W pogoni za sensem życia - Danuta Goszczyńska - ebook

W pogoni za sensem życia ebook

Danuta Goszczyńska

5,0

Opis

Poczucie sensu życia jest koniczne dla istnienia i rozwoju człowieka. Jednak większość z nas ciągle zastanawia się, po co przyszliśmy na świat i jaką mamy misję do spełnienia? W książce znajdują się porady i podpowiedzi dotyczące wielu nurtujących nas zagadnień:

Kiedy życie ma sens? Co należy zrobić, aby nasze życie miało sens?
Dlaczego warto zacząć życiową przemianę? Jak odmienić swoje życie osobiste?
Jak walczyć ze złymi nawykami, uzależnieniami, nałogami?
Jak pozbyć się narzekania, ponuractwa i zacząć się uśmiechać?
Jak przeorganizować swoje życie rodzinne (domowe)?
Czy można zaspokoić głód sukcesu i zrobić karierę?

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi
czytnikach Kindle™
(dla wybranych pakietów)
Windows
10
Windows
Phone

Liczba stron: 229

Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
Oceny
5,0 (3 oceny)
3
0
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.
Sortuj według:
aneszna

Nie oderwiesz się od lektury

świetna
00

Popularność




Wprowadzenie

 

 

Istnieje takie powiedzenie: Na spełnienie i szczęście warto czekać i 100 lat. Trudno się z tym nie zgodzić. Przecież od najmłodszych lat brniemy w koleinach życia, zdobywając kolejne dobra, wspinając się po szczeblach kariery, wierząc, że każde życiowe osiągnięcie przyczyni się do zdobycia upragnionego szczęścia. Ale każdy sukces jest zawsze tylko chwilowy. Daje jedynie iluzję szczęścia. Po osiągnięciu celu za każdym razem ogarnia nas uczucie pustki i rozczarowania. Dlatego szukamy dalej. Przecież musimy znaleźć inny, lepszy pomysł na własne szczęście. Może poczujemy się spełnieni, zakładając nową rodzinę, zmieniając pracę, budując większy dom, kupując lepszy samochód? Niestety, nie uczono nas, że tak nigdy się nie dzieje. To nie coraz bardziej wyszukane „zdobycze cywilizacji”, modniejsze ubrania, wyższe osiągnięcia w szkole lub w pracy, ciekawsze rozrywki uczynią Cię szczęśliwym człowiekiem. Możesz jednak odmienić swój los, poczuć się spełnionym i szczęśliwym, gdy odnajdziesz sens swojego życia. Nie twierdzę, że jest to proces łatwy, ale możliwy.

Rozpoczynając poszukiwanie sensu swojego życia, powinieneś głęboko zbadać trzy najważniejsze obszary swojego życia, a są nimi:

Twoja osoba (Czy jesteś z siebie zadowolony? Co chciałbyś zmienić?);

Twoja rodzina – Twój dom (Czy sprawia Ci radość? Co chciałbyś zmienić?);

Twoja praca (Czy daje Ci satysfakcję? Co chciałbyś zmienić?).

Twoje życie będzie miało sens, jeżeli we wszystkich trzech filarach życia odnajdziesz równowagę i zadowolenie. A wtedy poczujesz prawdziwe spełnienie i szczęście.

Książka, którą trzymasz w ręku, odsłoni Ci, z pozoru trudno dostępne, tajniki życia. Ukaże, w jaki sposób możesz zerwać z niewygodną przeszłością. Jak, tkwiąc w tej skomplikowanej machinie życia, pędzącej coraz szybciej ku nowoczesności, nie czuć się zagubionym. Jak uzyskać wewnętrzny spokój, odczuwać radość, wdzięczność, pokorę, siłę, wolność i odwagę. Wówczas odnajdziesz prawdziwy sens swojego życia, czego Ci serdecznie, DROGI CZYTELNIKU, życzę.

Rozdział IJaki jest sens naszego życia?

 

1.1. Pytanie o sens życia

Pytanie o sens życia jest najbardziej

naglącym ze wszystkich ludzkich pytań.

– Albert Camus[1]

 

Sens życia od tysięcy lat był przedmiotem wielu przemyśleń i filozoficznych rozpraw wschodnich i zachodnich cywilizacji. Posiadanie sensu życia przez człowieka jest warunkiem koniecznym dla jego rozwoju, samorealizacji i zadowolenia. Pomimo tak licznych rozważań, dyskusji i opracowań dotyczących sensu życia, pytania o istotę ludzkiej egzystencji są wciąż aktualne. Zastanawiamy się:

Po co żyjemy?

Dlaczego tu jesteśmy?

Czy oprócz zachowania ciągłości pokoleń jest w naszym życiu jeszcze jakieś zadanie do wykonania?

Zagadnienia dotyczące znaczenia istnienia człowieka stanowią także myśl przewodnią wielu filozofii religijnych. W niektórych jednak społecznościach dyskusje o celu ludzkiego życia są tematem tabu, gdyż sens życia wyznaczają w nich normy religijne, ideowe lub kulturowe[2].

Większość z nas ciągle jednak zastanawia się: Jaki jest sens naszego życia? Nieustannie dręczą nas takie myśli, jak:

Dlaczego nasze związki się rozpadły?

