Uzyskaj dostęp do tej i ponad 250000 książek od 14,99 zł miesięcznie
To powieść o miłości. Gdyby jej zabrakło, nikt nie miałby siły zaczynać życia od nowa i wierzyć, że może być tak kolorowe, jak na obrazach malowanych przez Jowitę, mamę nastoletniej Sary. To także historia o Tobie, bo i Ty potrafisz pisać mądre listy, które mogą zdziałać cuda.
Spróbuj.
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:
Liczba stron: 130
Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:
Na okładce wykorzystano obraz Iwony LifschesMoonlight song for my daughter.
Copyright © by Marta Fox
Redakcja: Witold Kowalczyk
Korekta: Magdalena Granosik
Wydanie I, Łódź 2015
ISBN 978-83-64379-73-4
Książka ani żadna jej część nie może być przedrukowywana ani w jakikolwiek sposób reprodukowana czy powielana mechanicznie, fotooptycznie, zapisywana elektronicznie lub magnetycznie, ani odczytywana w środkach publicznego przekazu bez pisemnej zgody wydawcy.
Akapit Press Sp. z o.o. ul. Łukowa 18 B, 93-410 Łódź tel./fax 42 680 93 [email protected]
Skład wersji elektronicznej: [email protected]
Sarence, po latach, wspominając strach,
Do: Tomasz Od: Sara Temat: Pianista na plaży
Proszę Pana,
czy słyszał Pan, że po plaży na wyspie Thasos błąkał się obcy człowiek, który bynajmniej nie wyglądał na turystę?
Cóż było dziwnego w tym człowieku?
Miał przemoczone ubranie i sprawiał wrażenie zagubionego. Nie dość, że przybysz nie miał przy sobie niczego, co by go pozwoliło zidentyfikować, to jeszcze z jego ubrania wycięto wszystkie metki. Podano tę wiadomość w prasie i na portalach internetowych.
Dreptał później wąskimi uliczkami Theologos, wzbudzając zainteresowanie mieszkańców małej wioski ze zniszczonymi kamiennymi domami, których charakterystyczne dachy kryte były łupkiem. Nie mówił, jedynie patrzył na ludzi wystraszonymi oczami.
A kiedy podano mu kartkę papieru i długopis, bardzo starannie narysował fortepian. Posadzono go więc przy instrumencie i wtedy dał wirtuozerski koncert muzyki poważnej.
Jaki utwór zagrał?
Ciągle o tym myślę, proszę Pana.
Byłam w Theologos.
Dlatego z łatwością wyobrażam sobie uliczki, którymi błądził dziwny przybysz.
Może przystanął przy którejś z tawern, bo zwabił go zapach duszonej jagnięciny?
Lub też poczuł zapach miodu dochodzący z którejś pasieki?
Wiele ich tam było, kiedy w zeszłym roku zwiedzałam wyspę z ojcem.
Sara
Do: Tomasz Od: Sara Temat: Czy muzyki się słucha plecami?
Prasa nazywa go „Pianistą”.
Kim jest?
Dlaczego od czasu odnalezienia nie powiedział ani słowa?
Jak to się stało, że nic nie pamięta? Z jakiej przyczyny swoją tożsamość wyraża przez muzykę? Może on chce być tylko muzyką? Albo chce siebie zapomnieć? Zatracić się w muzyce?
Czy to możliwe? Same pytania. Któż mógłby na nie lepiej odpowiedzieć niż Pan?
Co gra, nigdzie nie piszą. Wyobrażam sobie tylko jego grę i już mam dreszcze. Na plecach, proszę Pana. Czy muzyki się słucha plecami, tak jak poezji?
W nocy śniłam o fortepianie stojącym na plaży. I widziałam w tym śnie Pianistę. Szum morza prześcigał się z dźwiękami, które wydobywał z fortepianu.
Podobną scenę pamiętam z filmu Fortepian Jane Campion.
I Pan ją pamięta, prawda?
Nie potrafiłam rozpoznać utworu, na pewno nie była to żadna kompozycja z tegoż filmu, napisana przez Michaela Nymana, bo tę bym zapamiętała. Może to była kompozycja własna tajemniczego Pianisty?
Sara
Do: Tomasz Od: Sara Temat: Czy pianista bez fortepianu nadal jest pianistą?
Tajemniczy Pianista jest blondynem, jak Pan.
Został umieszczony w szpitalu psychiatrycznym.
