Uzyskaj dostęp do tej i ponad 250000 książek od 14,99 zł miesięcznie
Czym naprawdę jest narcyzm – chorobliwą miłością do siebie czy fundamentem tożsamości? Dlaczego Freud uznał go za niezbędny etap rozwoju psychicznego, a jednocześnie dostrzegał w nim potencjał do destrukcji? Ten ebook to fascynująca podróż przez myśl Zygmunta Freuda, która – choć spisana ponad sto lat temu – wciąż mówi nam wiele o współczesnym „ja”: niepewnym, głodnym uznania, uwikłanym w media społecznościowe i kult samorealizacji.
Autor w przystępny, eseistyczny sposób analizuje kluczowe pojęcia freudowskiej teorii narcyzmu: libido ego, ideał ego, sumienie, miłość, tożsamość i ich wpływ na życie jednostkowe i zbiorowe. Od dziecięcego „Jego Wysokości”, przez zakochanie, aż po psychologię tłumu i płynność tożsamości w epoce Instagrama – książka łączy klasyczną psychoanalizę z aktualną refleksją kulturową.
To pozycja dla wszystkich, którzy chcą głębiej zrozumieć siebie, swoje „ja” i relacje z innymi.
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:
Liczba stron: 34
Rok wydania: 2025
Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:
Czym naprawdę jest narcyzm – chorobliwą miłością do siebie czy fundamentem tożsamości? Dlaczego Freud uznał go za niezbędny etap rozwoju psychicznego, a jednocześnie dostrzegał w nim potencjał do destrukcji? Ten ebook to fascynująca podróż przez myśl Zygmunta Freuda, która – choć spisana ponad sto lat temu – wciąż mówi nam wiele o współczesnym „ja”: niepewnym, głodnym uznania, uwikłanym w media społecznościowe i kult samorealizacji.
Autor w przystępny, eseistyczny sposób analizuje kluczowe pojęcia freudowskiej teorii narcyzmu: libido ego, ideał ego, sumienie, miłość, tożsamość i ich wpływ na życie jednostkowe i zbiorowe. Od dziecięcego „Jego Wysokości”, przez zakochanie, aż po psychologię tłumu i płynność tożsamości w epoce Instagrama – książka łączy klasyczną psychoanalizę z aktualną refleksją kulturową.
To pozycja dla wszystkich, którzy chcą głębiej zrozumieć siebie, swoje „ja” i relacje z innymi.
Czy naprawdę potrzebujemy dziś Zygmunta Freuda? Przecież żyjemy w epoce neuronauki, testów psychologicznych, terapii poznawczo-behawioralnej i aplikacji do medytacji. A jednak jego myśli wracają. Czasem ukradkiem – w słowach, których nie podejrzewamy o freudowski rodowód. Czasem odważnie – w analizach narcystycznego społeczeństwa, które z rozkoszą przegląda się w lustrze social mediów.
I nie bez powodu. Freud wciąż ma coś do powiedzenia.
Dziś o narcyzmie mówią wszyscy: terapeuci, influencerzy, coachowie, nawet TikTok. Narcyzm stał się diagnozą zbiorową i społeczną: „on jest toksycznym narcyzem”, „ona ma zaburzenia narcystyczne”, „to pokolenie patrzy tylko na siebie”. Ale Freud – zanim narcyzm trafił do języka psychologii popularnej – potraktował go jako klucz do zrozumienia struktury naszej psychiki.
Narcyzm nie był dla niego jedynie patologią, lecz fundamentem naszego życia wewnętrznego. To, jak kochamy siebie, jak budujemy poczucie własnej wartości, jak idealizujemy i jak cierpimy – wszystko to u Freuda łączy się z narcystycznym początkiem, który każdy z nas nosi w sobie. Czy nie warto więc wrócić do źródła, zanim pochopnie kogoś nazwiemy „narcyzem”?
W „Wprowadzeniu do narcyzmu” Freud nie tylko analizuje jeden z centralnych fenomenów psychicznych. On buduje pomost między ego a światem, między jednostką a społeczeństwem, między miłością własną a miłością do drugiego człowieka. W tekście tym pobrzmiewa to, co najbardziej fascynujące w klasycznej psychoanalizie: myślenie głębokie, niepokorne i radykalne.