Fenomen Facebooka. Społeczne konteksty edukacji - Grażyna Penkowska - ebook

Fenomen Facebooka. Społeczne konteksty edukacji ebook

Grażyna Penkowska

0,0
30,00 zł

lub
-50%
Zbieraj punkty w Klubie Mola Książkowego i kupuj ebooki, audiobooki oraz książki papierowe do 50% taniej.
Dowiedz się więcej.
Opis

· Facebook w edukacji

· Facebook na co dzień

· Facebook w badaniach

„Nie ma jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, dlaczego Facebook jest tak popularny w Polsce, ani pewności, że w dłuższej perspektywie czasowej tendencja ta się utrzyma. W 2013 roku wieszczono rychły upadek tego portalu społecznościowego, jednak prognozy się nie sprawdziły, a popularność Facebooka stale rośnie. [...] Polska zajmuje drugie miejsce na świecie, po Indiach, pod względem liczby rekrutowanych programistów przez Facebooka. Jednym z najważniejszych powodów popularności tego serwisu społecznościowego jest jego wielokontekstowa struktura pozwalająca na łączenie różnych funkcji i ról społecznych, w tym sfery prywatnej i publicznej”.

prof. Grażyna Penkowska

„Zespół autorów Fenomenu Facebooka pod red. G. Penkowskiej otwiera ważne pole problemowe dla pedagogiki. Autorki i Autorzy poszczególnych rozdziałów analizują fenomen Facebooka, unikając demonizowania tej przestrzeni, wskazując ważne obszary i konteksty domagające się pogłębionych eksploracji. Szkicują mapę problemów, których bazą są niewielkie przedsięwzięcia badawcze związane z tym portalem społecznościowym. Są to przedsięwzięcia udane, z dobrze opracowaną koncepcją badawczą, rzetelnymi analizami i bardzo ciekawymi wynikami”.

prof. Lucyna Kopciewic

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi lub dowolnej aplikacji obsługującej format:

EPUB
MOBI

Liczba stron: 174

Oceny
0,0
0
0
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.



Recenzja: prof. Lucyna Kopciewicz

Copyright © Wydawnictwo Naukowe Katedra 2014

Wszystkie prawa zastrzeżone

Publikacja dofinansowana z funduszy

Wydziału Nauk Społecznych Uniwersytetu Gdańskiego

Wydanie pierwsze

Gdańsk 2014

Projekt okładki: Anna M. Damasiewicz

Projekt layoutu i skład:

[email protected]; www.dialoog.pl

ISBN 978-83-63434-65-6

Wydawnictwo Naukowe Katedra

wnkatedra.pl

email:[email protected]

Skład wersji elektronicznej:

Virtualo Sp. z o.o.

Facebook jako nowe nowe medium.Dzieci na Facebooku

Nowe nowe media przyczyniły się do prawdziwego przełomu w zakresie komunikacji medialnej. Nagle z funkcji podrzędnego konsumenta treści odbiorca awansował do roli twórcy i stał się prawdziwą konkurencją dla producentów. Szczelnie zamknięte dla niefachowców możliwości zarówno tworzenia, jak i udostępniania materiałów werbalnych i wizualnych z dnia na dzień, dzięki nowym nowym mediom, otworzyły się dla wszystkich. Szczególnie zaskakujące okazało się to dla twórców materiałów edukacyjnych. Ich wyłączność została zakwestionowana, a specjalne umiejętności i dobierane kompetencje przestały im zapewniać niepodzielność tworzenia materiałów określanych mianem „edukacyjne”.

Obecnie każdy może być twórcą, a amatorskie filmy i projekty publikowane są w sieci obok profesjonalnych i czasem trudno wskazać, które są nieprofesjonalne. Autor publikujący w internecie nie musi mieć dyplomu wyższej uczelni ani tytułu naukowego, nie musi mieć pozytywnej opinii recenzenta ani żadnej zgody na to, by umieszczać w sieci teksty, linki, zdjęcia i filmy. Nawet nie musi być pełnoletni. Z reguły to jakość materiałów decyduje o ich popularności, a także o wykorzystaniu do celów edukacyjnych. Autor sam decyduje, na jakim etapie tworzenia udostępni swoje projekty w sieci. Dobór tematów i sposób ich prezentacji zależą wyłącznie od twórcy, który w realnym życiu nie musi mieć oficjalnego statusu „artysty”. Za to jest entuzjastą, a tworzone przez niego materiały są często interdyscyplinarne i obejmują obszary, które zgłębił samodzielnie, w dodatku bezinteresownie.

