Ciąża czy stan błogosławiony? - Emilia Lichtenberg-Kokoszka, Ewa Janiuk, Jerzy Dzierżanowski - ebook

Ciąża czy stan błogosławiony? ebook

Emilia Lichtenberg-Kokoszka, Ewa Janiuk, Jerzy Dzierżanowski

2,5

Opis

Proponując temat kolejnej książki: Ciąża czy stan błogosławiony?? nie przypuszczaliśmy nawet, że jego konsekwencją będzie tak szeroki oddźwięk, że wzbudzi on tyle emocji, że pokaże tak ogromny zasób wiedzy medycznej, psychologicznej, pedagogicznej.

Wielokrotnie wysuwana teza, że poczęcie dziecka, wywołuje ogromne przemiany w życiu małżeńsko-rodzinnym, skłania do stwierdzenia, że w zależności od wielu kontekstów może być to czas „błogosławiony” lub, że „ciąża może ciążyć” i to nie tylko kobiecie, która stała się matką, ale i mężczyźnie – ojcu poczętego dziecka. Okres ciąży, to również czas prenatalnego rozwoju dziecka i jako taki posiada fundamentalne znaczenie dla rozwoju osobowości człowieka i w tym sensie może być czasem upragnionym, do którego wraca się w chwilach ciężkich (relaksujemy się w otoczeniu przypominającym to zapamiętane z okresu płodowego), lub ciężarem, który utrudnia funkcjonowanie w postnatalnym życiu (nieuświadomione traumy pre- i perinatalne).

Z medycznego punktu widzenia ciąża rozpatrywana jest zazwyczaj pod kątem zmian fizycznych wywołujących dolegliwości ciężarnej. Jej psychiką zajmuje się tylko o tyle o ile nasila ona owe nieprzyjemne odczucia kierując je w stronę patologii. Niemniej nie można nie zauważyć, że mężczyźnie coraz częściej przyzwala się na obecność podczas wizyt kontrolnych wspomagając w ten sposób jego dojrzewanie do ojcostwa.

Z psychopedagogicznego punktu widzenia istotnym jest kondycja psychofizyczna matki i ojca poczętego dziecka. Proces wzrastania w nowe role, kształtowania więzi z poczętym dzieckiem. Coraz częściej i „coraz głośniej” mówi się również o znaczeniu okresu prenatalnego dla całego dalszego życia człowieka a nawet dla jego potomstwa.

Szeroki zakres tematyczny podejmowany w ramach niniejszej publikacji ma na celu ukazanie interdyscyplinarności i doniosłości zagadnienia obejmującego swym zasięgiem nie tylko kobietę – matkę, ale i mężczyznę – ojca oraz poczęte za ich sprawą dziecko.

Książkę otwiera artykuł dr Emilii Lichtenberg-Kokoszki: Zmiany bio-, psycho-, społeczne zachodzące w organizmie kobiety a wynikające i towarzyszące poczęciu dziecka. Dalej, dr nauk med. Wojciech Guzikowski przedstawia granice między fizjologią a patologią ciąży. Mgr Ewa Janiuk przybliża rolę położnej w opiece nad kobietą i rodziną od chwili poczęcia do narodzin. Mgr Gabriela Eliasz-Łukasiewicz scharakteryzowała zmiany w statyce ciała kobiety warunkowane poczęciem dziecka. Kolejna osoba, dr Danuta Opozda, podejmuje próbę psychopedagogicznego wglądu w problematykę postaw wobec „wczesnego rodzicielstwa”. Dalej, mgr Magdalena Kosno przedstawia oczekiwania i wyobrażenia rodziców wobec poczętego dziecka i rodzicielstwa. Z kolei mgr Mirosław Hanulewicz, zarówno na podstawie analizy literatury jak i badań własnych podejmuje próbę odpowiedzi na pytanie, czy ojciec poczętego dziecka jest „uciemiężony czy szczęśliwy”. Mgr Maria Wojaczek przedstawia rozwój więzi z dzieckiem w prenatalnym okresie życia. Pani mgr Barbara Jakel, zaprezentowała autorski program Psychoterapii Więzi Prenatalnej i Okołoporodowej w aspekcie prenatalnych korzeni przywiązania, znaczenia ich deficytu oraz możliwości leczenia podczas psychoterapii. Ks. Dr Jerzy Dzierżanowski z kolei podjął się niezwykle trudnego zadania jakim jest pokazanie specyfiki trudności przeżywanych przez rodziców poczętego dziecka wobec niepomyślnej diagnozy lekarskiej. Książkę wieńczy artykuł Mgr Małgorzaty Nowak odpowiadający niejako na postawione w tytule pytanie: Ciąża czy stan błogosławiony??

Zdajemy sobie sprawę z tego, że wielu istotnych zagadnień nie udało się omówić, a poruszane tutaj kwestie stanowią raczej tło do dalszych poszukiwań niż kompendium wiedzy. Niemniej mamy nadzieję, że zawarte tu rozważania zachęcą czytelników, i rodziców planujących poczęcie dziecka, oczekujących na jego narodziny i personel medyczny, położne oraz lekarzy, psychologów, pedagogów i wszystkich tu nie wymienionych, a którym drogi jest los macierzyństwa i ojcostwa oraz poczętych dzieci do poszukiwania odpowiedzi na pytanie, czy ten najważniejszy dla nas okres ludzkiego życia ciąży, czy jest stanem błogosławionym? Odpowiedzi, świadomie lub nieświadomie, w słowach lub czynach, w życiu codziennym i chwilach wyjątkowych, niemniej zawsze, przekazywanej dalej… kolejnym pokoleniom.

Emilia Lichtenberg-Kokoszka

Ewa Janiuk

Jerzy Dzierżanowski

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi
czytnikach Kindle™
(dla wybranych pakietów)
Windows
10
Windows
Phone

Liczba stron: 225

Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
Oceny
2,5 (8 ocen)
0
1
3
3
1
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.

