Nowe kierunki w organizacji i zarządzaniu. Organizacje, konteksty, procesy zarządzania - Monika Kostera, Beata Glinka - ebook

Nowe kierunki w organizacji i zarządzaniu. Organizacje, konteksty, procesy zarządzania ebook

Beata Glinka, Monika Kostera

0,0
75,98 zł

lub
-50%
Zbieraj punkty w Klubie Mola Książkowego i kupuj ebooki, audiobooki oraz książki papierowe do 50% taniej.
Dowiedz się więcej.
Opis

Autorzy podręcznika prezentują w nim wybrane istotne kierunki i tendencje w naukach o organizacji i zarządzaniu, które są powszechnie znane w Europie i Stanach Zjednoczonych, a z którymi polski czytelnik do tej pory miał ograniczony kontakt.

Głównymi obszarami tematycznymi publikacji są:
współczesny kontekst organizowania organizacja w relacjach z otoczeniem,
różnorodność świata organizacji metafory i archetypy,
społeczne i techniczne elementy organizacji powiązania i ewolucja,
współczesne trendy w zarządzaniu teoria i praktyka,
badania współczesnych organizacji wybrane metody i ich implikacje.

Wszystkie zawarte w podręczniku rozdziały mają jednolity układ. Otwierają je studia przypadków (w większości pochodzące z oryginalnych badań autorów), które stanowią ilustrację przedstawionych teorii i ułatwiają ich zrozumienie. Każdy rozdział zawiera także listę definicji podstawowych pojęć, a zakończony jest pytaniami, które mogą być wykorzystane w dyskusji na zajęciach.

Podręcznik przeznaczony jest dla studentów studiów II stopnia (magisterskich) nauk ekonomicznych i zarządzania. Może być wykorzystany jako literatura podstawowa do kompletnego kursu składającego się z wykładu i konwersatorium lub ćwiczeń.

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi lub dowolnej aplikacji obsługującej format:

EPUB
PDF

Liczba stron: 1041

Oceny
0,0
0
0
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.



zakupiono w sklepie:

Legimi

identyfikator transakcji:

9191660

znak wodny:

Nowe kierunki w organizacji i zarządzaniu

Organizacje, konteksty, procesy zarządzania

redakcja naukowa Beata Glinka, Monika Kostera

wydanie II zaktualizowane i rozszerzone
Wolters Kluwer

WstępMonika Kostera, Beata Glinka

Nauki o zarządzaniu są dyscypliną podlegającą ciągłym zmianom: z dekady na dekadę, a nawet z roku na rok pojawiają się nowe mody i koncepcje dotyczące świata organizacji i sposobów zarządzania nimi. Publikacja, którą oddajemy w ręce Czytelnika, jest z zamierzenia swego rodzaju przewodnikiem po tym zmieniającym się krajobrazie. Jest to materiał, który może być przeznaczony dla studentów studiów II stopnia (magisterskich) nauk ekonomicznych i zarządzania, gdyż obejmuje kurs zaawansowany ze współczesnych teorii organizacji i zarządzania. Z tego względu może zostać wykorzystany jako literatura podstawowa do kompletnego kursu składającego się z wykładu i konwersatorium lub ćwiczeń. Książka zawiera rozdziały poświęcone wybranym aktualnym i istotnym z punktu widzenia dyscypliny kierunkom i tendencjom, które są powszechnie znane w Europie i USA i wchodzą tam w zakres kanonów nauczania zarządzania na poziomie zaawansowanym i podstawowym. Z wieloma spośród tych koncepcji polski Czytelnik nadal ma ograniczony kontakt, gdyż wiele fundamentalnych publikacji ze światowego dorobku nauk o zarządzaniu nie doczekało się jeszcze swoich polskich wydań, choć ostatnio sytuacja wydawnicza pod tym względem nieco się poprawiła. Dodatkowo coraz więcej materiałów można znaleźć w otwartym dostępie w internecie – znając te nowe możliwości, tym bardziej zachęcamy do własnych poszukiwań i poszerzania wiadomości, których dostarcza niniejsza książka.

Materiał zawarty w podręczniku wykracza poza typowy zakres kursu podstawowego z zarządzania i teorii organizacji. Obejmuje wybór aktualnych zagadnień, począwszy od współczesnych teorii, takich jak teoria aktora-sieci, teoria uczącej się organizacji itd., poprzez problemy współczesnego kontekstu, np. globalizacji, a skończywszy na aktualnych praktykach zarządzania, takich jak rola informacji, oraz praktykach badawczych, takich jak wykorzystanie metod jakościowych i ilościowych do badania organizacji i zarządzania. Książka dostarcza modeli, które mogą być przydatne absolwentowi studiów zarządzania we współczesnej Polsce.

Oddajemy w ręce Czytelnika kolejne, poprawione i rozszerzone wydanie książki, która ukazała się w 2012 roku i była kontynuacją wcześniejszej publikacji redagowanej przez prof. Monikę Kosterę. W bieżącym wydaniu zachowano konstrukcję podręcznika, część tekstów została zmodyfikowana, niektóre wątki zostały rozwinięte, pojawiły się także zupełnie nowe tematy (metafory organizacji publicznej oraz zarządzanie mediami). Mamy nadzieję, że te zmiany spotkają się z uznaniem Czytelników i uczynią lekturę ciekawszą.

Zarządzanie jako nowoczesna dyscyplina akademicka

Nauki o zarządzaniu często przywodzą na myśl dominujące w Polsce ujęcie, kojarzące się z przedsiębiorstwami zorientowanymi na zysk. Takie podejście ma swoje korzenie w tradycji – wywodzi się jeszcze z czasów Henriego Fayola (teoretyk i praktyk z początku XX wieku) i pierwszych instytutów zajmujących się organizacją procesu pracy, jego efektywizacją itp. Frederick Taylor, konsultant współczesny Fayolowi, uważany często za ojca dyscypliny, przekonany był, że uda się ostatecznie rozstrzygnąć, jaka jest „jedyna najlepsza metoda” (one best way) organizacji1. Mimo że szybko badacze odeszli od tej uproszczonej i naiwnej w gruncie rzeczy koncepcji, to nadal pokutuje ona w popularnym odbiorze zarządzania, a także zapewne w oczekiwaniach wielu studentów rozpoczynających studia z tej dziedziny.

Tymczasem nauki o zarządzaniu, mimo że są młodą dyscypliną, mają już za sobą wiele lat intensywnego rozwoju. Już w latach 80. ubiegłego wieku zachodnioeuropejskie i amerykańskie nauki o zarządzaniu zaczęły stawać się bardziej autorefleksyjne, rozważając swoje założenia, cele i analizując dorobek. W efekcie wyszło na jaw bogactwo ujęć i perspektyw, spośród których wiele jest stale rozwijanych i kontynuowanych, a także stało się widoczne, jak wieloma interesującymi osiągnięciami zarządzanie może się współcześnie poszczycić. Część z nich odnosi się do zarządzania przedsiębiorstwami zorientowanymi na zysk, ale istnieje też wiele ciekawych ujęć i teorii, które poza ten tradycyjny schemat wykraczają. Warto wymienić takie kierunki i ujęcia jak: teoria aktora-sieci, podejście przedsiębiorstwa-obywatela, przedsiębiorczość społeczna, zarządzanie różnorodnością, zarządzanie na rynku doznań. Te ujęcia – i wiele innych – przedstawione będą w niniejszym podręczniku. Wiele spośród nich może się poszczycić nie tylko bogatą literaturą przedmiotu, licznymi publikacjami, z których wiele w zachodnim środowisku naukowym uznawanych jest już za klasyczne, ale także miejscem w licznych programach edukacyjnych na studiach typu magisterskiego, doktoranckiego i MBA wielu zachodnioeuropejskich uczelni2. Często poświęca się im oddzielne przedmioty, a już co najmniej wiedza o nich przekazywana jest w ramach kursów podstawowych i zaawansowanych z zarządzania i teorii organizacji.

Nie będą tu natomiast prezentowane bardziej tradycyjne ujęcia i teorie (takie jak zarządzanie projektami, zarządzanie procesami, zarządzanie jakością i TQM, reengineering), gdyż istnieje wiele polskojęzycznych publikacji, w tym także podręczników akademickich, które są im poświęcone.

Czym zajmują się nauki o zarządzaniu?

Najogólniej rzecz biorąc, współczesne europejskie i amerykańskie nauki o zarządzaniu zajmują się badaniem zjawiska zwanego organizacją i związanymi z nim zarządzaniem i przedsiębiorczością. Przedmiot jest złożony i nie da się jednoznacznie określić, czym jest organizacja, ale wyróżnia się nauki o zarządzaniu spośród innych nauk, w tym pokrewnych nauk społecznych i ekonomicznych. O ile przedmiot badań (makro)ekonomii i socjologii znajduje się na poziomie makro, a przedmiot badań psychologii na poziomie mikro, to organizacje zajmują poziom mezo, pomiędzy tymi poziomami (Czarniawska-Joerges 1992). Podobnie jak wiele innych zjawisk, w tym społecznych i ekonomicznych, organizacje można badać na dwa podstawowe sposoby: jako stan lub jako proces. Są to perspektywy równoprawne, jeśli chodzi o względy filozoficzne i epistemologiczne, lecz poznawczo właściwie wykluczają się wzajemnie – jeśli patrzymy na organizację jako proces, to nie istnieją takie naukowe metody badawcze, które jednocześnie pozwoliłyby studiować ją jako stan, i odwrotnie. Zawsze, podchodząc do organizacji jako do przedmiotu badań w jeden sposób, musimy pominąć drugi sposób. W doborze perspektywy badawczej nie chodzi więc o to, która z tych dwóch jest bardziej prawdziwa, lecz raczej o to, by do założeń dobrać stosowne metody badawcze i w sposób zdyscyplinowany podchodzić do badań. W ogromnym uproszczeniu, do podejść zorientowanych na stan pasują badania ilościowe, umożliwiające wyciągnięcie wniosków co do wycinka rzeczywistości i – za pomocą odpowiednich procedur naukowych – uogólnienie ich na całą populację. Do podejść zorientowanych na proces natomiast pasują metody jakościowe, za pomocą których, często w ramach tej samej organizacji, badane są działania rozciągnięte w czasie, a wnioskowanie dotyczy dynamiki zjawisk i przebiegu procesów. Student niemający aspiracji naukowych nie musi znać podstaw epistemologicznych ani zgłębiać filozofii nauki, by móc zajmować się organizacją i zarządzaniem, ale powinien rozumieć, że takie dwie perspektywy istnieją i że sprawiają one, iż możemy rozważać organizację na dwa różne sposoby, lecz nie jednocześnie. W Polsce dominuje podejście zorientowane na stan. Niniejszy podręcznik oferuje przede wszystkim punkt widzenia ujęć procesualnych, aczkolwiek nie pomija całkowicie ujęć zorientowanych na stan.

