10,10 zł
Tomik powstał na bazie doświadczeń oraz obserwacji piękna tego świata. Przedstawia kobietę zmieniającą się wraz z dojrzewaniem uczuć, odczuć i pór roku z całym ich niepowtarzalnym pięknem.
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi lub dowolnej aplikacji obsługującej format:
Liczba stron: 29
© Beata Katarzyna Nowakowska, 2020
Tomik powstał na bazie doświadczeń oraz obserwacji piękna tego świata. Przedstawia kobietę zmieniającą się wraz z dojrzewaniem uczuć, odczuć i pór roku z całym ich niepowtarzalnym pięknem.
ISBN 978-83-8221-475-8
Książka powstała w inteligentnym systemie wydawniczym Ridero
W dzisiejszych czasach niemal każdemu wydaje się, że może zostać pisarzem czy poetą. Nie wiedzą, że poezja to wyjątkowo delikatna dama. Zwiewna, wrażliwa — nawet ultraczuła. To melodia wygrywana na ludzkiej duszy, a dusza jest delikatna jak miśnieńska porcelana. Jedna fałszywa nuta, jeden niezgrabny ruch i po duszy. Albo poczuje fałsz lub stłucze się.
Beata Katarzyna Nowakowska pokazuje w swym tomiku, że jest prawdziwym wirtuozem, który wie, jak należy z duszą Czytelnika się obchodzić.
Kiedy czytałam Jej tomik — „Cztery wschody słońca” czułam się jak nastolatka, która wraz z Wiosną zaczyna rozkwitać jak wiosenne kwiaty. Poznaje świat, zachwyca się nim, celebruje, docenia i szanuje. Szczęście, choćby to nieśmiałe, widzi wszędzie — w promieniach słońca, w kwiatach, ptakach, przechodniach. Jak nastolatka przemieniająca się w dziewczynę, a później dojrzałą kobietę, która konstatuje, że Panta rei — wszystko płynie.
„z pierwszym promykiem dnia
przeciągam się leniwie
podchodzę do okna
patrzę przez szybę
widzę… błękit nieba
soczystą zieleń drzew
złoto porannego słońca
wytężam nadwątlony wzrok
i… ledwo dostrzegam
nieśmiały uśmiech
na twarzach przechodniów
mijających się w pośpiechu (…)”
Życie
Część pierwsza to wiersze z działu „Wiosenny wschód słońca” — swoista inicjacja, czas odkryć i poznawania, pragnienie miłości, pierwsze pocałunki pierwszy dotyk.
„pukam
otwórz
to ja — miłość
a za mną — namiętność
czekamy
by
odkryć wzgórza
wypełnione
słodką czarą
rozkoszy
by zatonąć
w odmętach
rajskiej
nierzeczywistości”
Moim zdaniem to najbardziej optymistyczna część tomiku. Jak to z młodością bywa — jest nieco naiwna, ufna i łatwowierna. Zachwyca ją niemal wszystko. Niczego się nie boi, bo niczego jeszcze nie doświadczyła.
Część druga-Letni wschód słońca to czas podróży. Zachwyt przyrodą, nowo poznanymi ludźmi, eksploracja miejsc i emocji. To wakacyjne miłości.
„a ty mnie kochaj
o poranku
gdy nabrzmiała
od chłodu kropla rosy
spływa
po źdźble sennie
jeszcze kołyszącej się
trawy (…)”
Kwiat paproci
„Błądzisz ustami
po mym ciele
Pragniesz nektaru
z drżenia ciał
Chodź…
Poszukamy kwiatu
paproci
by miłość
dopełniła się
w nas”
Różnorodność doświadczeń i wciąż radość z odkrywania. Czas beztroskich choć pełnych nadziei poszukiwań.
Plaża
„skąpana w ognistych
promieniach
dnia
przyciąga spragnione
słońca
ciała
rozochocona krzykiem
mew
tętni życiem
a nocą
leniwie rozciąga się
wzdłuż piaszczystego
brzegu
nasłuchuje szeptu
rozgwieżdżonego
nieba
by o brzasku
znów życie
wróciło”
Część Letnia to czas żniw. A zbiorem są doświadczenia, wspomnienia, które na zawsze znajdują sobie wygodne miejsce w naszej pamięci i sercu. Te dobre i te, które rozrywały nam serca na pół.
Słowa
„pierwsze nieporadne
szczere w swej prostocie
dziecięce
drugie
ciekawe niebanalnością
odkrywców
młodzieńcze
i następne…
dojrzałe
pełne bukietów
tkliwości
szkoda tylko
że tak często
ranią”
Letni wschód słońca to pierwszy moment w życiu kobiety, w którym uświadamia sobie, że czas nie stoi w miejscu, że nigdy go ani nie dogonimy ani nie wyprzedzimy. Że wszystko może zdarzyć się tylko raz — i tylko raz doświadczymy nowych emocji, Wszystko, co zdarzy się później albo będzie ich nieudaną imitacją albo naszym pragnieniem ponownego przeżycia pięknych chwil. Ale to już nie będą te same chwile.
Kolejna część to Jesienny wschód słońca i otwierający ją wiersz:
Jesienna kobieta
„barwna…
krucha…
zmienna…
raz tchnie
nostalgii głębią
za tym co…
wiatr zdmuchnął
co zwiędło
to znów błyśnie…
radością
rozpromieni serce…
miłością”
Jednak miłości jest tu mniej niż w poprzednich częściach. Powraca wspomnieniami, które są dojrzałe jak wino. Kolory jesieni przewijają się w każdym wierszu. Ale Jesienna kobieta nie żyje tylko wspomnieniami. Ponieważ niesie już duży bagaż doświadczeń wie, czego chce. Wyciąga wnioski, żyje świadomiej, pełniej i ma większe wymagania.
Jest pełnokrwistą kobietą poszukującą mądrej miłości.
Przychodzi taki czas
„(…) przychodzi taki czas kiedy
dzwonią cedry
i słychać je w duszy
ona dojrzała mądrością życia
unosi się lekko
rozbudza nadzieję
rosną jej skrzydła u ramion
by pędzić wciąż naprzód
do osiągnięcia ekstazy
łączącej ulotną bliskość
z ucieleśnieniem realnego życia
przychodzi taki czas…”
Jesienna kobieta jest