Nie znaleziono wyników
Urodzony w 1983 r. Jakub Żulczyk należy do grona pisarzy młodego pokolenia, w brutalny, odarty z sentymentu sposób opisujących świat swoich rówieśników i meandry wchodzenia w dorosłość we współczesnej Polsce. Z wykształcenia dziennikarz, równolegle z karierą pisarską rozwijał Żulczyk swoją karierę publicystyczną. Współpracował m.in. z Exklusivem, Machiną, Playboyem i tygodnikiem Wprost. W TVP 2 współprowadził program Redakcja Kultury, a w Radiu Roxy audycję Instytut Prosto.
Podobnie jak w przypadku Doroty Masłowskiej czy Mirosława Nahacza, literackie początki Jakuba Żulczyka związane są ze środowiskiem skupionym wokół Pawła Dunina Wąsowicza i czasopisma Lampa. To właśnie Wąsowicz pierwszy uwierzył w talent i pisarski potencjał młodego chłopaka ze Szczytna, całym swoim autorytetem i pozycją wspierając jego debiut. Dwie pierwsze książki Jakub Żulczyk opublikował w kierowanym przez swojego promotora wydawnictwie Lampa i Iskra Boża; w 2006 roku powieść Zrób mi jakąś krzywdę…czyli wszystkie gry video są o miłości, a dwa lata później Radio Armageddon, nazywane pierwszą polską powieścią pokolenia emo. Obie książki, ze względu na nowatorską formę, dosadny język i poruszaną tematykę z pewnością były mocnym wejściem na literacki rynek. I choć w późniejszych latach autor stworzył dojrzalsze teksty o większym zasięgu, czy kulturowym rezonansie, to jego wczesna twórczość nie popadła w zapomnienie, a nawet wśród niektórych czytelników zarówno Zrób mi jakąś krzywdę…, jak i Radio Armageddon zyskały status kultowych. W 2014 r. ukazało się drugie, poprawione wydanie Radia Armageddon, a w 2018 r. nowe wydanie debiutanckiej książki Żulczyka.
Trzecia powieść, która wyszła spod pióra pisarza jest gatunkowo czymś zupełnie odmiennym od jego dwóch pierwszych publikacji. Wydając w 2010 r. Instytut, Jakub Żulczyk po raz pierwszy próbuje swoich sił w materii powieści grozy. Historia grupy współlokatorów uwięzionych razem w mieszkaniu w starej krakowskiej kamienicy była pierwszym, lecz nie ostatnim horrorem w karierze pisarza. Mroczna atmosfera i budowanie napięcia w fabule najwyraźniej przypadły mu do gustu, bo dwie kolejne książki Jakub Żulczyk napisał również w konwencji grozy. Tym razem jednak jest to specyficzna odmiana przeznaczona dla młodego czytelnika. Wydane w 2011 r. Zmorojewo i Świątynia Jakuba Żulczyka to jego autorski, dość oryginalny, pomysł na młodzieżowy horror. Obie książki łączą postacie głównych bohaterów: zmagającego się z nastoletnim weltschmertrzem Tytusa Grójeckiego, nerda, miłośnika gier komputerowych i zjawisk nadprzyrodzonych oraz Anki, dziewczyny bezkompromisowej i odważnej. Swój śmiały projekt literacki, świetnie przyjęty przez czytelników w Zmorojewie, Jakub Żulczyk kontynuuje z powodzeniem w Świątyni, będącej lekturą równie wciągającą.
Choć i wcześniej był on pisarzem docenianym, prawdziwy przełom w jego karierze literackiej stanowi publikacja Ślepnąc od świateł. Za Ślepnąc od świateł Jakub Żulczyk dostaje nominacje do Paszportu Polityki, a powieść szybko staje się bestsellerem i jednym z najgłośniejszych tytułów ostatnich lat. Autor za pomocą mocnego, bezwzględnego języka pokazuje w powieści Warszawę i jej mieszkańców z perspektywy dilera kokainy. Mimo swojej profesji nie jest on jednak człowiekiem z marginesu społecznego, ale, podobnie jak jego klienci, osobą przedsiębiorczą, zaradną, dążącą do sukcesu. Szum jaki powstał wokół książki, szybko zaowocował podjęciem prac nad jej filmową adaptacją. W 2018 r. premierę miał serial HBO Ślepnąc od świateł, Jakuba Żulczyka i Krzysztofa Skoniecznego wspólne, bardzo udane, dzieło. Serial powtórzył sukces książki i został uznany za jedną z najlepszych polskojęzycznych produkcji telewizyjnych. W 2019 r. została nagrodzony aż trzema Wdechami: dla wydarzenia roku, człowieka roku (dla reżysera) oraz nagrodą publiczności. Popularność serialu przełożyła się na zainteresowanie twórczością autora. Od tego momentu świetnie sprzedają się nie tylko papierowe, ale też inne formaty wszystkich książek Żulczyka: ebooki i audiobooki.
Praca nad ekranizacją Ślepnąc od świateł nie była dla Żulczyka pierwszym doświadczeniem scenopisarskim. Ma on na swoim koncie oryginalny scenariusz do głośnego serialu Belfer nakręconego przez Canal+ oraz wcześniejszą pracę przy kilku odcinkach Brzyduli. Również najnowsza, wydana w 2017 r., książka Żulczyka Wzgórze psów, mroczny thriller dziejący się na mazurskiej prowincji, to fabuła, która aż prosi się o ekranizację. Może więc niedługo Wzgórze psów, podobnie jak Ślepnąc od świateł, będzie można nie tylko przeczytać, ale i obejrzeć. Na razie za Wzgórze psów Jakub Żulczyk został doceniony Nagrodą Literacką m.st. Warszawy 2018 w kategorii proza oraz Literacką Nagrodą Warmii i Mazur.