Popularność




E. Lichtenberg-Kokoszka, E. Janiuk, J. Dzierżanowski (red. nauk.)

Ciąża czy stan błogosławiony?

Oficyna Wydawnicza „Impuls”

Kraków 2011

© Copyright by Oficyna Wydawnicza „Impuls”, Kraków 2011

Recenzent:

prof. nadzw. dr hab. Wiesław Sikorski

Redakcja wydawnicza:

Magdalena Polek

Opracowanie typograficzne:

Anna Bugaj-Janczarska

Projekt okładki:

Ewa Beniak-Haremska

ISBN 978-83-7587-676-5

Oficyna Wydawnicza „Impuls”

30-619 Kraków, ul. Turniejowa 59/5

tel. (12) 422-41-80, fax (12) 422-59-47

www.impulsoficyna.com.pl, e-mail:[email protected]

Wydanie I, Kraków 2011

Konwersja do formatu EPUB: Virtualo Sp. z o.o.virtualo.eu

Wstęp

Proponując temat kolejnej konferencji ujęty w formie pytania: „Ciąża czy stan błogosławiony?”, nie przypuszczaliśmy nawet, że wzbudzi on takie zainteresowanie i tyle emocji, że pokaże tak ogromny zasób wiedzy medycznej, psychologicznej, pedagogicznej, socjologicznej, teologicznej.

Wielokrotnie wysuwana teza, że poczęcie dziecka wywołuje ogromne przemiany w życiu małżeńsko-rodzinnym, skłania do stwierdzenia, że w zależności od wielu kontekstów może być to czas „błogosławiony” lub że „ciąża może ciążyć”, i to nie tylko kobiecie, która stała się matką, ale i mężczyźnie – ojcu poczętego dziecka. Okres ciąży to również czas prenatalnego rozwoju dziecka i jako taki posiada fundamentalne znaczenie dla kształtowania się jego osobowości. Dla dorosłego człowieka może być w związku z tym czasem upragnionym, do którego wraca się w chwilach ciężkich (relaksujemy się w otoczeniu przypominającym to zapamiętane z okresu płodowego), lub ciężarem, który utrudnia funkcjonowanie w postnatalnym życiu (nieuświadomione traumy pre – i perinatalne).

Z medycznego punktu widzenia ciąża rozpatrywana jest zazwyczaj pod kątem zmian fizycznych wywołujących dolegliwości ciężarnej. Psychiką kobiety medycyna zajmuje się tylko o tyle, o ile nasila ona owe nieprzyjemne odczucia, kierując je w stronę patologii. Niemniej nie można nie zauważyć, że i medycyna coraz bardziej otwiera się na ludzkie potrzeby, przyzwalając na obecność mężczyzny podczas wizyt kontrolnych, wspomagając w ten sposób i jego dojrzewanie do ojcostwa.

Z psychopedagogicznego punktu widzenia istotne są kondycja psychofizyczna matki i ojca poczętego dziecka, proces uczenia się nowych ról, kształtowania więzi z poczętym dzieckiem. Coraz częściej i coraz głośniej mówi się również o znaczeniu okresu prenatalnego dla całego dalszego życia człowieka, a nawet dla jego potomstwa.

Tymczasem człowiek to jedność bio-psycho-społeczna i duchowa. Niedomaganie jednej sfery powoduje niedomaganie pozostałych. Radzenie sobie w jednej kwestii pomaga w poradzeniu sobie z innymi. Niemniej istotne jest tutaj nie to, jak wygląda rzeczywistość, ale to, jak ona jest odbierana i interpretowana przez konkretną osobę. Dla jednych kobiet nudności poranne będą utrapieniem, dla innych błogosławieństwem, które pomaga im w podjęciu decyzji o tym, co dla niej i dla rozwoju jej poczętego dziecka jest korzystne, a co szkodliwe. Podobnie jest ze zmianami nastroju („humorami”) ciężarnych, stanowiącymi dla większości mężczyzn prawdziwy problem. Dla jednych będą one utrapieniem, dla innych wielką lekcją rozwiązywania konfliktów, a tym samym wzrastania w małżeństwie, rodzicielstwie, człowieczeństwie.

Jak stwierdzili J. Pulikowska i J. Pulikowski, „radosne macierzyństwo jest »zaraźliwe«”1. To oczywiste: najwięcej uczymy się (zwłaszcza dzieci) przez naśladowanie. Przykład musi być jednak przekonujący i pociągający. Do traktowania rodzicielstwa jako wartości trzeba zachęcać, „idąc przodem”, nie popychać. Najważniejszym elementem jest tutaj przykład radosnego, co nie oznacza łatwego i beztroskiego, macierzyństwa i ojcostwa: macierzyństwa własnej matki, babki, ciotki, sąsiadki… i ojcostwa – swojego ojca, dziadka, wujka, sąsiada… Boga2. To takie proste i takie ogromnie trudne zarazem. Jak cieszyć się z macierzyństwa, kiedy poczęcie dziecka następuje nie w porę – za szybko (ciąża nieletnich, niezwiązanych węzłem małżeńskim, samotnych fizycznie i duchowo, niedojrzałych emocjonalnie), za późno (po 35. roku życia, w okresie przekwitania, kiedy nasze ciała i umysły są mniej sprawne, kiedy potrzebujemy więcej ciszy i spokoju), za często (bo co powiedzą ludzie na to, że mamy więcej niż dwoje dzieci; jak zapewnimy im byt materialny i dobre wykształcenie, co do których wymagania są obecnie bardzo wysokie), za rzadko (kiedy dziecko zjawia się po wielu latach leczenia niepłodności, gdy ugruntowany od dawna styl życia rodziców, nakierowany na własną wygodę, doznaje głębokiego wstrząsu w zetknięciu z nową rzeczywistością wymagającą podporządkowania wszystkiego maleństwu). To takie proste i takie trudne… Możemy szukać rozwiązań, wytłumaczenia, ratunku, tu i teraz. Możemy się też oprzeć jak biblijna Elżbieta i Maria na Bogu. Na ufności, że „Ten, który nas w tę sytuację wprowadził, zna też drogę wyjścia”3…