Duża liczba zamieszczonych w sieci materiałów wątpliwej jakości, niedostosowanych do wieku odbiorców, czasem szkodliwych i niebezpiecznych, wywołuje zaniepokojenie i sprzeciw nie tylko w środowisku naukowym, ale także: rodziców, pedagogów czy w końcu służb odpowiedzialnych za ład i porządek. Niekontrolowana przestrzeń internetu „dla wszystkich i na wszystko” otwiera go także na bezprawne działania: terrorystów, pedofilii, dilerów narkotyków czy grup przestępczych, stąd w sieci, bardziej niż w realnym życiu społecznym, odbiorca odgrywa ważną rolę kontrolną dla prezentowanych treści. Odpowiedzialność zarówno twórcy, jak i odbiorcy to kluczowe cechy użytkowników sieci w erze cyfrowej, bo do chwili obecnej nie wypracowano skutecznych mechanizmów ochronnych przed niewłaściwym rozumieniem, co oznacza „bezpieczeństwo i jakość umieszczanych materiałów” w kontekście „wolności ich publikowania w sieci”.

Złamanie dominacji fachowców w zakresie tworzenia materiałów udostępnianych w sieci stało się możliwe dopiero w połowie pierwszej dekady XXI wieku. Paul Levinson nazwał media umożliwiające taką interakcję „nowymi nowymi mediami”1. Bazują one na technologiach od Web 2.0 po kolejne. Bezpośrednio je poprzedzające technologie Web 1.0 pozwalały na transmisje treści od nadawcy do odbiorcy, kolejna ich generacje zapewnia interaktywność. Analizując niezwykłość „nowych nowych mediów”, Levinson stwierdził, że opiera się ona na następujących zasadach2:

• każdy odbiorca treści może być równocześnie ich współautorem: dodawać posty, komentować zawartość, uzupełniać lub korygować zapisy, ale może być także autorem: tekstów, blogów, filmów, prezentacji itp. Współautora (czyli autora niewielkich wpisów w wytworzonych przez innego twórcę plikach) i autora projektów w sieci cechować powinna kreatywność i odpowiedzialność;

• brak doświadczenia w tworzeniu i udostępnianiu materiałów w sieci czy udokumentowanych kompetencji nie jest przeszkodą, a często postrzegany jest jako atut, bo skutkuje: autentyzmem, głębszym zaangażowaniem emocjonalnym w opisywane zagadnienia, identyfikowaniem się z prezentowanym zjawiskiem, świeżością spojrzenia, brakiem rutyny i jednostajności;

• szeroko dostępny wybór medium daje możliwość samorealizacji w ulubionej dziedzinie poprzez różne środki wyrazu będące mocną stroną autora materiałów. Miłośnicy fotografii i filmu tworzą materiały wizualne, zgłębiając samodzielnie aspekty techniczne i edycyjne związane z produkcją takich form, uzdolnieni eseiści prowadzą blogi tekstowe, a zwolennicy krótkich form tekstowych umieszczają swoje przemyślenia na Twitterze;

• udostępnianie wytworzonych materiałów nie generuje dodatkowych kosztów, autor opracowuje materiały z własnej woli, w swoim wolnym czasie. Nie ma kosztów zatrudnienia innych osób, zakupu aparatury, opłacenia recenzji czy kosztów wydania;

• praca nad blogami, stronami internetowymi, wpisami na portalach społecznościowych jest możliwa całą dobę, mobilne urządzenia pozwalają na ciągłe bycie w sieci, stąd wpisy i fotografie pojawiają się w różnych okolicznościach: w trakcie dojazdu, czekania na wizytę u lekarza, odpoczywania w parku czy opalania się na plaży. Sytuacyjność po części wpływa na dobór tematyczny związany z aktualnymi zdarzeniami, w których uczestniczy autor, a także na wydźwięk prezentowanych treści. W zależności od nastroju autora są one: pogodne, łagodne, miłe albo: złośliwe, gniewne lub sarkastyczne.

