Fałszywi nauczyciele. Sekty dzisiaj - Mariusz Gajewski - ebook

Fałszywi nauczyciele. Sekty dzisiaj ebook

Mariusz Gajewski

0,0
23,00 zł

lub
-50%
Zbieraj punkty w Klubie Mola Książkowego i kupuj ebooki, audiobooki oraz książki papierowe do 50% taniej.
Dowiedz się więcej.
Opis

Książka Fałszywi nauczyciele. Sekty dzisiaj ks. dra Mariusza Gajewskiego jest pomocnym narzędziem w demaskowaniu duchowych dróg na skróty, którymi mamią współczesnego człowieka rozmaite sekty (…). Zawarta w książce wiedza jest niezwykle cenna dla rodziców, pedagogów i psychologów, którzy mogą przeciwdziałać potencjalnemu manipulowaniu przez grupy kultowe drugim człowiekiem, a w szczególności młodzieżą.

o. dr hab. Andrzej Jastrzębski OMI, St. Paul University, Ottawa

Mariusz Gajewski w swojej najnowszej książce Fałszywi nauczyciele. Sekty dzisiaj omawia meandry funkcjonowania dwunastu kontrowersyjnych grup kultowych. Jak zauważa autor, problem szeroko rozumianej patologii życia religijnego człowieka ma swe odbicie zarówno w jego psychicznym, jak i społeczno- religijnym funkcjonowaniu. Autor zwraca uwagę, że nie bez znaczenia dla każdego z nas jest zakotwiczenie w historii i kulturze, które to warunkują jakość naszego funkcjonowania „tu i teraz”. Mariusz Gajewski odwołuje się również do swojego osobistego, blisko dwudziestoletniego doświadczenia pracy terapeutycznej z rodzinami i osobami poszkodowanymi przez sekty. Książka adresowana jest do każdego, kto interesuje się problematyką nowych ruchów religijnych.


Prof. dr hab. Danuta Rode, Uniwersytet SWPS

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi lub dowolnej aplikacji obsługującej format:

EPUB
MOBI
PDF

Liczba stron: 240

Oceny
0,0
0
0
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.



FAŁSZYWI NAUCZYCIELE. SEKTY DZISIAJ

KS. MARIUSZ GAJEWSKI

Wydawnictwo Monumen

Warszawa 2016

Recenzja naukowa Prof. dr hab. Władysław Kubik SJ Dr hab. Andrzej Jastrzębski OMI Dr Hubert Jurjewicz

Opracowanie redakcyjne Monumen Sp. z o.o.

Projekt okładki Ewelina Zarosa

Zdjęcia na okładce boule1301; Thinkstock: Ljupco

Korekta Ewa Wasilewska

Skład wersji elektronicznych Bartek MaciejewskiINPINGO SA

Copyright© 2016 by Wydawnictwo Monumen All rights reserved

ISBN ePub 978-83-64789-65-6 ISBN Mobi 978-83-64789-66-3

Wydawnictwo Monumen Os. Przemysława 16A/6 61-064 Poznańwww.miesiecznikegzorcysta.pl

Zamówienia Księgarnia ludzi wolnych tel. 22 266 80 20 [email protected]

WPROWADZENIE

Osobisty rozwój duchowy każdego z nas jest zadaniem wymagającym. Wielu ludzi przez długie lata swojego życia nie zdaje sobie nawet sprawy z istnienia potrzeb duchowych, a szczególnie z podstawowego niezaspokojenia, wyrażającego się w egzystencjalnym niepokoju, który – zgodnie ze słowami św. Augustyna – nie może być uśmierzony inaczej, niż poprzez głęboką i intymną relację z Bogiem.

 

Przebudzenie duchowe w życiu człowieka dokonuje się na niezliczone sposoby: przez spotkanie człowieka wierzącego, duchowego mistrza, dobrego kapłana, przez śmierć bliskiej osoby, miłość, zachwyt stworzeniem czy w jeszcze inny sposób. Nierzadko na tę ujawniającą się potrzebę duchowości w życiu człowieka odpowiadają swoją działalnością sekty, w których człowiek ma wrażenie odnajdywania jakby przedsmaku nieba.

Przebudzenie duchowe bez wcześniejszej solidnej formacji w wierze jest niezwykle delikatnym momentem, ponieważ człowiek może zostać w tym okresie swojego życia niejako „zawłaszczony” przez organizację, która odpowie na jego duchowe potrzeby najszybciej i najskuteczniej. Taki człowiek jest niestety bardzo podatny na psychoduchową manipulację.

Jednym z czynników przyczyniających się do skuteczności akcji werbunkowej do rozmaitych grup kultowych jest kondycja współczesnego człowieka, który z jednej strony jest wewnętrznie zagłuszony przez wszechobecny konsumpcjonizm, wykorzystujący sprawnie narzędzia reklamy, a z drugiej strony pozbawiony zdolności wyczekiwania właściwego momentu swojego życia, czyli po prostu cierpliwości. Taki człowiek nie potrafi czekać i chce, aby jego pragnienia spełniły się bezzwłocznie. Pomocą w utrwalaniu tej postawy są struktury społeczeństwa konsumpcjonistycznego oparte na reklamie, szybkich kredytach, ekspresowych przesyłkach oraz sklepach otwartych całą dobę.

W rzeczywistości rozwój duchowy nie jest wydarzeniem jednorazowym i dojrzałości w tym zakresie nie osiąga się za pomocą zastosowania kilku „technicznych sztuczek”. Współczesny człowiek niechętnie wchodzi na drogę oczyszczenia i oświecenia opisaną przez mistrzów życia duchowego, a asceza wydaje mu się zupełnie niepotrzebną formą doskonalenia duchowych mocy. Przeciwnie, wolałby posiąść „tajemną wiedzę”, wyuczyć się „magicznych zaklęć”, które bez niepotrzebnego wysiłku doprowadzą go do duchowego oświecenia. Znamy aż nadto przykładów tego rodzaju postawy – włączając w to eksperymenty ze środkami psychoaktywnymi (np. LSD).