Czy stworzono mu tam możliwość gry na fortepianie, czy tylko podano tabletki, które go wyciszą tak, że przestanie grać?
Nie mogę nie myśleć o Pianiście.
Nadal nie wiadomo, kim jest.
Wyobraźnia podsuwa mi coraz to inne scenariusze, z niektórych dałoby się nakręcić niejeden film sensacyjny.
Może tajemniczy Pianista to wirtuoz, którego FBI ukarało za odmowę współpracy wyrzuceniem ukochanego fortepianu przez okno na bruk ulicy? Już kiedyś Moskale zrobili tak z instrumentem Chopina. Pamięta Pan tę historię, to oczywiste. Poruszyła Cypriana Kamila Norwida, który w szale twórczym napisał najpiękniejszy utwór poetycki – Fortepian Szopena. Jeśli nawet ktoś deklaruje, że nie cierpi poezji, to ten poemat musi zrobić na nim wrażenie. Nawet serce z kamienia mu w tym nie przeszkodzi ani plecy pokryte rybią łuską.
Czy pianista bez fortepianu nadal jest pianistą?
Może więc tajemniczy wirtuoz postanowił zakończyć swoje życie? Postanowił wypłynąć daleko w morze i się utopić, ale po drodze ogarnęła go rozpacz tak wielka, że zapomniał wszystkich słów i tego, co sobie zamierzył. Jego umysł wypełniły dźwięki muzyki i wizje morskich wodorostów oraz kolorowych ryb.
Już niedługo nikt nie będzie o nim pamiętał, bo codziennie pojawiają się inne gorące tematy. Gdyby jednak Pianista okazał się wydziedziczonym potomkiem jakiegoś ważnego polityka lub celebryty, to temat może powrócić, tym razem na portale karmiące się plotkami.
Jeśli Pan to czyta, może się dziwi, czemu o tym piszę. I słuszne to będzie zdziwienie.
Sara
Do: Tomasz Od: Sara Temat: Nie czytaj tego listu, nie czytaj, proszę
Bardzo bym chciała, aby Pan ten list przeczytał, choć w temacie napisałam coś odwrotnego. Nie jestem socjologiem, nie znam się też na psychologii. Dwa tygodnie temu, jeszcze przed wakacjami, na szkolnej tablicy ogłoszeń powiesiłam kartkę. Dużymi kolorowymi literami napisałam na niej: „Nie czytaj”, a na dole małymi literami: „A nie będziesz wiedział, że chcę Cię poprosić, abyś przez tydzień zaopiekował się Bernim”.
Przed tablicą stało kilkanaście osób i wszyscy czytali z zainteresowaniem, a potem aż trzy z nich zadeklarowały, że zaopiekują się moją świnką morską. Nie wiedziałam, kogo wybrać, i w rezultacie Berni poznał aż trzy domy.
Powie Pan, że mogłam to zrobić prościej, zwyczajnie zapytać o to tuż przed lekcją albo na przerwie. Mogłam. Ale ja dziwna jestem, proszę Pana. Inna. I nigdy nie idę do celu łatwą drogą, wybieram te skomplikowane, co może się wydawać śmieszne, ale dla mnie jest kształcące, bo przy okazji coś się dzieje. Raz się sparzę, raz czegoś nauczę i żaden dzień nie jest taki sam jak poprzedni.
Pomyślałam, że i na Panu wypróbuję tę metodę.Straszne, że poddaję Pana niecnym eksperymentom.
„Nie czytaj”, napisałam, licząc, że właśnie dlatego otworzy Pan list. Otworzył Pan, prawda? Dziękuję.
Zakazy kuszą, zakazane owoce najbardziej smakują, mówi moja mama, która powtarza to za babcią, czyli swoją mamą. Babcia na dodatek wspomina Biblię, Adama i Ewę oraz słynne jabłko. I tak się świat kręci, proszę Pana.
Czyta Pan?
Proszę się nie dziwić, że piszę.
Spędzam z Panem dużo czasu, choć Pan o tym nie wie.
To znaczy nie wiedział, bo zakładam, że to się zmieni, jeśli Pan nie będzie odsyłał moich listów na Koszykową 1 lub Spamową 2.
Proszę tego nie robić.
Proszę mnie nie odtrącać.
Jestem nastolatką, ale nie wariatką.
Sara
Do: Tomasz Od: Sara Temat: Spędzam z Panem dużo czasu
Przechodzę do sedna, proszę Pana.
