Katyń Pro Memoria - Opracowanie zbiorowe - ebook

Katyń Pro Memoria ebook

Opracowanie zbiorowe

4,0

Opis

Jakie miejsce zajmuje Katyń na mapie dwudziestowiecznych totalitaryzmów? Dlaczego wciąż powinniśmy o Zbrodni Katyńskiej pamiętać i zajmować się jej badaniem? Czym jest Katyń w dzisiejszej Rosji? Katyń na Instagramie? Jak kultywować pamięć o Katyniu wśród młodych ludzi?

Wyjątkowa książka będąca zapisem rozmów badaczy, dziennikarzy, prawników, działaczy organizacji społecznych i osób, które Zbrodnia bezpośrednio dotknęła, przedstawicieli kilku generacji Rodzin Katyńskich.

 

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi
czytnikach Kindle™
(dla wybranych pakietów)
Windows
10
Windows
Phone

Liczba stron: 176

Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
Oceny
4,0 (1 ocena)
0
1
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.

Popularność




Redakcja tekstu: dr Izabella Sariusz-Skąpska
Przy opracowywaniu publikacjikorzystano z tłumaczenia symultanicznego Michała Bajorka i Wojciecha Agneży
Koordynator projektu: dr Maciej Wyrwa
Fotografie z konferencji: Marek Gorczyński
Filmy na www.katynpromemoria.plDogFilm Studio
Portalwww.katynpromemoria.pl: Superskrypt
Opracowanie graficzne: Kuba Maria Mazurkiewicz (zespolwespol.org)
© Copyright by Centrum Polsko-Rosyjskiego Dialogu i Porozumienia 2021
ISBN 978-83-66883-02-4
Wydawca Centrum Polsko-Rosyjskiego Dialogu i Porozumienia ul. Jasna 14/16a, 00-041 Warszawa tel. + 48 22 295 00 30, fax + 48 22 295 00 31 e-mail:[email protected], www.cprdip.pl
Konwersja:eLitera s.c.

ZAWSZE BRAKUJE CZASUKILKA SŁÓW OD REDAKTORA TOMU

Izabella Sariusz-Skąpska

Kiedy latem 2019 roku Centrum Polsko-Rosyjskiego Dialogu i Porozumienia zaczęło planować katyńską sesję, spotkanie międzynarodowego grona badaczy miało być pierwszym z szeregu obchodów 80. rocznicy Zbrodni Katyńskiej. Tak się jednak złożyło, że to wydarzenie, które zgromadziło nas 5 marca, było jednym z niewielu, jakie udało się zorganizować w 2020 roku. W zaledwie tydzień po warszawskiej konferencji pojawiły się pierwsze ograniczenia, a w następnych miesiącach pandemia COVID-19 zdezorganizowała naszą codzienność. Przepadła większość zaplanowanych uroczystości i obchodów, tych lokalnych i tych ogólnopolskich. Zamknięci w domach skoncentrowaliśmy się na sobie, mniej uwagi poświęcając temu, co minęło.

Wobec realiów roku 2020 i życia, które w jeszcze większym stopniu przeniosło się do przestrzeni wirtualnej, publikacja materiałów ze spotkania 5 marca nabrała innego wymiaru. Zarówno Organizatorom, jak i Federacji Rodzin Katyńskich chodzi o utrwalenie ciekawych wypowiedzi, bo słowo mówione jest ulotne, a towarzyszące panelom emocje często ograniczały przekazywane treści. Nie chcemy, aby przepadła wymiana myśli, która spisana i opracowana zachowuje swoją wartość – nie tylko jako pamiątka dla uczestników, ale przede wszystkim jako cegiełka w budowaniu wiedzy o Zbrodni Katyńskiej.

