Gall Anonim - poeta i mistrz prozy. Studia nad rytmiką prozy i poezji w okresie antycznym i średniowiecznym. - Tomasz Jasiński - ebook

Gall Anonim - poeta i mistrz prozy. Studia nad rytmiką prozy i poezji w okresie antycznym i średniowiecznym. ebook

Jasiński Tomasz

0,0
16,22 zł

-50%
Zbieraj punkty w Klubie Mola Książkowego i kupuj ebooki, audiobooki oraz książki papierowe do 50% taniej.
Dowiedz się więcej.
Opis

Książka odpowiada na pytanie: Jakim pisarzem i poetą był autor Kroniki polskiej, zwany Gallem Anonimem? W 1905 r. Wilhelm Meyer odkrył, iż Gall Anonim posługiwał się prozą rytmiczną (cursusem), która była dość zbliżona do stylu ówczesnych dokumentów papieskich. Przez dziesiątki lat sądzono, że proza ta narodziła się w kancelarii papieskiej w 1088 r. W 1975 r. Tore Janson nieco skorygował ten poglą - proza ta miała powstać kilka dziesięcioleci wcześniej, około połowy XI w. w szkołach retorycznych w północnej Italii.

Autor niniejszej pracy chciał poczatkowo tylko odpowiedzieć na pytanie, jak powszechny był ten styl, od momentu jego narodzin aż po czasy Galla, czyli do początków XII w. Podczas prac nad rytmiką Galla Anonima, nieoczekiwanie wpadł na pomysł, jak skonstruować pierwszy i jedyny na świecie program komputerowy do poszukiwania prozy rytmicznej, charakterystycznej dla Galla. Programem tym zbadał ok. 900 tys. stron tekstów łacińskich. Okazało się, ku największemu zdumieniu samego Autora, iż styl, którym pisał Gall, narodził się nie w połowie XI w., ale już na początku IV w., w czasach Konstantyna Wielkiego! Było to przekreślenie niemal wszystkich dotychczasowych ustaleń o dziejach prozy rytmicznej.

W drugiej części pracy Autor szczególną uwagę poświęcił wersom poetyckim zachowanym w Kronice polskiej. Przedmiotem badań stało się wiele dotychczas niewyjasnionych zagadnień w dziejach poezji. Analiza utworów rytmicznych w Kronice polskiej, nie pozostawia wątpliwości, iż Gall był wybitnym poetą. Utwory Galla - napisane nienagannie pod względem formalnym - przewyższają podobne wiersze współczesnych mu poetów swoją lekkością, pomysłowością oraz bogactwem form retorycznych. Wiersze jego wykazują duże pokrewieństwo z utworami wybutnych francuskich poetów tej epoki - Hilarego z Orleanu i Piotra Abelarda.

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi lub dowolnej aplikacji obsługującej format:

EPUB

Liczba stron: 598

Oceny
0,0
0
0
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.



Wykaz skrótów

AASS — Acta Sanctorum, ed. J. Carnandet, vol. 1–60, Parisiis 1863–1867.

AASS Ben. — Acta Sanctorum Ordinis Sancti Benedicti in saeculorum classes distributa, (vol. 1–9), ed. J. Mabillon, Parisiis 1668–1701.

BHG — Bibliotheca hagiographica graeca, Bruxellis 1909.

BHL — Bibliotheca hagiographica latina, vol. 1–2, Bruxellis 1898–1901.

BHLm — UCL Bibliotheca Hagiographica Latina Manuscripta, dostępne online : <http://bhlms.fltr.ucl.ac.be/Ndefault.cfm> (ostatni dostęp 24.10.2016).

CIL — Corpus Inscriptionum Latinarum, ed. T. Mommsen, vol. 1–17, Berolini 1893.

CTh. — Codex Theodosianus, ed. Th. Mommsen, P.M. Meyer, Berolini 1905.

Hagiographies — Chronologie de l’hagiographie latine, dostępne online: <http://www.unamur.be/philo_lettres/histoire/h2220.htm> (ostatni dostęp: 24.10.2016).

INDEX — Index scriptorum novus mediae latinitatis. Supplementum (1973—2005), ed. B. Bon, Genavae 2005.

MGH AA — Monumenta Germaniae Historica. Auctores antiquissimi, vol. 1–15, Hannoverae 1877–1919.

MGH Libelli — Monumenta Germaniae Historica. Libelli de lite imperatorum et pontificum, vol. 1–3, Hannoverae 1891–1897.

MGH Poetae — Monumenta Germaniae Historica. Poetae Latini medii aevi, vol. 1–6, Hannoverae–Berolini 1881–1959.

MGH Rer. Merov. — Monumenta Germaniae Historica. Scriptores rerum Merovingicarum, vol. 1–7, Hannoverae–Berolini 1885–1951.

MGH SS — Monumenta Germaniae Historica. Scriptores (in Folio), vol. 1–39, Hannoverae–Berolini–Monaci 1826–2009.

MGH Studien und Texte — Monumenta Germaniae Historica. Studien und Texte, vol. 1–58, Monaci 1991–2015.

MPH — Monumenta Poloniae Historica, vol. 1–3, ed. A. Bielowski, Lwów–Kraków 1864–1893.

MPH s.n. — Monumenta Poloniae Historica series nova, vol. 1–15, Kraków–Warszawa 1946–2013.

PL — Patrologia latina, vol. 1–221, ed. J.P. Migne, Parisiis 1844–1865.

TLE — Testimonia linguae Etruscae, Florentiae 1954.

Wstęp1*

Książka ta jest próbą odpowiedzi na pytania: Jakim kronikarzem był Gall Anonim? Co jest najbardziej charakterystyczne w jego twórczości? Skąd czerpał wzory dla swojej prozy i poezji; czy jego twórczość jest typową dla epoki, jedną z wielu, czy też niepowtarzalną, unikatową?

Wydawałoby się, że na te pytania już dawno odpowiedziano; że po ukazaniu się prac tak wybitnych uczonych, jak Wilhelm Meyer, Ryszard Ganszyniec, Karl Polheim, Feliks Pohorecki, Marian Plezia i Tore Janson, wszystko jest oczywiste i że nic już nie można dodać2. To jednak tylko złudzenie, gdyż zarówno kunszt prozatorski, jak i poetycki Galla został tylko opisany, przeważnie pobieżnie, niemal bez jakichkolwiek studiów porównawczych. Oczywiście w badaniach często przywoływano analogie, były one jednak albo zbyt ogólne, nieprecyzyjne, a często błędne.

Geneza stylu prozatorskiego i poetyckiego Galla sięga odległych antycznych czasów, a niekiedy nawet ma swoje początki w okresie przedklasycznym (!). Badając jego poezję i prozę, starałem się na nie spojrzeć jako na cząstkę nieprzerwanej linii rozwoju, począwszy od antyku. Taki zabieg badawczy nie był spowodowany zamiarem „dorobienia” Gallowi na siłę antycznej genealogii, ale wynikał z przekonania, iż tylko w ten sposób można zrozumieć jego twórczość. Z tego względu Czytelnik znajdzie w tej książce niezliczone przykłady wersów poetyckich oraz klauzul i kadencji prozatorskich z czasów poprzedzających powstanie Kroniki polskiej, jak też z epoki współczesnej Gallowi. Nie jest naszym zamiarem przytłoczenie Czytelnika tymi przykładami; wszystkie one mają na celu wyjaśnienie, jak zmieniały się przez stulecia poezja i proza, aż w końcu przyjęły taką postać, którą możemy podziwiać w Kronice polskiej.

Z pewnością zada sobie Czytelnik pytanie, dlaczego omawiając kilkadziesiąt dzieł powstałych przed Gallem, zdecydowałem się na przytoczenie w części przypadków — na szczęście — niewielkich fragmentów prozy rytmicznej. Wydawało mi się to pożyteczne z trzech względów. Po pierwsze, w świetle dotychczasowego stanu badań prozy o takiej rytmice nie powinno być w tych dziełach. Gdybym jej nie przytoczył, mało kto uwierzyłby w jej istnienie. Po drugie, każda proza rytmiczna — nawet o tych samych parametrach procentowych — jest inna, ma swoją specyfikę. Zdania, które zamykają rytmy, raz są długie, raz krótkie. Budowa rytmów za każdym razem jest inna. Dla znawcy „dotknięcie” takiej prozy od razu w czasie lektury ma ogromne znaczenie; tabelki z procentami i oznaczeniami poszczególnych rytmów, które najczęściej stosują badacze (m.in. Gudrun Lindholm, Tore Janson), jak wiem z własnego doświadczenia, niewiele są warte. Z tych to tabelek i stwierdzeń dowiadywałem się o pokrewieństwie prozy różnych pisarzy; gdy po mozolnych studiach w licznych bibliotekach w końcu docierałem do omawianych tekstów, okazywało się, że większość wniosków była często wątpliwa. Aby tego zaoszczędzić Czytelnikom, postanowiłem przytoczyć niewielkie fragmenty tekstu. Po trzecie, nierzadko Gallowa rytmika pojawia się na dwóch czy trzech stronach dzieła, które w druku liczy dziesiątki, a nawet setki stron. Bez wskazania i przytoczenia „próbki” byłby wielki kłopot z odnalezieniem takiego fragmentu.

Konieczność rozwiązania wielu kwestii z okresu poprzedzającego powstanie Kroniki polskiej spowodowała, że narracja tej rozprawy odbiega niekiedy na dłuższy czas od kwestii bezpośrednio związanych z Kroniką polską. Było to jednak konieczne, gdyż stan badań nad rytmiką prozy, a zwłaszcza poezji, jest niekiedy katastrofalny. Bez rozwiązania tych kwestii, fundamentalnych zresztą dla zrozumienia piśmiennictwa łacińskiego w okresie późnoantycznym i wczesnośredniowiecznym, nie byłoby możliwe odpowiedzenie na wiele pytań, dotyczących Galla. Ze względu na poświęcenie wiele miejsca zagadnieniom ogólnym, postanowiłem zaopatrzyć tę rozprawę w podtytuł: Studia nad rytmiką prozy i poezji w okresie antycznym i średniowiecznym. Posłużenie się tym podtytułem jest jak najbardziej usprawiedliwione, gdyż niekiedy Gall schodzi na drugi plan, stając się tylko pretekstem do rozwiązania ogólnych zagadnień. Podjąłem się rozwiązania tych zagadnień, mimo iż są one niezwykle skomplikowane i mimo faktu, iż ustalenia te nie zawsze pozwalają rozstrzygnąć wątpliwości wokół posługiwania się niektórymi formami poetyckimi w Kronice polskiej. Uważałem jednak, że nie sposób poszukiwać pewnych form poetyckich w Kronice, gdy nie wiemy, czy istniały one rzeczywiście, czy też były wymysłem niektórych badaczy. Wiele miejsca poświęciłem genezie niektórych form poetyckich i prozatorskich występujących w Kronice polskiej. Dokładne wyjaśnienie okoliczności narodzin tych form wymagało niekiedy odejścia na dłuższy czas od tematyki bezpośrednio związanej z Gallem. Uznałem to jednak za konieczne, gdyż bez zrozumienia genezy każde zjawisko jest niejako zawieszone w próżni.