Jedną z najbardziej znanych definicji organizacji jako stanu jest definicja wywodząca się z podejścia systemowego, zakładająca, że organizacje to złożone systemy otwarte, czyli pozostające w ciągłej interakcji z otoczeniem, składające się z elementów połączonych ze sobą bezpośrednio i pośrednio (Ackoff 1973, cyt. w: Piotrowski 2002). Organizacje są systemami społeczno-technicznymi, w których podsystemy społeczne: ludzie (kultura) i cele są systemami probabilistycznymi, czyli można przewidzieć ich zachowanie jedynie z pewnym prawdopodobieństwem, a podsystemy techniczne – struktury i technologia – są deterministyczne, czyli ich zachowanie jest w pełni przewidywalne (ilustracja 0.1). Organizacja jako całość jest probabilistyczna (Emery i Trist 1960).

Ilustracja 0.1. Model Trista–Emery’ego

Źródło: opracowanie własne na podstawie Emery i Trist 1960.

Zgodnie z tym ujęciem organizacja powinna być widziana jako całość – system to więcej niż suma jego części. Często działania podejmowane w ramach jednego podsystemu przynoszą efekty w kilku innych podsystemach, w tym także takich, których reakcji inicjator działań się nie spodziewał. Całość wywiera ponadto większy wpływ na części, niż części na całość. Co więcej, nawet z zawodnych elementów można stworzyć stabilną całość, ponieważ kluczowe są relacje między elementami, nie zaś części same w sobie (Piotrowski 2002).

Autorem najczęściej cytowanego sposobu patrzenia na organizację jako proces jest Karl Weick (1969/1979). Według niego ciągle trwające procesy organizowania oznaczają łączenie „trwających niezależne działań w mające sens sekwencje, to znaczy tworzenie mających sens wyników” (Weick 1969/1979, s. 3). Efektem organizowania są cykle połączone ze sobą w postaci pętli (lecz nie łańcuchów przyczynowo-skutkowych). Weick wyróżnił cztery etapy procesu organizowania składające się na jeden cykl. Pierwszym etapem jest inscenizacja (enactment), polegająca na ujęciu w nawias3 fragmentu otoczenia i nadaniu mu realności poprzez podejmowanie działań. Drugim etapem jest selekcja (selection), w której trakcie ludzie starają się zmniejszyć niepewność, obejmując działania swymi schematami poznawczymi. Dzięki temu działania i wydarzenia zaczynają sprawiać wrażenie sensownej całości. Kolejnym etapem jest przechowywanie (retention), polegające na tym, że wyniki działań zachowywane są w schematach poznawczych. Na każdym z tych etapów kluczowe jest tworzenie sensu i dążenie do rozumienia całości (Weick 1995).

Organizacje, czy to widziane jako stan, czy jako proces, posiadają zawsze wiele aspektów, np. aspekt przedsiębiorstwa działającego na rynku i jednocześnie aspekt społeczny – współpracy i rywalizacji ludzi itd. Ciężko jest odseparować którykolwiek z tych aspektów w sposób obiektywny, a niektórzy naukowcy uważają, że jest to niemożliwe. Zawsze zależą one od dynamiki wewnętrznej i zewnętrznej, np. od aktorów społecznych i trendów otoczenia, w jakim działają. Oprócz celów formalnych, racjonalnych organizacje realizują wiele innych celów, zaspokajają różne ludzkie potrzeby, spośród których te, których zaspokajanie oficjalnie głoszą, mogą, ale wcale nie muszą być najważniejsze. Już Karl Weick (1969/1979) pisał, że jednym z ważnych aspektów organizowania są uczucia społeczne. Podobnie Yiannis Gabriel, Stephen Fineman i David Sims (1992/2000) w swoim podręczniku-bestsellerze podkreślają mnogość aspektów organizacji, takich jak: uczucia uczestników, przepisy i zasady, wstępowanie i odchodzenie z organizacji, moralność, odpowiedzialność itd. Mary Jo Hatch (1997/2002) w swoim podręczniku skierowanym do zaawansowanych studentów, również rozchodzącym się w dużych nakładach na całym świecie, traktuje organizację jako splot czterech równorzędnie ważnych wymiarów: kultury, struktury społecznej, struktury fizycznej i technologii, pozostających ze sobą w niebanalnych i ciągłych związkach (ilustracja 0.2). Są one także powiązane ściśle z otoczeniem, w które cały ten wzorzec jest wbudowany.

Ilustracja 0.2. Model organizacji Mary Jo Hatch

Źródło: Hatch 1997/2002, s. 32.

Organizacje mogą być – i często są – poddawane świadomym procesom wywierania wpływu, jednak procesy te, nawet jeśli są ukierunkowane, nie są ani liniowe, ani deterministyczne. Gibson Burrell (1997) twierdzi, że liniowość zabija – nauki o zarządzaniu niepotrzebnie przez wiele lat zajmowały się wtłaczaniem chaotycznych i nielinearnych procesów w zubażający je porządek opisu. Nie pomaga to ich zrozumieć, przeciwnie, oddala nas od takiego zrozumienia. Postrzeganie organizacji jako tworów z dobrze wyodrębnionymi granicami jest szkodliwym poznawczo złudzeniem. W ujęciu zorientowanym na stan często podkreśla się otwartość systemów organizacyjnych, fakt, iż pozostają one w ciągłej interakcji z otoczeniem (Selznick 1948; Katz i Kahn 1966). W ujęciu nakierowanym na postrzeganie procesów organizowanie jest działaniem wielokierunkowym, płynnym, umownym i staje się rzeczywiste dopiero wtedy, gdy ludzie nadadzą mu znaczenie, jak podkreśla Susan Wright (1994). Oba podejścia akcentują rolę otoczenia. Ujęcia zorientowane na stan definiują otoczenie jako środowisko wchodzące w relacje z systemem, od którego system organizacyjny jest uzależniony, gdyż tylko w nim może przetrwać. Otoczenie może być spokojne, wzburzone-reaktywne i burzliwe (Emery i Trist 1965). Zawsze jednak jest powiązane z organizacją – organizacje pobierają od niego zasoby na wejściu i dostarczają mu produktów na wyjściu. Z otoczenia napływa niepewność, relacje z otoczeniem powodują, że przyszłość organizacji nie może być w prosty sposób przewidziana. By przetrwać w warunkach ciągłej wymiany z otoczeniem, organizacje muszą zapobiec entropii, czyli tendencji do rozpadania się systemów w otoczeniu – a zatem muszą starać się uzyskać entropię negatywną, zwaną niekiedy negentropią (Katz i Kahn 1966). W ujęciach zorientowanych na proces ważne są dynamicznerelacje, jakie istnieją między organizacją a jej kontekstem. Na przykład według szkoły neoinstytucjonalnej organizacja postrzegana jest jako część większego systemu społecznego porządkowania – porządku instytucjonalnego (DiMaggio i Powell 1991). W danym czasie i miejscu występuje zbiór dominujących obowiązujących instytucji (wzorców postępowania), spośród których część przenika procesy organizowania, tak w praktyce, jak w teorii i wyobrażeniach ludzi. Dla celów analitycznych może być przydatne wyodrębnienie pól organizacyjnych, czyli sieci połączonych ze sobą instytucjonalnie działań. Takim polem mogą być np. administracja publiczna, branża albo współpracujący ze sobą lokalnie dostawcy, producenci, klienci, władze lokalne i konkurenci. Pola organizacyjne wyodrębniane są ze skomplikowanej sieci faktycznych instytucjonalnych powiązań, a celem jest przyjrzenie się wybranym działaniom.

Wracając do sposobów wywierania wpływu na organizacje, należy wspomnieć o dwóch najbardziej powszechnych metodach, jakimi są zarządzanie i przedsiębiorczość. Zarządzanie jest szczególnym przypadkiem organizowania, polegającym na tym, ze jednostki i zasoby łączone są ze sobą w skoordynowany sposób po to, by osiągnąć cel lub wiązkę celów (Sjöstrand 1998)4. Taka koordynacja może przybierać formy zarówno zindywidualizowane, jak i zbiorowe. Zarządzać może zespół albo jedna osoba. Punktem wyjścia dla zarządzania jest postrzegana niepewność, jak pisze Sven-Erik Sjöstrand, ponieważ zarządzanie jest radzeniem sobie z niepewnością5. Mats Alvesson i Hugh Willmott (1996/1998) charakteryzują zarządzanie jako zjawisko złożone z aspektów technicznych i społecznych, przypominając, że powszechna w literaturze fachowej tendencja, by traktować zarządzanie wyłącznie jako działalność techniczną, nie prowadzi do zrozumienia tego zjawiska6. Zarówno działania, jak i środki, wiedza, świadomość potrzebne do zarządzania wywodzą się z obu tych wymiarów rzeczywistości organizacyjnej. Zarządzanie ma też bardzo ważny wymiar polityczny, którego pomijanie może prowadzić do naiwnych wyobrażeń, a niekiedy też do niebezpiecznie uproszczonych propozycji rozwiązań praktycznych w poszukiwaniu „efektywnego zarządzania”. Autorzy proponują, by patrzeć na zarządzanie całościowo, biorąc pod uwagę fakt, że jest ono praktyką społeczną, powstałą w określonych warunkach społecznych i kulturowych.

Przedsiębiorczość – różnie rozumiana – jest innym powszechnym sposobem na wywieranie wpływu na organizację (a także na jej tworzenie), jednak jej logika i dynamika są całkiem odmienne niż w przypadku zarządzania (Hjorth 2003). Przedsiębiorczość czerpie z niepewności, traktuje ją jako zasób, dzięki któremu możliwe staje się zdobycie przez organizację innych potrzebnych jej zasobów. Dzieje się tak w wyniku podważania i zmieniania starych instytucji, przełamywania utartych wzorców celem testowania granic, sprawdzania, co jest możliwe, eksplorowania nowych terytoriów, tworzenia nowych instytucji. Przedsiębiorczość jest, według Hjortha (2003), innowacyjna i zorientowana kolektywnie. Podobnie jak w przypadku zarządzania, jest to szczególny przypadek organizowania, jednak opierający się na całkiem odmiennych zasadach i mający inne cele. Stefan Kwiatkowski (2000), pisząc o szczególnym przypadku przedsiębiorczości – przedsiębiorczości intelektualnej, zwraca uwagę, że istnieją trzy możliwe podejścia przedsiębiorców do otoczenia: dostosowanie, wykorzystywanie i tworzenie. To trzecie podejście jest charakterystyczne dla przedsiębiorcy intelektualnego. Przedsiębiorca intelektualny ma umiejętność znalezienia się we właściwym miejscu i czasie (inni nazywają tę właściwość szczęściem). Ta szczególna odmiana przedsiębiorczości polega na szczególnie dynamicznym i twórczym uczeniu się. Jednak przedsiębiorczość zawsze wiąże się z aktywną postawą wobec otoczenia (Kwiatkowski 2000). O ile zarządzanie ma uchronić organizację przed niepewnością, to przedsiębiorczość podchodzi do niepewności jako do tworzywa i swego rodzaju „paliwa”, dającego organizacji napęd do rozwoju (Johannisson 1987). Dlatego w niniejszej publikacji przedsiębiorczości poświęcamy stosunkowo dużo miejsca.