Uczestnicy czterech paneli i ich moderatorzy byli zróżnicowani pod wieloma względami: prezentowali kompetencje z różnych dziedzin nauki oraz działalność instytucji i stowarzyszeń, byli także – co w wypadku tej problematyki nie bez znaczenia – przedstawicielami kilku generacji. O doświadczeniach w badaniach Zbrodni Katyńskiej mówili historycy, swoją refleksję na temat publikacji dołożyli dziennikarze, pojawiła się też relacja z prac archeologów, uczestniczących w pracach ekshumacyjnych, oraz głos prawnika. Perspektywa uległa znacznemu poszerzeniu dzięki obecności gości z Rosji, Litwy, Słowacji i Niemiec – to dzięki ich optyce można lepiej ocenić miejsce, jakie na mapie totalitaryzmu XX wieku zajmuje mord na polskich jeńcach wojennych, dokonany w 1940 roku.

Punkt widzenia specjalistów uzupełnili pracownicy instytucji i działacze organizacji społecznych, które z racji swej misji i celów statutowych zajmują się (także) problematyką katyńską. Dzięki multimediom przenieśliśmy się do katyńskiego lasu: właśnie 5 marca 2020 roku został uruchomiony portal internetowy „Katyń Pro Memoria” i na naszych oczach zapoczątkowano kampanię „Zapal światło pamięci”. Z perspektywy czasu wiemy, że ten znakomity pomysł przyciągnął uwagę internautów i działa!

Last but not least wybrzmiały świadectwa Rodzin Katyńskich: niektórym słuchaczom dobrze znane, dla niektórych wstrząsające, dla niektórych – nie ukrywajmy – takie proste, powtarzalne, niewiele wnoszące nowego do wielkiego gmachu wiedzy. Jednak – piszę to może subiektywnie, ale z przekonaniem i wiarą – bez determinacji bliskich Ofiar nie byłoby bibliotek książek o Zbrodni Katyńskiej, nie byłoby katyńskich nekropolii i Muzeum Katyńskiego. Nasz głos słabnie, ale to przecież kropla drąży skałę. Kiedyś kruszyliśmy skałę kłamstwa katyńskiego, dziś walczymy ze zobojętnieniem, tym największym wrogiem pamięci. Szukamy sprzymierzeńców i jesteśmy wdzięczni za każdą pomoc.

Podczas lekcji w szkole, podczas konferencji, podczas uroczystości – zawsze jest za mało czasu. Nauczyciel nie zdąży zainteresować uczniów, bo goni go temat następnej lekcji. Podczas rocznicowych obchodów wielu jest miłośników okolicznościowego pustosłowia, a wobec tyleż płomiennych, co banalnych przemówień przepadają głosy od serca. Podczas konferencji wypowiedzi rzadko satysfakcjonują panelistów, którzy jeszcze chcieliby coś dodać, a tym bardziej nie wystarcza czasu dla dyskusji w szerszym gronie uczestników. Dlatego redagując tom, zwróciłam się do osób, które należały do publiczności naszego spotkania 5 marca 2020 roku: wtedy nie miały okazji włączyć się w dialog, a tymczasem z powodów rodzinnych czy zawodowych mają wiele do powiedzenia. Zebrałam garść ulotnych wrażeń, wyniesionych z paneli, ale przede wszystkim udało się zdobyć bardzo intymne i przejmujące historie. O części z nich rozmawialiśmy w kuluarach między panelami, część to wynik zaproszenia przez redakcję tomu. Mówią ludzie z cenzusami uniwersyteckimi i ci, dla których to sprawa rodzinna; są też refleksje osób, które przypadkiem dotknęły tego punktu na mapie i odtąd Katyń stał się częścią ich historii.

Na zakończenie dyskusji prezes Stowarzyszenia Rodzina Katyńska w Warszawie Marek Krystyniak przekazał na ręce Jana Raczyńskiego okolicznościowe odznaczenie: „Guzik Katyński”, wzorowany na przedwojennym guziku żołnierskim. Zgodnie z odczytaną uchwałą Stowarzyszenia, uhonorowano w ten sposób Stowarzyszenie „Memoriał” w Moskwie „za badania historyczne i propagowanie wiedzy o polskich ofiarach represji sowieckich”. Imienne odznaczenia „Prawda i pamięć” otrzymali panowie Aleksandr Gurjanow i Nikita Pietrow. To był wzruszający moment, ale także symboliczne podkreślenie, że pamięć o Katyniu jest ważna nie tylko na polskiej ziemi.