Aktywności w sieci związane z nowymi nowymi mediami są w Polsce coraz powszechniejsze, a wynika to między innymi z poszerzającego się dostępu do internetu. W 2013 roku ponad 70% gospodarstw domowych w Polsce posiadało dostęp do sieci, z tego 69% poprzez łącza szerokopasmowe3, i jest to tendencja wzrostowa. Dostęp ten jest często możliwy dla wielu komputerów w jednej rodzinie, za pośrednictwem coraz bardziej popularnej sieci bezprzewodowej. Umożliwia ona jednoczesne korzystanie z sieci każdemu z członków rodziny nie tylko za pośrednictwem komputera stacjonarnego, notebooka bądź telewizora, ale też urządzeń osobistych, takich jak: komórki, smartfony, tablety itp.

Dużą grupę użytkowników sieci stanowią dzieci i młodzież. Ogólnopolskie badania NetTrack firmy Millward Brown przeprowadzone od stycznia do kwietnia 2014 roku na próbie 6 833 Polaków potwierdziły, że 24% użytkowników internetu spośród badanych stanowią osoby w wieku 15–24 lata4. Z danych tych wynika, że pod wpływem internetu znajduje się duża grupa osób z niedużym doświadczeniem życiowym. Główne aktywności dzieci w sieci według innych badań przeprowadzonych przez ekspertów grupy Kaspersky Lab, mierzone w kategoriach otwieranych stron internetowych rejestrowanych przez moduł „Kontrola rodzicielska”, przedstawia W1.

Tabela W1. Ogólnoświatowy raport aktywności dzieci w sieci w 2013 roku według badań Kaspersky Lab5

Lp.

Najczęściej odwiedzane strony

Liczba odwiedzających [w %]

1

Portale społecznościowe

31,3

2

Erotyka i pornografia

16,8

3

Sklepy online

16,7

4

Czaty i fora

8,1

5

Poczta przez WWW

7,4

6

Pirackie oprogramowanie

3,8

7

Gry

3,2

8

Przemoc

3,0

9

Słowa niecenzuralne

2,2

10

Płatności online

2,2

11

Broń

2,0

12

Hazard

1,8

13

Narkotyki

0,9

14

Anonimowe serwery proxy

0,8

Źródło: opracowanie własne.

Eksperci grupy Kaspersky Lab prowadzą badania aktywności online dzieci w celu dostosowania oprogramowania o nazwie „Kontrola rodzicielska” do zmieniających się potrzeb społecznych w zakresie zapewnienia ochrony dzieci przed niepożądanymi treściami. Wymienione w tabeli W1 kategorie pozwalają rodzicom decydować, które rodzaje stron mogą być szkodliwe dla ich dzieci, i zablokować ich otwieranie poprzez wykorzystanie proponowanego przez oprogramowanie Kaspersky modułu. Spośród czternastu kategorii w tabeli widać, że w 2013 roku dzieci na całym świecie najczęściej korzystały z portali społecznościowych. Moduł „Kontroli rodzicielskiej” zarejestrował w badanym okresie ponad 52 miliony prób dostępu do portali społecznościowych. Przedstawione dane prezentują ogólnoświatowe tendencje, w różnych państwach na świecie preferencje dzieci mogą się nieznacznie różnić. Jednak w wielu krajach portale społecznościowe mieszczą się w pierwszej trójce najczęściej odwiedzanych stron (Niemcy, Stany Zjednoczone, Wielka Brytania), a w Rosji zdecydowanie wyprzedzają wszystkie inne aktywności w sieci.

