Jak dać się znaleźć i się nie zgubić - Andrzej Kwaśniewski - ebook

Jak dać się znaleźć i się nie zgubić ebook

Andrzej Kwaśniewski

2,0

Opis

Praktyczny poradnik, jak poruszać się w mediach społecznościowych, jak budować markę i markę osobistą w social media, przegląd najważniejszych narzędzi i trendów.

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi
czytnikach Kindle™
(dla wybranych pakietów)
Windows
10
Windows
Phone

Liczba stron: 94

Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
Oceny
2,0 (1 ocena)
0
0
0
1
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.

Popularność




Andrzej Kwaśniewski

Jak dać się znaleźć i się nie zgubić

Marketing w mediach społecznościowych

© Andrzej Kwaśniewski, 2017

Praktyczny poradnik, jak poruszać się w mediach społecznościowych, jak budować markę i markę osobistą w social media, przegląd najważniejszych narzędzi i trendów.

ISBN 978-83-8104-527-8

Książka powstała w inteligentnym systemie wydawniczym Ridero

Wstęp

Wikipedia wylicza prawie kilkaset różnego rodzaju sieci społecznościowych! Czternaście sieci ma ponad 100 milionów aktywnych użytkowników! To sto milionów powodów, byś równie mocno zaznaczył w nich swoją obecność. To kilkaset nowych możliwości marketingowych, kilkaset nowych platform komunikacji z Twoimi klientami i potencjalnymi klientami. Niesamowita liczba i niesamowite możliwości, prawda?

Jak je wszystkie efektywnie zagospodarować? I czy aby na pewno musisz być wszędzie? Jak dać się w nich znaleźć i się nie pogubić?

W tym ma Ci pomóc ta książka. Poradnik kreowania wizerunku marki i skutecznego marketingu w mediach społecznościowych. Ale przede wszystkim — źródło inspiracji.

Każda branża ma swoją własną specyfikę, podobnie, jak i każda z platform społecznościowych. To od Ciebie zależy, jaką taktykę wybierzesz, która z nich okaże się w Twoim przypadku najskuteczniejsza. Ja daję Ci do ręki narzędzia. Sprawdzone sposoby i metody prowadzenia działa marketingowych w social media.

Temat to, oczywiście, szeroki i pojemny niczym ocean. Z konieczności więc skupimy się na najważniejszych, największych i najpopularniejszych mediach społecznościowych (o wielu innych, często niedocenianych gigantach, jak Google+, Snapchat, Periscope czy Meerkat — w kolejnym tomie).

Zakładam również, że nie jesteś nowicjuszem, wiesz już, co to Facebook, Pinterest i jak założyć na nich profil prywatny czy stronę firmową. Pomijam zatem „oczywiste oczywistości” i skupiam się wyłącznie na konkretach. Dzięki tej książce poznasz podstawowe metody i sposoby działania, gotowe rozwiązania marketingowe, a także mniej znane sztuczki, które wywindują Twoją markę na wyższy poziom mediów społecznościowych.

Ta książka ma nie tylko ułatwić poruszanie się w mediach społecznościowych, ale i sprawić, byś poczuł się w nich, jak ryba w wodzie. Nawet nie, jak ryba. Jak prawdziwy rekin mediów społecznościowych! Ma być podręczną ściągawką podczas Twojej pracy w sieci. Dlatego też nie musisz jej czytać od deski do deski. Możesz ją czytać partiami, fragmentami, wybierając z niej to, co akurat w danej chwili jest Ci najbardziej potrzebne, co jest dla Ciebie najważniejsze.

Opisane w niej metody i sposoby działania to nie sucha teoria! To rzeczy sprawdzone w praktyce. Ty także, czytając ją, od razu wcielaj w czyn to, o czym akurat czytasz. Najlepiej uczyć się na „żywym organizmie”. Przetestuj wszystko to, co w niej opisane.

Nie gwarantuję cudów ani gruszek na wierzbie, pierwszej pozycji w Google, ani miliona fanów na Facebooku.

Gwarantuję za to, że zaistniejesz w sieci, stworzysz w mediach społecznościowych wizerunek profesjonalnej marki, zbudujesz sieć wartościowych, zawodowych kontaktów oraz pozyskasz grono fanów, których łatwo przekształcisz w lojalnych, wiernych marce Klientów.

Oczywiście, wymaga to od Ciebie nakładu pracy, systematyczności i cierpliwości. Najważniejszy jest jednak pierwszy krok, zatem… ruszamy?