Niezależnie jednak od tego, jakiego wyboru dokonamy: czy uznamy poczęcie dziecka za ciążę, czy za stan błogosławiony, musimy mieć świadomość jego wielu, często długofalowych, konsekwencji. Konsekwencją pierwszego podejścia będą problemy natury fizycznej, psychicznej, społecznej i duchowej utrudniające życie codzienne kobiety matki, mężczyzny ojca i poczętego dziecka. Przekazana kolejnym pokoleniom informacja, że rodzicielstwo to nadludzki wysiłek niewarty zachodu, będzie ponadto zniechęcać do wiązania się z drugim człowiekiem, zawierania małżeństwa czy zakładania rodziny. Drugie podejście zaowocuje rozkwitem kobiecości i męskości. Pokaże, że macierzyństwo i ojcostwo to cudowny dar, jaki otrzymujemy od dziecka. Dar, dzięki któremu możemy wzrastać i stawać się bardziej podobni Bogu. To dobre życzenie, by i inni mogli osiągnąć taką radość, jaka jest naszym udziałem. I nikogo do niczego nie trzeba tu zachęcać. Tu po prostu rodzi się naturalne pragnienie, które kiedyś będzie mogło się ziścić w formie własnego rodzicielstwa (fizycznego lub duchowego). Wybór należy do nas, ale to, czy był on słuszny, pokażą przyszłe pokolenia…

Szeroki zakres tematyczny podejmowany w ramach niniejszej publikacji ma na celu ukazanie interdyscyplinarności i doniosłości zagadnienia obejmującego swym zasięgiem nie tylko kobietę matkę, ale i mężczyznę ojca oraz poczęte za ich sprawą dziecko.

Książkę otwiera artykuł Emilii Lichtenberg-Kokoszki poświęcony zmianom bio-psycho-społecznym zachodzącym w organizmie kobiety, a wynikającym z poczęcia dziecka. Dalej Wojciech Guzikowski przedstawia granice między fizjologią a patologią ciąży. Ewa Janiuk omawia rolę położnej w opiece nad kobietą i rodziną od chwili poczęcia do narodzin. Gabriela Eliasz-Łukasiewicz charakteryzuje zmiany w statyce ciała kobiety warunkowane poczęciem dziecka. Danuta Opozda podejmuje zaś próbę psychopedagogicznego wglądu w problematykę postaw wobec „wczesnego rodzicielstwa”. Dalej Magdalena Kosno przedstawia oczekiwania i wyobrażenia rodziców wobec poczętego dziecka i rodzicielstwa, z kolei Mirosław Hanulewicz, zarówno na podstawie analizy literatury, jak i badań własnych podejmuje próbę odpowiedzi na pytanie, czy ojciec poczętego dziecka jest „uciemiężony czy szczęśliwy”. Maria Wojaczek przedstawia rozwój więzi z dzieckiem w prenatalnym okresie życia. Barbara Jakel zaprezentowała autorski program psychoterapii więzi prenatalnej i okołoporodowej w aspekcie prenatalnych korzeni przywiązania, znaczenia ich deficytu oraz możliwości leczenia podczas psychoterapii, a ks. Jerzy Dzierżanowski podjął się niezwykle trudnego zadania, jakim jest pokazanie specyfiki trudności przeżywanych przez rodziców poczętego dziecka wobec niepomyślnej diagnozy lekarskiej. Książkę wieńczy artykuł Małgorzaty Nowak odpowiadający niejako na postawione w tytule pytanie: „Ciąża czy stan błogosławiony?”.

Zdajemy sobie sprawę z tego, że wielu istotnych zagadnień nie udało się omówić, a poruszane tutaj kwestie stanowią raczej tło do dalszych poszukiwań niż kompendium wiedzy. Niemniej mamy nadzieję, że przedstawione rozważania zachęcą czytelników, rodziców planujących poczęcie dziecka, oczekujących na jego narodziny, a także położne oraz lekarzy, psychologów, pedagogów i wszystkich tu niewymienionych, którym drogi jest los macierzyństwa i ojcostwa oraz poczętych dzieci, do poszukiwania odpowiedzi na pytanie, czy ten najważniejszy dla nas okres ludzkiego życia jest ciężarem czy stanem błogosławionym. Odpowiedź ta zawsze – świadomie lub nieświadomie, w słowach lub czynach, w życiu codziennym i chwilach wyjątkowych – przekazywana jest dalej… kolejnym pokoleniom.

Emilia Lichtenberg-Kokoszka

Ewa Janiuk

Jerzy Dzierżanowski

Zmiany bio-psycho-społeczne zachodzące w organizmie kobiety, wynikające z poczęcia dziecka

Emilia Lichtenberg-Kokoszka

Mimo że ciąża w życiu kobiety jest oczywiście wydarzeniem należącym do sfery zdrowia, a nie choroby, trudno byłoby nie zauważyć zmian, jakie towarzyszą temu wydarzeniu. A są to przeobrażenia zarówno miejscowe, jak i ogólne, fizyczne, psychiczne, społeczne i duchowe.

