20,19 zł
„Głębia duszy” to zbiór myśli płynących prosto z serca autorki Justyny. To podróż od niespełnionych obietnic po garść pięknych nadziei. To piękny bukiet słów, w których warto się zagłębić.
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi lub dowolnej aplikacji obsługującej format:
Liczba stron: 17
© Justyna Leja, 2020
„Głębia duszy” to zbiór myśli płynących prosto z serca autorki Justyny. To podróż od niespełnionych obietnic po garść pięknych nadziei. To piękny bukiet słów, w których warto się zagłębić.
ISBN 978-83-8189-578-1
Książka powstała w inteligentnym systemie wydawniczym Ridero
To piękne i niesłychane, że otworzyła się przede mną
kolejna szansa na stworzenie drugiego tomiku wierszy.
To prawdziwy zaszczyt móc dzielić się
po raz kolejny swoimi myślami, uczuciami
i prawdą płynącą
niezmiennie z mojego serca.
Jeszcze piękniejsze staje się to, że trzymasz
w swej dłoni drugi mój tomik
a nie tak dawno trzymałeś pierwszy.
Nie ma takich słów by opisać jakie to szczęście oddać
swą twórczość w dobre ręce.
Dziękuje Ci Drogi czytelniku i ponownie (a być może
dopiero po raz pierwszy) zapraszam Cię do mojej krainy,
do mojego świata, do mojego serca.
Dziękuję za zaufanie i wsparcie mojej twórczości!
Usiądź na chwilę,
na dwie
za rękę złap ludzi,
którzy bezwarunkowo
poświęcili ci choć
jedną z nich.
Nie byłam wzlotem
a upadkiem,
nie chciałam czekać
na dary losu.
Zamknięta, bez wyjścia
wygrzewałam swe serce
w przestrzeni chaosu.
Pamiętaj o mnie
gdy świat zapomni
me imię.
Czekaj prawdy,
gdy kłamstwo złamie nogę,
podążaj do miejsc
gdzie czekają
prawdziwi kompani.
Z poezją narodziłam się,
wiersze w sercu biją od lat,
światło zapalam ciemności,
która zamyka okna na świat.
365 dni,
rok
każdy następny krok wprzód
i nie wiem co poradzić
i co rzec
gdy zamiast do przodu
cofam się wstecz.
365 dni,
24 godziny
doba,
tam widnieje ślad Boga
co naprawić chce mnie
i szczęście dać
zamiast róż,
choć boję się
jak największy tchórz,
cóż.
365 dni,
rok po roku,
kto dotrzymuje mi kroku,
ten wie
jak bardzo kocham noc,
dzień zostawiam wytrwałym,
swe serce oddaję wspaniałym.
Ja z porcelany,
serce mam ze szkła,
otwórz oczy Kochany,
nie żegnaj mnie we łzach.
Tu kamień malutki
na ścieżce zwątpienia,
głaszcze me smutki
cichutka ziemia.