Zarządzanie i organizacje we współczesnym świecie

Organizowanie jest zjawiskiem charakterystycznym dla nowożytności. Świat współczesny jest światem organizacji (Perrow 1991), które przybierają różne formy i mają różne cele – jedynie cześć z nich to przedsiębiorstwa nastawione na zysk. Aktualność tematu nie jest jednak jedynym powodem, dla którego warto się zajmować organizacjami – należy również pamiętać o tym, że są one bliskie ludziom, towarzyszą ludzkiemu doświadczeniu od prehistorycznych czasów. Ludzie często organizują się, gdy chcą osiągnąć coś, co jest trudne do osiągnięcia, czy też gdy pragną uzyskać względnie trwałe wyniki swych wysiłków, czy po prostu chcą razem spędzić czas. Nauka, wiedza, technologia, cywilizacja – wszystko to są zorganizowane sposoby radzenia sobie ludzi z rzeczywistością, przekazywane w zorganizowany sposób z miejsca na miejsce i z pokolenia na pokolenie. Także organizacje ekonomiczne występowały już w czasach starożytnych, niekiedy nawet w postaci prawdziwych imperiów gospodarczych, jednak ich rola i znaczenie wzrosły w czasie rewolucji przemysłowej. Współcześnie mamy do czynienia z licznymi, niezwykle złożonymi organizacjami, kierującymi się skomplikowanymi i niejednoznacznymi motywami, obecnymi w różnych obszarach życia społecznego, od ekonomii do polityki. Teorie, które tę złożoność pomijają, nie tylko wprowadzają w błąd, ale są społecznie niebezpieczne, oferując proste rozwiązania złożonych problemów, co często w długim okresie powoduje powstanie problemów poważniejszych niż początkowe (Perrow 1972/1986). Nie jest wykluczone, że przyszłość należy do organizacji jeszcze bardziej złożonych. Dużo dziś mówi się o destabilizacji życia organizacyjnego, powodującej korozję charakteru ludzi i poważne dylematy egzystencjalne (Sennett 1999/2006). Obecne instytucje i wiedza często nie przystają już do realiów zarządzania w rozwiniętych gospodarkach. Może to powodować – i powoduje – wiele poważnych problemów. Jednak można próbować uzbroić się w wiedzę lepiej dostosowaną do współczesności i w ten sposób być lepiej przygotowanym na stawienie jej czoła. Jak głosi podejście systemowe, złożone problemy należy rozwiązywać na wysokim poziomie złożoności, a nie poprzez upraszczanie i ograniczanie tejże złożoności (Koźmiński 1976), które stanowi często dla zarządzających pokusę w obliczu zjawisk skomplikowanych i niepoddających się próbom kontroli. Wiedza o funkcjonowaniu złożonych organizacji może pomóc stawić czoła problemom współczesności, zamiast nieskutecznych i szkodliwych rozwiązań siłowych czy nostalgicznych prób wracania do często wyidealizowanej przeszłości.

Ciekawą wizję zarządzania w przyszłości przedstawiają Lars Strannegård i Maria Friberg (2001). Badane przez nich przedsiębiorstwo jest firmą, w której płynność i niestabilność są czymś powszednim, a nawet przyjmowane są jako oczywistość, i jedynym stabilnym punktem są zatrudnieni na stałe, wykształceni pracownicy. Często jest to wykształcenie niebezpośrednio związane z wykonywaną pracą. Źle się czują w tradycyjnych ustrukturalizowanych zawodach, mają natomiast silną potrzebę pracy twórczej i różnorodnej. Spotykają się z kompetentnym podejściem osób zarządzających, które są biegłe w nowoczesnych ideach zarządzania. Zarząd nie ogranicza pracowników ani firmy i stara się maksymalnie korzystać z różnorodności i oryginalności. Firma nie działa zgodnie z klasycznymi podręcznikowymi kategoriami, łamie zasady zarówno marketingu, jak i tradycyjnego zarządzania strategicznego, np. poprzez angażowanie swojej marki na różnych niezwiązanych z sobą rynkach. „Business isnot as usual”, powiedział badaczom jeden z rozmówców (Strannegård i Friberg 2001, s. 40). Zarządzanie tą organizacją zakłada zrozumienie i akceptację zmienności, złożoności i wieloaspektowości. Firma przedstawiona jest przez autorów jako firma przyszłościowa, przedsmak tego, czym w przyszłości może być zarządzanie.

Być może zmierzamy ku nowym sposobom prowadzenia przedsiębiorstwa i działania w jego ramach. Nie tylko ku przedsiębiorstwom, którym udaje się optymalne łączyć innowacje i zyskowność. Ale także ku sposobowi [zarządzania], gdzie granice między innowacją i zyskiem, zabawą i powagą oraz pracą i czasem wolnym zostaną wymazane (Strannegård i Friberg 2001, s. 106).

Aby bez obaw móc wkroczyć w przyszłość takiej – i nie tylko takiej – praktyki, należy mieć kontakt ze współczesnymi teoriami. Niniejszy podręcznik ma przedstawić Czytelnikowi jeśli nie kompletny ich przegląd, to przynajmniej coś w rodzaju zestawu próbek dla wstępnej orientacji i przyjrzenia się gamie możliwości, jaką oferują nowoczesne zachodnioeuropejskie i amerykańskie nauki zarządzania.

Układ podręcznika

Podręcznik został podzielony na pięć głównych części:

1. Współczesny kontekst organizowania – organizacja w relacjach z otoczeniem.

2. Różnorodność świata organizacji – metafory i archetypy.

3. Społeczne i techniczne elementy organizacji – powiązania i ewolucja.

4. Współczesne trendy w zarządzaniu – teoria i praktyka.

5. Badanie współczesnych organizacji – wybrane metody i ich implikacje.

Pierwsza, wprowadzająca część definiuje tło dalszych rozważań. Autorzy składających się na nią rozdziałów prezentują międzynarodowe środowisko działania organizacji (Martyna Śliwa), rolę, jaką w funkcjonowaniu współczesnych organizacji odrywają ponadnarodowi normodawcy (Przemysław Hensel) oraz mechanizmy nadzoru nad korporacjami (Igor Postuła). Paweł Krzyworzeka nakreśla związki pomiędzy pojęciami „organizacja” i „kultura” (które znajdą kontynuację w dalszej części podręcznika) oraz prezentuje antropologiczne spojrzenie na organizację. Dwójka autorów podejmuje tematykę odpowiedzialności świata biznesu – Ewa Filipp pisze o społecznej odpowiedzialności organizacji, zaś Marcin Żemigała – o znaczeniu ekologicznego kontekstu zarządzania.

W drugiej części podręcznika prezentujemy różnorodność współczesnych organizacji i wynikającą z niej konieczność dostosowywania procesów zarządzania. Monika Kostera rozpoczyna tę część charakterystyką wybranych archetypów i metafor świata organizacji. Kolejni autorzy skupiają się na przedstawianiu różnych organizacji: organizacji sektora publicznego i koncepcji nowego zarządzania publicznego (Przemysław Hensel oraz Roman Batko), mediów (Bogusław Nierenberg), gmin (Jacek Pasieczny), korporacji wielonarodowych (Martyna Śliwa), małych przedsiębiorstw (Beata Glinka), a także zjawiska przedsiębiorczości społecznej (Aneta Milczarczyk).

Trzecia część – poświęcona społecznym i technicznym elementom organizacji – nawiązuje do klasycznego, systemowego modelu organizacji. Społeczne i techniczne komponenty organizacji zostały jednak przedstawione w sposób dynamiczny, rozszerzający klasyczny, opisany wyżej układ: cele, ludzie, technologia i struktura. Różnym obliczom technicznej strony organizowania poświęcili swoje rozdziały Jerzy Kociatkiewicz (nowe technologie) oraz Beata Glinka i Przemysław Hensel (struktura i projektowanie organizacji). Kolejni autorzy podjęli problematykę społecznych aspektów – począwszy od różnorodności kulturowej (Beata Glinka, Monika Kostera, Agnieszka Brzozowska) i problemów gender (Yga Kostrzewa), poprzez kwestie duchowości (Michał Izak), na kompetencjach przedsiębiorczych skończywszy (Svetlana Gudkova).

Czwarta, najobszerniejsza część książki pokazuje wybrane współczesne trendy w naukach o zarządzaniu, z uwypukleniem ich teoretycznych i praktycznych aspektów. Tradycyjnie zarządzanie interpretowane jest jako działanie dotyczące rynku dóbr produktów i/lub usług; Monika Kostera prezentuje odmienne podejście, pokazując procesy zarządzania na rynku doznań. Dwa kolejne rozdziały poświęcone są problematyce strategii (Aleksandra Wąsowska) i planowania (Tomasz Szczerski). Zachowaniom ludzi i oddziaływaniom na nie poświęcone są kolejne moduły – poruszający problematykę zaangażowania organizacyjnego rozdział Aleksandry Spik i Krzysztofa Klincewicza oraz prezentujący nowe kierunki w badaniach nad przywództwem rozdział Sylwii Ciuk. Jerzy Kociatkiewicz podjął problem nowych nurtów w marketingu, prezentując koncepcję marketingu krytycznego. Dwójka autorów prezentuje różne wątki związane z funkcjonowaniem organizacji uczących się. Aleksander Chrostowski koncentruje się na doradztwie naukowym (action research), które prezentuje jako metodę sprzyjającą uczeniu się organizacji. Adrianna Jaskanis pokazuje budowę i sposoby diagnozy organizacji uczących się. Czwartą część kończy rozdział poświęcony rachunkowości (Jan Turyna).

Ostatnia, piąta część podręcznika poświęcona jest badaniom w naukach o zarządzaniu. Nie jest to przewodnik metodologiczny pokazujący ze szczegółami, jak należy badać organizacje, lecz raczej prezentacja wybranych – głównie jakościowych – podejść do badania skoncentrowana na pokazaniu ich użyteczności i konsekwencji przyjmowania określonej badawczej konwencji. Dorota Bourne prezentuje technikę siatki repertuaru, zaś Agnieszka Postuła pokazuje, jak wykorzystać teorię aktora-sieci (Actor-Network Theory, ATN) w badaniach organizacji. Beata Glinka i Svetlana Gudkova analizują – opierając się na własnych badaniach – możliwości wykorzystania teorii ugruntowanej w badaniach przedsiębiorczości. Opowieść paradygmatyczna, pole, kapitały i gra dystynkcji to tematyka rozdziału Katarzyny Wolanik Boström. Bartosz Sławecki zaś włącza się do żywotnej w naukach o zarządzaniu dyskusji dotyczącej łączenia badań ilościowych i jakościowych.

Tę cześć, a zarazem całą książkę kończy rozdział Tomasza Ludwickiego, który prezentuje krytyczne badania nad doradztwem organizacyjnym.

Wszystkie zawarte w podręczniku rozdziały mają jednolity układ ułatwiający ich odbiór i wykorzystanie w procesie dydaktycznym. Otwierają je opisy przypadków (często pochodzące z oryginalnych badań autorów), które są następnie problematyzowane i odnoszone do teoretycznych ram prezentowanych w każdym z rozdziałów. Każdy rozdział zawiera także listę definicji podstawowych pojęć i kończy się pytaniami do dyskusji na zajęciach. Na końcu rozdziałów Czytelnicy znajdą, poza bibliografią, także krótką listę literatury uzupełniającej i zalecanej. Lista ta zawiera pozycje, które w opinii autorów rozdziału są kluczowe do zgłębienia jego tematyki.