Dlaczego nie byliśmy zbyt dobrymi małżonkami, rodzicami, dziećmi?

Dlaczego po osiągnięciu wymarzonego sukcesu nie odczuwamy pełnego szczęścia?

Dlaczego ciągle do czegoś dążymy, a jak to zdobędziemy, to znowu czegoś nam brakuje?

Dlaczego wypełnia nas pustka i wieczny niedosyt, którego nie sposób nasycić?

Dlaczego nie możemy zadowolić się i cieszyć z tego, co posiadamy?

Przecież takie życie podszyte wieloma wątpliwościami, rozterkami i wielkim sceptycyzmem jest doszczętnie pozbawione sensu! Gdy półprzytomni ze zmęczenia nieustannie poszukujemy czegoś lepszego, cenniejszego lub większego, brakuje nam już czasu na odczuwanie radości, zadowolenia, szczęścia z tego, kim jesteśmy, gdzie jesteśmy i co zdobyliśmy. Po prostu nie możemy i nie potrafimy cieszyć się życiem. Nie odczuwamy radości, spokoju i spełnienia. Nie mamy także czasu myśleć i pogodzić się z najboleśniejszą życiową prawdą – przemijaniem.

 

Co to znaczy mieć poczucie sensu życia?

1.2. Mieć poczucie sensu życia

Człowiek ma poczucie sensu życia, jeżeli wie, po co żyje, i jest z tego zadowolony. Niestety, my z reguły nie potrafimy odpowiedzieć na pytanie Po co żyjemy? Nie znając celu własnego istnienia, jesteśmy sfrustrowani, rozżaleni, niespełnieni, zrezygnowani.

Są jednak wśród nas nieliczne osoby, które w pełni doceniają dar życia. Wiedzą, po co, dlaczego i w jakim celu żyją. Odczuwają prawdziwe szczęście, ponieważ znany jest im sens własnego istnienia. Takie osoby łatwo rozpoznać, ponieważ odznaczają się wieloma dodatnimi przymiotami, np.:

Wypełnia ich radość z własnej egzystencji. Wiedzą, w jakim celu przyszli na świat, i co nowego, wartościowego mogą zrobić dla dobra tej planety, ludzi, zwierząt lub roślin.

Odczuwają zadowolenie, spełnienie, jak również zachowują pogodę ducha, utrzymują dobre relacje z całym światem.

Otacza ich aura wewnętrznego ciepła, dobroci, spokoju, wyciszenia. Pogodzeni są z przemijaniem, nadchodzącą nicością i nieuchronną śmiercią.

Jeżeli będzie Ci dane zaznać poczucia sensu życia, wówczas cała Twoja postać będzie emanować miłością, życzliwością, ale także niezwykłym urokiem osobistym, atrakcyjnością, doskonałością oraz nieskazitelnym, jasnym, świeżym wnętrzem. W tym miejscu przypomina mi się wypowiedź projektantki mody Ewy Minge[3], która w kontekście branży odzieżowej powiedziała, że: Najważniejsze w modzie jest piękne i czyste wnętrze. W innym wypadku jest tak, jakby założyć na brudne nogi śliczne sandały[4].

Może skojarzenie sensu życia ze światem mody jest dziwnym, a nawet szokującym porównaniem, ale tak jest ze wszystkim. Jeśli cieszysz się nawet z czegoś bardzo małego, niewielkiego, to nie potrafisz ukryć tego uczucia, ponieważ entuzjazm Cię rozpiera. Czy pamiętasz, jaką dumę i odprężenie poczułeś, gdy dostałeś w szkole lepszą ocenę, niż się spodziewałeś? A może zauważyłeś tego dnia w lustrze swoje promienne odbicie?

To właśnie beztroskie, ufne, spokojne wnętrze – a nie opakowanie w postaci strojów, willi, samochodów czy lokat bankowych – uszlachetnia człowieka. Pogodne wnętrze promieniuje łagodnością, czułością, serdecznością. Taki stan mogą osiągnąć ludzie, którzy znają cel swojego istnienia, czyli ci, którzy poznali prawdziwe szczęście.

Ludzie uganiają się za wieloma rzeczami, sądząc, że po ich zdobyciu wreszcie odnajdą sens życia. Niektóre z tych dążeń odnoszą się do przedmiotów materialnych (mieszkanie, dom, samochód), inne sprowadzają się do świata polityki, nauki, kultury, biznesu, dobrych związków lub przyjaźni, rozrywek, altruizmu. Ludzie często mówią, że kiedy osiągnęli już to, czego pragnęli, czyli bogactwo, związek, przyjemność, nadal czują wielką pustkę, której w żaden sposób nie mogą wypełnić. Dlatego odnalezienie sensu życia wcale nie jest łatwe i kojarzy nam się z wygraniem losu na loterii.