Rozpocznę od omówienia przeobrażeń fizycznych zachodzących w organizmie kobiety, a zapoczątkowanych poczęciem dziecka. Należy przy tym podkreślić istnienie pewnych zależności pomiędzy tym, co dzieje się z ciałem kobiety, a tym, jak przeobraża się ona z kobiety żony w kobietę matkę. W sytuacji prawidłowej identyfikacji z podejmowaną rolą zmiany fizjologiczne ułatwiają kobiecie jej psychospołeczne dojrzewanie. Pozwalają na stopniowe, łagodne stawanie się matką. Nieprawidłowa identyfikacja z tą rolą może natomiast powodować nasilenie pierwotnych objawów aż do granic patologicznych, zwiększać negatywne doznania wynikające z faktu poczęcia, a tym samym niechęć do samego dziecka4.

Objawem bezpośrednio związanym z faktem zaistnienia nowego życia jest powstanie zarówno zmian miejscowych, w obrębie macicy, jak i ogólnoustrojowych. W naukach medycznych określa się je mianem „przystosowania ciążowego”5. Ich celem jest takie dostosowanie funkcji organizmu ciężarnej, by był możliwy prawidłowy rozwój poczętego dziecka. Można wręcz powiedzieć, że pierwsze objawy ciąży są przejawami adaptacji organizmu kobiety do nowej sytuacji.

Tymczasem do niedawna w ginekologii i położnictwie funkcjonowało sformułowanie sugerujące, że symptomy wynikające z faktu poczęcia dziecka są wyrazem obrony kobiety przed „inwazją tkanek jaja płodowego”6. To stwierdzenie bardzo dosadnie podkreślało, że poczęte dziecko jest „ciałem obcym”, „intruzem”, który zamieszkał w macicy, a kobieta ma się prawo bronić przed niechcianą „inwazją”. Ma prawo jako „właścicielka brzucha” do podjęcia decyzji o aborcji7.

W psychopedagogice prenatalnej tymczasem podkreśla się inne znaczenie objawów poczęcia dziecka. Są one interpretowane jako przekazywane przez dziecko informacje o tym, że istnieje i że się rozwija. Ich zadaniem jest jak najszybsze poinformowanie kobiety i mężczyzny o tym, że zostali rodzicami, oraz zachęcenie ich do zwiększenia dbałości o środowisko życia ich dziecka.

Najczęściej jako pierwszy objaw ciąży wymienia się brak krwawienia miesięcznego8. Tymczasem kilka dni wcześniej, około 7-10 dnia od chwili połączenia komórki jajowej z plemnikiem, w okresie implantacji zapłodnionej komórki jajowej następuje podwyższenie podstawowej temperatury ciała. Osoby, które wśród metod planowania poczęcia stosują metodę termiczną, mogą być niemal pewne, że dziecko zostało poczęte9, a wykonany później test ciążowy potwierdza tylko zaistniałe przypuszczenia. Kolejnymi objawami są nudności, wymioty, ślinotok, zgaga oraz nadmierne łaknienie lub jego brak, niechęć lub, przeciwnie, chęć spożywania określonych pokarmów. Mdłości, częste w pierwszym trymestrze ciąży, są wręcz błogosławieństwem, gdyż zmuszają do unikania substancji szkodliwych. Wiele bowiem kobiet stwierdza niechęć do palenia papierosów, picia kawy czy alkoholu. Przyczyną zaburzeń łaknienia są zmiany hormonalne oraz pobudzenie układu autonomicznego. Ponadto duży wpływ na występowanie i nasilenie się tych dolegliwości, zwłaszcza nudności i wymiotów, ma stan psychiczny ciężarnej wynikający chociażby z jej sytuacji socjoekonomicznej czy kondycji psychofizycznej10.

Największe zmiany następują w samym narządzie rozrodczym11. Macica powiększa się z 60 g przed ciążą do 1 kg w okresie okołoporodowym, a jej pojemność wzrasta z 5 ml do 5 l. Następuje zasinienie i rozpulchnienie szyjki macicy oraz pochwy i sromu, a śluz tworzy czop zamykający kanał szyjki, utrudniając tym samym wniknięcie drobnoustrojów. Następuje powiększenie jajników, zwłaszcza tego, w którym rozwija się ciałko żółte ciążowe. Skurcze mięśnia macicy występują ze zmienną częstotliwością przez cały okres ciąży. Początkowo są to niebolesne skurcze Braxtona-Hicksa, później rzadsze, ale silniejsze skurcze Alvareza. Następuje przebudowa gruczołów sutkowych.

Znaczące zmiany zachodzą również w układzie pokarmowym. Wraz z czasem trwania ciąży zmniejszają się kwasota i ilość wydzielanej pepsyny w żołądku, a jego opróżnianie trwa znacznie dłużej. Stąd prawdopodobnie skłonność kobiet do spożywania kwaśnych potraw. Powiększająca się macica powoduje przesunięcie się ku górze i na boki jelit i wyrostka robaczkowego oraz przemieszczenie się żołądka, co wraz z zaburzeniami perystaltyki jelit powoduje cofanie się treści żołądka do przełyku (zgagę) oraz zaparcia. Wynikiem przyspieszonego metabolizmu insuliny oraz zmian w tzw. metabolizmie międzyposiłkowym jest częste uczucie głodu, pojawiające się również w nocy. Prawidłowe odżywianie jest czynnikiem istotnym nie tylko dla zapewnienia prawidłowej kondycji matki, ale i dla rozwijającego się w niej dziecka. Zaburzenia w tym zakresie są też istotnym objawem nieradzenia sobie z faktem poczęcia dziecka.

Kolejne zmiany ogólnoustrojowe dotyczą układu krążenia. Do najważniejszych z nich należy wzrost objętości krwi, przy czym wzrost ilości erytrocytów jest nieproporcjonalny do wzrostu objętości osocza, co powoduje objawy względnej niedokrwistości osiągającej swój szczyt w 32. tygodniu ciąży. Następuje zwiększenie pojemności wyrzutowej serca, częstości jego uderzeń oraz jego delikatne przemieszczenie. Zwiększa się ukrwienie macicy, nerek i skóry. Ciśnienie tętnicze nieznacznie się obniża, wzrasta natomiast ciśnienie żylne w kończynach dolnych, co predysponuje do pojawienia się żylaków.