Dziękuję za tamten dzień 5 marca 2020 roku i za spotkanie ludzi ciekawych i mądrych. Dziękuję za wypowiedzi panelistów i głosy publiczności.

OTWARCIE

.

Ernest Wyciszkiewicz

dyrektor Centrum Polsko-Rosyjskiego Dialogu i Porozumienia

Dokładnie 80 lat temu Józef Stalin i jego kamraci z Politbiura własnymi podpisami zadecydowali o tragicznym losie polskich oficerów, pojmanych po sowieckiej agresji w 1939 roku. Zbrodniczy akt dokonał się wiosną 1940 roku – sowieccy kaci zgładzili ponad 20 tysięcy policjantów, urzędników, lekarzy, prawników, elity tego narodu. Zbrodniarze i ich polityczni sukcesorzy przez dziesięciolecia próbowali tę prawdę ukryć przed opinią publiczną we własnym kraju i opinią międzynarodową. Nie udało się – prawda wyszła na jaw dzięki działaniom tysięcy osób, które dbały o nią i stały na jej straży.

Niestety, kłamstwo i negacja nie zniknęły całkowicie, do dziś wracają w różnej postaci, przybierając różne formy – nie w sposób otwarty, ale na przykład poprzez szukanie różnych gorszących usprawiedliwień dla sowieckiej zbrodni, opartych na rzekomej symetrii win różnych stron. Dla Centrum Polsko-Rosyjskiego Dialogu i Porozumienia problematyka katyńska jest ważna od samego początku naszej działalności, jako jeden z papierków lakmusowych, pokazujący rzeczywistą wolę uczciwej rozmowy po drugiej stronie.

Przypomnę, że u początków Centrum, instytucji powołanej w 2011 roku, leży ważna książka Białe plamy, czarne plamy. Sprawy trudne w relacjach polsko-rosyjskich (1918–2008), wydana pod auspicjami Polsko-Rosyjskiej Grupy do Spraw Trudnych, którą z polskiej strony kierował były minister spraw zagranicznych profesor Adam Daniel Rotfeld. W książce tej temat Katynia zajmuje bardzo ważne miejsce w postaci artykułów znakomitej rosyjskiej badaczki Natalii Lebiediewej, której wiele zawdzięczamy, jeżeli chodzi o ujawnienie prawdy o Katyniu, oraz nieodżałowanego Andrzeja Przewoźnika. To był ważny akt wzajemnego dialogu.

Idea powołania Centrum zrodziła się w ramach Polsko-Rosyjskiej Grupy do Spraw Trudnych. Nic dziwnego, że czuliśmy się w obowiązku podjąć temat Katynia na miarę naszych możliwości. Centrum stara się stworzyć przestrzeń do dialogu między Polakami i Rosjanami, rozmawiając o przeszłości, teraźniejszości i przyszłości. Mamy świadomość, że tylko dialog oparty na faktach i wiedzy historycznej może pomóc we wzajemnym rozumieniu i budowaniu przyszłości. Rozmowa o Zbrodni Katyńskiej, o kłamstwie katyńskim i dążeniu do prawdy jest nieodzownym elementem tego procesu.

Do rozmowy o Katyniu od początku zapraszamy rodziny ofiar, ale także polityków, badaczy i dziennikarzy z Polski, Rosji i innych krajów, organizując międzynarodowe i krajowe konferencje i seminaria. Mając świadomość, jak ważna jest dzisiaj popularyzacja, przygotowujemy też różnego rodzaju otwarte debaty, aby przybliżyć tę tematykę innym środowiskom. Szukamy sposobów dotarcia do nowych pokoleń, które wcale nie są oczywiste w przypadku najmłodszych, jak pokazują badania opinii publicznej.