Tylko nieliczni z nas wiedzą, co to jest prawdziwy, nieudawany sens życia. Paradoksem jest, że aby żyć, każdy z nas musi mieć poczucie celu własnej egzystencji i konkretnego zadania do zrealizowania. Często zdarza się, że osoby, najczęściej kobiety, wmawiają sobie, że ich misją życiową jest prowadzenie domu, bycie idealną żoną, partnerką czy matką, wychowywanie potomków i poświęcenie się dzieciom, wnukom, dbanie o ogród. Czasami tak rzeczywiście jest, że zarządzanie domem i rodziną stanowi dla kogoś życiową pasję. Większość pań nie ma jednak po prostu innego wyjścia i musi udawać, że prowadzenie domu jest celem ich życia. Inne mężatki szukają sensu życia w zawodach, które wykonują, a które umożliwiają im pozyskiwanie stałych, satysfakcjonujących dochodów finansowych.

Dlaczego większość z nas wierzy, że to, czym zajmuje się na co dzień, jest ich przeznaczeniem, mimo że tak naprawdę nie jest to do końca prawda? Musimy i chcemy nieświadomie tworzyć mylną teorię celu naszego istnienia, ponieważ w przeciwnym razie mielibyśmy poczucie braku sensu życia, które z kolei jest przyczyną groźnych zaburzeń psychicznych, zwanych ogólnie nerwicąneogenną (odczuwanie bezsensu swojego istnienia).

Wmawianie sobie posiadania sensu życia jest postawą pozytywną, ponieważ pomaga przetrwać w warunkach, w jakich się znaleźliśmy, i wytrwać w tym, czym się zajmujemy. Aby względnie normalnie żyć, powinniśmy zaakceptować siebie, swoją wartość i swe znaczenie oraz wykonywaną działalność (zajęcia domowe, zawodowe i inne) w świecie, w którym musimy funkcjonować.

Viktor Frankl[5] był psychoterapeutą leczącym choroby psychiczne i nerwowe poprzez odnajdywanie sensu życia. Podczas pobytu w hitlerowskich obozach zagłady stwierdził, że ten koszmar udawało się przeżyć przede wszystkim tym, którzy mieli w życiu jakieś zadanie do spełnienia, którzy pragnęli wrócić do kochanej osoby czy wychowywać swoje dzieci. Na podstawie własnych obozowych obserwacji stworzył metodę psychoterapii zwaną logoterapią, polegającą na leczeniu chorób psychicznych i zaburzeń nerwicowych poprzez odnalezienie sensu czy też celu życia. Viktor Frankl wprowadził także pojęcie nerwicy neogennej, będącej objawem odczuwania braku sensu życia. Poczucie bezsensu jest bardzo niebezpiecznym podłożem zaburzeń psychicznych, takich jak izolowanie się od rzeczywistości, lęk, depresja, nerwica, poczucie bezwartościowości[6].

 

W jaki sposób można odnaleźć sens życia?

1.3. Jak odnaleźć sens życia?

W połowie XX wieku przeprowadzono ankietę wśród ośmiu tysięcy studentów amerykańskich uniwersytetów na temat tego, co jest najważniejszą rzeczą w ich życiu. Wynik był zaskakujący, bo aż 78 procent ankietowanych odpowiedziało: Odnaleźć sens swojego życia[7].

Znalezienie celu życia jest niezaspokojonym pragnieniem ogromnej większości ludzi na świecie. Zazwyczaj gonimy przez życie, wyszarpując po drodze przypadkowo napotkane różne dobra i cenne wartości osobiste, rodzinne, zawodowe, materialne, w nadziei, że w nich odnajdziemy sens życia.

Dlaczego jednak nikt nam nie powiedział, że po osiągnięciu danego sukcesu pozostaje po nim tylko pustka? Dlaczego nie dociera do nas, że po zdobyciu kolejnych i następnych życiowych osiągnięć zawsze będziemy odczuwać niedosyt i brak sensu życia? Dlaczego tkwimy w tej matni nieustannego pięcia się w górę i zdobywania nowych zdobyczy, „pucharów”, „trofeów”? Dlaczego ta pogoń nigdy się nie kończy? Dlaczego nigdy nie mamy dosyć? Dlaczego nie możemy przestać? Tak żyją ludzie, którzy w poszukiwaniu sensu istnienia przez całe życie muszą coś zdobywać oraz udowadniać sobie samym i całemu światu, że są coś warci. To nie jest jednak dobra droga życiowa. W tej gonitwie Twoje życie przemija tak szybko, że nie jesteś w stanie zauważyć, jaką bezcenną wartość stanowi ono dla Ciebie.

Istnieje też druga kategoria osób, dla których własna kariera i osiąganie sukcesów przedwcześnie się zakończyły. W obliczu bezsensu wszelkich dotychczasowych wysiłków przestali piąć się w górę, poddali się, zrezygnowali z ambitnego życia, oddalili się od rzeczywistości, usunęli się w cień. Jedni w poszukiwaniu łagodnych form terapii uciekli w krainę własnego hobby, gier, pasjansa. Inni zatrzymali się np. na kanapie, przyklejeni do pilota TV. Niestety są i tacy, którzy z czteropakiem piwa, próbują jakoś przewegetować, przespać, utopić lub w inny sposób zamroczyć to życie.