Książka Fałszywi Nauczyciele ks. dra Mariusza Gajewskiego jest narzędziem pomocnym w demaskowaniu duchowych dróg na skróty, którymi mamią współczesnego człowieka rozmaite sekty. Na pewno warto zapoznać się z wybranymi przez Autora przykładami strategii używanych przez sekty w celu zwerbowania nowych adeptów, kiedy odkrywają oni istnienie nieznanych wcześniej duchowych potrzeb: sekty wykorzystują delikatny moment duchowego przebudzenia, być może pewnej naiwności obecnej w czasie tego życiowego zwrotu człowieka, aby pozyskać kolejnego wyznawcę, a potem starają się go psychologicznie związać z grupą poprzez użycie religijnej frazeologii.

Zawarta w książce wiedza jest niezwykle cenna dla rodziców, pedagogów i psychologów, którzy mogą w ten sposób przeciwdziałać ewentualnemu manipulowaniu przez grupy kultowe drugim człowiekiem, w szczególności młodym, który wykazującym zainteresowanie duchowością. Jego naturalna ciekawość wobec religii może być pożywką dla sekt, więc warto być świadomym istniejących niebezpieczeństw oraz kierować takiego młodego człowieka ku pogłębieniu tradycji, w której wzrastał, a której bogactwa tak naprawdę jeszcze nie odkrył.

 

dr hab. Andrzej Jastrzębski OMI St. Paul University, Ottawa

PRZEDMOWA

Mariusz Gajewski w swojej najnowszej książce Fałszywi Nauczyciele omawia meandry funkcjonowania dwunastu kontrowersyjnych grup kultowych. Jak zauważa Autor, problem szeroko rozumianej patologii życia religijnego człowieka ma swe odbicie zarówno w jego psychicznym, jak i społeczno-religijnym funkcjonowaniu. Autor zwraca uwagę, że nie bez znaczenia dla każdego z nas jest zakotwiczenie w historii i kulturze, które warunkuje jakość naszego funkcjonowania w „tu i teraz”.

 

Pewne grupy religijne zdają się wnosić niespodziewaną dysharmonię w codzienne życie. Akces do takiego czy innego kultu owocuje często zerwaniem ciągłości pomiędzy tym, co było, tym, co jest, a tym, co ma nadejść. Fałszywi Nauczyciele odsłaniają mechanizmy owego zerwania, opisują krok po kroku, co się dzieje z umysłem i życiem człowieka, który nie zawsze za swoim przyzwoleniem zostaje poddany psychologicznej obróbce przez taką czy inną kontrowersyjną grupę kultową.

Mariusz Gajewski w poszczególnych rozdziałach swej książki odsłania przed czytelnikiem mniej lub bardziej znane aspekty społecznego i psychologicznego funkcjonowania sekt. Poszczególne rozdziały dostarczają konkretnej wiedzy o historii, doktrynie i organizacji wybranych grup kultowych. W książce autor omawia najważniejsze kontrowersje z nimi związane

Zgodnie z założeniem autora lektura Fałszywych Nauczycieli dostarcza czytelnikowi ważnej wiedzy na temat psychospołecznych mechanizmów działania grup kultowych i przyczynia się w ten sposób do promowania wiedzy na temat zagrożeń duchowych i społecznych i ich profilaktyki. Autor ukazuje również ścisłe powiązania pomiędzy doktryną religijną poszczególnych grup kultowych a doświadczeniem religii i Boga przez ich twórców i opisuje, co się dzieje z tego typu grupami po odejściu „ojców założycieli”. Omawia więc dzieje ich licznych metamorfoz wizerunkowych i organizacyjnych. Wiele z tych grup, jak dowiadujemy się z książki, dla podtrzymania swego istnienia zmuszonych zostało do radykalnego przekształcenia się na poziomie doktryny i organizacji.

Poszukując odpowiedzi na pytanie o przyczyny atrakcyjności grup kultowych, zwłaszcza dla młodego pokolenia, autor opisuje mechanizmy werbunkowe stosowane przez współczesne sekty. Tłumaczy, na czym polega manipulacja psychologiczna, jaką rolę odgrywają czynniki środowiskowe w procesie afiliacji do tych grup i podkreśla, że jest ona zazwyczaj stopniowa i uwarunkowana wieloma zachodzącymi na siebie czynnikami.

W poszczególnych rozdziałach omówione zostały wybrane grupy kultowe. Autor przytacza wiele faktów z życia ich założycieli oraz wczesnych lat funkcjonowania.

Przedstawiając często kontrowersyjne fakty z życia opisanych przez siebie grup kulowych, Mariusz Gajewski odwołuje się zarówno do literatury przedmiotu, jak i do oryginalnych wydawnictw i dokumentów, co nadaje całej pracy walor naukowy. Dzięki licznym takim odniesieniom czytelnik ma możliwość dalszego pogłębienia swojej wiedzy na interesujący go temat.

Warto podkreślić jeszcze jedną sprawę: ukazując zagmatwany świat kontrowersyjnych kultów, Mariusz Gajewski odwołuje się również w Fałszywych Nauczycielach do swojego osobistego, blisko dwudziestoletniego doświadczenia pracy terapeutycznej z rodzinami członków sekt i osobami przez nie poszkodowanymi.

Książka adresowana jest do każdego, kto zainteresowany jest problematyką nowych ruchów religijnych. W monografii tej nie chodzi o dyskryminowanie kogokolwiek ze względów religijnych czy światopoglądowych, ale raczej o krytyczną analizę kontrowersyjnych ideologii. Mam nadzieję, że zebrany w niej materiał faktograficzny pozwoli Czytelnikowi pogłębić wiedzę i ukształtować opinie na temat omówionych w niej grup kultowych, zrodzi być może liczne dalsze pytania i spostrzeżenia.

