15,36 zł
Najniższa cena z 30 dni przed obniżką: 17,99 zł
Cykl wierszy miłosnych Daremne piękna - Beauties in vain to pierwsza książka poetycka Eryka Ostrowskiego od 2004 roku.
"Jest wyjątkiem na tle współczesnej poezji - chropowatej i bez uczuć"
Józef Kurylak
"Niepodrabiany, własny styl, oparty na przeżyciu."
Julia Hartwig
The cycle of poems Beauties in vain includes the latest, tense love poems and is the first book by Eryk Ostrowski since 2004.
"He has got own original style based on his life experiences"
Julia Hartwig
"He is an exception in the field of modern poetry, which is rough and devoid of feelings"
Jozef Kurylak
Czytelnik znajdzie tu także ich wersje anglojęzyczne w tłumaczeniu Anny Ostrowskiej-Paton.
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi lub dowolnej aplikacji obsługującej format:
Liczba stron: 36
Eryk Ostrowski
DAREMNE PIĘKNA BEAUTIES IN VAIN
Tłumaczenie / Translated by
ANNA OSTROWSKA-PATON ERYK OSTROWSKI
Eryk Ostrowski, Daremne piękna / Beauties in vain
Copyright by Eryk Ostrowski
Copyright for the translation by Anna Ostrowska-Paton and Eryk Ostrowski and Anna Widlarz
Tłumaczenie / Translated by
Anna Ostrowska-Paton, Eryk Ostrowski
except / z wyjątkiem Obietnica / “The Promise”
przełożyła / translated by Anna Widlarz
Fotografia na okładce / Cover photo
Neil Tennant
Wydawnictwo internetowe
www.e-bookowo.pl
kontakt:[email protected]
ISBN 978-83-61184-45-4
Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie, rozpowszechnianie części lub całości bez zgody wydawcy zabronione
Wydanie I, 2009
Konwersja do formatu EPUB: Virtualo Sp. z o.o.virtualo.eu
before you find your love
before it comes knocking at your door
before you know for sure
this is what you were waiting for
Neil Tennant, “Before”
Nay, if you read this line, remember not
The hand writ it, for I love you so
William Shakespeare, “Sonnet 71”
Potężny orzeł leciał nad jeziorem, przez jednych zwanym czarnym, przez drugich – białym, lecz uprowadzony został przez jeszcze potężniejszy wiatr i zderzył się ze skałą. Granit zdarł pióra z orlego skrzydła, do kości rozdarł skórę i skrzydło stało się grotem, powiodło orła ku wodom jeziora i rozpruło je tak, iż padając ptak nie roztrzaskał ciała o taflę, lecz przebił ją.
Zobaczył to człowiek, wyłowił orła, od tego czasu Potężny jest stale przy nim.
A mighty eagle flew over the lake which some called black, others white, but was blown away by an even mightier wind and crashed into a rock. Granite tore the feathers away from the eagle's wing, cut its skin to the bone and its wing turned into an arrowhead. The wing drew the eagle to the waters of the lake and ripped the lake's surface in such a way that the falling bird didn't smash its body against the lake's surface, but went through it.
A man noticed it and fished the eagle out. Since then, the Mighty has been always by his side.
Translated by Anna Widlarz
W miejscach piękniejszych niż te, które nam kiedykolwiek obiecano
Nigdy nie pisał wierszy, teraz bardzo się wstydzi
Ostatnim promieniem słońca ucieka przed cieniem
Darowany człowiekowi ze snu, który o nim nie wie
W miejscach piękniejszych niż te, które nam kiedykolwiek obiecano
Zanim wspólna majówka młodości
Pogoda świata, początek biografii
W miejscach piękniejszych niż te, które nam kiedykolwiek obiecano
Zjawia się i na zawsze we mnie umiera
Jestem wolny aż po świt
Lecz odtąd świt już nie nastanie
Zabiera w dzieciństwo i razem wzrastamy
Nie jest kochankiem mną nie jest bratem
Razem się zmieniamy idziemy w na zawsze
Nie żąda wdzięczności
Jaki tam z niego fundament młodości
Gładzi dotyka a bez śladów
Nie ma między nami języka jest droga
Przez dotyk przez noc bez końca
Otula całą małość
W dotyk spowija, a dotyk wzbiera w ciało
I oto jesteśmy, bez parcia w światło
Sen nie sen, ale trzyma za gardło
Jedyne tak jest bez parcia w światło
W miejscach piękniejszych niż te, które nam kiedykolwiek obiecano
Będziesz, gdy w pismo rozprowadzisz ciało
In the places even more beautiful than had been promised to us
He has never written poems, and at now he is very ashamed, With the last sun ray he escapes from the shadow
Surrendered to the dream which does not recognize him
In the places even more beautiful than had been promised to us
Before together the First of May in our youth
The weather of weathers, never repeats, the beginning of a biography
In the places even more beautiful than had been promised to us
He haunts me and dies within me for ever
I am free until the dead of night
But from now on the night will not die
He takes me into the childhood and we grow together
He is not the lover or myself is no brother
We are changing together and go into forever
He doesn't require gratitude
What a youth foundation he is
He strokes touches and leaves no mark