Niemieccy pedagodzy mediów, Friedrich Kron i Alivisos Sofos uważają, że nowe media wprowadziły „nowe wymiary dzieciństwa: dzieci jako użytkownicy (user) i producenci (producer)”6. Wcześniejsze niż dotychczas i bardziej świadome samorealizowanie się dzieci i nastolatków w sieci jest nowym, interesującym zjawiskiem dla pedagogów i badaczy społecznych kontekstów mediów. Z całą pewnością taka samodzielność funkcjonowania młodego pokolenia w środowisku sieciowym budowana jest stopniowo od dzieciństwa. Trudno wskazać najbardziej odpowiedni wiek do rozpoczęcia edukacji medialnej. Zwykle już w łonie matki dziecko odbiera bodźce głosowe pochodzące z zewnątrz, w tym także z oglądanych przez matkę filmów czy słuchanej muzyki. Od urodzenia zaczyna „oglądać” telewizję i stopniowo z wiekiem poszerza kontakt z mediami: dotyka ekran smartfona, rozmawia przez telefon, patrzy w ekran telewizora, uderza w klawiaturę komputera itp. Kontakt z mediami od najwcześniejszych lat życia jest obecnie oczywisty, choć wiele badań pokazuje także ujemne strony tego zjawiska, ostrzegając rodziców przed zbyt pochopnym narażaniem pociech na zagrożenia. Jednym ze sceptyków używania mediów przez dzieci jest Michel Desmurget. Opierając się na licznych badaniach akademickich, negatywnie ocenia wpływ telewizji na rozwój dzieci, ukazując ją jako „gigantyczną machinę ogłupiającą”7. Desmurget obala mit o pozytywnym wpływie telewizji na kompetencje językowe dzieci, prezentując wyniki badań pokazujące przerażające skutki negatywnego wpływu telewizji na zdolność koncentracji i rozwój wyższych funkcji poznawczych.

Po pierwszych „dotykowych” doświadczeniach świata dziecko podejmuje kolejne wyzwania, coraz bardziej świadome i nakierowane na działanie. Wewnętrzna aktywność dziecka związana z jego rozwojem opiera się na potrzebie poznawania świata. To poznawanie dotyczy także nowoczesnych technologii, które poprzez zewnętrzny interfejs, czyli kolorowy ekran, ruch i animację przyciągają uwagę dziecka. Umiejętność korzystania ze współczesnych urządzeń informacyjno-komunikacyjnych oraz ze środowiska sieciowego budowana jest krok po kroku od najwcześniejszych lat życia dziecka. Nie dziwi zatem fakt, że w momencie rozpoczęcia nauki szkolnej dziecko w sposób naturalny posługuje się komputerem i internetem. W szkole dochodzi do swoistej konfrontacji umiejętności pomiędzy cyfrowymi imigrantami (nauczyciele) i cyfrowymi tubylcami (uczniowie), nie jest to zamierzone i konflikt nie leży w interesie żadnej z wymienionych grup. Nauczycieli i uczniów różni nie tylko biegłość w posługiwaniu się nowymi technologiami, w tym zakresie z reguły lepsi są uczniowie, ale też znacząca rozbieżność w odbiorze i korzystaniu z mediów cyfrowych przez osoby dorosłe i dzieci. Korzystanie z mediów cyfrowych stało się stylem życia i funkcjonowania młodych ludzi. Dla wielu polskich nastolatków głównym miejscem cyfrowej aktywności jest Facebook. W lipcu 2014 roku w raporcie sporządzonym przez zespół Sotrendera wykazano, że w grupie wiekowej 13–18 lat użytkownikami Facebooka w Polsce było ponad dwa i pół miliona osób (2 680 000), przy łącznej liczbie aktywnych użytkowników przekraczającej 12 milionów osób8.

Nie ma jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, dlaczego Facebook jest tak popularny w Polsce, ani pewności, że w dłuższej perspektywie czasowej tendencja ta się utrzyma. W 2013 roku wieszczono rychły upadek tego portalu społecznościowego9, jednak prognozy się nie sprawdziły, a popularność Facebooka stale rośnie. W czerwcu 2014 roku każdego dnia logowało się ponad 800 milionów aktywnych użytkowników (19% więcej niż w analogicznym okresie poprzedniego roku), a liczba użytkowników mobilnych wzrosła o 39%10. Korzystanie z Facebooka ułatwia duża szybkość ładowania się serwisu, która już w 2013 roku należała do jednej z największych w stosunku do innych serwisów w Polsce11. Mark Zuckerberg, założyciel Facebooka, odwiedził Polskę w 2013 roku i na spotkaniu z ministrem Bonim potwierdził, jak ważna dla jego firmy jest Polska, w której liczba użytkowników Facebooka przekroczyła w 2013 roku 10 milionów12. Polska zajmuje drugie miejsce na świecie, po Indiach, pod względem liczby rekrutowanych programistów przez Facebooka. Jednym z najważniejszych powodów popularności tego serwisu społecznościowego jest jego wielokontekstowa struktura pozwalająca na łączenie różnych funkcji i ról społecznych, w tym sfery prywatnej i publicznej. Dlatego w przestrzeni wirtualnej tego portalu współistnieją ludzie w różnym wieku i z różnych krajów, kontaktujący się prywatnie lub służbowo.

