Ewolucja azjatyckiej polityki bezpieczeństwa - dr hab. Joanna Marszałek-Kawa, dr Robert Gawłowski - ebook

Ewolucja azjatyckiej polityki bezpieczeństwa ebook

Joanna Marszałek-Kawa, Robert Gawłowski

0,0
24,76 zł

lub
-50%
Zbieraj punkty w Klubie Mola Książkowego i kupuj ebooki, audiobooki oraz książki papierowe do 50% taniej.
Dowiedz się więcej.
Opis

W zamierzeniu Redakcji przygotowana publikacja miała za cel uzupełnić istniejącą literaturę przedmiotu w zakresie polityki bezpieczeństwa wielu państw azjatyckich. Dzisiaj bowiem istotne jest, aby dostrzegając różnice wynikające m.in. z przyjęcia różnych strategii politycznych i militarnych, wielkości potencjałów produkcyjnych oraz obronnych, uwarunkowań regionalnych, analizować sytuację polityczną i gospodarczą Azji z uwzględnieniem, w większym niż dotychczas stopniu, właśnie czynnika militarnego.

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi lub dowolnej aplikacji obsługującej format:

EPUB
MOBI

Liczba stron: 561

Oceny
0,0
0
0
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.



REDAKTOR SERII

Joanna Marszałek-Kawa

SEKRETARZ SERII

Judyta Węgłowska

RADA SERII

Marceli Burdelski, Tadeusz Detyna, Waldemar J. Dziak,

Miao Huashou, Adam Jelonek, Liu Jian, Joanna Marszałek-Kawa,

Bohdan Michalski, Krzysztof Miszczak, Ewa Oziewicz, Małgorzata Pietrasiak, Bogusława Skulska, Kazimierz Starzyk, He Yaomin

RECENZENCI TOMU

prof. dr hab. Marian Kowalewski, prof. dr hab. Maciej Szczurowski, prof. dr hab. Bogdan Szulc

REDAKTOR PROWADZĄCY TOMU

Daniel Kawa

REDAKTOR TECHNICZNY

Iwona Banasiak

KOREKTA

Zespół

OKŁADKA

Krzysztof Galus

© Copyright by Wydawnictwo Adam Marszałek

Toruń 2014

ISBN 978-83-7780-768-2

Wydawnictwo prowadzi sprzedaż wysyłkową: tel./fax 56 648 50 70, [email protected]

Wydawnictwo Adam Marszałek, ul. Lubicka 44, 87-100 Toruń,

tel./fax 56 648 50 70; tel. 56 660 81 60, 56 664 22 35

e-mail:[email protected]

Skład wersji elektronicznej:

Virtualo Sp. z o.o.

Wstęp

Światowy kryzys gospodarczy, który zapoczątkował – jak wiadomo – upadek w 2008 r. amerykańskiego banku Lehman Brothers nie spowodował, czego należałoby oczekiwać, znaczącego zmniejszenia wydatków na zbrojenia. Wręcz przeciwnie, rządy wielu państw zwiększyły nawet kwoty przeznaczane na cele związane z bezpieczeństwem. Warto przy tym odnotować, że tendencja ta obserwowana jest zwłaszcza w tych państwach azjatyckich, których pozycja gospodarcza oraz polityczna w ostatnim czasie konsekwentnie rośnie. Co istotne, z jednej strony sytuacja polityczna w Azji nie jest w pełni ustabilizowana, z drugiej zaś zarzewiem potencjalnych konfliktów może okazać się to, że choć dynamiczny rozwój tego regionu świata jest faktem niezaprzeczalnym, to jednak ma on nierównomierny charakter.

Publikację otwiera rozdział opracowany przez Andrzeja Purata, który analizuje wpływ wojen i konfliktów w Azji Południowej na bezpieczeństwo globalne współczesnego świata.

Trzej kolejni autorzy (Karol Kościelniak, Jacek Raubo i Tadeusz Dmochowski) oceniają stosunki dwustronne Chińskiej Republiki Ludowej z: Wietnamem, Stanami Zjednoczonymi oraz Federacją Rosyjską. W dalszej części omawianego tomu Adam Paweł Olechowski przedstawia współczesną strukturę, technikę oraz perspektywy rozwoju sił zbrojnych Chińskiej Republiki Ludowej. Z kolei profesor Lech Wyszczelski omawia teorie wojny ludowej w ujęciu Mao Zedonga. Dwa następne rozdziały książki poświęcone zostały Japonii. Łukasz Ho Thanh analizuje zmiany w polityce bezpieczeństwa Państwa Środka w pierwszej dekadzie XXI wieku, natomiast wybitny znawca problematyki terroryzmu – Krzysztof Karolczak – charakteryzuje system zarządzania kryzysowego Japonii.

Ciekawe studium poświęcone problematyce bezpieczeństwa Malezji przygotował z kolei Krzysztof Chmielewski. Rozdział autorstwa Piotra Kwiatkiewicza traktuje natomiast o dwustronnych relacjach Azerbejdżanu z Iranem w trudnym okresie konfliktu o Górny Karabach.

W dalszej części omawianego tomu poruszono problem separatyzmu. Franciszek Czech w swoim artykule przedstawia genezę i rozwój separatyzmu muzułmańskiego na południu Filipin, zaś Małgorzata Klimczak omawia kwestie naruszania praw człowieka przez indyjskie służby bezpieczeństwa oraz członków sikhijskich organizacji separatystycznych.

Ostatni blok prezentowanej publikacji stanowią teksty poświęcone problematyce morskiej. Łukasz Stach przedstawia rozwój morskich zbrojeń na Dalekim Wschodzie na początku XXI wieku i wynikające zeń implikacje dla militarnej oraz politycznej sytuacji regionu. W kolejnym rozdziale Łukasz Wyszyński dokonuje oceny potencjału Marynarki Wojennej Chińskiej Republiki Ludowej i jej znaczenia dla wzrostu mocarstwowej pozycji tego państwa. Natomiast Grzegorz Piwnicki i Jerzy Bojko omawiają zmiany w morskiej strategii Państwa Środka. Tom zamyka artykuł autorstwa Kseni Kakareko, poświęcony analizie polityki energetycznej Kazachstanu.

W zamierzeniu Redakcji przygotowana publikacja miała za cel uzupełnić istniejącą literaturę przedmiotu w zakresie polityki bezpieczeństwa wielu państw azjatyckich. Dzisiaj bowiem istotne jest, aby dostrzegając różnice wynikające m.in. z przyjęcia różnych strategii politycznych i militarnych, wielkości potencjałów produkcyjnych oraz obronnych, uwarunkowań regionalnych, analizować sytuację polityczną i gospodarczą Azji z uwzględnieniem, w większym niż dotychczas stopniu, właśnie czynnika militarnego.

Joanna Marszałek-Kawa

Robert Gawłowski

Andrzej Purat Wojny i konflikty w Azji Południowej i ich wpływ na bezpieczeństwo globalne współczesnego świata

Azja Południowa to najbardziej zaludniony region świata. Mieszka tam obecnie 2 mld ludzi. Ta liczba stanowi jedną trzecią populacji żyjącej na ziemi. Największy kraj – Indie ma ponad 1,2 mld ludności. Pozostałe państwa to również potęgi ludnościowe. W Pakistanie mieszka 175 mln, a w Bangladeszu 156 mln osób. Znacznie mniejsze są Nepal (ok. 30 mln) i Sri Lanka (21 mln). Do opisywanego regionu zalicza się także dwa małe państwa: Buthan (ok. 600 tys.) i Malediwy (400 tys. mieszkańców). Wymienione kraje stanowią tradycyjnie pojmowany region Azji Południowej, choć cywilizacyjnie są z nim także związane Afganistan (33 mln) i Myanmar (dawna nazwa Burma – 55 mln mieszkanców)1.

Terytoria Indii, Pakistanu i Afganistanu, tworzące zasadniczy zrąb terytorialny Azji Południowej, były i są jednym z najbardziej zapalnych regionów świat. Ilość wojen, konfliktów, ich skala, a także stopień skomplikowania są, według autora, porównywalne z tym co się dzieje na Bliskim Wschodzie. Utrzymywanie się różnego typu zagrożeń na tym terenie, zarówno tych o znaczeniu regionalnym, jak i globalnym jest związane przede wszystkim z posiadaniem przez Indie i Pakistan potencjału nuklearnego, rozbudową i unowocześnianiem potencjału wojskowego, a także nierozwiązaniem sporów terytorialnych i etnicznych. Nie należy zapominać o wzrastającym zagrożeniu terroryzmem islamskim, który stanowi problem nie tylko w Azji Południowej. Konflikty i wojny są również związane z działalnością rozmaitych ruchów narodowowyzwoleńczych i separatystycznych. J. Zajączkowski zwraca też uwagę, że zagrożeniem dla bezpieczeństwa regionalnego Azji Południowej są także słabe struktury i instytucje państwowe w większości państw subregionu, niski poziom rozwoju ludzkiego, rozprzestrzenianie się AIDS, handel narkotykami2.

Wojny i konflikty w regionie Azji Południowej były konsekwencją po pierwsze, konkurencyjnych strategii międzynrodowych, jakie prowadziły i prowadzą Indie, Pakistan i Chiny. Po drugie, wynikały z uwarunkowań historycznych związanych z konfliktami i sporami terytorialnymi oraz rywalizacją o strefy wpływów tych państw. Chociaż w czasie zimnej wojny Azja Południowa nie była w centrum zainteresowania mocarstw. Stanowiło to wynik postawy Indii, które pod wpływem idei gandhijskich strały się nie anagażować w konflikt między USA i ZSRR. Dopiero zakończenie konfliktu zimnowojennego ukazało, że to co się dzieje w Azji Południowej ma istotne znaczenie dla bezpieczeństwa regionalnego i ponadregionalnego. Do najważniejszych konfliktów w tym regionie toczących się zarówno w czasie zimnej wojny, jak i w okresie pozimnowojennym – według oceny piszącego – zaliczyć należy indyjsko-pakistański konflikt o Kaszmir3, spór terytorialny Indii i Chin, napięcia na granicy Indii i Bangladeszu oraz Nepalu, rywalizację między Indiami i Chinami w rejonie Zatoki Benagalskiej oraz regionalny konflikt syngalesko­-tamilski.