 

prof. dr hab. Danuta Rode Uniwersytet SWPS

WSTĘP

Fałszywi nauczyciele traktują o nowych ruchach religijnych, które na przestrzeni ostatnich lat i dziesięcioleci wpisały się na trwałe w multikulturowy i polireligijny obraz polskiego społeczeństwa. Wszystkie wspomniane w książce grupy działają na terenie Polski, choć swym zasięgiem obejmują oczywiście zarówno Europę, jak i inne kontynenty. Przedstawione w poszczególnych rozdziałach wybrane grupy kultowe wciąż się rozwijają i pozyskują nowych adeptów. Nieustanna ich aktywność nie tylko w środowiskach miejskich i pośród grup młodzieżowych jest wystarczającym powodem, aby poświęcić im nieco miejsca w niniejszej pozycji.

 

Na rynku księgarskim można znaleźć wiele różnych opracowań dedykowanych współczesnym nowym ruchom religijnym, które ujmują zjawisko nowej religijności z różnych perspektyw badawczych. Nie ulega wątpliwości jednak, że wraz ze zmianą cywilizacyjną i pokoleniową zmienia się również obraz działających nowych ruchów religijnych. Zmienia się społeczeństwo, zmienia się człowiek i jego potrzeby duchowe. Potrzebne są więc wciąż nowe, uaktualnione opracowania tego tematu. Ostatnie lata pokazują nam dodatkowo proces reorganizacji i readaptacji społecznej grup, które w wyniku upływu czasu pochowały swych pierwotnych twórców, a pieczę nad społecznościami przejęli nowi liderzy, nie zawsze do końca wierni linii obranej przez swych poprzedników.

Wraz z wymianą pokoleniową swych członków i nieuchronną koniecznością adaptacji do nowych warunków społecznych, zmieniają się współczesne grupy kultowe, które z biegiem lat ewoluowały w kierunkach wcześniej sobie nieznanych, zmieniając doktrynę, rytuały a nawet swoje nazwy, a wszystko to po to, by być bliżej człowieka, jego oczekiwań i pragnień. Pewne zmiany, których jesteśmy świadkami, wynikają również z chęci oderwania się od niechlubnej przeszłości protoplastów, których historia zamiast pobudzać i inspirować do działania stała się z biegiem lat kamieniem młyńskim u szyi ich spadkobierców.

Kolejne dekady usunęły w cień ojców założycieli albo przedefiniowały ich pierwotne idee tak, by bardziej dostosować je do mentalności współczesnego odbiorcy. Kolejni adepci współczesnych nowych ruchów religijnych nie znają często źródeł, z których czerpią ich kościoły czy sekty.

Współczesna kultura tymczasowości wspiera wszelkie myślenie w kategoriach „tu i teraz”, które choć często wygodne, ostatecznie prowadzi do powierzchowności w byciu i rozumieniu spraw pierwszych. Współczesny rytm życia oparty na tego typu myśleniu oraz na szeroko pojętej tolerancji i akceptacji pozwala niektórym z coraz większą śmiałością łączyć wszystko ze wszystkim. Zacierają się więc wszelkie różnice, cnotą jest niczym nieograniczona wolność, z drugiej zaś strony obserwujemy cichą radykalizację postaw i opinii co do kwestii religijnych i kulturowych. Przykładem tu może być działalność radykalnych ugrupowań islamskich i hinduistycznych, które nie akceptują żadnej odmienności kulturowej i religijnej.

Za fasadą uśmiechniętych twarzy emisariuszy grup kultowych, za ochoczo rozdawanymi uściskami dłoni kryje się często mroczny świat uzależnienia, manipulacji i przemocy. Getto zniewolonych umysłów, rzesze ogłupionych utopijnymi ideami fanatyków budzą społeczny sprzeciw.

Nie chodzi jednak o straszenie innością, o kreowanie niczym nieuzasadnionej spirali lęku przed ludźmi wierzącymi inaczej. Każdy wszak ma prawo do wolności w zakresie wyznawanej przez siebie religii. Ludzkie wybory: w tym te, które dotyczą wyznawanej religii – choćby najbardziej niezrozumiałe – muszą być uszanowane. Czerwona lampka ostrzegawcza zapala się wtedy, kiedy odkrywamy, że w danej grupie religijnej nie chodzi o Boga czy o wiarę, ale o pieniądze i o władzę: zdobywane i utrzymywane kosztem niewinnych ludzi, zwabionych i mamionych wizją lepszego jutra.

Niniejsza pozycja pozwala w sposób zwięzły uchwycić podstawowe idee dwunastu grup kultowych i stojącą za nimi historię. W ich opisie odwołuję się w głównej mierze do tekstów źródłowych, a także opracowań krytycznych. Nie bez znaczenia dla sposobu ujęcia pewnych tematów jest również moje osobiste doświadczenie w pracy z byłymi członkami kontrowersyjnych grup kultowych.

Objętość niniejszej pozycji pozwala czytelnikowi w krótkim czasie zapoznać się z najważniejszymi informacjami na temat poszczególnych grup. Konsekwencją konieczności przyjęcia reżimu objętościowego jest oczywiście rezygnacja z bardziej dogłębnych analiz, odniesień i omówień. Nie to jest jednak celem niniejszej pozycji. Chodzi tu bowiem raczej o przekazanie pierwszych informacji, tak by zachęcony lekturą czytelnik, w razie potrzeby podążając również za przygotowaną bibliografią, mógł dalej zgłębiać wybrany przez siebie temat.

Dla ludzi wierzących problem sekt nie redukuje się jedynie do kwestii psychologicznych czy socjologicznych. Sekta jako ciało obce w zdrowej tkance eklezjalnej dla człowieka wiary stanowi wyzwanie natury duchowej. W tej perspektywie problem sekty to owoc działania złych duchów, konsekwencja duchowej pychy człowieka, który często dla próżnej swojej chwały wybiera jakąś inną, autonomiczną formę życia poza wspólnotą Kościoła. Z perspektywy wiary sekta to zagrożenie ducha, walka duchowa, zniewolenie duchowe, które domaga się nie tyle pomocy psychologicznej, co interwencji na poziomie ducha. Modlitwa wstawiennicza, modlitwa uwolnienia czy egzorcyzm okazują się dla wielu osób uwikłanych w sekty najlepszym środkiem zaradczym. Niemniej, profesjonalne wsparcie osób uwikłanych w sekty wymaga zawsze dobrze zbalansowanej interwencji ze strony psychologicznej i duchowej.