Społecznościowe być albo nie być

Media społecznościowe to dla polskich marketingowców wciąż nie do końca rozumiany i doceniany dodatek do telewizji, prasy i mediów elektronicznych. Na całe szczęście, coraz więcej polskich firm i instytucji bierze dobry przykład z przedsiębiorców zza Oceanu i wykorzystuje do swojej działalności i jej promocji portale typu Facebook, Twitter czy LinkedIn. Szkoda, że niektóre firmy wciąż korzystają z tych mediów jedynie dlatego, że jest to powszechne. Dobrze, że dla innych użytkowników social media stały się podstawowym kanałem komunikacji.

Jest to o tyle istotne, iż dla specjalistów od social mediów prognozy na najbliższą przyszłość wyglądają bardzo obiecująco. W ciągu najbliższych 5 lat budżety przeznaczane na działania w mediach społecznościowych wzrosną co najmniej dwa razy. A w samym 2014 roku na marketing w internecie łącznie zostanie wydane aż 15 miliardów dolarów.

Jak wynika z badań przeprowadzonych przez firmę WebDAM Solutions, przyszłość marketingu oparta jest na działaniach w internecie, a w szczególności w social mediach. Aż 78 % dyrektorów marketingu wielkich światowych marek uważa, że aby osiągnąć sukces już dziś nie wystarczy dotrzeć do jak największej liczby użytkowników. Potrzebny jest niestandardowy i dynamicznie zmieniający się content, który trafi do wybranej grupy odbiorców, w odpowiednim czasie.

Specjaliści od marketingu postanowili też w pełni wykorzystać fakt, że informacje umieszczone na grafikach, zdjęciach czy filmach są przez mózg człowieka przetwarzane 60 000 razy szybciej niż tekst i dlatego już niemal każda publikowana informacja prasowa zawiera przynajmniej jedno zdjęcie, a na coraz większej ilości stron internetowych pojawia się film, który zwiększa możliwość reakcji (w tym przypadku kliknięcia) aż o 86%.

Zmienia się też podejście do reklamy — choć budżety na działania reklamowe w internecie wzrosną o co najmniej 25%, to jednak firmy chętniej będą przystawać na system PPC (Pay Per Click), niż na opłaty za każde wyświetlenie użytkownikom nie zainteresowanym ofertą. — mówi Anna Kukawska, PR & Event Manager GRUPA 365NET.

Nie sposób też wyobrazić sobie efektywnych działań bez wzrostu inwestycji w SEO (o 33%) oraz w event marketing (aż o 67%). Istotny jest także mailing, a ponieważ aż 52% ankietowanych przynajmniej raz pozyskało klienta dzięki działaniom na Facebooku, a 43% poprzez portal LinkedIn, to ilość e-maili zawierających bezpośredni odnośnik do profili firmowych w social mediach prawdopodobnie wzrośnie aż o 158 %.

Content marketing staje się coraz istotniejszym narzędziem dla marek. Już niebawem ilość treści przekazywanej w obrazach przewyższy tekst, a hashtagi staną się wiodącym narzędziem wyszukiwania. A co za tym idzie, social media staną się istotnym aspektem wszystkich strategii biznesowych.

Polacy ufają dużo bardziej osobom poznanym w internecie niż swoim sąsiadom oraz ludziom przypadkowo spotkanym na ulicy. Według badań firmy BlaBlaCar, tylko rodzinie i przyjaciołom ufamy bardziej niż znajomym z sieci.

W zestawieniu przyjaciel zdobył 4,71 na 5 punktów, członek rodziny 4,68, sąsiad 3,33, nieznajomy na ulicy 2,15 natomiast znajomy z internetu 4,23. Wyniki badań zaskoczyły ich autorów. Nie spodziewali się, że zaufanie do wirtualnych znajomych jest wśród Polaków tak duże.

— Zbadaliśmy użytkowników portalu pod kątem poziomu zaufania, jakim obdarzają poszczególne grupy. Z badania wynika, że najbardziej ufamy przyjaciołom, w drugiej kolejności członkom rodziny. Na trzecim miejscu znalazły się osoby, które „znamy online”. Okazało się także, że osobom poznanym w sieci, o których mamy więcej informacji, ufamy bardziej niż sąsiadom, nie mówiąc o obcych osobach z ulicy — mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Michał Pawelec z BlaBlaCar.

Nie każdy wirtualny znajomy może jednak liczyć na nasze zaufanie. Z badań wynika, że muszą być to osoby, które udało nam się lepiej poznać. Nie mogą być to więc ludzie całkowicie anonimowi.