W obydwu grupach – zarówno u ludzi aktywnych, jak i u zobojętniałych – problem tkwi w poczuciu braku uznania i bezwartościowości. Aktywni stale walczą o uznanie ze strony otoczenia, o podniesienie swojej wartości, o pozbycie się lęków i wielu kompleksów. Z kolei zrezygnowanych sparaliżował strach przed przegraną – myślą, że i tak w swoim życiu niczego już nie są w stanie osiągnąć.

Odnajdziesz sens życia, jeżeli będziesz[8]:

wiedział, po co żyjesz;

dążył do wewnętrznego spokoju, ciszy, poczucia równowagi i pogody ducha;

odczuwał pozytywne emocje: miłość, wdzięczność, pokorę, radość, siłę, odwagę, wolność, moc i szczęście;

zadowolony ze wszystkich komponentów swojego życia.

A z jakich elementów składa się nasze życie? W największym uproszczeniu możemy powiedzieć, że nasze życie składa się trzech głównych filarów, którymi są:

moja osoba (Czy jestem z siebie zadowolony?);

mój dom (rodzina) (Czy jestem z niego [niej] zadowolony?);

moja praca (Czy daje mi satysfakcję?).

Jeżeli we wszystkich powyższych elementach życia odnajdziesz równowagę, zadowolenie, spełnienie, wtedy Twoje życie nabierze sensu i wówczas poczujesz się szczęśliwym. Jeśli tak nie jest, można się postarać zmienić tę sytuację. Trzeba jednak popracować nad samodoskonaleniem. Warto poddać się takiej przemianie, aby poczuć zachwyt, dumę oraz dostrzec korzyści emocjonalne, zdrowotne, rodzinne, wychowawcze, zawodowe, materialne, społeczne. Naprawdę warto poczuć radość istnienia. Przecież żyjesz po to, by cieszyć się życiem i być szczęśliwym! W przeciwnym razie życie nie ma sensu.

 

Od czego zaczniemy życiową przemianę?

1.4. Od czego zacząć życiową przemianę?

Zacznij od zastanowienia się nad najważniejszymi elementami Twojego życia. Przeanalizuj trzy kluczowe segmenty Twojej egzystencji i odpowiedz sobie na poniższe pytania.

1. Twoja osoba:

Jak wyglądasz?

Jaki jest stan Twojego zdrowia?

Jakie uczucia w Tobie dominują?

Jakie są Twoje schematy myślowe?

Czy masz jakieś uzależnienia?

Czy czujesz do siebie sympatię?

Co chciałbyś zmienić?

 

2. Twój dom (rodzina):

Gdzie i w jakich warunkach mieszkasz?

Z kim mieszkasz?

Czy kochasz i szanujesz wszystkich członków rodziny?

Czy rodzina kocha Cię i szanuje?

Co chciałbyś zmienić?

 

3. Twoja praca:

Gdzie pracujesz, czym się zajmujesz?

Czy lubisz swoją pracę i współpracowników?

Czy jesteś lubiany w pracy?

Czy szef Cię docenia?

Jakie uzyskujesz dochody?

Co chciałbyś zmienić?

 

Powyższe trzy obszary życiowe przenikają się wzajemnie i oddziaływają na siebie. Dlatego nie można ich sztywno od siebie rozdzielać. Z niektórych dziedzin swojego życia powinieneś być zadowolony. Jeżeli jesteś ze wszystkich, to musisz być nieprawdopodobnym szczęściarzem. Ale wydaje się, że nie ma na świecie takiego człowieka, który osiągnąłby już wszystko, do niczego więcej nie dążył i nie pragnął żadnych zmian. Niektórzy z nas powinni mieć wewnętrzną odwagę i szczerze się przed sobą przyznać, że pewne aspekty rodzinne, zawodowe czy osobiste powinny ulec zmianie, gdyż zakłócają harmonię życia. Wśród nas znajdą się i tacy, którzy z niczego nie są zadowoleni i wszystko chcieliby zmienić.

Przypuśćmy, że źle się czujesz z tego powodu, że:

wyglądasz tak, jak wyglądasz – a nie lepiej;

jesteś tym, kim jesteś – a nie kimś lepszym;

wspiąłeś się na ten szczebel kariery – a nie nawyższy (więc lepszy);

zdobyłeś to, co posiadasz – a nie coś lepszego.

W takich przypadkach wszystko da się zmienić na lepsze. Jeszcze nie jest za późno. Nigdy nie jest za późno na zmiany, które mogą poprawić jakość i wartość Twojego życia. Trzeba tylko mieć dużo chęci, zapału, ogromną odwagę, determinację i wiarę w możliwość poprawy życiowych warunków. Nie czekaj więc zbyt długo i już teraz zacznij się zastanawiać nad następującymi kwestiami:

Kiedy Twoje życie ma sens? Gdy jesteś szczęśliwy.

Kiedy jesteś szczęśliwy? Gdy Twoje życie jest poukładane.

Na co więc czekasz? Pospiesz się z układaniem swojego życia na nowo!

Układanie życia na nowo możemy zacząć od dowolnie wybranego spośród trzech filarów naszej egzystencji, czyli albo od mojejosoby, albo od mojego domu (rodziny), albo od mojejpracy. Tutaj zacznijmy od nas samych. Przyjrzyjmy się sobie bliżej, odpowiadając na pytania:

Jak wyglądamy?