Dzisiaj zaprezentujemy nowe narzędzie, za pomocą którego chcemy dotrzeć nie tylko do tych, którzy z różnych powodów nie będą mogli odwiedzić Polskiego Cmentarza Wojennego w Katyniu, ale także do tych, którzy chcieliby to miejsce poznać przy pomocy nowych technologii i dowiedzieć się, dlaczego jest takie ważne dla polskiej pamięci. Prowadzimy różne badania naukowe, między innymi dotyczące rekonstrukcji tak zwanej białoruskiej listy katyńskiej, bo wciąż nie znamy danych wszystkich ofiar. W ramach jednego z projektów staramy się dotrzeć do tych osób poprzez pośrednie źródła. Udało nam się na tym polu osiągnąć pewne sukcesy, których owocem jest książka Nieodnalezione ofiary Katynia autorstwa Macieja Wyrwy. Dzisiejsze wydarzenie jest ogniwem w łańcuchu działań, jakie Centrum podejmuje od początku istnienia. To kolejny etap, ważny dla misji, jaką realizujemy od lat.

Wiele z tych inicjatyw nie byłoby możliwe bez wsparcia, jakie uzyskujemy od Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, dzięki któremu możemy stabilnie planować i urzeczywistniać nasze działania. Dziękuję za obecność Wiceprezesa Rady Ministrów, Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Pana Profesora Piotra Glińskiego. Witam doradcę Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, Pana Profesora Andrzeja Waśkę, który przybył do nas z przesłaniem od Pana Prezydenta. Cieszę się również, że pan Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Andrzej Duda znalazł dla nas czas i napisał list do uczestników konferencji. To pokazuje wagę tego wydarzenia i – mam nadzieję – pomoże w jego rozpowszechnieniu.

Serdecznie witam przedstawicieli Rodzin Katyńskich i wszystkich dostojnych gości, uczestników konferencji. Wprawdzie Centrum Polsko-Rosyjskiego Dialogu i Porozumienia od początku swojej działalności przykłada dużą wagę do Zbrodni Katyńskiej, jednak jest organizacja, która czyni to o wiele dłużej i ma niewspółmiernie większe zasługi dla stania na straży pamięci o ofiarach tego mordu. Dlatego przekażę głos Pani Izabelli Sariusz-Skąpskiej, Prezes Federacji Rodzin Katyńskich, jako naszemu partnerowi przy organizacji dzisiejszego wydarzenia.

.

Izabella Sariusz-Skąpska

prezes zarządu Federacji Rodzin Katyńskich

5 marca to data, która w kalendarz naszej pamięci o Katyniu wpisała się stosunkowo niedawno, bo 30 lat temu. Z perspektywy 80 lat, jakie minęły od Zbrodni Katyńskiej, to tylko część naszej historii. Pamiętamy kartę, wyblakłą już dzisiaj albo może pożółkłą, na której jest charakterystyczne logo strasznej instytucji: „Народный комиссариат внутренних дел СССР”. Dzisiejsza młodzież, rzadko ucząca się rosyjskiego, miałaby kłopoty z poprawnym rozszyfrowaniem tej nazwy. Na kawałku papieru z datą 5 marca 1940 niebieską kredką w poprzek podpisali się bandyci z Biura Politycznego WKP(b). Wszyscy, którzy mówią o tych kilku kartkach w kategoriach rozkazu, mylą się – to nie jest rozkaz, ale zwyczajna biurokratyczna notatka. Treść jest porażająca: Stalin, Woroszyłow, Mołotow, Mikojan własnym podpisem, a Kalinin i Mierkułow za pośrednictwem sekretarza poświadczają zgodę na zamordowanie 22 tysięcy ludzi, którzy od września lub późnej jesieni 1939 roku znaleźli się w ich posiadaniu – bo chyba takie było wyobrażenie tej garstki bandytów. Kończy się zima 1940 roku, ten stan rzeczy trwa już kilka miesięcy, a historia postępuje. Wkrótce ci ludzie staną się większym problemem. 22 tysiące cudzoziemców to nie jest tak dużo w skali tego, co do tej pory sowieccy władcy już zrobili z obywatelami swojego kraju w latach trzydziestych.

Czym jest dla mnie data 5 marca? Odkąd znam tę kartkę papieru, odkąd zobaczyłam pisaną niebieską kredką adnotację „jesteśmy za” – każdy kolejny rok w jakimś sensie zaczyna się 5 marca. Chciałoby się, aby skończył się 13 kwietnia, w Dzień Pamięci Ofiar Zbrodni Katyńskiej. Ale nasza wyobraźnia posuwa się dalej, do dni, które nastąpiły po wydaniu „rozkazu”, do tego wszystkiego, co działo się w kwietniu i maju 1940 roku.