 

Autor

W LABIRYNCIE SEKT

Na sekty i nowe ruchy religijne można patrzeć z różnych punktów widzenia. Teologowie i filozofowie dopatrują się w nich przede wszystkim wypaczeń doktrynalnych i duchowych skrzywień. Dla prawników wszystko sprowadza się do kwestii przestrzegania przez sekty obowiązującego prawa. Psychologowie, socjologowie i pedagodzy koncentrują się w głównej mierze na społecznych aspektach ich funkcjonowania. Nie ulega wątpliwości, że problem sekt wpisuje się w szeroką debatę dotyczącą współczesnych form patologii społecznych, a także idei wolności obywatelskich, religijnych itp.

 

Nie trzeba chyba bić na alarm, i przekonywać, że sekty potrafią uzależnić swoich adeptów podobnie, jak czynią to alkohol, narkotyki, Internet czy papierosy1. Odwołując się do psychologicznych aspektów oddziaływania środków uzależniających, ogólnie można powiedzieć, że uzależnienie wyraża się w utracie kontroli nad własnym życiem. Współczesny człowiek częściej i częściej uzależnia się od coraz to nowych substancji, mediów czy sytuacji. Terapia uzależnień obejmuje dziś swym zasięgiem obok uzależnienia od alkoholu, narkotyków czy papierosów również sytuacje uzależnienia od telewizji, gier komputerowych, jedzenia, seksu, sytuacji ekstremalnych itp. I właśnie często z sytuacją uzależnienia mamy do czynienia w przypadku kontrowersyjnych grup kultowych. Uzależnienie od sekty może przybrać różne formy i dotyczy sfery materialnej, psychicznej i duchowej, czyli całego człowieka.

Aby dobrze zrozumieć problem uwikłania się w sektę oraz istotę manipulacji, jakiej poddawani są zwabieni adepci, należy najpierw wytłumaczyć, czym tak naprawdę jest sekta. Istotne będzie znalezienie odpowiedzi na pytania: Czy istnieją jakieś charakterystyczne elementy, które pozwalają daną grupę zakwalifikować do tej kategorii? Dlaczego, pomimo swej kontrowersyjności, tego typu grupy wciąż pozyskują nowych zwolenników i skutecznie ich od siebie uzależniają?

Z perspektywy nauk społecznych mianem sekty określa się małe grupy o charakterze religijnym, wyodrębnione z tradycyjnych religii. Sekty definiują swoją tożsamość, silnie eksponując własne wyznanie wiary oraz autorskie struktury organizacyjne. Samo słowo „sekta” pochodzi od łacińskiego secare – „odcinać”. Jak trafnie zauważa Andrzej Zwoliński, brak ścisłej terminologii w obrębie takich nauk jak socjologia, religioznawstwo czy psychologia społeczna, dotyczącej różnych przejawów „tęsknoty człowieka za spotkaniem z prawdą religijną” ułatwia nowym ruchom religijnym, sektom i kultom „utrzymywanie aury niejasności pojęciowej”2.

W swoich szeregach gromadzą one ludzi wrażliwych, poszukujących i często egzystencjalnie zagubionych. Na świecie istnieje wiele typów tego rodzaju organizacji, ale trudno ukuć jedną uniwersalną definicję sekty, dlatego też znawcy tematu skupiają się na określaniu tzw. charakterystycznych cech sekty, o czym będzie mowa.

Ograniczoność definicji

Sekty wymykają się opisom i definicjom. Współcześnie niezwykle trudno jest wskazać granicę pomiędzy sektą a religią. Niewątpliwie, kryterium liczby członków nie wystarcza, aby dokonać rozdziału między tymi dwiema grupami. Również „dziwaczność” i „odmienność” zachowania adeptów danej religii, stopień wpływu na myślenie i zachowanie poszczególnych wyznawców nie pozwala na klarowne określenie specyfiki tej czy innej grupy. Naukowcy unikają jakiegokolwiek wartościowania badanych przez siebie mniejszych czy większych grup społecznych i zdecydowanie dystansują się od konieczności posługiwania się pejoratywnym terminem „sekta”. Opisują zaobserwowane praktyki, nie oceniając ich z punktu widzenia teologicznego czy etyczno-filozoficznego, o ile nie łamią one norm prawa. Dla sporej części badaczy zjawiska nowych ruchów religijnych ważnym kryterium rozróżnienia religii i sekty jest stopień, w jaki grupy te psychologicznie zniewalają swoich wiernych, uzależniają, degradują materialnie i – wreszcie – wykorzystują do celów, które nie mają nic wspólnego z duchowością.

Na gruncie religioznawstwa problem sekt rozpatruje się przede wszystkim w kontekście badań grup społecznych. Sekty traktuje się zazwyczaj jako małe grupy, stowarzyszenia czy ruchy wyodrębnione z jakiejś większej tradycyjnej religii. W tym ujęciu sekta jest jakimś związkiem wyznaniowym, który powstał w wyniku oddzielenia się od większego, istniejącego od dłuższego czasu Kościoła. Takie oddzielenie się wymusza na świeżo powstałej grupie wypracowanie własnych zasad doktrynalnych oraz rozwinięcie struktury organizacyjnej.

