Ilija Muromiec. Na motywach staroruskiej średniowieczne  byliny - Antoni Lange - ebook

Ilija Muromiec. Na motywach staroruskiej średniowieczne byliny ebook

Antoni Lange

0,0
5,12 zł

lub
-50%
Zbieraj punkty w Klubie Mola Książkowego i kupuj ebooki, audiobooki oraz książki papierowe do 50% taniej.
Dowiedz się więcej.
Opis

Ilja Muromiec, rodowity z wsi Karaczejewa, czuje niemoc od nadmiaru mocy, wobec czego skazany jest na wieczny sen w górskim odludziu. Sytuacja zmienia się kiedy przybywają do niego święte kaleki - Jezus Chrystus, święty Piotr i święty Paweł, którzy nakłaniają go, aby znów poczuł w sobie potęgę ducha i na nowo wsławił Ruś bohaterskimi czynami. Ich kazanie okazało się mieć zbawienny wpływ na Ilję. Bohater - podziękowawszy Bogu za odzyskane siły - wyruszył do Moskwy by tam służyć na grodzie Iwana. Pewnego razu Ilja wyrusza w góry by spotkać tam Światogora i sprowadzić go do grodu Iwana. Podczas spaceru obaj herosi znajdują jednak grób, na którym widnieje napis: "Ten grobowiec czeka tu na tego, dla którego jest przygotowany!" Aby sprawdzić przepowiednię, w grobie kładzie się Światogor i umiera przykryty kamiennym wiekiem. Ilja, zrozpaczony iż pochował ducha narodu ruskiego zmienia się nie do poznania i nazywa siebie Michałem Zaleszaninem. Kiedy Ilja wraca na dwor Iwana, zostaje uznany za obcego i uwięziony w piwnicy (wkrótce okazuje się, że była to zdradza ze strony cara). Tam bohater oddaje się lekturze Ewangelii. Wkrótce na Ruś przybywają zbrojne oddziały dwudziestu heretyckich narodów na czele z Bestią, które przewidział św. Jan w Apokalipsie. Iwan jest bezbronny, więc uwalnia Ilję. Ten z kolei, co prawda nie wybacza carowi, ale postanawia udowodnić swoją potęgę i wyższość w walce ze złem (pomagają mu przy tym bogowie górskich lodowców). Po zaciętej walce Ruś zostaje uratowana. Kiedy jednak jeden z bohaterów, Alosza Popowicz, wykrzykuje w przypływie woli mocy: my diabelską siłę zwyciężyli, my zwyciężym i siłę niebieską, Bóg wpada w gniew i zsyła na herosów wieczną niemoc od nadmiaru mocy. (cyt za: Ilja Muromiec, Wikipedia - http://pl.wikipedia.org/wiki/Ilja_Muromiec_(powieść)

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi lub dowolnej aplikacji obsługującej format:

EPUB
MOBI
PDF

Liczba stron: 23

Oceny
0,0
0
0
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.



Antoni Lange

Ilja Muromiec

(na motywach staroruskiej średniowiecznej byliny)

Armoryka

Sandomierz

Redaktor: Władysław Kot 

Projekt okładki: Juliusz Susak 

Na okładce: Андре́й Петро́вич Ря́бушкин (1861—1904), Der Schiffbruch des Odysseus (1895) Иллюстрация к книге Русские былинные богатыри,

(licencjapublic domain,źródło: http://commons.wikimedia.org/wiki/File:%D0%98%D0%BB%D1%8C%D1%8F_%D0%9C%D1%83%D1%80%D0%BE%D0%BC%D0%B5%D1%86.jpg

Copyright © 2013 by Wydawnictwo „Armoryka”

Wydawnictwo ARMORYKA

ul. Krucza 16

27-600 Sandomierz

tel +48 15 833 21 41

e-mail:[email protected]

http://www.armoryka.pl/

Ilja Muromiec

I.

Czy to morze zahuczało sine,

Czy to góra wstrzęsła się wysoka?

Ani morze zahuczało sine,

Ani góra wstrzęsła się wysoka:

To z niemocy wstał Ilja Muromiec,

Spod Muroma grodu przesławnego,

Rodowity z wsi Karaczajewa,

Co bieleje śród trzech dróg szerokich,

Śród Muromskiej, Tulskiej i Razańskiej.

Leżał Ilja niemocą złożony,

Lat trzydzieści leżał i trzy lata;

Bo uśpione — miał ręce i nogi,

Bo uśpione — miał myśli i chęci:

Tak w nim wszystko było nieruchome.

Ale nie był niemocny z niemocy,

Jeno właśnie od mocy nadmiaru,

Że go własna moc dźwigać nie chciała.

I gdy krew mu w żyłach zakipiała,

To mu w głowę biła ogniotryskiem

I waliła go zaraz na ziemię.

A gdy myśli w nim zakotłowały,

Albo jakie chęci a tęsknice —

To ścierały się jedne z drugimi,

Jak ze sobą walczą psy zajadłe —

Jedna drugą wnet spychała w niemoc —

I ta niemoc Ilję przeżerała.

Zimą Ilja legiwał na piecu,

Jako durny Jaśko tam legiwa;

A gdy ciepła nadchodziła pora,

To go kładli pod cienistą lipą.

Tu na niebo patrzył się wysokie —

I na chmury patrzył się błądzące.

Na łabędzie patrzył latające:

Sam ze sobą duma, z sobą gada: — 

Czy mi iść na pogańskie Tatary,

Czy podpalić cztery wsi dokoła?

Czyli Boga nowego mam stworzyć,

Czyli wypić dziesięć garnców miodu?

Czy mam zebrać po karczmach żebraków

I na kniazia Iwana iść w Moskwie,

By ta gol panowała nad kniaziem?

Czy kniaziowi mam pokłon bić czołem

I iść z nim, by już buntów nie czynił

Nam Wielmożny Pan Nowogród Wielki?

Czy mam pójść, jak wędrowny kaleka

Bez oręża, w sukni poszarpanej,

I pobożne śpiewać pieśni chłopom

O miłości, o świętych ofiarach,

O zrzeczeniu się, o przebaczeniu?

Czyli wielką urobić maczugę,

Nabijaną gwoździami mocnymi,

Trzysta pudów ważącą, żelazną, —

I na prawo — na lewo nią walić,

Wzdłuż i w poprzek walić po junacku?

Walnę wzdłuż — to padają ulice.

Walnę w poprzek — padają przeułki.

 Tak na przemian on Ilja Muromiec

Sam ze sobą duma, z sobą gada,

Lat trzydzieści duma i trzy lata:

Nie wie, co ma zrobić ze swą mocą,

Aż się moc ta w niemoc przemieniła.

Chce się ruszyć — i ruszyć się nie chce,

Chce iść w prawo — i razem chce w lewo,

Chce iść w lewo — i razem chce w prawo.

I tak duma — i tak leży Ilja

Nieruchomy leży i bezwłady

I niemocny od nadmiaru mocy

I bezchętny od nadmiaru chęci

I bezmyślny od nadmiaru myśli:

Lat trzydzieści leży i trzy lata.

II.

Przyszły raz od tych trzech dróg rozstajnych,

Od Muromskiej, Tulskiej i Razańskiej

Przyszły święte kaleki wędrowne.

A choć Ilja nie poznał ich światła,

Sam Pan Jezus to był prawosławny,

A z nim święty Paweł i Piotr święty.

Przyszły święte kaleki wędrowne,

Powiadają do