Byłem Pastorem Adwentystów. Tom 4. Praktyczna strona życia - Pastor Felix - ebook

Byłem Pastorem Adwentystów. Tom 4. Praktyczna strona życia ebook

Felix Pastor

0,0

Opis

Tom 4 z serii „Byłem Pastorem Kościoła Adwentystów”  dla tych którzy szukają odpowiedzi: jak praktycznie zastosować chrześcijańskie zasady. Książka jest przeznaczona dla wyznawców Kościoła Adwentystów, którzy na co dzień praktykują podane tu zagadnienia. Może właśnie do ciebie Bóg przemówi poprzez tę publikację.

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi
czytnikach Kindle™
(dla wybranych pakietów)
Windows
10
Windows
Phone

Liczba stron: 115

Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
Oceny
0,0
0
0
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.

Popularność




Pastor Felix

Byłem Pastorem Adwentystów - Praktyczna Strona Życia

Tom 4

© Pastor Felix, 2017

Polecam Książkę z serii „Byłem Pastorem Kościoła Adwentystów” Tom 4 dla tych którzy szukają odpowiedzi, „jak praktycznie zastosować chrześcijańskie zasady. Książka jest przeznaczona dla wyznawców Kościoła Adwentystów, którzy na co dzień praktykują podane tu zagadnienia. Może właśnie do ciebie Bóg przemówi poprzez tą publikację. Liczę na to że twoje życie pójdzie w lepszym kierunku, to znaczy odnalezienia nowej ścieżki na drodze życia z Bogiem.

ISBN 978-83-8104-678-7

Książka powstała w inteligentnym systemie wydawniczym Ridero

Praktyczna strona chrześcijaństwa

Wstęp

Dla tych którzy czytali moje wcześniejsze książki „Byłem Pastorem.. „szczególnie polecam tą pozycję, gdyż ma ona ukierunkować nasze myślenie na praktyczne życie chrześcijańskie. Książka jest przeznaczona wyłącznie dla Adwentystów, omawia ich problemy i sposób życia. Jeżeli nie byłeś adwentystą ten temat będzie ci obcy. Seria „Byłem Pastorem jest w trzech tomach. Tom 1 zawiera informację o Adwentyzmie, i jego naukach, Tom 2, to historia i nowe informacje o Ellen White. Tom 3 zawiera chronologie. Jeżeli ktoś nie czytał poprzednich opracować nic nie straci, ponieważ chrześcijaństwo skupia się na praktyce życia a nie historii adwentyzmu i naukach kościoła. Celem naszym jest Bóg a nie organizacja o nazwie Adwentyści. Pozwól że niektóre tematy ubiorę w przypowieści, opowiadania, abyś lepiej zrozumiał temat, nie ważne jest czy przypowieść o bogaczu w piekle i Łazarzu była prawdziwa, ważne aby czytelnik zrozumiał przekaz. Kiedyś w czasach Starego Testamentu Jotam wygłosił bajkę o drzewach, wszyscy wiedzieli o co mu chodzi.

Sędz. 9:8

8. Zeszły się raz drzewa, aby ustanowić nad sobą króla, I rzekły do oliwki: Bądź naszym królem!

Rodzaj przenośni był często stosowany w czasach biblijnych. Kiedy Jezus mówił o winnicy i zbuntowanych pracownikach do których gospodarz wysyłał swoich posłów a w końcu wysłał Syna, przywódcy wiedzieli że mówił o nich.

Jaki jest Bóg?

Byli wierni Bogu, zawsze chodzili do kościoła, zawsze prosili o Bożą ochronę, aż pewnego dnia ich kilkuletnie dziecko ginie pod kołami samochodu. W sercu pojawia się pytanie, dlaczego? Gdzie była twoja ochrona? Przecież jesteś Wszechmogący. Byliśmy ci wierni. W sercu ból, i żal do Boga, wielu chodziło z tym bólem do końca swoich dni, z pretensją do Pana, czemu nic nie zrobiłeś? Dlaczego do tego dopuściłeś? Powiedzcie matce która straciła dziecko że Bóg chroni nas i kocha.