Kiedy w czerwcu 2019 roku zaczęliśmy z Centrum Polsko-Rosyjskiego Dialogu i Porozumienia rozmawiać, jak wyobrażamy sobie rok 80-lecia – odruchem było zaplanowanie spotkania w gronie tych, którzy o Katyniu wiedzą bardzo dużo i warto, aby wymienili swoje doświadczenia. Być może nie padną dzisiaj na tej sali odkrywcze stwierdzenia. Ale nawet my, którzy od lat zajmujemy się sprawą katyńską, powinniśmy się w jakimś sensie nawzajem podtrzymać w przekonaniu, że to, co robimy, jest ważne i że trzeba o tym opowiadać.

Dzisiaj w  komunikacie FB pana Macieja Wyrwy zobaczyłam interesujące nagranie, jakże odległe od spotu Polskiej Fundacji Narodowej, który w styczniu 2020 roku tak zbulwersował opinię publiczną skandaliczną i obraźliwą dla ofiar inscenizacją rozmowy Hitlera i Stalina. W filmiku opublikowanym przez Centrum Jan Englert, którego pamiętamy z setek spektakli klasyków, wypowiada bardzo piękne zdanie: „Każdy powinien sobie odpowiedzieć na pytanie, czym dla niego jest Katyń”.

Jak mawiał mój Tata, Andrzej Sariusz-Skąpski, „Katyń” to straszne słowo, ale jeżeli poprzestaniemy na jego tragicznej wymowie, będziemy błądzić, a już na pewno – mówiąc górnolotnie – nie przekażemy naszego przesłania następnym pokoleniom.

To, co robią Rodziny Katyńskie, to zachowywanie pamięci o każdej pojedynczej osobie. Tylko tyle i aż tyle. Osiemdziesiąt lat temu zginęły 22 tysiące osób. Części danych do dzisiaj nie znamy. Tak długo trwa nasza pamięć. Wszystkim, którzy myślą, że wymrzemy, pokazuję dorosłe wnuki i prawnuki, które nadal opowiadają o swoich bliskich – i dzisiaj będą tutaj mówić. Najważniejsze jest bezpośrednie przesłanie. Jedna z obecnych tu pań z pokolenia dzieci ofiar powiedziała mi: „Bardzo trudno jest narażać nasze 80-letnie serca na to, co każde obchody niosą ze sobą”. Pamiętajmy o tych 80-letnich sercach. Kiedyś odchodziły ich matki, kiedyś odejdą dzieci katyńczyków, kiedyś odejdziemy my, wnuki, ale prawnuki wymyślą nowe formy, aby tę historię opowiadać.

5 marca 1940 roku, błękitna kredka na notatce, podpisy grupy bandytów. My dzisiaj nie czcimy ich nazwisk, ale zmierzamy ku pamięci o 3 kwietnia, kiedy z Kozielska ruszył pierwszy transport do Katynia, i o 13 kwietnia, kiedy obchodzimy Dzień Pamięci Ofiar Zbrodni Katyńskiej.

.

PRZESŁANIE PREZYDENTA RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ ANDRZEJA DUDY Z OKAZJI 80. ROCZNICY ZBRODNI KATYŃSKIEJ NA MIĘDZYNARODOWĄ KONFERENCJĘ „KATYŃ PRO MEMORIA” W WARSZAWIE,5 MARCA 2020 ROKU

Odczytał Doradca Prezydenta RP, prof. Andrzej Waśko

W hołdzie ofiarom zbrodni katyńskiej – jeńcom wojennym i więźniom politycznym, ludobójczo zgładzonym przez NKWD: generałom i oficerom Wojska Polskiego, żołnierzom Korpusu Ochrony Pogranicza, funkcjonariuszom Policji Państwowej, urzędnikom i innym członkom elity odrodzonego suwerennego państwa, którzy poświęcili własne życie za wierność Ojczyźnie;

w szczególnym czasie Narodowych Obchodów Setnej Rocznicy Odzyskania Niepodległości Rzeczypospolitej Polskiej oraz stulecia zwycięstwa nad bolszewikami w wojnie 1920 roku.