Jak się czujemy?

Jakie są nasze schematy myślowe?

Czy mamy jakieś złe nawyki lub uzależnienia?

Zastanówmy się, co chcielibyśmy w sobie zmienić oraz jak wszystko ogarnąć, poprawić, pokonać tak, by poczuć prawdziwą dumę z wysiłku, ze zwycięstwa w walce ze swoimi słabościami oraz z pracy nad samodoskonaleniem! A może zacznijmy od najszybszej i najprostszej metody, polegającej na wzbudzaniu w sobie nawyku odczuwania samozadowolenia?

 

Jak wzbudzić w sobie zadowolenie z samego siebie?

Rozdział IIPoukładaj swoje życie osobiste

 

2.1. Podążanie za samozadowoleniem

Sensem ludzkiego istnienia jest dążenie do pełnego szczęścia, a najistotniejszym tego aspektem jest dążenie do zadowolenia z samego siebie. Dlatego możliwość wypracowania w sobie poczucia samozadowolenia jest najprostszą, najszybszą i najskuteczniejszą metodą wpływającą na poprawę jakości życia. Ta strategia walki o lepsze samopoczucie polega na wzbudzaniu w sobie wewnętrznych emocji zachwytu, podziwu, przyjemności i satysfakcji ze wszystkiego, co posiadamy, co nas otacza, gdzie jesteśmy, kim jesteśmy i jak wyglądamy.

Proponowana metoda jest pewnego rodzaju autohipnozą[9]pozytywną przeprowadzaną przez nas samych na jawie. Polega ona na wykorzystaniu świadomego obszaru umysłu do przeprogramowania własnej podświadomości w kierunku dobrostanu mentalnego, emocjonalnego i fizycznego. Mówiąc wprost, metoda ta polega na wmawianiu sobie, że dobrze się czujemy z tym, co sobą reprezentujemy w życiu osobistym, rodzinnym, zawodowym i towarzyskim. Czyli najpierw oczami własnej świadomości obserwujemy świat, który nas otacza, i zachwycamy się nim. W miarę możliwości wchłaniamy same dobre, korzystne i przyjemne wrażenia. Pozytywne obrazy mentalne wraz ze wzbudzanymi przez nie dodatnimi uczuciami są przesyłane na bieżąco do podświadomości, która stopniowo wypełnia się emocjonalną radością, satysfakcją, spełnieniem, szczęściem.

Żeby technika autohipnozy pozytywnej była skuteczna, powinniśmy, oprócz optymistycznego i pozytywnego myślenia, intensywnie pracować nad wyeliminowaniem złych nawyków myślowych. Należy zatem wyrzucić ze swojego mentalno-emocjonalnego umysłu wszystko to, co jest szkodliwe, co nas osłabia i przytłacza.

 

Dlaczego musimy odrzucać złe nawyki myślowe?

2.2. Usuwaj złe schematy myślowe

Wiadomo, że na nasze pochodzenie, rodzinę, religię, wiek oraz na to, jak wyglądamy: wzrost, ułomność, mankamenty urody, nie mamy wpływu, ale nie musimy z tego powodu cierpieć i mieć kompleksu niższości. Możemy to wszystko zaakceptować i dobrze się poczuć z samym sobą. Ponadto odrzućmy wszystko, co nas drażni, co nie sprawia przyjemności, co jest niesmaczne i nieestetyczne. Wyrzućmy całą złą energię, nagromadzoną przez lata, która niczym kaftan bezpieczeństwa brutalnie nas obezwładnia.

Pozbycie się niekorzystnych mentalno-uczuciowych stanów jest z pozoru bardzo trudne, dla niektórych nawet niewykonalne, ponieważ dla takich osób życie generalnie ma posmak żalu. Łatwiej wspominać przykrości, które spotkały nas w przeszłości, niż wykrzesać w sobie choć odrobinę pozytywnego nastawienia. Użalanie się nad sobą odpręża. Zaspokajamy w ten sposób głód współczucia. Gdy ktoś lituje się nad nami, czujemy się bezpieczniej, bo nie jesteśmy sami z własną goryczą. Przelewając część własnego emocjonalnego ciężaru na drugą osobę, czujemy ulgę, która jednak trwa tylko chwilę – od kilku minut do najwyżej kilku godzin. Za jakiś czas cały ten ciężar żalu, nieszczęścia, bezradności, upokorzenia powraca. Dlatego narzekając na swój los, nigdy nie uwolnimy się od koszmarów przeszłości. Możemy za to w ten sposób osłabić, a nawet zniweczyć efekt terapii autohipnozy pozytywnej. Jeśli chcesz sobie pomóc i odrodzić się na nowo zarówno psychicznie, jak i fizycznie, koniecznie zapomnij o nieszczęściach i zostaw za sobą złe wspomnienia. Powroty do zamierzchłej przeszłości są bardzo niebezpieczne. Pławiąc się w przykrym minionym życiu, utkniesz w nim na dobre. Koncentrując się na starych okrutnych dziejach, nie posuniesz się do przodu ku lepszej przyszłości. Dlatego najlepszym, co możesz zrobić dla siebie, jest skoncentrowanie się na dniu dzisiejszym, w którym powinieneś pielęgnować dobro, samo dobro i tylko dobro. No tak, łatwo powiedzieć, ale jak to zrobić? Po prostu: podziwiaj świat, w którym funkcjonujesz. To wszystko!