Rano budzą mnie dźwięki Mazurka B-dur op. 7 nr 1 Fryderyka Chopina w Pana mistrzowskim wykonaniu. Skoczny utwór, przyzna Pan. Jak to mazurek. Ale Pan gra tak, że ta skoczność od razu porywa, zakręca mną i wyskakuję z łóżka, choć deszcze za oknem i szaro, i buro. Łatwiej przy nim wstawać, ubierać się i zaczynać nowy dzień.
Jeśli wstawanie mi nie idzie, lotów nie dodaje, mama włącza jeszcze WalcDes-dur op. 64 nr 1. No, proszę Pana, wówczas to dostaję dzikiej energii, wszystko we mnie tańczy i gotowa jestem od rana wirować i wirować, choćby i w drodze do szkoły kręcić się radośnie.
To walc dedykowany Delfinie Potockiej, długoletniej przyjaciółce i uczennicy Chopina. Ponoć była piękna i do muzyki miała wielki talent, nie to co ja. Śpiewać też potrafiła. Nuciła Chopinowi, kiedy był na łożu śmierci, jak to się mówiło.
Jak to możliwe, zastanawiałam się nieraz. Chyba możliwe. Bo przecież można się śmiać i płakać albo śmiać przez łzy, prawda? Plotkowano, że kobieta miała romans z kompozytorem, ale nie miała, proszę Pana. Kilka listów zostało spreparowanych, zawistnicy potrafią takie rzeczy, a widocznie mistyfikacje z tamtych czasów dzisiaj wykryć trudno.
Zapewne Pan zna tę historię, ale też nie piszę po to, by ją Pan poznał, ale by się pochwalić, że ja o niej wiem i że nie jestem durnowatą nastolatką, której w głowie tylko głupoty.
Ostrzegałam, że jestem inna.
I dlatego bardziej wycofana, jak sama o sobie myślę. I z tego powodu odważyłam się do Pana napisać, bo wiem, że Pan zrozumie, wysłucha. A może nawet ucieszy z tego, że Sarenka, bo tak mnie nazywają, zdrabniając moje imię, słucha Pana każdego ranka.
Słucham Pana też wieczorem, przed snem.
Ot, takie dziwactwo.
Inni zasypiają przy telewizorze, a ja przy Chopinie.
Albo innym kompozytorze, bo przecież Pana repertuar jest niezwykle bogaty. Słucham też Mozarta, Czajkowskiego i Beethovena w Pana wykonaniu. O tym napiszę innym razem.
No, dobrze.
Głupoty też wyczyniam, ale dzisiaj o nich nic nie powiem, aby Pana do siebie nie zrazić.
Sara, czyli Sarenka
Do: Tomasz Od: Sara Temat: Nie jestem Pana psychofanką
Treść dostępna w pełnej wersji eBooka.
Do: Tomasz Od: Sara Temat: Wakacje od szkoły i fortepianu
Treść dostępna w pełnej wersji eBooka.
Do: Tomasz Od: Sara Temat: Przerywnik, czyli SMS od Mateusza
Treść dostępna w pełnej wersji eBooka.
Do: Tomasz Od: Sara Temat: Helena, Jowita, Sara
Treść dostępna w pełnej wersji eBooka.
Do: Tomasz Od: Sara Temat: Last minute!
Treść dostępna w pełnej wersji eBooka.
Do: Tomasz Od: Sara Temat: Oj, oj, niedobrze się stało
Treść dostępna w pełnej wersji eBooka.
Do: Tomasz Od: Sara Temat: Rozkotaszanie
Treść dostępna w pełnej wersji eBooka.
Do: Tomasz Od: Sara Temat: Skąd oni o tym wiedzieli?
Treść dostępna w pełnej wersji eBooka.
Do: Tomasz Od: Sara Temat: Szpakowaty pan w spodenkach w granatowe paski
Treść dostępna w pełnej wersji eBooka.
Do: Tomasz Od: Sara Temat: Beethoven i lody miętowo-czekoladowe z karmelem
Treść dostępna w pełnej wersji eBooka.
Do: Tomasz Od: Sara Temat: Coś mi zgrzyta w panu Robercie
Treść dostępna w pełnej wersji eBooka.
Do: Tomasz Od: Sara Temat: Męskie podrywy i inne dolegliwości
Treść dostępna w pełnej wersji eBooka.
Do: Tomasz Od: Sara Temat: Słowne potyczki z panem Robertem
Treść dostępna w pełnej wersji eBooka.