Najdłuższym konfliktem w regionie Azji Południowej jest spór o Kaszmir, a właściwie jego część – Dolinę Kaszmiru lub inaczej: Dolinę Sringaru, zamieszkałą przez 4 mln ludzi. Dla Pakistanu i Indii Kaszmir przedstwia rację istnienia tych państw: pierwszego – jako muzułmańskiego domu wszystkich muzułmanów Azji Południowej, drugiego – jako państwa jednoczącego ludzi różnych religii, narodów i ras. Chiny prowadzą z kolei instrumentalną politykę wykorzystywania regionalnych napięć do urzeczywistaniania swoich globalnych ambicji, a przede wszystkim ograniczania możliwości oddziaływania Indii w Azji Południowej i Środkowej4. Kaszmir jest podzielony między te trzy pańswta. Indie i Pakistan oddziela linia graniczna, która nie jest uznawana przez obie strony za stałą garnicę, tylko za linię zawieszenia broni terenów kontrolowanych przez zwaśnione strony (Line of Control – LoC). Indie kontrolują w Kaszmirze trzy następujące prowincje: „Ladakh, największą terytorialnie część indyjskiego Kaszmiru – 45 110 km kwadratowych, ale najmniej zaludninoną: 200 tys. osób. Etnicznie ok 55% ludności to plemiona tybetańskie, buddyści, cywilizacyjnie związani z Tybetem. Mniejszość to napływowa ludność muzułumańska, co prowadzi do coraz częstszych konfliktów, ograniczonych jednak ze względu na znaczne rozproszenie terytorialne istniejących skupisk ludzkich”5. Następna prowincja to Dżammu, w której mieszka ok. 3 mln ludzi. Z tego 39% stanowią muzułmanie, a pozostałe 66% to Hindusi, należący do narodu Dogrów. Posiadają oni własny język i długą historię samodzielnej państwowości. Najmniejszą terytorialnie, ale za to najludniejszą część indyjskiego Kaszmiru stanowi Dolina Srinagaru. Mieszka tam ok. 4 mln osób, z tego ok. milion mieszka w stolicy, Srinagarze. Dolina ma ludność w 100% muzułmańską – zamieszkali na tym terenie hinduiści, tzw. Pandyci, którzy stanowili ok. 2–3% ogółu ludności, zostali zmuszeni przez islamistów do emigracji i osiedlili się w Dżammu i Delhi, gdzie są bardzo wpływową grupą6. Obszar Kaszmiru kontrolowany przez Pakistan został podzielony na dwie prowincje: Terytoria Północne – 72 496 km kwadratowych oraz Azad Kaszmir (Wolny Kaszmir) – 13 350 km kwadratowych. Razem stanowi to teren o wielkości 85 846 km kwadratowych, zamieszkiwany w 98% przez ludność muzułumańską. Zróżnicowaną i podzieloną na kilkanaście skonfliktowanych plemion. Chiny kontrolują najmniejszy obszar o powierzchni ok 39 tys. km kwadratowych. Z tego 37 555 km to region Aksai Chin. Pozostałe to terytoria pograniczne przekazane Chinom przez Pakistan w ramach traktatu Trans – Karakoram w 1963 roku (nie jest uznawany przez Indie). Ludność (nie licząc wojska) to ok. 10 tys. nomadów tybetańskich7.

Na przestrzeni dziejów Kaszmir był wielokrotnie najeżdżany przez różnych ościennych władców, którzy próbowali przejąć nad nim kontrolę. W latach 1586–1753 w Kaszmirze panowała mongolska dynastia Wielkich Mogołów. Lata ich świetności zakończył właśnie w roku 1753 książe Ahmed Szach Durani, przyłączając Kaszmir od swojego państwa8. Z kolei w roku 1819 zdobywcą tych terenów był Randźit Singh9. Wtedy Kaszmir wszedł w skład królestwa sikhijskiego. Rok później R. Singh ustanowił swego generała Gulaba Singha zarządcą Kaszmiru10. Księstwo Dżammu i Kaszmiru powstało w 1846 roku czyli w połowie XIX wieku. Nastąpiło to w wyniku podbojów wspomnianego już Gulaba Singha, który w latach 1834–1841 zaanektował Ladakh, w 1840 roku zaś Baltistan. Otworzyło mu to możliwość dalszej ekspansji na północ. W ten sposób wzrosło także znaczenie dynastii Dogrów, która skupiła pod swym panowaniem rozległe i istotne tereny pod względem strategicznym graniczące z Afganistanem Tybetem i Turkmenistanem11. W roku 1846 doszło do wojny między Brytyjczykami i Sikhami, w czasie której Gulab Singh zachował neutralność, ale również udzielił wsparcia militarnego Brytyjczykom. W nagrodę Brytyjczycy sprzedali mu za 500 tys. funtów szterlingów dolinę Kaszmiru, którą uzyskali od Sikhów. W ten sposób, na mocy traktatu podpisanego w Armitsarze 16 marca 1846 roku Gulab Singh i jego następcy otrzymali prawo do „niezależnego” władania księstwem Dżammu i Kaszmiru. Układ na mocy artykułu X zobowiązywał ich do uznania brytyjskiego zwierzchnictwa. Artykuł ten stwierdzał, że: „Maharadża Gulab Singh uznaje supremację rządu brytyjskiego i za sprawą tejże supremacji zobowiązuje się przekazywać mu [rządowi – A.K.] rocznie jednego konia, sześć kóz i sześć kozłów odpowiedniej rasy oraz trzy pary kaszmirskich szali”12. Mimo niezadowolenia miejscowej ludności z powyższej transakcji, uznanej za sprzedaż ziemi najeźdźcy, przerwała ona do czasu podziału subkontynetu indyjskiego w drugiej połowie lat 40. XX wieku.

Dziś nie ulega wątpliwości fakt, że podział subkontyentu indyjskiego na dwa państwa spowodowała błędna polityka Brytyjczyków, która doprowadziła także do narastającego konfliktu między Hindusami a muzułmanami. Nierówność w traktowaniu obu społeczności i pogarszająca się sytuacja społeczno-polityczna wywoływała wśród muzułmanów poczucie krzywdy. Hindusi lepiej i szybciej opanowywali wiedzę i różne umiejętności, co z kolei umożliwiało im zajmowanie dogodnych stanowisk w administarcji państwowej. Odbywało się to rzecz jasna za przyzwoleniem i poparciem brytyjskich władz kolonialnych. Wyrazem tego było utworzenie w 1885 roku Indyjskiego Kongresu Narodowego, reprezentującego intersy Hindusów. Odpowiedzią było utworzenie w 1906 roku Ligi Muzułumańskiej jako alterantywy dla Kongresu. Oznaczało też stopniowe wzmacnianie pozycji muzułamnów. Momentem przełomowym w narastającym konflikcie hindusko-muzułumańskim był rok 1940.

Wtedy to na zjeździe Ligi Muzułmańskiej w Lahaur pojawiła się rezolucja postulująca utworzenie niezależnych państw muzułmańskich na obszarach, gdzie wyznawcy islamu stanowili większość. Żądanie to zostało poparte Teorią dwóch narodów stworzoną przez muzułmańskiego poetę Mohammada Iqbala na początku lat 30. XX wieku. Głosiła ona, że muzułmanów i Hindusów dzielą niemożliwe do przezwyciężenia różnice cywilizacyjne i kulturowe. Jest ona znana jako Deklaracja z Lahore. Nazwę dla niej sformułował właśnie w 1940 roku przywódca Ligi Muzułmańskiej Mohammad Jinnah. Nazwę przyszłego państwa muzułmanów tworzyła zbitka nazw pięciu prowincji, które miały wejść w jego skład: Pendżabu, Afganistanu, Kaszmiru, Sindhu i Beludżystanu13. Zwycięstwo wyborcze Ligi Muzułmańskiej w przeprowadzonych w latach 1945 i 1946 przez Brytyjczyków wyborach do prowincjonalnych zgromadzeń ustawodawczych i do centralnego organu ustawodawczego, wzmocniło nadzieje przywódców Ligi na powstanie państwa Pakistan. Wygrane wybory pozwoliły na obsadzenie przez przedstawicieli Ligi urzędów w Bengalu i Sindzie, a w Pendżabie na wejście do koalicyjnego rządu. Równocześnie Liga odrzuciła kompromisowy projekt opracowany przez brytyjską misję rządową, umożliwiający stworzenie na obszarach Indii autonomicznych prowincji muzułmańskich14. W ten sposób sznasa na kompromis została zaprzepaszczona i otworzyła się tym samym droga do nasilenia kampanii antyhinduskiej. Na wejście do rządu tymczasowego Indii, na czele którego miał stanąć Jawaharlal Nehru, nie zgodził się A. Jinnah, przywódca Ligi. W celu przyspieszenia realizacji idei utworzenia Pakistanu ogłosił 16 sierpnia 1946 roku dniem „akcji bezpośredniej”. Był to początek krwawych starć między ludnością hinduską a muzułmańską15.

W lutum 1947 roku rząd brytyjski oświadczył, że W. Brytania opuści Indie nie później niż w czerwcu 1948 roku. Jednocześnie ostani wicekról Indii lord Louis Mountbatten przedstawił kompromisowy plan zakładający podział Indii na dwa państwa. W Pakistanie miały się znaleźć tereny zamieszkane w większości przez muzułmanów. tzn. prowincje Bengal, Pendżab Asam i Prowicje Północno-Zachodniej Granicy. W Asamie i Prowincji Północno-Zachodniej Granicy o podziale miały zdecydować zgromadzenia ustawodawcze. W pozostałych planowano referendum. Ponadto każde z 562 księstw i księstewek indyjskich mogło zdecydować o swojej przynależności albo do Indii, albo do Pakistanu16. D.S. Zbytek pisze, że: „W praktyce możliwości [wyboru – A.P.] były ograniczone do wyboru między wieloetnicznymi i wielowyznaniowymi Indiami a także wieloetnicznym, ale powstającym na bazie ideologii stworzenia jednego muzułmańskiego państwa indyjskich muzułmanów – Pakistanem. Przy tym decydujące znaczenie, poza wyznaniem większości ludności, miała geografia – księstwa, nawet jeżeliby były w większości zmieszkane przez ludność innego wyznania, nie miały szans na samodzielną decyzję, musiały wejść w skład państwa, do którego akces złożyła sąsiednia ludność”17. Indie i Pakistan otrzymały także status dominialny i możliwość podjęcia dyecyzji o przynależności do Brytjskiej Wspólnoty Narodów.

W dniu 18 lipca 1947 roku brytyjski parlament wydał Ustawę o niepodległości Indii (Indian Independence Act). Jej podstawą był plan Mountbattena. W dniu 14 sierpnia 1947 roku ogłoszono powstanie Pakistanu, a dwa dni później zatwierdzono linię graniczną między dwoma nowymi państwami. Od tej chwili przynależność Kaszmiru stała się problemem spornym między Indiami a Pakistanem. Muzułmanie stanowili około 80% ludności Kaszmiru, więc zgodnie z logiką podziału, powinien on wejść w skład Pakistanu. Na ok. 4 mln osób mieszkających w Kaszmirze, 3 mln stanowili muzułmanie18. Księstwem rządził jednak hinduski maharadża Hari Singh, który liczył na utrzymanie pewnej niezleżności. Jednak w zaistniałej sytuacji politycznej nie wiedział, do którego z państw ma się przyłączyć i zwlekał z podjęciem decyzji. Zdawał sobie sprawę, że przyłączenie do Indii mogło oznaczać uszczuplenie jego władzy, zaś akces do Pakistanu mógł przynieść trudne do oceny konsekwencje. Na pewno taka decyzja groziła pogłębieniem się anatgonizmu na tle religijnym i utratę przywilejów dla emigrantów hinduskich i skihijskich a w konsekwencji być może utratę władzy przez maharadżę. Mimo że miał on kilka możliwości rozwiąznia narastających problemów to w konsekwencji nie zrobił nic. A. Kuszewska pisze, że: „Mógł on zwołać konferencję dla przedstawicieli reprezentujących poszczególne grupy zamieszkujące Dżammu i Kaszmir w celu przedyskutowania z nimi problemu. Miał jednak nadzieję, że wszystko się ułoży jak najlepiej i nie robił nic. Mamił się mrzonką o niepodległym Kaszmirze”19.