— Aby być pozytywnie ocenionym trzeba mieć dodane zdjęcie, zweryfikowany numer telefonu oraz pozytywne recenzje od innych użytkowników — dodaje Pawelec.

Analizując wyniki badań, ich twórcy zauważają, że życie realne zazębia się z tym wirtualnym coraz mocniej.

— W serwisach opartych na działaniu społeczności wiemy więcej o innej osobie niż na przykład o naszych sąsiadach. Na stworzonej przez nas stronie widzimy zdjęcie osoby, jej numer telefonu oraz preferencje, dotyczące podróżowania, a także oceny jakie wystawili danemu użytkownikowi inni internauci. Tak właśnie buduje się reputację. Obecnie wirtualna rzeczywistość przenika się z prawdziwym światem — mówi Michał Pawelec.

Badanie zaufania przeprowadzono na grupie 631 użytkowników portalu BlaBlaCar. Wyniki przeanalizował Bruno Marzloff, znany francuski socjolog zajmujący się mobilnością i usługami cyfrowymi.

Nowe media — nowe możliwości dla firm

XXI w. zrewolucjonizował komunikację marketingową firm. Do kreowania wizerunku i marki przedsiębiorstwa oraz komunikacji z klientami oprócz tradycyjnych technologii zaczęto wykorzystywać nowe media. Obecnie stanowi to niemalże podstawowy trend.

Nie istnieje model czy wzorzec korzystania z nowych mediów, który zapewni firmie natychmiastowy sukces. 8 lat badań i obserwacji działalności spółek pozwoliło wskazać 4 istotne elementy przyczyniające się do rozwoju przedsiębiorstw. Po pierwsze należy dostrzegać i odkrywać nowe możliwości biznesowe, po drugie — tworzyć interesujące i niepowtarzalne oferty, po trzecie — sprawnie korzystać z narzędzi, którymi dysponuje firma. Czwartym i najważniejszym elementem są ludzie, czyli kultura organizacyjna i lider, który inspiruje, zarządza i ponosi największą odpowiedzialność.

Firmy muszą korzystać z nowych mediów i się w nich specjalizować, ponieważ jest to tańsze, precyzyjniejsze i daje lepsze efekty — mówi serwisowi infoWire.pl prof. Robert Kozielski z Zakładu Strategii Marketingowych Uniwersytetu Łódzkiego. Wbrew pozorom najchętniej robią to nie znane marki, ale przede wszystkim firmy, które dopiero rozpoczynają swoją przygodę na rynku bądź działają na nim od niedawna. Wynika to z tego, że nowe media dają nieograniczone możliwości przy niskich nakładach oraz pozwalają kontrolować i monitorować efekty w czasie rzeczywistym. I co najważniejsze, personalizowanie ofert sprawia, że dzięki nowym mediom można dotrzeć do bardzo konkretnych osób. Jest to doskonała szansa dla małych firm, które chcą się wyróżnić i wypromować na tle konkurencji — dodaje ekspert.

Media społecznościowe przez pryzmat wieku użytkowników

Dla wydawców i reklamodawców media społecznościowe są wartościowym kanałem komunikacji z potencjalnymi klientami, szczególnie jeśli zna się szczegółowy profil użytkowników poszczególnych serwisów. Gemius postanowił sprawdzić, w jakim wieku są internauci, którzy korzystają z Twittera, Facebooka i Instagramu. Analiza objęła dane dotyczące użytkowników sieci powyżej 18 roku życia z sześciu wybranych krajów, w których Gemius prowadzi badania całego internetu, tj. na Białorusi, w Polsce, Rosji, Rumunii, Turcji i na Ukrainie. Pod uwagę wzięto dane średniomiesięczne z 2014 roku.

Instagram ma więcej młodszych użytkowników niż Facebook

We wszystkich analizowanych krajach, tj. w Rosji, Polsce, Rumunii oraz na Białorusi i Ukrainie, na Facebooku internauci między 25 a 34 rokiem życia stanowią największy odsetek odwiedzających pośród pozostałych grup wiekowych. Z kolei w wymienionych państwach niemal co druga osoba zaglądająca na Instagram.com ma od 18 do 24 lat. W Rosji, na Ukrainie i Białorusi jest to 47 proc., a w Polsce i Rumunii 43 proc.