Zawarte w tej książce wyniki badań nie byłyby możliwe do osiągnięcia bez zastosowania kilku programów komputerowych. Tylko dzięki nim było możliwe porównanie Kroniki polskiej Galla Anonima z niezliczoną liczbą utworów ze wszystkich epok poprzedzających powstanie tego dzieła. Liczba dzieł przebadanych za pomocą metod komputerowych jest tak wielka, że samo wymienienie tytułów zapełniłoby kilkutomową publikację. Ogółem przebadano ponad 19 tysięcy (!) utworów prozatorskich (około 900 tys. stron) i niezliczoną liczbę utworów poetyckich3. W badaniach nad Gallem nie ograniczono się do tradycyjnych programów przeznaczonych do poszukiwania wspólnych fraz. Tego rodzaju metody komputerowe w przypadku Galla nie okazują się tak przydatne, jak w przypadku badania innych dzieł. Wynika to z faktu, że proza i poezja Galla pełne są inwencji i że pisarz ten unikał, na ile to było możliwe, przejmowania dłuższych fraz od innych autorów. Z tego powodu konieczne było zastosowanie zupełnie nowych komputerowych metod badawczych. Najważniejsze były trzy programy: 1. program do poszukiwania prozy rytmicznej, charakterystycznej dla Galla; 2. program do wykrywania 16-zgłoskowców trocheicznych, które były ulubionym „metrum” Galla, chociaż niemal niespotykanym poza jego Kroniką; 3. program do określania częstotliwości wyrazów i wykrywania wspólnych fraz, pomimo różnic gramatycznych. Założenia logiczne wszystkich tych programów napisane zostały przez piszącego te słowa i są to programy dostosowane do analizy zagadnień związanych z poezją i prozą Galla. Dla badań nad rytmiką Galla Anonima szczególne znaczenie miał pierwszy program. Wszystkie „tajniki” tego programu zostały objaśnione na kartach tej książki, gdy omawiane są osiągnięte za jego pomocą rezultaty badawcze. Starałem się tak wyjaśnić zasadę działania tego kluczowego programu komputerowego, aby jego działanie było oczywiste dla wszystkich, w tym także dla Czytelników mających awersję do informatyki. Równie dokładnie opisuję zasady działania programu do poszukiwania 16-zgłoskowca trocheicznego. Należy podkreślić fakt, iż wszelkie wyniki badań, uzyskane dzięki metodom komputerowym, zostały zweryfikowane za pomocą tradycyjnych badań. Programy służyły do wyłowienia tekstów pokrewnych Kronice polskiej Galla Anonima spośród niezliczonej liczby utworów łacińskich; jednak gdy dzieła takie zostały już odszukane za pomocą programów komputerowych, to dalsze ich badania przeprowadzone zostały tradycyjnymi metodami.

Programy komputerowe pozwoliły w badaniach nad Gallem odwołać się do setek przykładów i utworów. Powstały one w różnych epokach, w najróżniejszych środowiskach i z tego powodu odpowiednie ich wykorzystanie wymagałoby nie tylko nadzwyczajnej erudycji, ale także dostępu do setek unikatowych publikacji. Mimo licznych wyjazdów i przeprowadzenia kwerend w najważniejszych europejskich bibliotekach, często miałem poważne kłopoty, aby dotrzeć do najnowszych krytycznych edycji tych dzieł poetyckich i prozatorskich; z tych samych powodów niemożliwe było uwzględnienie wszystkich ważniejszych publikacji dotyczących niezliczonych utworów, które są cytowane w niniejszej pracy. Niemożliwe też było rozwianie setek wątpliwości co do autorstwa i czasu powstania przywoływanych dzieł; wiele z nich było przedmiotem burzliwych dyskusji naukowych. Z tego względu proszę Czytelnika o wyrozumiałość, że nie zawsze opieram się na najnowszych edycjach, że nie odnotowuję wszelkich niuansów związanych z powstaniem tych dzieł, etc. Na swoje usprawiedliwienie podam, że nawet wieloosobowe zespoły badawcze, przygotowując takie edycje, jak Index scriptorum novus mediae latinitatis4, czy prowadząc bazy elektroniczne, jak np. Bibliotheca hagiographica latina5 też nierzadko gubią się w gąszczu tysięcy utworów poźnoantycznych i średniowiecznych. Dodam, iż setki prac, do których dotarłem i które zapewne godne byłyby cytowania, pominąłem, gdy nie miało to rozstrzygającego znaczenia dla podejmowanych kwestii.

W badaniach form poetyckich i prozatorskich uczeni posługują się dość skomplikowanym językiem, pełnym trudnych terminów. Uznałem, że nie można zakładać, iż każdy wykształcony Czytelnik zna i orientuje się w tej skomplikowanej terminologii. Pamiętam, iż przed podjęciem tych badań sam miałem bardzo mgliste pojęcie o tych zagadnieniach. Ponieważ moja książka jest skierowana do wszystkich uczonych z zakresu humanistyki, a w tym głównie do historyków, zdecydowałem się, że wszelkie pojęcia związane z analizą budowy utworów poetyckich czy kadencji tekstów prozatorskich, będą wyjaśniane, przynajmniej na tyle, aby każdy mógł zrozumieć treść niniejszej rozprawy. Proszę zatem latynistów o cierpliwość, gdy wyjaśniam, na czym polegał np. system poezji iloczasowej lub gdy opisuję budowę tak oczywistego metrum, jak np. heksametr. Proszę ich też o zrozumienie, iż nie wprowadzam Czytelnika we wszelkie detale budowy badanych metrów, gdyż celem tej książki nie jest zastąpienie podręczników i rozpraw dotyczących budowy wierszy iloczasowych. Starałem się pisać o tych kwestiach jak najbardziej zwięźle, a ponadto aby nie nużyć Czytelnika nagromadzeniem szczegółów, pewne konieczne informacje wprowadzałem do pracy dopiero wówczas, gdy wymagała tego analiza twórczości Galla Anonima. Gdyby któryś z Czytelników chciał pogłębić wiedzę w zakresie poezji iloczasowej, to odsyłam do znakomitych rozpraw poświęconych metryce łacińskiej, które krok po kroku tłumaczą wszelkie zawiłości poezji metrycznej6. W wypadku metrum poezji rytmicznej omawiam analogiczne kwestie nieco bardziej szczegółowo, gdyż zagadnienia te nie są znane nawet filologom klasycznym, a nawet neolatynistom. Wiedzę na ten temat można znaleźć tylko w kilku rzadkich, najczęściej niedostępnych publikacjach7. Gdyby Czytelnik mimo tych wszystkich wyjaśnień zagubił się w tej terminologii, co łatwe jest przy wyrywkowej lekturze tej pracy, to wówczas może sięgnąć do specjalnego słowniczka na końcu pracy, gdzie podana jest definicja terminu, jak i strony, na których było omawiane to zagadnienie.

Przygotowując niniejszą książkę do druku, stanąłem przed trudnym do rozwiązania problemem: w jakiej kolejności przedstawić jej treść. Najbardziej logiczny wydawał się podział na dwie części, z których pierwsza byłaby poświęcona poezji Galla, a druga — prozie rytmicznej. Pierwsza część — tak sobie wyobrażałem — byłaby podzielona na dwa rozdziały, z których pierwszy miałem poświęcić poezji iloczasowej, a drugi — rytmicznej. W trakcie pisania książki zdałem sobie sprawę, że chociaż podział taki jest logiczny i możliwy do zrealizowania, to jednak w bardzo poważnym stopniu utrudniałby Czytelnikowi lekturę i zrozumienie treści. Praca ta jest skierowana w pierwszym rzędzie do historyków, a ci ze zrozumiałych względów mają bardzo ogólne wyobrażenie o poezji łacińskiej i o rytmice prozy średniowiecznej. Uświadomiłem sobie, że gdyby Czytelnik rozpoczął lekturę tej książki od skomplikowanych zagadnień heksametrów ze zredukowanym iloczasem czy heksametrów rytmicznych — które to zagadnienia są zupełnie nieznane nie tylko historykom, ale nawet filologom klasycznym, a w tym neolatynistom — to z całą pewnością zabrakłoby Czytelnikowi nie tylko cierpliwości, ale i sił, aby przebrnąć przez pierwsze karty takiej książki. Zagadnienia rytmiki prozy średniowiecznej są o wiele łatwiejsze w percepcji niż problematyka poezji łacińskiej, a ponadto referowanie stosunkowo prostych zagadnień rytmiki niemal bez wysiłku przygotowuje Czytelnika do zrozumienia skomplikowanych zagadnień poezji iloczasowej i rytmicznej. Te względy skłoniły mnie do rozpoczęcia mojej książki od przedstawienia problematyki prozy rytmicznej, a dopiero po wyczerpaniu tego zagadnienia do zreferowania problematyki poezji łacińskiej. Ta ostatnia dzieliła się od schyłku czasów antycznych na poezję iloczasową i rytmiczną. Ponieważ poezja rytmiczna zrodziła się z poezji iloczasowej, to ta ostatnia jako pierwotna musi być omówiona najpierw. Nie zdecydowałem się jednak na zdawałoby się logiczny podział drugiej części książki na dwa rozdziały, z których pierwszy byłby poświęcony poezji iloczasowej, a drugi rytmicznej. Gdybym trzymał się takiego podziału, musiałbym heksametr rytmiczny oddzielić od heksametrów iloczasowych rymowanych (leoninów) oraz od heksametrów ze zredukowanym iloczasem, i przenieść heksametr rytmiczny do rozdziału poświęconego poezji rytmicznej. Doszłoby zatem do logicznego, ale sztucznego oddzielenia jednego heksametru od pozostałych. Oddzielenie to utrudniałoby percepcję referowanych zagadnień, tym bardziej że rozdział o poezji rytmicznej musiałby rozpoczynać się nie od zagadnień heksametru rytmicznego, a od omówienia genezy poezji rytmicznej, przedstawionej na przykładzie najwcześniejszych utworów rytmicznych, którymi nie były heksametry. Gdyby dopiero gdzieś w środku rozdziału przyszła kolej na heksametr rytmiczny, Czytelnik mógłby już zapomnieć o najbardziej szczegółowych i skomplikowanych prawidłach heksametru iloczasowego, co znowu utrudniałoby zrozumienie zagadnienia. Zdecydowałem się zatem przedstawić heksametr rytmiczny razem z pozostałymi heksametrami; umieściłem go na końcu rozdziału tak, iż bezpośrednio poprzedza on rozdział poświęcony poezji rytmicznej. Ma to tę zaletę, że gdy Czytelnik rozpoczyna lekturę nowego rozdziału od zagadnień teoretycznych poezji rytmicznej, rozumie dzięki poznaniu heksametru rytmicznego, czym jest poezja rytmiczna. Ponadto poznanie heksametru rytmicznego jest niezwykle istotne dla Czytelnika, gdyż ułatwia mu ocenę dotychczasowych teorii o genezie poezji rytmicznej. Jednym słowem rozplanowując treść tej książki, kierowałem się bardziej koniecznością jej zrozumienia niż wewnętrzną logiką. Ostatecznie zatem po części poświęconej prozie rytmicznej dodałem część drugą dotyczącą heksametru i część trzecią — poezji rytmicznej.

Zebrane w tej pracy wyniki badawcze są rezultatem 6 letnich badań, które jednak z powodu wielu innych obowiązków często musiałem przerywać. Część z tych wyników była etapami publikowana w różnego rodzaju czasopismach, księgach pamiątkowych, publikacjach pokonferencyjnych. Ponieważ jednak moje doświadczenie na polu neolatynistyki ciągle się pogłębiało, to wraz z upływem czasu wyniki badawcze dotyczące poezji i prozy poetyckiej Galla stawały się coraz bardziej precyzyjne. Z tego względu gdy po raz kolejny w tej monografii powracam do tych zagadnień, które opisywałem w ostatnich 6 latach, to odnowione badania są przeważnie znacznie pogłębione w stosunku do moich wcześniejszych badań na tym polu. Nie znaczy to jednak, że Czytelnik czasami nie znajdzie w tej monografii krótkich powtórzeń z poprzednich prac8. Są to m.in.: drobne fragmenty o średniowiecznych leoninach, o twórczości Hilarego z Orleanu, czy o ogólnych zasadach działania programu komputerowego; częściowo powtórzona została też analiza poetyki Epitafium Bolesława Chrobrego, przypisywanego niekiedy Gallowi. Ale nawet te drobne fragmenty zostały w niniejszej pracy na nowo opracowane, a część wniosków została poważnie zweryfikowana.