Z najwyższym uznaniem i głęboką wdzięcznością dla wszystkich, którzy w czasie reżimu komunistycznego strzegli prawdy i pielęgnowali pamięć o zamordowanych w Katyniu, Charkowie, Twerze, Kijowie, Mińsku i innych miejscach kaźni;

z podziękowaniem dla organizatorów: Centrum Polsko-Rosyjskiego Dialogu i Porozumienia oraz Federacji Rodzin Katyńskich za uczczenie naszych bohaterów narodowych oraz przekazywanie następnym pokoleniom ich dziedzictwa, etosu i patriotyzmu;

w przekonaniu, że pamięć i prawda historyczna są fundamentem tożsamości naszego narodu i przyczyniają się do budowania ducha i siły Polski wolnej, niepodległej i suwerennej.

Cześć i chwała bohaterom!

Wieczna pamięć poległym za Niepodległą!

Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej

Andrzej Duda

Warszawa, 4 marca 2020 roku

.

KATYŃ – PRAWDA ZWYCIĘŻA

Piotr Gliński

Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego

Dzisiaj mija 80. rocznica podjęcia zbrodniczej decyzji katyńskiej. 5 marca 1940 roku Biuro Polityczne Komitetu Centralnego Wszechzwiązkowej Partii Komunistycznej, czyli partii bolszewików, podjęło decyzję, aby sprawy czternastu tysięcy siedmiuset osób znajdujących się w obozach dla jeńców wojennych w Kozielsku, Starobielsku i Ostaszkowie, a także jedenastu tysięcy aresztowanych na obszarze wschodnich województw II RP, okupowanych przez Związek Sowiecki, rozpatrzyć w trybie specjalnym „bez wzywania aresztowanych i bez przedstawiania zarzutów, decyzji o zakończeniu śledztwa i aktu oskarżenia, z zastosowaniem wobec nich najwyższego wymiaru kary – rozstrzelania”.

Podstawę decyzji biura politycznego stanowiła notatka ludowego komisarza spraw wewnętrznych Związku Sowieckiego Ławrientija Berii dla Józefa Stalina. Widnieją na niej cztery własnoręczne podpisy „za” członków Biura Politycznego: Józefa Stalina, Klimienta Woroszyłowa, Wiaczesława Mołotowa i Anastasa Mikojana oraz adnotacje o głosowaniu „za” przez Michaiła Kalinina i Łazara Kaganowicza.

Rozstrzelano żołnierzy i policjantów wziętych do niewoli na terytorium Polski, gdy walczyli w obronie ojczyzny. Rozstrzelano urzędników i inteligencję, których jedyną winą było to, że byli polskimi obywatelami.

Związek Sowiecki przez 50 kolejnych lat okłamywał opinię publiczną co do sprawstwa tej masakry, przyznał się do zbrodni na niespełna dwa lata przed swoim upadkiem. Z kolei Federacja Rosyjska, a więc następca prawny i, niestety, w coraz większym stopniu również ideowy kontynuator tego totalitarnego państwa, nie zdecydowała się na wskazanie i choćby symboliczne ukaranie osób odpowiedzialnych za Zbrodnię Katyńską. 21 września 2004 roku Naczelna Prokuratura Wojskowa Rosji umorzyła prowadzone w tej sprawie śledztwo „w związku ze śmiercią sprawców”. Ich nazwiska nie zostały oficjalnie opublikowane, a samo postanowienie o umorzeniu śledztwa, jak i wiele jego materiałów utajniono. Władze rosyjskie uznały i uznają nadal, że w interesie rosyjskiej racji stanu nazwiska sprawców lepiej trzymać za siedmioma pieczęciami. Co więcej, zasiadający w bolszewickim Politbiurze zbrodniarze, odpowiedzialni nie tylko za Zbrodnię Katyńską, ale również za miliony ofiar spośród Rosjan, Ukraińców, Białorusinów i innych narodów sowieckiego imperium, są nadal patronami rosyjskich ulic czy wręcz miast – jak choćby sąsiadującego z Polską Królewca, oficjalnie: Kaliningradu. Kilkanaście kilometrów od lasu katyńskiego, na dworcu kolejowym w Smoleńsku wisi tablica poświęcona „wybitnemu sowieckiemu działaczowi partyjnemu i państwowemu” Kalininowi.

