Uzyskaj dostęp do tej i ponad 250000 książek od 14,99 zł miesięcznie
Witold Oleszkiewicz, autor ośmiu części fraszek. Tym razem liryki mają wydźwięk patriotyczny: „Dedykuję patriotom polskim A nie rosyjskim czy niemieckim”.
Tak jak w poprzednich częściach krótkich wierszowanych utworów odnajdywaliśmy satyrę na panujące obyczaje, kpinę z ludzkich wad i ułomności oraz refleksje filozoficzne, tak i w tej pozostajemy w takim samym kilimacie mimo, że patriotycznym.
Kilka tematów zawartych w tym zbiorze: "Pazerność", "Branie łapówek", "Gęstwina fałszu", "Lizusy", "Marzenia", "Piękne przeżycie", itd.
Wszystkie fraszki cechuje zwięzłość, mistrzowski język i trafne wyrażenie myśli.
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:
Liczba stron: 146
Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:
Witold Oleszkiewicz „Fraszki igraszki 9”
Copyright © by Witold Oleszkiewicz, 2018
Copyright © by Wydawnictwo Psychoskok Sp. z o.o. 2018
Wszelkie prawa zastrzeżone. Żadna część niniejszej publikacji nie
może być reprodukowana, powielana i udostępniana w
jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody wydawcy.
Projekt okładki: Wydawnictwo Psychoskok
Zdjęcie okładki: © Annykos - Fotolia.com
Korekta: Autor zrezygnował z profesjonalnej korekty
Skład: Kamil Skitek
ISBN: 978-83-8119-400-6
Wydawnictwo Psychoskok Sp. z o.o.
ul. Spółdzielców 3, pok. 325, 62-510 Konin
tel. (63) 242 02 02, kom. 695-943-706
http://www.psychoskok.pl/http://wydawnictwo.psychoskok.pl/ e-mail:[email protected]
„Dedykuję patriotom polskim
A nie rosyjskim czy niemieckim”
BIEDA
DOBROĆ
DUSZA
EMOCJE
GŁUPOTA
GODNOŚĆ
KOBIETY
MAŁŻEŃSTWO
MIŁOŚĆ
MŁODOŚĆ
NAŁOGI
NASZ LOS
NASZE WYBORY
NATURA
NAUKA I PRACA
PŁEĆ
PODŁOŚĆ
RELIGIA
RODACY
RÓŻNOŚCI
SAMOTNOŚĆ
STAROŚĆ
SUMIENIE
SZCZĘŚCIE
ŚMIERĆ
TUSZA
TWÓRCZOŚĆ
UŁOMNOŚCI
WOLNOŚĆ
U człowieka uczciwego budzi obrzydzenie
Kłamstwa i obłudy nieustanne powodzenie
To Rosja i Niemcy Europą wstrząsają
I swymi ambicjami inne kraje nękają
Krótką radość Europie sprawiali
Tylko wtedy gdy wojny przegrywali
Niemcy to hydra przebrzydła
Co z Republiki Weimarskiej
W III Rzeszę się zmieniła
Życzliwego cieszy cudze szczęście
A dla zawistnika to nieszczęście
Z dobrych uczynków duma
Ze złych wstyd lub hańba
Dla kogoś kto wciąż cię atakuje
Jesteś wrogiem
A on dla ciebie jedynie utrapieniem
Dobroci się nie kupuje
A jej dawanie czasem kosztuje
Dusza jest królestwem dobroci i miłości
Ale też gniewu, podłości, nienawiści
Wielkich czynów wielkoludy nie dokonują
Lecz ci co wielkim duchem dysponują
Dusza w ciele uwięziona
Jest nim zniewolona
Człowiek jest duszą a nie ciałem
To wytłumaczenie bytu całe
Ciało to umieranie, dusza trwanie
Jeśli twoja pokusa może komuś zaszkodzić
Należy ją za ucho z głowy wyprowadzić
Smutek jest spokojny, złość chce wojny
Przez wszystkich są znienawidzone
Zwłaszcza te nieuzasadnione
Otucha to pokrzepienie ducha
Lepsze już ze znajomości prawdy cierpienie
Niż w domysłach się gubienie
Imigrantom za gwałty pobłażanie
To tylko ich rozzuchwalanie
Żądań parytetu w parlamencie
Feministki już próbowały
Jeszcze geje i lesbijki zostały
Po tragedii „jak się czujesz” pytają wiecznie
Trzeba im odpowiadać „po prostu bajecznie”
Każdy z nas jakiś procent głupoty w sobie ma
Problem w tym jak często się z niej korzysta
Podwójnie jest zhańbiony
Gardzą nim obie strony
Kolaborację z Niemcami we krwi już mają
I bez walki im się poddają
Niegdyś Vichy, dziś w UE grzecznie ich słuchają
W II WŚ z Niemcami aktywnie współpracowali
I swoich rodaków na śmierć wysyłali
Nie można powiedzieć że w II WŚ
Cała Europa z Niemcami wojowała
Jej część z nimi kolaborowała
Im mniej oleju w głowie