Nigdy nie odważyłbym się napisać tej pracy, gdybym jej wyników nie mógł wcześniej przedyskutować z Panem doktorem Piotrem Stępniem z Poznańskiego Uniwersytetu. Jego wiedza z zakresu łacińskiej rytmiki czy poetyki, a w tym znajomość zagadnień z zakresu neolatynistyki, były dla mnie nieocenionym wsparciem. Jestem głęboko Mu wdzięczny za pomoc i dziękuję za poświęcony czas.

1 Pierwsza część niniejszej książki jest pokłosiem projektu badawczego finansowanego przez Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego pt. „Poetyka Galla na tle ówczesnego piśmiennictwa łacińskiego” (nr N N108 160 137), realizowanego w latach 2009–2012.

2 W. Meyer [rec.], L. Havet, La prose métrique de Symmaque et les origines métriques du Cursus, Paris 1892, „Göttingische Gelehrte Anzeigen”, 155 (1893), s. 1–27; idem, Gesammelte Abhandlungen zur mittellateinischen Rhythmik, Bd. 2, Berlin 1905, s. 282–284; R. Ganszyniec, Studia mediaevistica, vol. 1:In Galli Chronicon animadversiones criticae, Leopoli 1924; K. Polheim, Die lateini­sche Reimprosa, Berlin 1925, s. 55–87; F. Pohorecki, Rytmika kroniki Galla-Anonima (cz. 1), „Roczniki Historyczne”, 5 (1929), 2, s. 105–169; idem, Rytmika kroniki Galla-Anonima, cz. 2, „Roczniki Historyczne”, 6 (1930), 1, s. 12–75; M. Plezia, Kronika Galla na tle historiografii XII wieku, Kraków 1947 (Rozprawy Wydziału Historyczno-Filozoficznego — Polska Akademia Umiejętności, 46); idem, Nowe studia nad Gallem-Anonimem, [w:]Mente et litteris. O kulturze i społeczeństwie wieków średnich, red. H. Chłopocka et al., Poznań 1984, s. 111–120; T. Janson, Prose Rhythm in Medieval Latin from the 9thto the 13thCentury, Lund 1975 (Acta Universitatis Stockholmiensis Studia Latina Stockholmiensia, 20).

3 Liczba 19 tys. utworów wyda się każdemu Czytelnikowi przesadzona i niewiarygodna. Można przypuszczać, iż w ogóle nie ma tylu średniowiecznych dzieł łacińskich. Wątpiącym przypominam, iż kilkanaście tysięcy utworów liczy średniowieczny zbiór żywotów świętych i innych dzieł hagiograficznych, o czym łatwo się przekonać, studiując numerację bazy Bibliotheca HagiographicaLatina (BHL), przy jednoczesnym uwzględnieniu, obok cyfr arabskich (9 028), szeregu wersji oznaczonych literami alfabetu łacińskiego (a, b, c, d), które też zostały przebadane. Patrologia Latina (PL) to dokładnie 5 258 dzieł. Spuścizna poza tymi dwoma zbiorami dzieł, uwzględniona w licznych edycjach i bazach elektronicznych, jest również niemała.

4 B. Bon et al., Index scriptorum novus mediae latinitatis. Supplementum (1973–2005), Genève 2005 [dalej: Index].

5Hagiographies. Chronologie de l’hagiographie latine (Département d’histoire, Faculté de Philosophie et Lettres, Université de Namur), dostępne online: <http://www.unamur.be/philo_lettres/histoire/h2222.htm> (ostatni dostęp: 10.10.2016); zob. też Bibliotheca Hagiographica Latina (Sociétè des Bollandistes), ostatni dostęp: <http://www.bollandistes.org/online-resources.php?pg=bollandistdatabases> (ostatni dostęp: 10.10.2016).

6 S. Flaucher, Lateinische Metrik. Eine Einführung, Stuttgart 2008. Doskonała jest też publikacja włoskiego latynisty, szeroko dostępna w niemieckim tłumaczeniu: S. Boldrini, Prosodie und Metrik der Römer, Stuttgart–Leipzig 1999. Włoska pierwotna wersja tegoż uczonego: idem, La prosodia e la metrica dei Romani, Roma 1992. Na najwyższe uznanie zasługuje — ze względu na liczne przykłady — podręcznik autorstwa filologów amerykańskiego i amerykańsko-niemieckiego: J.W. Halporn, M. Ostwald, Lateinische Metrik, Göttingen 2004. Godna polecenia jest również zaktualizowana publikacja F. Crusiusa, Römische Metrik. Eine Einführung, bearb. von H. Rubenbauer, München 1963. Aby poznać najgłębsze tajniki prozodii łacińskiej, warto też zajrzeć do starych publikacji z XIX w. (np. amerykańskich z I połowy XIX w.), dostępnych w internecie, np. P.S. Casserly, A complete System of Latin Prosody for the Use of Schools, Colleges and Private Learners, New York 1845, <http://www.ebooksread.com/authors-eng/patrick-s-casserly/a-complete-system-of-latin-prosody-for-the-use-of-schools-colleges-and--goo.shtml> (ostatni dostęp: 10.10.2016); E.A. Andrews, S. Stoddard, A Grammar of the Latin Language for the Use of Schools and Colleges, Boston 1838, <https://books.google.pl/books?id=EKUAAAAAYAAJ&pg=PR1&dq=Andrews,+S.+Stoddard,+A+Grammar+of+the+Latin&hl=pl&sa=X&redir_esc=y#v=onepage&q=Andrews%2C%20S.%20Stoddard%2C%20A%20Grammar%20of%20the%20Latin&f=false> (ostatni dostęp: 10.10.2016).

7 M.in. W. Meyer, Gesammelte Abhandlungen; D. Norberg, An Introduction to the Study of Medieval Latin Versification, transl. G.C. Roti, J. de La Chapelle Skubly, ed. J. Ziolkowski, Washington 2004. Rozprawa ta została po raz pierwszy wydana przez autora po francusku w 1958 r.: idem, Introduction à l’étude de la versification latine médiévale, Stockholm 1958; P. Klopsch, Einführung in die mittellateinische Verslehre, Darmstadt 1972; idem, Der Übergang von quantitierender zu akzentuierender lateinischer Dichtung, [w:]Metrik und Medienwechsel, hrsg. von H. Tristram, Tübingen 1991, s. 95–106 etc.

8 Por. niżej w bibliografii na końcu rozprawy, s. 419–420.

Część I.Proza rytmiczna Galla Anonima

1. Rytmy i rymyKroniki polskiej

Cechą charakterystyczną prozy Kroniki polskiej Galla Anonima jest proza rytmiczna (cursus) i rymowana. Czym charakteryzuje się proza rytmiczna? Na czym polega rytm prozy?

Powstanie cursusu to bardzo długa i skomplikowana historia. W dalszej części pracy dzieje rytmiki zostaną nieco głębiej przedstawione; tu na początek wystarczy powiedzieć, iż cursus średniowieczny to nic innego, jak ściśle określone sekwencje akcentów wyrazowych. Aby zatem wyjaśnić, czym jest cursus należy — chociaż w dwóch słowach — opisać zasady akcentowania wyrazów w języku łacińskim. Otóż jeszcze niedawno uczeni uważali, że początkowo w języku łacińskim panował akcent toniczny, który opiera się na wyróżnieniu akcentowanej sylaby za pomocą wyższego tonu. Dopiero w II w. po Chr. miał on zostać zastąpiony akcentem dynamicznym, zwanym też przyciskowym lub ekspiracyjnym, polegającym na wymawianiu akcentowanej sylaby z większą siłą wydechu. Od pewnego czasu część uczonych przyjmuje, że akcent łaciński był od początku akcentem dynamicznym1. Bez względu na ostateczne rozstrzygnięcie tego zagadnienia dla naszych rozważań wystarczy pewność, iż od schyłku antyku akcent w języku łacińskim miał charakter dynamiczny. Początkowo, w łacinie przedhistorycznej w V i IV w. przed Ch., akcent padał na pierwszą sylabę, a dopiero od III w. przed Chr. zaczął przesuwać się na przedostatnią sylabę lub na trzecią sylabę od końca, gdy przedostatnia sylaba była krótka2. Trzeba bowiem zaznaczyć, iż cechą charakterystyczną języka łacińskiego tego okresu był iloczas, czyli posługiwanie się w wymowie długimi i krótkimi sylabami. Wyrazy akcentowane na przedostatnią sylabę nazywa się paroksytonami, a na trzecią od końca — proparoksytonami3.

Jak wspomnieliśmy wyżej, cursus czyli rytmy to sekwencje akcentów wyrazowych. Najczęściej były one położone na końcu zdania lub członu zdaniowego4. W antycznej terminologii, ale także w dzisiejszej literaturze naukowej zakończenie zdania określa się terminem — klauzula. Termin ten mógł oznaczać nie tylko koniec zdania, ale także rytmiczne zakończenie zdania5. W naszej rozprawie, idąc wzorem wcześniejszych badaczy, będziemy się posługiwali paralelnymi terminami: cursus — rytmy — klauzule rytmiczne lub kadencje rytmiczne. W średniowieczu posługiwano się czterema podstawowymi rytmami, czyli kadencjami rytmicznymi: trzy z nich otrzymały swoją nazwę już w średniowieczu, a czwarta nazwa została wprowadzona przez nowożytnych badaczy. Trzy pierwsze to: cursus planus, cursus tardus (ecclesiasticus), cursus velox, a czwarty to: początkowo stosunkowo rzadko używany cursus trispondaicus. Poniżej przytaczam cztery moje definicje wymienionych rytmów, ilustrowane przykładami z Kroniki polskiej:

• cursus planus: (np.laboriósus redúxit) to sekwencja akcentów dwóch wyrazów, z których zarówno pierwszy, jak i drugi wyraz był akcentowany na przedostatnią sylabę (=paroksyton), z tym jednak zastrzeżeniem, że ostatni wyraz musiał liczyć trzy sylaby, natomiast nie było istotne w tym wypadku, jak i we wszystkich innych rytmach, ile sylab liczył pierwszy wyraz.

• cursus tardus: (np. devotiónis offérimus) to sekwencja akcentów dwóch wyrazów, z których pierwszy był akcentowany na przedostatnią sylabę, a drugi — na trzecią od końca (=proparoksyton). Ostatni wyraz musiał liczyć cztery sylaby. Cursus ten był określany też jako „kościelny” (ecclesiasticus).

• cursus velox: (np. humíliter implorámus) to sekwencja akcentów dwóch wyrazów, z których pierwszy był akcentowany na trzecią od końca sylabę, a drugi — na przedostatnią. Ostatni wyraz musiał liczyć cztery sylaby.

• cursus trispondaicus: (np. obsidéndo triumphávit) to sekwencja akcentów dwóch wyrazów, z których pierwszy i drugi jest akcentowany na przedostatnią sylabę, z tym że ostatni wyraz musiał liczyć cztery sylaby.

To klasyczne formy cursusu, obok nich występowały formy nieklasyczne, powstałe przez „zlewanie się” kilku wyrazów w jedną całość w momencie ich wymawiania; rytmy takie określano w średniowieczu jako cursus per consillabicationem, np. w Kronice polskiej: recípere iúre débet (velox). O tych rytmach piszemy dokładnie w oddzielnej rozprawie. W tym miejscu należy tylko krótko zaznaczyć, iż tego typu rytmami (którym towarzyszyły rytmy iloczasowe) zaczęto posługiwać się już w III stuleciu po Chr.6 Natomiast nazwy klasycznych rytmów po raz pierwszy pojawiły się — z wyjątkiem nazwy trispondaicusa — dopiero w XIII w., w podręczniku Wawrzyńca z Akwilei — Summa dictaminis iuxta stilum Curie Romane et consuetudinem modernorum7. Przyjrzyjmy się cytatom z tego dzieła:

• cursus planus: Uno quidem modo per trissillabam dictionem, cuius penultima acuitur, precedentis dictionis penultima similiter acuto accentu prolata, ut »non est pretermittendam virtutes«. (...). Et talis cursus planus solet a dictatoribus appellari8.