Media pełnią złożone funkcje kulturotwórcze związane z przepływem określonych wartości. Janusz Gajda do podstawowych funkcji kulturotwórczych mediów zalicza: upowszechnianie treści, zabawę, wychowanie, prezentowanie określonych wzorów postępowania oraz ukulturowienie13. Każda z tych funkcji może być z powodzeniem realizowana na Facebooku, a połączenie sfery publicznej i prywatnej na portalu intensyfikuje działania, nadając im inny, bardziej optymalny wymiar.

Kulturotwórcze funkcje Facebooka są realizowane na różne sposoby, jedna z ważniejszych, funkcja informacyjna, czyli pobieranie i udostępnianie informacji, jest typową aktywnością łączącą sferę prywatną i publiczną na portalach społecznościowych. W upowszechnianiu treści obie sfery łączą się nieustannie, bo użytkownicy o statusie „znajomi” wymieniają się informacjami bieżącymi z różnych dziedzin życia, czasem bardzo prywatnymi, a czasem dotyczącymi szkoły, uczelni, urzędów, kin itp. Uczniowie i studenci przekazują sobie informacje odnoszące się do terminów czy organizacji egzaminów i imprez, umawiają się na spotkania, omawiają sprawy bieżące. Pracownicy firm ustalają sprawy firmowe, ale ze względu na mniej formalny sposób komunikacji także w dyskusjach wkraczają na teren prywatny, czasem nawet plotkują. Levinson twierdzi, że „znajomi z Facebooka” są najlepszym źródłem wiedzy, i to wiedzy wymienianej w czasie rzeczywistym14. Coraz częściej portale społecznościowe stają się terenem badań naukowych.

Facebook stał się popularną platformą działań marketingowych w sieci. Fanpage to wizytówka każdej liczącej się firmy na Facebooku i platforma komunikacji z użytkownikami. Fanpage firmy zawiera zwykle: tablicę wymiany poglądów pracowników firmy i klientów, stronę zawierającą różne informacje o działaniu firmy, zdjęcia i dodatkowe aplikacje (m.in. sondaże, konkursy). Użytkownicy potwierdzają zainteresowanie stronami firm na Facebooku, jeśli je „zalajkują” (klikną „lubię to”). W ten sposób informacja o tym trafia do wszystkich znajomych, promując firmę. W lipcu 2014 roku według przywoływanego powyżej raportu Sotrendera na pierwszym miejscu w rankingu branżowym dotyczącym liczby fanów na Facebooku znalazła się branża muzyczna, przed e-commerce i sportem.

Jednak nie zawsze informacje entuzjastycznie „lajkowane” przez użytkowników Facebooka są prawdziwe. Przykładem rzekomo autentycznej wiadomości popartej zdjęciem przemawiającej minister, które miało uwiarygodnić jej treść, była notatka prasowa dotycząca przedłużenia wakacji o dwa tygodnie dla dzieci i młodzieży w Polsce15. Informacja powielana przez wielu użytkowników na Facebooku była nieprawdziwa i miała na celu wyłudzenie pieniędzy. Pojawiła się w czasie wakacji i stała się gorącym wątkiem, a był to prosty chwyt oszustów, którzy bazując na zainteresowaniu, wyłudzali pieniądze, bo każda próba otwierania wiadomości kończyła się poleceniem wysłania płatnego SMS-a. Nietrudno się domyślić, że wielu nastolatków bardzo chciało znać szczegóły i gorzko się rozczarowało, gdy wysłanie SMS-a nie dało oczekiwanego rezultatu, czyli potwierdzenia informacji o wydłużeniu wakacji.