Nie tylko to wywołuje naszą gorycz. Dotychczas nie zrehabilitowano samych ofiar rosyjskiego mordu, a w ostatnich latach obserwujemy coraz intensywniejsze próby relatywizacji tej zbrodni, a więc jej pośredniego usprawiedliwiania. W kontrolowanych przez Kreml mediach coraz częściej pojawiają się głosy kwestionujące sowieckie sprawstwo. Podejmowane są próby zdjęcia tablicy pamiątkowej z byłego gmachu NKWD w Twerze, przypominającej, iż to w tym budynku dokonywano egzekucji polskich jeńców.

W 2017 roku na terenie Memoriału Katyńskiego otwarto ekspozycję plenerową poświęconą wojnie polsko-bolszewickiej, a w 2018 – stałą wystawę muzealną o stosunkach polsko-rosyjskich i polsko-sowieckich w XX wieku. Zestawia się tam śmierć jeńców wojny 1920 roku, którzy zmarli z powodu epidemii czy w wyniku złych warunków sanitarnych w obozach, z podjętą na zimno decyzją najwyższych władz państwowych ZSRR o egzekucji blisko 26 tysięcy niewinnych ludzi i obywateli innego państwa, z których przytłaczającą większość faktycznie zamordowano. Nie informuje się przy tym, że również polscy jeńcy w bolszewickiej niewoli umierali z podobnych przyczyn. To analitycznie fałszywe i po prostu plugawe porównanie ma na celu stworzenie fałszywej symetrii między tymi dwoma wydarzeniami.

Polityka historyczna Putinowskiej Rosji – oparta o manipulacje historyczne, kult zbrodniarzy, a coraz częściej również jawne kłamstwa – obraża nie tylko Polaków, ale i wszystkie inne narody, będące ofiarami komunistycznego totalitaryzmu, w tym samych Rosjan. Na szczęście wielu profesjonalnych rosyjskich historyków czy przedstawicieli rosyjskiej inteligencji, od niej się dystansuje, część zaś – w tym nasi przyjaciele z „Memoriału” – jawnie krytykuje. Negacjonizm katyński jest przy tym nie tylko niegodziwy, ale i krótkowzroczny. Prawdy o Katyniu nie da się bowiem zgładzić. Pamięta o niej cały naród polski, zwłaszcza bliscy Ofiar zbrodni. Pamięta wiele osób i ważnych środowisk za granicą – termin „Katyń” stał się wręcz jednym z symboli sowieckiej zbrodni. Pamięta oczywiście państwo polskie. Śp. prezydent Lech Kaczyński dziesięć lat temu planował powiedzieć podczas uroczystości na cmentarzu katyńskim: „Prawda – ta ostateczna broń przeciw przemocy – zwycięża. Tak jak kłamstwo katyńskie było fundamentem PRL, tak prawda o Katyniu jest fundamentem wolnej Rzeczypospolitej”. To bardzo mądre słowa. Dotyczące zresztą nie tylko prawdy o Katyniu.

Jestem bardzo wdzięczny Centrum Polsko-Rosyjskiego Dialogu i Porozumienia wspieranemu przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, a także Federacji Rodzin Katyńskich za zorganizowanie tej konferencji i za stworzenie portalu internetowego „Katyń Pro Memoria”, którego inauguracji będziemy świadkami, oraz za zorganizowanie ogólnopolskiej akcji „Katyń Pro Memoria – zapal światło pamięci”.