• cursus tardus: Fit etiam cursiva locutio per tetrasillabam dictionem, cuius penultima corripitur, [precedentis] dictionis penultima acuto accentu prolata, ut »ille certe videtus operari iustitiam«. (...). Qui cursus ecclesiasticus appellatur.

• cursus velox: Fit et tertio modo cursus, cum penultima dictionis que in fine distinctionis ponitur, acuitur, precedentis vero dictionis penultima gravatur; qui cursus velox dicitur, ut »cum res fuerit, temporibus debitis utiliter terminatur«.

Otóż pierwszym uczonym, który odkrył prozę rytmiczną i precyzyjnie ją opisał, był badacz francuski Noël Valois (1855–1915); w rozprawie opublikowanej w 1881 r. Valois dowiódł istnienia prozy rytmicznej na podstawie średniowiecznych podręczników retoryki oraz na podstawie analizy bull papieskich9. Śladem Valois’a natychmiast poszło kilku badaczy francuskich, m.in. Léonce Couture10 i Louis Havet11 oraz niemiecki uczony Wilhelm Meyer. Ten ostatni w 1893 r. opublikował recenzję z rozprawy Haveta, a w 1905 r. przedrukował powtórnie tę recenzję, uzupełniając ją przykładami łacińskich kadencji rytmicznych (Beispiele für den lateinischen rythmischen Satzschluß)12. Wilhelm Meyer jako 8 z kolei przykład podał „die Polenchronik des sogenannten Martinus Gallus”, stosunkowo szeroko ją analizując13. Kronika polska Galla Anonima miała więc szczęście, gdyż jej najbardziej charakterystyczna cecha została odkryta już na samym początku badań nad cursusem. W 1925 roku ukazała się w Niemczech znakomita książka Karla Polheima, w której poddał on szczegółowej analizie zarówno rymy, jak i rytmy Kroniki polskiej14. Obszerny fragment tej rozprawy poświęcony Gallowi jest niewątpliwie jednym z najwybitniejszych studiów nad cursusem. Na równie wysokim poziomie były dwa artykuły Feliksa Pohoreckiego poświęcone prozie i rytmice Galla Anonima15. W latach 70-tych XX w. prozę Kroniki Galla poddał ponownej analizie szwedzki uczony Tore Janson w monografii poświęconej prozie rytmicznej w okresie od IX do XIII stulecia16. Wszyscy ci uczeni zwrócili uwagę, iż rytmika prozy Galla jest zdominowana przez dwa rytmy: cursus velox oraz cursus trispondaicus. Jeżeli chodzi o pierwszy rytm to był on charakterystyczny dla bull papieskich; drugi natomiast był stosunkowo rzadko używany. Występowanie ich łącznie było czymś zaskakującym i osobliwym. Najpełniej z tego faktu zdał sobie sprawę Feliks Pohorecki, który w 1930 r. zanotował znamienne, a dziś możemy powiedzieć prorocze spostrzeżenie: Jak długo zatem nie odkryjemy współczesnego Gallowi dzieła o tych samych właściwościach stylistycznych, a przedewszystkiem o tym samym rozkładzie form cursusowych, z charakterystyczną przewagą veloxu, a przy równoczesnem wydatnem posługiwaniu się formą zwaną c. trispondaicus, tak długo nie rozwiążemy zagadki Galla-Anonima17.

Po odkryciu przez Danutę Borawską w 1965 r. podobieństwa Kroniki polskiej do weneckiej Translacji św. Mikołaja, po pewnym czasie powrócono do analizy rytmiki Galla Anonima18. W 1984 r. Marian Plezia stwierdził, iż w rytmice Translacji św. Mikołaja — podobnie jak w Kronice polskiej — dominuje velox przy znacznym udziale trispondaicusa. Niestety badania te były oparte tylko i wyłącznie na ostatnich zdaniach rozdziałów, a nie na całym tekście; nie był to najszczęśliwszy pomysł, gdyż ostatnie zdania rozdziałów większość pisarzy traktowała w szczególny sposób, jako moment złagodzenia ekspresji rytmicznej. Marian Plezia mimo licznych wahań ostatecznie uznał, iż te dwa dzieła, tj. Kronika polska oraz Translacja św. Mikołaja wyszły spod ręki dwóch różnych pisarzy, którzy mieli w tym samym kręgu odebrać wykształcenie19.

Przejdźmy zatem do analizy cursusu Galla. Okazuje się, że gdy zliczymy wszystkie rytmy w Kronice polskiej typu velox, tardus, trispondaicus i planus, to — wliczając w to także rytmy nieklasyczne (per consillabicationem) — znajdziemy w całej Kronice aż 2908 rytmów20.

I księga

II księga

III księga

całość

Cursus

liczba

%

liczba

%

liczba

%

liczba

%

velox

566

59,89

666

58,32

488

59,44

1720

59,15

tardus

113

11,96

126

11,03

57

6,94

296

10,18

trispondaicus

191

20,21

276

24,17

198

24,12

665

22,87

planus

75

7,94

74

6,48

78

9,50

227

7,80

razem

945

100,00

1142

100,00

821

100,00

2908

100,00

Ogólne wyniki — jak łatwo zauważyć — są zbliżone do ustaleń poprzednich badaczy. Cechą charakterystyczną rytmiki Galla jest bardzo wysoki udział cursusu velox (59,15%/52,47%) przy znacznym udziale rytmu trispondaicus (22,87%/20,29%). Dużo mniejszy jest udział rytmów tardus (10,18%/9,03%) i planus (7,80/6,92%)21. Dane te odnoszą się do całej Kroniki. Przeprowadzając analizę rytmiki Gallowej, osobno zbadałem pod tym kątem każdą z trzech ksiąg Kroniki. Uważałem, iż jest to ważne, żeby ustalić, czy rytmiczne standardy Galla są czymś stałym, czy też zmiennym. Stwierdzenie tego faktu uznałem za istotne, gdyż zbadanie tego przynosiło odpowiedź na pytanie, czy Kronika polska jest dziełem jednorodnym. Wymowa danych statystycznych omawianej tabeli jest oczywista. Gall w obrębie całej Kroniki trzyma się konsekwentnie tych samych zasad rytmiki. Udział cursusu velox jest niezwykle stabilny; jego częstotliwość występowania jest dla wszystkich ksiąg bliska 60 %, a różnice pomiędzy księgami są mniejsze niż 2 %, a w stosunku do średniej — mniejsze niż 1 %. Ta stabilność cursusu velox jest zdumiewająca. Dla wszystkich pozostałych rytmów różnice pomiędzy księgami są wprawdzie trochę większe, ale nadal zaskakująco niewielkie. Jednym słowem — rytmika wszystkich ksiąg Kroniki polskiej jest niemal identyczna.

Przyjrzyjmy się teraz Translacji św. Mikołaja. Uzyskany wynik przedstawia poniższa tabela, z podziałem na cz. I, czyli samą Translację oraz cz. II, czyli Miracula:

Translatio

Miracula

całość

Cursus

liczba

%

liczba

%

liczba

%

velox

291

50,00

221

49,33

512

49,71

tardus

53

9,11

36

8,04

89

8,64

trispondaicus

169

29,04

134

29,91

303

29,42

planus

69

11,85

57

12,72

126

12,23

razem

582

100,00

448

100,00

1030

100,00

Cechą charakterystyczną rytmiki Translacji św. Mikołaja jest bardzo wysoki udział cursusu velox (49,71%/41,59%) przy znacznym udziale rytmu trispondaicus (29,42%/24,61%). Dużo mniejszy jest udział rytmów planus (12,23%/10,24%) oraz tardus (8,64%/7,23%). Dane te odnoszą się do całej Translacji św. Mikołaja. Jak łatwo zauważyć w tabeli, Mnich z Lido w obu częściach, czyli w Translacji i w Miracula, konsekwentnie utrzymywał te same proporcje pomiędzy rytmami. Podobnie jak w Kronice polskiej, różnice w statystyce rytmów pomiędzy częściami są niewielkie; można nawet powiedzieć, że minimalne, gdyż we wszystkich rytmach z wyjątkiem rytmu tardus różnica jest niższa niż 1%. W przypadku rytmu tardus wynosi ona nieco ponad 1%.

Kronika polska Anonima zw. Gallem

I księga

II księga

III księga

całość

velox

59,89

58,32

59,44

59,15

tardus

11,96

11,03

6,94

10,18

trispondaicus

20,21

24,17

24,12

22,87

planus

7,94

6,48

9,50

7,80

Translacja św. Mikołaja Anonima z Lido

Translatio

Miracula

x

całość

velox

50,00

49,33

x

49,71

tardus

9,11

8,04

x

8,64

trispondaicus

29,04

29,91

x

29,42

planus

11,85

12,72

x

12,23

Widzimy, iż obydwa dzieła mają bardzo zbliżoną statystykę cursusu, z dominującą rolą veloxu i ze znacznym udziałem trispondaicusa. Oczywiście nie można zamykać oczu na różnice między obu dziełami w tym zakresie. U Galla o ponad 9% wyższy jest udział veloxu, i o ponad 6% procent niższy udział trispondaicusa. Najmniej reprezentatywnym rytmem w Translacji św. Mikołaja jest tardus, a w Kronice polskiej planus. Trzeba jednak pamiętać, że różnice te są niewielkie i że wynikały one z faktu, iż w obu dziełach posługiwano się rytmami jako narzędziami ekspresji narracji, a ta ekspresja była zależna od charakteru dzieła. Nie można też zapominać, iż obydwa dzieła dzieli około 10 lat. Ważny też był fakt, iż zapewne Kronika polska była dziełem, z którym wiązała się nadzieja na wyższe honorarium, a to zobowiązywało — jak można przypuszczać — do bardziej ozdobnej prozy, a nic tak jej nie zdobiło, jak liczny udział veloxu.

W tym miejscu należy postawić pytanie, czy to podobieństwo w zakresie rytmiki jest czymś nadzwyczajnym, czy też czymś powszednim: ile jest tekstów łacińskich, które zostały napisane parzystym rymem dwuzgłoskowym22, prozą rytmiczną przy bardzo dużym udziale veloxów „czasownikowych”23 i przy tak znacznym udziale trispondaicusa „czasownikowego”, że znacząco przewyższył on rytmy tardus i planus?

Po opublikowaniu moich pierwszych prac, w których starałem się dowodzić identyczności Galla Anonima i Mnicha z Lido, część badaczy zaaprobowała moją tezę, część natomiast stanowczo się sprzeciwiła24. Uznali oni, że podobieństwa w zakresie słownictwa, zbieżności stylistyczne, stosowanie tych samych figur retorycznych, są zbyt słabym dowodem, aby na ich podstawie sądzić, iż to jedna i ta sama osoba napisała Kronikę polską i Translację św. Mikołaja. Wdawanie się w jałowe polemiki uznałem za bezcelowe; w tej sytuacji doszedłem do wniosku, że trzeba wskazać na nowe dowody opierające się na bardziej precyzyjnej definicji prozy obydwu utworów. W opublikowanym w 2010 r. artykule dowodziłem, że Gall używał bardzo rozwiniętego systemu wersyfikacji, ściśle połączonego z analogicznym systemem rytmiki, które służyły mu do sterowania ekspresją narracji25. W wersyfikacji Gall stosował całą gamę rymów, od rymów jednozgłoskowych nieczystych26, zwanych też niedokładnymi aż po rymy dwu-, a nawet trzyzgłoskowe. Wśród wszystkich rymów przeważały rymy parzyste; często jednak dla podkreślenia ekspresji narracji Gall wznosił się ponad rymy parzyste, przechodząc do rymów potrójnych, poczwórnych itd. aż w jednym wypadku po rym złożony z 10 wierszy27. Z systemem rymów Galla — jak zaznaczyłem — była ściśle związana rytmika. Kronikarz ozdabiał rymy odpowiednimi rytmami, w zależności od ekspresji narracji. Gall posługiwał się — tak jak wielu innych pisarzy średniowiecza — cursusem planus, tardus, trispondaicus i velox, a w ich obrębie zarówno formami klasycznymi, jak i nieklasycznymi, czyli — jak wyżej wspomniano — rytmami utworzonymi per consillabicationem.

