Człowieczeństwo czy li o ludziach w ogólności - Marcin Bill - ebook

Człowieczeństwo czy li o ludziach w ogólności ebook

Bill Marcin

0,0
8,08 zł

lub
-50%
Zbieraj punkty w Klubie Mola Książkowego i kupuj ebooki, audiobooki oraz książki papierowe do 50% taniej.
Dowiedz się więcej.
Opis

Wolność to wartość która należy do każego człowieka. Jej obrona to obowiązek wszystkich ludzi. Gra która się toczy na arenie międzynarodowej teraz, wpłynie na to w jakim świecie będziemy żyli jutro. Czy mamy na to jakiś wpływ?

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi lub dowolnej aplikacji obsługującej format:

EPUB
MOBI

Liczba stron: 24

Oceny
0,0
0
0
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.



Marcin Bill

Człowieczeństwo czy li o ludziach w ogólności

© Marcin Bill, 2022

Wolność to wartość która należy do każego człowieka. Jej obrona to obowiązek wszystkich ludzi. Gra która się toczy na arenie międzynarodowej teraz, wpłynie na to w jakim świecie będziemy żyli jutro. Czy mamy na to jakiś wpływ?

ISBN 978-83-8273-712-7

Książka powstała w inteligentnym systemie wydawniczym Ridero

Skok z murku

Ludzie nie są z natury źli.

Ludzie nawet nie rodzą się ze skłonnościami do zła.

Ale ludzie od małego uczą się, że wygrywa silny, a za pieniądze

można kupić wszystko.

Reszta świata milcząco przytakuje.

No i ludzie tak robią. A mianowicie właśnie tak. Ostatnio piszą o jednym znanym profesorze, znaleźli go w basenie. Potem się okazało, że facet miał udar i był na wózku. Nie napisali o tym w przydługim artykule, a przecież osoba nie mogąca chodzić nie będzie też pływać. A zatem depresja? Co skłania ludzi do samobójstwa?

Temat to dość wstydliwy. Co prawda ostatnimi laty często można przeczytać o nastolatkach, którzy popełnili samobójstwo z powodu namowy kogoś z kim kontaktowali się przez internet. Lub z powodu czegoś tak prozaicznego, jak tak zwany abuse czyli forma dość popularna wśród młodzieży. Nie udawajmy naiwnych. Ktokolwiek chodził do szkoły publicznej doskonale wie, że dzieciaki potrafią dla siebie być podłe. A nauczyciel czy rodzice bardzo często nie wiedzą co się tak naprawdę dzieje. Czy oznacza to że internet jest zły? Nie. Czy oznacza to, że ludzie którzy mają powiedzmy siedemnaście lat życia za sobą powinni być tak przygotowani do tego życia, aby zareagować inaczej? Tak.

Tu przeplata się wiele wątków. Wiele pisano o ludziach zamkniętych w domach z powodu pandemii. Wiele osób straciwszy pracę, firmę czy sens życia w tym okresie nagle doznało olśnienia — po prostu czas ze sobą skończyć. Natychmiast znajdzie się ktoś kto to dobrze usprawiedliwi. Ale tak naprawdę to po prostu stan naszego umysłu odpowiada za to że dokonujemy takich czynów lub innych, równie niepoważnych. Emocje mogą być naszym sprzymierzeńcem, a niestety nazbyt często są naszym wrogiem. Za kierownicą, w czasie pijatyki, w nocnej knajpie i wszędzie indziej.

To zły moment na pisanie o samobójcach. Bo mamy wojnę. Ludzie walczą z honorem, dla sprawy. Ale czy wśród nich nie ma straceńców, którzy uznali że ich kraj, dom, świat, skończył się i po prostu chcą śmierci? Nie będzie to większość. Ale i takie jednostki na pewno się znajdą. Nie twierdzę, że taka skrajność to coś z natury złego. W ogóle nie uważam, aby samobójcy zasługiwali na potępienie. Przeciwnie. Zasługują na pomnik, a to dlatego, że są ofiarami systemu społecznego, systemu wierzeń, przekonań, niewypowiedzianych form opresji, które są naszym własnym produktem jako cywilizacji i społeczeństwa.

No ale przynudzanie to jedno, a kontekst to co innego. Dyktatorzy mają podobno zwyczaj wyrzucania swoich nielubianych generałów przez okno, co następuje zaraz po zmianie na nowy zestaw. Obawiajmy się, aby taka zmiana samobójcza nie zaszła w Moskwie. Bo jeśli dojdzie do puczu o którym ostatnio wiele się, z nadzieją, pisze, cóż z tego. Co z tego że na przykład Putin odejdzie w cień a nowe twarze firmujące Rosję podpiszą jakieś traktaty. Przecież to będzie dokładnie to samo. A układanie się z nowymi twarzami starego systemu to będzie polityczne samobójstwo na teraz i na przyszłość. Zatem chociaż gazety lubią promować dość proste a czasami wręcz fantazyjne rozwiązania, nie zawsze muszą okazać się one po prostu dobre.