narodowe Archiwum Cyfrowe, sygn. 1-H-243-4).

Redakcja i przypisy

Marta Korczyńska

Grzegorz Korczyński

Ilustracje i okładka

Tomasz Bohajedyn

Korekta

Zespół

Skład i łamanie

Edycja

Copyright © Cztery Strony, Kraków 2015

e-mail:[email protected]

ISBN 978-83-65137-10-4

Skład wersji elektronicznej:

Virtualo Sp. z o.o.

Słowo od redakcji

Oddajemy do rąk Czytelnika opis dziejów jednej z mniej znanych formacji z czasów walki o niepodległość Polski – V Syberyjskiej Dywizji Strzelców Polskich. Jej żołnierze na przekór chaosowi wywołanemu załamaniem się carskiej Rosji w wyniku klęsk na froncie Wielkiej Wojny, a przede wszystkim bolszewickiej rewolucji, pragnęli z dalekiej Syberii dotrzeć do kraju, tym bardziej że dochodziły do nich wieści o zdobytej po latach zaborów niepodległości. Ich potwierdzeniem były rozkazy dowództwa polskiego mówiące, że oddziały polskie na Syberii są częścią odrodzonego Wojska Polskiego.

Syberia stała się olbrzymią areną walk między białymi a czerwonymi armiami rosyjskimi i oddziałami narodów syberyjskich, które chciały się wyzwolić spod władzy zarówno carskiego, jak i bolszewickiego imperium. Symbolem tej batalii został pociąg pancerny. Na olbrzymich, skutych mrozem przestrzeniach syberyjskich mknęły „pancerniki” najeżone lufami dział i karabinów maszynowych, by wesprzeć starą lub nową władzę. Między nimi były też polskie pociągi pancerne V Dywizji: „Warszawa”, „Kraków” i „Poznań”. Jednak ich głównym zadaniem było torować drogę polskim eszelonom do Ojczyzny.

Niestety, nie wszystkim żołnierzom dywizji było dane spełnić marzenie przekroczenia granic Polski. Większość zginęła w walce lub jako jeńcy w bolszewickich łagrach. Klęska, jak to zawsze bywa w takich sytuacjach, łamała ludzkie charaktery, ale i powodowała czyny bohaterskie. Jeden z nich pięknie symbolizuje walkę i ofiarę żołnierzy Sybiraków. Mianowicie, gdy po kapitulacji dywizji przed bolszewikami, któryś z żołnierzy załamał się i chciał za pomocą rewolweru popełnić samobójstwo, jego kolega wstrzymał mu dłoń i powiedział, by się nie przejmował, gdyż nic się nie stało, że to tylko jedna porażka, która nie przekreśli tego, że Polska już istnieje1…

1

Polacy na Syberii

Każdy, kto służył w Wojsku Polskim, słyszał niejednokrotnie lub śpiewał pieśń, jednocześnie poważną i dziarską tak w słowach, jak i melodii – pieśń, której dwie pierwsze zwrotki brzmią:

Naprzód, drużyno strzelecka,

sztandar do góry swój wznieść!

Żadna nas siła zdradziecka

zniszczyć nie zdoła ni zgnieść!

Czy przyjdzie nam umrzeć na polu,

czy w tajgach Syberii nam gnić, –

z trudu naszego i bólu

Polska powstała, by żyć!

Dziś śpiewamy „Polska powstała” – ale pierwotne brzmienie tej zwrotki było inne. Głosiła ona niezłomną ufność, krzepiącą wieść, że „Polska powstanie”. Zrodziła się bowiem ta pieśń w przededniu zmartwychwstania naszej Ojczyzny i była hymnem bojowym tych, którzy walczyli o to zmartwychwstanie. Śpiewano ją w drużynach karnych i więzieniach, gdzie cierpieli obrońcy wolności, śpiewano w formacjach wojskowych tworzących się we Włoszech, Francji i Rosji, śpiewały ją wreszcie oddziały wojsk polskich, wypierające nawałę nieprzyjacielską z granic wolnego już i zjednoczonego państwa polskiego. Ale największe powodzenie, największe rozpowszechnienie miała ta pieśń w dalekim i rozległym kraju, który, choć od Polski oddzielony tysiącami kilometrów, obszarami zamieszkanymi przez przeróżne narody, wieloma ogromnymi rzekami i potężną barykadą gór uralskich, nazwany przecież został „drugą ojczyzną Polaków”.

Kraj ten, zwany Sybirem, czyli Syberią, zajmuje północną połać Azji, największego stałego lądu w świecie. Jedynie południowa część tego kraju, mająca urodzajną glebę, jest nieco gęściej zaludniona, zwłaszcza w dorzeczach olbrzymich rzek, wobec których nasza Wisła jest małą rzeczułką, oraz wzdłuż najdłuższej w świecie linii kolejowej, zwanej „magistralą syberyjską”2. Tam przeważnie osiadła ludność napływowa, europejskiego pochodzenia. Reszta Syberii, czyli przeważna jej część, jest olbrzymim pustkowiem, pokrytym to lasami, większymi nieraz od Polski całej, a noszącymi nazwę tajg i urmanów, to stepami trawiastymi, wśród których tu i ówdzie lśnią tafle słonych jezior, to znów potężnymi odnogami Gór Ałtajskich, Sajańskich, Chamardabańskich, Onockich, Jabłonnych, to wreszcie jednostajną, posępną, moczarowatą równiną, noszącą miano tundry. Na pustkowiach tych rzadko spotkać można osiedla ludzkie; są to zazwyczaj albo przystanie dla statków rzecznych, albo drobne osady rybackie, albo czasowe kwatery myśliwych. Prócz ludności osiadłej, jest tu i ludność koczownicza, przenosząca się z miejsca na miejsce w poszukiwaniu nowej paszy lub zwierzyny: różne plemiona Mongołów, Burjatów, Kirgizów, Ostjaków, Jakutów, do żółtej należące rasy; nie brak i białych włóczęgów, brodiagami określanych, a rekrutujących się ze zbiegłych skazańców, czyli katorżników.

Albowiem