Eros i Psyche. Powieść sceniczna w siedmiu rozdziałach - Jerzy Żuławski - ebook

Eros i Psyche. Powieść sceniczna w siedmiu rozdziałach ebook

Jerzy Żuławski

2,0

Opis

Składający się z siedmiu części dramat autorstwa Jerzego Żuławskiego opowiada o walce duszy (Psyche) z materią. Akcja rozgrywa się na przestrzeni kilku wieków, poczynając od starożytności. Autor przedstawia wielkie znaczenie idei w życiu człowieka. Utwór spotkał się z mocną krytyką, uznany za zbyt płytki, podbił jednak serca publiczności. Doczekał się również interpretacji w postaci libretta operowego, skomponowanego przez Ludomira Różyckiego.

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi
czytnikach Kindle™
(dla wybranych pakietów)
Windows
10
Windows
Phone

Liczba stron: 129

Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
Oceny
2,0 (1 ocena)
0
0
0
1
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.

Popularność




Jerzy Żuławski

Eros i Psyche

Powieść sceniczna w siedmiu rozdziałach

Warszawa 2020

[Motto]

ὁδὸς ἄνω κάτω μία

Heraklit

Tuum fac nec respicias finem

I. W Arkadii

Psyche, arkadyjska królewna

Arete

Hedone, Kallone, Melike, Hagne, służebne dziewki Psychy

Blaks, parobek

Eros, bóg

Hermes, poseł bogów

Rzecz działa się w kraju szczęśliwym, w czasie, kiedy bogowie chodzili po ziemi.

Łąka przerznięta strumieniem, płynącym pośród traw i kwiatów. Za strumieniem drzewa, a za nimi w głębi skały ogromne, strome i czarne, wyglądające jak mur, który kwiecistą i cichą łąkę oddziela od świata. Po skałach tu i ówdzie pną się bujne bluszcze. Na lewo w dali, na łagodnym trawiastym wzgórzu widno zamek królewski, do greckiej świątyni podobny. – Nad strumieniem rozłożyste drzewo i wielki kamień pod nim. Widać też głazy, z rzadka po łące porozrzucane. W głębi wiedzie przez strumień kładka z obalonego pnia. Krajobraz pełen zachodniego słońca, ciszy i wesela.

SCENA I

Arete rozwiesza na głazach i gałęziach nad strumieniem świeżo wyprane białe szaty.

Blaks leży na wznak z rękoma pod głową i śpi.

DZIEWKI SŁUŻEBNE

trzymając się za ręce, pląsają dokoła stojącej w pośrodku Psychy i śpiewają:

Razem z wiatrem, co rozwiewa

nasze śnieżnobiałe szaty,

między strojne, wonne drzewa,

z których w słońcu kapią kwiaty,

po równinie,

co tak płynie,

– od skał płynie

traw puszystych słodką falą:

dalej w pląsy! w pląsy! W pląsy!

stopy się nam palą! – O hej!

BLAKS

budzi się i wstaje

Zmierżone dziewki! drą się, jakby sojki! ani się człowiek zdrzemnąć nie może!

Idzie w głąb i kładzie się znowu, zatykając uszy.

DZIEWKI SŁUŻEBNE

tańcząc, znów śpiewają:

Wiatr się z włosem naszym pieści

i tak śpiewa,

– jak ptak śpiewa;

ptasząt śpiewu pełne drzewa –

a złocisty liść szeleści,

a do wtóru

dzwoni strumień, gęśl z lazuru – o hej!

Dalej w pląsy! W pląsy! W pląsy – o hej!

ARETE

od pracy:

A sam, dziewczęta! W główkach wam pustoty,

a tu jest jeszcze tyle do roboty!

Dziewki służebne rozwiązują taneczne koło i biegną do Arety.

Psyche zbliża się z wolna ku strumieniowi.

KALLONE

do Arety tonem usprawiedliwienia:

Prałyśmy matko, od samego świtu

w strumyku pełnym srebra i błękitu

dziane odzieże i bieluchną wełnę...

HEDONE

Czyż nie czas teraz, gdy karoca chyża

słońca ku ziemi pod wieczór się zniża

a fale złota i purpury pełne,

potańczyć, ciesząc się słońcu i wiośnie,

i tak dzień pracy zakończyć radośnie?

ARETE

Praca nie wszystka jeszcze ukończona,

choć słońce długą już przebyło drogę.