Tym więcej silikonu i botoksu ma w sobie
Pięknotki przyklejają do powiek szczotki
I robią sobie z dziubkiem śliczne fotki
Kobiety ponoć nie są materialistkami
Lecz zamożny partner jest od ubogiego
Znacznie milej widziany
Kobiety są przez mężczyzn nieustannie zgłębiane
A i tak pozostają wciąż nierozszyfrowane
Zdradzanie żony jest nieuczciwe
Tak samo gdy żona ma kochanka
To już nie jest małżeńska sielanka
I dzieci i rodzice wspólny problem mają
Nawzajem siebie nie wybierają
Jeśli twoja kobieta z innym idzie do łóżka
To jej nie odpowiada w twoim łóżku poduszka
Ślub to kontrakt na wyłączność
Jeśli nie jest przestrzegany
To temu małżeństwu rozwód jest pisany
Gdy jest dla kogo się starać
Sporo energii ten fakt wyzwala
Kiedy swą miłością obdarzamy
Osoby które na nią nie zasługują
To potem z pyszna się mamy
Ponieważ to najpiękniejsze uczucie na świecie
Niepodzielnie króluje na twórców tapecie
Miłość słów nie potrzebuje
Każdy gest o niej informuje
Każde spojrzenie to jej potwierdzenie
Rodziców można obwiniać
Za dzieciństwo jakie miałeś
Lecz nie za to kim później się stałeś
Głupoty narobione w młodości
Mogą zaważyć na całej przyszłości
I spieprzyć życie całkowicie
Chłopcy dziewczętom się przymilają
Bo majtki im zdjąć zamierzają
Dzieci są beztroskie z jednego powodu
Nie wiedzą ile w życiu
Czeka je stromych schodów
Najpierw przepija się marzenia
Potem to już droga do upodlenia
Tylko ci co kompletnie w czubie mają
Płyt chodnikowych słuchają
Narkomani i pijacy
Nieodpowiedzialni są i w rodzinie i w pracy
Tak długo grają aż wszystko przegrają
Potem się zapożyczają i w kłopoty wpadają
Na brak trosk nie narzekamy
Radości przeważnie niedosyt mamy
Zawdzięczamy losowi
I niejednemu własnemu wyborowi
Nie mamy pojęcia zielonego
Ile los nam przyniesie złego a ile dobrego
Na początku pełni energii w życie wbiegamy
A na końcu powoli z niego wypełzamy
Jeśli nie lubisz siebie z przeszłości
Zmieniaj to dziś dla przyszłości
Kto nikogo nie popiera i wszystkich krytykuje
Zupełnie się nie liczy bo nie głosuje
Gdyż głosowanie to kogoś popieranie
Co do relacji międzyludzkich budowy
Intencje to czynnik podstawowy
Jeśli zawsze jesteś szczery
Nie będziesz miał przyjaciół od cholery
Lecz ci co pozostaną zawsze przy tobie staną
Domatorzy to zwykle odludki
Kontakt z innymi wolą krótki
Złodziej o złodziejstwo podejrzewa każdego
Taka jest mentalność jego
Murzyn wśród białych nie jest wśród swoich
Człowiek powinien być Ziemi kwiatem
Wg przysłowia wietnamskiego
A jest niestety jej chwastem
Gdzie Niemcy się zjawiają tam problemy powstają
Nie wszyscy co w jakimś zawodzie pracują
Predyspozycjami do niego się wykazują
Banały to mądrości z przeszłości
Zwykle mają cechę ponadczasowości
To praca pracowników werbuje
I przesiewu dokonuje
Ci co się nie nadają - odpadają
Miejsca pracy same nie powstają
Szacunek tym którzy je stwarzają
Wymiana śliny to całowanie rozgrzewkowe
Potem wymieniamy inne płyny ustrojowe
Gdy wróbelek się podoba pani wróbelkowej
Ona ćwierka do niego: „Jajko zróbmy sobie”
Kobiety pragną młodości i urody
Zaś faceci chcą mieć na zawołanie wzwody
Na życie dostajemy wyposażenie:
Albo cycki i szparkę
Albo jajka i fujarkę
Przestańcie o nas kłamać
To my przestaniemy prawdą wam odpowiadać
Niemcy partyzantów nazywali bandytami
Choć bandytami byli oni sami
I do dziś taką skłonność mają
Że z ofiar oprawców zrobić się starają
Takie kłamstwa o Polsce po świecie rozgłaszają
Że sami o antysemityzm się dopraszają
Dla Niemców to spokojna krowa dojna
Nieważne ideały lecz ich zysk stały
Gdzie kościoły się burzy a stawia meczety
Tam Europejczyków klęska niestety
Każda religia ma swego idola