Do: Tomasz Od: Sara Temat: Nie nadaję się na swatkę
Treść dostępna w pełnej wersji eBooka.
Do: Tomasz Od: Sara Temat: Piotr Czajkowski też był zarzucany listami
Treść dostępna w pełnej wersji eBooka.
Do: Tomasz Od: Sara Temat: Czym jest zakochanie?
Treść dostępna w pełnej wersji eBooka.
Do: Tomasz Od: Sara Temat: Mateusz jest blisko, na wyspie Rodos
Treść dostępna w pełnej wersji eBooka.
Do: Tomasz Od: Sara Temat: Spotkanie w Mandraki, czyli jaki ten świat jest mały
Treść dostępna w pełnej wersji eBooka.
Do: Tomasz Od: Sara Temat: W kraterze wulkanu
Treść dostępna w pełnej wersji eBooka.
Do: Tomasz Od: Sara Temat: Co się ze mną dzieje?
Treść dostępna w pełnej wersji eBooka.
Do: Tomasz Od: Sara Temat: Motyle w brzuchu
Treść dostępna w pełnej wersji eBooka.
Do: Tomasz Od: Sara Temat: Zabawa w szpiegowanie
Treść dostępna w pełnej wersji eBooka.
Do: Tomasz Od: Sara Temat: Kryzys
Treść dostępna w pełnej wersji eBooka.
Do: Tomasz Od: Sara Temat: WOW!
Treść dostępna w pełnej wersji eBooka.
Do: Tomasz Od: Sara Temat: Wciąż nie mogę uwierzyć!
Treść dostępna w pełnej wersji eBooka.
Do: Tomasz Od: Sara Temat: Pocałunki
Treść dostępna w pełnej wersji eBooka.
Do: Tomasz Od: Sara Temat: Gołąbki i lody
Treść dostępna w pełnej wersji eBooka.
Do: Tomasz Od: Sara Temat: Sprzątanie i feromony
Treść dostępna w pełnej wersji eBooka.
Do: Tomasz Od: Sara Temat: Zakręceni
Treść dostępna w pełnej wersji eBooka.
Do: Tomasz Od: Sara Temat: Odwiedziny taty – decydujące starcie
Treść dostępna w pełnej wersji eBooka.
Do: Tomasz Od: Sara Temat: Smarkanie w rytmie bolera
Treść dostępna w pełnej wersji eBooka.
Do: Tomasz Od: Sara Temat: Dorośli też popełniają błędy?
Treść dostępna w pełnej wersji eBooka.
Do: Tomasz Od: Sara Temat: Basen i inne sprawy
Treść dostępna w pełnej wersji eBooka.
Do: Tomasz Od: Sara Temat: Zakochana para?
Treść dostępna w pełnej wersji eBooka.
Do: Tomasz Od: Sara Temat: Za dwa dni wernisaż
Treść dostępna w pełnej wersji eBooka.
Do: Tomasz Od: Sara Temat: Szok! Co ja mam teraz zrobić?
Treść dostępna w pełnej wersji eBooka.
Do: Tomasz Od: Sara Temat: Wszystko, co dobre, szybko się kończy?
Treść dostępna w pełnej wersji eBooka.
Fryderyk Chopin
Mazurek B-dur op. 7 nr 1,
Etiuda rewolucyjna c-moll op. 10 nr 12,
Nokturn cis-moll op. 27 nr 1,
Mazurek op. 6 nr 1,
Walc Des-dur op. 64 nr 1,
Polonez As-dur, op. 53,
Polonez C-dur, op. 3,
Walc a-moll,
Preludium e-moll op. 28 nr 4.
Piotr Czajkowski
I Koncert fortepianowy b-moll op. 23.
Wolfgang Amadeusz Mozart
Eine kleine Nachtmusik, Serenada G-dur nr 13 KV 525,
XXI Koncert fortepianowy C-dur nr 21 KV 467.
Ludwig van Beethoven
Sonata fortepianowa cis-moll nr 14 op.27 nr 2,
Dla Elizy, Bagatella a-moll, WoO 59.
Johann Strauss
walce
Jan Sebastian Bach
Aria na strunie G, Aria ze suity orkiestrowej D-dur nr 3 BWV 1068.
Maurice Ravel
Boléro.
Antonio Vivaldi
Cztery pory roku, Koncert g-moll nr 2.
Franciszek Schubert
Serenda d-moll.
Antoni Dworzak
Humoreska Ges-dur op 101 nr 7.
Facebook: Posłuchaj razem ze mną