W układzie oddechowym zachodzą zmiany strukturalne i czynnościowe. Następuje zmiana toru oddychania z żebrowego na przeponowy, a wentylacja wzrasta o około 40%. Oddech staje się głębszy, ale nie częstszy.

Kolejne zmiany obejmują układ moczowy. Ich skutkami są utrudniony odpływ moczu i tym samym skłonność do zakażeń, obrzęków oraz częstsze oddawanie moczu w małych ilościach. W tej sytuacji istotne okazuje się zarówno właściwe odżywianie, jak i racjonalne spożywanie płynów.

Również statyka ciężarnej jest mocno zachwiana. Macica i piersi wysuwają się do przodu, wskutek czego do przodu wysuwa się również środek ciężkości ciała. Aby zachować równowagę, kobieta musi przechylać się ku tyłowi poprzez niewielki ruch wyprostny w stawach skokowych lub zwiększenie krzywizny lędźwiowej. Nadmierne rozluźnienie w stawach miednicy oraz większa praca wykonywana głównie przez mięśnie grzbietu i brzucha predysponują do bólów krzyża i pleców.

Jedną ze zmian wywierających największy wpływ zarówno na fizyczne, jak i psychiczne aspekty ciąży są zmiany równowagi hormonalnej. Przedni płat przysadki mózgowej traci kontrolę nad wytwarzaniem hormonów płciowych, a podstawowym organem produkującym w tym czasie większość hormonów staje się łożysko. Następuje przerost i rozrost wielu gruczołów wydzielania wewnętrznego, zwłaszcza przysadki mózgowej, gruczołu tarczowego, kory nadnerczy, jajników, trzustki i przytarczyc.

Autonomiczny układ nerwowy wykazuje w czasie ciąży chwiejność i wzmożoną reaktywność, a rezultatem wielu zmian następujących w jego obrębie jest zmniejszona równowaga pomiędzy bodźcami korowymi i podkorowymi. Prowadzi to do labilności psychicznej i zmienności nastrojów12.

Zmiany w układzie hormonalnym oraz nerwowym wpływają w pewnym stopniu na zmiany psychiczne u ciężarnej, ale nie są jedynymi ich determinantami. Psychiczne dojrzewanie do macierzyństwa można podzielić na trzy okresy, najczęściej pokrywające się z trymestrami ciąży, jednak rzeczywista długość każdego z tych okresów jest indywidualna dla każdej kobiety i zależy od wielu czynników. Należą do nich chociażby planowanie poczęcia, związek uczuciowy z partnerem, wykonywana praca, hierarchia wartości czy światopogląd wyniesiony z domu rodzinnego lub propagowany przez społeczność, do której się należy.

Pierwsze tygodnie od chwili poczęcia dziecka są dla kobiety niezwykle trudne. Zmiany natury fizycznej, psychicznej, społecznej czy duchowej wymagają ponownego przewartościowania dotychczasowego życia. Współczesna kobieta przeżywa ponadto konflikt ról, starając się pogodzić obowiązki domowe, małżeńskie, wychowawcze, zawodowe, społeczne itd. Powoduje to frustrację, która odbija się negatywnie na wszystkich komponentach jej zdrowia i utrudnia akceptację macierzyństwa oraz poczętego dziecka. Psycholodzy bardzo często określają to mianem „kryzysu psychicznego”13, który manifestuje się najsilniej zwłaszcza przy pierwszym dziecku. Jego poczęcie stawia bowiem kobietę w nowej sytuacji życiowej. Wszystkiego, do czego zobowiązuje ją rola matki, kobieta dopiero musi się nauczyć.

Ciąża i macierzyństwo są dla współczesnej kobiety wielkim wyzwaniem. Można bowiem zaobserwować z jednej strony zanik tradycyjnego wzoru roli macierzyńskiej i ojcowskiej, z drugiej próby nakreślenia bardziej aktualnego, odpowiadającego potrzebom zreorganizowanej rodziny i rodzicielstwa schematu postępowania. Bardzo pobieżnie ujmując sedno sprawy, można powiedzieć, że następuje zmiana tradycyjnego modelu ról pełnionych przez kobietę i mężczyznę opartego na dualizmie ról płciowych w kierunku modelu nowego – opartego na partnerstwie, gdzie zarówno kobieta, jak i mężczyzna w zależności od predyspozycji, potrzeb i możliwości mogą dokonywać wyboru ról oraz sposobu, w jaki chcą je pełnić. Kobiety, realizując się zawodowo, wspierają finansowo budżet domowy, opiekują się dziećmi i prowadzą dom. Mężczyźni, tradycyjnie, pracują zawodowo, zapewniając byt materialny rodzinie i coraz chętniej dzielą z żoną trudy i radości opieki nad dziećmi i ich wychowania, z mniejszym entuzjazmem włączają się natomiast w prace domowe. W związku z poczęciem (pierwszego czy kolejnego) dziecka pojawia się więc konieczność ponownej zmiany hierarchii wartości oraz podziału zadań i obowiązków domowych. Pozostawienie ich na barkach wyłącznie kobiety zaowocuje frustracją czy nawet depresją, a nawet chęcią zakończenia związku, w którym będzie miała poczucie bycia wykorzystywaną14.

Ponadto kobieta dosyć często, zwłaszcza w kontaktach z personelem medycznym, odnosi wrażenie, że wszyscy się o nią troszczą i interesują się jej osobą wyłącznie ze względu na poczęte dziecko. Jest to widoczne szczególnie w czasie wizyt kontrolnych, kiedy to kobieta traktowana jest jako lepsze lub gorsze „opakowanie” dziecka15, a nią samą lekarze i/lub położne interesują się jedynie w kontekście dolegliwości ciążowych przekraczających wymiar fizjologiczny.