Podziękowania

Na podręcznik złożyły się prace autorów pracujących w polskich i zagranicznych instytucjach naukowych. Chciałybyśmy serdecznie podziękować im za terminowość i solidność w przygotowywaniu kolejnego wydania niniejszej publikacji. Podobnie jak w poprzednim wydaniu musimy podkreślić rzecz trywialną, że bez Was ta książka by nie powstała. Praca z rzetelnymi, profesjonalnymi i dotrzymującymi terminów autorami jest prawdziwą przyjemnością. Dzięki Wam ciągle przekonujemy się, jak różnorodne są zainteresowania polskich naukowców rozsianych po świecie.

Chciałybyśmy również serdecznie podziękować tym wszystkim, którzy w ciągu naszej pracy dostarczali i dostarczają nam inspiracji. Nie sposób wymienić z nazwiska tych wszystkich, którzy sprawiają, że praca, którą wykonujemy, nabiera sensu.

Bibliografia

Alvesson M., Hugh W. 1996/1998. Making Sense of Management: A Critical Introduction. London–Thousand Oaks–New Delhi: Sage.

Burrell G. 1997. Pandemonium: Towards a Retro-organization theory. London–Thousand Oaks–New Delhi: Sage.

Czarniawska-Joerges B. 1992. Exploring Complex Organizations: A Cultural Perspective. Newbury Park–London–New Delhi: Sage.

DiMaggio P. J., Powell W.W. 1991. Introduction, [w:] The New Institutionalismin Organizational Analysis, red. W.W. Powell, P.J. DiMaggio. Chicago: Chicago University Press, s. 1–38.

Emery F.E., Trist E.L. 1960. Socio-technical systems, [w:]: Management Science, Models and Techniques, red. C.W. Churchman, M. Verhulst, t. 2. London: Pergamon, s. 83–97.

Emery F.E., Trist E.L. 1965. The Casual Texture of Organizational Environments, „Human Relations”, nr 18/1, s. 21–32.

Gabriel Y., Fineman S., Sims D. 1992/2000. Organizing & Organizations. London–Thousand Oaks–New Delhi: Sage.

Hatch M.J. 1997/2002. Teoria organizacji. Warszawa: PWN.

Hjorth D. 2003. Rewriting Entrepreneurship: For a New Perspectiveon Organizational Creativity. Copenhagen: CBS Press.

Johannisson B. 1987. Anarchists and Organizers: Entrepreneurs in Network Perspective. „International Studies of Management and Organization”, nr 17/1, s. 49–63.

Katz D., Kahn R.L. 1966. The Social Psychology of Organizations. New York: Wiley.

Koźmiński A.K. 1976. Zarządzanie: Analiza systemowa procesów i struktur. Warszawa: PWE.

Kwiatkowski S. 2000. Przedsiębiorczość intelektualna. Warszawa: PWN.

Perrow Ch. 1991. A society of organizations. „Theory and Society”, nr 20, s. 725–762.

Perrow Ch. 1972/1986. Complex Organizations: A Critical Essay. New York: Random House.

Piotrowski W. 1990. Gry i interesy w teorii organizacji i zarządzania. Warszawa: PWE.

Piotrowski W. 2002. Organizacje i zarządzanie – kierunki, koncepcje, punkty widzenia, [w:] Zarządzanie: Teoria i praktyka, red. A.K. Koźmiński, W. Piotrowski. Warszawa: PWN, s. 615–765.

Selznick P. 1948. Foundations of the Theory of Organizations, „American Sociological Review”, nr 13/1, s. 25–35.

Sennett R. 1999/2006. Korozja charakteru. Warszawa: Muza.

Sjöstrand S.-E. 1998. Företagsledning, [w:] Organisationsteori på svenska, red. B. Czarniawska. Malmö: Liber, s. 22–42.

Strannegård L., Friberg M. 2001. Already elsewhere – om lek, identitet och hastighet i affärslivet. Stockholm: Raster Förlag.

Weick K. 1969/1979. The Social Psychology of Organizing. Reading: Addison-Wesley.

Weick K. 1995. Sensemaking in Organizations. Thousands Oaks: Sage.

Wright S. 1994. Culture in Anthropology and Organizational Studies, [w:] Anthropology of Organizations, red. S. Wright. London–New York: Routledge, s. 1–31.

1 Więcej na temat prekursorów nauk zarządzania w: Piotrowski (2002).

2 W szczególności dotyczy to uniwersytetów, ale często także wyższych szkół zarządzania i biznesu, takich jak np. Stockholm School of Economics czy Copenhagen Business School.

3 „Ujmowanie w nawias” jest niedoskonałym tłumaczeniem na polski pojęcia bracketing, które oznacza dosłownie wzięcie w nawias, ale nie sugeruje traktowania czegoś jako mniej ważnego od głównego wątku, tak jak polski odpowiednik.

4 Zgodnie z terminologią podejścia systemowego mówimy o podsystemie zarządzającym (Piotrowski 1990). Celem podsystemu zarządzającego jest realizacja zadań systemu i utrzymanie go w zrównoważonych relacjach z otoczeniem (Koźmiński 1976).

5 Również podejście systemowe zwraca uwagę na rolę zarządzania polegającą na utrzymaniu organizacji jako całości w relacji z siłami otoczenia (Selznick 1948).

6 Oczywiście takie ujęcie nie jest nowe, lecz nawiązuje do klasycznego już podejścia systemowego; por. np. Piotrowski (2002).

Część IWspółczesny kontekst organizowania – organizacja w relacjach z otoczeniem

1Organizacja w środowisku międzynarodowym. Zarys teoretyczno-instytucjonalny1Martyna Śliwa

Opis przypadku1

We wrześniu 2007 r. Robert B. Reich – profesor ekonomii, prawa i politologii oraz wieloletni doradca w rządach Stanów Zjednoczonych – udzielił wywiadu polskiemu tygodnikowi „Polityka”. W wywiadzie tym Reich (Żakowski 2007, s. 6), przekonując dziennikarza J. Żakowskiego i czytelników, że funkcjonujący od kilkunastu lat model kapitalizmu „wszystkich nas zmusza do coraz bardziej brutalnej, rabunkowej eksploatacji wszelkich możliwych zasobów, pracowników, społeczności lokalnych, środowiska naturalnego, kapitału społecznego, państwa i jego budżetu”, przytacza przykład największej na świecie firmy – Wal-Martu. Wal-Mart posiada globalnie najliczniejszą, składającą się z ok. 11 500 punktów sieć sklepów detalicznych, jest największym na świecie prywatnym pracodawcą i pod względem wysokości obrotów – które w 2014 roku wyniosły 485,7 mld dolarów amerykańskich, czyli więcej niż PKB Austrii – największą firmą prywatną świata. Firma ta sprzedaje towary klientom w 28 krajach i zatrudnia ogółem 2,2 mln pracowników. Jednocześnie, jak podkreśla Reich (Żakowski 2007, s. 6):

Wal-Mart płaci tak mało, że pracownicy, aby przeżyć, muszą korzystać z pomocy społecznej. Ale swoje zasiłki wydają w Wal-Marcie, bo tam jest najtaniej. Ponieważ zaś dokonując zakupów, kierują się tylko ceną, mimo woli biorą udział w wymuszaniu obniżania swoich własnych płac, a także płac u dostawców Wal--Martu, którzy walcząc o zamówienia największego klienta, konkurują cenami produktów. Wal-Mart ma gigantyczne zyski [...]. Mógłby więc podwyższyć płace pracownikom. Ale zarząd doskonale wie, że gdyby podwyższył płace i obniżył zyski, nawet jego pracownicy posiadający akcje zaczęliby je sprzedawać, ich cena by spadła i inwestorzy instytucjonalni bardzo szybko by doprowadzili do zmiany zarządu.

Krytycy Wal-Martu zwracają także uwagę na negatywne skutki jego działalności dla środowiska naturalnego zarówno w poszczególnych krajach – na co wskazują np. płacone przez tę firmę kary pieniężne za łamanie prawa Stanów Zjednoczonych w dziedzinie zanieczyszczenia wód – jak i globalnie ze względu na transport towarów z odległych miejsc produkcji do konsumentów w różnych częściach świata. Stwierdzają oni, że Wal-Mart unika ponoszenia całkowitego społecznego i ekonomicznego kosztu swojej działalności, a dochód nisko opłacanych robotników i podatników zabiera na korzyść swoich akcjonariuszy, spadkobierców fortuny założycieli firmy i konsumentów. W rezultacie strategia Wal-Martu z jednej strony działa na rzecz sukcesu ekonomicznego właścicieli i osób zarządzających tą firmą oraz w imię podwyższonej konsumpcji i szerszego wyboru towarów dla klientów, a z drugiej – przyczynia się do pogłębiania nierówności ekonomicznych i ubóstwa wśród najbiedniejszych grup społecznych.

Dlaczego w celu wprowadzenia do przedstawionej tutaj przeze mnie dyskusji na temat zarysu teoretyczno-instytucjonalnego działalności organizacji na arenie międzynarodowej wybrałam właśnie przykład Wal-Martu? Wiedząc, że książka ta jest adresowana do studentów nauk ekonomicznych i zarządzania, zakładam, że istnieje wysokie prawdopodobieństwo, iż osoba studiująca tę dziedzinę będzie w przyszłości pracownikiem lub menedżerem co najmniej jednego z wielu funkcjonujących we współczesnej gospodarce światowej przedsiębiorstw wielonarodowych, być może nawet Wal-Martu. Zarazem pewne jest też to, że na różne aspekty życia tej osoby – np. jako obywatela, konsumenta, partnera czy rodzica – istotny wpływ będą miały działania tego typu przedsiębiorstw. Dlatego też postanowiłam pokusić się o wprowadzenie czytelników do problematyki funkcjonowania organizacji w środowisku międzynarodowym z punktu widzenia szerszego niż wyłącznie menedżerski. W odniesieniu do omawianego przeze mnie tematu decyzja ta pociągnęła za sobą konieczność wyjścia poza typowe dla większości tekstów edukacyjnych z tej dziedziny uznanie za oczywiste założenia o maksymalizacji zysku oraz rozważenia strategii, które przyczyniły się do sukcesów rynkowych takich powszechnie znanych firm, jak Coca-Cola, McDonald’s, Microsoft czy Wal-Mart. W zamian za to skupiłam się, po pierwsze, na przeglądzie chronologiczno-teoretycznym tematyki wymiany międzynarodowej i inwestycji zagranicznych z naciskiem na kontekst historyczno-ekonomiczny, w którym poszczególne teorie powstawały, oraz na omówienie założeń, na których zostały oparte, po drugie zaś, na zdefiniowaniu środowiska instytucjonalnego, w którym funkcjonują firmy prowadzące operacje w więcej niż jednym kraju, z uwzględnieniem znaczenia działalności zarówno przedstawionych instytucji, jak i firm zaangażowanych w transakcje międzynarodowe dla współczesnych społeczeństw i środowiska. Z punktu widzenia klasyfikacji w ramach konkretnej dyscypliny organizacje prowadzące działalność ekonomiczną wychodzącą poza granice jednego państwa określa się w literaturze przedmiotu mianem zaangażowanych w biznes międzynarodowy. Dlatego też stosowana w niniejszym rozdziale terminologia odzwierciedla słownictwo używane w literaturze biznesu międzynarodowego.

