Nie znaleziono wyników
Polski pisarz o skomplikowanym litewsko-macedońsko-żydowskim pochodzeniu. Autor głównie kryminałów i powieści w różnym stopniu sensacyjnych, choć próbował swoich sił również w innych stylistykach. Z wykształcenia jest informatykiem, z doświadczenia w zasadzie kimkolwiek zechce. W swym niekrótkim życiu podejmował się zajęć najróżniejszych. Choć Jacek Ostrowski książki, jak sam mówi, pisze głównie dla siebie, cieszy się, że po dekadach tworzenia do szuflady, znajdują one wreszcie wydawców.
Jacek Ostrowski urodził się w 1957 r. w Płocku i z tym miastem związany jest do dziś. Jest absolwentem słynnej Małachowianki, czyli jednej z najstarszych szkół w kraju. Lata licealne, zresztą, wspomina niezwykle ciepło i nie wyklucza, że staną się one inspiracją dla jego pisarstwa. W młodości chciał być archeologiem, ale ostatecznie po maturze rozpoczął studia prawnicze, które jednak nie spełniły całkowicie jego oczekiwań. Po rezygnacji z kariery akademickiej podejmował się najróżniejszych zajęć zarobkowych. Próbował swoich sił jako hodowca kaczek, był kierowcą, pracował fizycznie za granicą. Jako urzędnik na poczcie zrobił nawet pewną karierę. Jednocześnie przez wiele lat pisał; opowiadania i dłuższe formy literackie. Próbę wydania książki Jacek Ostrowski podjął wówczas tylko raz, na początku lat 80-tych. Spotkał się z odmową, jednak nie zniechęciło go to do dalszych prób. Szukając nowych dróg rozwoju zawodowego, wrócił na studia, tym razem informatyczne. Po ich ukończeniu pracował jako informatyk w szpitalu, a następnie w prywatnej firmie. Kilka lat temu zdecydował się poświęcić wyłącznie pracy literackiej. Wciąż jeszcze nie opublikował nawet części tego, co kryją jego szuflady.
Kiedy akurat nie pisze żadnej książki, Jacek Ostrowski maluje, podróżuje i fotografuje. Uwielbia szybką jazdę samochodem po górach, dobrą muzykę i takież wino. Jest również wielkim miłośnikiem zwierząt oraz hodowcą psów pasterskich Bouvier des Flandres.
Zanim pisarz znalazł chętnych do opublikowania swojej prozy, przez długie lata tworzył do szuflady. Wciąż czeka w niej wiele gotowych tekstów, głównie opowiadań. Jednak niektóre zalegające, nieraz dekadami, w niej książki, Jacek Ostrowski z sukcesem wydał. Najlepszym przykładem Planeta Modliszek, pierwsza powieść autora, która spędziła w szufladzie ćwierć wieku, zanim trafiła na księgarskie półki.
Jak wielokrotnie podkreśla sam pisarz, nawet jeżeli jego proza nie ma charakteru jednoznacznie dokumentalnego, inspiracją do konstrukcji fabuły są najczęściej wydarzenia, które rzeczywiście miały miejsce. W zależności od tytułu, związki z prawdziwymi postaciami i historiami są ściślejsze bądź mniej oczywiste. Niekiedy są to jedynie pewne elementy, które na potrzeby książki Jacek Ostrowski zapożycza, lecz zdarza się, że cała narracja bazuje na prawdziwej historii. Tak jest w przypadku jednego z najlepiej ocenianych fabuły autora, wydanej w serii Na f/aktach, historii porwania i zabójstwa na początku lat 70-tych płockiej lekarki Stanisławy Kamińskiej. W powieści Ostatnia wizyta Jacek Kamiński próbuje odtworzyć niewyjaśnione okoliczności tej niegdyś bardzo głośnej sprawy. Pikanterii dodaje fakt, że on sam oraz jego rodzina znali osobiście ofiarę tej bestialskiej zbrodni, popularną płocką pediatrę. Była ona długoletnią znajomą matki pisarza, jak również, gdy był on dzieckiem, jego lekarką. Mocny, brutalny język i naturalistyczna narracja, choć nieraz niełatwe w odbiorze, świetnie korespondują z tematem książki, co docenili zarówno czytelnicy, jak i krytyka. Za powieść Ostatnia wizyta Jacek Ostrowski został w 2017 r. nagrodzony w plebiscycie Książka Roku LubimyCzytać.
Na swoim koncie ma autor również kilka tytułów, które choć trudno jednoznaczne przyporządkować do jednego gatunku, posiadają jeden wspólny mianownik. Jest nim wyobraźnia – zarówno ta należąca do pisarza, która legła u podstaw fabuły i formy, jak i ta, której od czytelnika wymaga recepcja tych książek. W tym miejscu warto wymienić Ut, powieść niezwykle oryginalną, mroczną i intrygującą. Zrealizowaną niczym dobry, trzymający w napięciu film. W nieco podobny sposób pisze Jacek Ostrowski Posiadłość w Portovenere niepokojący i nastrojowy thriller, w którym porusza także, zupełnie inne niż sensacyjne, refleksyjne struny.
Jednak największą popularność pisarz zdobył dzięki kryminalnej serii z mecenas Zuzanną Lewandowską w roli głównej. Pierwszą powieść, której bohaterką jest ta zadziorna i bezkompromisowa płocka prawniczka, pt. Paragraf 148 Jacek Ostrowski w ręce czytelników oddał w 2018 r. Cała seria wpisuje się w lubiany ostatnimi laty nurt kryminału milicyjnego, będącego podgatunkiem popularnego od początku nowego stulecia retrokryminału. Akcję całej trylogii autor osadza w realiach lat 70-tych, sprawnie budując klimat PRL sprzed niemal 5 dekad. Również fabuła nawiązuje do pewnych autentycznych wydarzeń czy anegdot tamtych czasów. Drugi tom cyklu pt. Czarny wdowiec Jacek Ostrowski opublikował w 2019 r. ku uciesze wielbicieli niepokornej pani mecenas i jej naprawdę wrednej papugi, Zgagi. Humor zresztą jest dość zgodnie uważany za jeden z większych atutów tych powieści. Chociaż pisarz twierdził, że nie ma w planach kolejnych książek z tą bohaterką, na szczęście dla jego fanów wycofał się z tych deklaracji. Trzecią odsłonę przygód Zuzy Lewandowskiej pt. Sarkofag Jacek Ostrowski wydał pod koniec 2019 r.