Opozycyjna diada: Kościół vs. sekta

Klasycy myśli socjologicznej, M. Weber i E. Troeltsch, sektę rozumieją jako społeczność opartą na dobrowolnej umowie, co odróżnia ją od instytucjonalnej tradycyjnej wspólnoty kościelnej, do której członkowie są włączani zazwyczaj automatycznie, przez fakt urodzenia w rodzinie o danym profilu religijnym3. Autorzy ci w swoich badaniach podkreślali również, że pewne sekty mogą powstawać niezależnie od większości Kościołów, bez doktrynalnego, obrzędowego czy organizacyjnego powiązania z nimi. Nie muszą być też wyrazem jakiejś konkretnej reformy czy wynikiem protestu, który zrodził się wewnątrz danej wspólnoty religijnej. Max Weber traktował Kościół jako „administratora wiecznych darów zbawczych”, sektę zaś postrzegał, jako grupę rezygnującą z prerogatyw wielkich Kościołów4. Dla przykładu inny niemiecki religioznawca – Gustaw Mensching, zajmujący się historią porównawczą religii, zauważył, że w przeciwieństwie do Kościoła sektę cechują takie właściwości, jak: kierownictwo typu charyzmatycznego, odwołujące się do nadprzyrodzonego autorytetu; dobrowolność uczestnictwa – chociaż nie każdy może zostać członkiem sekty, to jednak przynależność do niej nie jest obowiązkowa; bezkompromisowa, radykalna postawa członków sekty wobec świata i uznawanych wartości, często połączona ze ślepym fanatyzmem; tendencja do jednostronnej interpretacji doktryny i zawężenia kultu5.

W opinii angielskiej socjolog E. Barker6 sektę od Kościoła odróżnia to, że hierarchia kościelna jest kształtowana przez długi wieloetapowy i złożony wewnętrznie proces instytucjonalizowania się grupy, podczas gdy w sektach wyłania się ona na skutek wyraźnej charyzmy ich założyciela oraz późniejszych przywódców. Zdaniem autorki, sekty odrzucają podstawowe zasady moralne społeczeństwa, w którym się ukształtowały – w przeciwieństwie do Kościołów tradycyjnych, które starają się funkcjonować w harmonii z obowiązującym porządkiem społecznym. Również G. M. Vernon wskazywał na opozycyjność sekt, rygoryzm i widoczny fundamentalizm jako na ich cechy rozpoznawcze. Inni socjologowie, np. R. E. Park i E. W Burgess podkreślają, iż sekty są tworami religijnymi, będącymi w stanie nieustanej „wojny ze światem” i istniejącym porządkiem etyczno-moralnym7.

W ostatnim czasie obserwujemy powstawanie kolejnych nowych grup o charakterze quasi-religijnym, które w sposób prowokujący, na różne sposoby odwołując się do idei wielkich religii świata, tworzą własne idee, mniej lub bardziej poważnie kopiują i przerabiają znane tradycyjne prawdy religijne. Dobrym przykładem takiego zjawiska może być reklamująca się w ostatnim czasie grupa, przedstawiająca się jako Kościół Latającego Potwora Spaghetti (Church of the Flying Spaghetti Monster)8. U jednych idee grupy budzą uśmiech, u innych zachwyt i poważne zainteresowanie. Odwołując się do wymyślonego mitu, autorzy nowego Kościoła reklamują swoją wiarę w następujący sposób: „Kościół Latającego Potwora Spaghetti jest prawdziwy i całkowicie prawomocny. Poparty jest licznymi dowodami naukowymi, a każda treść wydająca się śmieszna i humorystyczna, jest taka wyłącznie przez przypadek. (...) Naszym jedynym dogmatem jest brak dogmatu. Nie stosujemy żadnych regulacji i nakazów. Podejście do wiary każdego z wyznawców jest indywidualne, nie odprawiamy żadnych rytuałów, mszy ani modłów czy innych tego typu głupot. Nie ma żadnej fizycznej zwierzchności i każdy z członków naszej wspólnoty ma prawo wypowiedzi o tym, czym faktycznie jest nasza religia i dokąd zmierza”9.

Innym ciekawym przykładem nowego ruchu religijnego, który z duchowością w rzeczywistości ma niewiele wspólnego, jest rozpowszechniany w mediach ruch Kopimistów (The Missionary Church of Kopimism)10, utworzony przez 19-letniego studenta filozofii – Isaka Gersona11. Jego idee oficjalnie poparło już kilka tysięcy osób. Przez państwo szwedzkie Misjonarski Ruch Kopimizmu został uznany za oficjalną religię. Wedle wstępnych statystyk Kościół liczy ponad 3000 członków. Osoby chcące brać udział w grupie przechodzą inicjację dzielenia się danymi zapisanymi w elektronicznej postaci oraz są proszone o złożenie oświadczenia wiary w informację i kopiowanie. Kopimiści wierzą w święte dla nich znaki: „Ctrl+C” i „Ctrl+V”. Twierdzą, że dzielenie się informacjami jest zgodne z powszechną etyką. Tłumaczą, że powszechny dostęp do informacji powinien być gwarantowany każdemu człowiekowi. W żaden sposób nie można ograniczać dostępu do informacji. Gromadzenie i przetwarzanie danych uznaje się w grupie za święty akt określany jako „Remix Spirit”. Religia posiada klasę duchownych, których określa terminem „Oparnas”.