W pierwszej kolejności musimy zaufać Słowu Bożemu że zgodnie z 1Jana 4

„Bóg jest miłością” „Miłość zła nie wyrządza” Rzym.13,10

Czym większa strata tym większy ból, może zostałeś niewłaściwie potraktowany, może okłamany, lub ktoś potraktował cię niesprawiedliwie. Tylko czy w tym wszystkim jest Bóg?

Ziemski system jest odwrotny do tego co jest w niebie, to grzech wprowadził rządy szatana na Ziemi, stał się on władcą nie tylko królestw, czy grzechu, wraz z buntem Adama wszedł styl panowania szatana, w tym śmierć, cierpienie, przemijanie, bez obecności Boga. Dlaczego Bóg dopuszcza nieszczęścia skoro ma moc im zapobiec? No właśnie dlatego że rządy na Ziemi są odwrotne do niebiańskich. Tu czas biegnie odwrotnie

W niebie Bóg kontroluje wszystko, nie ma tam śmierci, nieszczęść. Na Ziemi jest odwrotnie, władcą świata jest szatan a nie Bóg, On może interweniować, ale nie ma opieki nad wszystkim co się tu dzieje przez cały czas. Tu jest samowola. Bóg jedynie na prośbę przychodzi z pomocą, poprzez tych co odbijają niebo. Jeżeli tkwisz w grzechu Bóg może nie przyjść do ciebie z objawieniem czy uzdrowieniem, a że wszyscy grzeszymy więc interwencja Boga jest znikoma. Teoria że jak ktoś jest wierzący to Bóg mu cały czas błogosławi, i rozwiązuje wszystkie problemy jest nieprawdziwa. Przeczy temu Psalm 91 który mówi o ochronie Bożej, ale mówi też „w niedoli będę z tobą” nie obiecał że nie dopuści do ciebie nieszczęścia, ale że kiedy cię ono spotka On będzie z tobą.

Bóg rozliczenie ze zła pozostawił na dzień sądu. Więc chrześcijanie są zabijani, torturowani, i tylko w niektórych przypadkach Bóg interweniuje. Na Ziemi czas i wydarzenia biegną odwrotnie niż w niebie, tam wszystko zdąża ku życiu, tu wszystko zdąża ku śmierci. Tam wszystko się rozwija tu wszystko się starzeje. Tam jest wieczna radość, tu jest wieczny smutek. Jeżeli chcesz być dobrym chrześcijaninem musisz odbijać w sobie niebo, nie Ziemię. Mieć zawsze radość, miłość, uwielbienie. Ciała nie zmienisz, nie przestaniesz się starzeć. Ale możesz zastosować się do rady która pisana była w czasie największych prześladowań:

Filip. 4:4

4. Radujcie się w Panu zawsze; powtarzam, radujcie się.

Wyobraź sobie że Bóg nie pozwoliłby tobie dokonywać zła, aby tym chronić innych. Szybko okazałoby się że nie jesteś człowiekiem wolnym. „Najpierw Boże dałeś mi wolną wolę, a teraz mi ją odbierasz, nie pozwolisz mi czynić zła, zniewalasz mnie” wolna wola polega na tym że mam prawo wyboru między dobrem z złem, Bóg nie zniewala nawet szatana, nie odbiera mu wolnej woli. Rozliczenie zostawił na koniec czasów. Bóg nie chwyta zabójcy za rękę i nie powie „nie wolno ci tego zrobić, bo ja chronię ludzi od zła” zabójca powie „a gdzie moja wolna wola?” Czy szatan jest odpowiedzialny za wszystkie nieszczęścia? Pośrednio, bo jest sprawcą grzechu na Ziemi, ale większość nieszczęść to skutki grzechu czyli naturalne zjawiska jak trzęsienia Ziemi, powodzie, kataklizmy. Południowe Stany mają huragany a zachodnie trzęsienia Ziemi, a we wschodnich nie ma ani trzęsień ani huraganów i nie dlatego że są mniej grzeszni. Jezus powiedział:

„Czy tej córki Abrahama którą szatan trzymał na uwięzi przez 18 lat, nie należało uwolnić od tych więzów?” Łuk.13,16

Gdyby to Bóg zsyłał choroby na ludzi, to Jezus uwalniając z chorób sprzeciwiałby się Bogu, bo Bóg zesłał chorobę a Jezus ją usunął. Powinien powiedzieć np. ślepemu, „skoro Bóg zesłał na ciebie ślepotę to powinieneś za nią dziękować Bogu, a nie domagać się uzdrowienia” Jezus nigdzie nie kazał dziękować ludziom za choroby, nie są one wolą Boga, nie odbijają systemu rządów nieba, Jezus nie powiedział że Bóg ma upodobanie w cierpieniu. Bóg dopuszcza zło ale nie jest bezpośrednią jego przyczyną. W niebie dopiero przekonamy się jak bardzo chronił nas Bóg, przed złem. Przyczyną zła jest albo szatan albo nieszczęście naturalne. Ktoś wpadnie pod samochód, czy to Bóg go pod niego wepchnął? Ludzie mówią, „takie było przeznaczenie, taka była wola Boża” Bóg tego nie przeznaczył, nie było to wolą Boga. Jak mówi tekst biblii że czas i przypadek decydują o tym:

Kazn. 9:11

11. I ponownie stwierdziłem pod słońcem, że nie najszybszym przypada nagroda i nie najdzielniejszym zwycięstwo, również nie najmędrsi zdobywają chleb, a najroztropniejsi bogactwo, ani najuczeńsi uznanie, lecz że odpowiedni czas i przypadek stanowią o powodzeniu ich wszystkich.

Abyśmy nie pomyśleli że Bóg się nami nie interesuje podam przykład autentyczny:

Demitrij Bierieziuk ma dar uzdrawiania opisał jedną ze swoich historii:

„Przywieziono z Tarnopola dziewczynkę 12, 13-letnią. Była to choroba, której lekarze nie mogli zidentyfikować, ale dziecko cały czas skręcało, rzucało nim tak mocno, że wyglądało, jakby było na sprężynach. Lekarze przyznali, że jest to skutek urażonego systemu nerwowego. Zaczęło wywijać kości, powykręcało paluszki. Rodzice nawet nie chcieli wnosić jej do Domu Modlitwy, bo nie chcieli przerazić ludzi. Leżała w samochodzie, który drżał, ponieważ tak bardzo rzucało tą dziewczynką. Po nabożeństwie, kiedy ludzie się rozeszli, powiedziałem ojcu, żeby wniósł dziewczynkę. Wiele różnych rzeczy widziałem w ciągu swojego życia, ale kiedy ojciec wniósł dziewczynkę i zobaczyłem ją — przeraziłem się. Wyglądała jak skręcona sprężyna. Zaczęliśmy się modlić. Po pierwszej modlitwie przestało ją skręcać. Zakazałem tej chorobie — w imieniu Jezusa Chrystusa — aby przestała męczyć dziecko. Po następnej modlitwie dziewczynka uśmiechnęła się do mnie, a po trzeciej powiedziałem: „W imieniu Jezusa Chrystusa nakazuję wszystkim stawom powrócić na swoje miejsce. Wszystkim organom nakazuję funkcjonować normalnie”. A rodzicom powiedziałem: „Weźcie dziecko do domu, jest całkowicie zdrowe. Wszystko wróci na swoje miejsce i będzie funkcjonować normalnie”. Pojechali, a za trzy tygodnie przyjechał ojciec i powiedział, że jego córka jeździ już rowerem.”