 

Dlaczego powinniśmy wielbić wszystko, co nas otacza?

2.3. Zachwycaj się wszystkim, co Cię otacza

Od czego by tu zacząć? Zawsze najprościej jest zacząć od samego siebie. Poczuj zadowolenie ze swojego wyglądu i podziękuj za to, bez względu na to, ile masz lat i jak wyglądasz. Słowo dziękuję i związane z nim poczucie wdzięczności są bardzo ważne dla oczyszczenia się ze złych emocji. Możesz podziękować Bogu, w którego wierzysz, opatrzności, losowi, przeznaczeniu, zmarłemu krewnemu itd. Następnie podziwiaj swoją bliższą i dalszą rodzinę, znajomych, współpracowników, sąsiadów. Jeśli kogoś wyjątkowo nie lubisz, to znajdź w nim chociaż jedną pozytywną cechę, dzięki której będziesz mógł poczuć do niego choć odrobinę sympatii. Bądź wdzięczny za to, gdzie jesteś i co osiągnąłeś: za swoje miejsce na ziemi, dom, w którym mieszkasz, za dach nad głową i widok za oknem, a także za pracę i wykonywany zawód. Uśmiechaj się do słonecznego, deszczowego lub mroźnego poranka. Zachwycaj się wiosennym deszczem, letnią burzą, upalnym skwarem i śnieżną zawieruchą. Zatrzymaj swoją uwagę nad pięknem roślin, skwerów, kwiatów, krzewów, drzew. Nie przechodź obojętnie obok kolorowych wystaw sklepowych, monumentalnych wieżowców, bajkowych domków z ogródkiem, pól zielonych, łąk pachnących sianem i tajemniczych lasów.

Postaraj się jak najdłużej wytrwać w zachwycie nad otaczającym Cię światem i usilnie zadbaj, aby nie mieć z nim złych skojarzeń.

 

Dlaczego powinniśmy unikać negatywnych skojarzeń?

2.4. Unikaj negatywnych skojarzeń

Jadąc pociągiem, autobusem lub samochodem unikaj negatywnych skojarzeń, takich jak na przykład: Oni nigdy nie skończą tych dróg i autostrad. Zamień szkodliwe schematy myślowe na pozytywne. Pomyśl sobie, ile dobrych rzeczy zbudowano od chwili wejścia naszego kraju do Unii Europejskiej. Sama akcesja Polski do Unii była prawdziwym cudem. Byliśmy świadkami absolutnie fantastycznego, epokowego wydarzenia, szczególnie po tych wszystkich katastroficznych, tragicznych, przerażających kilkuwiekowych przeżyciach naszego narodu, takich jak rozbiory, dyktatury, niewole, okupacje, powstania, wojny, nazistowskie obozy śmierci, zbrodnie, rzezie. Tę historyczną prawdę niezbyt wyraźnie podkreśla się w mediach. Nie pokazuje się nam także, jakie wspaniałe powstały ostatnio inwestycje, np. autostrady, i jak wielkie dotacje unijne zostały nam na to przyznane. Jak wyśmienicie odrestaurowano nasze miasta i miasteczka. Jakie zbudowano ekskluzywne hotele, wykwintne bary, restauracje, nowoczesne sklepy, galerie handlowe, akwaparki, stadiony, banki, stacje benzynowe, dworce kolejowe. Natomiast rozdmuchuje się w nieskończoność jeden pechowy przypadek jakiegoś nieudanego odcinka pewnej autostrady i przez kilkanaście lat wtłacza się w umysły czytelników, widzów, słuchaczy, internautów opinie o polskiej nieudaczności. I co dziwne – wszyscy w to wierzą. W ten sposób temat „narodowej beznadziejności” staje się myślą przewodnią wszelkich towarzyskich dyskusji.

Jeśli wierzymy w nieudolność naszego państwa, to czy jako jego nacja możemy czuć się komfortowo? Taka możliwość nie istnieje, ponieważ jako społeczeństwo marnej ojczyzny mamy kompleks niższości w stosunku do ludności regionów lepiej rozwiniętych. Podobnie jak człowiek pochodzący z patologicznej rodziny prawdopodobnie nigdy nie pozbędzie się kompleksu niskiej samooceny. Będąc mieszkańcami nędznej krainy, będziemy się z nią identyfikować i posiadać w stosunku do narodów bardziej cywilizowanych, zamożnych, dynamicznych i przedsiębiorczych poczucie zaniżonej wartości. I co gorsza, przebywając za granicą, będziemy wstydzić się tego, skąd pochodzimy.

