drzwi - Aleksandra J. Starostecka - ebook
9,90 zł

lub
-50%
Zbieraj punkty w Klubie Mola Książkowego i kupuj ebooki, audiobooki oraz książki papierowe do 50% taniej.
Dowiedz się więcej.
Opis


drzwi” Aleksandry J. Starosteckiej to tomik poezji wyrażający ciekawa próbę namalowania wierszem obrazów z przeszłości i teraźniejszości.

Wiersze opowiadają o domu, w którym w codziennym życiu był alkohol, przemoc fizyczna i psychiczna. Domownikom, a szczególnie dziecku towarzyszyły lęk, strach, osamotnienie. Uczucia te przeniosły się w życie dorosłe, bo niezwykle trudno jest zapomnieć zło. Nowy czas – ten dorosły, pokazany przez poetkę, jest czasem braku umiejętności w rozwiązywaniu problemów, huśtawką emocji, często wracającym bólem wspomnień i nieustannym poszukiwaniem miłości. W psychologii to typowy opis dla tzw. DDA, a w tomiku poetyckim „drzwi” - intrygujący, z wyczuciem słowa - zapis zdarzeń i uczuć, walki człowieka z samym sobą. Smutek od czasu do czasu przeplata się tu z uśmiechem i zaskakującą refleksją.

Wrażliwy odbiorca, idący wspólną drogą z autorką poprzez kolejne wiersze tomiku, dozna wzruszeń, które na długo pozostaną w jego pamięci.

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi lub dowolnej aplikacji obsługującej format:

EPUB
MOBI
PDF

Liczba stron: 12

Oceny
0,0
0
0
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.



Aleksandra J. Starostecka
drzwi

Wersja Demonstracyjna

Aleksandra J. Starostecka „drzwi”

Copyright © by Wydawnictwo Psychoskok Sp. z o.o. 2016 Copyright © by Aleksandra J. Starostecka, 2016

Wszelkie prawa zastrzeżone. Żadna część niniejszej publikacji nie może być reprodukowana, powielana i udostępniana w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody wydawcy.

Skład:

Piotr Gorzelańczyk

http://pitart.pl

Ilustracje, projekt okładki:

Maria Kuczara

Korekta:

Ryszard Krupiński

ISBN: 978-83-7900-552-9

Wydawnictwo Psychoskok sp. z o.o.

ul. Spółdzielców 3, pok. 325, 62-510 Konin

tel. (63) 242 02 02

wydawnictwo.psychoskok.pl e-mail:

„Otwieranie drzwi” Mirosław Welz

            Czy można otworzyć drzwi do pokoju dziecka, które niemo płacze i drży ze strachu; pokoju smutnych lalek i bluzki spalonej tylko dlatego, że była ładna? Nie wiem, spróbuję.

            Czym są drzwi, wie każdy. Bez nich nie ma domu, bezpieczeństwa, a najmniejszy zimny podmuch wdziera się na oścież do naszych mieszkań. Jakie znaczenie mają tytułowe „drzwi” czwartego już tomiku Aleksandry J. Starosteckiej?

            Po ich otwarciu nie sposób oprzeć się wrażeniu przebywania w pustym pokoju traumy, łez i upiorów przeszłości. Wiersz po wierszu to zdecydowane, ale delikatne otwieranie drzwi do wspomnień, tych o których zazwyczaj chcemy zapomnieć. Jednak wracają – najczęściej we śnie. Jak napisała autorka w wierszu „obrazy”: obrazy ze snu/ …nie przeczuwają że odejdą/ gwałtownie/ kiedy po prostu się obudzisz. Tak naprawdę nigdy nie zamkniemy tych drzwi. Poetka jest tego świadoma w wierszu „tu i tam”:

nie można

zamknąć drzwi

nie naprawiono

zepsutej klamki

codziennie próbuję

            Tomik rozpoczyna się nawiązaniem do moich słów pochodzących z tomiku „Po drodze” (cz. „Myśli”): Jesteśmy gotowi na zło/ Zaskakuje nas dobro. Odpowiedź jest jednoznaczna i jasno odcina się od postawionej prowokacyjnie tezy: nie jesteśmy gotowi/ na zło/ nigdy/ zawsze jest zdziwieniem. Wybór dobra jest tu tożsamy z wiernością zasadom dekalogu. To nazywanie od nowa tego, co już za nami. Dla Aleksandry J. Starosteckiej jest drogą wstecz, sięganiem po słowa wypowiedziane wprawdzie wiele razy, lecz w tych wierszach brzmią świeżo i oryginalnie. Pisana nimi droga jest prawdziwa, choć ciernista i pełna ostrych kamieni. Odnajdywane obrazy to często, jak w wierszu bez tytułu: bezimienna przestrzeń/ bezimienne obrazy/ ty bezimienna/ niczyja. Czasami to także spotkani ludzie, o których poetka pisze bądź ciepło i lirycznie, bądź bez emocji, wyraźnie stawiając do bólu szczerą diagnozę, jak w wierszu „troskliwość”: umarł na wódkę/ nie na serce/ nie na miłość/ diabeł czuwał.

            Poprzedni tomik autorki („Pod powiekami”) otwierał wiersz „nie umiem”, miniatura, w której padły pytania: wsiąść nie wsiąść/ do oszalałego pociągu/ obok torów stoję.

            W prezentowanym tomiku czytamy może ciąg dalszy tej poetyckiej opowieści, w wierszu „jesteś”: dom dawno umarł/ …świat pędzi dalej. Kilka innych – to pełne refleksji rozmowy z Bogiem i człowiekiem, myślę, że bliskie dla wielu z nas. Na stawiane w nich pytania próżno szukać odpowiedzi, jak w wierszu „a jeśli”:

a jeśli

jutra nie będzie

i Ciebie nie ma

            W tomiku „drzwi” poetka po raz kolejny udowadnia, że wie, iż wszelki bezwzględny bunt przeciw naszemu wczoraj jest ruszaniem z kopią pióra na wiatraki czasu. Idzie, wędruje dalej górskim szlakiem. Przyroda jest dla niej katharsis na czarną stronę życia i cienie wspomnień, które bolą. Jeden z ostatnich wierszy („otwieranie”) mruga na horyzoncie światłem zawieszonym blisko – gdzieś między niebem a ziemią:

mówisz że

cichnie jaśnieje

że można

że trzeba

krok po kroku

dotykam słońce

            Gorąco polecam tę poezję.

Mirosław Welz

drzwi I

„Jesteśmy gotowi na zło

Zaskakuje nas dobro”

– Mirosław Welz

nie jesteśmy gotowi

nie jesteśmy gotowi

na zło

nigdy

zawsze jest zdziwieniem

rodzina

na ścianach

w podłodze

pod podłogą

na suficie

nad sufitem

w pokoju

w kuchni

w łazience

w piwnicy i na strychu

zadomowiła się rodzina łez

i rozmnaża się

bezustannie

szybko

kawałek po kawałku

rozpada się dom

tylu łez nie udźwignie

nawet zasmucony deszcz

fiołki

jesteś z wenus

inni z marsa

a on

z planety spirytus

do czerwoności rozgrzany

rozwścieczony

zabierze lalkę i książkę

bo się śmiejesz

za karę wyszorujesz podłogę

ukryj się prędko

w piwnicy

za ziemniakami

najlepiej gdzieś w ścianie

zniknij

nie płacz

cisza

cisza

na parapecie okna

w doniczkach

niebieskimi płatkami łkają fiołki

rozpacz

na tamtej ulicy się zatrzymała

mroczna drżąca

przeklinała i płakała

pożegnała się nocą

pustym westchnieniem

(* * *) stałam nieruchomo

stałam nieruchomo

wbita w podłogę

nie rozumiałam

dziś wiem

nóż jest po to

by kroić nim chleb

Koniec Wersji Demonstracyjnej

Dziękujemy za skorzystanie z oferty naszego wydawnictwa i życzymy miło spędzonych chwil przy kolejnych naszych publikacjach.

Wydawnictwo Psychoskok