Równie szeroko jak funkcja informacyjna jest urzeczywistniana poprzez Facebook funkcja ludyczna. Podstawą do wspaniałej zabawy są gry dostosowane do zainteresowań i wieku. Są one bezpłatne, więc grają w nie miliony użytkowników. Te aplikacje rozrywkowe relaksują oraz stymulują do aktywnego uczestnictwa, włączając również znajomych do wspólnego budowania obiektów, hodowania zwierząt, rozwiązywania zagadek kryminalnych. Cechą wielu gier jest doskonała grafika i przyjemna estetyka.

Dla licznej grupy użytkowników Facebooka style życia propagowane przez osoby znane, celebrytów stają się wzorem do naśladowania. Funkcja wzorcotwórcza ma szczególne znaczenie dla rozwoju dzieci i młodzieży – otwartej na nowe trendy i chętnie ulegającej pokusie zmian. Jednak prezentowane postawy nie są przez nikogo oceniane, ich różnorodność fascynuje, ale czasem wprowadza zamieszanie. Kontakt i aprobata dla godnego stylu życia mają głęboki wymiar wychowawczy. Niekiedy jednak wzory konsumpcyjne i konformistyczne są powielane bezkrytycznie przez młodych. Wszystkie media, choć w różnym stopniu, wspierają konsumpcyjny styl życia, tak więc trudno obarczać winą tylko portale społecznościowe za to, że część ich użytkowników propaguje konsumpcję jako wyznacznik jakości życia. Jeśli aktywność człowieka na portalu społecznościowym dostarcza dodatkowych możliwości do jego rozwoju, ale podstawą jest życie realne, to portal spełnia rolę stymulującą rozwój jednostki. Problem zaczyna się wtedy, gdy to świat wirtualny staje się podstawowym miejscem funkcjonowania, a realne życie jest tylko kłopotliwym dodatkiem. Wówczas znajomy z Facebooka, tak naprawdę nieznany, jest ważniejszy niż rodzice czy rodzeństwo. To z nim na czacie, a nie z rodzicami w domu, przyjemniej i częściej się rozmawia. Wypada mieć jak największą liczbę „znajomych” na Facebooku, ale przekonanie o tym, że ich liczba jest prawdziwym wskaźnikiem popularności, może być boleśnie zweryfikowane w realnym życiu.

Niezależnie od tego, co dorośli sądzą o funkcjonowaniu swoich dzieci w społeczeństwach sieciowych, oni są w nich niezwykle aktywni. Ich dynamiczne działanie zaczyna się od najbliższej przestrzeni, czyli własnego profilu, który nieustannie uatrakcyjniają, dodają nowe zdjęcia, zamieszczają posty i filmiki. Równolegle powiększają liczbę znajomych, kontaktują się z nimi nieustannie, omawiają przeróżne sprawy, wymieniają informacje. Z całą pewnością jest to dla nich miejsce równie ważne jak każde inne, w którym realnie przebywają, i nie ma możliwości, by bez protestu z niego zrezygnowali.

Książka Fenomen Facebooka. Społeczne konteksty edukacji, zawierająca wybrane teksty pracowników i studentów Instytutu Pedagogiki Uniwersytetu Gdańskiego, poddaje refleksji konsekwencje różnorodnych aktywności dzieci i młodzieży na Facebooku. Jej wyraźne pedagogiczne umocowanie powoduje, że jest ona swoistą kontynuacją rozważań nad skutkami wirtualizacji życia zawartymi w tomie Społeczne konteksty edukacji medialnej16. W niniejszej książce autorzy większości tekstów powołują się na wyniki badań własnych, które przeprowadzili, by pokazać złożoność tematyki i potrzebę namysłu nad przenikającymi się światami: realnym i wirtualnym. Facebook w niezwykły sposób łączy te światy, stając się źródłem zmian w praktykach codziennego życia, nie zawsze zmian korzystnych, ale zauważalnych i nieuchronnych.

Prof. UG dr hab. Grażyna Penkowska

Instytut Pedagogiki

Uniwersytet Gdański

Bibliografia

Co dzieci robią online?, [online:]http://securelist.pl/analysis/7221,co_dzieci_robia_online.html [dostęp lipiec 2014].