Podstawowe pojęcia

Biznes międzynarodowy – działalność ekonomiczna, w której skład wchodzą transakcje związane z wymianą materiałów, towarów, usług i innych zasobów, przekraczające swym zasięgiem geograficznym granice jednego kraju.

Globalizacja – w przedstawionej tu dyskusji pojęcie to jest stosowane w odniesieniu do procesów rozprzestrzeniania się na całym świecie zachodnich wartości społecznych, kulturowych i ekonomicznych. Na gruncie działalności organizacji globalizacja pociąga za sobą coraz powszechniejsze dążenie przedsiębiorstw do konfiguracji łańcuchów wartości dodanej w skali globalnej w celu maksymalizacji wydajności operacyjnej, zysku i stopy zwrotu dla akcjonariuszy.

Teorie wymiany międzynarodowej – nurty myśli ekonomicznej towarzyszące rozwojowi kapitalizmu i służące wyjaśnianiu mechanizmów, dzięki którym państwa narodowe mogły doprowadzić do wzrostu swej wagi ekonomicznej poprzez handel z innymi państwami.

Teorie międzynarodowej działalności firm – rozwijane głównie od końca drugiej wojny światowej teorie i modele, w których miejsce „państw” czy „narodów” jako głównych uczestników wymiany handlowej zajęły firmy. Taki kierunek rozwoju teoretycznego biznesu międzynarodowego był związany ze wzrostem znaczenia przedsiębiorstw wielonarodowych w gospodarce światowej.

Inwestycje zagraniczne – pojęcie to obejmuje inwestycje bezpośrednie, związane z własnością i zarządzaniem produkcją za granicą, oraz inwestycje pośrednie (portfelowe), obejmujące transfer z jednego kraju do innego kapitału finansowego, np. w formie akcji przedsiębiorstw czy papierów dłużnych. Inwestycje zagraniczne można także podzielić na „poziome”, kiedy są dokonywane w ramach jednego sektora przemysłu, oraz „pionowe”, gdy firma inwestująca lokuje kapitał w sektorze przemysłu, w którym sama nie operuje, np. w celu zapewnienia materiałów czy komponentów do swoich produktów.

Zarys historyczno-teoretyczny

Do zrozumienia aktualnej teorii i praktyki z zakresu biznesu międzynarodowego niezbędna jest przynajmniej ogólna orientacja w historii tej dyscypliny. Obecnie biznes międzynarodowy obejmuje dwa główne rodzaje działalności: handel międzynarodowy i inwestycje międzynarodowe. Jako forma aktywności ekonomicznej handel międzynarodowy pojawił się na długo przed inwestycjami zagranicznymi. Z tego powodu poniższy zarys chronologiczno-teoretyczny rozpoczyna przegląd teorii wymiany międzynarodowej, a w dalszej kolejności dyskusja koncentruje się na tematyce z zakresu inwestycji międzynarodowych.

Teorie wymiany międzynarodowej

Merkantylizm

Za najwcześniejszą teorię ekonomiczną z zakresu wymiany międzynarodowej uważa się filozofię merkantylizmu, dominującą w europejskiej myśli ekonomicznej między XVI a XVIII w. Okres ten charakteryzowało zastępowanie państwa feudalnego formowaniem się silnych państw narodowych, do tego dochodziły wielkie odkrycia geograficzne i ekspansja kolonialna potęg europejskich. Podstawową zasadą merkantylizmu było dążenie – poprzez maksymalizację eksportu i minimalizację importu – do akumulacji bogactwa danego państwa, mierzonego ilością metali szlachetnych. Aby zapewnić sobie jak najwyższy udział w handlu światowym, poszczególne państwa starały się przejąć kontrolę nad lądem i innymi zasobami. Uważa się, że filozofia merkantylizmu odegrała znaczną rolę w legitymizacji rozprzestrzeniania się imperializmu państw europejskich oraz towarzyszących mu wojen i konfliktów zbrojnych w XVI–XVIII w. Występujące także dzisiaj protekcjonistyczne praktyki rządów w stosunku do polityki handlowej stanowią przykłady wpływu merkantylizmu na teorię i praktykę ekonomiczną.

Teoria przewagi absolutnej

Merkantylizm przestał być dominującym nurtem w europejskiej myśli ekonomicznej pod koniec XVIII w., kiedy zastąpiła go teoria wolnego rynku Adama Smitha. W odniesieniu do wymiany międzynarodowej Smith krytykował interwencjonizm i uważał, że handel między narodami powinien odbywać się przy braku protekcjonizmu. Jego zdaniem każdy z krajów biorących udział w handlu z innymi krajami mógł odnieść korzyści z wymiany dzięki specjalizacji w produkcji i eksporcie tych towarów, w których wytwarzaniu miał „absolutną przewagę” wydajnościową nad innymi. Jednym z głównych założeń Smitha było to, że w swoich decyzjach natury ekonomicznej jednostki kierują się chciwością i egoizmem, który za pośrednictwem mechanizmu „niewidzialnej ręki rynku” na poziomie gospodarki prowadzi do generowania skutków korzystnych dla całego społeczeństwa. To założenie o relacji przyczynowo-skutkowej pomiędzy zachowaniem jednostki motywowanej chciwością i egoizmem a poprawą sytuacji całego społeczeństwa czy też, innymi słowy, pomiędzy kreacją zysku a dobrem ogólnym, leży u podstaw kanonu ekonomii klasycznej. Także dzisiaj jest ono akceptowane przez zwolenników liberalizmu ekonomicznego i obecne w obowiązującym powszechnie paradygmacie biznesu międzynarodowego, według którego międzynarodowa wymiana handlowa jest zjawiskiem niekwestionowanie pozytywnym, niezależnie od tego, że jak dotąd globalny rozwój gospodarczy i wymiana handlowa nie zaowocowały likwidacją ubóstwa (ponad połowa populacji ziemskiej żyje z dochodu niższego niż określony przez przyjętą powszechnie „linię ubóstwa”, tzn. 2 USD dziennie) czy głodu na świecie.

Teorie przewagi komparatywnej, czystego handlu i obfitości zasobów

Przekonanie o potencjalnie korzystnych skutkach handlu międzynarodowego dla wszystkich jego uczestników występuje także w teorii przewagi komparatywnej, opisanej w pierwszym dwudziestoleciu XIX w. niezależnie przez Roberta Torrensa i Davida Ricarda. Mimo że w tym krótkim rozdziale nie ma miejsca na szczegółowe przedstawienie jej założeń, z punktu widzenia rozwoju teorii biznesu międzynarodowego istotne jest podkreślenie, że w myśl teorii przewagi komparatywnej wymiana handlowa pomiędzy dwoma krajami może przynieść obopólne korzyści nawet wtedy, gdy jedna ze stron w nią zaangażowanych ma absolutną przewagę wydajnościową nad drugą w produkcji obu towarów będących przedmiotem wymiany. Obecnie argumentu tego używają zwolennicy poglądu, że gospodarki krajów rozwijających się mogą efektywnie konkurować na rynkach światowych drogą specjalizacji w eksporcie tych dóbr, w których produkcji osiągną przewagę komparatywną nad krajami bardziej zaawansowanymi ekonomicznie. Takie rozumowanie pomija jednak kwestie władzy politycznej i ekonomicznej, a tym samym wpływu, jaki strony silniejsze mają nad słabszymi, czy też fakt, że w erze globalizacji produkcji jedne rozwijające się gospodarki przegrywają w konkurencji z innymi, które są w stanie zaoferować towary wyprodukowane po jeszcze niższych kosztach. Ogółem w odniesieniu do biznesu międzynarodowego z zasad ekonomii klasycznej wynikają dążenie do maksymalizacji wolnej od interwencji państwa wymiany handlowej oraz wiara, że taka wymiana i pochodzący z niej wyższy poziom konsumpcji przyniosą pozytywne skutki dla wszystkich krajów. Kwestie ubóstwa i nierówności ekonomicznych wewnątrz społeczeństw i pomiędzy nimi czy też konsekwencji dla stanu środowiska naturalnego nie są natomiast przez ekonomię klasyczną analizowane.

Podobnie jak w wypadku rozważań wywodzących się z nurtu ekonomii klasycznej późniejsze teorie handlu międzynarodowego, np. teoria czystego handlu Marshalla (1879/1925) czy teoria obfitości zasobów Heckschera–Ohlina (1933) opierały się na założeniu, że handel pomiędzy krajami odbywający się na warunkach wolnej konkurencji jest zjawiskiem z natury pozytywnym i prowadzi do wzrostu gospodarczego oraz akumulacji bogactwa zaangażowanych w niego krajów.

Stanowisko Karola Marksa i innych krytyków ekonomii klasycznej

Odmienny punkt widzenia na wymianę międzynarodową reprezentuje ujęcie ekonomii rozwinięte przez Karola Marksa i innych krytyków ekonomii klasycznej. W celu pełniejszego wprowadzenia do problematyki rozwoju teorii i praktyki biznesu międzynarodowego należy przytoczyć choćby kilka przykładów alternatywnego spojrzenia na problemy wymiany międzynarodowej.

Marks i Engels (1848/2002) nie postrzegali internacjonalizacji produkcji i handlu w kontekście podwyższonej ogólnej wydajności produkcji i konsumpcji, lecz w kategoriach wyzysku klasy pracującej przez nowo uformowaną klasę społeczną burżuazji. Inni autorzy wywodzący się z tradycji ekonomii marksistowskiej wskazywali na związek pomiędzy wzrostem handlu międzynarodowego a procesami imperializmu i kolonizacji. W Wielkiej Brytanii J. Hobson wysunął tezę, że zyski z handlu z brytyjskimi terytoriami zamorskimi czerpali tylko nieliczni członkowie społeczeństwa, dla większości natomiast koszty imperializmu brytyjskiego przejawiające się w pogłębionych nierównościach ekonomicznych i społecznych przewyższały korzyści z niego płynące. Na wschodzie Europy argumenty o eksploatacji zasobów narodów kolonizowanych przez państwa kolonizatorskie i postępującej stratyfikacji ekonomicznej wewnątrz społeczeństw i pomiędzy nimi były propagowane np. przez Lenina i Bucharina.

Teorie związane z międzynarodową działalnością firm

Teoria podobieństwa preferencji

Jedną z pierwszych teorii kładących nacisk na rolę firm w handlu międzynarodowym była teoria Steffana Lindera (1961), zwana teorią podobieństwa preferencji. Linder dowodził, że rodzaj towarów podlegających wymianie pomiędzy krajami zależy nie tylko od rodzaju i obfitości czynników produkcji dostępnych w danym kraju, lecz także od rodzaju popytu, który z kolei jest uwarunkowany poziomem dochodu narodowego na mieszkańca. Na przykładzie krajów o wysokim dochodzie narodowym per capita Linder argumentował, że w wypadku dwóch krajów o podobnym dochodzie na mieszkańca konsumenci w obu krajach będą zgłaszać popyt na podobne towary, w związku z czym firmy pochodzące z tych krajów będą miały możliwość konkurowania na obu rynkach narodowych.

