3,41 zł
św. Cyprian z Kartaginy - biskup i męczennik. „O śmiertelności”. Wykład świętego dotyczący śmiertelności człowieka w świetle nauki chrześcijańskiej: „Nie wątpię, najmilsi bracia, że największa część spośród was, odznacza się męstwem ducha, siłą wiary i pobożnością, której widok panującej dzisiaj śmiertelności nie trwoży i nie łamie, ani pokusy nie osłabiają, ale umacniają raczej, tak iż na kształt niewzruszonej i twardej skały, druzgocze mętne fale świata i gwałtowne życia tego burze. Wszelako widzę ja i to, że niektórzy z was, już to z niewiadomości, już to z powodu słabej wiary i z przywiązania do (ziemskiego) życia, już też nareszcie wskutek przyrodzonej wrażliwości lub, co gorsza, wskutek nabycia błędnych w tej mierze przekonań, chwieje się nieco i nie okazuje już tej boskiej i niezwyciężonej mocy, jaka w ich sercu mieścić by się powinna. Dlatego sądziłem, że nie wolno mi dłużej taić się i milczeć, lecz z całą siłą i podług możności przemówić do was w duchu nauki Pańskiej, aby w ten sposób rozbudzić z ospalstwa dusze zniewieściałych, a tych, którzy mężami Chrystusowymi i Bożymi być poczęli, zachęcić do tego, by się stali godnymi Boga i Chrystusa.”
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi lub dowolnej aplikacji obsługującej format:
Liczba stron: 26
Św. Cyprian z Kartaginy biskup i męczennik
O śmiertelności
___
Armoryka
Sandomierz
Projekt okładki: Juliusz Susak
Na okładce: Męczeństwo św. św. Cypriana i Justiny,
(licencja public domain), źródło: http://commons.wikimedia.org/wiki/File:Cipriano_e_Justina.jpg (This file has been identified as being free of known restrictions under copyright law, including all related and neighboring rights).
Copyright © 2014 by Wydawnictwo „Armoryka”
Wydawnictwo ARMORYKA
ul. Krucza 16
27-600 Sandomierz
tel +48 15 833 21 41
e-mail: [email protected]
http://www.armoryka.pl/
Nie wątpię, najmilsi bracia, że największa część spośród was, odznacza się męstwem ducha, siłą wiary i pobożnością, której widok panującej dzisiaj śmiertelności nie trwoży i nie łamie, ani pokusy nie osłabiają, ale umacniają raczej, tak iż na kształt niewzruszonej i twardej skały, druzgocze mętne fale świata i gwałtowne życia tego burze. Wszelako widzę ja i to, że niektórzy z was, już to z niewiadomości, już to z powodu słabej wiary i z przywiązania do (ziemskiego) życia, już też nareszcie wskutek przyrodzonej wrażliwości lub, co gorsza, wskutek nabycia błędnych w tej mierze przekonań, chwieje się nieco i nie okazuje już tej boskiej i niezwyciężonej mocy, jaka w ich sercu mieścić by się powinna. Dlatego sądziłem, że nie wolno mi dłużej taić się i milczeć, lecz z całą siłą i podług możności przemówić do was w duchu nauki Pańskiej, aby w ten sposób rozbudzić z ospalstwa dusze zniewieściałych, a tych, którzy mężami Chrystusowymi i Bożymi być poczęli, zachęcić do tego, by się stali godnymi Boga i Chrystusa.