Przyjrzyjmy się rytmice Kroniki polskiej:

Hiis itaque peractis puer Semouith, filius Pazt Chossistconis viribus et etate crevit (człon zdania bezrytmiczny)

et de die in diem in augmentum proficere probitatis incepit (planus)

eotenus quod rex regum et dux ducum eum Polonie ducem concorditer ordinavit (velox)

et de regno Pumpil cum sobole radicitus exstirpavit (velox)

Narrant etiam seniores antiqui, quod iste Pumpil a regno expulsus (planus)

tantam a muribus persecutionem paciebatur, quod ob hoc a suis consequentibus in insulam transportatus (velox)

et ab illis feris pessimis illuc transnatantibus in turre lignea tam diu sit defensus (trispondaicusper consillabicationem)

donec pre fetore pestifere multitudinis interempte ab omnibus derelictus (velox)

morte turpissima, monstris corrodentibus, expiravit. (velox)

Sed istorum gesta, quorum memoriam oblivio vetustatis abolevit (trispondaicus)

et quos error et ydolatria defedavit (velox)

memorare negligamus (trispondaicus)

et ad ea recitanda, que fidelis recordatio meminit, istos succincte nominando transeamus (trispondaicus)

Semouith vero principatum adeptus, [non] voluptuose vel inepte iuventutem suam exercuit (tardus)

sed usu laboris et militie, probitatis famam et honoris gloriam acquisivit (velox)

atque sui principatus fines ulterius quam aliquis antea dilatavit (velox)

Cuius loco decedentis Lestik filius eius subintravit (trispondaicus)

qui paterne probitati et audacie gestis sese militaribus adequavit (velox)

Lestik quoque morienti Semimizl eius genitus successit (zdanie bezrytmiczne)

qui parentum memoriam et genere et dignitate triplicavit (trispondaicus)28

Gall był mistrzem w posługiwaniu się rytmami29. Przedstawiony przykład potwierdza, iż Gall za pomocą rytmów sterował ekspresją narracji. Gall w przytoczonym rozdziale rozpoczyna swoje opowiadanie zdaniem bezrytmicznym; kolejny wers, z jednozgłoskowym rymem zamyka Gall niezbyt ekspresyjnym cursusem planus. W dalszej części opowiada kronikarz o ustanowieniu Siemowita — mocą Bożą — władcą Polski i o wypędzeniu Popiela. Opowiadając o tych ważnych dla Polski wydarzeniach, Gall w obydwu wersach posługuje się czystym dwuzgłoskowym rymem i pełnym ekspresji cursusem velox.

W dalszej części szczegółowe opowiadanie o dramatycznym losie Popiela zaczyna kronikarz łagodnym cursus planus; dalej gdy rośnie dramaturgia narracji, wprowadza Gall cztery veloxy. Kolejne zdanie, w którym kronikarz zapowiada zmianę narracji, napisane też jest w „wysokiej tonacji”: dwa razy trispondaicus (który Gall traktuje jako rytm o prawie najwyższej ekspresji, ustępujący pod tym względem jedynie veloxowi) oraz velox, którym ozdabia zdanie o błędach bałwochwalstwa. To jednak jeszcze nie jest kulminacja narracji. Zanim ona nastąpi, Gall łagodnie — cursusem tardus — rozpoczyna opowieść o Siemowicie; jego dokonania stanowią kulminację narracji wyrażoną czystymi rymami dwuzgłoskowymi ozdobionymi rytmami: trzy razy veloxami, a raz trispondaicusem. Śmierć Leszka i wstąpienie na tron Siemomysła opisuje Gall członem zdania bezrytmicznym (!), zakończonym rymem jednozgłoskowym, co bardziej zdumiewa niż użycie kilku veloxów. Całość opowiadania zamyka kronikarz dwuzgłoskowym rymem z trispondaicusem, który — jak wspomnieliśmy — informuje o wysokiej ekspresji, w tym wypadku nieco jeszcze wzmocnionej przez kontrast pomiędzy brakiem rytmu i jego ponownym pojawieniem się.

Widzimy zatem, iż rymy i rytmy tworzą w prozie Galla dobrze przemyślany retoryczny system sterowania ekspresją narracji. Jest to system, w którym każdy rym i każdy rytm pełni ściśle określoną rolę. Gall posługuje się rymami i rytmami podobnie jak muzyk tonami, półtonami czy akcentami. Jeżeli zatem idąc za Polheimem, Pohoreckim, Maleczyńskim, Plezią czy Jansonem, ograniczylibyśmy się jedynie do ustalania proporcji pomiędzy poszczególnymi rymami i rytmami, to oznaczałoby, iż nie rozumiemy istoty prozy Galla. W Kronice polskiej jest tyle rymów jednozgłoskowych i dwuzgłoskowych oraz tyle rytmów planus, tardus, trispondaicus i velox, ile dokładnie było koniecznych dla wyrażenia ekspresji narracji. Gall nie dlatego posługuje się rymami jednozgłoskowymi, że jego proza jest niedojrzała, że nie potrafi zredagować swojego tekstu wyłącznie w rymach dwuzgłoskowych czystych, ale dlatego, że rymy jednozgłoskowe (a w tym też rymy nieczyste) pełnią ściśle określoną rolę w jego poetyce. To byłoby bezsensowne i całkowicie sprzeczne z jego odczuciem piękna; zredagowanie całego tekstu w czystych rymach dwuzgłoskowych i ograniczenie się niemal bez wyjątku do rytmu velox — jak tworzył Filip z Harvengu († 1183) — byłoby dla Galla czymś kuriozalnym. Ponadto czymś niedopuszczalnym w przekonaniu Galla byłoby — tak jak to robił Filip z Harvengu — zamykanie veloxów, trispondaicusów i innych rytmów głównie rzeczownikami, przymiotnikami etc.

Jak widzieliśmy, Gall dysponował całą skalą rymów i rytmów do wyrażenia ekspresji narracji, ale główne zdania prozy kończył Gall albo rytmem velox lub trispondaicus:

concorditer ordinavit (velox)

radicitus exstirpavit (velox)

corrodentibus, expiravit (velox)

vetustatis abolevit (trispondaicus)

ydolatria defedavit (velox)

memorare negligamus (trispondaicus)

nominando transeamus (trispondaicus)

antea dilatavit (velox)

eius subintravit (trispondaicus)

militaribus adequavit (velox)

dignitate triplicavit (trispondaicus)

Rytmy te dominowały w rymach tyradowych30. To jest szczególna cecha prozy Galla; w momentach kluczowych narracji przechodził od rymu parzystego do rymu tyradowego: trójrymu, czwórrymu etc. Raz posłużył się — jak wspomniano — nawet dziesięciorymem, który podobnie jak przeważnie wszystkie inne jego rymy tyradowe, nie był napisany za pomocą samych czystych rymów. Nie wynikało to z braku umiejętności Galla, ale z jego przekonań estetycznych; czysty dziesięciorym byłby dla niego nie do zniesienia ze względu na monotonię i brak urozmaicenia. Cechą charakterystyczną rymów tyradowych jest ozdabianie ich niemal wyłącznie veloxami i trispondaicusami.

Przyjrzyjmy się owym rymom tyradowym:

10-rym, dwuzgłoskowy nieczysty (-ebat, -ibat, -abat):

Interea Bolezlauus, Martialis puer, viribus et etate crescebat, (planus)

nec, ut assolet etas puerilis luxui vel vanitatibus intendebat, (velox)

sed ubicumque hostes predas agere sentiebat, (velox)

illuc inpiger cum coequevis iuvenibus properabat, (velox)

et plerumque furtim cum paucis teram hostium introibat, (velox)

villisque combustis captivos et predam adducebat. (trispondaicus)

Iam enim ducatum Wratislauensem, puer etate, senex probitate retinebat, (trispondaicus)

necdum tamen militarem gaudium attingebat. (velox)31

Unde quia spes in eo iuvenis bone indolis pullulabat, (velox)

iamque magnum in eo glorie signum militaris apparebat. (trispondaicus)32

4-rym czysty dwuzgłoskowy (-ari):

Sed utrum Deo displicuerit cum divinis nupciis carnales celebrari, (trispondaicus)

facile potest per discrimina, que sepius inde contingunt comprobari; (trispondaicus)

sepe namque cernimus, ubi simul ecclesie consecracio ac nupcialis desponsacio fiunt, seditiones et homicidia comitari. (velox)

Unde constat, quia nec bonum est nec honestum talem consuetudinem imitari. (velox)33

4-rym czysty dwuzgłoskowy (-erunt), z jednym wersem nierymowanym

uxores eorum incestuose honoresque sceleratissime rapuerunt. (velox)

Insuper eciam a fide katholica deviantes, quod sine voce lacrimabili dicere non valemus, (veloxper consillabicationem)

adversus episcopos et sacerdotes Dei seditionem inceperunt, (trispondaicus)

eorumque quosdam gladio quasi dignius peremerunt, (velox)34

quosdam vero quasi morte dignos viliori lapidibus obruerunt. (velox)35

3-rym czysty dwuzgłoskowy (-entes):

Qui Bohemi per provinciam Wratislaviensem discurrentes, (trispondaicus)

et predas captivosque colligentes (trispondaicus)

et incendia facientes. (velox)36

3-rym czysty dwuzgłoskowy (-amus):

Sed ista memorare subsequenti pagina differamus, (velox)

et quoddam eius prelium novitate facti satis memorabile referamus, (velox)

ex cuius rei consideratione humilitatem superbie preferamus. (velox)37

4-rym czysty dwuzgłoskowy (-amus):

Neque enim traditorem episcopum excusamus, (velox)

neque regem vindicantem sic se turpiter commendamus, (velox)

sed hoc in medio deferamus, (velox)

et ut in Ungaria receptus fuerit disseramus. (velox)38

Przyjrzyjmy się teraz rytmice Translacji św. Mikołaja na przykładzie poniższego tekstu:

Monachus vom Lido

Capitulum XLI. De accessu ad capiendam Caypham civitatem.