Sytuacja wewnętrzna na obszarze Kaszmiru zaczęła się komplikować po uzyskaniu przez to księstwo statusu państwa niepodległego, co wywołało rosnącą presję ze strony Pakistanu, by przyłączyć Kaszmir do obszaru tego państwa. Muzułmanie mieszkjący na terenie Kaszmiru nie wyobrażali sobie innej możliwości. We wrześniu 1947 roku Konferencja Muzułmańska otwarcie wezwała kaszmirskich muzułmanów do przyłączenia kraju do Pakistanu. Stopniowo dochodziło do eskalacji napięcia. Już 15 sierpnia na kaszmirskich urzędach pocztowych wywieszono pakistańskie flagi”20. W październiku 1947 roku do Kaszmiru wkroczyły popierane przez Pakistan i miejscowy muzułmański ruch „Wolny Kaszmir”, uzbrojone oddziały plemion pasztuńskich. To skłoniło maharadżę do poproszenia o pomoc rząd indyjski. W dniu 26 października 1947 roku wysłał on list do lorda Mountbattena. Czytamy w nim: „ Jestem zmuszony poinformować Waszą Ekselencję o poważnym zagrożeniu, jakie pojawiło się w moim państwie, oraz prosić Pański rząd o natychmiastową pomoc. Jak Wasza Ekslencja wie, księstwo Dżammu i Kaszmiru nie przystąpiło ani do Dominium Indii, ani Pakistanu, z oboma Dominiami zaś graniczy. Poza tym mój kraj ma wspólną granicę z ZSRR i z Chinami. W swoich zewnętrznych relacjach zarówno Indie, jak i Pakistan nie mogą zignorować tego faktu. Chciałem mieć czas, aby zadecydować do którego z Dominiów przystąpić i czy nie byłoby dla wszystkich stron najlepszym rozwiązaniem, aby mój kraj pozostał niezależny, oczywiście zachowując serdeczne i przyjacielskie stosunki z oboma państwami. […]. Mimo zawartego porozumienia, rząd pakistański pozwala na rosnące ograniczenie w dostawach żywności, soli i paliwa do Dżammu i Kaszmiru. Pasztunowie, żołnierze w cywilnych ubraniach wyposażeni w nowoczesną broń, uzyskali możliwość infiltrowania terytorium mojego kraju, począwszy od okolicy Poonch (Puńćh) […]. W rezultacie tych najazdów ograniczona liczba oddziałów, jakie są do dyspozycji w państwie, musiała ulec rozproszeniu i stawić czoło wrogowi jednocześnie w wielu miejscach. Taki stan rzeczy sprawił, że niemożliwe stało się powstrzymanie niczym nieusprawiedliwionego niszczenia życia i własności […]. W okolicznościach, które istnieją obecnie w moim państwie oraz w obliczu wielkiego zagrożenia, jakie niesie za sobą ta sytuacja, nie mam wyjścia i muszę prosić Dominium Indii o pomoc. Oczywiście, nie mogą oni wysłać pomocy, o którą proszę, bez przyłączenia Kaszmiru do indyjskiego dominium. Zdecydowałem zatem, że o taką akcesję poproszę i dołączam instrument akcesji do akceptacji przez rząd Waszej Ekscelencji. Alternatywą byłoby pozostawienie mojego kraju i obywateli na pastwę losu. W takich warunkach żaden cywilizowany rząd nie może przetrwać i funkcjonować.[…]”21. Odpowiedź lorda Monutbattena przyszła natychmiast, bo dzień później. Czytamy w niej: „List Waszej Wysokości datowany na 26 października 1947 roku został mi dostarczony przez V.P. Menona. W okolicznościach opisanych przez Waszą Wysokość mój rząd zdecydował przyjąć akcesję stanu Kaszmir do Dominium Indii. W zgodzie z polityką tego rządu, tam gdzie kwestia akcesji jest przedmiotem sporu, problem powinien zostać rozstrzygnięty zgodnie z wolą mieszkańców stanu. Jest zatem życzeniem mojego rządu, aby problem akcesji stanu został rozstrzygnięty z uwzględniemiem woli ludności, kiedy tylko zostaną przywrócone prawo i porządek, a ziemia oczyszczona z najeźdźców. Tymczasem, odpowiadając na prośbę Waszej Wysokości o pomoc militarną, informuję, że dziś zostały podjęte czynności zmierzjące do wysłania wojsk Armii Indyjskiej, w celu udzielenia wsparcia waszym oddziałom w obronie terytorium, ochrony życia, własności i honoru waszych obywateli.[…]”22. Powyższa odpowiedź wskazuje, że zgoda na przyjęcie Kaszmiru do Indii nie była bezwarunkowa. Brytyjczycy wymagali przede wszystkim udziału ludności w decyzji o przyłączeniu. Maharadża będąc w sytuacji bez wyjścia podpisał w dniu 26 października 1947 roku dokument nazwany Instrumentem Akcesji Dżammu i Kaszmiru do Dominium Indii. Władca Kaszmiru stwierdził co następuje: 1. „Deklrauję, że przystąpię do Dominiu Indii z zamiarem, aby Gubernator Generalny, Legislatura Dominium, Sąd Federalny i wszelkie inne władze Dominium wypełniały na mocy tego Instrumentu i zawsze zgodnie z nim funkcje, które zostana im powierzone w odniesieniu do Dżammu i Kaszmiru (określanym w dokumencie mianem Stanu).[…]23. Mharadża podkreślił też, że: 9.„Żadne postanowienie zawarte w tym dokumencie nie wpłynie na kontynuację mojej zwierzchności nad Stanem ani na władzę i prawa, które przysługują mi z tytułu bycia władcą, ani na ważność zasad prawnych w tej chwili obowiązujących w Stanie”24. Jak pisze A. Kuszewska: „Instrument Akcesji został przyjęty dzień później przez Mountbattena. Lord konsekwentnie podkreślał jednak, że Kaszmir ostatecznie zostanie włączony do Indii w wyniku decyzji podjętej przez społeczeństwo”25. Mimo deklaracji władcy Kaszmiru i nacisków lorda, a także woli J. Nehru umożliwienia ludności podjęcia decyzji o przyłączeniu do któregoś z nowych państw, nie doszło do jej praktycznej realizacji. Instrument Akcesji faktycznie pozbawił Kaszmir wszystkich atrybutów suwerennego państwa i formalnie zgodnie z zapisami uczynił z niego indyjską prowincję. Na podstawie tej umowy strona indyjska uznaje swoje prawo do posiadania Kaszmiru. Jej legalność jest oczywiście kwestionowana przez władze Pakistanu. Zgodnie z tym co napisał lord Mountbatten w odpowiedzi na prośbę maharadży w dniu 27 października 1947 roku w stolicy Kaszmiru Śringarze wylądowały wojska indyjskie, które podjęły skuteczne działania zbrojne przeciwko oddziałom pakistańskim. A. Kuszewska podaje, że: „Oficjalne stanowisko w tej sprawie przedstawiło indyjskie ministerstwo spraw zagranicznych w telegramie do rządu brytyjskiego 25 października 1949 r. – pomoc w walce z pakistańskimi plemionami udzielono z następujących powodów: „Od strony północnej Kaszmir graniczy z Afganistanem, Związkiem Radzieckim oraz Chinami. Bezpieczeństwo Kaszmiru, które musi opierać się na spokoju wewnętrznym i stabilnym rządzie, odgrywa kluczową rolę dla bezpieczeństwa Indii, zwłaszcza, że część południowej granicy Kaszmir dzieli z Indiami. Pomoc Kaszmirowi jest zatem obowiązkiem i leży w narodowym interesie Indiii”26. Mimo interwencji Indii ataki plemion pakistańskich nie ustawały. Z tego powodu problem Kaszmiru trafił pod obrady ONZ, która powołała Komisję Narodów Zjednoczonych dla Indii i Pakistanu (United Nation Commission for India and Pakistan – UNCIP). Zanim komisja zaczęła działać na teren Kaszmiru wkroczyły regularne jednostki wojskowe Pakistanu. Uzasadnieniem była konieczność samoobrony przed armią indyjską działającą w pobliżu granic Pakistanu. Takie postępowanie oznaczało początek pierwszej wojny indyjsko-pakistańskiej.

W dniu 1 stycznia 1948 roku problemem Kaszmiru zajęła się Rada Bezpieczeństwa ONZ. Stało się tak po złożeniu przez stronę indyjską skargi przeciw Pakistanowi. W ten sposób szukała ona możliwości korzystnego dla siebie rozwiązania problemu Kaszmiru. Umiędzynarodowienie konfliktu miało zmusić społeczność międzynardową do zaangażowania się w jego rozwiązanie. Chodziło o skłonienie wspólnoty światowej aby wymogła na stronie pakistańskiej na usunięcie jej wojsk z terenu Kaszmiru. Mimo zaangażowania się ONZ starcia trwały nadal. Praktycznie zakończyły się one dopiero w 1949 roku. W Karaczi uzgodniono linię zawieszenia broni, która stała się w końcu faktyczną granicą między Indiami i Pakistanem. Zostawiła ona po stronie pakistańskiej mniej niż ½ terytorium Kaszmiru (tzw. Azad Kaszmir), w którym mieszka 3 mln ludzi. Pozostałą część kontrolują Indie. Obie strony przytaczają liczne dowody na poparcie swoich praw do Kaszmiru. Pakistan uważa, że przynależność Kaszmiru wynika z logiki podziału, przypominając, że takie rozwiązania popierał ostani wicekról Indii, a nawet pierwszy premier Indii J. Nehru. Pakistańscy historycy przypominają także przykłady obszarów zamieszkanych przez Hindusów, lecz rządzonych przez muzułumańskich władców księstw Dżundaghu i Hydżerabadu, które zostały siłą wcielone do Indii. Pakistan twierdzi, że Indie powinny zastosować się do rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ, która nakazuje przeprowadzenie referendum. Indie z kolei opierają swoje prawa na podpisanym przez maharadżę Traktacie Akcesji, oskarżając Pakistan o dokonanie agresji w październiku 1947 roku. Indie utrzymują ponadto, iż Rada Bezpieczeństwa zniekształciła znaczenie indyjskiej skargi złożonej w 1948 roku, referendum zaś miało się odbyć po wycofaniu pakistańskich oddziałów z terenów leżących za linią demarkacyjną, czego Pakistan nigdy nie zrobił. Wybrane w powszechnym głosowaniu Zgromadzenie Konstytucyjne potwierdziło zaś w 1954 roku akt akcesji Kaszmiru do Indii27.

Rozwiązanie problemu Kaszmiru w stosunkach indyjsko-pakistańskich uniemożliwia kilka przyczyn. Dla obu państw jest to obszar strategiczny, mający charakter swoistego symbolu. Jest to teren wieloreligijny i wieloetniczny, który stanowi odzwierciedlenie i wizytówkę charakteru jaki mają Indie jako państwo. Utrata Kaszmiru mogłaby spowodować wzrost siły istniejących ruchów odśrodkowych, co mogłoby zagrozić istnieniu Indii. Dla Pakistanu, kwestionującego prawomocność istnienia Indii i ich kontroli nad częścią Kaszmiru, jest to kwestia związana z brakiem zgody na przynależność ziem zamieszkanych przez muzułumanów do Indii. Uzasadnieniem przejęcia kontroli nad całym Kaszmirem jest też twierdzenie, że Pakistan jako muzułmańskie państwo wyznaniowe powinno reprezentować wszystkich wyznawców islamu na subkontynencie indyjskim.