Z tego względu, w miarę możliwości, odrzucaj złe informacje szkalujące Twój kraj i jego społeczeństwo. Nie słuchaj narzekania i obmawiania. Unikaj katów emocjonalnych i wieczornych telefonów. Nie wmawiaj sobie biedy i choroby. Zwracaj uwagę na jakość swoich wypowiedzi. Używaj tylko dobrych słów. Dziękuj za wszystko, co Cię otacza. Ciesz się z drobiazgów. Zamiast walczyć, moralizować i pouczać, otwórz swoje serce na miłość, wdzięczność i pokorę do życia. Pomagaj, kiedy tylko możesz, i dawaj ludziom nadzieję. Pomoc bliźniemu jest dobrym uczynkiem, który wcześniej czy później do Ciebie powróci. Gdy będziesz czynił dobro, myślał i mówił o pozytywnych rzeczach, widząc tylko jasne strony życia, Twoje zdrowie psychofizyczne odmieni się na lepsze.

Często zdarza się, że ludzie mają dwie twarze. Przykładowo, w domu są idealnymi, miłymi i serdecznymi ojcami czy mężami, a w pracy sieją postrach. Bywa i odwrotnie. W pracy odgrywają rolę wspaniałych, pracowitych, lojalnych pracowników, a w domu terroryzują rodzinę. Taka dwulicowość, zwłaszcza „odgrywana” przez dłuższy okres, obniża sprawność psychiczną jej „aktorów”, dlatego należy z nią jak najszybciej zerwać.

 

Dlaczego dwulicowość jest szkodliwa?

2.5. Zerwij z dwulicowością

Nie wolno być człowiekiem fałszywym, obłudnym i zakłamanym. Przykładowo, w domu jestem łagodnym i dobrodusznym mężem i ojcem, a w pracy to niech nikt nie waży się do mnie odezwać. Lub odwrotnie. Tak nie można postępować. Nie należy przez jedną część dnia odgrywać roli osoby miłej i dobrodusznej, a w drugiej części walczyć ze swoimi współpracownikami lub wykonywać niegodziwy zawód. Nie da się równocześnie być trochę dobrym i trochę złym człowiekiem. Takiego zakłamania Twoja podświadoma mądrość nigdy nie zaakceptuje. Będąc przez długie lata rozdartym pomiędzy dwoma przeciwstawnymi biegunami dobra i zła, żyjesz w ciągłym konflikcie z samym sobą i w poczuciu braku psychicznej równowagi. W takim stanie nie sposób być szczęśliwym. Mimo że przez jedną część każdego dnia starasz się poprawić świat dobrymi uczynkami, to równocześnie gnębią Cię wyrzuty sumienia, że przez pozostałą część dnia z kimś się pokłóciłeś, kogoś zniszczyłeś, wykorzystałeś lub upokorzyłeś. Niestety, ale takie udawane i poszarpane życie po prostu nie ma sensu. Twoje ciało długo nie wytrzyma takiej huśtawki skrajnie sprzecznych uczuć emocjonalnych.

Zastanów się jeszcze nad tym, czy może również są jeszcze inne szkodliwe postawy, zachowania, przyzwyczajenia, które obniżają komfort Twojego życia. Jeżeli wpadłeś już w pułapkę jakiegoś utrudniającego Ci życie przyzwyczajenia, to największe samozadowolenie poczujesz, gdy pokonasz samego siebie w walce z natrętnym nawykiem, szkodliwym uzależnieniem lub zabójczym nałogiem.

 

Czy dręczą Cię jakieś nawyki, uzależnienia lub nałogi?

Rozdział IIIWalka z uzależnieniami

 

3.1. Czym jest uzależnienie?

W dużym uproszczeniu można powiedzieć, że uzależnienie jest złym nawykiem. Takie sformułowanie bez wątpienia jest sprzeczne z opinią współczesnych nauk psychologicznych. Przykładowo, alkoholizm nie jest zaliczany ani do złych nawyków, ani nawet do ciężkich uzależnień, a został uznany za chorobę. Taki pogląd ugruntował w Polsce dr Bohdan Tadeusz Woronowicz[10]. Zaliczenie różnych rodzajów nałogów, uzależnień i ujemnych zachowań do kategorii tzw. złych nawyków wydaje się być bardziej proste, przystępne i zrozumiałe dla czytelnika. Zwłaszcza że James M. Claiborn i Cherry Pedrick[11] w książce pt.: Jak pozbyć się złych nawyków to samo określenie („złe nawyki”) przypisują również niechcianym przyzwyczajeniom, które przejmują kontrolę nad życiem człowieka.

Zły nawyk, podobnie jak dobry nawyk, jest tak głęboko osadzony w naszych umysłach, że w zasadzie już nie można się go pozbyć. Wszystko jest w naszej głowie. Niezależnie od tego, czy nazwiemy to nawykiem, uzależnieniem czy nałogiem – wszystkie trzy terminy obejmują ten sam problem. Tak bardzo przyzwyczajaliśmy się do negatywnego postępowania, aż na zawsze zakorzeniło się ono w naszej podświadomości. Różnica między nawykiem, uzależnieniem a nałogiem jest taka, że pewne skłonności są mniej szkodliwe dla zdrowia od innych. Na przykład z powodu obgryzania paznokci jeszcze nikt nie zachorował, chyba że nie mył rąk. Natomiast palenie tytoniu, picie alkoholu, zażywanie narkotyków czy spożywanie nadmiernych ilości jedzenia może być przyczyną poważnych dolegliwości zdrowotnych.

