Chadży Abrek - Michał Lermontow - ebook

Chadży Abrek ebook

Michał Lermontow

0,0
4,27 zł

lub
-50%
Zbieraj punkty w Klubie Mola Książkowego i kupuj ebooki, audiobooki oraz książki papierowe do 50% taniej.
Dowiedz się więcej.
Opis

Wersja dwujęzyczna – polsko rosyjska. Tekst - текст: polski / русский.

Abrek - w folklorze północnego Kaukazu postać szlachetnego, żyjącego samotnie wojownika. Po rosyjskim podboju Kaukazu na przełomie XVIII i XIX wieku, terminem tym zaczęto określać powstańców walczących z najeźdźcą. Przed rosyjskim podbojem Kaukazu, abrekiem stawał się przestępca, uciekający przed karą z rąk swojej społeczności za dokonany występek. Abrek albo uciekał do innej wioski, gdzie ukrywał swoją tożsamość i przybierał nowe imię, albo żył dziko w górach, do czasu nieuchronnej śmierci z głodu. Abrek ze zrozumiałych względów budził uczucie strachu i nienawiści. (…) Skutkiem rosyjskiego podboju Kaukazu i późniejszych kolonialnych rządów, było podejmowanie przez miejscową ludność oporu w formie walki partyzanckiej. Pojęcie abreka-banity przeszło wówczas znamienną ewolucję. Często abrekami stawali się bowiem ludzie prześladowani przez Rosjan, a nie osoby łamiące zwyczajowe prawo miejscowe. (http://pl.wikipedia.org/wiki/Abrek)

Абрек (вероятно, от карачаевского абрекъ, ингушского эбарг, чеченского обург или черкесского абрэдж — «молодец, удалец», от осетинского abræg — «скиталец, разбойник»; считается, что корни слова абрек ведут в иранское слово, обозначавшее «бродяга, грабитель») — человек, ушедший в горы, живущий вне власти и закона, ведущий партизанско-разбойничий образ жизни; первоначально — кавказский горец, изгнанный родом из своей среды за преступление, обычно убийство. Термин был распространён на Северном Кавказе, в Грузии также абраг. Абрек принимал на себя обет избегать всяких жизненных удовольствий и быть неустрашимым во всех боях и столкновениях с людьми. Срок обета иногда бывал довольно долгим — до пяти лет[источник не указан 488 дней], в течение которого абрек отказывается от всех прежних связей. Вернуться к обычной жизни абреку мог помочь кунак — защитник из другого рода [(http://ru.wikipedia.org/wiki/Абрек)].

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi lub dowolnej aplikacji obsługującej format:

EPUB
MOBI

Liczba stron: 23

Oceny
0,0
0
0
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.



Michaił Lermontow / Михаил Юрьевич Лермонтовн

Chadży Abrek / Хаджи Абрек

tekst - текст: polski/русский

na język polski przełożył Stanisław Budziński

Armoryka

Sandomierz

Projekt okładki: Juliusz Susak 

Na okładce: Николай Николаевич Ге, Лейла и Хаджи Абрек (1852),

(licencjapublic domain), źródło: http://commons.wikimedia.org/wiki/File:Nikolay_Ge_067.jpg (This file has been identified as being free of known restrictions under copyright law, including all related and neighboring rights). 

Copyright © 2014 by Wydawnictwo „Armoryka”

Wydawnictwo ARMORYKA

ul. Krucza 16

27-600 Sandomierz

tel +48 15 833 21 41

e-mail:[email protected]

http://www.armoryka.pl/

Chadży Abrek

Abrekiem nazywaja Kabardyńcy górala, który uczynił ślub, że i chwili nie odpocznie dopóki nie zabije oznaczonej przez siebie liczby nieprzyjaciół.

I.

Auł Dżemata wielki bogaty,

Nie płaci dani, własną ma wolę;

Murami jego - ręczne bułaty,

Meczetem jego - jest bitwy pole.

A jego wolni dzielni synowie,

Zahartowani w krwawych walk żarze;

Ich sławę cały Kaukaz opowie,

Zna ją i sąsiad i ludy wraże.

A strzał ich pewny każdy uśmierca.

Bo nigdy wrogów nie chybił serca.

* * *

Niebo aż płonie; dzień tak gorący,

Że ze skał spiekłych para się wije;

Orzeł na skrzydłach w chmurze wiszący,

Jak punkt czerniejąc zwolna się kryje.

Cisza gdzie tylko zwrócisz oczyma,

W aule tylko spokoju niéma:

I lud w popłochu zwraca swe kroki,

Gdzie strumień bije z twardéj opoki.

Powoli tłum się w krąg jeden splata;

O czémże radzą męże Dżemata?

Czyli się w góry chcą puscić znowu

Dla trzód sąsiednich śmiałéj grabieży?

A może, chciwy krwi i połowu,

Z mordem i ogniem wróg wieczny bieży?

O nie bo tylko smutne spojrzenie

Rzucają wszyscy dzielni uzdzienie.

W obcego aułu odziany szaty,

Siedząc na głazie pomiędzy niemi,

Siwy Lezginiec, schylony laty,

Przemawia do nich słowy rzewnemi;

A z oka które ogniem mu błyska,

Dokola tęskne spojrzenie ciska.

Wszyscy współczując starca boleści,

Słuchali smutnéj jego powieści:

„Trzech dzielnych synów trzy krasne córy,

Na stare lata to mój skarb cały;

Wtém nadciągnęły piorunne chmury,

Wszystkie gałęzie drzewa złamały:

I teraz stoję oto jedyny

Jako pień nagi pośród doliny.

Niestety dzisiaj już jestem stary,

A włos mój bielszy niż śnieżne szczyty;

Lecz czasem pędząc kipiące wary,

Pod śniegiem strumień bywa ukryty.

Wzywam was dzielne syny Dżemata!

Kto mi odwagę swoją pokaże?

Który z was szacha zna Bej-Bułata,

Córkę niech wróci, hańbę mą zmaże!

W niewoli dwoje zwiędło mych dzieci;

Syny zginęli w walce zaciętéj:

Dwaj