Kaszmir stanowił też przez kilka lat problem w stosunkach indyjsko-chińskich. Chodziło tutaj o nieuregulowane granice między tymi państwami w Ladakhu (Aksai Czin), tj. części Kaszmiru przekazanego Chinom przez Pakistan i Asamie (NEFA – North-Eastern Frontier Area – Północno-Wschodni Obszar Graniczny). Granice te były wyznaczone jeszcze przez Brytyjczyków drugiej połowie XIX wieku w Simli. W 1947 roku Indie po uzyskaniu niepodległości stały się ich spadkobiercami. Uznały też ważność i niezmienność granic kolonialnych. Oznaczało to akceptację NEFA i Aksai jako terytorium Indii. Indie miały również zobowiązania wobec Tybetu. W 1947 roku problem nie istniał, bo Chińczycy zajęci wojną domową nie zgłaszali roszczeń do tych terenów. Poza tym realnie władza Indii nad tymi obszarami była tylko formalna. „Nie rozciągnięto na te tereny ani wojskowej, ani cywilnej administracji. Sporadycznie zapuszczały się tu tylko patrole wojskowe. Hindusom wystarczyło zaznaczenie na mapie tego terytorium jako części Indii”28. Sytuacja zmieniła się w 1949 roku, po zwycięstwie i zdobyciu przez nich władzy w Chinach. Dnia 1 stycznia 1950 roku Pekin wyraźnie zadeklarował chęć uwolnienia Tybetu z rąk „zachodnich imperialistów”. Dehli było zaniepokojone tym faktem ze względu na znaczenie Tybetu dla bezpieczeństwa Indii. Jednak wobec deklaracji Chin, że w Tybecie zostanie zachowania autonomia i własna słabość militarną, Indie postanowiły nie sprzciwiać się planom Chin. Zostało to szybko wykorzystane przez Pekin. Między październikiem 1950 roku, a majem 1951 roku Chiny, przy słabym oporze wojsk tybetańskich, ostatecznie „wyzwoliły” Tybet. „W dniu 28 maja 1951 roku ChRL i Tybet zawarły porozumienie, na mocy którego ten ostatni uznał zwierzchnictwo Pekinu, a w zamian uzyskał szeroką autonomię i gwarancję przestrzegania swobód religijnych”29. Mimo tego chwilowego napięcia kontakty między ChRL a Indiami były dobre. ­Dowodzi tego traktat podpisany w kwietniu 1954 roku, w którym nakreślono pięć zasad pokojowego współistnienia: wzajemne poszanowanie integralności terytorialnej, wzajemną nieagresję, nieinterwencję, równość i wzajemność korzyści oraz pokojowe współistnienie. Jednak to nie był koniec konfliktu. Do kolejnych napięć doszło w roku 1959. Indie co prawda uznały chińskie panowanie w Tybecie, ale po stłumieniu powstania w Lahsie właśnie w 1959 roku przyjęły Dalajlamę wraz z dużą grupą tybetańskich uchodźców. Kością niezgody stał się wspomniany już bezludny obszar Aksai Chin, do którego Chiny rościły sobie prawo, uważając, że jego przynależność do Indii to wynik bezprawnych działań brytyjskiego kolonizatora30. Wzrost napięcia i roszczenia Chin wobec Indii postanowił wykorzystać Pakistan.

Problem Kaszmiru był w latach 1957–1964 jedną z głównych kwestii omawianych na forum ONZ podczas debat nad normalizacją stosunków indyjsko-pakistańskich. Dyskusja toczyła się w atmosferze zimnowojennej rywalizacji, co znajdowało odzwierciedlenie przy stole negocjacyjnym – mocarstwa zachodnie wykazywały zdecydowanie nastawienie propakistańskie, Indie zaś cieszyły się poparciem ZSRR31. Coraz trudniejszą sytację polityczną na subkontynencie umiejętnie starał się wykorzystać Prezydent Pakistanu, nawołując do ponownego rozpatrzenia kwestii Kaszmiru. W maju 1959 roku Ayub Khan złożył Indiom propozycję zawarcia dwustronnego porozumienia, które dawałoby szansę uzyskania do Indii ustępstw za cenę poparcia w sporze indyjsko-chińskim. Aby taki sojusz mógł dojść do skutku, strona pakistańska postawiła jednak dwa kluczowe warunki – uregulowanie problemu podziału wód Indusu i porozumienie w kwestii Kaszmiru. Tylko pierwszy warunek okazał się możliwy do spełnienia. J. Nehru opowiedział się kategorycznie przeciwko jakiemukolwiek paktowi wojskowemu z Pakistanem. Krótkie ocieplenie stosunków zaowocowało podpisaniem przez przywódców Indii i Pakistanu dn. 19 IX 1960 r. w Karaczi traktatu o podziale wykorzystania zasobów wodnych32. Jednym z istotnych powodów, dla których Indie chciały kontrolować Kaszmir, była jego lokalizacja na obszarze dorzecza Indusu, co z kolei umożliwiało kontrolę nad rzekami wpływającymi do Pakistanu. Żadana ze stron nie była też gotowa na ustępstwa dotyczące linii przerwania ognia w Kaszmirze. Była ona nie do zaakceptowania dla Pakistanu, z kolei Indie chciały budować na niej porozumienie. Rozwój sytuacji na subkontynencie dawał Indiom poważne powody do niepokoju. Możliwość sojuszu pakistańsko-chińskiego stawiałoby je w bardzo niebezpiecznej sytacji politycznej i mogłoby przynieść realne zagrożenie bezpieczeństwa tego kraju.

Układ sił na subkontynencie istotnie się zmienił między Indiami a Chinami w wyniku wojny, do której doszło w październiku 1962 roku. Starcia toczące się od 10 X do 20 XI 1962 roku zakończyły się porażką Indii, które utraciły obszar Aksai Chin i kilka tysięcy żołnierzy. Stosunki chińsko-indyjskie uległy zamrożeniu. Natomiast poprawiły się relacje pakistańsko-chińskie, czego rezultatem było podpisanie 2 III 1963 r. z inicjatywy Pakistanu porozumienia granicznego między tymi dwoma państwami. Objęło ono także granicę dzielącą chiński Sinkiang i pakistańską część Kaszmiru. Ten sam rok przyniósł również umowy dotyczące wymiany handlowej, następny zaś – pożyczkę w wysokości 60 mln dolarów dla Pakistanu. Taki obrót sprawy był bardzo korzystny dla Karaczi, któremu indyjska przegrana zapewniała większą pewność siebie. Przyczyniło się do tego polityczne poparcie ze stron Chin, na które Pakistan mógł od tej pory liczyć także w kwestii Kaszmiru. Przebywający z wizytą w Pakistanie chiński premier Zhou Enlai poparł Ayuba Khana, wyrażając nadzieję, że konflikt o Kaszmir zostanie rozstrzygnięty zgodnie z wolą Kaszmirczyków”33.

Dnia 9 IV 1965 roku doszło do zbrojnego starcia indyjsko-pakistańskiego w rejonie Kaćh. Do wybuchu tego konfliktu przyczyniło się kilka czynników, m.in. propakistańska działalność szejka Abdullaha(w maju 1965 roku został ponownie aresztowany przez władze indyjskie), który podczas wizyt w krajach arabskich i W. Brytanii prowadził kampanię popierającą przeprowadzenie plebiscytu w Kaszmirze. Istotną rolę odegrał także czynnik wojskowy, gdyż dzięki pomocy USA armia pakistańska wzmocniła swój potencjał militarny. W ok. 80% została wyposażona w nowoczesny sprzęt amerykański (było to m. in. 600 czołgów typu Patton, 12 samolotów F-104, uzbrojonych w rakiety, 2 eskadry bombowców B-57 i 9 eskadr myśliwców F-86)34. Mimo że krótka niewypowiedziana wojna zakończyła się dzięki wstawiennictwu brytyjskiego premiera Harolda Wilsona, pogłębiła ona zadrażnienia między siłami zbrojnymi obu państw i w konsekwencji była początkiem wojny wrześniowej o Kaszmir35. Dlaczego jednak Pakistan zdecydował się na rozpoczęcie kampanii przeciw Indiom, mając świadomość wyraźnej przewagi militarnej przeciwnika? Na takie posunięcie wpłynęło kilka czynników. Po pierwsze, Pakistańczycy wierzyli, że są zdolni pokonać oddziały indyjskie, które nie będą w stanie obronić się przed nagłym atakiem. Prowokacja z Kaćh miała to potwierdzić, w tym zresztą celu została zaplanowana i przeprowadzona36. Na podstawie indyjskiej odpowiedzi na tę akcję uznano także, że spadło morale wśród oddziałów indyjskich37. „Po drugie, wśród pakistańskiej elity rządzącej panowało silne przekonanie m.in. w następstwie antyindyjskich demonstracji po zniknięciu relikwii w grudniu 1963 roku. Potwierdzają to słowa marszałka Khana: „Zakładano, że w okupowanym Kaszmirze mamy do czynienia z szerokim poparciem i taka partyzancka kampania zakończy się sukcesem. Wątpiono, iż konsekwencją tej akcji będzie indyjska ofensywa wymierzona w kaszmirski Azad, a możliwość przekroczenia przez Indie międzynarodowej granicy w Pakistanie Wschodnim czy Zachodnim była całkowicie wykluczona”38. „Po trzecie, dowódcy pakistańscy zdawali sobie, że ich armia jest pod każdym względem uboższa od indyjskiej. Wiedziano również, że w najbliższych latach wojska indyjskie będą w wyniku modernizacji coraz silniejsze i zasobniejsze w nowoczesny sprzęt. Tym samym szanse Pakistańczyków na powodzenie w walce zmaleją, trzeba więc było przeporowadzić akcje w Kaszmirze jak najszybciej, póki istniały jakiekolwiek szanse. Po czwarte, Pakistańczycy wierzyli w pomoc ze strony nowego sojusznika, Chin, mimo że kraj ten nie dał wyraźnej obietnicy pomocy wojskowej dla Pakistanu na wypadek wojny z Indiami. Po piąte uznano, że poprzez wsparcie rebelii w indyjskiej części Kaszmiru możliwe będzie ponowne rozpatrzenie konfliktu na forum międzynarodowym, gdyż państwa zachodnie będą musiały interweniować. Być może skłoni to Indie do mediacji, która przyniesie Pakistanowi większe korzyści, niż wspierana przez Indie chęć zachowania obecnego status qou. Ostatnim czynnikiem było fiasko negocjacji, zarówno tych bilateralnych, jak i prowadzonych na forum ONZ. Wszystkie te czynniki złożyły się na decyzję wladz pakistańskich o przeprowadzeniu akcji w Kaszmirze w celu „uwolnienia prowincji spod władzy indyjskiej”39.