Zwińcie się, dziewki!

HAGNE

Ja ci dopomogę!

ARETE

Pomóżcie wszystkie! Z szat wilgłego łona

niech wszystkie pary wyssie i wypije

wiatr i słoneczny boski żar, co bije

z niebios, spragniony woni i wilgoci –

i wełnę bieli, a twarz dziewcząt złoci.

Służebne wraz z Aretą krzątają się, rozwieszając wyprane szaty na głazach i gałęziach.

Psyche siada na przodzie nad strumieniem i zapatrzona w nurt, igra palcami po wodzie.

SŁUŻEBNE

śpiewają przy pracy:

Suszcie się rychło, białośnieżne szaty,

bo was przywdzieje pan nasz, król bogaty,

co mieszka w dworcu o smukłych kolumnach,

stad ma bez liku i moc zboża w gumnach,

zbroje i złoto, i drogą purpurę,

a przenajdroższą bogolicą córę,

– a przenajdroższą bogolicą córę.

HAGNE

odłączywszy się od dziewcząt, podchodzi ku królewnie i z wolna osuwa się przed nią na kolana

Cóż bogolica, nie pląsałaś z nami

ani nie śpiewasz? Czy ci co dolega?

Czy tak twe oczy równe gwiazdom mami

lic twych odbitych obraz, co tak biega

z fali na falę po szybie strumyka

w błyszczących kropel świetlistej koronie?

Na białej dłoni białe wsparłaś skronie

i zapatrzona w nurt, jak w dal pomyka,

nie spojrzysz nawet na twoje służebne,

co wiodą pląsy i śpiewy gędziebne

dla ciebie – jeno na serca kądzieli

przędziesz zadumę...

Psyche z tęsknym uśmiechem kładzie dłoń na głowie Hagny i z wolna głaszcze jej włosy.

MELIKE

która się była odłączyła od pracujących w głębi dziewcząt i zbliżyła się do Psychy podczas ostatnich słów Hagny, mówi:

Otośmy radosne,

że bogi słońce dały, młodość, wiosnę;

wszystko się w okrąg cieszy i weseli –

ty jedna – cicha – patrzysz na te skały,

na dworzec ojca twego okazały

i na wawrzynów gaj kwieciem różowy,

na ciemne, liściem szumiące dąbrowy,

na łąki, strumyk i to białe płótno

– i łzy masz w oczach, pani?

PSYCHE

po chwili:

Tak mi smutno...

MELIKE

Smutno? I o co?

HAGNE

Wszakżeśmy przy tobie!

PSYCHE

Pójdźcie tu do mnie, pójdźcie bliżej, obie...

Czyście wy nigdy o tym nie myślały,

aby się wyrwać za te czarne skały –

tam! I zobaczyć, co tam jest za niemi?

Czy, jako tutaj, szmat zielonej ziemi,

czy też kraina jaka dziwna, złota, wyśniona...?

Nigdy o tym nie myślicie?

MELIKE

Nigdy!

HAGNE

Ja – nigdy!

MELIKE

To jest bezpłatna wersja demonstracyjna ebooka. Zapraszamy do zakupu pełnej wersji publikacji.

To jest bezpłatna wersja demonstracyjna ebooka. Zapraszamy do zakupu pełnej wersji publikacji.

To jest bezpłatna wersja demonstracyjna ebooka. Zapraszamy do zakupu pełnej wersji publikacji.

To jest bezpłatna wersja demonstracyjna ebooka. Zapraszamy do zakupu pełnej wersji publikacji.

To jest bezpłatna wersja demonstracyjna ebooka. Zapraszamy do zakupu pełnej wersji publikacji.

To jest bezpłatna wersja demonstracyjna ebooka. Zapraszamy do zakupu pełnej wersji publikacji.

To jest bezpłatna wersja demonstracyjna ebooka. Zapraszamy do zakupu pełnej wersji publikacji.

To jest bezpłatna wersja demonstracyjna ebooka. Zapraszamy do zakupu pełnej wersji publikacji.

To jest bezpłatna wersja demonstracyjna ebooka. Zapraszamy do zakupu pełnej wersji publikacji.

To jest bezpłatna wersja demonstracyjna ebooka. Zapraszamy do zakupu pełnej wersji publikacji.

To jest bezpłatna wersja demonstracyjna ebooka. Zapraszamy do zakupu pełnej wersji publikacji.