Teoria cyklu życia produktu

Kolejną teorią rozpatrującą handel międzynarodowy od strony firm była teoria cyklu życia produktu, przedstawiona przez Raymonda Vernona (1966), jedną z czołowych postaci powiązanych z rozwojem powojennych instytucji ponadnarodowych, takich jak Międzynarodowy Fundusz Walutowy i Ogólne Porozumienie o Cłach i Handlu. Biorąc za punkt wyjścia rozróżnienie na trzy stadia w cyklu życia produktu – czyli rozwój, dojrzałość i standaryzację – Vernon tłumaczył, że w pierwszym stadium nowy produkt jest wytwarzany przez firmy w kraju jego pochodzenia i eksportowany do innych krajów, następnie produkcja rozprzestrzenia się geograficznie do innych krajów, a w końcowym stadium cyklu życia produktu jest on produkowany w miejscach o najwyższej wydajności kosztowej i w rezultacie importowany do kraju, w którym był wytwarzany w pierwszym stadium cyklu. Teorii Vernona można użyć do wyjaśnienia, jak np. niektóre technologicznie innowacyjne produkty początkowo produkowano w krajach, w których firmy były w stanie wyłożyć niezbędne środki na badania i rozwój, a z czasem produkcję ich przejmowały kraje rozwijające się. Model Vernona sugeruje, że dzięki geograficznemu przenoszeniu produkcji w różnych stadiach cyklu życia produktu firmy w krajach zarówno bardziej, jak i mniej ekonomicznie zaawansowanych mają szansę na korzystanie z pozytywnych skutków innowacji. Krytycy tej interpretacji wskazują jednak, że najwyższe korzyści z innowacji występują w początkowym etapie wprowadzenia produktu na rynek i z czasem wygasają, dlatego też dla krajów słabiej rozwiniętych ekonomicznie korzyści te są znacznie mniejsze niż dla krajów wysoko rozwiniętych, z których te innowacje technologiczne się wywodzą.

Nowa teoria handlu

Zarówno teoria Lindera, jak i teoria Vernona zakładały, że firmy konkurują ze sobą w warunkach doskonałej konkurencji. Paul Krugman (1979) opracował nową teorię handlu, opartą na założeniu konkurencji niedoskonałej, w warunkach, w których poszczególne firmy osiągnęły pozycję monopolistyczną na rynku, a dzięki temu wyższe od swoich konkurentów zyski wynikające z ekonomii skali. Teoria Krugmana tłumaczy, dlaczego mniejsze przedsiębiorstwa będą dążyć do wzrostu i geograficznego rozszerzenia swoich rynków zbytu na skalę międzynarodową w celu generowania jak najwyższych zysków. Krugman nie porusza natomiast kwestii wpływu osiągnięcia pozycji monopolistycznej przez firmę, która wygrała w warunkach niedoskonałej konkurencji rynkowej, na sytuację innych stron, np. konsumentów czy reszty producentów.

Diament Portera

Kolejnym ważnym modelem wchodzącym w skład kanonu teoretycznego dziedziny biznesu międzynarodowego jest diament Portera. W modelu tym Michael Porter (1990) wyróżnia cztery rodzaje warunków charakterystycznych dla danego kraju, rozpatrywanych z punktu widzenia firmy rozważającej rozpoczęcie w nim działalności, czyli: czynniki produkcji, warunki popytowe, obecność powiązanych przemysłów (np. dostawców czy dystrybutorów) oraz rodzaj strategii, struktur i metod walki konkurencyjnej stosowanych przez firmy obecne w tym kraju. Dodatkowo Porter wskazuje dwa inne elementy wpływające na decyzję firmy, odnoszące się do lokalizacji jej działalności w danym kraju, mianowicie ryzyko (np. ataku terrorystycznego) i czynniki rządowe (np. rządowe uregulowania prawne dotyczące opodatkowania firm czy ochrony środowiska naturalnego).

Diament Portera łączy elementy teorii wymiany z perspektywy kraju i z punktu widzenia firmy, z naciskiem na rolę firmy jako głównego podmiotu w biznesie międzynarodowym. Sytuacja w danym kraju jest analizowana pod kątem występowania w nim warunków, które mogą albo ułatwić, albo utrudnić konkurencję firm w skali międzynarodowej. Firmy z kolei kierują się dążeniem do osiągnięcia przewagi konkurencyjnej i generowania ponadprzeciętnych zysków, a tym samym jak najwyższych dywidend dla swoich akcjonariuszy. Jednocześnie inne czynniki są traktowane przez pryzmat tego modelu w sposób instrumentalny. Na przykład występowanie niskiego dochodu narodowego na mieszkańca w danym kraju może – w myśl analizy według diamentu Portera – być uważane za korzystne z perspektywy firmy, która planuje uruchomić tam masową produkcję, gdyż oznacza ono możliwość zatrudnienia pracowników po niskim koszcie. Analogicznie dla przedsiębiorstwa lokującego produkcję w gospodarkach niskokosztowych ważne jest też istnienie krajów o wysokim dochodzie narodowym na mieszkańca, gdyż w nich firma może sprzedawać swoje tanio wytworzone towary.

O ile dla konsumentów w krajach wysoko rozwiniętych fakt, że dobra przez nich nabywane są produkowane po niskich kosztach w innych częściach świata, skutkuje większym wyborem towarów na rynku, oferowanych po przystępnych cenach, o tyle dla producentów w krajach rozwijających się przynosi on często konieczność pracy za niską płacę i w trudnych warunkach. Wymowne przykłady warunków pracy w krajach Trzeciego Świata można znaleźć w raporcie organizacji charytatywnej War on Want (2006), który podaje, że w fabrykach odzieży w Bangladeszu produkujących dla takich firm, jak Tesco, Wal-Mart czy Primark podstawowa płaca robotnika nie wystarcza na pokrycie miejscowych kosztów utrzymania, obowiązuje siedmiodniowy tydzień pracy, podczas którego robotnik przepracowuje średnio 80 godzin, produkcja odbywa się w warunkach niebezpiecznych i skrajnie niekomfortowych, a w ekstremalnych wypadkach dochodzi do przemocy fizycznej i łamania praw człowieka w stosunku do robotników. Jak pokazują autorzy raportu, aktywność ekonomiczna podmiotów zaangażowanych w biznes międzynarodowy nie jest pozbawiona wymiaru etycznego, który w ujęciu diamentu Portera nie jest jednak uwzględniony.

Inwestycje zagraniczne

Teorie bezpośrednich inwestycji zagranicznych

John Dunning, jeden z najbardziej znanych teoretyków inwestycji zagranicznych i autor teorii eklektycznej, wyróżnia trzy rodzaje korzyści z inwestycji dla firmy inwestującej: własność, lokację i internalizację. Pierwszy rodzaj korzyści płynie z tego, że posiadanie pewnego rodzaju kapitału czy zasobów stanowiących źródło przewagi konkurencyjnej na rynku krajowym daje firmie możliwość zbudowania przewagi konkurencyjnej także za granicą dzięki dokonywaniu inwestycji bezpośrednich. Korzyści z lokacji z kolei są możliwe do osiągnięcia, jeśli kraj przyjmujący dysponuje zasobami poszukiwanymi przez firmę dokonującą inwestycji, takimi jak siła robocza czy zasoby naturalne. Korzyści z internalizacji odnoszą się natomiast do powodów, dla których bardziej pożądane dla firmy jest wejście na rynek zagraniczny drogą inwestycji bezpośrednich niż sposobami niepociągającymi za sobą własności aktywów w kraju przyjmującym, jak np. dzieje się w wypadku eksportu. Zdaniem Dunninga jeśli koszty transakcyjne alternatyw przekraczają koszt zbudowania przez firmę własnych operacji międzynarodowych, to firma ta wybierze drogę internalizacji, czyli inwestycji bezpośrednich.

Teoria eklektyczna Dunninga może służyć do wyjaśniania czynników motywujących przedsiębiorstwa do dokonywania bezpośrednich inwestycji zagranicznych. Ponieważ rozpatruje ona korzyści i koszty jedynie z punktu widzenia firm–inwestorów, wpływ inwestycji bezpośrednich na inne strony w nie zaangażowane lub nimi dotknięte – takie jak firmy w kraju przyjmującym czy też poziom bezrobocia wynikającego ze zwolnień pracowniczych w kraju wysyłającym – nie jest w tej teorii omówiony. Dlatego też osoba badająca efekty inwestycji bezpośrednich musi wyjść poza logikę modelu Dunninga, aby dokonać bardziej wszechstronnej analizy.

Innym modelem teoretycznym odnoszącym się do czynników determinujących lokację inwestycji bezpośrednich jest model wiedzy-kapitału Jamesa R. Markusena (1998). W niniejszym rozdziale nie ma miejsca na szczegółowe opisanie tej teorii, wystarczy więc stwierdzić, że dokonywanie pionowych i poziomych inwestycji bezpośrednich przez firmy wielonarodowe tłumaczy ona różnicami w cechach charakterystycznych dla poszczególnych krajów, takich jak rozmiar, czynniki produkcji, koszty handlu i koszty inwestycji. Podobnie jak w wypadku teorii eklektycznej w modelu wiedzy-kapitału firma inwestująca jest głównym podmiotem, do którego model ten się odnosi.

Inwestycje pośrednie

Głównym celem inwestycji pośrednich nie jest posiadanie czy przejęcie kontroli nad firmą lub innymi fizycznymi aktywami w kraju przyjmującym, lecz nabycie w tym kraju papierów wartościowych, takich jak akcje, obligacje czy papiery dłużne. Rola inwestycji pośrednich znacznie zwiększyła się na początku lat 90. ubiegłego wieku, wraz z rozluźnieniem kontroli rynków walutowych i wzrostem ilości kapitału inwestycyjnego pochodzącego z krajów wysoko rozwiniętych, którego posiadacze liczyli na wysokie zyski z inwestycji zagranicznych. Ten rodzaj inwestycji cechuje łatwość zarówno lokowania, jak i wycofywania kapitału, która – jakkolwiek potencjalnie korzystna dla inwestora – dla gospodarki kraju przyjmującego może oznaczać niższą stabilność ekonomiczną oraz zwiększone prawdopodobieństwo kryzysu, np. takiego, jaki dotknął gospodarki azjatyckie w drugiej połowie lat 90.

Ogółem teorie inwestycji zagranicznych, zazwyczaj przytaczane w literaturze z dziedziny biznesu międzynarodowego, zajmują się głównie czynnikami motywującymi i zyskiem dla inwestora. Takie podejście stanowi przedmiot krytyki ze strony tych autorów, którzy uważają je za jednostronne i niekompletne. Na przykład Glyn (2007) zwraca uwagę na to, że możliwość zmiany miejsca produkcji, oferowana przez bezpośrednie inwestycje zagraniczne, niesie ze sobą osłabienie pozycji w negocjacjach warunków zatrudnienia i płacy pracowników w kraju firmy inwestującej, jak również brak stabilności zatrudnienia dla pracowników w kraju przyjmującym, wynikający z ryzyka wycofania inwestycji.

