18,17 zł
Ponad 3200 słów rymowanym jedenastozgłoskowcem i 7 biało-czarnych, autorskich (amatorskich) rysunków. „Z Pajączkiem w długą podróż zaraz się wybierzesz i w trakcie tej przygody wielką mądrość zbierzesz. Moralność i etyka, współczucie, chęć pomocy — wartości poznasz wiele. Niejedno Cię zaskoczy. Te rymy są dla wszystkich — najmłodszych i tych dużych. Dojrzewać będą z Tobą, jak dojrzewa kwiat róży. Powrócisz kilkukrotnie, by dostrzec nowe frazy. Zapewniam, że tak będzie — przeczytasz kilka razy.”
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi lub dowolnej aplikacji obsługującej format:
Liczba stron: 17
© Adrian Fulczyk, 2019
Ponad 3200 słów rymowanym jedenastozgłoskowcem i 7 biało-czarnych, autorskich (amatorskich) rysunków.
„Z Pajączkiem w długą podróż zaraz się wybierzesz i w trakcie tej przygody wielką mądrość zbierzesz. Moralność i etyka, współczucie, chęć pomocy — wartości poznasz wiele. Niejedno Cię zaskoczy. Te rymy są dla wszystkich — najmłodszych i tych dużych. Dojrzewać będą z Tobą, jak dojrzewa kwiat róży. Powrócisz kilkukrotnie, by dostrzec nowe frazy. Zapewniam, że tak będzie — przeczytasz kilka razy.”
ISBN 978-83-8189-339-8
Książka powstała w inteligentnym systemie wydawniczym Ridero
Z WYJĄTKOWĄ DEDYKACJĄ DLA WYJĄTKOWEJ CÓRECZKI.
Zdradzę Ci dzisiaj tajemnicę wielką:
Byłem raz w sklepie z córeczką — Kornelką.
Kończąc zakupy, przed sklepową ladą,
Gdzie wszystkie towary na taśmie jadą,
Sunął sok z marchwi i słodziutki pączek,
A na jego czubku — mały pajączek.
Krzyczy Kornelka — „Pajączku mój drogi!
Wskocz mi na ręce, bo wciągnie Ci nogi!”
Pajączek skierował wzrok na Kornelkę,
Zeskoczył z pączka i zrobił pętelkę,
Nawinął szybko na szyjkę z butelki,
Zrobił na taśmie kilka kroków wielkich,
I nagle rozpęd, wyskok, lot w przestrzeni,
Lądując córce na lewej kieszeni.
„Weź mnie dziewczynko ze sobą do domu.
Zdradzę historię nieznaną nikomu.”
Wzięliśmy zatem pajączka ze sobą,
Tym, co powiedział, dzielimy się z Tobą.
POKOLORUJ NAS!
Nie zawsze byłem Pajączkiem Sklepowym,
Choć dni ostatnie — to świat produktowy.
Duże regały, jedzenie, ubrania,
Setki Klientów i poszukiwania.
Każdy kąt w sklepie jest dobrze mi znany,
Zawsze sądziłem, że jestem wybrany.
Prawdziwy Sklepowy — ważny pajączek,
Właściciel, włodarz — i choć nie mam rączek,
Moje odnóża pozwolą wejść wszędzie.
Gdzie mnie potrzeba, tam pajączek będzie.
Znam szczegółowo te wszystkie regały,
Wiem, gdzie i jakie produkty tu stały.
Zaraz przy wejściu, tuż po prawej stronie,
Stoi roślinność, świat w zieleni tonie.
Nie trzeba daleko jechać na wczasy,
W mym sklepie tropiki są pierwszej klasy!
Dalej sałatki, owoce, warzywa,
Następnie mnóstwo świeżego pieczywa.
Są tam dwa piece na wielkie wypieki,
I nie zostawiają ich bez opieki.
Żeby ktoś, kto sobie bułkę zamarzył,
Przypadkiem z rozpędu się nie poparzył.
Uwielbiam to miejsce, szczególnie w zimie,
Można się ogrzać w tym pyszniutkim dymie.
Lecz chodźmy dalej — tu robi się chłodno,
To miejsce, gdzie każdy ma minę głodną.
Po lewej lodówki z mięsem, rybami,
Z prawej gotowe zestawy z jadłami.
Pizza, pierogi, krokiety i kluski,
Tutaj dość często stacjonują wózki.
Kto nie ma czasu na zrobienie dania,
Bierze „gotowca” do ugotowania.
W końcu zaczyna się ściana z serami,
Szynkami, wędliną i twarożkami.