Sekta to często wytwór wyobraźni osób o silnym religijnym zorientowaniu, które w efektywny sposób potrafią przekonać do swoich nierzadko dziwacznych poglądów innych, o zbliżonych zainteresowaniach. Jak już wskazano, przedmiotem religijnego kultu może być wszystko. Cała rzecz rozgrywa się na płaszczyźnie akceptacji danych poglądów przez większą grupę ludzi. Dobrym przykładem rodzącej się sekty, która odwołuje się do rzekomych przekazów z Nieba, jest ufologiczna czeska grupa przedstawiająca się jako Universe People or Cosmic People of Light Powers (oryg. Vesmírní lidé sil světla). Grupa została założona w latach 90. XX wieku przez czeskiego miłośnika zjawiska UFO, Ivo Benda, który w 1997 roku napisał książkę pod znamiennym tytułem Wywiady z instrukcjami od moich przyjaciół z wszechświata (oryg. Rozhovory s poučením od mých přátel z vesmíru)12. Doktryna i przesłanie grupy ogniskuje się zasadniczo wokół telepatycznych i bezpośrednich przekazów, które otrzymuje lider grupy wprost od różnych istot pozaziemskich. Niezależnie od niewielkiego wzrostu liczebnego wyznawców założonej przez Ivo Benda grupy trudno nie ulec wrażeniu, że zarówno głoszone poglądy, jak i sam lider grupy budzą powszechną niechęć i często uśmiech na twarzy, zwłaszcza gdy słyszy się o konieczności ewakuacji Ziemi. Pomimo wzmożonej aktywności, szczególnie w Internecie (mimo że grupa głosi, iż media elektroniczne mają diabelskie pochodzenie), analiza krytyczna przygotowywanych i materiałów rozsyłanych do mediów i różnych osób wskazuje, że mamy do czynienia raczej z ogromnym sukcesem marketingowym człowieka podejrzewanego o zaburzenia psychiczne niż z poważnym ruchem, który charakteryzowałby się spójną filozofią czy teologią. Niemniej grupa stanowi czytelny przykład, jak niejednoznacznym zjawiskiem jest współczesna mniej lub bardziej zorganizowana działalność religijna.

Powracając do klasycznego rozumienia zjawiska nowych ruchów religijnych, może powinniśmy zauważyć, że osoby doświadczające kryzysu egzystencjalnego w spotkaniu z adeptami grupy kultowej stają się często łatwym kąskiem, w dodatku podanym im na tacy. Sekta, próbując wciągnąć na listę nowych członków, wychodzi z ofertą odpowiednio dostosowaną do potrzeb konkretnego człowieka.

Własna propozycja definicji

Pamiętając o tym, że powstawanie i formowanie się nowych grup religijnych jest zawsze zjawiskiem skomplikowanym, proponuję, by na problem ten popatrzeć w sposób możliwie kompleksowy. Moje wieloletnie osobiste doświadczenie pracy z osobami uwikłanymi w sekty, a także prowadzone przeze mnie studium zjawiska (głównie z perspektywy psychologii i socjologii religii) skłania mnie do sformułowania następującej definicji: sekta to zarówno grupa ludzi, w której możemy wyróżnić konkretną strukturę (element formalny), jak i stanowiący oś światopogląd (element treściowy – religijny lub filozoficzno-religijny), wokół którego i dla którego grupa ta skupia swoich członków. Najczęściej sekta powstaje w wyniku oddzielenia się od istniejącego Kościoła (jak sugeruje wspomniana etymologia: secare – odcinać) albo objawienia, skupiającego wokół wybranej jednostki grupę wiernych (sequi – podążać za kimś). Może również stanowić syntezę wielu tradycji filozoficzno-religijnych. W przypadku sekty destrukcyjnej obserwujemy u jej członków tzw. syndrom sekty, będący odbiciem niszczącego wpływu grupy na jednostkę w wymiarze duchowym, psychicznym i fizycznym. Sekta destrukcyjna łamie podstawowe prawa człowieka, stosując szeroko rozumianą psychomanipulację i staje się grupą patologiczno-przestępczą13.

Za grupę psychomanipulacyjną (zdecydowanie destrukcyjnie wpływającą na człowieka) natomiast proponuję uważać społeczność, w której przez stosowanie różnorakich technik psychologicznych i socjologicznych, wykorzystanie fizyczne, psychiczne i materialne oraz system ścisłej kontroli dana osoba zostaje całkowicie uzależniona od grupy lub jej lidera (przywódcy). Uzależnieniu takiemu towarzyszy zazwyczaj zmiana dotychczasowego stylu bycia, określana mianem „syndromu sekty”. Istotnym elementem (kryterium) pozwalającym ocenić stopień manipulacji stosowanej przez grupę jest określenie proporcji pomiędzy składaną (deklarowaną) ofertą a rzeczywistością realną. Im większa rozbieżność (często skutecznie maskowana) między tym, co człowiek myśli, że dostaje, a tym, co rzeczywiście otrzymuje, tym większy stopień manipulacji. W przypadku sekt ważną zmienną wpływającą na siłę oddziaływania manipulacyjnego jest doktryna religijna14.

Sekciarski schemat

Problem sekty ujawnia się zazwyczaj wedle pewnego charakterystycznego schematu. Bliscy lub znajomi jakiejś osoby zgłaszają się do poradni pedagogicznej lub punktu informacji o ruchach religijnych i pytają: czy to jest sekta? Tłumaczą przy tym, że ich bliski związał się z taką a taką grupą, że „jakoś dziwnie się zachowuje” i „zmienił swój sposób bycia”. Jeżeli istnieje możliwość zidentyfikowania grupy z nazwy, sprawa wydaje się dość prosta. Istnieją liczne publikacje, które opisują działające grupy kultowe i sekty, na podstawie których można wywnioskować stopnień ich szkodliwości i możliwości uzależnienia. Dysponując takimi informacjami o grupie, przy zastosowaniu standardowych technik terapeutyczno-interwencyjnych można dość skutecznie pomóc rodzinie w sytuacji kryzysu15.