W podsumowaniu zamieszczonego tutaj historycznego przeglądu teorii z dziedziny biznesu międzynarodowego należy stwierdzić, że według obowiązującego paradygmatu handel międzynarodowy i inwestycje zagraniczne są traktowane jako zjawiska pozytywne, przyczyniające się do wytwarzania bogactwa, podnoszenia wydajności oraz wzrostu konsumpcji. Jednocześnie krytycy tego dominującego podejścia wskazują na problemy wynikające z traktowania biznesu międzynarodowego jako zjawiska bezwzględnie pozytywnego oraz ostrzegają o jego możliwych negatywnych konsekwencjach dla uczestników globalnego rynku pracy, poziomu nierówności ekonomicznych wewnątrz społeczeństw i pomiędzy nimi, a także dla stanu środowiska naturalnego.

Otoczenie instytucjonalne organizacji

Dla zrozumienia roli najważniejszych instytucji mających wpływ na organizacje funkcjonujące w środowisku międzynarodowym niezbędna jest przynajmniej ogólna wiedza na temat rozwoju sytuacji polityczno-ekonomicznej na świecie w XIX i XX w. Niestety, przytoczenie choćby podstawowych faktów i procesów historycznych wychodzi poza ramy tego rozdziału. Niniejszy tekst z konieczności zawiera więc jedynie szkicowy przegląd najistotniejszych instytucji ponadnarodowych, z uwzględnieniem kontekstu polityczno-ekonomicznego, w jakim były one formowane i funkcjonują obecnie.

Międzynarodowy system walutowy

Aż do drugiej połowy XIX w. międzynarodowy system wymiany handlowej opierał się na złocie jako środku płatniczym. Jako że złoto w tej roli zostało stopniowo wyparte przez pieniądz, zaistniała potrzeba ustanowienia zasad ustalania kursu wymiany pomiędzy walutami obowiązującymi w różnych krajach. Obecnie rządy poszczególnych krajów wybierają sposoby określania wartości swojego pieniądza narodowego w odniesieniu do innych walut, a także wpływają na nią poprzez wyznaczanie stóp procentowych i zasad opodatkowania oraz wprowadzanie innych regulacji finansowych oddziałujących na środowisko ekonomiczne kraju. Ponadto w warunkach globalizacji ekonomicznej wartości walut poszczególnych gospodarek narodowych są uzależnione od globalnej sytuacji ekonomicznej. Dla osoby zainteresowanej funkcjonowaniem organizacji w środowisku międzynarodowym ważne jest zrozumienie zasad działania międzynarodowego systemu walutowego, gdyż ma on istotny wpływ zarówno na wymianę handlową, jak i na inwestycje zagraniczne.

Międzynarodowy Fundusz Walutowy i Bank Światowy

Międzynarodowy Fundusz Walutowy (MFW) został utworzony na konferencji w Bretton Woods, na której pod koniec drugiej wojny światowej rządy krajów w niej uczestniczących zajmowały się opracowaniem nowego porządku międzynarodowego, mającego na celu zapewnienie stabilności ekonomicznej i społecznej w skali globalnej. MFW liczy obecnie 188 członków, a deklarowanym celem tej instytucji jest ułatwianie międzynarodowej wymiany monetarnej, stwarzanie warunków stabilnej wymiany oraz przyczynianie się do rozwoju ekonomicznego i wysokiego poziomu zatrudnienia na świecie. Ponadto MFW udziela pomocy finansowej krajom znajdującym się w sytuacji nierównowagi bilansu handlowego i mającym trudności z wymienialnością waluty narodowej. Uzyskanie pomocy finansowej z MFW jest uwarunkowane wdrożeniem przez kraj starający się o pożyczkę programu reform gospodarczych wyznaczonych przez MFW.

Podobnie jak w wypadku MFW decyzja o powstaniu Banku Światowego (BŚ) również zapadła na konferencji w Bretton Woods; także ta instytucja skupia 188 państw członkowskich. Bank Światowy, składający się z pięciu odrębnych instytucji, udziela pomocy finansowej i technicznej krajom rozwijającym się. Analogicznie do MFW jako warunek uzyskania wsparcia BŚ również zaleca swoim pożyczkobiorcom programy reform, których zadaniem jest polepszenie miejscowych warunków wzrostu ekonomicznego.

Udział w procesach decyzyjnych i prawa głosu w MFW i BŚ nie są rozdzielone równomiernie pomiędzy kraje członkowskie, lecz zależą od wkładu danego kraju w fundusze tych instytucji. W praktyce najwięcej władzy mają rządy krajów najbardziej rozwiniętych gospodarczo, czyli grupy zazwyczaj określanej jako G8, do której należą Francja, Japonia, Kanada, Niemcy, Rosja, Stany Zjednoczone, Wielka Brytania i Włochy. Zdaniem krytyków MFW i BŚ działalność tych dwóch instytucji od czasu zakończenia drugiej wojny światowej nie spełniła oczekiwań krajów rozwijających się co do poprawy ich warunków ekonomicznych i społecznych. W szczególności niektórzy autorzy podkreślają, że wprowadzone przez MFW programy dostosowawcze przyczyniły się do obniżenia dostępu społeczeństw do podstawowych dóbr publicznych, zwiększenia poziomu ubóstwa oraz braku rozwoju i recesji ekonomicznej. W odniesieniu do BŚ krytycy kwestionują społeczne i ekologiczne skutki niektórych projektów budowy infrastruktury finansowanych przez tę instytucję, jak również jej zaangażowanie w inwestycje sektora prywatnego w krajach rozwijających się, szczególnie tam, gdzie wspieranie inicjatyw prywatnych skutkuje obniżeniem poziomu usług świadczonych przez sektor publiczny i zamknięciem dostępu do nich dla najbiedniejszych grup w społeczeństwie, co doprowadza do pogłębiania się nierówności społecznych.

Światowa Organizacja Handlu

Jednym z postanowień konferencji w Bretton Woods było także utworzenie Międzynarodowej Organizacji Handlu. Zamierzenie to zostało spełnione w 1995 r., kiedy w miejsce funkcjonującego od 1948 r. Ogólnego Porozumienia o Cłach i Handlu ustanowiono Światową Organizację Handlu (ŚOH). Głównym celem ŚOH jest liberalizacja wymiany handlowej na świecie i rozpowszechnianie warunków braku dyskryminacji wobec partnerów handlowych oraz niestosowania preferencji względem towarów i usług wytwarzanych przez gospodarkę narodową. ŚOH działa zgodnie z założeniem, że wolny handel jest dobry dla wszystkich krajów, łącznie z najbiedniejszymi, i prowadzi do ich rozwoju gospodarczego. Krytycy tego podejścia twierdzą natomiast, że procesy liberalizacji handlu nie przyniosły korzyści krajom rozwijającym się, np. Meksykowi czy krajom Afryki. W sytuacji braku równowagi władzy politycznej i ekonomicznej pomiędzy krajami zasady obowiązujące w ŚOH nie pozwalają biedniejszym krajom na wspieranie swoich przemysłów rodzimych poprzez stosowanie wobec nich tego samego rodzaju polityk protekcjonistycznych, dzięki którym kraje dzisiaj wysoko rozwinięte były w stanie rozwinąć się gospodarczo i uzyskać globalną dominację ekonomiczną. Ponadto komentatorzy z kręgów grup obrony praw człowieka i związków zawodowych uważają, że ŚOH nie poświęca należytej uwagi kwestiom pracy dzieci, pracy przymusowej czy innym formom wyzysku.

Integracja ekonomiczna

Poza agencjami ponadnarodowymi, takimi jak MFW, BŚ czy ŚOH, w okresie powojennym stale wzrastała liczba regionalnych porozumień handlowych i innych form integracji gospodarczej w różnych częściach świata. Wiele spośród tych porozumień nie zostało zawartych jedynie z pobudek ekonomicznych, lecz także w celu ustanowienia ośrodków władzy regionalnej i geopolitycznej. Na szczegółowe omówienie różnych form integracji nie ma tutaj miejsca, jednakże należy zasygnalizować, że w literaturze przedmiotu powszechnie rozróżnia się następujące formy: strefę wolnego handlu, unię celną, wspólny rynek, unię ekonomiczną oraz unię polityczną. Istniejące bloki ekonomiczne, takie jak MERCOSUR – wspólny rynek zrzeszający Argentynę, Brazylię, Paragwaj i Urugwaj – przyczyniają się do lepszej współpracy i większej współzależności ekonomicznej w poszczególnych regionach i jako takie są uznawane za zjawisko pozytywne. Krytycy integracji ekonomicznej wskazują jednakże na to, że korzyści z integracji nie są równomiernie odczuwane przez wszystkich członków danego bloku ekonomicznego. Dla przykładu niektórzy autorzy podkreślają, że w wypadku Północno-Amerykańskiej Strefy Wolnego Handlu, obejmującej Kanadę, Meksyk i Stany Zjednoczone, głównymi beneficjentami są firmy amerykańskie, dla których zostały otwarte meksykańskie rynki zbytu, natomiast w wyniku integracji wzrosło uzależnienie gospodarki meksykańskiej od Stanów Zjednoczonych, a tym samym spadły szanse efektywnego konkurowania Meksyku w gospodarce światowej na ustalonych przez niego warunkach.

Inne organizacje w środowisku międzynarodowym

Poza omówionymi powyżej głównymi instytucjami mającymi bezpośredni wpływ na handel międzynarodowy oraz inwestycje zagraniczne istnieją także inne organizacje rządowe i pozarządowe, których działalność ma związek z warunkami funkcjonowania biznesu międzynarodowego. Przykładowo niektóre agencje Organizacji Narodów Zjednoczonych, takie jak Międzynarodowa Organizacja Pracy czy Międzynarodowa Organizacja Morska, koncentrują się na warunkach zatrudnienia kobiet i mężczyzn na świecie. Inne organizacje, takie jak wspomniany wcześniej War on Want czy Greenpeace, swoimi akcjami przeciwdziałają niektórym negatywnym skutkom operacji biznesu międzynarodowego, w szczególności w celu poprawy warunków pracy i płacy w krajach rozwijających się, w których często są wytwarzane produkty oferowane przez firmy wielonarodowe, czy też z zamiarem ratowania środowiska naturalnego. Działalność tego typu organizacji musi być brana pod uwagę w celu uzyskania pełniejszego obrazu instytucji wpływających na praktyki w biznesie międzynarodowym.