Krzysztof Majkowski, doradca biznesowy w firmie Gemius, tak komentuje te dane: — Powoli to Instagram bardziej niż Facebook przyciąga młodych konsumentów. Pokazuje to, że Facebook zrobił dobry ruch, kupując Instagram, który lepiej trafia do nowego pokolenia i jego potrzeb. Szczególnie biorąc pod uwagę, jak olbrzymie znaczenie ma obecnie obraz i prostota przekazu. Z drugiej strony widać rosnący potencjał tego kanału do nawiązywania relacji z potencjalnymi konsumentami i budowania świadomości marki.

Twitter niezależnym kanałem komunikacji?

Dane pokazują, że na Białorusi i w Rosji największy odsetek użytkowników Twitter.com jest w wieku od 18 do 24 lat (odpowiednio: 34 i 27 proc.). Z kolei w Polsce, na Ukrainie i w Rumunii najczęściej tę stronę odwiedzają osoby między 25 a 34 rokiem życia (odpowiednio: 29, 29 i 27 proc.).

Zdaniem Majkowskiego popularność Twittera wśród młodszych internautów w Rosji i na Białorusi może mieć związek z poszukiwaniami niezależnego kanału komunikacji, podobnie jak, oczywiście przykładając odpowiednią perspektywę, miało to miejsce w trakcie arabskiej wiosny.

W Turcji social media domeną młodszych

Gemius bada internet także w Turcji. Rynek ten dołączono do analizy, ponieważ oddziałuje on ekonomicznie i kulturowo na kraje Europy Środkowo-Wschodniej. Dane pokazują, że struktura wieku tureckich użytkowników mediów społecznościowych jest zbliżona do struktury wieku internautów z Europy Środkowej i Wschodniej, którzy odwiedzają strony WWW tego typu. Jednak to właśnie w Turcji trzech na dziesięciu użytkowników Facebooka ma od 18 do 24 lat, podczas gdy w pozostałych analizowanych krajach — dwóch na dziesięciu.

O badaniu Megapanel PBI/Gemius

Dane pochodzą z międzynarodowego badania realizowanego w firmie Gemius w około 30 krajach w Europie, na Bliskim Wschodzie i w Afryce Północnej (gemiusAudience). Jego celem jest poznanie liczby i profilu demograficznego użytkowników Internetu oraz sposobu, w jaki korzystają z sieci, zarówno stron WWW, materiałów audio i wideo, jak i aplikacji. Badanie jest prowadzone zgodnie z zasadami międzynarodowego kodeksu ICC/ESOMAR. W Polsce jest realizowane pod nazwą Megapanel PBI/Gemius.

Instagram zyskuje na popularności

Facebook, Instagram i Twitter to dla marketerów wartościowe kanały komunikacji z potencjalnymi konsumentami. Gemius postanowił sprawdzić, jakim zainteresowaniem te serwisy społecznościowe cieszą się wśród internautów między 18 a 69 rokiem życia. Pod uwagę wzięto wybrane kraje: Turcję, Rosję, Ukrainę, Polskę, Danię, Rumunię, Węgry, Białoruś. Analiza dotyczyła danych średniomiesięcznych z lat 2013–2014.

Okazało się, że:

Spośród badanych krajów Twitter, który notabene powstał niemal dekadę temu (21 marca 2006), największą popularnością cieszył się w Turcji. Miesięcznie odwiedzał go średnio co trzeci użytkownik sieci, jednak w 2014 roku przyciągnął nieco mniej użytkowników (32 proc.) niż w 2013 roku (34 proc.). Tymczasem dane średniomiesięczne pokazują, że 40-procentowym wzrostem zainteresowania Twitter cieszył się w Danii (z 8 proc. w 2013 roku do 11 proc. w 2014 roku). Z kolei Ukrainie wzrost wyniósł 56 proc. (z 9 proc. w 2013 roku do 13 proc. w 2014 roku).

W 2014 roku, podobnie jak w 2013 roku, Facebook cieszył się najmniejszym zainteresowaniem spośród badanych krajów w Rosji, na Ukrainie i Białorusi, a więc w państwach o dużej popularności VKontakte, czyli rosyjskiego portalu społecznościowego. Facebooka w badanym okresie odwiedzało średnio trzech na dziesięciu użytkowników sieci w Rosji (31 proc. w 2014 roku, 30 proc. w 2013 roku) i na Ukrainie (33 proc. w 2014 roku, 30 proc. w 2013 roku), a na Białorusi średnio dwóch na dziesięciu internautów (18 proc. w 2014 roku, 21 proc. w 2013 roku).

Instagram