Człowiek zniewolony niewłaściwym trybem życia jest po prostu nieszczęśliwy. Przeżywa bezustanną udrękę. Stale odczuwa emocjonalne wzburzenie, które nie pozwala mu na odprężenie i relaks. Dlatego jego życie nie może być spokojne, spełnione, radosne i szczęśliwe.

Wobec tego przyjrzyjmy się, z czym ludzie męczą się na co dzień. Co skrzętnie ukrywają przed światem? Czego się wstydzą, czego obawiają? Czy przede wszystkim tego, że ich wstydliwe inklinacje wyjdą na światło dzienne?

 

Z jakim poczuciem winy żyją ludzie na co dzień?

3.2. Rodzaje złych nawyków

Złe nawyki można podzielić na:

nawyki groźne dla zdrowia i życia, zwane zazwyczaj nałogami,

nawyki szkodliwe dla zdrowia i/lub otoczenia, zwane uzależnieniami,

niegroźne, choć uciążliwe przyzwyczajenia, zwane złyminawykami.

Ad 1. Nałogi – nawyki groźne dla zdrowia i życia:

narkomania,

inne substancje odurzające,

alkoholizm,

palenie tytoniu,

nadmierne spożywanie pokarmu (przejadanie się),

inne zaburzenia odżywiania (anoreksja[12], bulimia[13]),

samookaleczanie,

lekomania.

Ad 2. Uzależnienia – nawyki szkodliwe dla zdrowia i/lub otoczenia:

uzależnienie od kawy,

uzależnienie od słodyczy,

uzależnienie od coca-coli,

uzależnienie od fast foodów,

uzależnienie od pracy (pracoholizm),

uzależnienie od władzy,

uzależnienie od seksu (seksoholizm),

uzależnienie od zakupów (zakupoholizm),

uzależnienie od gier hazardowych (hazard),

uzależnienie od seriali i telenoweli,

uzależnienie od filmów w TV i kinie,

uzależnienie od wiadomości,

uzależnienie od Internetu,

uzależnienie od gier komputerowych lub planszowych,

uzależnienie od Facebooka i innych społecznościowych serwisów internetowych,

uzależnienie od telefonu komórkowego,

uzależnienie od środków piękności,

uzależnienie od chirurgii plastycznej,

uzależnienie od narzekania i obgadywania,

uzależnienie od złych schematów myślowych, które objawia się np. bezsennością.

Ad 3. Złe nawyki – niegroźne, choć uciążliwe przyzwyczajenia:

drapanie się,

usuwanie niedoskonałości skóry,

obgryzanie wewnętrznej strony policzków,

kręcenie włosów palcami,

wyrywanie włosów,

trzęsienie nogą lub ręką,

odkładanie wszystkiego na ostatnią chwilę,

lenistwo,

brak ruchu,

zamartwianie się.

I długo można by jeszcze wymieniać, ponieważ w zasadzie od wszystkiego można się uzależnić, nawet od cukierków Tik-Tak i kaszy manny na mleku. W życiu każdego z nas potrzebne są umiar i równowaga emocjonalna. Wszystko, co robimy z przesadą, jest nieprawidłowe, zakłóca bowiem nasz dzienny rytm. Może być także groźne dla naszego zdrowia i wpływać destrukcyjnie na relacje rodzinne, towarzyskie i zawodowe.

 

A czy zdajemy sobie sprawę, jakie okoliczności sprawiły, że wpadliśmy w pułapkę uzależnienia?

3.3. Jak zaczyna się uzależnienie?

Odwiecznym marzeniem dzieci i młodzieży jest urosnąć i zostać dorosłym. A co jest atrybutem dorosłości? Wiadomo, palenie tytoniu i picie alkoholu. Takie zachowania nasze pociechy widzą od najmłodszych lat. Jeśli nie na co dzień, to z pewnością od święta. Do uroczystego obiadu powinna być lampka dobrego wina. Toast wznosimy szampanem. A na deser nie zaszkodzi szklaneczka koniaku lub kieliszek likieru. Takie celebracje są nam powszechnie znane.

A co widzą chłopcy, kiedy podrosną i urzeknie ich kinematografia? Zazwyczaj to samo, co w swoich różnych środowiskach i rodzinach. I tak w westernie awanturujący się bywalcy małomiasteczkowego saloonu raczą się pośledniej jakości trunkami, z kolei bohaterowie kryminału wybierają piwo, wódkę lub inny wysokoprocentowy napój.

A młode damy? Czy one również są narażone na filmowy kontakt z alkoholem? Jeśli fascynuje je ten sam gatunek filmowy – to oczywiste. Ale niektóre dziewczęta są bardziej wrażliwe, delikatne i subtelne. Wybierają więc filmy, w których mogą doświadczyć uczucia przepychu, piękna i luksusu, jak np. w „Dynastii”[14]. I co oglądają? To samo, lecz w wytwornym wydaniu. Czyli eleganckie towarzystwo nieustannie sączące płynne markowe kosztowne „delicje”.