Cechy sekt

Ponieważ, jak już wspomniałem, nie istnieje jedna w pełni zadowalająca wszystkich definicja sekty, w literaturze przedmiotu spotykamy różnego rodzaju próby opisu zjawiska raczej w kategoriach pojęć otwartych niż w ściśle domkniętych definicjach. Wychodząc od takich założeń, proponuję do najbardziej charakterystycznych znamion sekty zaliczyć następujące:

grupa przedstawia się jako jedyna słuszna alternatywa dla zepsutego świata; istnieje w niej tylko dwubiegunowy model interpretacji świata: liczy się grupa, a wszystko, co poza nią, jest niewiele warte; wyzwolenie ze społecznego zepsucia dokonuje się przez uczestnictwo w grupie, a nie przez aktywne działanie na rzecz społeczności lokalnej; grupa dystansuje się od społeczeństwa lokalnego, prowadząc do marginalizacji społecznej i samowykluczenia jej członków;występuje ścisła hierarchia w grupie, pozwalająca liderom kontrolować życie społeczne jej członków. Na bazie tego typu struktury rozbudowuje się liczne mechanizmy kierowania adeptami;istnieje ścisła kontrola życia prywatnego adeptów, która zostaje zredukowana do minimum, a na czoło wysuwają się potrzeby grupy;dobrowolne uczestnictwo stopniowo zamienia się w uzależnione członkostwo, z którego trudno się wywikłać. Wygenerowane poczucie winy i świadomość zależności od grupy czyni jednostki „marionetkami w rękach manipulatorów”;grupa kwestionuje inne religie i przedstawia je w negatywnym świetle. Doktryna religijna grupy stanowi jeden z najważniejszych paradygmatów konstytuujących członkostwo;grupa żąda niemal ślepego posłuszeństwa względem lidera, zasad organizacyjnych i doktrynalnych; adepci podlegają rozwiniętemu aparatowi nagród i kar, które utrzymują sztuczną i często przymusową jedność w grupie;pomniejsza się obowiązki wynikające z odpowiedzialności małżeńskiej i rodzicielskiej na rzecz zaangażowania się w działania grupy;istnieje obowiązek rekrutowania nowych wiernych – także w sposób nieetyczny – przy zastosowaniu technik manipulacji, nacisku, szantażu itp.;dochodzi do uzależnienia finansowego; wkład finansowy okazuje się jednym z najważniejszych mierników stopnia zaangażowania w działanie grupy;w wyniku przynależności do grupy, następuje stopniowe „wyłączenie” myślenia i zmiany w zachowaniu; kształtuje się tzw. tożsamość kultowa, myślenie sekciarskie i tzw. syndrom sekty, uniemożliwiający jednostce normalne funkcjonowanie w strukturach społecznych16.

Atrakcyjność sekt – skąd i dlaczego?

Sekty wyciągają swoje „kuszące” macki i uciekają się do różnych metod. Doskonały kamuflaż oraz dopracowane do perfekcji techniki werbunkowe sprawiają, że wiele osób, wiążąc się z sektą, nie ma pojęcia o jej szkodliwości.

Werbując do swoich szeregów, sekty zazwyczaj odwołują się do podstawowych ludzkich potrzeb i aspiracji, do których możemy zaliczyć następujące potrzeby: przynależności i doświadczenia życzliwej wspólnoty; potrzebę odnalezienia sensu i odpowiedzi na najważniejsze pytania egzystencjalne; potrzebę rozwoju osobistego i zdobywania wewnętrznej, psychicznej i duchowej integracji; potrzebę zaangażowania w sprawy innych ludzi; potrzebę bycia dostrzeżonym i wyróżnionym, wyodrębnionym z anonimowego tłumu oraz np. potrzebę zależności od autorytetu. Wejście w sektę jest oczywiście procesem stopniowym. Nikt nie zostaje jej członkiem w ciągu godziny czy dnia.

Grupą wiekową szczególnie narażoną na werbunek pozostają ludzie młodzi, którzy nie mając jeszcze solidnego kręgosłupa światopoglądowego oraz doświadczenia życia wspólnotowego w ryzykowny sposób poszukują odpowiedzi na ważne pytania egzystencjalne i tęsknią za wspólnotą. Nie można oczywiście grupy ryzyka zawężać do ludzi młodych. Na zwerbowanie, podobnie jak na uzależnienie naraża się każdy, kto nieumiejętnie podchodzi do życia, komu z różnych racji wydaje się ono „trudne” i „zbyt wymagające”, dlatego znakomitą pożywką dla emisariuszy sekt mogą się okazać osoby, które doświadczają zachwiania równowagi w obszarze życia religijnego, rodzinnego i społecznego: małżeństwa w sytuacji kryzysu, wdowcy i wdowy; cierpiący po śmierci bliskiej osoby, ludzie starsi poranieni (w pracy, przez rodzinę, wspólnotę parafialną); poszukujący mocnych wrażeń duchowych; eksperymentujący z własną religią oraz osoby, które twierdzą, że nigdy nie zostaną zwerbowane.

Jeżeli nie sekta, to co?

Czy istnieje alternatywa dla sekt, które w sposób nieetyczny zawłaszczają życie ludzkie? Czy jesteśmy bezradni wobec psychomanipulacji, jaką stosują w procesie werbunku destrukcyjne grupy sektowe?

Rozpoznanie sekty jako grupy uzależniającej nie należy do łatwych zadań. Ukrywanie prawdziwych celów sprawia, że osoby pragnące realizować wzniosłe idee, angażują się w różne projekty oferowane przez sekty, a następnie stopniowo uzależniają się od kontrowersyjnych sekciarskich struktur. Wejściu w sektę, oprócz uzależnienia psychicznego i emocjonalnego, towarzyszy uzależnienie duchowe, wyrażające się w silnej zależności od lidera grupy i zasad doktrynalnych, których przestrzega się w sposób bezkompromisowy. Warto mieć się na baczności, zachowywać rozsądny dystans i niedowierzanie względem emisariuszy małych, a zarazem tajemniczych grup, głoszących odniesienie sukcesu w krótkim czasie, możliwość szybkiego poznania Boga itp. Obietnice błyskawicznej realizacji siebie, hasła nawiązujące do wolności ducha, konieczności wprowadzania pokoju i harmonii na Ziemi, stanowią w przypadku sekt przykrywkę dla propagowania doktryny zależności17. Prędzej czy później sekta zażąda pieniędzy i bezwzględnej lojalności.

Z pewnością najskuteczniejszą obroną jest odpowiedzialna troska o rozwój duchowy, a więc staranne i systematyczne zgłębianie własnej wiary, studiowanie Biblii, książek i czasopism oraz uczestnictwo w ruchach działających w obrębie własnej wspólnoty religijnej.