Akcja z 1965 roku została opatrzona kryptonimem „Operacja Giblartar”. Nazwa ta akcentowała emocjonalno-psychologiczną motywację wspierania pakistańskiej infiltracji na terenie indyjskiego Kaszmiru. Jej celem było uczynienie z Dżammu i Kaszmiru części Pakistanu i ziemi ojczystej dla muzułmanów. Karaczi odnosiło się do islamskiej historii podboju sprzed tysiąca lat. W nocy z 5 na 6 sierpnia 1965 roku rebelianci z pakistańskiego Kaszmiru (ok 5 tys. osób), wspierani przez żołnierzy, przekroczyli linię przerwania ognia i rozpoczęli agitację wśród ludności oraz ataki na Hindusów. Intruzi przebrani byli za mieszkańców indyjskiej części Kaszmiru. Dowódca indyjskiego frontu zachodniego, generał Harbaksh Singh, w następujący sposób opisuje tamte wydarzenia: „Najeźdźcy przystąpili do wykonywania swego celu z iście misjonarskim zapałem, pewni spontanicznej współpracy ze strony ludzi, których przybyli wyzwolić. Infiltracja ta była gorączkowym działaniem na terenie Dżammu i Kaszmiru ze szczególnym uwględnieniem okolic Doliny. Intruzi maszerowali po niegościnnym terenie, bawiąc się z naszymi wojskami w chowanego. Kilka razy dziennie obie walczące strony spotykały się, dochodziło do krwawych starć, lecz mimo to konflikt wciąż pozostawał daleki od rozwiązania”40.

Szybko okazało się, że nie spełnią się pakistańskie nadzieje na uzyskanie szerokiego poparcia wśród miejscowej ludności. Co więcej, tuż po rozpoczęciu infiltracji Kaszmirczycy niezwłocznie poinformowali lokalne władze o wydarzeniach wzdłuż linii przerwania ognia. Spotkało się to z szybką reakcją wojsk indyjskich, co z kolei sprowokowało rząd pakistański do wypowiedzenia wojny Indiom. Wiedząc, że próba potajemnego wywołania rewolty się nie powiodła, Pakistańczcy postanowili przeprowadzić otwartą akcję militarną przeciwko Indiom. Atak rozpoczęto 1 IX 1965 roku. Strategicznym celem było odizolowanie sił indyjskich i uniemożliwienie im otrzymania wsparcia od głównych baz w swoim państwie, a także przecięcia dróg komunikacyjnych między Indiami i Kaszmirem. W tych niekorzystnych dla Indii warunkach planowano ponownie poruszyć sprawę Kaszmiru na forum międzynarodowym.

„Tymczasem armia pakistańska wspierana przez oddziały Azad Kaszmiru przekroczyła granicę w rejonie Bhimbar i przedostała się 30 km w głąb indyjskiej części Kaszmiru. W dniu 5 września udało się jej zająć wioskę Dżurian. Był to dobry teren do rozpoczęcia akcji przejęcia miasta Akhnur, co z kolei umożliwiałoby odcięcie Dżammu i Kaszmiru od Indii. Miasto było ważnym punktem strategicznym broniącym dostępu do jedynej drogi łączącej Kaszmir z Indiami drogi Dżammu – Śringar. Nowe Dheli nie mogło pozwolić, aby taka groźba została zrealizowana. Strona indyjska przystąpiła 6 IX 1965 roku do zmasowanego ataku w Pendżabie w okolicach Lahaur oraz przy głównej linii kolejowej i drodze w centrum stanu. Te dwa ataki przyniosły dość szybko oczekiwany skutek – Pakistańczycy zostali zmuszeni do wycofania się z Akhnur. Spodziewając się indyjskiego ataku na Lahur, strona pakistańska przystąpiła do kontrofensywy, wysyłając liczącą 125–150 czołgów Pierwszą Dywizję Zbrojną. Dzięki skutecznemu rekonesansowi lotniczemu Indie odpowiednio wcześnie uzyskały informacje o planowanym ataku i mogły wystawić do walki podobnie uzbrojone oddziały”41. Liczebna przewaga była po stronie pakistańskiej: indyjskie oddziały liczyły 150 tys. żołnierzy, pakistańskie zaś 170 tys. oraz ok. 50 tys. oddziałów nieregularnych42. Intensywne indyjsko-pakistańskie walki trwały do połowy września. Kaszmir był jednym z czterech frontów toczącej się wojny. W połowie miesiąca stawało się jasne, że żadan ze stron nie jest w stanie odnieść zwycięstwa. Niektórzy autorzy twierdzą nawet, że dla Pakistanu wojna skończyła się mniej więcej 11 września, kiedy to ok. 100 pakistańskich czołgów zostało uwięzionych w pułapce przy Khem Karan w Pendżabie. Indie otworzyły swoje tamy wodne i skutecznie zablokowały wrogim czołgom drogę.

Sytuacja stawała się patowa, co dawało społeczności międzynarodowej większe szanse na odegranie roli rozjemcy w rozwikłaniu sporu. Naciski zewnętrzne nie przyniosły rezultatów do momentu, kiedy stało się jasne, że żadna ze stron nie jest w stanie zapewnić sobie istotnej przewagi. W tych okolicznościach Rada Bezpieczeństwa podjęła decyzję o przyjęciu rezolucji wzywającej do zaprzestania walk i wycofania obu państw na pozycje sprzed 5 sierpnia 1965 r. Rezolucję nr 211 przyjęto 20 września 1965 roku. Dokument był jednoznaczny i po raz pierwszy zawierał nakazał zaprzestania walk w ciągu 2 dni. Obie walczące strony dostosowały się do niego. Rząd indyjski zaakceptował rezolucję dzień po jej ogłoszeniu, Islamabad przyjął ją 22 września43. W wyniku międzynarodowego nacisku obydwa państwa przyjęły usługi mediacyjne radzieckiego premiera Andrieja Kosygina. Deklaracja Taszkiencka podpisana w styczniu 1966 r. przez Ayub Khana i Lal Bahdura Shastriego nie rozwiązywała istniejących problemów, jednakże obydwie strony zobowiązały się do niestosowania przemocy oraz rozwiązywania sporów na drodze pokojowej.

W grudniu 1970 r. w Pakistanie Wschodnim rozgorzała wojna domowa. Ponad 10 mln uchodźców w większości Hindusów, znalzało się w Indiach, które wykorzystały tę „katastrofę humanitarną” jako pretekst do udzielenia pomocy bengalskim siłom oporu. 13 XII 1970, w odpowiedzi na przekraczanie wschodniej granicy przez wojska indyjskie, Pakistan (Zachodni) zbombardował indyjskie bazy lotnicze. Jeszcze tej samej nocy armia indyjska przypuściła frontalny atak na Pakistan. 10 dni później wojska indyjskie zmusiły do kapitulacji w Dhace 93 tys. armię pakistańską. Trzecia wojna indyjsko-pakistańska zakończyła się dotkliwą porażką Pakistanu Zachodniego i powstaniem Bangladeszu. Dnia 2 lipca 1972 roku Zulfikar Ali Bhutto i Indira Ghandi podpisali Porozumienie z Simli, w którym potwierdzili przebieg linii demarkacyjnej zwanej odtąd Linią Kontroli w Kaszmirze i uzgodnili, że trwały pokój między obydwoma krajami powinien być budowany w procesie dwustronnych negocjacji. Porozumieni z Simli przewidywało ogólnikowo, że Linia Kontroli będzie przebiegać na północ od lodowca. Od kiedy w połowie lat 80. obydwa państwa rozmieściły na tym potężnym rezerwuarze słodkiej wody swoje oddziały, w rejonie trwają regularne starcia. Na tym najwyżej położonym na świecie polu bitwy żołnierze częściej padają jednak ofiarą ekstremalnych warunków klimatycznych niż kuli nieprzyjacielskiej44. W 1976 roku Indie i Pakistan ponownie nawiązały stosunki dyplomatyczne. Przez kilka kolejnych lat Indie zaczęły oskarżać intensywnie zbrojący się Pakistan o wspieranie pendżabskch separatystów. Kością niezgody stała się również demarkacja granicy w regionie Siachen.

Kluczowym czynnikiem antagonizującym stosunki indyjsko-pakistańskie ponownie stał się Kaszmir, w którym w 1989 roku wybuchło powstanie przeciwko rządowi centralnemu. Pakistan zaczął intensywnie wspierać partyzantkę kaszmirską, co Indie uznały za sponsoring terroryzmu. Liczbę ofiar wojny w Kasmirze ocenia się na 20–50 tys. zabitych, uciekinierów zaś na setki tysięcy. W stanie stacjonuje około pół miliona żołnierzy indyjskich, a mimo tego nie widać perspektywy zakończenia konfliktu45.

