14,13 zł
Miłość, czas, zdrowie oraz cel to cztery aspekty naszego życia, które mogą mieć wpływ na nasze szczęście. Wiersze zawarte w tomiku pokazują, że szczęście możemy odnaleźć w naszej codzienności, jeśli tylko przyjrzymy się jej z uwagą.
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi lub dowolnej aplikacji obsługującej format:
Liczba stron: 15
Projektant okładkiKatarzyna Warmuz
© Monika Joanna Lempart, 2020
© Katarzyna Warmuz, projekt okładki, 2020
Miłość, czas, zdrowie oraz cel, to cztery aspekty naszego życia, które mogą mieć wpływ na nasze szczęście. Wiersze zawarte w tomiku pokazują, że szczęście możemy odnaleźć w naszej codzienności, jeśli tylko przyjrzymy się jej z uwagą.
ISBN 978-83-8221-680-6
Książka powstała w inteligentnym systemie wydawniczym Ridero
DEDYKACJA:
Mój pierwszy tomik poezji pragnę zadedykować:
wszystkim moim przyjaciołom, a w szczególności
Kasi, na którą zawsze mogę liczyć i która nigdy
mnie nie zawiodła;
Natalii, która zawsze potrafiła mnie wesprzeć
oraz zmotywować do działania;
moim kochanym rodzicom, bez których nie byłoby
mnie tu i którym zawdzięczam więcej, niż mogą
sobie wyobrazić;
mojemu kochanemu rodzeństwu: Oli, Agnieszce
i Łukaszowi — za to, że jesteście lustrem, w którym
każdego dnia mogę zobaczyć lepszą wersję siebie;
Martonowi, Francisowi i Ani — za każdą
rozmowę z wami, za każde wasze dobre słowo,
za to, że nigdy we mnie nie zwątpiliście;
mojemu kochanemu dziadkowi, który jest dla mnie
autorytetem i wzorem do naśladowania;
całej rodzinie Kuś i Lempart — bo lepszej rodziny
nie mogłabym sobie wymarzyć;
oraz tym, którzy mogą mnie nawet nie pamiętać,
ale przyczynili się do tego, że potrafię być sobą
i pisać wiersze prosto z serca.
DZIĘKUJĘ!
Babciu, popatrz — kwitną łąki.
Idzie wiosna.
Byłaś mi przyjaciółką,
słońca promieniem w deszczowe dni,
oddechem rosy o poranku,
nadzieją byłaś mi.
Twe życie nie było usłane różami,
nie raz gubiłaś drogę i sens.
Lecz nigdy, przenigdy się nie poddałaś,
i o tym będzie ten wiersz.
Już jako mała dziewczynka
poznałaś oblicza wojny.
Choć miałaś tak wiele do przejścia,
to w środku wciąż byłaś wolna.
Wierzyłaś w Boga jak nikt
i miałaś z nim piękną relację.
Dla Ciebie Bóg to nie pan,
a tylko dobry przyjaciel.
Miałaś w sobie tak wiele
kolorów, szczęścia i blasku.
Twój uśmiech promienny jak zorza,
jak śpiew słowika o brzasku.
Kochałaś morze, a w jego falach