Globalna ekonomia polityczna, ubóstwo i nierówności ekonomiczne

Jak przedstawiono powyżej, powojenne zmiany w globalnej ekonomii politycznej miały wpływ zarówno na rozwój warunków, w jakich funkcjonują organizacje zaangażowane w operacje międzynarodowe, jak i na sytuację ekonomiczną społeczeństw. W odniesieniu do dystrybucji dochodu pomiędzy krajami Branko Milanović (2007) zwraca uwagę na dwa zjawiska: afrykanizację ubóstwa i westernizację dobrobytu. Posługując się danymi statystycznymi, autor ten pokazuje, jak w latach 1960–2000 liczba krajów „Czwartego Świata”, to znaczy krajów o dochodzie na mieszkańca co najmniej trzykrotnie niższym niż dochód narodowy najbiedniejszego kraju zachodniego, wzrosła z 25 do niemal trzy razy tylu. Obecnie 80% krajów afrykańskich i 50–60% krajów w innych regionach świata, z wyjątkiem Zachodu, należy do kategorii Czwartego Świata. Niektórzy komentatorzy upatrują przyczyn tego wzrostu nierówności ekonomicznych pomiędzy krajami właśnie w działaniu instytucji globalnej ekonomii politycznej, w którego rezultacie kraje rozwijające się otwierają swoje rynki dla konkurentów z zagranicy bez uzyskania w zamian dostępu do technologii i akceptują zasady mobilności kapitału przy braku mobilności siły roboczej. Dlatego też przy analizie instytucji biznesu międzynarodowego warto się zastanowić, czy rozwiązania instytucjonalne, w ramach których funkcjonują przedsiębiorstwa zaangażowane w transakcje międzynarodowe, mogłyby w znaczniejszym stopniu przyczyniać się do organizacji wymiany pomiędzy krajami w sposób umożliwiający osiągnięcie większej równowagi w rozwoju gospodarek narodowych.

Uwagi końcowe

Rozdział ten rozpoczął się od przedstawienia przypadku Wal-Martu, firmy największej na świecie pod względem obrotów i liczby pracowników. Z punktu widzenia paradygmatu maksymalizacji zysku, dominującego w literaturze biznesu międzynarodowego, Wal-Mart jest przykładem sukcesu przedsiębiorstwa, które potrafi w warunkach globalizacji gospodarczej prowadzić działalność w sposób wydajny, niskokosztowy i bardzo zyskowny. Jednocześnie operacje tej firmy zarówno w kraju jej pochodzenia, czyli Stanach Zjednoczonych, jak i w innych krajach spotykają się z wieloma głosami krytyki pod adresem stosowanych przez Wal-Mart praktyk zatrudnienia, a także negatywnego wpływu na poziom płac i standard życia w społeczeństwie oraz stan środowiska naturalnego. Omówienie zarysu historyczno-teoretycznego dyscypliny biznesu międzynarodowego miało na celu przybliżenie czytelnikom teorii odnoszących się do organizacji działających w środowisku międzynarodowym oraz ukazanie, że model funkcjonowania organizacji wielonarodowych, takich jak Wal-Mart, ma swoje korzenie w sposobie myślenia zapoczątkowanym przez ekonomię klasyczną i spójnym ze współczesnymi teoriami zajmującymi się operacjami firm w biznesie międzynarodowym, a także iż nie jest to pełne czy jedyne możliwe podejście do tematyki objętej przez tę dyscyplinę. Ponadto zostały omówione podstawy instytucjonalne środowiska międzynarodowego organizacji ze wskazaniem na ich rolę w stwarzaniu warunków działania biznesu międzynarodowego i ich wpływ na obecny model rozwoju gospodarczego na świecie. Intencją załączonych poniżej pytań do dyskusji jest zachęcenie czytelników do refleksji nad zaprezentowaną tu tematyką.

Pytania do dyskusji

1.Wykorzystując swoją wiedzę i przykłady teorii omówionych w rozdziale, wyjaśnij, jak rozumiesz stwierdzenie, że kierunek rozwoju teoretycznego dyscypliny biznesu międzynarodowego był i jest związany z uwarunkowaniami polityczno-ekonomicznymi.

2.Posługując się diamentem Portera, dokonaj analizy decyzji wejścia Wal-Martu na polski rynek. Sporządź listę punktów podsumowujących twoją analizę.

3.Dokonaj analizy możliwych skutków wejścia Wal-Martu na polski rynek z punktu widzenia sytuacji na rynku pracy i poziomu płac krajowych, a także z perspektywy potencjalnych dostawców firmy, jej konkurentów i środowiska naturalnego. Sporządź listę punktów podsumowujących twoją analizę.

4.Porównaj wyniki analiz przeprowadzonych w odpowiedzi na pytania 2 i 3. Jakie wnioski nasuwają się z twojego porównania?

5.Jakich zmian należałoby, twoim zdaniem, dokonać w instytucjach określających zasady funkcjonowania biznesu międzynarodowego, aby wymiana gospodarcza pomiędzy krajami doprowadziła do zmniejszenia nierówności ekonomicznych pomiędzy społeczeństwami i wewnątrz nich na świecie?

6.Jaki wpływ na funkcjonowanie przedsiębiorstw wielonarodowych, takich jak Wal--Mart, miałyby zmiany zaproponowane przez ciebie w odpowiedzi na pytanie 5?

Literatura zalecana i uzupełniająca

Baylis J., Smith S., Owens P. 2010. The Globalization of World Politics: An Introduction to International Relations. Oxford: Oxford University Press.

Pease K.S. 2012. International Organizations. Nowy Jork: Longman.

Reich R. 2007. Supercapitalism: The Transformation of Business, Democracy and Everyday Life. New York, NY: Borzoi Books.

Scholte J.A. 2006. Globalizacja: Krytyczne wprowadzenie. Sosnowiec: Oficyna Wydawnicza „Humanitas”.

Stankiewicz W. 2010. Historia myśli ekonomicznej. Warszawa: Polskie Wydawnictwo Ekonomiczne.

Bibliografia

Glyn A. 2007. Capitalism Unleashed: Finance, Globalization and Welfare. Oxford: Oxford University Press.

Krugman P. 1979. A Model of Innovation, Technology Transfer, and the World Distribution of Income. „The Journal of Political Economy”, nr 87/2, s. 253–266.

Linder S.B. 1961. An Essay on Trade and Transformation. New York: John Wiley.

Markusen J.R. 1998. Multinational Firms, Location and Trade. „The World Economy”, nr 21, s. 733–756.

Marx K., Engels F. 1848/2002. The Communist Manifesto. London: Penguin.

Marshall A. 1879/1925. The Pure Theory of Foreign Trade, przedruk [w:] Memorials of Alfred Marshall, red. A.C. Pigou. London: Macmillan, s. 93–99.

Milanovic B. 2007. Worlds Apart: Measuring International and Global Inequality. Princeton, NJ: Princeton University Press.

Ohlin B. 1933. Interregional and International Trade. Cambridge, MA: Harvard University Press.

Porter M. 1990. The Competitive Advantage of Nations. New York: Free Press.

Vernon R. 1966. International Investment and International Trade in the Product Life Cycle. „Quarterly Journal of Economics”, nr 80, s. 190–207.

War on Want. 2006. Fashion Victims, War on Want. London. Pobrano w marcu 2008, http://www.waronwant.org/Fashion+Victims+13593.twl.

Żakowski J. 2007. Kapitalizm niszczy demokrację. „Polityka” (dodatek „Niezbędnik Inteligenta”), nr 39 (2622), s. 3–8.

1 Rozdział przygotowany częściowo na podstawie badań prowadzonych wspólnie z profesorem George’em Cairnsem.

2 Ponadnarodowi normodawcy i biznesPrzemysław Hensel

Opis przypadku – IATA, EASA i standardy bezpieczeństwa w komunikacji lotniczej

International Air Transport Association to organizacja, do której należy ok. 230 linii lotniczych. Powstała w 1945 r., jej misja zaś polega m.in. na „walce o interesy linii lotniczych na całym globie, kontestacji nieuzasadnionych reguł i opłat, monitorowaniu działań regulatorów i rządów oraz dążeniu do sensownych regulacji” (IATA 2011b).

Organizacja jest zarządzana przez Radę Gubernatorów (Board of Governors). Członków tej rady powołuje Coroczne Zgromadzenie Ogólne, wybierając kandydatów spośród osób rekomendowanych przez Komitet Nominacyjny. Ponadto w ramach IATA funkcjonuje sześć komitetów branżowych (przewozy cargo, środowisko, finanse, sprawy branżowe, prawo, działania operacyjne). To jednak nie wszystko – część zadań tego ponadnarodowego normodawcy wykonują zespoły robocze oraz komitet doradczy do spraw rozstrzygania sporów z klientami (IATA Settlement Systems Advisory Committee) (IATA 2011a).

Działania tej organizacji umożliwiają pasażerom zakup u lokalnego przedstawiciela jednego biletu, który upoważnia do wykonania serii przelotów różnymi liniami lotniczymi na różnych kontynentach. Poszczególne linie lotnicze nie muszą ze sobą współpracować ani nawet wiedzieć o swoim istnieniu, by móc koordynować swoje działania na skalę globalną. Działania tego normodawcy wykraczają daleko poza kwestie zrozumiałe i widoczne dla indywidualnych pasażerów. Wśród priorytetów na 2011 r. wymienia się (IATA 2011b): podpisanie umów o wymianie danych z Unią Europejską i Stanami Zjednoczonymi, zaprojektowanie prototypu „Checkpointu Przyszłości” oraz promowanie wdrożenia nowych systemów kierowania lotami (SESAR w Unii Europejskiej i NextGen w Stanach Zjednoczonych) – oba systemy pozwalają na skrócenie dróg podejścia samolotów do lotniska, co znacznie obniża zużycie paliwa.

Najciekawsze są jednak priorytety regulacyjne. Najważniejszym z nich jest doprowadzenie do uznania przez Europejską Agencję Bezpieczeństwa Lotniczego (EASA) standardu bezpieczeństwa IOSA (IATA Operational Safety Audit). Co to takiego EASA? Jest to ponadnarodowy normodawca powołany do życia decyzją Parlamentu Europejskiego. Jego pracami kieruje zarząd, w którego skład wchodzą przedstawiciele państw członkowskich Unii oraz Komisji Europejskiej. W pracach EASA biorą również udział przedstawiciele branży lotniczej „za pośrednictwem szeregu komitetów konsultacyjnych i doradczych” (EASA 2011). Mamy zatem do czynienia z przypadkiem negocjacji dwóch ponadnarodowych normodawców – z jednej strony występuje globalne zrzeszenie linii lotniczych, z drugiej – organizacja regulacyjna powołana przez Unię Europejską, w której skład wchodzą przedstawiciele państw członkowskich.

*

Powyższy przykład pokazuje podstawową korzyść z istnienia ponadnarodowych normodawców – gdyby z jednej strony procesu negocjacji znajdowało się 230 linii lotniczych, a z drugiej 27 rządów państw, to prawdopodobnie nigdy nie doszłoby do porozumienia w zakresie standardów bezpieczeństwa lotniczego. Ustanowienie takiego standardu obniża koszty funkcjonowania przedsiębiorstw – w wypadku linii lotniczych obniżka kosztu wynika z tego, że przedsiębiorstwo, które wdrożyło standard IOSA, nie będzie musiało podejmować dodatkowych kroków potrzebnych do uzyskania europejskiego standardu bezpieczeństwa. Niższe koszty dla linii lotniczych oznaczają zaś niższe koszty dla przedsiębiorstw korzystających z przewozów lotniczych.

Podstawowe pojęcia

Ponadnarodowy normodawca – organizacja zrzeszająca państwa i/lub organizacje prywatne, której celem jest tworzenie ładu regulacyjnego o zasięgu ponadnarodowym.

Hard law/soft law – hard law to przepisy stanowione przez państwo; za ich złamanie grozi sankcja wynikająca z przepisów prawa. Soft law to regulacje, wskazówki, rekomendacje i katalogi dobrych praktyk, które nie mają mocy prawnej.

Koszty transakcyjne