Zmiany neurohormonalne odbierane przez mózgowe ośrodki emocji powodują, że uczucia ciężarnej szybko przechodzą od skrajnie radosnych do głęboko lękowych i depresyjnych16. Uważa się nawet, że wiele kobiet przechodzi średnią depresję zwłaszcza podczas pierwszych 8-10 tygodni ciąży, a sam stosunek matki do dziecka w tym okresie charakteryzują sprzeczne myśli i odczucia – od pełnej akceptacji do odrzucenia.

Wszystko to wpływa na stan psychiczny kobiety, którą zazwyczaj nawet w sytuacji planowanego i upragnionego poczęcia dziecka przeraża ogrom przemian, jakie stają się jej udziałem. Złe przeżycia z poprzedniej ciąży, porodu czy wychowania potomstwa oraz nieplanowane poczęcie mogą zaś pogłębiać negatywny stosunek do obecnej ciąży i poczętego dziecka. Tutaj mężczyzna zdaje najtrudniejszy życiowy egzamin. Od niego bowiem i od jego nastawienia do ciąży i poczętego dziecka zależy kondycja psychiczna partnerki, to, jak długo będzie zagubiona w swej roli i jak szybko odzyska równowagę. Nie jest to łatwe, ponieważ i mężczyzna przechodzi ogromne przemiany związane z dojrzewaniem do ojcostwa17.

Pierwszy trymestr to również „normalny okres autystyczny”18. Kobieta koncentruje się na sobie i na rozwijającym się w niej dziecku, przy czym przeważa raczej ten pierwszy rodzaj koncentracji. Pierwsze objawy ciąży, jak już na samym początku wspominano, mogą być interpretowane przez kobietę jako sygnały nadawane przez dziecko lub jako nieprzyjemne dolegliwości. Skupianie się ciężarnej na nieprzyjemnych doznaniach płynących z jej ciała wywołujące lęk i niechęć do ich przyczyny – do poczętego dziecka. Przerzuca uwagę z tego, co istotne – ze wspierania rozwoju dziecka – na to, co jest wtórne – na pozbycie się, fizjologicznych skądinąd, oznak ciąży. Ich interpretacja, jako wyłącznych symptomów pochodzących z jej ciała i koncentracja na samopoczuciu przyczyniają się do nasilenia początkowo fizjologicznych objawów.

Reasumując, z psychopedagogicznego punktu widzenia w pierwszej fazie ciąży w organizmie kobiety zachodzą procesy: akceptacji obecności dziecka w swoim ciele oraz rozpoznania i definiowania różnic między sobą a dzieckiem, a także dostosowania siebie i otoczenia do nowej roli. Charakterystyczna dla tego okresu ambiwalencja jest wynikiem tego, że kobieta potrzebuje czasu na zmianę jej myśli i uczuć wobec siebie samej, poczętego dziecka, partnera i rodziny.

Druga faza ciąży nazywana jest zazwyczaj „okresem miesiąca miodowego” i w fizjologicznych warunkach przypada zazwyczaj na drugi trymestr ciąży. W tym czasie kobieta, która zaakceptowała poczęcie dziecka oraz poradziła sobie z wejściem w nową rolę, czuje się zazwyczaj lepiej fizycznie i psychicznie. Większość ciężarnych jest zadowolona z tego, że widoczny zaczyna być ich odmienny stan i czuje się coraz bardziej dumna z bycia matką. Część kobiet powiększanie się brzucha traktuje jednak jako wstydliwy objaw ujawnienia aktu współżycia. Są też i takie, które uważają, że ciąża je szpeci. Powoli, zwłaszcza pod wpływem odbierania pierwszych ruchów płodu, koncentracja z siebie przenosi się na rozwijające się dziecko. Kontakty z potomkiem są coraz częstsze i przybierają najróżniejsze formy. Najczęściej są to rozmowy w myślach i na głos, głaskanie oraz dotykanie maleństwa przez powłoki brzuszne19. Okres ten to również czas pojawienia się żywszych fantazji i marzeń na jego temat. „Namacalność” dziecka skłania kobietę do coraz większej dbałości o zdrowie, motywuje do zdrowego stylu życia, tym bardziej że otoczenie zwraca coraz większą uwagę na jej zachowania zdrowotne – nakłania do właściwej diety, namawia do rzucenia palenia, wypoczynku, wyręcza w niektórych pracach. Liczba kontaktów towarzyskich zostaje ograniczona, prawdopodobnie w wyniku większej koncentracji kobiety na sobie, poczętym dziecku i rodzinie.

W tym miejscu warto wspomnieć, że przejście do każdej kolejnej fazy w cyklu życia rodziny i dojrzewania w rodzicielstwie możliwe jest tylko wtedy, kiedy wszystkie zadania wcześniejszej fazy zostały zrealizowane20. Oznacza to, że jeżeli kobieta nie zaakceptowała poczętego dziecka, nie odnalazła siebie w nowej roli, nie może przejść ani do drugiej, ani do kolejnej fazy, a przez dłuższy okres oczekiwania na narodziny dziecka będzie pozostawać w fazie pierwszej. Nie jest to sytuacja korzystna ani dla jej kondycji psychofizycznej, ani dla zdrowia rozwijającego się w niej dziecka. Permanentny stres, nasilający nudności i wymioty, ogranicza dostęp matki i jej dziecka do substancji odżywczych oraz tworzy niekorzystne warunki dla kształtowania się przywiązania matki do dziecka i dziecka do matki. Jego konsekwencje mogą być widoczne w całym dalszym życiu i kobiety i jej potomstwa. Dlatego dbając o dobrą przyszłość społeczeństwa, należy dołożyć wszelkich starań, by ułatwić ciężarnej znalezienie się w nowej roli.