Drugim nie mniej istotnym lekarstwem jest pielęgnowanie zdrowych relacji rodzinnych i koleżeńskich oraz troska o zdrowie fizyczne i psychiczne. W przypadku dzieci i młodzieży nie bez znaczenia dla ich właściwego rozwoju psychicznego i duchowego jest to, aby rodzice i wychowawcy stanowili dla nich pewne (solidne) źródło oparcia w chwilach trudnych. Psychologowie religii na różne sposoby podkreślają wagę religijnego zaangażowania całej rodziny, co ma również swoje odzwierciedlenie w planowaniu działań naprawczych, czym zajmują się takie dyscypliny jak pedagogika, praca socjalna, resocjalizacja, czy terapia18. Nie jest żadną tajemnicą, że dorastająca młodzież w bogatym światopoglądowo świecie narażona jest na różnego rodzaju pokusy chodzenia na skróty. Wiemy również, że dzieci na różne sposoby naśladują swoich rodziców. Zdrowa religijność wyniesiona z domu stanowi więc ważny (silny) czynnik prewencyjny w procesie przeciwstawiania się sekciarskim indoktrynerom.

Na koniec warto jeszcze podkreślić, że przystąpienie do sekty to skutek całego splotu różnych zdarzeń i czynników. To, co sekty najchętniej wykorzystują w procesie werbunku to tzw. „słaby punkt”, który przecież każdy z nas posiada. Tak więc, śmiało można skonkludować, że na uzależnienie się od sekty potencjalnie narażony jest każdy człowiek.

1 Por. H. Swadi, Individual risk factors for adolescent substance use, „Drug and Alcohol Dependence”, nr 55; D. W. Brook et al., Drug use and the risk of major depressive disorder, alcohol dependence, and substance use disorders, „Archives of General Psychiatry”, 2002, s. 59.

2 A. Zwoliński, Anatomia sekty, w: M. Gajewski (red.), ABC o sektach, Kraków 2004.

3 E. Troeltsch, Die Soziallehren der Christlichen Kirchen und Gruppen, Tübingen 1923.

4 Por. M. Weber, Szkice z socjologii religii, Warszawa 1983.

5 Por. G. Mensching, Tolerance and Truth in Religion, Alabama 1976.

6 E. Barker, New Religious Movements: A Practical Introduction, London 1990, s. 125.

7 G. K. Nelson, The concept of cult, „The sociological Review” 1968, t. 16., nr 3, s. 351.

8In the beginning there was the Flying Spaghetti Monster, „The Daily Telegraph” (London), 11.09.2005.

9http://www.kosciol-spaghetti.pl/o-nas.html, dostęp dnia 12.02.2016.

10http://www.kopimistsamfundet.se/, dostęp dnia 12.02.2016.

11Sweden recognises new file-sharing religion Kopimism, BBC News, 5 stycznia 2012. Retrieved 5 January 2012.

12http://www.vesmirni-lide.cz, dostęp dnia 12.02.2016.

13 Więcej na ten temat w: M. Gajewski, Sekty i nowe ruchy religijne, Salwator, Kraków 2009, s. 24.

14 Ibidem, s. 25.

15 M. Tunkiewicz, Pomoc rodzinom poszkodowanym przez sekty, w: W. Nowak, S. Ropiak (red.), Sekty jako wyzwanie społeczne i religijne, Olsztyn 2005.

16 M. Gajewski, W sidłach sekty, w:http://www.deon.pl, dostęp dnia 12.02.2016.

17 Więcej o technikach kamuflażu w: P. T. Nowakowski, Sekty – oblicza werbunku, Tychy 2001.

18H. Jurjewicz, Social Work Methods & Skills. Scientific Analysis and Practice based on the experience used in New Jersey and New York. (Metody w pracy socjalnej. relacja między teorią a praktyką na podstawie doświadczeń używanych w Stanach New Jersey i New York), „Charity Philanthropy and Social Work”, Jarosław 2015, nr 1/2015, s. 15–30.

PSYCHOMANIPULACJA W SEKTACH

Psychomanipulacji boi się każdy człowiek, bo nikt nie chce być oszukiwany, co wydaje się jak najbardziej zrozumiałe. Niestety, pewne grupy religijne, określane mianem sekt, świadomie stosują względem swych adeptów różnego rodzaju techniki perswazyjne, a także manipulację, by zdobyć jak najpełniejszą kontrolę nad ich życiem. Manipulacja służy również często ważnemu procesowi uwiarygadnia grupy w najbliższym środowisku lokalnym. Często jest także pomocna w różnych zabiegach marketingowych itp. Przez zaplanowane i wyćwiczone techniki manipulacyjne grupy kultowe dążą do osiągnięcia różnych mniej lub bardziej jawnych korzyści kosztem dobra swoich adeptów. Z psychomanipulacją mamy do czynienia najczęściej już w momencie werbunku do sekty, a następnie na kolejnych etapach wprowadzania adeptów w grupę i utrzymywania w niej.

 

To właśnie przez manipulację udaje się charyzmatycznym guru wyłudzać od ludzi całe majątki, angażować ich czas, pozyskiwać lojalność i wierność. Z zewnątrz pozornie wszystko wygląda bardzo pięknie, tak że niezorientowany obserwator niczego się nie domyśla i niczego nie podejrzewa, podczas gdy totalitarny świat psychopatycznych guru paraliżuje lękiem zwiedzionych uczestników takiego czy innego niebezpiecznego kultu. Oczywiście manipulacja w grupach kultowych posiada różne odmiany i stopnie. Nie zawsze chodzi o jej skrajne formy. Manipulacja, której dopuszczają się liderzy grup kultowych, często posiada charakter bardzo subtelny, tzn. przybiera formę łagodną i zdaje się oddziaływaniem w pierwszej ocenie bardzo niegroźnym. Po pewnym czasie jednak, takie celowe działania wydają swoje owoce w postaci psychicznego uzależnienia.