2,84 zł
"Niosę swój krzyż" to liryczna podróż przez nieciekawe okolice polskich miast. Wiersze poruszają tematykę sensu życia, śmierci, Boga i uczuć. Każą zastanowić się nad wartością własnych marzeń i wspomnień.
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi lub dowolnej aplikacji obsługującej format:
Liczba stron: 15
© Krzysztof Bencal, 2018
Thug life
Żyję, Franciszku, dniem swych narodzin, których nie pamiętam, jak gdybym zatrzymał się na roku śmierci Boga, który wciąż pomija to, co przeżywam teraz, i każe mi wybierać między nierealnymi marzeniami a wspomnieniami najgorszymi.
ISBN 978-83-8126-858-5
Książka powstała w inteligentnym systemie wydawniczym Ridero
Od dziś będę uprawiał bandycką poezję
i nosił głowę dumnie, gdyż zarówno chleba
zjadacze, jak i wszyscy poeci są teraz
głusi na nędzę, w której żyłem, i na wieszcze
wiersze, które stworzyłem. Sam uderzę w szczękę
skurwiela, który gada wciąż, że pies mnie jebał
i że powinienem już umrzeć śmiercią śmiecia.
Na parnas też dostanę się siłą, siekierę
dzierżąc. Mieszkam tutaj, gdzie czart mówi „dzień dobry”,
a anioł myśli „spieprzaj”. Anioł jest jeden, zaś
wszyscy inni to czarci. Chodząc ulicami
i mijając was, wcale nie robię się mokry.
Przepraszam, w dni upalne nie wiem, czy wycieka
mi tłuszcz spod skóry pleców, czy pocę się jak wy.
Dochodzi dziewiąta. Za chwilę zawrze woda
w czajniku. Nim usłyszę gwizd i zoczę parę,
w kubkach, z których ja i brat będziemy pić kawę,
zamienię na mielone ziarna czarny osad,
byś mi coś, czego już nie pamiętam, przypomniał.
Gdy ksiądz lub gospodyni prasuje sutannę,
a matka tu śpi, może sekundnik naprawdę
nie rozmazuje czerni na powierzchni słońca,
czyszcząc każdą z gwiazd. Ojciec szuka butów, koca.
Papieros rejestruje przebieg drżenia dłoni.
Wycieraczka — flaga na brzegu. Ocalony,
znajdź we mnie winę, jeśli chcesz znaleźne dostać:
niezrozumiałą mowę oraz obce gesty.
No, no, tylko nie ziomek, nie stary! Jestem kimś.
Raz między Mont Blanc a deltą Rodanu, to znów
między Rysami a Raczkami Elbląskimi,
lecz