Od połowy lat 70. najważniejszym problem bezpieczeństwa na subkontynencie, ale także bezpieczeństwa globalnego pozostaje posiadnie broni masowego rażenia przez Indie, Pakistan i Chiny. Do tego okresu Indie opowiadały się za powszechnym rozbrojeniem. Nie podpisału jednak Układu o nierozprzestrzeniani broni nuklearnej (Nuclear Non-Proliferation Treaty – NPT) z 1968 roku, gdyż uznały, że utwierdza on ich nierównoprawny status. Swoje stanowisko zaś zaakcentowały przeprowadzeniem w 1974 roku „pokojowego testu nukleranego” (pod nazwą „Uśmiechnięty Budda”). Pakistan zaczął rozwijać program atomowy po przegranej wojnie z Indiami w 1971 roku. Elity pakistańskie doszły do wniosku, że tylko broń atomowa może zrównoważyć przewagę terytorialną, ludnościową, ekonomiczną i wojskową Indii. Premier Zulfikar Ali Bhutto zadeklarował, że jeśli będzie trzeba, Pakistańczycy „będą jeść trawę i liście, lecz islamska bomba atomowa powstanie”. Realizację tego celu ułatwiło zawieszenie przez USA w latach 80. sankcji antyproliferacyjnych46. Konflikt nuklerany na subkontynencie stał się bardzo prawdopodobny w czasie kryzysu, jaki wybuchł między Indiami a Pakistanem wiosną 1990 roku. Zaniepokojone były zwłaszcza Stany Zjednoczone. Administracja B. Clintona postanowiła działać podejmując próbę zahamowania rozwoju programów atomowych i rakietowych Indii i Pakistanu, uważanych wtedy za „państwa progowe”, czyli zdolne do wyprodukowania broni jądrowej, ale jeszcze jej nieposiadające. Indie oparły się jednak presji amerykańskiej i odmówiły przystąpienia do NPT oraz podpisania opracowanego w ramach ONZ w 1996 r. Traktatu o całkowitym zakazie prób z bronią nuklerną (CTBT). Pakistan uzależnił swoje stanowisko od decyzji Indii. Amerykańskie sankcje okazały się nieskuteczne. Indie zbudowały potencjał rakietowy, opierając się na rodzimych technolgiach, Pakistan zaś skorzystał z pomocy Chin i Korei Północnej47. W 1998 roku Indie i Pakistan przestały być „państwami progowymi”. W dniu 11 maja 1998 roku przeprowadzono 3 eksplozje: bomby o mocy 12 kt (TNT), termonuklearnej o mocy 43 TNT oraz bomby o małej mocy. Dnia 13 maja 1998 roku Indie dokonały kolejnych prób nukleranych na pustyni Pokhran. Były to ładunki o małej mocy, łącznie szacowanej na ok. 1 TNT48. Dnia 28 maja i 30 maja 1998 r., sześć testów w regionie wzgórz Chagai wykonali Pakistańczycy. Inide i Pakistan stały się mocarstawmi nukleranymi, co dodatkowo zdestabilizowało ich stosunki i negatywnie odbiło się na funkcjonowaniu międzynarodowego ładu nukleranego. D.S. Zbytek zwraca uwagę na reakcję amerykańskich ośrodków wywiadowczych, które przypuszczają, że Indie jednak nie przeprowadziły próby termonuklearnej. „Zdaniem Amerykanów – jak pisze D.S. Zbytek – Hindusi dokonali próby, w której reakcja fuzji została przeprowadzona w procesie, gdy łączeniu się plutonu lub uranu towarzyszy dopływ neutronów generowanych przez reakcję deuteru i trytu, podgrzanych w warunkach wysokiego ciśnienia. Nie jest to jednak reakcja termonuklearna, w której ma miejsce trójstopniowy proces fuzji, dzięki któremu otrzymuje się moc ładunku setek tysięcy TNT”49. Dziś wiemy, że oskarżenia Pakistanu o przekazanie technologii nukleranej innym „państwom progowym” nie są bezpodstawne. W grudniu 2003 roku przy okazji akceptowania kontroli IAEA, Libia przyznała, że jej program nuklerany budowny był na bazie technologii uzyskanej od „ojca pakistańskiej bomby atomowej” – Addula Q. Khana. Nawiązał on również stosunki z Irakiem, Iranem i Koreą Północną”50. Doktor A.Q. Khan jest metalurgiem wykształconym w Niemczech. Swoją karierę zaczął od wykradzenia planów wzbogacenia uranu w wirówkach gazowych do poziomu pozwalającego na budowę bomby atomowej, w Urenco, ściśle tajnej elektrowni atomowej w Holandii. Po udanych próbach nukleranych w maju 1998 roku stał się on bohaterem narodowym Pakistanu. Dukrotnie otrzymał najwyższe cywilne wyróżnienie w swoim kraju – „Nishan-i-Imitiaz. Jego ranga jest tak wysoka, że jest chroniony przez władze pakistańskie. P. Williams pisał, że A.Q. Khan sprzedał technologię nuklearną nie tylko Libii, ale też Arabii Saudyjskiej, Sudanowi, Brazylii. W Malezji miał założyć fabrykę produkującą na skalę masową części do rdzeni atomowych. Autor ten twierdził, że: „W roku 2002 malezyjska fabryka pracowała pełną parą. Dziesiątki tysięcy części do rdzeni nuklearnych wyprodukowano dla rządu w Phenianie, stawiając Koreę Północną na etapie, po którego przekoroczeniu kraj ten mógłby produkować bomby atomowe bez żadnych ograniczeń”51. W prasie amerykańskiej pojawiło się na początku lipca 2011 roku potwierdzenie transakcji między Pakistanem a Koreą Północną dotyczącej transferu technologii nukleranej i udziału w niej A.Q. Khana. „Dziennik „Washington Post” ma oświadczenie Khana, w którym opisuje on szczegóły transakcji z 1998 roku, oraz list – pokwitowanie od Koreańczyków z Północy. Amerykańska gazeta otrzymała te dokumenty od brytyjskiego dziennikarza Simona Hendersona, który dostał je od Khana „w latach po jego aresztowaniu w 2004 r.”, ale – jak twierdzi – nie miał środków, by samodzielnie sprawdzić ich wiarygodność. Koreański list potwierdza wypłatę 3 mln dolarów gen. Jehangirowi Karamatowi, ówczesnemu szefowi sztabu armii. Pismo jest opatrzone klauzulą „tajne” i widnieje pod nim podpis Dzong Bjong Ho, sekretarza północnokoreańskiej partii komunistycznej, zaangażowanego w progarm nuklearny. Z listu Khana (pisanego ponoć na użytek władz pakistańskich) wynika, że w transakcji pośredniczył koreański ambasador Kang Tae Jun. Zaczęło się od tego, że Khan przyniósł pakistańskiemu generałowi pół miliona dolarów w walizce, prosząc o przyspieszenie zapłaty za dostarczone Pakistanowi koreańskie rakiety średniego zasięgu. Karamt dolarów nie przyjął, ale zaproponował, by Koreańczyk wpłacił je na jakiś tajny fundusz wojskowy. W końcu Kang wręczył pieniądze Abdulowi Khadirowi Khanowi, a ten przekazał je Karamatowi. Łapówka tylko zaostrzyła apetyt generała. „Powiedział mi, że potrzebuje więcej pieniędzy na ten fundusz i żebym porozmawiał z Kangiem – pisze Khan. Koreańczyk stwierdził, że jest gotów zapłacić jeszcze 2,5 mln dolarów w zamian za pomoc we wzbogacaniu uranu. Khan ponownie pośredniczył we wręczaniu tej kwoty Karamatowi. Sterty banknotów upchnięte w płóciennych torbach i kartonach zaniósł do jego rezydencji. Kolega Karamata, gen. Zulfikar Khan, dostał pół miliona dolarów oraz „trzy zestawy diamentów i rubinów”. Władze pakistańskie i oskarżeni generałowie przekonują, że list jest fałszywką, a oskarżenia Khana są kłamliwe. Pakistan nie odnalazł żadnych milionów dolarów na kontach gen. Karamata, późniejszego ambasadora w USA. Nic też nie wiadomo na temat funduszu, na który miały trafić pieniądze. Jest tajemnicą poliszynela, że armia pakistańska używała takich funduszy do finansowania swoich tajnych operacji, np. partyzantki w indyjskim Kaszmirze. Jednemu Pakistan nie zaprzecza, że od niego Korea Północna dostała technologię wzbogacania uranu. Wydało się to już osiem lat temu”52.

Fakt posiadania przez Indie i Pakistan broni nuklearnej wcale nie doprowadził do poprawy wzajemnych stosunków. Mimo tego, że w lutym 1999 roku premierzy Indii, Atal Behari Vajpayee oraz Pakistan, Newaz Szarif podpisali Deklarację z Lahore przewidującą m.in. wprowadzenie środków budowy zaufania oraz poszerzenie kontaktów. Trzy miesiące później Indie zorientowały się, że w rejonie leżącego w ich części Kaszmiru miasta Kargil, zostały rozlokowane oddziały pakistańskie. Próby dyplomatycznego uregulowania sporu zakończyły się fiaskiem, gdyż Pakistan uparcie twierdził, iż działania zbrojne są prowadzone przez partyzantkę. Armia indyjska przystąpiła więc do „Operacji Vijay”. Przewagę zagwarantowały Indiom prowadzone do 27 maja zmasowane ataki z powietrza53. „W sumie siły powietrzne Indii przeprowadziły około 1200 ataków bombowych i 2000 ataków za pomocą helikopterów, które skutecznie odcięly siły pakistańskie od posiłków i zniszczyły ich bazy zaopatrzeniowe. Dodatkowo morskie siły Indii zaczęły się szykować do zablokowania portów pakistańskich. Obydwie strony zaczęły grozić użyciem broni nuklearnej. Ani Chiny, ani Stany Zjednoczone nie zdecydowały się na poparcie Pakistanu, 4 lipca 1999 r. pod presją amerykańskiego prezydenta B. Clintona Nawaz Szarif zgodził się na przywrócenie status quo ante na Linii Kontroli, co zakończyło niewypowiedzianą wojnę kargilską”54.

Kolejny groźny kryzys rozpoczął się w grudniu 2001 roku od krwawego ataku radykalnych islamskich bojówek na indyjski parlament. W tym czasie zaczął się też wyścig zbrojeń. Na początku 2002 r. Indie przeprowadziły test rakiety średniego zasięgu AGNII w kwietniu zaś ponaddźwiękowego pocisku BrahMos, na co Pakistan odpowiedział miesiąc później trzema testami ulepszonych wersji rakiet Haft, Ghuari V i Ghaznavi. Są to w obu przypadkach rakiety zdolne do przenoszenia głowic atmowych. Od początku maja obydwa państwa prowadziły ostrzał artyleryjski swoich pozycji na Linii Kontroli i gromadziły wojska w regionie nadgranicznym. „Dnia 14 maja 2002 r. bojówki pakistańskie zaatakowały indyjską bazę wojskową w Kaszmirze, w wyniku czego śmierć poniosły 34 osoby, głównie kobiety i dzieci. 22 maja premier Vajpayee oświadczył, że: „Indie przyjęły wyzwanie rzucone im przez wroga i przygotowują się do decydującego zwycięstwa. Nie pozowolimy dłużej Pakistanowi prowadzić tej podjazdowej wojny”. Ryzyko wybuchu wojny było na tyle duże, że USA i Wielka Brytania nakazały swoim obywatelom opuścić terytoria obydwu państw, a ONZ ewakuowała personel55.

Prawdopodobieństwo wybuchu konfliktu nuklearnego o ograniczonym zasięgu na subkontynencie indyjskim jest duże. Stanowiłby on także poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa globalnego. Wynika ono z założeń jakie przyjęły Indie i Pakistan w kwestiach użycia broni atomowej. Doktryna indyjska przyjęta w 2003 roku i później niezmieniana przewiduje, że Indie zbudują minimalny, lecz wiarygodny system odstraszania, który zapewni im możliwość wykonania zmasowanego uderzenia atomowego. Służyć ma temu tzw. „trio atomowe” określane tak ze względu na środki przenoszenia głowic: lądowych, powietrznych i morskich, w tym ostatnim przypadku uniemożliwa to brak okrętów atomowych. Indie wykluczają jednak zasadę, iż użyją broni nuklearnej jako pierwsze, zwłaszcza przeciwko państwom jej nieposiadającym. „Rząd Indii nie ukrywa, że potencjalnym przeciwnikiem w ewntualnym konflikcie atomowym jest Pakistan. Autorzy indyjskiej strategii atomowej dostosowali ją do aktualnego postępu uzbrojenia w obu południowoazjatyckch państwach”56 „Natomiast Pakistan według – R. Włoch – potraktował broń atomową jako sposób wyrównania konwencjonalnej przewagi wojskowj Indii i nie wykluczył wykonania pierwszego uderzenia. Pomimo porażki w wojnie kargilskiej Pakistan jest przekonany, że groźba wojny nuklearnej powstrzyma Indie od odwetu siłami konwencjonalnymi. Tymczasem analiza zachowania Indii w czasie ostatniego kryzysu z 2002 r. zdaje się dowodzić, iż indyjskie elity wojskowe dopuszczają możliwość wykonania błyskawicznego uderzenia na pakistańskie cele strategiczne i że zaadoptowały zimnowojenną koncepcję wojny ograniczonej”57.