Katalog doktryn i nakazów
W efekcie to obrzędów niewola
Nie myli się ktoś co do Żydów twierdząc
Że ich jedynym bogiem jest pieniądz
Pieniądz zdominował i judaizm i katolicyzm
To samo w Rzymie co i w Jerozolimie
Jarosław Kaczyński jest jak pianista
A jego ekipa to klawiatura
On wie w które klawisze uderzać
Żeby dobrze dla Polski grać
Niemcy medialnie Polskę skolonizowały
To wrogiej propagandy ostrzał stały
Możemy być dumni z rządu który mamy
A wstydzić się za opozycji podłe szykany
Historyczny czas spotkał obecne pokolenia
Polska doczekała się wreszcie odrodzenia
W królestwie symbolem władzy jest korona
A w domu pilot od telewizora
Po to są pisane instrukcje obsługi
By czegoś nie spieprzył jeden z drugim
Przez dziadków szarpidrutem zwany
To muzyk od półwiecza najczęściej spotykany
Niejednemu Bóg zamiast grzechy darować
Powinien porządnie do dupy nakopać
Bardzo smutna jest samotność człowieka
Nikt w domu na niego nie czeka
Kto nie zaznał długotrwałej samotności
Nie wie jak bardzo tęskni się do miłości
Jeśli nie masz kogo przytulić
To o szczęściu nie ma co mówić
Samotne kolacje powodują frustracje
A pogodzenie się z samotnością
Zawsze smutną jest koniecznością
Czas naszego życia nieubłaganie upływa
I w apteczce domowej leków przybywa
Radości życia w sercu zachowanie
To trudne zadanie gdy starość nastanie
Aby rozwijać swoje zainteresowania
Potrzebny jest czas
Na emeryturze właśnie go masz
Niejeden dziadek długo stękać potrafi
Zanim w końcu szlag go trafi
Dorosłych winą najcięższą
Jest gdy dzieci przez nich cierpią
Za winę karę się ponosi
A potem dożywotnio na sumieniu nosi
Sumienie to worek z ciężarami
Który na tamten świat zabieramy
W naszej technicznej świadomości
To rejestrator niegodziwości
Jeśli jesteś zdrowy,
Masz gdzie mieszkać i co jeść
To podstawa do szczęścia jest
Urok prostego, spokojnego życia najbardziej doceni
Ten co kiedyś przeżył piekło na Ziemi
Swoje życie pożytecznie spędziłeś
Jeśli dużo dobrego w nim zrobiłeś
Za szczęściem niekiedy biegamy
Bo nie wiemy że właśnie je mamy
Dobrzy ludzie z duszą godną umierają
A podli jak szczury zdychają
Lepsza śmierć nagła i niespodziewana
Niż w męczarniach wyczekiwana
Licznym wkoło lżej na sercu się robi
Gdy stary upierdliwy sąsiad
Wreszcie wyciągnie nogi
Gdy kończy się podróż uciążliwa
Z ulgą wzdychamy
Podobnie jest gdy życia już dosyć mamy
Naturalna jest czasem niechęć do ruchu
Pod warunkiem że nie przybywa
Tłuszczu na brzuchu
Wzajemnym widokiem pasibrzuchy
Dodają sobie otuchy
Wielu ludziom by się to przydało
Gdyby słońce zamiast potu tłuszcz wytapiało
W jedną stronę zmianą jest tycie
Do poprzedniego wyglądu nigdy nie powrócicie
Artyści chcą być uwielbiani
Lecz gdy publicznie bzdury opowiadają
To nawet lubiani być przestają
Zaletę ma nie do przecenienia
Narodziła się sztuka memów tworzenia
Obrazy Picassa są dla zezowatych
Muzyka symfoniczna dla elegancko ubranych
Reżyserzy co kretyńskie komedie fabrykują
Do widzów idiotów je adresują
Plotki i domysły są zwykle niekorzystne
Odnośnie tego co nie jest oczywiste
Chętnie innych krytykujemy i oskarżamy
A sobie z łatwością wybaczamy
I wykrętów w zanadrzu sporo mamy
Kiedy dzień zaczynasz narzekaniem
Smutne to na jego resztę przesłanie
Ci co nie osiągnęli w życiu niczego
Często zazdroszczą wszystkim wszystkiego
Z braku ich starań zazdrości otchłań
Bieda czyni niewolnikiem pracodawcy
A bogactwo - pieniędzy
Kiedy nałóg już pokonany skutecznie
To sukces życiowy bezsprzecznie
Jako dusze jesteśmy w ciele uwięzieni
I jedynie śmierć ciała to zmieni
Twoje marzenia mają podobać się tobie
A nie rodzinie czy postronnej osobie
Wydawnictwo Psychoskok