Perypetie świnki Quick - Dorota Zgutka - ebook
PROMOCJA

Perypetie świnki Quick ebook

Dorota Zgutka

0,0
10,25 zł
Najniższa cena z 30 dni przed obniżką: 12,00 zł

lub
-50%
Zbieraj punkty w Klubie Mola Książkowego i kupuj ebooki, audiobooki oraz książki papierowe do 50% taniej.
Dowiedz się więcej.
Opis

"Perypetie świnki Quick" to opowiastki dla zdecydowanie dorosłych, których świat trąca ryjem główna, wielce niepokorna bohaterka. Kto ma odwagę zaprosić do swego życia Świnkę Quick, niech chwyci za koszyk, wykona KLIK!

Dorota Zgutka

Antykarierowiczka. Z korporacji przeniosła się do III sektora, w którym zalicza wspaniałe wzloty i bolesne upadki. Obecnie współtworzy Stowarzyszenie „Dom Kultury Niezależnej” w Łodzi. Mangerka Lemur band. Pionierka trendu plus size, nagrodzona medalem „Pozytywista Roku” za portal kobietapuszysta.pl. Życiowe motto: „Imperare sibi maximum est imperium” - Lucius Annaeus Seneca, ok. 3 - 65 p.n.e.

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi lub dowolnej aplikacji obsługującej format:

EPUB
MOBI

Liczba stron: 41

Oceny
0,0
0
0
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.



Dorota Zgutka

Perypetie świnki Quick

© Copyright by

Dorota Zgutka & e-bookowo

Grafika na okładce: shutterstock

Projekt okładki:

e-bookowo

ISBN 978-83-7859-445-1

Wydawca: Wydawnictwo internetowe e-bookowo

www.e-bookowo.pl

Kontakt: [email protected]

Wszelkie prawa zastrzeżone.

Kopiowanie, rozpowszechnianie części lub całości

bez zgody wydawcy zabronione

Wydanie I 2015

Konwersja do epub

To się dzieje w wielkim mieście

hoho haha hoho ho haho

tam gdzie ryje zdobią w cieście

haha hoho ho haho

to się dzieje w szarych murach

łoło łoło łoło ło łółó

i rozbija się po gburach

hłohło hła hło hłóhło

to się dzieje tuż za nami

fik sfik kłik kłik kłik

i naszymi rodzinami

a fu fu fu tfu fu tfu

mija, zbija, trąca, tyka

łoble bleło łoleble

chociaż straszy ją motyka

to i tak nie jest jej źle

[piosnka oswajająca z ciałem obłym]

@@@

Co widział Bernard J.

Bernard Jednooki wytrzeszczył gały na widok niezsynchronizowanej parady elegantek, przyodzianych w żółto-zielone sz(m)aty. Schodziły się z wszelakich krańców miasta, by zapanować nad Centralnym Deptakiem. Wielokrotnie przysmażane na słonecznych łożach, grubo otynkowane mazidłami, uraczone zabójczymi akrylowymi wypustkami, różnowieczne, obowiązkowo z włosami zafałszowanymi na jasny blond i starannie wyrzeźbionym ciałem – wystukując dumny rytm, szły w stronę opadającego na Rynek Światła.

Bernard nie wiedział, że tego dnia pojawi się ON, by ukarać Wielką Ignorantkę – o ideach tak odstępujących od Jego Wizji i Niepodważalnych Decyzji, że aż zagrażających Imperium, tworzonym w pocie czoła z resztek ciał ocalałych z Rewolucji Brzydacko – Pięknickiej.

Hła, hła! Nie bierzmy przykładu z Mammy Kwa! – krzyczały, unosząc wypielęgnowane piąstki – Hłe, hłe, naturalna kobietą z unikalnym stylem być nie chcę! Hło, hło, moja twarz nie będzie staru-hło! Lifting i botox to to to!!!

Nagle padły na kolana, mrucząc modlitwę błagalną do Świętej Medialnej:

Media elejson, Moda eleison, Uniformizacja eleison

Media usłysz nas, Media wskaż na nas

Pani Media, nieomylna Królowo, umieść nas na Topie

O Pani Władcza, uczyń nas Najseksowniejszą i Najpiękniejszą

O Pani Nasza, daj nam popularnego mężczyznę

Dziewico Niewinna, uczyń nas widzialnymi na okładkach pism

Bywalczyni na Salonach, wpuść i nas Tam,

I bądź łaskawa, gdy nadejdzie dziś nasz Pan!