Chcę ci powiedzieć że Bóg bardzo cię kocha, bo On jest miłością, a nie że ją posiada. A co z sądami Bożymi? ktoś zapyta, zobrazuje to w kilku prostych słowach. Bóg jest sędzią ale katem jest szatan, żaden sędzia nie wykonuje wyroków osobiście, od tego jest kat, a tym jest szatan, Bóg wydaje wyrok a kat go realizuje. Zabija duch śmierci, nie Duch życia, DŚ nie zabija. Bóg odchodzi i zabiera ochronę i mówi: szatanie oni są w twoim ręku. Jezus powiedział że szatan przychodzi, żeby kraść zabijać i wytracać. Jan.10,10 to on jest zabójcą, a nie Bóg. Czy Bóg zabija?, owszem, ten co zleca zabójstwo jest odpowiedzialny za zabicie. Teoria Wrighta że Bóg nigdy nie zabija i nie jest odpowiedzialny za zabójstwo, nie jest prawdziwa. Kiedyś będąc na spotkanie grupy zwolenników Wrighta zadałem im pytanie, skoro Bóg nie zabija, to od kogo spadnie ogień z nieba na szatana w dniu sądu ostatecznego, bo czytamy w biblii.

Obj. 20:9

9. I ruszyli na ziemię jak długa i szeroka, i otoczyli obóz świętych i miasto umiłowane. I spadł z nieba ogień, i pochłonął ich.

Wyszło z tego, że szatan sam zrzuci na siebie ogień, bardziej by mnie przekonało gdyby powiedzieli że szatan spali się ze wstydu.

I jeszcze jedno podstawowe pytanie, kiedy człowiek się nawraca do Boga, co go przekonuje aby służyć Bogu, wieść że Bóg jest sędzią czy że Bóg jest miłością? Krzyż jest znakiem Bożej miłości. Miłość przyciąga, kara odpycha. Czy Bóg chce abyśmy trwali w Jego miłości, czy w Jego sądzie? On jest twoim tatą, i zadajesz mu ból swoim odejściem z domu.

„I wychodzi na drogę i spogląda stęskniony, czy nie wracasz do domu, serce Ojca zbolałe, wreszcie synu, wróciłeś, tak długo czekałem” /słowa piosenki/

Ojciec nie zabronił marnotrawnemu synowi odejść i błądzić po świecie, roztrwaniać majątek, nie zabraniał mu pasać świń, ale kiedy syn zdecydował się wrócić, Ojciec wyszedł mu naprzeciw. Każdy grzech to oddzielenie od Boga, po którym trzeba wrócić do Ojca. W Ps.91 mamy napisane o ochronie Bożej, w którym obiecuje: plaga nie zbliży się, padnie u boku tysiąc, itd. a na końcu Bóg dał obietnicę że „będę z nim w niedoli” gdyby nie wiersz 15 to Psalm ten by mówiłby że żadne nieszczęście nigdy nas nie dotknie.

Czemu Bóg dopuszcza do wiernych nieszczęścia? Nie dlatego że przestał nas kochać, nieszczęścia powodują większą wierność, zaufanie w ochronę, wzmacniają charakter, zauważyliście że najsłabsi to ci co nigdy nie doświadczyli prześladowań. Kiedy roślinę spod szklarni przesadzisz na zimne powietrze ona zginie, bo nie ma odporności, to przeciwności szlifują nas. Diament aby błyszczał trzeba go oszlifować. Złoto aby było czyste wrzuca się w ogień, i ma to do siebie że wypala się brud a złoto zostaje. Więc kiedy doświadczy cię Pan, dziękuj mu za to:

Job. 5:17—19

„Szczęśliwy to człowiek, którego Bóg smaga, dlatego nie pogardzaj karceniem Wszechmocnego! Bo On rani, lecz i opatruje, uderza, lecz jego ręce leczą. Wyzwoli cię z sześciu utrapień, a w siódmym nie dotknie cię zło”.