Trwający od kilkudziesięciu lat indyjsko-pakistański konflikt o Kaszmir pozostaje głównym negatywnym aspektem stosunków indyjsko-pakistańskich, niosących ze względu na posiadanie przez obie strony broni nuklearnej, potencjalne zagrożenie nie tylko dla subkontynentu, ale także dla bezpieczeństwa globalnego. Konflikt ten nie jest jedynie sporem o terytorium, którego źródłem są różnice religijne leżące u podstaw podziału subkontynentu na dwa państwa. Jego istotny element stanowią także kwestie tożsamościowe, zwłaszcza w przypadku Indii, będące ważnym składnikiem idei terytorialnej integralności. Dla Indii Kaszmir jest bowiem nieodłączną częścią budowanego wielokulturowego państwa świeckiego, w którym swoje miejsce mogą odnaleźć przedstawiciele różnych religii czy grup etnicznych. Ryzyko nasilenia się tendencji separatystycznych w innych częściach kraju sprawia, że od momentu uzyskania niepodległości w 1947 roku kwestia jedności Indii pozostaje kluczowym wyznacznikiem polityki wewnętrznej i zewnętrznej tego kraju. Dla Pakistanu zaś nasilenie działalności muzułmańskich fundamentalistów i rebelia antyindyjska w 1989 roku dowodzą, że islamska większość zamieszkująca indyjski Kaszmir chce przyłączenia tego regionu do Pakistanu. Dla obu państw pozyskanie Kaszmiru byłoby więc również sprawą prestiżową, stanowiącą jednocześnie potwierdznie słuszności prowadzonej dotąd polityki. Opcja przyłączenia Kaszmiru do Indii byłaby sprzeczna nie tylko z interesami samego Pakistanu, ale także ludności muzułmańskiej zamieszkującej Azad Kaszmir i obszary północne. Mieszkańcy tych terenów nigdy nie wyrażali chęci oderwania się od Pakistanu i przyłączenia do Indii. Można zakładać, że realizacja tego scenariusza pociągnęłaby za sobą znaczną radykalizację i aktywizację ugrupowań muzułmańskich, a w konsekwencji nasilenie się zamachów terrorystycznych na subkontynencie. Jest to praktycznie niemożliwe, aby społeczność międzynarodowa ze Stanami Zjednoczonymi na czele, zwłaszcza w kontekście trwającej kampanii afgańskiej i konieczności utrzymania przez USA sojuszu z Pakistanem, wyraziła zgodę na takie rozwiązanie. Wszelkie działania destabilizujące subkontynet indyjski mogłyby przynieść nieobliczalne konsekwencje dla bezpieczeństwa globalnego.

1 D. Zbytek, Azja Południowa. Tygiel islamu i globalizacji, Warszawa 2010, s. 7.

2 J. Zajączkowski, Indie w stosunakch międzynarodowych, Warszawa 2008, s. 145.

3 Na temat konfliktów o Kaszmir zobacz m. in.: A. Kuszewska, Indyjsko-pakistański konflikt o Kaszmir, Warszawa 2010; D. Zbytek, op.cit., s. 121–128; R. Włoch, Bezpieczeństwo Azji Południowej, [w:] Bezpieczeństwo międzynarodowe po zimnej wojnie, red. R. Zięba, Warszawa 2008, s. 424–445.

4 Cyt za: D.S. Zbytek, op.cit., s. 121.

5 Ibidem, s. 122.

6 Ibidem.

7 Ibidem.

8 A. Kuszewska, op.cit., s. 21; D.S. Zbytek, op.cit., s. 123 pisze, że: „Współczesna historia Kaszmiru zaczyna się w 1757 roku, gdy zdobył go Ahmed Shah Durrani i stał się częścią Afganistanu”.

9 J. Kieniewicz, Historia Indii, wydanie III poprawione i uzupełnione, Wrocław 2003, s. 468. „W latach 1809–1811 Randźit Singh pokonał Gurkhów i zabrał im okręg Kangary. Korzystając z zamieszek i ucieczki Szacha Szudży do Lahauru zajął w 1813 r. Attock, klucz do Afagnistanu. Po opanowaniu w 1818 r. Multanu a w 1919 r. Kaszmiru, Rndźit Singh zawładnął Peszawarem (1823), stając się bezdyskusyjnym panem doliny Indusu. […] Państwo Randźita Singha różniło się od innych państw indyjskich tego czasu brakiem ostentacyjnego i pełnego intryg dworu monarchy. Randźit Singh przyjął wprawdzie tytuł mahardży, ale pilnie uważał, by nikt go nie posądził o wywższanie się pond wspólnotę. Jako osobowość przerastał wszystkich wkoło i potrafił związać ze sobą najrozmaitszych ludzi”.

10 A. Kuszewska, op.cit., s. 21. Inną wersję tego samego wydarzenia przedstawił D.S. Zbytek, op.cit., s. 123, który napisał, że: „ Z kolei w 1819 roku zdobywcą tych terenów był Ranjit Singh i Kaszmir wszedł w skład królestwa sikhijskiego. Państwo to zostało rozgromione przez Anglików, którzy włączyli Pendżab w skład terytoriów Komapnii Wschodnioindyjskiej, a Kaszmir kupił mahardża Gulaba Singh”.

11 K. Dębicki, Konflikt i przemoc w systemie politycznym niepodległych Indii, Warszawa 2000, s. 144.

12 Cyt za: A. Kuszewska, op.cit., s. 22; J. Kieniewicz, op.cit., s. 470. Opisując przebieg wojny brytyjsko-sikhijskiej z 1846 roku, w ogóle nie wymienia układu

z Armitsar. Pisze, że: „Układ w Lahaurze z 9 marca 1846 roku ograniczył armię sikhów do 20 tys. piechoty i 12 tys. kawalerii. Musiano odstąpić Anglikom nie tylko ziemie na lewym brzegu Satledźu, ale i Doab dżallalanderski, i Kaszmir, zapłacić wysoką konrtybucję. Przy mahradży Dalipie Singhu zjawił się angielski rezydent. Anglicy przekazali wtedy Kaszmir swemu sojusznikowi Golabowi Singhowi”.

13 R. Włoch, Bezpieczeństwo Azji Południowej, [w:] Bezpieczeństwo międzynarodwe…, s. 429; J. Modrzejewska-Leśniewska, Konflikty indyjsko-pakistańskie 1947–1999, [w:] Zarys dziejów Afryki i Azji. Historia konfliktów 1869–2000, red. A. Bartnicki, wydanie drugie poprawione i rozszerzone, Warszawa 2000, s. 361, pisze, że: „Nazwę Pakistan przypisuje się Chodurze Rahamatowi Alemu, który uwtorzył ją od pierwszych liter: Pendżab, Afgan, Kaszmir i Sindh, a końcówki „dostarczył” Beludżystan. Później przyjęło się też wyjaśnienie pochodzenia tej nazwy od słowa pak (z języka urdu), co miało oznaczać kraj ludzi czystego ducha.

14 J. Modrzejewska-Leśniewska, Konflikty indyjsko-pakistańskie…, op.cit., s. 361.

15 Ibidem, s. 361.

16 A. Kuszewska, op.cit., s. 23; D.S. Zbytek, op.cit., s. 123 podaje, że tych wpół autonomicznych księstw, które wchodziły w skład brytyjskich Indii było 565; R. Włoch, op.cit., s. 430 podaje, że tych księstw było ponad 560.

17 D.S. Zbytek, op.cit., s. 124.

18 A. Kuszewska, op.cit., s. 23.

19 Ibidem, s. 41.

20 Ibidem, s. 45.

21 Ibidem, s. 245–246. Aneks – Dokumenty. 1A. List do maharadży Hariego Singha do lorda Mountbattena (26 października 1947 roku). Tekst z angielskiego tłumaczony przez A. Kuszewską. Oryginalny tekst w języku angielskim zobacz: Maharaja Hari Singh’ s Letter to Lord Mountbatten, http://www.jammu–kashmir.com/documents/harisingh47.html.

22 Ibidem, s. 247–248. Aneks – Dokument. 1B. Odpowiedź od lorda Mountbattena do maharadży Hariego Singha.

23 Ibidem, s. 249. Instrument Akcesji Dżammu i Kaszmiru. Pełny tekst instrumentu Akcesji: .

24 Ibidem, s. 250.

25 Ibidem, s. 52.

26 Ibidem, s. 49.

27 R. Włoch, op.cit., s. 430.

28 M. Leśniewski, Konflikt w cieniu Himalajów. Wojna indyjsko-chińska 1962, [w:] Zarys dziejów Afryki i Azji. Historia konfliktów…, s. 392.

29 Ibidem, s. 393.

30 R. Włoch, op.cit., s. 438.

31 A. Kuszewska, op.cit., s. 78. „Pakistańsko-zachodni sojusz uległ zachwianiu podczas wojny indyjsko-chińskiej z października 1962 r. kiedy mocarstwa zachodnie udzielały Indiom pomocy wojskowej”.

32 Ibidem, s. 79; B. Wizmirska, Indie – Pakistan – Bangladesz między wojną a pokojem, Warszawa 1981, s. 78.

33 A. Kuszewska, op.cit., s. 80.

34 J. Modrzejewska-Leśniewska, Konflikty indyjsko-pakistańskie 1947–1999, s. 386.

35 V. Schofield, Kashmir in conflict. India, Pakistan and the Unending War, London–New York 2003, s. 107.

36 A. Kuszewska, op.cit., s. 85.

37 V. Schofield, op.cit., s. 107.

38 A. Kuszewska, op.cit., s. 86.

39 Ibidem, s. 86.

40 Ibidem, s. 87.

41 Ibidem, s. 89.

42 Ibidem, s. 90. A. Kuszewska podaje te dane za: I. Kende, Local Wars in Asia, Africa and Latin America 1945–69, Studies on Developing, No. 60, Budapest 1972, Appendix III, s. 81.

43 A. Kuszewska, op.cit., s. 90; V. Schofield, op.cit., s. 111.

44 R. Włoch, op.cit., s. 432.

45 K. Dębnicki, op.cit., s. 153.

46 R. Włoch, Bezpieczeństwo Azji Południowej, [w:] Bezpieczeństwo międzynarodowe po zimnej wojnie, s. 426–427; S. Ahmed, Pakistan’s Nuclear Weapons Program, „International Security” 1999, vol. 23, nr 4, s. 169–182; F. Shakih, Pakistan’s Nuclear Bomb: Beyond the Non – proliferation Regime, International Affairs” 2002, s. 29–48.

47 Ibidem, s. 427.

48 D.S. Zbytek, op.cit., s. 153.

49 Ibidem, s. 153.

50 R. Włoch, Bezpieczeństwo Azji Południowej, op.cit., s. 427.

51 P.L. Willimas, Al-Kaida. Międzynarodowy terroryzm, zorganizowana przestępczość i nadciągająca apokalipsa, Poznań 2007, s. 135.

52 R. Stefanicki, Łapówka za atom, „Gazeta Wyborcza”, 8.07.2011, s. 10.

53 R. Włoch, Bezpieczeństwo Azji Południowej, op.cit., s. 432.

54 Ibidem, s. 432–433.

55 Ibidem, s. 433.

56 D.S. Zbytek, op.cit., s. 148.

57 R. Włoch, Bezpieczeństwo Azji Południowej, op.cit., s. 434.

Karol KościelniakStosunki chińsko-wietnamskie po 1945 roku i ich wpływ na bezpieczeństwo wewnętrzne Wietnamu w XXI wieku

Zadaniem każdego państwa jest zapewnienie wysokiego poziomu bezpieczeństwa wewnętrznego swoim obywatelom, kwestia ta jest jednym z istotniejszych elementów polityki wewnętrznej danego kraju. Samo bezpieczeństwo wewnętrzne nie jest czynnikiem jednolitym, kształtuje się ono w relacjach pomiędzy zagrożeniami, tak wewnętrznymi, jak i zewnętrznymi, poziomem bezpieczeństwa, polityką bezpieczeństwa a poczuciem bezpieczeństwa. Przykładając to do naszego tematu, aby osiągnąć spokój (bezpieczeństwo) wewnętrzny, należy w pierwszej kolejności zadbać o spokój (bezpieczeństwo) zewnętrzny. Dlatego też przedstawione zostaną czynniki zewnętrzne warunkujące bezpieczeństwo wewnętrzne Socjalistycznej Republiki Wietnamu na przykładzie kontaktów z Chińską Republiką Ludową.