Accedentes igitur, alii per terram (człon zdania bezrytmiczny)

atque alii per aquam, (człon zdania bezrytmiczny)

ad urbem Caypham nunquam antea superatam, (velox)

eam prius more hostium obsederunt. (velox)

Deinde statim pontifex saepe praefatus, quia cuncta secundum discretionem et auctoritatem agere voluerit, (człon zdania bezrytmiczny)

communi suorum decreto, superbis civibus mandavit, (człon zdania bezrytmiczny)

ut fidem et baptismum Christi susciperent, (tardus)

sicque suas facultates et omnia christiana facultate possiderent; (trispondaicus)

nulli christianorum principi servitium aliquod exhiberre, nisi pecuniam, quam paganis principibus exsolvebant annis singulis, expugnatoribus Christianis adimplerent; (trispondaicus)

vel, si fidem Christi suscipere nollent, civitatem tamen eis redderent, (człon zdania bezrytmiczny)

et, amissis facultatibus suis, in lege sua viventes, aut christianis servirent, (planus)

aut licitum esset eis discedere quoquo vellent. (veloxper consillabicationem)

Illi vero, duritia cordis excaecati, (trispondaicus)

spiritu elationis inflati, (planus)

suis viribus et munitionibus confisi, (człon zdania bezrytmiczny)

fallaciis assueti, (velox)

indutias tantae rei subdole postulabant, (velox)

et interim defensionis et munitionis instrumenta praeparabant. (trispondaicus)

Videntes autem Christi milites, indutias postulando, ab hostibus se deludi, moras belli diuticas (sic) non fuerunt, (veloxper consillabicationem)

jamque rem definiri virtute quam placito magis volunt. (veloxper consillabicationem)

Bellum igitur incipientes, Venetici perfidorum civium aliquos interfecerunt, (człon zdania bezrytmiczny)

eorumque naves plurimas combusserunt. (velox)

At pagani, quadam nocte se vindicantes, unam navim Veneticis deinter alias uncis ferreis extraxerunt, (velox)

quam cum quatuordecim hominibus, aliis liberatis, submerserunt. (trispondaicus)

Nunc vero, quia longum est de singulis rebus gestis enarrare, (trispondaicus)

et quia nobis propositum est corpora sanctorum Venetiam apportare, (velox)

Christi praeconia praedicantes (velox)

et diaboli superbiam conculcantes, (velox)

sic multioquium excludamus, (velox)

ut coeptum breviter expleamus. (velox)

Milites ergo Christi, (veloxper consillabicationem)

victoriae cupidi, (tardus)

cum omni genere instrumentorum, (człon zdania bezrytmiczny)

de navibus constructorum, (velox)

diabolicam urbem viriliter expugnabant, (velox)

nominique christiano die noctuque clamosis vocibus oblatrabant: (velox)

“Crucufixus vester, inquientes, (trispondaicus)

in quem creditis, nunquam urbem istam est ingressus, nec ipsius discipuli; (tardus)

sed nec vos eam virtute capietis, (trispondaicus)

stultissimi homines et ignavi! (veloxper consillabicationem)

quam soldanus Persidae, [s. 277] vel ammirabilis Babyloniae, cum innumerabili multotiens manu obsidentes, (trispondaicus)

nunquam vincere potuerunt, (velox)

vos, numero pauci et a nostre legis ritibus alieni, (velox)

aliquando convincetis! (trispondaicus)

Nos, nec Deus vester, nec etiam noster potuit subjugare (velox)

unquam suae legi; nos neque Deum, quem alii colunt, colimus, (człon zdania bezrytmiczny)

nec terreno principi obedimus, (velox)

neque legem nisi voluntariam observamus”. (velox)

Haec et talia cives perditissimi jactantes, denudatis ensibus, de turribus christicolis minabantur, (velox)

quod, si non a vana praesumptione cessarent, (planus)

paresentes gladii suis cervicibus imminerent. (velox)

Ad haec incantationes plurimas et maleficia pertractabant, (velox)

et a suis daemonibus et incestis oracula postulabant. (velox)

Sed Deus, superbiae conculcator (velox)

et humilium consolator, (velox)

suorum fidelium humilitatem coelotenus exaltavit, (velox)

et adversariorum contumaciam humotenus inclinavit. (velox)

De navibus ergo Veneticorum, castro cunctis turribus civitatis illius eminentiore constructo, cruciferi urbem acrius impetebant, (velox)

nec inimici Crucis obstinatis animis, sese minus acriter defendebant. (velox)39

W tym tekście odnajdujemy ten sam system sterowania ekspresją narracji, który poznaliśmy w Kronice polskiej. Już na samym początku analizowanego rozdziału możemy dostrzec jednozgłoskowy potrójny rym poboczny40 (terram/aquam/superatam). Całość tego krótkiego zdania zamyka czasownik — obsederunt, który nie rymuje się z żadnym z wcześniejszych czy późniejszych wersów. Taki sposób rymowania jest adekwatny do treści tej klauzuli, której zadaniem jest zawiązanie narracji. Pisarz stara się wyraźnie tonować ekspresję, co podkreślają dodatkowo na początku dwa człony zdania bezrytmiczne. Dwa veloxy tworzące klauzulę pełnią rolę silnych akcentów, zapowiadając że opisywane wydarzenia mogą nieoczekiwanie przybrać dramatyczny charakter. Mnich z Lido podkreśla tymi akcentami zarówno fakt, iż Hajfa nigdy dotychczas nie została zdobyta, jak i to, że krzyżowcy rozpoczęli jej oblężenie more hostium. Następną klauzulę otwierają dwa wersy rymowane jednozgłoskowo (-it). Obydwa wersy, na pierwszy rzut oka nieco nieoczekiwanie i zaskakująco, Mnich z Lido zakończył bezrytmicznie, co niekiedy szczególnie podkreślało ekspresję. Gdy jednak przyjrzymy się treści tych wersów, to zrozumiemy, dlaczego kronikarz je zaakcentował. Mnich z Lido informuje w nim, że biskup Henryk, główny bohater i adresat dzieła, chciał wszystko czynić z rozwagą (discretio) i powagą (auctoritas). Bez tego zastrzeżenia średniowieczny czytelnik mógłby nieopacznie przypuszczać, że wszystkie późniejsze nieszczęścia mieszkańców Hajfy były skutkiem braku roztropności i powagi w postępowaniu chrześcijan. Nie można też zapominać, że te dwa przymioty były najważniejszymi cnotami, którymi powini się kierować biskupi41. Konieczne było zatem podkreślenie faktu, że również Henryk przywiązywał do tych cnót szczególną wagę. Kolejne cztery wersy spina poczwórny rym dwuzgłoskowy –erent, który po pierwsze, łączy ten fragment treści w jedną całość, a po drugie, nadaje mu odpowiednią dozę ekspresji. Jeżeli chodzi o łączenie w całość, to wszystkie te cztery wersy wymieniają korzyści (z wyjątkiem ostatniego wiersza), które — zdaniem Mnicha z Lido — mogliby uzyskać mieszkańcy Hajfy, gdyby przyjęli wiarę i chrzest Chrystusa. Rytmy, którymi posłużył się w obrębie rymu poczwórnego (dwa trispondaicusy i tardus oraz człon zdania bezrytmiczny), sygnalizują słuchaczowi, iż jakkolwiek jest to ważny fragment treści, to jednak nie jest to moment kulminacyjny tego rozdziału. Brak rytmu w ostatnim wersie podkreśla zasadniczą różnicę między tym wersem a poprzednimi trzema wersami rymu poczwórnego. W ostatnim bowiem wersie mowa jest już nie o „przywilejach”, jakie otrzymaliby mieszkańcy Hajfy, gdyby przyjęli chrześcijaństwo, lecz o przykrych konsekwencjach odrzucenia tej wiary. O konsekwencjach tych wspominają też dwa następne wersy, tworzące podwójny rym jednozgłoskowy. Rymy te są akcentowane łagodnie za pomocą cursusu planus oraz na zakończenie klauzuli veloxem. Kolejna klauzula rozpoczyna się od podwójnego rymu dwuzgłoskowego pobocznego (-ati), który wraz z następnym podwójnym rymem jednozgłoskowym tworzy rym poczwórny jednozgłoskowy (-i). Wszystkie te rymy budowane są za pomocą form czasownikowych i akcentowane za pomocą rytmów adekwatnych do przedstawianej treści.

Już na podstawie tej pobieżnej analizy można dostrzec bardzo wyraźne podobieństwo między prozą poetycką Galla i Mnicha z Lido. Obaj posługują się w zależności od potrzeb rymami pobocznymi i głównymi. Te pierwsze są przeważnie, ale nie zawsze, rymami jednozgłoskowymi, te drugie najczęściej — dwuzgłoskowymi. Obaj w identyczny sposób akcentują rymy odpowiednimi rytmami; obaj w identyczny sposób posługują się też zdaniami czy członami zdań bezrymowymi i bezrytmicznymi. Przyjrzyjmy się najpierw rymom pobocznym, a później rymom głównym, a wśród tych ostatnich zwłaszcza rymom liczniejszym niż rymy parzyste. W cytowanym rozdziale o oblężeniu Hajfy spotykamy poboczny rym dwuzgłoskowy -ati:

Illi vero, duritia cordis excaecati, (trispondaicus)

spiritu elationis inflati, (planus)42

identyczny rym dwuzgłoskowy –ati znajdujemy u Galla:

ambo quidem de patriarche semine procreati, (velox)

sed non ambo iure patrimonii coequati. (velox)43

W Kronice Galla można odszukać szereg innych rymów pobocznych używanych przez Mnicha z Lido:

cum omni genere instrumentorum, (człon zdania bezrytmiczny)

de navibus constructorum, (velox)44

Gall:

Ad hec dux septentrionalis remandavit cesari: Bolezlauus dux Polonorum (veloxper consillabicationem)

pacem quidem, sed non in spe denariorum. (człon zdania bezrytmiczny))45

[...]

Igitur eliberata patria et expugnata, profugatisque gentibus exterorum, (velox)

non minor Kazimiro restabat hostilis profugatio sue gentis suorumque iure proprio subditorum. (velox)46

Przyjrzyjmy się teraz kilku rymom głównym:

Mnich z Lido:

Sed Deus, superbiae conculcator (velox)

et humilium consolator, (velox)47

Gall:

Namque Deus, christianorum conservator (trispondaicus)

suaeque vigilie vindicator. (velox)48

Zdumiewa zwłaszcza podobieństwo ostatniego przykładu, trudno oprzeć się wrażeniu, że oba teksty wyszły spod jednej i tej samej ręki. Zarówno Mnich z Lido, jak i Gall zamykają główne klauzule dwuzgłoskowym rymem parzystym, który zdobi veloxem lub trispondaicusem. Główne klauzule rytmiczne w Translacji zbudowane są najczęściej za pomocą form osobowych czasowników:

subdole postulabant (velox)

instrumenta praeparabant (trispondaicus)

aliquos interfecerunt (sekwencja akcentów bezrytmiczna)

plurimas combusserunt (velox)

ferreis extraxerunt (velox)

liberatis, submerserunt (trispondaicus)

multioquium excludamus (velox)

breviter expleamus (velox)

viriliter expugnabant (velox)

vocibus oblatrabant (velox)

maleficia pertractabant (velox)

oracula postulabant (velox)

Gdy jednak mamy jeszcze jakieś wątpliwości co do nadzwyczajnego podobieństwa prozy poetyckiej Mnicha z Lido i Galla Anonima, to powinniśmy porównać rymy tyradowe Galla i Mnicha z Lido:

-ebat, -ibat, -abat

Gall:

Interea Boleslauus, Martialis puer, viribus et etate crescebat, (planus)

nec, ut assolet etas puerilis, luxui vel vanitatibus intendebat, (velox)

sed ubicumque hostes predas agere sentiebat, (velox)

illuc inpiger cum coequaevis iuvenibus properabat, (velox)

et plerumque furtim cum paucis teram hostium introibat, (velox)

villisque combustis captivos et predam adducebat. (trispondaicus)

Iam enim ducatum Wratislauensem, puer etate, senex probitate retinebat, (trispondaicus)

necdum tamen militare gaudium attingebat. (velox)

Unde quia spes in eo iuvenis bone indolis pullulabat, (velox)

iamque magnum in eo glorie signum militaris apparebat, (trispondaicus)49

Monachus Littorensis:

Dux cum militibus loricatis praecedebat, (trispondaicus)

episcopus cum clericis, nudis pedibus, incedebat; (velox)

dux suos milites ad bellandum ordinabat, (trispondaicus)

episcopus suum clerum ad psallendum commonebat. (trispondaicus)

-ari

Gall:

Sed utrum Deo displicuerit cum divinis nupciis carnales celebrari, (trispondaicus)

facile potest per discrimina que sepius inde contingunt comprobari; (trispondaicus)

sepe namque cernimus, ubi simul ecclesie consecracio ac nupcialis desponsatio fiunt, seditiones et homicidia comitari, (velox)

unde constat, quia nec bonum est nec honestum talem consuetudinem imitari. (velox)

Mnich z Lido:

gaudeant tandem Occidens et Latini tui corporis praesentia visitari, (velox)

miraculis illustrari, (velox)

tuisque precibus et meritis, ad coelestia sublevari, (velox)

praestante et cooperante sancta et individua Trinitate, cui est honor et gloria, nunc et semper et ante omnia saecula saeculorum. (velox) Amen50.