Spotkania

Najpierw jest pierwsza pieśń po niej druga i zebranie darów. Ludzie z chęcią podzieliliby się swoimi doświadczeniami, wizjami, objawieniami, ale nie dajemy im takich możliwości, Apel Ewangelizacyjny jest o ewangelizacji, ale moje doświadczenie nie pasuje do ewangelizacji. Wiem że to co piszę burzy porządek nabożeństwa, tylko czy nam zależy na porządku czy na wzroście duchowym ludzi, po miesiącach i latach nabożeństwa są wciąż takie same, rutynowe, a ludzie są znużeni, nie czują żadnej chęci uczestniczenia w nich, większą wartość ma zaśpiewanie i modlitwa w domu niż pójście do zboru, jeden z braci powiedział że podczas nabożeństwa zamiast do kaplicy, poszedł do lasu. Tam miał wspaniały czas z Bogiem. I trochę mu zazdrościłem bo umysł mi mówił że powinien być w zgromadzeniu a serce że w lesie. Bóg nie chce sztucznych spotkań, i to jest prawda że nie przyjmie On niczego co nie płynie z serca. Apostołowie nie mieli kaplic, spotykali się w domach, czy widzicie różnicę między spotkaniem w domu a w kaplicy? Sztuczne zachowania, krawaty i kazalnica, czy tak w domu przemawiasz do swojej żony i dzieci. Sami tworzycie sztuczność, oskarżacie katolików o obrzędowość a sami robicie to samo.

Szkoła Sobotnia, to dobra rzecz, ale prowadzący widzi że zgłaszają się do odpowiedzi te same osoby, wielu chciałoby coś powiedzieć ale strach przed publiczną wypowiedzią nie pozwala im na to, takiej bariery nie ma w domu. W zborze warszawskim szkoła sobotnia to jarmark dominikański, jak w jednej sali jest 10 grup i każda dyskutuje, to nie słyszę co mówi mówca w mojej grupie, wielu przestało przychodzić na szkołę sobotnią, i rozumiem że ich to drażni, męczy. Jak zbór jest duży i nie ma sąsiednich pomieszczeń to miejsce dla szkoły sobotniej jest w domach.

Zbieranie darów to żenująca scena, zwłaszcza jeżeli dary zbiera się trzy razy, dary szkoły sobotniej, dary zborowe, dary trzynastej soboty i jeszcze ktoś przyniósł dziesięcinę, albo nawołuje się na dodatkowe datki. Dla tych co przyszli pierwszy raz, to mają odczucie że jest to kościół którego nabożeństwa polegają na zbieraniu pieniędzy. Lepiej ustawić skrzynkę na dary, a każdy niech wrzuca w kopercie na której jest napisane na jaki cel. Przyszliście oddać chwałę Bogu a nie księgowemu.

Uwielbienie i dziękczynienie

To co chcę napisać dotyczy prowadzenia nabożeństw w niemal wszystkich współczesnych kościołach. Jak dzieci wzór biorą z ojca i matki tak dzisiejsze kościoły żywcem ściągnęły sposoby prowadzenia nabożeństw od swoich poprzedników.

Izraelski czy bliskowschodni system nauczania był odmienny od greckiego, ten pierwszy stosował obrazowe nauczanie, nauczyciel na podstawie codziennych doświadczeń i codziennych czynności pokazywał uczniom wartości biblijne. Grecki system polega na tym że nauczyciel mówi a uczeń zapisuje do zeszytu i musi to wkuć na pamięć. Kazalnica to grecki system uczenia, po kazaniu słuchający po godzinie zapamiętują 10% z tego co usłyszeli, o ile nie było tam ciężkiej teologii, a po jednym dniu z owego kazania już nikt nic nie pamięta. Metodą bliskowschodnią zapamiętywało się 80% i to do końca życia.

Różnica pomiędzy współczesnym chrześcijaństwem a tym z pierwszego wieku jest taka że tamci musieli pokazać swoje chrześcijaństwo w praktyce, współcześni przychodzą do kościoła aby posiedzieć w ławce, i ma być ciekawie na scenie, bo jak nie to zmienią kościół. Chrześcijaństwo początkowe oczekiwało darów Ducha, proroctw, znaków od Boga. Współczesny wierzący przychodzi do kościoła z oczekiwaniem że za oddane dary i dziesięciny to będzie im się dobrze powodziło.

Najważniejszym elementem