To przejaw troski instytucji państwa polskiego o pamięć o ofiarach Zbrodni Katyńskiej. Możliwość zwiedzenia cmentarza chociażby w sposób wirtualny i spojrzenie na Zbrodnię Katyńską poprzez architekturę memoriału, skrupulatnie przemyślaną przez jego twórców, otwiera dla odbiorców inny wymiar tej nieludzkiej zbrodni. Nie każdy Polak będzie mógł w swoim życiu odbyć pielgrzymkę do Katynia. Każdy jednak będzie mógł przynajmniej wirtualnie zwiedzić memoriał katyński i zapalić symboliczny znicz spoczywającym tam ofiarom. Do zapalenia światła pamięci wszystkich serdecznie zachęcam.

PREZENTACJA PORTALU „KATYŃ PRO MEMORIA” I KAMPANII SPOŁECZNEJ „ZAPAL ŚWIATŁO PAMIĘCI”

.

WPROWADZENIE

Maciej Wyrwa

Inauguracja portalu „Katyń Pro Memoria” i kampanii społecznej „Zapal światło pamięci” ma dzisiaj szczególne audytorium. Większość z obecnych przynajmniej raz w życiu była na jednym z cmentarzy katyńskich. W swoją podróż tam – którą będę nazywał „pielgrzymką” – wyruszyłem w 2018 roku. Długo broniłem się przed wyjazdem... Kiedy dotarłem przed Kompleks Memorialny „Katyń”, zobaczyłem wielki, pusty parking i kasę biletową. Nie było żadnej informacji, gdzie jestem i co zobaczę. Kiedy wyruszyłem w swoją pielgrzymkę na polską część cmentarza katyńskiego, kierowały mnie tam jedynie drogowskazy z bardzo skąpymi informacjami. Wcześniej odwiedziłem tamtejszą skandaliczną wystawę Rosja i Polska. XX wiek. Karty historii, o której z pewnością będziemy podczas konferencji rozmawiać.

Kiedy wróciłem do Polski i opowiedziałem o swoich wrażeniach, postanowiliśmy w Centrum Polsko-Rosyjskiego Dialogu i Porozumienia coś z tym zrobić. Ale dręczyło nas pytanie: jak opowiedzieć o Polskim Cmentarzu Wojennym w Katyniu, o tym miejscu tak ważnym i tak osobistym dla wielu członków Rodzin Katyńskich? Jak opowiedzieć o miejscu tak ważnym dla historii Polski, Rosji i świata? Jak opowiedzieć o miejscu, gdzie nie śpiewają ptaki? O projekcie Zdzisława Pidka i Andrzeja Sołygi, tak pełnym odniesień i metafor czytelnych dla nas, Polaków? Jak opowiedzieć to światu?

Rozpoczęliśmy od przewodnika, który ukazał się w 2019 roku. Jest to przewodnik niezwykły, który oprócz tego, że opowiada w detalach o Zbrodni Katyńskiej i Polskim Cmentarzu Wojennym – także jak zwykły przewodnik daje wskazówki, jak się tam dostać czy gdzie się zatrzymać. Od początku wiedzieliśmy, że nie możemy tej historii zaprezentować tylko Polakom, bo to trzeba opowiedzieć światu. Dlatego przygotowaliśmy również wersję angielsko- i rosyjskojęzyczną. Publikacja dostępna jest zarówno w wersji papierowej, jak i elektronicznej, którą można pobrać za darmo ze strony internetowej Centrum i mieć ze sobą podczas pielgrzymki do Katynia.

Wciąż jednak zadawaliśmy sobie pytanie: co jeszcze możemy zrobić? I tak zrodził się pomysł stworzenia portalu internetowego, który będzie oferował wirtualny spacer po Polskim Cmentarzu Wojennym w Katyniu. Postanowiliśmy rozpocząć realizację naszego projektu właśnie od tego cmentarza-symbolu.

Trzecim elementem naszych działań, nierozerwalnie związanym z portalem, jest akcja społeczna „Katyń Pro Memoria. Zapal światło pamięci”. Za czterema tysiącami czterystu piętnastoma ofiarami Zbrodni spoczywającymi w lesie katyńskim skrywają się konkretne osoby, mające zawód, swoje pasje i bliskich, których pozostawili, do ostatniej chwili wierząc, że do nich powrócą.