Uzyskaj dostęp do tej i ponad 250000 książek od 14,99 zł miesięcznie
Codzienność potrafi przytłoczyć. Obowiązki, wiadomości, rozmowy, terminy. Ciągły ruch – w głowie i w ciele. A co, jeśli wcale nie trzeba uciekać, żeby odpocząć?
„Oddech na co dzień” to książka dla tych, którzy chcą odzyskać kontakt ze sobą – w prosty, naturalny sposób. Nie znajdziesz tu skomplikowanych teorii ani niedostępnych metod. Znajdziesz ciszę między wdechem a wydechem. I nauczysz się, jak do niej wracać.
W środku czekają na Ciebie:
techniki oddechowe, które możesz zastosować tu i teraz,
proste rytuały na poranek, wieczór i każdą chwilę „pomiędzy”,
sposoby na uziemienie się w stresie i napięciu,
pomysły na to, jak stworzyć swój własny rytuał, bez presji i perfekcjonizmu.
To nie jest książka o tym, jak się „poprawić”. To zaproszenie, by poczuć więcej spokoju – w tym, co już masz.
Bo czasem wystarczy zatrzymać się na trzy oddechy, by dzień potoczył się inaczej. I może właśnie dziś jest ten dzień.
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:
Liczba stron: 35
Rok wydania: 2025
Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:
Zatrzymaj się na moment. Weź oddech. Zostań na chwilę.
Codzienność potrafi przytłoczyć. Obowiązki, wiadomości, rozmowy, terminy. Ciągły ruch – w głowie i w ciele. A co, jeśli wcale nie trzeba uciekać, żeby odpocząć?
„Oddech na co dzień” to książka dla tych, którzy chcą odzyskać kontakt ze sobą – w prosty, naturalny sposób. Nie znajdziesz tu skomplikowanych teorii ani niedostępnych metod. Znajdziesz ciszę między wdechem a wydechem. I nauczysz się, jak do niej wracać.
W środku czekają na Ciebie:
techniki oddechowe, które możesz zastosować tu i teraz,
proste rytuały na poranek, wieczór i każdą chwilę „pomiędzy”,
sposoby na uziemienie się w stresie i napięciu,
pomysły na to, jak stworzyć swój własny rytuał, bez presji i perfekcjonizmu.
To nie jest książka o tym, jak się „poprawić”. To zaproszenie, by poczuć więcej spokoju – w tym, co już masz.
Bo czasem wystarczy zatrzymać się na trzy oddechy, by dzień potoczył się inaczej. I może właśnie dziś jest ten dzień.
Budzisz się zbyt wcześnie. Budzik wyrywa cię z niespokojnego snu, zanim jeszcze naprawdę zdążysz się wyspać. Pierwsze, co robisz, to sięgasz po telefon – powiadomienia już czekają. Kalendarz pełen. Wiadomości. Przypomnienia. Umysł zaczyna biec, zanim ciało zdąży postawić pierwszy krok na zimnej podłodze.
Kawa. Szybka toaleta. Przegląd skrzynki mailowej między jednym łykiem a drugim. Napięcie rośnie, choć dzień dopiero się zaczął. W głowie już przewija się lista zadań, rzeczy do załatwienia, rozmów do przeprowadzenia, terminów do dotrzymania. W tle szumi radio, w którym mówią o kryzysach, zagrożeniach i wszystkim, czego jeszcze nie zrobiłeś. Ciało zaciśnięte. Szyja sztywna. Oddech płytki, niemal niewyczuwalny.