Nie można też zapominać, że drugi trymestr ciąży jest czasem zbierania pozytywnych doznań związanych z kształtowaniem się rodzicielstwa. Stanowią one swoisty zapas dobrych myśli, pozwalających przetrwać sytuacje kryzysowe, które niewątpliwie pojawią się po narodzinach dziecka. Brak ciepłych wspomnień stawia małżeństwo i rodzinę w sytuacji zagrożenia. W chwili głębokiego kryzysu nie będzie miała ona na czym się wesprzeć, co może doprowadzić do jednego z najgorszych dla dziecka rozwiązań – do rozwodu. Idąc za tym tokiem rozumowania, należy stwierdzić, że prawidłowe przeżycie okresu oczekiwania na narodziny dziecka, i to nie tylko pierwszego, ale i drugiego etapu, wpływa na pomyślność zarówno rodziny, jak i rodzicielstwa.

Trzecia faza, przypadająca na trzeci trymestr ciąży, to dalszy wzrost koncentracji kobiety na dziecku oraz na zbliżającym się rozwiązaniu. Myśli o porodzie wywołują niepokój, niepewność, a nawet lęk, przy czym obawy dotyczą zazwyczaj możliwości powstania urazów podczas porodu, zdrowia dziecka, bycia matką, zmian w związku. Obawy związane z porodem wynikają najczęściej z tego, że wypowiedzi o jego przebiegu, wszechobecne w społeczeństwie, przedstawiają go jako wydarzenie na granicy życia i śmierci. Nie bez znaczenia jest również wpływ samego personelu medycznego, który już uznał ciążę za sytuację niebezpieczną (poszukując wciąż „stanów zagrożenia ciąży”), a poród – na wszelki wypadek (gdyby sprawy przybrały niepomyślny obrót) przeniósł do szpitala. Choć więc większość kobiet z utęsknieniem czeka chwili narodzin dziecka, to jednak część, z różnych przyczyn, chciałaby ten moment jak najbardziej oddalić.

Charakterystyczny dla zbliżającego się porodu jest syndrom „zakładania gniazda” – sprzątanie mieszkania i gruntowne jego przygotowanie do przyjęcia dziecka. Zaznaczają się dolegliwości fizyczne związane ze zwiększającymi się rozmiarami dziecka: trudności z oddechem, szybkie męczenie się, bóle krzyża, żylaki… Wiele kobiet uskarża się na spowolnienie umysłowe, osłabienie procesów zapamiętywania, trudności z koncentracją uwagi i szybkim podejmowaniem decyzji, niechęć do wysiłku umysłowego i rozwiązywania problemów. Czasem powraca huśtawka emocjonalna – taka jak w pierwszym okresie ciąży.

Dla niektórych kobiet okres oczekiwania na narodziny dziecka jest stanem radosnym, dla innych to czas większej wrażliwości oraz konfliktowości. Każda bowiem ciąża zmienia sens i cel życia. Stwarza konieczność bio-psycho-społecznej adaptacji kobiety i jej rodziny do nowej sytuacji. Prawidłowo przebiegająca ciąża jest stanem fizjologicznym, dlatego nie wymaga radykalnych zmian dotychczasowego stylu życia, jeśli oczywiście oparty był on na zasadach prozdrowotnych.

W takiej sytuacji zaleca się jedynie, by zwrócić uwagę na te codzienne zachowania, które będą korzystne dla rozwijającego się dziecka i zdrowia matki21. Ponieważ poczęcie dziecka wyzwala w rodzicach aktywność na wielu płaszczyznach, aktywowanie ich prozdrowotnego stylu życia jest ze wszech miar zasadne. Po to jednak, by ono nastąpiło, potrzebna jest wiedza nie tylko lekarzy czy położnych, ale przede wszystkim ciężarnych i ich partnerów oraz społeczeństwa dotycząca fizjologicznych i patologicznych zmian wynikających z faktu poczęcia dziecka. I o ile zasób wiadomości na temat zmian fizycznych związanych z ciążą jest w miarę bogaty, o tyle informacje o zmianach zachodzących w psychice ciężarnych są już nikłe. Co do transformacji rodziny i rodzicielstwa, które ciężarnym i ich partnerom przysparza obecnie najwięcej strapień, należy przyznać, że wciąż istnieje deficyt instytucji wspierających rodziców w tak trudnym i tak doniosłym życiowo zadaniu, jakim jest wzrastanie w rodzicielstwie.

Bibliografia

Golańska Z., Interakcja matki z dzieckiem w okresie prenatalnym, „Annales Academiae Medicae Silesiensis”, ŚAM, Katowice 1989.

Kitzinger S., Szkoła rodzenia, Wyd. Wojciech Pogonowski, Warszawa 1996.

Kornas-Biela D., Psychologia prenatalna wobec aborcji [w:] B. Chazan, W. Simon (red.), Aborcja. Przyczyny, następstwa, terapia, Wektory, Wrocław 2009.

Kornas-Biela D., Wokół początku życia ludzkiego, Pax, Warszawa 2004.

Lichtenberg-Kokoszka E., Ciąża zagadnieniem biomedycznym i psychopedagogicznym, Impuls, Kraków 2008.

Lichtenberg-Kokoszka E., Rodzina i rodzicielstwo w dobie przemian. Przyczyny, konsekwencje [w:] E. Konieczna, A. Krasnodębska (red.), Człowiek wobec wyzwań współczesności, Wyd. UO, Opole (w druku).

Mioduńska K., Zachowania sprzyjające zdrowiu w różnych okresach życia człowieka [w:] E. Kolarczyk (red.), Wybrane problemy higieny i ekologii człowieka, Wyd. UJ, Kraków 2000.

Pawelczyk L., Rozpoznanie ciąży [w:] T. Pisarski (red.), Położnictwo i ginekologia, PZWL, Warszawa 1993.