Desmurget M., Teleogłupianie. O zgubnych skutkach oglądania telewizji (nie tylko przez dzieci), przeł. E. Kaniowska, Warszawa: Czarna Owca 2012.

Facebook traci popularność wśród nastolatków, [online:]http://www.wirtualnemedia.pl/artykul/facebook-traci-popularnosc-wsrod-nastolatkow [dostęp sierpień 2014].

Fanpage Trends Polska Wrzesień 2014, [online:]http://www.sotrender.pl/fanpage-trends?hp [dostęp sierpień 2014].

Gajda J., Dominująca rola mass mediów i hipermediów w kulturze i edukacji, w: J. Gajda, S. Juszczyk, B. Siemieniecki, K. Wenta, Edukacja medialna, Toruń: Adam Marszałek 2002.

Internet w Polsce II–IV 2014, [online:]http://www.egospodarka.pl/111784,Internet-w-Polsce-II-IV-2014,1,12,1.html.

Jasiołek K., Mark Zuckerberg na wakacjach w Polsce. Rozmawiał o przyszłości internetu, „Komputer Świat”, [online:]http://www.komputerswiat.pl/nowosci/wydarzenia/2013/21/mark-zuckerberg-w-polsce-rozmawial-o-przyszlosci-internetu.aspx [dostęp sierpień 2014].

Kamiński M., Które z najpopularniejszych serwisów WWW w Polsce są najszybsze?, [online:]http://antyweb.pl/ktore-z-najpopularniejszych-serwisow-www-w-polsce-sa-najszybsze/.

Kron F. W., A. Sofos, Dydaktyka mediów, przeł. J. Sztobryn-Giercuszkiewicz, Gdańsk: GWP 2008.

Levinson P., Nowe nowe media, przeł. M. Zawadzka, Warszawa: WAM 2010.

Popularność Facebooka maleje? Nic bardziej mylnego, [online:]http://www.benchmark.pl/aktualnosci/facebook-wyniki-q2-2014-popularnosc.html [dostęp czerwiec 2014].

Społeczeństwo informacyjne w Polsce w 2013 roku, Warszawa 2013, s. 2, [online:] http://stat.gov.pl/cps/rde/xbcr/gus/nts_spolecz_inform_w_polsce-2013.pdf [dostęp lipiec 2014].

Społeczne konteksty edukacji medialnej, red. G. Penkowska, Gdańsk: Wydawnictwo Naukowe Katedra 2013.

Wakacje przedłużone o dwa tygodnie? Niestety…, [online:]http://tech.wp.pl/kat,1009785,title,Wakacje-przedluzone-o-dwa-tygodnie-Niestety,wid,16830455,wiadomosc.html [dostęp sierpień 2014].

CZĘŚĆ I. FACEBOOK W EDUKACJI

Magdalena CyndeckaFacebook wspólną platformą wymiany doświadczeń.W kierunku edukacji otwartej

Wprowadzenie. Edukacja w drodze

Biorąc pod uwagę ścierające się światopoglądy dotyczące wizji współczesnej edukacji, rozliczne ideologie edukacyjne dochodzące do głosu, brak spójnej filozofii edukacji na szczeblu zarządzania oświatą i projektowania procesów edukacyjnych, można by powiedzieć, że edukacja obecnie jest „edukacją w drodze”. Ta metafora jednocześnie dobrze oddaje charakter edukacyjnych poszukiwań w społeczeństwie wiedzy, która jest dziś konstruowana na bazie codziennych doświadczeń zarówno w edukacji formalnej, wydzielonej instytucjonalnie, jak i nieformalnej, mającej swoje miejsce również w sieci. Często staje się w obrębie różnych struktur społecznych edukacją akcydentalną, wynikającą z przypadkowych procesów uczenia się. Ma atrybut kolekcjonerstwa, nie jest unifikowana. Osoby przekonane o swoim indywidualizmie kolekcjonują informacje, na których budują wiedzę o świecie.

