Dwa opowiadania - Lukrecja Kowalska - ebook

Dwa opowiadania ebook

Lukrecja Kowalska

2,0
20,19 zł

lub
-50%
Zbieraj punkty w Klubie Mola Książkowego i kupuj ebooki, audiobooki oraz książki papierowe do 50% taniej.
Dowiedz się więcej.
Opis

Książka zawiera dwa, nigdzie indziej nie publikowane, opowiadania. Jedno z nich powstało w ramach udziału w konkursie literackim. Drugie zostało napisane specjalnie na potrzeby tej publikacji.

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi lub dowolnej aplikacji obsługującej format:

EPUB
MOBI

Liczba stron: 19

Oceny
2,0 (1 ocena)
0
0
0
1
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.



Lukrecja Kowalska

Dwa opowiadania

© Lukrecja Kowalska, 2017

Postanowiłam przygarnąć kotka. Wzięłam go ze sklepu zoologicznego. Gdy przyszłam zabrać swoją kruszynkę, wiele rozmawiałam z właścicielami sklepu i dowiedziałam się, jak wielką i bezinteresowną pracę wykonują. Dla nich nie ma opcji, że, jak jakikolwiek zwierzak potrzebuje pomocy, a Oni mają możliwość jemu pomóc, tej pomocy nie dostanie. I nie patrzą na koszty, jakie są z tym związane. właśnie ich działalność postanowiłam wesprzeć.

ISBN 978-83-8104-778-4

Książka powstała w inteligentnym systemie wydawniczym Ridero

Wstęp

Pierwsze opowiadanie, „Siostra i syn”, powstało na potrzeby konkursu literackiego „W poszukiwaniu siebie”. Nie zdobyło żadnych nagród ani wyróżnień, ale chcę się nim podzielić i zostawić ocenę Wam, kochani czytelnicy.

Opowiadanie drugie, „Laura”, napisałam specjalnie na potrzeby tego wydania.

„Suplement” powstał w sierpniu 2016 roku.

„Siostra i syn”

Czy można być siostrą, nie wiedząc o tym?

Czy można być matką, nie wiedząc o tym?

Czy można być kobietą, nie wiedząc o tym?

Można.

Jakieś przebłyski tego, kim jestem, kto tak naprawdę tkwi w moim mózgu, miałam od dziecka, ale nie słuchałam tych sygnałów.

Nie słuchałam, więc musiałam o tym „usłyszeć” w inny sposób.

Siostra

Byłam innym dzieckiem. Nie potrafiłam odnaleźć się w grupie rówieśników. Chłopacy mną gardzili, dziewczynki nie dopuszczały do swego grona.

Z tamtego okresu utkwił mi zwłaszcza jeden obraz w pamięci.

Pierwsza klasa podstawówki. Ciepły wiosenny dzień. Duża przerwa. Plac apelowy pełen dzieciaków. Blisko podium spora grupa otacza pewną przestrzeń. A w tej przestrzeni leży zwinięty w kłębek chłopiec, którego namiętnie okłada pięściami jego równolatek. Przez skuteczną pozycję obronną większość ciosów spada na plecy. Ciosy nie bolą tak, jak boli obojętność widzów…

Taka właśnie byłam. Podatna na zaczepki. Nijaka. Ofiara.

Tak było do trzeciej klasy. Wtedy dostałam na imieniny niezwykły prezent.

Moją siostrę.

Przelałam na Nią całą moją miłość i czułość, której zawsze było we mnie dużo, a która nie miała do tej pory ujścia.

Stosunki w domu, relacje między mną a rodzicami, nie były takie, jakich potrzebowałam. Nie czułam ani miłości ani czułości. W zamian dostawałam bardzo przykre dowody na prawdę niezbywalną, gdzie jest miejsce dziecka w rodzinie. Przemoc fizyczna i psychiczna. Brak oparcia. Brak zrozumienia. Kuksańce i coś trochę bardziej dotkliwego. Wcale nie tak rzadko.

Wiele lat potem usłyszałam, że to nie prawda, że sobie to wszystko wymyśliłam, że kłamię…

Niestety, pamiętam...Do dzisiaj.

I wtedy pojawiła się Ona.

Od