Sikorski W., Zmienność interakcji w rodzinie uwarunkowana naturalnymi procesami jej rozwoju [w:] D. Krok, P. Landwójtowicz (red.), Rodzina w nurcie współczesnych przemian. Studia interdyscyplinarne, Wyd. UO, Opole 2010.

Granice między fizjologią a patologią ciąży – wybrane zagadnienia

Wojciech Guzikowski

Ciąża to specyficzny, szczególny okres w życiu kobiety. To czas dużych zmian w organizmie przyszłej matki, czas zaakceptowania niedogodności spowodowanej zmianami hormonalnymi, powiększającą się macicą i jej uciskiem na otaczające narządy. Aby temu sprostać, trzeba poznać swój organizm, trzeba wiedzieć o objawach typowych dla zmian ciążowych w organizmie i psychice. Wiedza ta pozwala – choć nie do końca – odróżnić zmiany fizjologiczne od patologicznych, pozwala na wcześniejsze, dokładniejsze spojrzenie przy pierwszym kontakcie położnej czy w ostateczności specjalisty położnika na zauważone zmiany lub dolegliwości bacznie obserwowane przez ciężarną. Znajomość fizjologii pozwala na działanie profilaktyczne, a w przypadku pojawiających się symptomów patologii – na podjęcie działań terapeutycznych. W opracowaniu zwrócono uwagę na najważniejsze, wybrane zagadnienia z zakresu fizjologii i patologii ciąży, z którymi – w ujęciu praktycznym – mogą się najczęściej spotkać ciężarne.

Pierwszym, bardzo ważnym zagadnieniem jest znajomość czasu trwania ciąży. Precyzyjne ustalenie jej początku jest punktem odniesienia szeregu istotnych, zmieniających się w miarę trwania ciąży ustaleń co do prawidłowości jej rozwoju. W przypadku niepewnych terminów trudno odróżnić zagrożenie porodem wcześniaczym od zahamowania wewnątrzmacicznego wzrastania płodu (hipotrofia wewnątrzmaciczna płodu).

Ciąża prawidłowa trwa 280 dni (40 tygodni, 10 miesięcy księżycowych). Do obliczenia czasu trwania ciąży powszechnie stosuje się regułę Naegelego – do pierwszego dnia ostatniej prawidłowej miesiączki dodaje się 7 dni i odejmuje 3 miesiące. Niekiedy zdarzają się w terminie następnej, a rzadziej w terminach 3 kolejnych przypadających miesiączek skąpe, kilkudniowe plamienia, które nie muszą budzić niepokoju, zwłaszcza jeśli kontrole położnicze – badanie ginekologiczne i USG w pierwszym trymestrze ciąży (od zapłodnienia do 13.-14. tygodnia ciąży) – nie wykazują nieprawidłowości. Najistotniejszymi danymi mówiącymi o początku ciąży są: dane od pacjentki o dacie pierwszego dnia ostatniej miesiączki w przypadku regularnych cykli miesiączkowych oraz badanie ultrasonograficzne. W przypadku nieregularnych cykli podstawą oceny jest badanie ultrasonograficzne w pierwszym trymestrze ciąży, można także wziąć pod uwagę podawaną przez pacjentkę pewną datę koncepcji. Według Rekomendacji Polskiego Towarzystwa Ginekologicznego (PTG)22, pierwsze badanie USG wykonuje się między 11. a 14. tygodniem ciąży. W uzasadnionych przypadkach (np. utrzymujące się krawienie z dróg rodnych, podejrzenie ciąży ektopowej) badanie wykonuje się wcześniej. Obejmuje ono szczegółową ocenę struktury jaja płodowego i zawiera następujące elementy: stwierdzenie liczby zarodków w jamie macicy, ocenę czynności serca płodu (FHR), pomiary biometryczne: długość ciemieniowo-siedzeniowa (CRL) oraz wymiar dwuciemieniowy główki płodu (BPD). Ocenia się anatomię płodu: czaszkę (kształt), sierp mózgu, sploty naczyniówkowe komór bocznych, ściany powłok jamy brzusznej, uwzględniając fizjologiczną przepuklinę pępkową do 12. tygodnia ciąży, żołądek, serce płodu (jego lokalizację i czynność), pęcherz moczowy, kręgosłup, kończyny górne i dolne. Kolejnym zadaniem jest ocena kosmówki. Lekarz posiadający certyfikat Fetal Medicine Foundation wykonuje tzw. genetyczne USG, w którym dodatkowo ocenia się przezierność karkową (NT), dokonuje wizualizacji kości nosowej (NB), analizuje przepływy w przewodzie żylnym (DV). Badanie USG uzupełnia ocena biochemiczna markerów zespołu wad uwarunkowanych genetycznie (białko PAPP-A i P-HCG). Nieprawidłowe wartości przezierności karkowej sugerują podwyższone ryzyko wystąpienia: aberracji chromosomalnych, zaburzeń hemodynamicznych, wad serca płodu czy zespołu przetoczenia krwi między płodami i wskazują na potrzebę kontynuacji badań diagnostycznych.

Kobieta często rozpoznaje ciążę na podstawie objawów związanych z działaniem hormonów ciałka żółtego i trofoblastu. Objawy te – choć subiektywne – brane są również pod uwagę w ocenie położniczej, a pojawiają się już po 14 dniach od zapłodnienia. Należą do nich: powiększone, nadwrażliwe piersi, metaliczny smak w ustach, uczucie senności w ciągu dnia, obfitsza wydzielina z pochwy, bez towarzyszących dolegliwości, mdłości i wymioty, niechęć do jednych pokarmów i zapachów, ale też nadmierny „pociąg” do drugich, chwiejność nastroju, częste oddawanie moczu, podwyższenie podstawowej temperatury ciała – stany podgorączkowe.

W 2005 roku powstały Rekomendacje Zarządu Głównego PTG w zakresie opieki przedporodowej w ciąży o prawidłowym przebiegu23