Uczenie się na Facebooku odrywa się od konkretnego miejsca i czasu, może odbywać się w parku, w podróży, na wycieczce, w każdym kraju, o każdej porze, wszędzie tam, gdzie tylko jest dostęp do sieci. Projektowane środowisko uczenia się ma charakterystyczne znamiona edukacji mobilnej. Często po prostu się dzieje, niekoniecznie jest wcześniej planowane i precyzyjnie obmyślane. Idea life long learning, głosząca, że człowiek współczesny uczy się przez całe życie, urzeczywistnia się obecnie w sieci i poprzez sieć. Uczenie się ma pewną dozę spontaniczności i jest często nieprzewidywalne. Nie wiadomo, w którą stronę będzie podążało, lecz raczej wybierze jedną z możliwych dróg – tę najbliższą, a może pożądaną, dostępną czy też wynikającą z aktualnych potrzeb osób poszukujących i uczestniczących w procesach poznania. Wiele interesujących ścieżek dla edukacji jest dostępnych na portalu społecznościowym Facebook. Wszystko zależy od tego, jak zaprojektowane jest środowisko uczenia się, czy proponuje wystarczająco dużo bodźców zachęcających do nauki, czy moderator grupy zachęca uczestników do aktywnego udziału w życiu wirtualnym grupy poprzez formułowanie sądów, opinii, propozycji aktywności, aby wymieniali się doświadczeniem, dzielili się swoimi zasobami edukacyjnymi, uczyli się od siebie nawzajem, proponowali ciekawą literaturę, aby potrafili dokonywać trafnych wyborów w ramach bogatej oferty edukacyjnej dostępnej w sieci. Uczniowie także powinni być kreatorami własnego środowiska uczenia się, powinni sami wypracowywać sposoby radzenia sobie z sytuacjami problemowymi, szukać odpowiedzi na nurtujące ich pytania, weryfikować informacje, nadawać im znaczenie, wagę, oceniać użyteczność, rzetelność, kompletność.

W społecznościach uczących się na Facebooku mają miejsce przeróżne sytuacje wychowawcze, dochodzi do głosu krytyczna ocena zasobów kultury, sztuki, która często jest odbiciem rzeczywistości społecznej. „Nie ma już wielkiej narracji, czy to filozoficznej, ekonomicznej, politycznej, czy nawet religijnej”17. Mnogość znaczeń, współistnienie różnych kultur, światopoglądów, relatywizmu ma swój wyraz w różnorodności doświadczeń społecznych obecnych również na Facebooku. Ma to przełożenie na sposoby budowania wiedzy o świecie i życiu społecznym, które w dużej mierze są osadzone na nieformalnym poznaniu otaczającej rzeczywistości.

Uczący się może mieć dostęp do źródeł wiedzy i informacji „od zaraz”, „w tej chwili”. Odnosi się wrażenie, że procesy edukacyjne nabierają niesamowitego tempa. Uczestnicy tych procesów wręcz lawinowo dzielą się doświadczeniami w wielu sferach życia zarówno publicznego, jak i prywatnego. Potrzeba uczestnictwa w zbiorowości ma swoje odbicie na Facebooku. Portal społecznościowy wykorzystywany jest w promocji nauki, edukacji i kulturze, sztuce, biznesie, a także w wielu codziennych aktywnościach członków tej społeczności.

Edukacja wymaga dziś gruntownej przebudowy, ścierają się w niej różne systemy wartości, podejścia, ideologie. Brak jednolitej wizji i spójności działań sprawia, że wielu uczestników edukacji czuje się wewnętrznie rozdartych. Z jednej strony do głosu dochodzą środowiska tradycjonalistyczne, pragnące powrócić do korzeni, z drugiej strony słychać opinie radykalnych „innowatorów”, którzy chcą urzeczywistnić swoje plany „edukacji przyszłości”, w głównej mierze ucyfrowienia edukacji na poziomie instytucjonalnym.

Współcześnie procesy edukacyjne dzieją się w różnych sferach życia społecznego. Przemiany są dostrzegalne także w wirtualnej przestrzeni edukacyjnej. Przebudowa społeczeństwa zachodzi w instytucjach edukacyjnych. Zadania szkoły, jednej z wielu edukacyjnych instytucji dla społeczeństwa, są determinowane przez zmiany mechanizmów i struktur społecznych18. Takim mechanizmem współcześnie jest niewątpliwie ucyfrowienie społeczeństwa, które nie omija szkoły i innych instytucji związanych z edukacją.