-erunt

Gall:

uxores eorum incestuose honoresque sceleratissime rapuerunt. (velox)

Insuper eciam a fide katholica deviantes, quod sine voce lacrimabili dicere non valemus, adversus episcopos et sacerdotes Dei seditionem inceperunt, (trispondaicus)

eorumque quosdam gladio quasi dignius peremerunt, (velox)

quosdam vero quasi morte dignos viliori lapidibus obruerunt. (velox)51

Mnich z Lido:

Qui statim ut ad naves suas pervenerunt, (trispondaicus)

Pisanos obsides, quos in Rhodo, aliis dimissis, retinuerant, (człon zdania bezrytmiczny)

pro caritate s. Nicolai misericordiam implorantes, (velox) absolutos dimiserunt, (trispondaicus)

eisque navim victumque, arma, chartamque securitatis tribuerunt. (trispondaicus)

Quantum vero gaudium habuerunt, (velox)

quantasque Deo laudes et gratias retulerunt, (velox)

quot lachrymas compunctionis emiserunt, (tris­pon­daicus)52

-entes

Gall:

Qui Bohemi per provinciam Wratislauiensem discurrentes, (trispondaicus)

et predas captivosque colligentes (trispondaicus)

et incendia facientes, (velox)53

Mnich z Lido:

propriae signum Crucis imprimentes, (trispondaicus)

alii exterius in vestibus designantes, (velox)

unanimiter et alacriter viam Dei sanctamque militiam arripuerunt,

civitates inimicorum debellantes, (trispondaicus)

et hostes Dei suosque devicentes. (trispondaicus)54

-amus

Gall:

Sed ista memorare subsequenti pagina differamus, (velox)

et quoddam eius prelium novitate facti satis memorabile referamus, (velox)

ex cuius rei consideratione humilitatem superbie preferamus. (velox)55

Gall:

Neque enim traditorem episcopum excusamus, (velox)

neque regem vindicantem sic se turpiter commendamus, (velox)

sed hoc in medio deseramus, (velox)

et ut in Vngaria receptus fuerit disseramus. (velox)56

Mnich z Lido:

Deo obediamus,

et nisi votum coeptae viae fideliter impleamus, (velox)

abnegamus plane illum cujus signum bajulamus. (trispondaicus)

Sed absit hoc a nobis, quod, pro timore aliquo vel temporali commodo, propositum nostrum immutemus, (trispondaicus)

unde iram Dei et infamiam hominum incurramus. (velox)57

Jak przekonują nas powyższe porównania, analiza poetyki prozy artystycznej (niem. Kunstprosa) jest ważnym narzędziem badawczym, pozwalającym precyzyjnie określić niepowtarzalne cechy badanego tekstu. Proza Galla charakteryzuje się niespotykaną w innych dziełach rytmiką i rymami. Kronikarz posługuje się całą gamą rymów i rytmów; są one wzajemnie ze sobą powiązane i służą do sterowania ekspresją narracji. Chociaż niektóre elementy tej poetyki spotykamy i u innych pisarzy tej epoki, to jednak jako całość rytmika i rymy Galla tworzą styl na wskroś oryginalny i niepowtarzalny, którego nie znajdziemy w innych dziełach tej epoki. Jedynym wyjątkiem jest Translacja św. Mikołaja Mnicha z Lido; w dziele tym odnajdujemy identyczny jak w Kronice polskiej system rymów i rytmów. Obaj posługują się — jak kilkakrotnie podkreślono — rymami i rytmami do sterowania ekspresją narracji; obaj też zamykają główne klauzule najczęściej czterosylabowymi, dwuzgłoskowo rymowanymi czasownikami, które są akcentowane na przedostatnią sylabę (paroksytony); przed tymi czasownikami stoi wyraz, przeważnie akcentowany na trzecią sylabę od końca (proparoksyton) lub rzadziej na przedostatnią sylabę od końca (paroksyton). W pierwszym wypadku powstaje cursus velox, w drugim — trispondaicus.

Ważne jest też spostrzeżenie, że chociaż niektóre elementy tego systemu spotykamy również u innych autorów tej epoki, to jednak cały system rytmiki i wersyfikacji Galla jest całkowicie oryginalnym i niespotykanym stylem, którego dotychczasowym uczonym nie udało się odnaleźć.

2. Dzieje veloxu „czasownikowego” charakterystycznego dla Galla w piśmiennictwie łacińskim

a. Dotychczasowy stan badań

Tradycyjne poszukiwania prozy charakterystycznej dla Galla prowadzili dwaj uczeni: Karol Maleczyński oraz Tore Janson. Pierwszy z nich w edycji Kroniki polskiej poszukiwał osobno prozy z udziałem veloxu oraz osobno prozy rymowanej dwuzgłoskowo. Chociaż uczony ten odnalazł wiele dzieł, w których pojawiał się velox, to jednak tylko 6 spośród nich według jego badań charakteryzowało się większym udziałem veloxu — około 30%, daleko jednak niższym od Galla. Udział tego rytmu w Kronice polskiej Maleczyński szacował na 54%. Dzieła wskazane przez Maleczyńskiego to: „Odilo de Cluny, Epistolae; Hariulfus Aldenburgensis, Vita Arnulfi; Hugo, Fundatio mon. Lobbiensis; Vita Guntheri; Wenrici Epistola; De fundatione mon. s. Fidis”58. Jednak tylko trzy spośród tych dzieł były według Maleczyńskiego ozdabiane także rymami dwuzgłoskowymi, a mianowicie: Odilo de Cluny, Epistolae59; Hariulfus Aldenburgensis, Vita Arnulfi (rozdziały 28–31 I księgi)60; Hugo, Fundatio monasterii Lobbiensis61. Nie tylko te trzy ostatnie, ale wszystkie 6 zabytków piśmiennictwa poddałem analizie trzykrotnie, najpierw za pomocą dwóch programów komputerowych (o których niżej), a następnie poprzez ich uważną lekturę. Szczególną uwagę poświęciłem Fundatio monasterii Lobbiensis autorstwa Hugona, gdyż dzieło to pochodzi z kręgu, w którym — jak zobaczymy niżej — powstał trzeci tekst, który ewentualnie można by przypisać Gallowi. Jednak ani ten przekaz, ani żaden inny z wymienionych przez Karola Maleczyńskiego, nie był na tyle spokrewniony pod względem rytmicznym, czy to w zakresie veloxu czy też trispondaicusa z Kroniką polską, aby fakt ten został odnotowany przez któryś z obydwu programów. Dopiero po przekalibrowaniu programów, czyli po zmniejszeniu liczby występowania veloxów i trispondaicusów na stronę, przeprowadzona analiza komputerowa wskazała na dwa dzieła spośród utworów przywołanych przez Karola Maleczyńskiego. Zabytkami tymi były: stosunkowo obszerny utwór Hariulfa z Oudenbourga (ok. 1060–1143) Vita Arnulfi, który tylko w jednym miejscu, a mianowicie w obrębie niewielkiego fragmentu księgi I, od 27 do 32 rozdziału, pod względem rytmicznym wykazuje pewne pokrewieństwo z prozą Galla, przede wszystkim w zakresie rytmiki, ale niewielkie w ramach prozy rymowanej. Z całą pewnością możemy powiedzieć, iż nie jest to tekst zbliżony do prozy Galla Anonima czy Mnicha z Lido. Podobnie jest z Vita Guntheri, dziełem anonimowego autora powstałym w końcu XI w.62; ten nieduży utwór posiada jedynie niewielki fragment, który można by porównać z prozą Galla:

Cumque in austeritate vitae perseveraret, et exemplo suo quamplures ad viam veritatis incitaret, (trispondaicus)

veluti lucerna super candelabrum posita, fama eius bono odore respersa ad aures beati Stephani regis Ungarorum, ipsius venerabilis viri cognati, emanavit, (trispondaicus)

cuius animum magno dilectionis incitavit (trispon­dai­cus)63 amore,

ut hunc facie ad faciem videret, quem sic de virtute in virtutem proficere frequens fama praedicaret. (trispondaicus)

Unde factum est, ut ad ipsum nuncios dirigeret, (zdanie bezrytmiczne)

et ut ad eum venire non recusaret, (velox)64

omni studio postularet. (velox) Vir autem Domini conversionis suae non immemor, (tardusper consillabicationem)

haec sibi minime licere respondebat (trispondaicus)

quae rex pius postulabat. (trispondaicus)

His rex auditis, maioris inflammatur (trispondaicus)65 caritatis amore (planus),

et velut antea nuncios direxit; (człon zdania bezrytmiczny)

sed ille se venire etiam secundo denegavit. (trispondaicus) Tertio itaque post illum, veluti primo secundo, transmittebat, (trispondaicus) et ut ipsius petitioni assensum praeberet humiliter postulabat. (velox)66

Nawet w tym najbardziej zbliżonym fragmencie jest to proza stosunkowo różna od stylu Galla. Osobliwością Vita Guntheri jest przewaga trispondaicusów nad innymi rytmami; zaobserwować można też zbyt dużo dowolności w rymowaniu w stosunku do Kroniki polskiej i Translacji św. Mikołaja, a przede wszystkim całkowitą niestabilność rytmiki, która gwałtownie się zmienia w obrębie krótkich fragmentów tego dzieła.

Natomiast Tore Janson na podstawie analizy stosunkowo niedużego fragmentu twórczości Hildeberta z Lavardin (1056–1133), a mianowicie na podstawie przebadania Epistolae, doszedł do wniosku, że Gall kształcił się w tym samym kraju co Hildebert z Lavardin, tj. w okolicach Le Mans, Tours i Orleanu67. W przeciwieństwie do Tore Jansona zbadałem wszystkie utwory Hildeberta i jedynie niewielki fragment Vita S. Radegundis, Francorum Reginae (BHL 7051), autorstwa tegoż pisarza, wykazuje bardzo odległe pokrewieństwo do prozy Galla Anonima68. Trzeba ponadto dodać, iż proza Hildeberta nie jest prozą rymowaną69. Co do regionu, gdzie Gall odebrał wykształcenie, to niewykluczone, że przez przypadek Tore Janson miał rację, ale nie wynika to z rzekomego podobieństwa prozy Hildeberta i Galla, a z podobieństwa poezji naszego kronikarza i poety francuskiego Hilarego z Orleanu, o czym piszę niżej70.

b. Program komputerowy do wykrywania veloxu „czasownikowego”

Program do poszukiwania prozy o zbliżonych czy niemal identycznych cechach rytmicznych do Kroniki polskiej zaprojektowałem przez przypadek. Wiedziałem, że nie ma na świecie żadnego programu do poszukiwania rytmiki. Aby taki program zbudować, konieczne byłoby utworzenie bazy, zawierającej wszystkie słowa łacińskie we wszystkich formach gramatycznych, w których to słowach byłby zdefiniowany akcent. Zbudowanie takiej bazy przerasta możliwości nawet dużego zespołu badawczego. Wówczas nie wiedziałem, a dziś już wiem, że taka baza musiałaby liczyć prawie 4 miliony rekordów (wszystkie słowa z odmianami) oraz tyle samo, czyli prawie 4 miliony oznaczeń akcentów, razem prawie 8 milionów rekordów.