Dnia 31 grudnia 2008 roku Chińska Republika Ludowa i Socjalistyczna Republika Wietnamu podpisały porozumienie, które zakończyło długi spór graniczny między tymi dwoma państwami. Granica lądowa liczy obecnie 1400 kilometrów. Przez prawie dziesięć lat trwało oznakowanie jej zgodnie z obowiązującymi na świecie zasadami. I właśnie to wydarzenie stało się podstawą napisania tych kilku zdań na temat stosunków chińsko-wietnamskich z drugiej połowy XX i początków XXI wieku.

Mówiąc Wietnam, od razu przed oczami pojawia się nam obraz wojny, komunistów, zniszczeń i biedy. Jest to wynik sytuacji, w jakiej ten kraj znalazł się w drugiej połowie XX wieku, a mianowicie walk toczonych w celu uzyskania niepodległości, a następnie zjednoczenia kraju, w tym dwóch dużych wojen z Francją, w latach 1946–1954, i Stanami Zjednoczonymi, w latach 1965–1973, oraz kilkoma mniejszymi konfliktami. Dnia 30 kwietnia 1975 roku wojska Demokratycznej Republiki Wietnamu zajęły miasto Sajgon na południu kraju, tym samym zakończyła się wojna między Wietnamem Północnym a Wietnamem Południowym, trwająca od 1957 roku. W 1976 roku powstała z połączenia tych dwóch części Socjalistyczna Republika Wietnamu [Cong Hoa Xa Hoi Chu Nghia Viet Nam]. Można posunąć się do stwierdzenia, że w tym miejscu powszechna wiedza na temat Wietnamu się kończy, co ciekawe, ukształtowana ona została przez kino w głównej mierze amerykańskie. Jednak historia Wietnamu po 1945 roku to nie tylko wojna ze Stanami Zjednoczonymi, to również kwestia unormowania sytuacji wewnętrznej kraju oraz relacji z sąsiadami. Od 1986 roku w Wietnamie mamy do czynienia z gospodarką wolnorynkową, która została potwierdzona także w rozdziale drugim Konstytucji Socjalistycznej Republiki Wietnamu z 1992 roku1.

Wietnam leży na Półwyspie Indochińskim, graniczy z Kambodżą, Laosem i Chinami. Swoimi granicami obejmuje 331 688 kilometrów kwadratowych powierzchni, a zamieszkuje go 90 549 390 mieszkańców, w tym 86,2% rdzennych Wietnamczyków [Kihn], resztę stanowią mniejszości narodowe2.

Kontakty chińsko-wietnamskie liczą sobie ponad dwa tysiące lat. Około 111 roku p.n.e. chińska dynastia Han podbiła tereny dzisiejszego Wietnamu, rozpoczynając bardzo długi okres panowania na tych tenarach chińskich dynastii, który trwał do 938 roku n.e. W 907 roku upadła dynastia Tang, co spowodowało, że w Chinach wybuchła wojna domowa, którą wykorzystali Wietnamczycy, podejmując działania w celu uzyskania niepodległości, co udało się im we wspomnianym już 938 roku3. Utworzenie niezależnego państwa wietnamskiego przez pierwszą dynastię Ngo nie oznaczało, że Chiny zrezygnowały z dominacji nad Wietnamem. Pozostawał on w dalszym ciągu państwem wasalnym, a jego niezależność w różnych okresach była mniejsza lub większa. Co ciekawe, w latach 1406–1427 miała miejsce ponowna okupacja Wietnamu przez chińską dynastię Ming4. Te informacje można potraktować jako wstęp do właściwych rozważań. Widzimy zatem, że historia stosunków chińsko-wietnamskich jest bardzo długa.

Przejdźmy do głównego zagadnienia szkicu, a mianowicie wzajemnych relacji i stosunków tych dwóch państw po 1945 roku. Można powiedzieć, że pierwsze napięcia na linii Chiny–Wietnam pojawiły się bezpośrednio po zakończeniu drugiej wojny światowej, kiedy to na mocy porozumień sojuszniczych kapitulację wojsk japońskich w Wietnamie Północnym przyjmowały siły zbrojne Republiki Chińskiej Czang Kaj-szeka, a wietnamskie podziemie zaczynało tworzyć powoli administrację niepodległego Wietnamu5. Dnia 2 września 1945 roku na centralnym placu w Hanoi w obecności tłumu Ho Chi Minh proklamował utworzenie Demokratycznej Republiki Wietnamu, wypowiadając następujące słowa: „Wietnam ma prawo być wolnym i niepodległym i właśnie stał się wolny i niepodległy. Naród wietnamski jest zdecydowany oddać swoje duchowe i materialne siły, poświęcić życie i majątek aby obronić swoje prawo do wolności i niepodległości”6. Słowa te stały się przyczyną konfliktu, jaki wybuchł między DRW a Francją. W październiki 1945 roku wojska francuskie powróciły do Indochin, do swoich kolonii. Do tego momentu Wietnam już dwukrotnie ogłaszał niepodległość, po raz pierwszy w marcu 1945 roku, gdzie powstał rząd projapoński cesarza Bao Daia, i po raz drugi 2 września 1945 roku7. Tymczasem Francja nie zamierzała uznawać Ho Chi Minha, ponadto dążyła do pozostawienia status quo sprzed 1940 roku8. Dnia 1 czerwca 1946 roku proklamowano utworzenie Autonomicznej Republiki Kochinchiny, funkcjonującej na zasadzie samodzielnego państwa stowarzyszonego z Francją. W tym momencie stało się realne podzielenie Wietnamu na dwie części, co w ostateczności doprowadziło do wieloletniej wojny w latach 1946–1975. Wojny, która tak naprawdę toczyła się o zjednoczenie kraju, problem polegał jednak na tym, że na tle sytuacji międzynarodowej konflikt ten wpisał się w proces dekolonizacji, a przede wszystkim w jeden z etapów „zimnej wojny” między dwoma blokami polityczno-militarnymi. Dnia 19 grudnia 1946 roku wybuchła regularna wojna9.

Podczas tej wojny ogromną rolę w procesie umacniania armii DRW odegrało zwycięstwo Mao Zedonga w Chinach i utworzenie 1 października 1949 roku Chińskiej Republiki Ludowej. Dzięki temu otwarta została granica, co umożliwiło dostarczanie DRW specjalistów i sprzętu niezbędnego do prowadzenia wojny. Dnia 18 stycznia 1950 roku w Pekinie podpisano umowę o pomocy wojskowej między Chinami a Wietnamem i co najważniejsze, tego samego dnia Pekin zagwarantował uznanie Demokratycznej Republiki Wietnamu na arenie międzynarodowej10. Pomoc szła nie tylko z Chin, ale z całego bloku państw socjalistycznych, ponieważ podczas trwania „zimnej wojny” Wietnam stał się jednym z teatrów działań wojennych dwóch przeciwstawnych systemów. Na przełomie lat 1949–1950 tajnymi szlakami w górach do Wietnamu docierały pierwsze dostawy broni chińskiej i radzieckiej11. W momencie zakończenia działań na Półwyspie Koreańskim pomoc chińska dla Demokratycznej Republiki Wietnamu zwiększyła się, od tego momentu z Chin docierały ogromne ilości broni i środków niezbędnych do prowadzenia działań wojennych12. Zainteresowanie Chin wydarzeniami w Wietnamie systematycznie wzrastało. Ich czynne zaangażowanie w dostawy broni dla DRW oraz instruktorów wojskowych w kołach wojskowych USA odczytywane było jako „druga po Korei” próba naruszenia amerykańskiej strefy wpływów w Azji. Było oczywiste, iż w razie umocnienia się Stanów Zjednoczonych w Wietnamie, to Amerykanie będą chcieli utworzyć z Wietnamu bastion wymierzony bezpośrednio w Chińską Republikę Ludową, tak myślano w Pekinie13. Wynikało to z coraz większego zaangażowania się USA w wojnę w Indochinach po stronie francuskiej, a po wycofaniu się Francji z Indochin – przejęcia roli decydenta w sprawach dotyczących Azji Południowo-Wschodniej. W okresie wojen indochińskich kierunki polityki Chin i Wietnamu wyznaczały potrzeby wzmocnienia sił poprzez zawiązanie sojuszu. Państwa te odrzuciły wzajemne urazy w imię ważniejszych ideałów. Co ciekawe, Chiny wcieliły się jakby w rolę protektora, starając się realizować tradycyjną politykę mocarstwa regionalnego, licząc na poparcie Wietnamu w zamian za wsparcie dla idei zjednoczenia państwa wietnamskiego14.

Rola, jaką odegrały Chiny w czasie wojny indochińskiej (także koreańskiej), wynikająca ze wspierania Wietnamu oraz stawiania oporu Francji i USA, spowodowała, że znacznie wzrósł wpływ Chin na politykę międzynarodową, czego przejawem było zaproszenie Chińskiej Republiki Ludowej do uczestniczenia w obradach konferencji genewskiej w 1954 roku15. Co ciekawe, właśnie na tej konferencji pojawiły się pierwsze nieporozumienia na linii Hanoi–Pekin, chociaż nie były jeszcze zbytnio eksponowane16.

Chińska pomoc dla Wietnamu w znacznym stopniu przyczyniła się do zwycięstwa DRW nad Francją. Szykował się jednakże kolejny konflikt DRW z Wietnamem Południowym wspieranym przez Stany Zjednoczone. W tym czasie strategicznym sojusznikiem komunistów wietnamskich były Chiny, które udzielały DRW ogromnej pomocy wojskowej i gospodarczej. Sytuacja ta trwała do zakończenia wojny i zjednoczenia Wietnamu, czyli do 1975 roku, wtedy też stosunki między tymi dwoma państwami znacznie się pogorszyły. Przyczyn pogarszania się stosunków między ChRL a DRW należy szukać w relacjach Pekin–Moskwa, które zaczęły się psuć już w latach pięćdziesiątych XX wieku, kiedy to rozpoczynała się m.in. rywalizacja tych dwóch państw o hegemonię wśród państw komunistycznych, do tego doszły spory gospodarcze i graniczne, które swoje apogeum miały w 1969 roku, kiedy to miał miejsce graniczny konflikt na rzece Ussuri, co ostatecznie zakończyło się podziałem państw socjalistycznych na dwa bloki, czyli tych, którzy w sporze ZSRR–ChRL poparli Związek Radziecki, i tych, co opowiedzieli się po stronie Chin. Wietnamczycy musieli wypracować taktykę, która w powstałej sytuacji najbardziej będzie odpowiadała ich interesom, ponieważ potrzebowali obojga sojuszników17