Niedokończony obraz — myśli intymne - Stefan Bajer - ebook

Niedokończony obraz — myśli intymne ebook

Stefan Bajer

0,0
20,19 zł

lub
-50%
Zbieraj punkty w Klubie Mola Książkowego i kupuj ebooki, audiobooki oraz książki papierowe do 50% taniej.
Dowiedz się więcej.
Opis

Książka zawiera zbiór wierszy o miłości, erotyków pisanych przez autora w nie najmłodszym już wieku. Pierwszy zachowany wiersz o tej tematyce powstał w roku 1961. Obecnie autor ma lat 83. Najnowsze wiersze tego gatunku mają zabarwienie egzystencjalne lub żartobliwe związane z jesienią życia.

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi lub dowolnej aplikacji obsługującej format:

EPUB
MOBI

Liczba stron: 27

Oceny
0,0
0
0
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.



Stefan Franciszek Bajer

Niedokończony obraz — myśli intymne

Erotyki, miłość o zmierzchu istnienia

Korektor, redaktorAleksandra Ziółkowska

Ilustracja do projektu okładkiSompolska- Patyk Małgorzata

© Stefan Franciszek Bajer, 2021

Książka zawiera zbiór wierszy o miłości, erotyków pisanych przez autora w nie najmłodszym już wieku. Pierwszy zachowany wiersz o tej tematyce powstał w roku 1961. Obecnie autor ma lat 83. Najnowsze wiersze tego gatunku mają zabarwienie egzystencjalne lub żartobliwe związane z jesienią życia.

ISBN 978-83-8221-828-2

Książka powstała w inteligentnym systemie wydawniczym Ridero

Do roku 2016

Zamiast kwiatów

Chciałem Ci wysłać wiązankę kwiatów z okazji lata.

Szukałem pierwiosnków, żeby zwiastowały „naszą                                                                    wiosnę”.

Nie było. Przecież prawie lato.

Pomyślałem wyślę róże ogniste jak miłość.

Były przywiędłe a nasza miłość świeża…

Nigdzie nie było orchidei.

Przewiązałem więc słowa wstążką świeżych pocałunków

I zamiast kwiatów wysyłam.

czerwiec 1961

Poczęcie

Kłosy pszeniczne,

Srebrzyste w słońcu kroplami rosy.

Pozłociste pszeniczne kłosy.

Wiatr igra wśród kłosów,

Złoty pył rozsiewa,

Muska krople rosy,

Miłośnie flirtuje…

Pęcznieją kłosy.

maj 1967

Tęsknota

Co znaczy to słowo?

Narastający ból czekania,

Pęczniejący głaz na sercu,

Niepokój, niepokój, niepokój.

Szaleństwo liczenia uderzeń …

W nocnej ciszy gdy myśli wędrują

Bez toru przeszkód i szumów dnia.

To kroki do możliwego źródła Twojego głosu.

Miarowe tykanie, tykanie, terkotanie liczb

I sygnał i głos Twój

I bicie serca jak dzwon

I brak odwagi by zburzyć spokój i jego ton…

Halo… Halo… Haloo…

12.04.1985

Jesień uniesień

Rozszumiało się w Twojej głowie.

Krew płynie szybko, szybciutko.

Na zdrowie staruszku, na zdrowie.

Tańczyłeś, marzyłeś leciutko.

Dziewczyna była cudowna.

Cudowny zapach jej ciała.

Zechciała się z Tobą całować,

Przytulić do Ciebie zechciała.

Więc duma rozpiera Twe ciało

I marzysz o wielkiej przyjaźni.

Niepomny, że u niej wiosna

A Tobie lato zleciało.

I to już koniec uniesień

Mimo, że miesiąc maj.

To uczuć zbliża się jesień,

Miłosne baju baj.

maj 1990

Narkotyczny sen miłości

Erotyczny sen we dwoje

Moje myśli, moje wizje

Twoje wizje, myśli Twoje

Rozświetlone krople mgły

Pocałunki w tańcu szły

Roztańczone myśli moje

Roztańczone wizje Twoje

Może kiedyś, zamiast snów

Do Twych ust przytulę znów

Moje usta

Może odważniej

Nie tyko ust puchar uchylę

Może z rozkoszy

Kwiatu nektar do dna wychylę.

17.08.2008

Odejście

Nie myśl o zmierzchu, trzymaj „dziś”

                                  jak za ogon srokę

Szczęściu nie daj szansy na odejście

Choćby miało postać starca odległego

                                        o świetlną milę

Pozwalaj sobie na szaleństwo myśli

O rzeczach i sprawach nawet odległych

Zdawałoby się — niedorzecznych

Czasami się spełniają i odmieniają los

Może nie na lepszy, ale na inny, ciekawszy

                                    z samej istoty inności.

Niesamowite te moje refleksje z samej głębi duszy

Jakieś niespodziewanie płynące potokiem słów

Bez interpunkcji zastanowienia ale piękne

Sama pewnie przyznasz jeśli przeczytasz.

Pomyśl o tym co to dla Ciebie na jednym

wydechu

Spisał i wysłać zamierza w prezencie świątecznym

                                                      do wiosny wpiętym

Niby zapach róży i bukiet do tych myśli

                               dowiązawszy duży ślę

Na wiosennych myślach wyciągnięta

Annabell uśmiechnięta

Annabell pełna rozkoszy

Annabell.

Słupsk 27.11.2008

Walentynki

Dojadę choćby na rowerze

W serduszkowej tej atmosferze

(Dokądkolwiek rozumieć się należy

Mój rower bowiem dość chędogo bieży)

I mimo słabej mej kondycji

Skorzystam z wszelkich propozycji

Całował będę usta Twoje

Wypiję piwo, choć nie moje

Utulę, jeśli mi pozwolisz

Zatańczę tango, jeśli wolisz

A jeśli zechcesz — jeszcze coś

Co już rozpustą nazwał ktoś

To gotów jestem poswawolić

A przedtem chyba się ogolić

Zmuszony będę w Twej łazience

I znów całować Twoje ręce

Usta, szyję, jeszcze (niżej) dalej

A potem krzyknę wina nalej

I pieścił w tym szaleństwie będę Ciebie

Aż się oboje obudzimy w kosmosu toni

rajskim niebie…

Potem się znów odsunę w cień

Na jakiś miesiąc, może dzień

Bo przecież jestem nie dla Ciebie

Choć mogłoby nam być jak w niebie

Choćby czasami, mimo trudu

Warto by było, kto to wie…

Z okazji „Walentynek” takie rozpustne, płoche myśli

Dla czczej zabawy starszy już pan kreśli.

15 lutego 2009

Myśli skomplikowane

Zasypało nam drogę do siebie,

Zasypało puchem białym,

Zasypało