Jak zatem doszło do zaprojektowania programu, a właściwie dwóch programów, które nie wymagały budowy bazy ze słowami łacińskimi, i które szukały tylko i wyłącznie rytmiki charakterystycznej dla Galla71. Otóż na pewnym etapie badań przystąpiłem do „ręcznego“ oznaczania wszystkich rytmów w Kronice polskiej. Już po chwili zauważyłem, że Gall posługuje się rytmiką — którą w analogii do nazwy rodzaju rymów — moglibyśmy nazwać rytmiką gramatyczną, tak np. veloxy i trispondaicusy budował m.in. na czasownikowej końcówce -amus: pagina differamus (velox), memorabile referamus (velox), superbie preferamus (velox), episcopum excusamus (velox), turpiter commendamus (velox), medio deferamus (velox), fuerit disseramus (velox), nominando transeamus (trispondaicus), memorare negligamus (trispondaicus). Dzięki temu spostrzeżeniu postanowiłem sobie ułatwić pracę. Zamiast systematycznie czytać Galla i zaznaczać każdy kolejny rytm, wpisałem do funkcji Ctrl+f (=„Znajdowanie i zamienianie”) końcówkę -amus, a następnie naciskałem Enter. Komputer szukał wyrazu zakończonego na -amus, a ja liczyłem jego sylaby. Jeżeli wyraz miał cztery sylaby, a tak najczęściej było, spoglądałem na wyraz go poprzedzający. Gdy był to proparoksyton, mogłem obok tych dwóch wyrazów wpisać — robiłem to za pomocą funkcji Ctrl+v — słowo: velox, np. obok słów pagina differamus (velox). Gdy ów czterosylabowiec poprzedzał paroksyton, wówczas wpisywałem słowo: trispondaicus, np. obok słów memorare negligamus (trispondaicus). To niezwykle przyspieszało pracę. Gdy „rozprawiłem się” z wszystkimi czterosylabowcami zakończonymi na -amus, poszukałem kolejnych końcówek charakterystycznych dla drugiego wyrazu z klauzuli tworzącej velox lub trispondaicus, np. -avit. Ostatecznie znalazłem — przeglądając tekst Kroniki polskiej — następujące charakterystyczne końcówki czterosylabowców, na podstawie których Gall budował albo veloxy albo trispondaicusy:

-abant -abat -amur -amus -antes -antur -are -aret -ari -asse -assem -assent -asses -asset -atur -avit -ebant -ebat -emus -entes -erunt -etur -isse -issem -issent -isset -ivit

Oczywiście rytmy velox i trispondaicus konstruował Gall też na podstawie wyrazów z innymi końcówkami, ale te wyżej wymienione — jak się okazało — były najczęstsze. Dla pogłębienia tych wniosków przeprowadziłem analizę statystyczną wszystkich klasycznych veloxów księgi I Galla72. Okazało się, że najczęściej spotykaną końcówką gramatyczną73 drugiego wyrazu jest forma -avit (3 osoba ind. perf. act., niemal wyłącznie I koniugacji), np. : corrodentibus exspiravit; ydolatria defedavit. Występuje ona aż 69 razy na 491 przypadków (ponad 14 %). Drugie miejsce zajmuje końcówka -ebat (3  osoba ind. imperf. act., II–IV koniugacji), np.: fidei cognoscebat; imperium pertinebat. Pojawia się ona aż 44 razy (prawie 9%). Na trzecim miejscu znajduje się bezokolicznik strony czynnej I koniugacji, który pojawia 40 razy (ponad 8%), np. wymienione wyżej: moderamine gubernare; naufragium evitare. Liczby występowania kolejnych końcówek czasownikowych drugiego wyrazu są następujące: -abat (28x), -isse (21x+3x formy skrócone), -amus (18x), -erunt (16x), -ari (15x), -ebant (12x), -atur (11x), -batur (11), -ivit (11x), -bantur (9x), -abant (7x), -ere (6x — inf. act. II koniugacji), -etur (5x). Pamiętając, iż nie są to wszystkie formy osobowe i bezokolicznikowe czasowników i że pominąłem w tym wyliczeniu formy imiesłowowe, to nie ulega wątpliwości twierdzenie, iż drugi wyraz veloxu jest najczęściej czasownikiem. Nie oznacza to jednak, że w pewnych wypadkach Gall nie ucieka się do rzeczowników lub innych części mowy, np. cronice seriei; transeuntium multitudo; pecunie dissipator; publice dispensator. Są to jednak wypadki rzadkie i najczęściej niezwiązane z zakończeniami klauzul.

Przejdźmy teraz do analizy pierwszego wyrazu Gallowych veloxów. Otóż najczęściej stosowanym przez kronikarza zabiegiem, aby utworzyć velox, było posłużenie się w przypadku pierwszego wyrazu takim słowem, w którego dwóch ostatnich sylabach występowały obok siebie dwie samogłoski. W takich wypadkach, poza kilkoma wyjątkami, przedostatnia sylaba jest zawsze krótka, co skutkuje przesunięciem akcentu na trzecią sylabę od końca, np. potuit revocari, studio speculari; faciem contemplari; naufragium evitare. Tego rodzaju veloxów w księdze I spotykamy aż 227, co stanowi ponad 46% wszystkich. Wśród nich najliczniejszą część stanowią wyrazy mające następujące końcówki: -iam (51x, co stanowi ponad 10% wszystkich veloxów); -ia (39x, prawie 8%) -ium (32x, 6,5%). Wśród słów zakończonych na –ia lub –iam i niewymienionych –ie przeważają u Galla nazwy państw lub regionów, np.: Saxoniam terminatur; Bauariam diffinitur; Hytalia sequestratur; Poloniam introivit; Poloniam deauravit; Bohemiam subiugavit; Polonie visitavit; Polonie terminavit; Poloniam transmittendo; Polonia commeasse; Polonie procrearat; Polonie descendamus; Ungariam gubernabat; Polonie redeamus; Polonia pateretur; Mazoviam fugiebant; Poloniam introisse; Poloniam invasisse; Polonia dissuevit; Ungariam habuisse; Polonia educavi; Ungaria collocavi; Polonie detineret; Provincia complebatur.

Drugim najczęściej stosowanym przez Galla sposobem tworzenia słów akcentowanych na trzecią sylabę od końca było posługiwanie się rzeczownikami, przymiotnikami oraz imiesłowami czasu teraźniejszego strony czynnej w liczbie mnogiej, w datiwie lub ablatiwie: -ibus. We wszystkich tych przypadkach przedostatnia sylaba jest zawsze krótka. Veloxów zbudowanych według tej zasady w księdze I spotykamy aż 56, co stanowi 11,4%, np.: degentibus pretermittam; principibus principari; fidelibus erogatur; necessitatibus providere; nominibus titulare; principibus ascribamus. Innym sposobem było sięganie do przysłówków zakończonych na –iter, gdyż w wyrazach tych przedostatnia sylaba jest krótka. Na 491 veloxów w księdze I w 20 przypadkach pojawia się przysłówek z końcówką na –iter (4%), np.: fiducialiter committamus; concorditer ordinavit; subtiliter sciscitatur; viriliter gubernavit. Wśród veloxów Gallowych spotykamy jako pierwsze wyrazy rzeczowniki III deklinacji rodzaju nijakiego, kończące się w nominatiwie na –men, a w genetiwie przyjmujące postać -minis. W księdze I znalazłem 13 tego rodzaju veloxów (2,6%), np.: moderamine gubernare; certamine superavit ; stramine tenebatur; certamine resistatis; fluminis retinere. Gall — tworząc veloxy — sięga niekiedy też do bezokolicznika czasu teraźniejszego III koniugacji -ere (11x, 2,2%), np.: perficere disponebant; condescendere dedignatur. Jak widzimy, przypadków tych nie było wiele, gdyż ten sposób tworzenia veloxów kłócił się z generalną zasadą stosowaną przez Galla, aby unikać czasowników w przypadku pierwszych wyrazów. Z innych końcówek można też wymienić: -issimus (7x, wraz z innymi przypadkami) oraz -abilis (5x).

Powyższa analiza budowy veloxów Galla pozwala nam poznać niektóre elementy warsztatu stylistycznego Galla niejako „od kuchni”. Na podstawie tej statystyki i obserwacji z innych ksiąg zebrałem wraz z odmianami wszystkie możliwe końcówki, które generowały proparoksyton:

-bile -bilem -biles -bili -bilis -cula -culae -culam -cule -culi -culis -culo -culos -culum -culus

-erit -errima -errimae -errimam -errimas -errimi -errimis -errimo -errimos -errimum -errimus

-ibus -ica -icae -icam -icas -ice -ici -icis -ico -icos -icum -icus -issima -issimae -issimam

-issimas -issimi -issimis -issimo -issimos -issimum -issimus -iter -libet -mine -minem -mines -mini -minis -ola -olae -olam -olas -ole -oli -olis -olo -olum -olus -titit -udine -udinem -udines -udini -udinis -ula -ulae -ulam -ulas -ule -uli -ulis -ulo -ulum -ulus.

Ponadto zwróciłem też uwagę, iż obok tych końcówek w budowie veloxów w prozie Galla ważną rolę odgrywały dwa proparoksytony, a mianowicie: dóminus oraz epíscopus, które należało uwzględnić w różnych formach gramatycznych.

Gdy „na piechotę” oznaczałem veloxy w Kronice polskiej Galla, a także w Translacji św. Mikołaja Mnicha z Lido za pomocą funkcji Ctrl+f (=„Znajdowanie i zamienianie”), uświadomiłem sobie nagle, że mógłbym w ten sam sposób przeszukiwać wielkie pliki tekstowe z średniowiecznymi tekstami łacińskimi74. Od wielu lat zbierałem takie pliki w internecie, gdzie pełno było (i jest coraz więcej) przeszukiwalnych tekstów kronik, żywotów świętych, dokumentów; były one w różnych ogólnodostępnych bazach, a ich adresy można było znaleźć na licznych forach mediewistycznych, w tym też na stronach historyków amatorów (!). Wyobrażałem sobie, że podobnie jak w przypadku Kroniki polskiej na początek zacznę szukać końcówki -amus, a następnie — jeżeli za pomocą tej metody znalazłbym velox — to wówczas rzucę okiem na kolejne zdania, aby przekonać się, czy mam do czynienia z rytmiką zbliżoną do Galla. Okazało się jednak, że takich veloxów są — bez przesady — setki tysięcy (!), zarówno przypadkowych, jak też występujących w mniej czy bardziej licznych grupach. Szybko uzmysłowiłem sobie, że przeszukiwanie wszystkich moich zasobów tekstów łacińskich za pomocą jednej końcówki byłoby nie lada wyzwaniem. Zanalizowanie setek tysięcy przypadków przerastało ludzkie możliwości, a przecież trzeba było jeszcze te same teksty przejrzeć za pomocą dwudziestu kilku końcówek! W tym momencie doszedłem do wniosku, że mógłbym napisać bardzo prosty program komputerowy do poszukiwania veloxów „typu Gall”. Program ten nie byłby bardziej skomplikowany niż program, który napisałem w 1992 r. i opublikowałem w 1995 r., do poszukiwania identycznych zwrotów w plikach zebranych na potrzeby edycji Kodeksu dyplomatycznego Wielkopolski75. Rozkazy i pętle dla programu do poszukiwania rytmiki „typu Gall” były niezwykle proste. Pierwsza pętla — uwzględniając alfabetyczną kolejność wyżej przytoczonych końcówek — była następująca: 1. szukaj końcówki -abant; 2. gdy ją znalazłeś policz, czy znaleziony wyraz z tą końcówką ma cztery sylaby, czyli cztery samogłoski (tu musiałem zdefiniować szereg wyjątków76). Gdy tak było, program otrzymywał rozkaz: wstaw po końcówce -abant znak *77