Niespodzianie z niebios zstąpił ON. Jasność odbijająca się od cekinowego odzienia oślepiała wyznawczynie. Wskazał na żółto-zieloną klatkę, z której natychmiast poczęto wywlekać Główną Winowajczynię. Zgromadzony tłum dławił się z zachwytu, kiedy Wielki Dyktator Mody najpierw jęknął hłik, po czym wybatożył ogromny tłusty tyłek niepokornej Świnki Quick.

@@@

poszłabym do SPA, aa... aa!

jak przystało każdej pannie

wymoczyłabym się w wannie

kto zabierze Świnkę do SPA?, aa... aa!

Wytarzałabym się w mango

pokiwała w rytmie tango

wystroiła w wieczorowy strój

zachwyciła ludzki rój

a tak siedzę sobie w cieniu

nic nie wiem o goleniu

tam dają najnowszą depilację

ale przedtem kolację

[piosnka o małym marzeniu Świnki]

@@@

Dieta

Zdarzyło się Domicelli połknąć bakcyla odchudzania. Wszelako rankiem, wstąpiwszy na wagę, zamierzała odnotować spadek – lecz co to, płyny ustrojowe uknuły spisek i – obwodowo ją obciążając – zadarły z jej odbiciem w lustrze.

O! – warknęła mocno zsolaryzowana prezenterka kości – widzisz ją? To paskudne babsko musi zwalić swe okropne sadło; wolałabym umrzeć, niż wyglądać jak ona – przecież to wbrew logice, jak można tak o siebie nie dbać?...

EOISZUMELOKITOKIBUEEEKITAJCEFELEKIIKI

SPALACZETŁUSZCZUSISIPORKENOACESDEPORTEPOMIDORY

NOFASTFOODSEXCOSMETICSLIPOSUKCJATŁUSZCZOWYTESTBE

KURWAJEBANAMACTŁUSTEKRÓWSKOCHCĘBYCCHUDAIJUZ

ANORECTICBULIMICEOISZUMELOKITOKIBUEEEKITAJCEFELEKIIKI

Przeklęte chude zdziry, jak mam wśród nich zaistnieć? Głupie, puste i ćwokowate pięknisie, damule dresiarzy i japisów, banknotociary, jednonocne iwenciary, suplemenciary diet, zdrowożywne – a jam wszystkożerna... nocnojadna, wieloposiłkowa, galanta, zacnie odżywiona – widać, żem nie bidota, a tamte to liche, jak to łazi na tych szczudłach, Jezus Maria, Panienko Przenajświętsza – to chyba złe moce dają im siłę, a i szkarady jebliwe są – tak gadał Pietrek PenisoWkręciarz... A jam czytata, kumata i gospodarna – nic z jadła się nie zmarnuje, wkiejś pracowałam jako maszynka do mielenia szybkich dań, tera jeno roboty trudnią – darme to to i nie podjada wyrobów; no co się gapita? Szczeny opadły? Co tam gadata? Wynocha spod okna! Jazda! Już!

SZEPTY: ONA GRUBA ONA TŁUSTA ONA XXL ONA BRZYDKA ONA BECZKA

Zdobyła się na krok: oto napadnie na salon z odchudzaczami. Zje wszystkie w jeden dzień i wypali tkankę w trybie expressowym. Z włosów da sobie zrobić modny hełm. Kupi ciuchy w modnych galeriach. Zmieni się. Będzie lekka. Będzie gibka. Będzie z niej chodzący sex.

Najszła na sklep nocą. Roztwarła wytrychem wrota. W przebraniu pocztowca przestąpiła przez próg. Wciągnęła cudotwórczy oddech – wzbogacony oparami z rozmaitych diet. Wtem wlazła w niespodziany barłóg. Usłyszała kłik. Zmiażdżyła buciorami sklecony z dietetycznych posiłkotorebek siennik Świnki Quick.

@@@

A teraz z innej beczki

zrób herbatkę dla Świneczki

wysuszył jej się ryj

a hłyj a hłyj!

Może filiżanka kawy

też się Śwince przydarzy

może ciasteczko

otwórz to wieczko!

Tylko nie płatki owsiane

wcale nie są przez Świnkę lubiane

raczej coś kuszącego

z życzeniem smacznego!

[piosnka z przerwą na oddech]

@@@

Pomysł na biznes

Rysia